GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

problem w szkole:|

12.06.2008
12:31
[1]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

problem w szkole:|

celowo nie daję w kategorii szkoła bo nie chcę czytać postów dzieci z gimnazjum.
myślę że przyjamniej kilku golowiczów ma już swoje dzieci i ktoś będzie potrafił mi pomóc..

sprawa wyglada tak: gaba moja w zeszłym tygodniu pisała kartkówkę z przyrody na poprawę oceny na koniec roku..uczyła się i wiem ze napisała ją dobrze...dzisiaj się okazuje że kartkówka "zginęła".oczywiście wina leży po stronie nauczycielki która gdzieś ją "zawieruszyła"..pani poinformowała moją gabę,że kartkówki nie ma,gdzies zginęła i w związku z tym ocena nie zostanie poprawiona bo nie ma już wolnych terminów.dzisiaj konferencja.
gaba jak to usłyszała to zapytała panią od przyrody czy ta czasem nie zgubiła głowy albo jakiejś innej części ciała skoro jest taka roztargniona...i zaczęło się..baba od przyrody poszła do wychowawczyni i młyn..jak gaba śmiała się odezwać w ten sposób do nauczycielki..

w efekcie: gaba ma nie poprawioną ocenę,chociaż pracowała i pilnie się uczyła żeby to poprawic
wychowawczyni obniżyła jej ocenę z zachowania za pyskowanie do nauczycielki..

co byście zrobili? ja mam dwie opcje..albopójść jutro do szkoły i "porozmawiac" (nie widzę się na tej rozmowie) albo..zostawić wszystko tak jak jest?
ale jak się pogodzić z obniżonym zachowaniem skoro wiem że gaba na to wzorowe zasługuje..sytuacja była ekstremalna..od poprawienia tej oceny zależały jej wakacje..fakt..nie powinna pyskować..ale mnie tez by poniosło..

12.06.2008
12:36
[2]

yasiu [ Senator ]

iść... spokojnie... ocena zachowania nie jest wystawiana na podstawie ostatniego tygodnia, tylko całego roku pracy dziecka, tu bym nie odpuszczał.

co do kartkówki - ewidentnie nauczyciel popełnił błąd. nie wiadomo, może chciał na niekorzyść dziecka podziałać. skoro dziecko poniosło karę - i to podwójną - to nauczyciel też jakąś odpowiedzialność powinien ponieść. nie odnajdzie się, nie uwzględni jej, pisz skargę do kuratorium, bo skoro nauczyciel potrafi zgubić kartkówkę od której zależy ocena dziecka w całym roku szkolnym, to może też posiac wiele innych, równie istotnych rzeczy.

12.06.2008
12:37
[3]

Kompo [ Legend ]

Ja tam nie widzę pyskowania, ale jeszcze pozostaje kwestia wieku, a to, czy masz reagować, zależy jeszcze od tego, ile Twojej córce zostało w tej szkole lat przygody z tymi babami. Zawieruszenie kartkówki leży ewidentnie po stronie nauczycielki, więc jak chcesz się z tym motać, to idź do szkoły i ich opierdol, proste. No i yasiu dobrze poradził, postrasz skargą do kuratorium, to zmiękną im dupy.

12.06.2008
12:37
[4]

Novus [ Generaďż˝ ]

Gaba?

12.06.2008
12:37
[5]

Smoleń [ Sumatran Rat-Monkey ]

Moim zadaniem, winę ponosi nauczycielka, nie powinnaś tego tak zostawiać. To ona jest odpowiedzialna za prace które otrzymała, więc Twoja córka nie powinna być tak potraktowana. Ja bym poszedł do szkoły i powiedział co sądzę o takim traktowaniu mojego dziecka. Nie po to się uczyła i napisała kartkówkę, żeby teraz z powodu błędu i roztargnienia nauczyciela nie zaliczyć poprawki. A to, że powiedziała pani kilka słów, należało się jej :P

12.06.2008
12:39
[6]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Trzeba było spytać czy ta nauczycielka się czasem z ch***m na łby nie pozamieniała :DDDDDDDD

A na serio - to można tam pójść ale to i tak nic nie da. Córeczka nie powinna pyskować tylko spróbować załatwić sprawę kulturalnie, to by mogło pomóc, bo teraz macie całe grono nauczycielskie przeciwko sobie i ciężko będzie cokolwiek załatwić...

12.06.2008
12:39
[7]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

gaba jest w 4 klasie podst.
a ja jestem w radzie szkoły więc straszenie nie będzie takie całkiem bez pokrycia..

ja nie chcę nikogo straszyć..znam gabę od urodzenia i wiem że mogła babie nawciskać...nie o to chodzi..boję się że jak tam pójdę to się całą przygoda zako ńczy zmianą szkoły..

12.06.2008
12:40
[8]

Michlos [ ! - C - O - O - L - ! ]

Nie powinna pyskowac to fakt i za to powinna dostac ochrzan od Ciebie. Mimo wszystko poiwnnas wybrac sie do szkoly i pogadac przynajmniej z wychowawczynia, ktora zapewne nie wie nawet co tak naprawde sie stalo. Oczywiscie wypada ja przeprosic na wstepie lecz potem nie grac juz takiej potulnej a wrecz przeciwnie.
Dlaczego powinnas pojsc? Dlatego zeby dziecku pokazac, ze o swoje w zyciu trzeba walczyc!

Z fachowacami od okien sobie poradzilas to teraz tez nie powinno byc problemu:D
Tylko poprosimy o relacje na biezaco:P

12.06.2008
12:40
[9]

Behemoth [ Kruk ]

Ewunia ty jak tam pójdziesz to oni z miejsca się Ciebie przestraszą i podniosą jej ocenę, tylko załóż koniecznie tą obrożę :>

12.06.2008
12:41
[10]

graf_0 [ Nożownik ]

Pewnie że trzeba iść. Gaba została potraktowana niesprawiedliwie, i nawet jeśli nie uda ci się nic zmień powinnaś pokazać że nie ma twojej zgody na taką niesprawiedliwość.

A jeśli nauczyciel popełnił błąd to powinien ponieść konsekwencje.

12.06.2008
12:42
[11]

Loiosh [ Senator ]

Ja tam nie bede tutaj czarowal i moim zdaniem po takim zachowaniu nie zasluguje,chyba ze pojecie wzorowe sie strasznie zdewaluowalo. W kazdym razie u mnie wzorowe mialy osoby, ktore naprawde cieszyly sie nienaganna opinia. Ja wiem,ze to byc moze jednorazowy wybryk ale jak dzieciak pyskuje w ten sposob do nauczycieki to sorry, ale nie wiem do kogo tutaj pretensje o "zla" ocene z zachowania. Ale dobre(czy bardzo dobre,nie wiem jak teraz wyglada ranking) to przeciez zadna tragedia.

