GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jaki jest sens myśleć i czuć?

02.10.2002
22:27
[1]

Pak0 [ Legionista ]

Jaki jest sens myśleć i czuć?

Czy w śiwecie w którym nie istnieje żaden obiektywny sens, cel warto wogóle myśleć. Czy warto posiadaćjakieś przemyślenia, nawet jeżeli prowadzą one do totalnego sceptycyzmu, nihilizmu. Czy empatia ma jakiekolwiek znaczenie, czy też czyni nas bardziej podatnymi na ciosy?

02.10.2002
22:44
[2]

Koza z nosa [ Centurion ]

Nie wiem czy cie dobrze zrozumialem ale zdecydowanie NIE warto myslec

02.10.2002
22:46
smile
[3]

Astrea [ Genius Loci ]

Nieeee? A moze warto byc z zycia wydłubywanym, co?

02.10.2002
22:49
[4]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Wielokrotnie zastanawiałem się nad tym problemem. Szczerze mówiąc mam mieszane odczucia. Z jednej strony nie chcę być człowiekiem płytkim, niewrażliwym, z drugiej zaś, szczególnie gdy wpadam w melancholijny nastrój, przypominam sobie sylwetki ludzi których znam. Rozważam ich stosunek do życia. Wtedy często widzę ich szczęście, radość, beztroskę. Choć nadal w głebi serca czuję iż nie warto poświęcać bogactwa swej duszy dla profitów płynących z indolencji umysłowej, z rażącej niewrażliwości etc. to jednak jakaś cząstka mnie się buntuje, wyrywa się rozpaczliwie ku innej rzeczywistości - tej w której wszystko jest prostsze, w której byłbym szczęśliwszy. Więc czy warto jest myśleć i odczuwać - w tej chwili powiedziałbym że tak.

02.10.2002
22:57
[5]

Pak0 [ Legionista ]

Szczerze mówiąc, ja ciebie też nie rozumiem. Czemu twierdzisz że, nie warto? MOże czymś to poprzesz?

02.10.2002
23:26
[6]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Jest mi smutno - ten wątek świadczy o tym iż te forum upadło, zagubiło gdzieś swój dawny blask. Nikt już nie rozmawia o rzeczach naprawde interesujących. Wątek typu ile macie lat miałby kilkaset postów a tu proszę. Pustka i cisza.

02.10.2002
23:33
[7]

Pak0 [ Legionista ]

NIkt nie jest w stanie napisać wypowiedzi która by się nie sprowadzała do kilu wulgaryzmów czy też odniesień do seksu, przykre.

02.10.2002
23:37
[8]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Ech... warto... zawsze warto.... Pak0 ... pamietaj, zawsze moze byc gorzej .. z uplywem lat wszystko to staje sie takie blache i wyblakle ... zyj tak, zebys nie musial pluc sobie w brode za to, ze nie jestes tym kim chcesz... To trudne w tych czasach, fakt, ale musimy brac ile tylko mozemy z tego wszystkiego dla nas ... zawsze slucham piosenki Myslovitz ... slowa " nie poddaj sie " .. napawaja mnie energia i pozytynym mysleniem .... Nie poddaj sie. Nie poddaj .....

02.10.2002
23:38
[9]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Proponuję zmienić nazwę forum z Gry OnLine na "Bravo Girl".

02.10.2002
23:41
smile
[10]

suicide [ Pretorianin ]

Za taki watek to powinna byc kula w leb

02.10.2002
23:45
[11]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Dream --> A ja proponuje spojrzec na nazwe forum ... Na Kazdy Temat .... I widocznie nikomu z gory, nie przeszkadza, ze pojawiaja sie takie watki ... wiec wiesz ...

02.10.2002
23:47
[12]

DeV@sT@toR [ Senator ]

zenada, żenada i jeszcze raz żenada - a ty suicide popełnij to co masz wypisane w nicku, albo się nie udzielaj.

02.10.2002
23:48
smile
[13]

Doksa [ Moderator ]

suicide ------> A moze nozyczki? Specjalnie dla ciebie? Jeśli nie masz nic do powiedzenia - nie mow.

