boskijaro [ Legend ]
Doniesienie
Ja generalnie jestem tolerancyjny ale jednego nie mogę znieść w stosunku do mnie - niesprawiedliwości. Dzisiaj wracalem ze szkoly tramwajem i byl kanar - pokazalem legitymacje i przejazdowke ważną do jutra, ale na znaczku nie mialem napisanego numeru legitymacji - to niby podpada pod jakiś paragraf. ALE - ten sam kanar kilka dni temu mi sprawdzal i nie zwrocil na to uwagi ... 40 zł do zaplacenia do konca tygodnia , kurw** mać ;/
Podczas sprawdzania jestem pewien że waliło od niego gorzałą - w ramach zemsty chce napisac na niego doniesienie do MZK. Jak to powinno wygladac? Straci prace, baran
|kszaq| [ Legend ]
Odwołanie napisz, że była duża prawdopodobność, że kontroler był nietrzeźwy podczas wykonywania swoich obowiązków + to, że masz miesięczny , dwutygodniowy i tylko nie miałenś nr legitymacji.
Awerik [ Generaďż˝ ]
Zajebista gadka. Gimnazjum. Nikt nie przejmie się donosem takiego pieniacza, zaufaj mi.
Narmo [ nikt ]
Straci prace, baran
Wątpię. Masz jakieś dowody, że pił? Są jeszcze jacyś świadkowie którzy to potwierdzą? Sprawdziłeś go alkomatem? Skończy się pewnie na tym, że szef wezwie go do siebie i przed inspekcją będzie kazał wziąć gumę do żucia.
boskijaro [ Legend ]
[2] myslisz że to podziała ?
|kszaq| [ Legend ]
Lepsze odwołanie niż donos. Zawsze cień szansy jest.
Finthos [ Generaďż˝ ]
Powiedzialeś mu chociaż parę ciepłych słów? :)
jamkgh. [ Generaďż˝ ]
Trza bylo nie podpisywac i odmówic przyjecia.
KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]
Już widzę jak wywalają pracownika za jakiś tam donos, bez przestawienia żadnych dowodów.
Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]
W tramwajach sa takie ladne napisy "Bilet miesieczny bez wpisanego numeru jest niewazny."
Mozesz sie tylko cieszyc, ze wczesniej nie zwrocil na to uwagi:P Chociaz wtedy bys wpisal i teraz byc nie musial placic. Wyszlo na to samo. Musisz zaplacic, niestety :P
reksio [ Q u e e r ]
Przypomniała mi się anegdotka z jeleniogórskiego autobusu.
Brata kontroluje kanar (tzn. pani kanarowa), ten daje jej legitymację i bilet. Sprawdza i dostrzega jakiś tam brak podpisu ucznia. Na to brat wyciąga długopis i chce podpisać, na co zaś kanarowa nie chce zezwolić. No i... wlepia mu mandat.
To się pytam brata: "Nie mogłeś się jakoś odwołać, czy co?"
Brat: "No odwołałem się. Powiedziałem jej, ty ruda szmato...!!!"
Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem, jaka przepaść dzieli mnie od hip-hopowców i inszych takich :)