W sprawie oceny z kartkowki zawsze mozna isc ich pocisnac jeszcze, bo to w sumie z ich winy. Chociaz nie wiem czy jest warto, zalezy ktora klasa, jaka ocena i czy to ma realny wplyw na cokolwiek poza lepszym samopoczuciem.

12.06.2008
12:43
[12]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

mich-> ona doskonale wie że należy walczyć..to moja córka:)
ochrzan dosta ła a jak..tylko co dalej..za co ja mam tą wychowawczynię przepraszać? za to że baba zgubiła kartkówkę i dziecko poniosło?

przeciez to jest kurwa jakieś grube nie do wiary żeby gaba ponosiła takie konsekwencje..

to jest jej pierwszy wybryk..zawsze miała wzorowe zachowanie..w tym roku też tak miało być..a jeśli ocena nie zostanie poprawiona gaba nie pojedzie na lazurowe wybrzeże z ojcem..
cały rok na to czekała ale obiecałam pod warunkiem że świadectwo będzie takie jak ja chcę..ja jestem konsekwentna. i co..nie pojedzie bo baba zgubiła kartkówkę..

patrol-> co ty mnie nie znasz?opanować się:):):)

12.06.2008
12:45
smile
[13]

Patrol_wcg [ MK ]

boję się że jak tam pójdę to się całą przygoda zako ńczy zmianą szkoły..

Opanować emocje, grzecznie i spokojnie podejśc do kobiety i porozmawiać z nią. Nie chcesz przecież jeszcze jej zaszkodzić Ewunia ? :P

(Chociaż osobiście pewnie zareagował bym tak ja Ty)

Ewa -> No właśnie wiem ... :P
Mam pomysł ... wyślij męża :D

12.06.2008
12:46
smile
[14]

Lolter [ African Herbman ]

Jeżeli pyskowała do nauczycielki, to jednak nie zasługuje na wzorowe. Nie ma znaczenia w jakiej sytuacji. Ale wina leży po obu stronach i nauczycielowi też się powinno dostać.

12.06.2008
12:46
[15]

Michlos [ ! - C - O - O - L - ! ]

Przeprosic za to odpyskniecie, ktore bylo nie na miejscu, Gaba to wkoncu jej wychowanka czy jak to sie tam nazywa;] Ale tak jak mowie, potem sie juz nie piescic z nimi tylko z grubej rury powiedziec co i jak!

12.06.2008
12:50
[16]

ksips [ Generaďż˝ ]

a jeśli ocena nie zostanie poprawiona gaba nie pojedzie na lazurowe wybrzeże z ojcem..

A jaki to ma związek?

edit:
A tak, faktycznie :)

12.06.2008
12:50
[17]

Danley [ slow but dangerous ]

To nie mogła na tej lekcji umożliwić dziecku szybkiej poprawki? Nie może zrobić tego choćby teraz?

12.06.2008
12:51
[18]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

właśnie ma..i to najważniejsze.
przez te wakacje ją poniosło..bardzo jej zależy..
pisałam już..przeczytaj nie będę się powtarzać.

patrol->;)

dan-> gdyby mogła..gdyby pozwoliła to nie było by tego wątku..

12.06.2008
12:55
[19]

Loiosh [ Senator ]

cały rok na to czekała ale obiecałam pod warunkiem że świadectwo będzie takie jak ja chcę..ja jestem konsekwentna. i co..nie pojedzie bo baba zgubiła kartkówkę..


No ale znasz sytuacje, wiesz jak wyszlo, wiec tez moglabys troche odpuscic. Skoro jak sama piszesz, widzialas jak bardzo sie uczyla do tej kartkowki. Chyba wlasnie o to chodzilo? Czy naprawde swistek papieru w 4 klasie jest tak istotny?

Co nie zanczy,ze macie odpuscic. Dzieciak moze jeszcze isc sam, sprobowac przeprosic, wytlumaczyc jak bardzo jej zalezalo na poprawieniu oceny,bo nie chciala zawiesc mamy:) Jezeli rzeczywiscie z przekroju calego roku szkolnego byla wzorowa to moze baba odpusci.

12.06.2008
12:55
[20]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

Ile lat ma ta nauczycielka?

12.06.2008
12:56
[21]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

jeckyl wiem o czym myślisz:)

po 40:)

Loiosh-> nie mogę odpuścić..tym bardziej że franca obniżyła jej ocenę z zachowania..wiesz co się dzieje jak się raz odpuści? ona ma 12 lat...

11 skończyła w maju:)
wychodzi jej 4

12.06.2008
12:58
smile
[22]

szuBZ [ JokeR ]

A co jej wychodzilo z przyry? ;>
sry za offa;))

Ma 12 lat i chodzi do 4 klasy?

Ty tez jestes troche nie fair... Przez glupia babe obnizono jej zachowanie i bedzie miec gorsza ocene z przyrody, a ty przez ta glupia babe nie puscisz jej na wymarzone wakacje ;-// Chcesz byc konsekwentna, ale to by bylo troche nie fair jakbys jej nie puscila... Przeciez sie starala! ;))

12.06.2008
12:59
smile
[23]

Krala [ ]

Mysle, ze dajesz jej zly przyklad! Zeby dziesieciolatka tak mowila do nauczycielki :o (córka miala racje, ale to inna sprawa).

edit: idz do szkoly i zrob afere, powiesz nauczycielce, ze zgubila glowe i jest kretynka, zachowanie inech bedzie obnizone, ale ocene z przyrody nauczycielka powinna poprawic

12.06.2008
12:59
[24]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Akurat ocenę z zachowania to słusznie obniżyli. Ale o zagubioną kartkówkę należy wnieść pretensje, oczywiście spokojnie i kulturalnie a nie chamska pyskówka :)

12.06.2008
13:00
[25]

stanson_ [ Szeryf ]

co byście zrobili? ja mam dwie opcje..albopójść jutro do szkoły i "porozmawiac" (nie widzę się na tej rozmowie) albo..zostawić wszystko tak jak jest?

"Nie widzisz się" w tej rozmowie? No halo, mama jesteś przecie! Broń córy przed niesprawiedliwością głupiej nauczycielki, zgubiła kartkówkę do której Twoja mała się kuła zanim zająć się przyjemniejszymi i bardziej pożytecznym rzeczami, to jest niesprawiedliwe. Nauczycielom łatwo manipulować dziećmi, idą w ten sposób na łatwiznę, bo małe de facto nie mają prawa zaprostestować, więc w tym miejscu zaczyna się Twoja rola i konieczność interwencji.