02.10.2002
23:50
[14]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

deTorquemada - tia... ale jak widzę wątki "co mam zrobić", "zakochałem się", "jak zagadać", "czy jest sens" to mam wrażenie, że to forum Mazgaje OnLine a nie Gry OnLine...

02.10.2002
23:52
[15]

banan [ Leniwiec Pospolity ]

chwala Pak0 ze nie zaczal kariery forumowicza od watku typu "Mam 2 syfy na mordzie - co zrobic..." Dreamquest---> bez przesady - nie jest to kolejny watek z cyklu "zakochalem sie w madzi z 5 e a ona sie szlaja po innych piaskownicach a ja sie boje podejsc a wogole to.."

02.10.2002
23:54
[16]

DeV@sT@toR [ Senator ]

Dreamquest ---> Wejdź z łaski swojej na Bravo Girl i poczytaj (może to dla ciebie odpowiedniejsze miejsce). Skoro bowiem nie rozumiesz koncepcji tego wątku to znaczy iż poziom intelektualny jego autora cie przerósł. To nie jest mazgajenie się zdołowanego nastolatka lecz temat do ciekawej dyskusji. Ale co ja ci będe tłumaczył - penie i tak machniesz na mnie ręką i wrócisz do swych ulubionych dyskusji w wątkach typu "Jak ma na imię wasz kot".

02.10.2002
23:56
[17]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

Dreamquest --> No fakt, namnozylo sie ich troche teraz ... ale co poradzisz... jesien, zimno .. okres melancholii ... niektorzy po prostu potrzebuja jakiegos wsparcia... Ty z pewnoscia interpretujesz to wszystko inaczej, i chwala Ci za to ... coz by to bylo za zycie, gdyby kazdy z nas byl taki sam ... W kazdym razie.. odrobina wyrozumialosci nie zaszkodzi... jesli widzisz taki watek.. nie wczodz... po co masz stresowac siebie i innych... i w koncu... zawsze pozostaje ostatecznosc ..."Nie podoba sie? To won ..." - zawsze mozna zmienic forum .... Po prostu, dajmy zyc i innym ....

02.10.2002
23:57
[18]

darkomen2 [ Konsul ]

PakO --- jak to czytam to za cholere cie nie rozumiem, jaki "obiektywny sens, cel". Przeciesz po to mamy demokracje a nie totalitaryzm i to cale gadanie o podmiotowym traktowaniu czlowieka zeby kazdy mial swoje cele i subiektywny sens zycia. Bo nie ma jedynie slusznej drogi. I co chcesz od tej empatii, kazdy czlowiek ja przejwia w mniejszym lub wiekszm stopniu chyba ze jest psychopata ale to juz inna historia.

03.10.2002
00:01
[19]

DeV@sT@toR [ Senator ]

deTorquemada ----> Widzisz jakieś analogie pomiędzy tym wątkiem a tymi w stylu "Jak zagadać do dziwczyny?"? Ja dzięki Bogu nie widzę bo zdaję sobie sprawę iż temat tego wątku może być podstawą ciekawych rozważań filozoficznych (i penie niejednokrotnie był), pozwala zastanowić się nad miejscem jednostki w świecie, nad jej ograniczeniami społecznymi itp. Nie wiem czy wy tak płytko patrzycie czy bawi was niszczenie ciekawych wątków.

03.10.2002
00:03
[20]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

DeV@aT@toR --> Wybacz... nie mialem niczego zlego na mysli .... znowu zle sformulowalem mysli ... W takim razie z mojej strony EOT i slowa przeprosin.

03.10.2002
00:05
smile
[21]

DeV@sT@toR [ Senator ]

deTorquemada -----> Coś mi się zdaje że ironizujesz. Ale niech Ci będzie - wybaczam :)

03.10.2002
08:40
[22]

Pak0 [ Legionista ]

Nie rozumcie mnie źle, nie jestem neurotykiem który myśli o samobójstwie. Nie założyłem tego wątku by się użalać na zły los który mnie skrzywdził, bo tak nie jest. Życie naprawdę mnie rozpieszcza, ale nie o to chodzi, chciałem założyć wątek który pozwolił by na rozmowę, a nawet na dyskusję poważniejszą od tej na temat smerfów.