A mała moim zdaniem wcale nie pyskowała, ale upominała się o swoje jedynym znanym sobie sposobem, zresztą według mnie całkowicie słusznym!

12.06.2008
13:02
smile
[26]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

Ewuniu -> No tak se tylko pomyślałem o numerze telefonu do tej nauczycielki ;) Ale czy ja wiem. Z fachowcami gadać potrafię, z nauczycielami nigdy mi nie szło. Sam miałem obniżone zachowanie w przez cały okres edukacji :)

Ale iść do szkoły musisz. Najlepiej umów się z wychowawczynią aby przeprowadzić konfrontację w Jej obecności.

12.06.2008
13:04
[27]

Danley [ slow but dangerous ]

Ewa -> na pewno może (skoro innym jednak oceny postawiła za kartkówki), tylko pewnie jej się nie chce :P dlatego powinnaś pójść i "walczyć".

12.06.2008
13:05
[28]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

stanson ja i tak pójdę..chodzi o to że moja rozmowa z wychowawczynią nie będzie grzeczna..
wiem że baba sobie nie radzi z klasa..to jej pierwsze wychowawstwo i od początku roku ciągle z nią jakieś problemy..zawsze starałam sie być grzeczna i nawet broniłam jej przed innymi rodzicami..ale teraz miarka się przebrała..


clif-> przeczytaj mój 1 post..
nie chodzi już o tą kartkówkę nawet..tylko o to że wychowawczyni zamiast się zainteresować sprawą..tak? to ona tylko obniżyła zachowanie,a sprawa zaginionej kartki została całkowicie zlekceważona a co za tym idzie moja córka tez.


NAUCZYCIEL NAWET JAK NIE MA RACJI TO MA RACJĘ?

12.06.2008
13:05
smile
[29]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

A tu się okaże, że kartkówka była spieprzona dokumentnie i nauczycielka z dobrego serca ją 'zgubiła' żeby nie pogrążać małej :DDDD

12.06.2008
13:10
[30]

LooZ^ [ be free like a bird ]

"A mała moim zdaniem wcale nie pyskowała, ale upominała się o swoje jedynym znanym sobie sposobem"

Moim zdaniem to tez nie podchodzi pod pyskowanie, zreszta, nie ukrywajmy od kogo sie tego nauczyla Ewuniu :P Powinnas pojsc i ostro porozmawiac, bo takie zachowanie jest skandaliczne (zarowno zgubienie kartkowki jak i obnizenie oceny)

12.06.2008
13:11
smile
[31]

Gromb [ P12 ]

EwUnIa_kR-----> bez wizyty w szkole się nie obejdzie. Musisz porozmawiać z wychowawczynią i panią od przyrody. Jeżeli to jej pierwszy wybryk i miało być wzorowe, a jest teraz obniżone tzn. ze gabi nie chacharzy, tylko póściły jej nerwy, bo wiedziała, jakie będą konsekwencje niepoprawienia oceny z przyrody.

Nie wiem jakie panują relacje pomiedzy twoją córką i wychowawczynią, ale wiem jedno: wychowawca zawsze powinien stać po stonie swojego ucznia, a "zjebki" serwowac w cztery oczy po obiektywnym rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw. IMO to wszytko jakoś szybko się potoczyło, trochę za szybko.

12.06.2008
13:12
smile
[32]

A_wildwolf_A [ Pretorianin ]

jedynym rozsądnym wyjściem jest, jak już wielu wcześniej wspomniało, wybranie się do szkoły z dzieckiem i rozegrać to tak:
- najpierw postaw sprawę jasno, że jest ci przykro z powodu takiego zachowania dziecka, które wynikło niestety pod wpływem emocji, co zdarza się niezwykle rzadko itp.itd.,
-po "przeprosinach" domagaj się przepytania dziecka w twojej obecności (masz do tego prawo) by wykazać, że jednak uczyło się na poprawę swojej oceny

12.06.2008
13:15
[33]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

Weźcie też pod uwagę to, że mała jest w 4-tej klasie czyli, że pewnie jeszcze będzie miała z tą nauczycielką do czynienia przez 2 lata. Robienie awantury nauczycielce na pewno nie poprawi współpracy z nią w przyszłości, co może źle odbić się na ocenach i w ogóle...

12.06.2008
13:26
[34]

Blog27 [ Legionista ]

Ewunia:
1. Tak, masz isc do szkoly. Koniec i kropka.
2. Mam nadzieje, ze w zyciu jestes inna z charakteru niz tu, na GOLu - inaczej twoja wizyta moze skonczyc sie glupia awantura, ktora nic nie zmieni, a tylko pogorszy sytuacje twojej corki.
3. Piszac o "Problemie" troche przesadzasz. Nie jest to koniec swiata i takich "problemow" to maja pelno wszystkie mamy, wiec nie rob dramatu.

12.06.2008
13:30
smile
[35]

yoxy [ Chor��y ]

A nie pomyślałaś może, że ta gaba być może specjalnie kartki nie oddała bądź coś innego z nią zrobiła. A potem wszystko jest na nauczycieli i rodzice przychodzą z głupimi pretensjami.

Ludzie, litości... Mogła się nie unosić gniewem, może poprawiłoby to jej sytuację.

12.06.2008
13:32
[36]

Łyczek [ Legend ]

Ja osobiście bym zostawił tę sprawę w spokoju. Jeżeli pójdziesz do nauczycielki to Gaba może mieć później przesrane w 5 i 6 klasie (bo nauczyciel się nie zmieni od przyrody). Widywałem wiele takich przypadków gdzie rodzic szedł na "rozmowę" a w późniejszych latach dziecko rodzica "gorzej sobie" radziło niż przed rozmową.

12.06.2008
13:33
[37]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Idz idz, nie zostaw tego tak.

Niektórzy minęli sie z powołaniem i tyle, takich trzeba tępić.

12.06.2008
13:34
[38]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

pójdę deto.

yoxy aa idźże..sprawdziłam zanim zaczęłam mieć pretensje.

12.06.2008
13:35
[39]

Łyczek [ Legend ]

Niektórzy minęli sie z powołaniem i tyle, takich trzeba tępić.

90% nauczycieli w polskich szkołach minęło się z powołaniem. Pamiętaj deTor, że później tępiony może być dziecko rodzica.

12.06.2008
13:43
[40]

graf_0 [ Nożownik ]

Łyczek - nie przesadzajmy. Zdecydowana większość nauczycieli to normalni ludzi i nikt nie będzie się rewanżował na dziecku, nawet po bardzo gwałtownej wymianie poglądów z rodzicem.
Sprawę tej kartkówki trzeba rozwiązać bo od niej zależy obiecany wyjazd Gaby, na którym bardzo jej zależało.
A w kwestii zachowania. Nie potrafiła utrzymać nerwów na wodzy i języka za zębami, trzeba przyznać że jej zachowanie nie było WZOROWE.