03.10.2002
08:49
[23]

leszko [ Konsul ]

Słowacki napisał " Jeśli to znane z życia i z powieści że koto szuka radości znajuje boleści! to czemu nikt nie czyni zadość i nie szukla boleści aby znaleźć radość" Tutaj właśnie mamy sie zastanowić nad sesem życia!

03.10.2002
09:04
smile
[24]

Pak0 [ Legionista ]

leszko---------> Nie uważam, że szukając radości znajdujemy sam ból. Szukając radości wewnętrznej, wynikającej ze stanu ducha, a nie ze stanu portfela czy żołądka, narażamy się na najgorsze z możliwych cierpień- cierpienie wewnętrzne, ale takie jest ryzyko tych poszukiwań. Ja znalazłem spokój wewnętrzny i radość, zdaję sobie jednak sprawę z tego że nie zawsze tak będzie. Kroczę cały czes po krawędzi z której jest tak blisko do otchłani złych wniosków. Cały czas jestem podatny na ciosy, ale gdybym taki ne był, nie ogłbym otrzymeać od życia tego co otrzymałem.

03.10.2002
09:07
[25]

Patrokles [ Konsul ]

PaKo To forum już dawno zaniżyło loty. Wielu ciekawych ludzi już prawie na nim nie gości. A szkoda. Na pytanie, czy wart proponuję Ci dwa wiersze jednego z bardziej kontrowersyjnych polskich poetów. Mam nadzieję, że go rozpoznasz. CZY WARTO Zwalić by można się z nóg Co rusz, Co krok. Co noc, To szloch I rozpacz. Ale czy warto? Może nie warto? Chyba nie warto... Raczej nie warto. Nie, nie - nie warto. Zginąć by można jak nic: Do żył Jest nóż. Lub w dół Na bruk Z wysoka. Ale czy warto? Może nie warto? Chyba nie warto... Nie, nie - nie warto. Jechać by można do miast Lub w las Na błoń. Na koń I goń Nieboskłon. Ale czy warto? Może nie warto? Ech, chyba warto... Tak, tak - warto. Bardzo to warto. O, tak - to warto. Jeszcze jak warto! NIE BROOKLIŃSKI MOST Rozdzierający Jak tygrysa pazur Antylopy plecy Jest smutek człowieczy. Nie brookliński most Ale przemienić W jasny, nowy dzień Najsmutniejszą noc - To jest dopiero coś! Przerażający Jak ozdoba świata Co malignie bredzi Jest obłęd człowieczy. Nie brookliński most Lecz na drugą stronę Głową przebić się Przez obłędu los - To jest dopiero coś Będziemy smucić się starannie Będziemy szaleć nienagannie Będziemy naprzód nieprzestanie Ku polanie

03.10.2002
09:07
[26]

leszko [ Konsul ]

Nie masz pieniędzy! to niejesz! i co jesteś przez to rozbity psychicznie ? to jest problem ale są większe!

03.10.2002
09:11
[27]

Pak0 [ Legionista ]

Wiem, że kasa jest potrzebna, ale wcale nie tak dużo jak by to się niektórym wydawało.

03.10.2002
09:14
[28]

leszko [ Konsul ]

A co znaczy dużo a co mało?? Cłowiekowi który ma i tak mu zawsze brakuje! Pieniądz rządzi i nic tu nie zmieni jak narazie !

03.10.2002
09:18
[29]

Pak0 [ Legionista ]

Wierzę, że można być szczęśliwym mieszkając na dworcu.

03.10.2002
09:19
[30]

Te-bo-ma-te-maki [ Chor��y ]

"Czy w śiwecie w którym nie istnieje żaden obiektywny sens, cel warto wogóle myśleć" - ? ... nie rozumiem więc się nie wypowiem. "Czy warto posiadać jakieś przemyślenia, nawet jeżeli prowadzą one do totalnego sceptycyzmu, nihilizmu." - jeśli założymy, że przemyślenia (używam tego słowa za autorem wątku) z a w s z e prowadzą do nihilizmu itd. to znaczy: a - że świat, w którym żyjemy to takie małe bajorko i nie ma tu czego szukać; b - nasze przemyślenia są skrzywione i nie jesteśmy w stanie dostrzec nic pozytywnego w otaczającym nas środowisku; Pół biedy jeśli chodzi o odp. "a" - znaczy to tyle, że nasze przemyślenia są słuszne, a wszystko co słuszne nie jest daremne. Jeśli jednak "b" to nie warto posiadać takich przemyśleń bo są fałszywe i prowadzą do nihilizmu itd. "Czy empatia ma jakiekolwiek znaczenie, czy też czyni nas bardziej podatnymi na ciosy?" - nie bardzo wiem, w jaki sposób empatia może nas czynić bardziej podatnym na ciosy? To, że wiesz co czuje inna osoba nie oznacza jeszcze, że będzie Ci z tym źle. Można to nawet wykorzystać przeciwko niej dla własnych korzyści. Czy ma znaczenie? Każda nasza umiejętność czy zręczność w tym, czy w tamtym ma jakieś znaczenie. "Ja znalazłem spokój wewnętrzny i radość, zdaję sobie jednak sprawę z tego że nie zawsze tak będzie. Kroczę cały czes po krawędzi z której jest tak blisko do otchłani złych wniosków. Cały czas jestem podatny na ciosy, ale gdybym taki ne był, nie ogłbym otrzymeać od życia tego co otrzymałem." - co tu dużo mówić... Na zdrowie!

03.10.2002
09:23
smile
[31]

Pak0 [ Legionista ]

Ok, Ok, źle użyłem pojęcia empatia, wybaczcie, nie łapcie mnie za słowa, przecież wiecie o co chodzi.

03.10.2002
09:35
[32]

Jake [ R.I.P. ]

jeśli dobrze zrozumiałem pierwszy post to nie warto myśleć ale co do uczuć to chyba warto

03.10.2002
10:13
[33]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Pak0 - można być szczęśliwym na dworcu... Ciekawa teoria... Jeśli idziesz na dworzec z własnej woli, jeśli rzucasz wszystko w cholerę, to prawdopodobnie tak - człowiek mógłby być szczęśliwy. Przez jakiś czas. Jeśli zaś trafiasz na dworzec wbrew własnej woli - to trudno mi wyobrazić sobie kogoś, kto odnalazłby w tej sytuacji coś radosnego... No, chyba, że w grę wchodzą butelczyny taniej wódy. Wtedy to wszędzie szczęście można znaleźć... W pewnym sensie jestem hedonistą. Żyję, nie po to aby się umartwiać - to nie dla mnie ten syf. Póki co dobrze się bawię - jestem muzykiem, mam cholernie dobrą pracę, która dostarcza mi ogromnej satysfakcji i pieniędzy na uprawianie mojego hobby, jakim jest muzyka. W pewnym sensie... Bo jestem też realistą. Nie ma nic za darmo. Trzeba zapieprzać, żeby coś mieć, coś osiągnąć. Na każdą przyjemność, nawet tak błachą jak wypicie kilku piw, muszę zapracować. Reasumując - jasne, że warto myśleć i czuć! Początkowo myślałem, że to kolejny wątek w stylu "jak mi źle, o jeza... nikt mnie nie lubi i kocha, nawet zośka i gocha". Wybacz mój poprzedni komentarz... Ale ostatnio masę kretyńskich wątków powstaje i człowieka zalewa krew.

03.10.2002
20:39
[34]

Pak0 [ Legionista ]

Dreamquest--------->Wierzę, że człowiek może być szczęśliwy niezależnie od warunków panujących wokół, wszystko zależy od tego czy znalazł szczęście wewnętrzne. Szczęscie takie nie zależy od pieniędzy, a od przemyśleń z których wynika, uważam, że szczęścia takiego nie da się zniszczyć, nie spłonie w porzaże, nikt nam go nie ukradnie. Reszta zależy od możliwości adaptacyjnych organizmu.

03.10.2002
20:50
[35]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Coz...ja sadze, ze warto jest myslec, warto zyc dla tych kilku chwil szczescia. Kiedy jestem naprawde szczesliwa, nie mysle o tym, ze to kiedys minie i spotka mnie dolek. To nie na tym polega. Sadze, ze kazdy bol, cierpienie dodatkowo umacnia czlowieka. Patrokles - swietne wiersze wybrales. Nic dodac, nic ujac. Swietny wybor.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.