12.06.2008
13:47
[41]

K4B4N0s [ Generaďż˝ ]

"90% nauczycieli w polskich szkołach minęło się z powołaniem. Pamiętaj deTor, że później tępiony może być dziecko rodzica." - W mojej podstawowce tak bylo. W gimnazjum juz nie, bo tam wiekszosc spraw zalatwialo sie sam na sam, ew. szukalo wsparcia u wychowawcy.

Co nie zmienia faktu, ze o takie rzeczy klocic sie nalezy!

12.06.2008
13:47
[42]

lepper_pl [ Konsul ]

omg, co ty do szkoły nie chodziłaś ? nauczycielowi nie chciało się sprawdzić tej kartkówki albo zapomniał i się wymiguje. No chyba, że zrobił to celowo i chce ci udupić dziecko. Najlepiej idź tam i pogadaj od rzeczy. Troche nakrzycz na tą nauczycielkę i zaraz odpyta córkę. Tak poza tym, pogratuluj córce, bo dobrze jej powiedziała

12.06.2008
13:48
[43]

Łyczek [ Legend ]

graf ---> Łącznie byłem w 5 szkołach (1 podstawówka, 3 gimnazja i liceum). Może to przypadek, że tak trafiałem na nauczycieli, ale większość z nich nie nadawało się na nauczycieli. Nie odbieram im wiedzy, ale żeby być nauczycielem to trzeba mieć wiedzę i tę wiedzę w odpowiedni sposób przekazać. Jedynie pozytywnie wspominam babkę od chemii, babkę od matmy z LO. 2 nauczycieli na 14 ... Pozytywnie wspominam pod względem nauki a nie jacy byli. Co do gnębienia, pewnie że większość nauczycieli nie będzie się rewanżowało ale jednak jest ładnych parę jednostek co z przyjemnością stawia jedynki na lekcjach.

12.06.2008
13:53
[44]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

lepper za moich czasów w szkole było trochę inaczej..
jak patrzę na to co teraz się dzieje to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera..
lans,telefony i wszystko mi wolno..
nie do pomyślenia 20 lat temu:)

12.06.2008
13:57
[45]

Łyczek [ Legend ]

Ewuniu ---> A pomyśl sobie, że jakieś 30 lat temu nauczyciele chodzili do domów uczniów gdy ich na przykład nie było tydzień w szkole. Pytali się co się dzieje, że danego ucznia nie ma itp.

Teraz nauczycieli to totalnie olewają. Mnie w szkole (w 3 klasie LO) nie było łącznie na około 200h. Wystawili mi na koniec bardzo dobre zachowanie a koleżance, która opuściła z 7-8h wystawili dobre zachowanie. I gdzie ta sprawiedliwość ?

12.06.2008
13:59
[46]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

nie ma łyczek.
teraz sprawiedliwość kupuje się za pieniądze..tak jak wszystko inne..

przeszły mi już nerwy w sumie i jutro pójdę do tej szkoły..porozmawiam z babami i zobaczymy co będzie..

12.06.2008
14:00
[47]

|kszaq| [ Legend ]

odwoływałbym się, wina leży po stronie nauczyciela.

Poza tym miła rozmowa jest lepsza niż pyskówki.

12.06.2008
14:02
[48]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

Trochę nie rozumiem podejścia znacznej części wypowiadających się tutaj :/ Iść do szkoły można tylko trzeba się zastanowić po co. Kartkówka zaginęła/zapodziała się/nie wiadomo co się stało - zdarza się. Ale ktoś tu przytaczał argument, że ocena z zachowania jest wystawiana za cały rok i wybryk w ostatnim tygodniu nie powinien mieć wpływu. Taa. A z przyrody czy jakiegokolwiek innego przedmiotu nie jest wystawiana za cały rok pracy? Więc jakim prawem ktoś liczy, że wystarczy jedną kartkówkę napisać pod koniec i ocena pójdzie w górę? Na tej samej zasadzie - za wybryk (nawet pod koniec roku) zachowanie idzie w dół i tu nie ma się o co obruszać. Zresztą obniżone zachowanie to nie tragedia. Można by się też zastanowić na tym, co napisał stanson:

A mała moim zdaniem wcale nie pyskowała, ale upominała się o swoje jedynym znanym sobie sposobem

Skąd w niej wykształciło się takie zachowanie? Chyba nie w szkole, więc... Dobre wychowanie wynosi się z domu i może tam należy szukać przyczyn problemu. Trzymanie temperamentu na wodzy przez cały rok jej się chwali, ale jednak trzeba ponieść konsekwencje tego finalnego wybuchu.

A w kwestii tematu: odpuścić. Bo walczyć o swoje trzeba, ale w słusznej sprawie. Pokazywanie dziecku, że nawet gdy zrobi coś złego można się wybronić, albo utwierdzanie jej w przekonaniu, że nie zrobiła nic złego, nie przyniesie niczego dobrego.

12.06.2008
14:02
smile
[49]

Łyczek [ Legend ]

Jak już zdecydowałaś się na rozmowę z nauczycielką to przynajmniej rozmawiaj z nią łagodnie ... Bez nerwów :) Życzę powodzenia !

DEXiu ma trochę racji.

12.06.2008
14:07
[50]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

A z przyrody czy jakiegokolwiek innego przedmiotu nie jest wystawiana za cały rok pracy? Więc jakim prawem ktoś liczy, że wystarczy jedną kartkówkę napisać pod koniec i ocena pójdzie w górę? - nauczycielka sama zaproponowała gabie tą kartkówkę żeby jej podnieśc ocenę która jej psuła średnią:)

Ale ktoś tu przytaczał argument, że ocena z zachowania jest wystawiana za cały rok i wybryk w ostatnim tygodniu nie powinien mieć wpływu. - tak,takie jest moje zdanie. i o ta obniżoną ocenę mam pretensje do wychowawczyni.


Skąd w niej wykształciło się takie zachowanie? Chyba nie w szkole, więc... Dobre wychowanie wynosi się z domu i może tam należy szukać przyczyn problemu - a tobie panie święty nie zdażyło się nigdy wybuchnąć? a jeśli tak to co? obarczasz winą za to swoich rodziców??????



A w kwestii tematu: odpuścić. Bo walczyć o swoje trzeba, ale w słusznej sprawie. Pokazywanie dziecku, że nawet gdy zrobi coś złego można się wybronić, albo utwierdzanie jej w przekonaniu, że nie zrobiła nic złego, nie przyniesie niczego dobrego. - odnoszę wrażenie że nie do końca wiesz co piszesz..

12.06.2008
14:15
[51]

bereszka [ Panacea prola ]

EwUnIa_kR

Nie do konca cie rozumiem.
Piszac o tkim problemie na forum trzeba sie liczyc z tym ze nie kazdy poklepie po pleckach i krzyknie do boju.
Nie dziw sie tez krytyce.

W pelni popieram DEXiu
jakakolwiek by nie byla nauczycielka, nalezy sie jej od dziecka szacunek niedopuszczalne jest takie zachowanie i pyskowka - 12-latka to nie jej rowiesnica tylko uczennica. Trudno tez wymagac ze po takim zachowaniu dostanie sie wzorowe zachowanie.

12.06.2008
14:16
[52]

koobon [ part animal part machine ]

DEXiu -->

Co Ty do szkoły nie chodziłeś? Z tego co pamiętam można było się poprawiać na koniec roku. Po prostu przepytywali z całego materiału.
Nauczycielka dała plamę. Dla dzieciaka to przecież stres. Najpierw sprawdzian, potem beztroska informacja, że cała nauka poszła w dupu, bo pani posiała kartkówkę. Też bym się wpienił.

Walka o prawa swojego dziecka jest zawsze słuszna. EwUnIa_kR może córce zmyć głowę, żeby na przyszłość wyrażała się "oględniej", ale nie wolno kłaść uszu po sobie gdy ma się rację.

EwUnIa_kR -->

Pozwolę sobie na małą złośliwość. Zrób zdjęcia ;)

12.06.2008
14:25
[53]

|kszaq| [ Legend ]

Z tego co pamiętam można było się poprawiać na koniec roku.

Chyba w podstawówce kiedy się płakało, że się ma kiepską ocene. W liceum tego nie ma.

12.06.2008
14:27
[54]

koobon [ part animal part machine ]

No i właśnie rzeczona Gaba chodzi do podstawówki.

12.06.2008
14:28
smile
[55]

Orl@ndo [ Blade Runner ]

Z tego co pamiętam można było się poprawiać na koniec roku.

Chyba w podstawówce kiedy się płakało, że się ma kiepską ocene. W liceum tego nie ma.


Taaaak.

Co do sytuacji:
Interweniowac.

12.06.2008
14:28
[56]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

bereszka a wg ciebie zachowanie nauczycielki było odpowiednie?
dała jej szansę..nadzieję..młoda się uczyła..napisała i co?
zero tłumaczenia..żadnej szansy...przeciez to istne lekceważenie..a przecież uczeń to też człowiek czy nie? nie należy mu się ludzkie traktowanie? co z tego że ma 12 lat?
tak funkcjonuje ten system? jacy ludzie póxniej wychodzą z takich szkół? tak traktowani?
czego można się po nich spodziewać jeśli nie też lekceważenia innych...przecież umówmy się że dziecko spędza w szkole połowę życia..nie pozwolę na takie traktowanie..
ok..pyskowała..ale jesli nauczycielka zamiast powiedzieć" gabrysiu,zapodziała mi isę gdzieś twoja kartka,ale jeśli nadal ci zależy na ocenie to zapytam cię teraz albo zostań po lekcjach"..nie wiem..cokolwiek ..mówi"kartka zginęła,nie poprawisz już oceny bo dzisiaj klasyfikacja" no to kur*** sorry...

12.06.2008
14:35
[57]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

EwUnIa_kR - ja nie wiem co piszę? Za pyskowanie do nauczycielki dziecko powinno... no dobra, jestem zwolennikiem raczej bezstresowego wychowywania, więc nie powiem, że powinno dostać porządne lańsko na tyłek, ale powinno dostać ochrzan. O zgubienie kartkówki można mieć pretensje, ale w ten sposób się tego nie załatwi. Zwłaszcza teraz, kiedy córka sama "zatroszczyła się o swoje prawa", aż głupio iść do szkoły i jeszcze dyskutować o ocenie z zachowania. Mnie też zdarzyło się wiele razy wybuchnąć (ale NIGDY nie zacząłem pyskować do nikogo - były to raczej wybuchy "bez adresata"), ale kiedy byłem dzieckiem - było wstyd moim rodzicom i uświadamiali mnie, że tak nie wolno, a kiedy już podrosłem, to było mi po prostu samemu wstyd za siebie i głupio.

koobon ==> Chodziłem i wiem, że taki proceder zawsze miał miejsce, choć nauczyciele za każdym razem zarzekali się, że nie będzie żadnego poprawiania ocen na koniec semestru - to nie studia, żeby były "zaliczeniówki". I popierałem ich w tym postanowieniu. Oczywiście nie podkładałem kolegom świni przez jakieś protestowanie, gdy dawano im szanse na zaliczenie/podniesienie oceny, ale zgodzisz się, że jest to niesprawiedliwe wobec tych, którzy się starali i pracowali przez cały semestr. Uszu po sobie nie należy kłaść, gdy ma się rację, ale należy do tych racji dochodzić możliwie pokojowo, bo przez taki właśnie wybuch bardzo łatwo można pogrzebać szanse, na załatwienie czegokolwiek.

12.06.2008
14:36
[58]

bereszka [ Panacea prola ]

EwUnIa-kR

Nigdzie nie napisalam ze nauczycielka postapila w porzadku.
Nie twierdze tez ze w kwesti tej kartkowki nie mozna interweniowac.

Napisalam ze nauczycielce jakakolwiek by nie byla nalezy sie szacunek i tyle. To nie jest rozmowa jak rowny z rownym niestety i choc w jej wieku nie bylam aniolkiem to mimo wszystko nie odwazylabym sie tak odezwac do nauczyciela, abstrahujac od tego czy zachowal sie wobec mnie w porzadku czy nie.

12.06.2008
14:36
[59]

kastore [ Troll Slayer ]

Ja bym poszedł do dyrektora, może nie do generalnego, bo on za administracyjne sprawy pewnie tylko odpowiada, tylko do vce odpowiedzialnego za nauczanie czy dydaktyke. Zorientuj się jakie są możliwości odwołania się od decyzji nauczycielki o ocenie na koniec.
Możliwe, że nie uzyskasz wiele, ale kto wie. Niestety jeżeli dyrektor cie oleje, to zostaje ci tylko Kuratorium Oświaty czy cokolwiek tam jest wyżej.

Aha i żadnego pyskowania :) Możesz być złośliwie ironiczna, ale wrzaski nic nie dadzą.

12.06.2008
14:37
[60]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

dżżżiiizzzz jak grochem o ścianę...czemu patrzycie tylko na jedną stronę????????????

nauczyciel nie ponosi winy bo co? bo jest nauczycielem?..litości...

kastore poczekam do jutra..procedury znam..ale może uda się jakoś polubownie sprawę rozwiązać..młoda przeprosi i zobaczymy..nie powinno być ciężko bo to jej pierwszy wybryk..wszyscy są w szoku ze w ogóle się w ten sposób odezwała..chociaz dla mnie to było pytanie,nie pyskówka..jak ona coś zgubi to ja ją często pytam czy nie zgubiła głowy swojej..ona o to samo zapytała nauczycielkę(śmiać mi isę teraz dopiero z tego chce)..także to nie do końca jej wina:)
wybuch nastąpił bo chodzi o wakacje..jej wymarzone..nie dziwię się jej z jednej strony..staram się ją wychowywać jak należy i nigdy żadnej skargi na nią nie było..wręcz przeciwnie..przez 3 lata z rzędu miała wpisy do złotej księgi..myślę sobie teraz że..może gdybym nie kładła takiego nacisku na oceny i na zachowanie to taka sytuacja nie miała by miejsca.

12.06.2008
14:37
[61]

graf_0 [ Nożownik ]

Ewunia - Pamiętajmy co oznacza określenie WZOROWY. Taki uczeń z założenia ma być wzorem dla innych. I choć wcale nie dziwię się reakcji Gaby( a przyczyn trzeba szukać także w bardzo dużej presji którą Ty na nią nałożyłaś, uzależniając wyjazd od oceny), to nie dziwię się również obniżeniu oceny z zachowania przez wychowawcę.

Natomiast w temacie zagubionej kartkówki trzeba walczyć do skutku, wskazując na zaniedbanie nauczyciela skutkujące nie gorszą oceną, ale spadkiem zaufania ucznia do nauczyciela, niemożnością poprawnego ocenienia postępów w nauce etc etc. Jak będzie trzeba to do dyrektora.

12.06.2008
14:39
[62]

kastore [ Troll Slayer ]

Nauczyciel ponosi winę, ale jej tego nie udowodnisz, nie uzyskasz na niej tego, żeby młoda była jeszcze raz przepytana, bo jak widać taka już jest ta nauczycielka, ona czuje że ma władze nad życiem i śmiercią. Dlatego musisz ją jak psią kupę ominąć i kazać komuś innemu posprzątać.
Zorientuj się nawet czy są możliwe egzaminy komisyjne. Wiem, że to stres dla dziecka, ale jak jej się uda, popatrz jak wtedy będzie mogła pokazać nauczycielce, że jest ponad nią.

12.06.2008
14:42
[63]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

kastore-> komis w 4 klasie podstawówki?
to była poprawa z 4 na 5...przecież 4 klasa to jak przedszkole..


kastore-> nikt mnie nie oleje..jestem w radzie szkoły.

12.06.2008
14:44
[64]

Sir klesk [ ...ślady jak sanek płoza ]

Moje zdanie jest takie... Jezeli chodzi o "pyskowke" pod adresem nauczycielki to mysle, ze male "przepraszam" nie zaszkodzi. Klocenie sie o ocene z zachowania moim zdaniem nie ma wiekszego sensu bo nie ma ona chyba zadnego znaczenia? (chyba, ze obejmuje ja Twoja i Gaby umowa co do swiadectwa :P).
Inaczej ma sie sprawa oceny z przyrody i tej kartkowki.
Ja bym nie odpuszczal. Niby to jest 4 klasa, a dobry wcale nie jest zla ocena :> ale cholera! To nauczycielka schrzanila sprawe...
Obawialbym sie tylko tego, ze ta sytuacja (a nawet Twoja interwencja) moze sie mscic na Gabie do konca podstawowki. Nauczyciele bywaja bardzo msciwi.

Ps.
Jak dobrze pojdzie to za pare lat ja bede nauczycielem :D szczerze? Czuje, ze bede w tych 10% z powolaniem :))

12.06.2008
14:44
[65]

kastore [ Troll Slayer ]

Dlatego mówie o zajrzeniu do regulaminu, odwołaniu się od decyzji nauczycielki i ewentualnym komisie.
Nie zapominaj, że są przypadki typu przedłużająca się choroba dziecka, które uniemożliwiają normalną klasyfikację. Wtedy są inne metody na to.
Oczywiście, to wszystko w przypadku, gdy nauczycielka okazałaby się trollem.

12.06.2008
14:45
[66]

Kompo [ Legend ]

Cholera, dzieciak fajnie, sarkastycznie dociął pieprzniętej nauczycielce, a tu czytam, że to jakieś niewybaczalne pyskowanie, za które należy stępić ucznia i obniżyć zachowanie? Bez przesady, nauczycielka dała dupy, sfrustrowany uczeń zareagował, a ta zamiast zauważyć, że zależało Gabie na ocenie i coś poradzić, to złapała jedyny argument przeciwko niej i teraz chce ją udupić.

Idź, Ewunia, powiedz, żeby się nie wygłupiały, i tyle.
Przeprosiny też coś dadzą, najlepiej jakbyś poszła z córką i ona to zrobiła. Jej obecność będzie sprzyjać jeszcze temu, że nauczycielka nie wciśnie Ci jakichś farmazonów.

12.06.2008
14:48
[67]

kiowas [ Legend ]

Ewunia ---> nauczyciel ponosi winę za zagubienie kartkówki, twoja córka za nieodpowiednia wobec nauczyciela odzywkę. Iść porozmawiać powinnaś jak nabardziej. Zacząć możesz od przeproszenia za nieodpowiednie słowa córki, po czym od razu wtrącić z czego one wynikły. Wiem, ze nie wolno od razu 'wpieniać' nauczyciela, tylko podejśc go sposobem - to tez człowiek, a użeranie się z banda dzieciaków wbrew temu co ktoś sobie może myśleć nie jest łatwe i przyjemne.
Tak więc pogadaj, ale z wyczuciem - jestem pewien, ze sprawe da się wyprostować.

12.06.2008
14:48
[68]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

tak zrobię kompo:)

kiowas:)

jutro dam wam znać co z tego wyszło..


sir->powodzenia:)

12.06.2008
14:53
smile
[69]

Gromb [ P12 ]

umowa była niezobowiązująca, pomiędzy nią i nauczycielką. To tylko źle swiadczy o nauczycielce, dała jej szanse, młoda wykuła i co. słyszy, że wszystko na ch$% i że no chance mimo, że to dobry uczeń. Robienie z gęby dupy to nie najlepsze świadectwo dla tej pani.

12.06.2008
15:01
[70]

Chudy The Barbarian [ Ancient Evil ]

4 klasa? Daj spokój ;) Jakby to była chociaż 6 to by było warto, a tak to nie ma co sobie dupy zawracać... chyba, że wychodzi jej kosa ;)

12.06.2008
15:02
[71]

LooZ^ [ be free like a bird ]

"dzieciak fajnie, sarkastycznie dociął pieprzniętej nauczycielce, a tu czytam, że to jakieś niewybaczalne pyskowanie"

Amen. I te wszystkie wymagania, ze 12 latka powinna panowac nad swoim zachowaniem, nie unosic sie, nie okazywac emocji, czizys, mowimy o dziecku, dorosli maja czesto z tym problemy, a wy macie takie wymagania woec 12. latki ktora EWIDENTNIE postawiono w bardzo stresujacej dla niej sytuacji.

12.06.2008
15:04
[72]

DanIan [ china pwnzor ]

Pyskowanie dziecka wychodzi z nieodpowiedniego wychowania przez rodzicow, jesli ty uznalas jej slowa jako pytanie to naprawde chyba jednak jest cos z toba nie tak. Jesli chodzi o nauczycielke, owszem mozna awanturowac sie w szkole, kazdemu moze sie jednak zdazyc. Twoja corka nie potrafila opanowac swoich emocji, przez co nalezy jej sie ewidetnie kara. Wracajac do wakacji to juz wielkie nieporozumienie, oceny w szkole sa naprawde nieistotne a to dlatego ze nie kazdy ma zdolnosci, jesli jednak twoja corka przylozyla sie do nauki o co tak naprawde chodzi, mysle ze powinnas ja puscic na te wakacje

Gromb ->[quote] i co. słyszy, że wszystko na ch$% i że no chance mimo, że to dobry uczeń.[/quote] jak widac nie taki dobry skoro w 4 klasie wychodzi jej czworka z dosc latwego przedmiotu z ktorego wystarczy systematyczna nauka i wyniki przychodza same.

12.06.2008
15:05
smile
[73]

Septi [ Starszy Generał ]

Co to za problem Ewunia jest.Idziesz do baby i mówisz jej prosto.Zgubiłaś wymięta lafo kartkówke to twoja wina a nie mojej córki,jak sie będzie rzucać to z liscia ją i po sprawie.Z burakami niema co gadać bo tylko sie z człowieka pośmieją a i tak nic z rozmowy nie wyniosą.

12.06.2008
15:07
[74]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

ja nie pytam czy mam ją puścić czy nie..
możesz tu pisać nie wiadomo co ale umówmy się ze twoje zdanie nie ma wpływu na moje postanowienie.
jeśli nie uda się tego wyjaśnić to nie pojedzie..proste.

12.06.2008
15:08
[75]

Patrol_wcg [ MK ]

Chudy The Barbarian -> Nie warto ? Młoda siedzi i kuje ileś tam godziń na to żeby poprawić stopień a kobieta (wcześniej umawiając się) robi tak jak to zgrabnie napisał Gromb "Gębę z dupy". Już samo to jest wystarczającym powodem do działania. Edit: (inna bajka że przez to nie pojedzie na wakacje) :)

12.06.2008
15:11
[76]

kiowas [ Legend ]

Looz ---> jak jesteś wkurzony na szefa to tez mu pyskujesz zasłaniając się emocjami? Dobre podejście wychowawcze :)

12.06.2008
15:15
[77]

DanIan [ china pwnzor ]

EwUnIa_kR --> trudno, moge jej jedynie wspolczuc takich rodzicow i ich chorych wymagan. Jesli chodzi o wizyte w szkole to mysle nie wyjdzie jej to na dobre, przeprosiny corki tez nie pomoga bo takie odzywki zostaja w pamieci nauczyciela a tak naprawde jest male prawdopodobienstwo ze poniesie jakiekolwiek konsekwencje za zgubienie kartkowki.

12.06.2008
15:19
[78]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

tak danian...współczuj konsekwencji...faktycznie jej to na złe wyjdzie..
miała cały rok na to żeby zadbać o oceny..nie moja wina że było coś innego zawsze do roboty..obudziłą się przed końcem roku..trudno..lepiej późno niż wcale..jeszcze ten przypadek..gdyby się uczyła jak należy to nie byłoby problemu..
nie wiem o co ci chodzi..jeśłi masz jakieś ale do mojego wychowywania dzieci-trudno..twoja sprawa....ale może zostaw to dla siebie:)

12.06.2008
15:22
[79]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Miała na naukę cały rok, a tej kartkówki mogło w zasadzie nie być, bo zależała ona tylko od dobrej woli nauczyciela. Nie jest on oczywiście bez winny, no ale ja bym odpuścił. Jedyne o co bym walczył to o te zachowanie.

EDIT: Chyba, że ta kartkówka nie była robiona specjalnie dla poprawy uczniów. Wtedy idź pogadać o tej ocenie z przyrody.

12.06.2008
15:29
[80]

|kszaq| [ Legend ]

Taaaak.

Serio, u mnie w LO pracuje się cały rok na ocenę a nie przez ostatnie 10 dni nauki.

miała cały rok na to żeby zadbać o oceny..nie moja wina że było coś innego zawsze do roboty..


IMO w 4 klasie podstawówki to powinno się dzieckiem nadal interesować.

12.06.2008
15:29
[81]

DanIan [ china pwnzor ]

EwUnIa_kR --> chetnie dziele sie nabyta wiedza dlatego wrzucilem tutaj swoje 5 groszy. Nie wspolczuje jej waszej konsekwencji ale wymagan, nie kazdy jest bystrzakiem i ma same 5, dlatego mysle ze nalezy wymagac od dziecka ocen w granicach jego mozliwosci.

12.06.2008
15:31
[82]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

ale to są jej granice możliwości:)

kszaq tak..tak..bo ja się nie interesuję,..rozpier*** mnie:)

12.06.2008
15:34
[83]

|kszaq| [ Legend ]

Ale mi o to stwierdzenie chodiz, że to nie twoja wina. Po części Twoja wina, że dopuściłaś do takiej sytuacji- Twoja córka nie jest dorosła i nie odpowiada za siebie, to nie ten wiek.

12.06.2008
15:36
[84]

LooZ^ [ be free like a bird ]

kiowas: Nie mam 12. lat ;)

12.06.2008
15:39
[85]

promyczek303 [ sunshine ]

EwUnIa_kR --> ja bym sprawę olała. Owszem dla Gaby przykra sytuacja, ale uwierz mi, że wieksze prawdopodobienstwo jest ze idac tam pogorszysz sprawę niz polepszysz. W 4 klasie i tak z ocen jest tylko satysfakcja. Mam mame nauczycielke i mniej wiecej wiem jak takie zachowania wyglądają. Wiadomo, ze jeden nauczyciel bedzie bronił drugiego przekonany, że to on ma świeta racje a nie Ty. I mimo, że wywalczysz ocena ktora aktualnie sie nalezy to jaka masz pewnosc ze w klasie 5 sobie tego nie odbiją. Racja jest oczywiscie po Twojej stronie, ale naprawde bym odpuscila - sprawa ucichnie i nikt o tym nie bedzie pamietał za 3 dni.

12.06.2008
15:41
[86]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

promyk dokładnie tak jest..ale jeśli teraz odpuszcze to sytuacja będzie się powtarzała..nie chcę żeby gaba ani żadne inne dziecko cierpiało , przez ignorantkę.

12.06.2008
15:44
[87]

ddza [ WasabiHubert ]

Poczekaj do następnej takiej sytuacji i wtedy możesz iść interweniować. Z reszta takie rzeczy to normalka w szkole.

12.06.2008
15:48
[88]

kiowas [ Legend ]

Looz ---> pewne rzeczy nalezy przyswajac właśnie w szkole - bo potem może byc juz za późno. Tak jest właśnie z szacunkeim w ramach zhierarchizowanego systemu - czy to w przypadku edukacji szkolnej czy podległości służbowej.
Uwierz mi - dziecku które nie zna tych zasad ciężko będzie póxniej przyzwyczaić się do innej rzeczywistości.

12.06.2008
15:52
[89]

promyczek303 [ sunshine ]

ddza ma rację. Poczekaj, jak się powtórzy to zrobisz halo.
Ja sobie przekichałam gimnazjum bo zadarłam z dzieckiem matematyczki :] na wszystkie akcje moi rodzice przymykali oko. Do czasu. Skonczyło się na tym, że na świadectwie wpisali mi ocene nizej z fizyki. I obnizyli zachowanie za ignorowanie nauczycieli poza terenem szkoły. Zabijcie mnie po dzis nie wiem o co chodziło :D
Po czym dyrektorka stwierdziła, że to jest malo istotne, ze w dzienniku jest 5 a na swiadectwie 4. W koncu ocena jest 4 wiec i tak dobra i ona nie ma czasu, a nawet chodzby miala to nie ma juz czystego swiadectwa zeby to poprawic :] Nie zaprzecze ze na ocenie mi zalezalo, ze byla to 3 klasa a do licem chcialam sie dostac na mat-fiz. Wtedy moja mama pojechała tam i zapytała co by na to powiedzili w kuratorium :P nie wyobrazasz sobie jakim tepem wycigala czyste swiadectwo z szafy. A wypełniała go z predkoscia swiatla, przepraszajac i za przeproszeniem włazac w dupe bez mydła :]

12.06.2008
15:57
[90]

Lindil [ WCzK ]

Nie czytałem dyskusji, ale na podstawie pierwszego posta powiem: Zdecydowanie iść. W imię zasad (...). Jeśli nauczycielka zgubiła kartkówkę, to zdecydowanie dziecko nie powinno być z tego powodu poszkodowane. Ewentualnie można odpytać ustnie, komisyjnie, skoro na nową kartkówkę nie ma czasu. Co do oceny z zachowanie nie wypowiem się, bo nie wiem jak to "pyskowanie" wyglądało. Jednak dyrekcji i nauczycielce należy się reprymenda, ponieważ przedstawiona sytuacja to typowy mechanizm tworzenia z młodych ludzi osobników typu BMW, uczenia kombinatorstwa, nierzetelności, lizusostwa itp.

12.06.2008
16:15
[91]

kubinho12 [ 730 ]

Bez urazy, ale większość osób w tym wątku wypowiada się trochę stetryczale. Teraz szkoły są inne, można powiedzieć, że to uczeń ma więcej praw, ale wszystko zależy od nauczyciela. Jeśli ten jest sumienny, dobrze podchodzi do wychowania uczniów i lubi to co robi, to dzieci to czują i darzą go szacunkiem.
Osobiście sprawy bym nie olewał, przecież mała jakby była większa pewnie sama nie odpuściłaby tak łatwo, a teraz dbanie o swoje interesy jest w cenie. Nie wiem jaki jest stosunek Gabrysi do nauczycielki i odwrotnie, ale wygląda mi to na faworyzowanie/udupianie niektórych podopiecznych, bo jakby przyrodniczka chciała, to by to załatwiła i imo sama powinna przeprosić, a nie lecieć z płaczem do innych.

Jak napisano wyżej, niestety szkoły przepełnione są wychowawcami bez podejścia i chęci. Osobiście nie mam złych przeżyć z nauczycielami, ale wiem, że o swoje trzeba dbać i nie odpuszczać, bo to może się powtarzać. Chodzi o sprawiedliwość, bo w sumie nic więcej. Może nie w SP, ale potem taka walka o swoje często jest doceniana. Nie tak jak inni twierdzą, że to pogarsza sytuację . Już teraz trzeba pokazać dziecku, że zawsze może na Ciebie liczyć (choć wiadomo, że są sytuacje w których zasługuję na utemperowanie temperamentu), no i wykształcić w niej umiejętność "przetrwania". Żeby nie była z niej potem klucha czy "dupa wołowa", ale też nie w drugą stronę. Niestety trzeba wyczuć ten złoty środek. Nie odpuszczaj, ale jeśli mała przeprosi, to może spowodować, że w 5. i 6. klasie nie będzie tak źle :)

12.06.2008
16:19
smile
[92]

l3miq [ Pretorianin ]

Złóż ode mnie szczere kondolencje córuni. Nie chciałbym mieć matki która na forum internetowym pyta przypadkowych durni jak postępować.

12.06.2008
16:27
[93]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Jeśli nauczycielka jest idiotką to nie zwalnia jej to z bycia nauczycielką. Tak więc iść i rozmawiać, zwłaszcza, że Twoja Córka nie uraziła jej ani nie wykazała znaczącego braku szacunku. Bawią mnie komentarze, że jej zachowanie było niekulturalne. Dziecka należy uczyć jednego - że ludzie zasługują na szacunek nie przez to jakie stanowisko zajmują, ale jacy są względem innych ludzi. Jeśli nauczycielka traktuje uczniów jak tysiące takich samych manekinów, którym można coś obiecać i zapomnieć, to przepraszam ale dlaczego uczniowie mają się na nią patrzeć z uwielbieniem? Umów należy dotrzymywać - nie wywiązała się z umowy z dzieckiem, to przepraszam, ale jaki to jest przykład dla tego dziecka?? Dlatego własnie nie można jej odpuścić.

12.06.2008
16:37
[94]

Darek Of Radlin [ Red Hot Chili Peppers ]

Popieram Gabe, dobrze ze jej nawciskala, mnie by chyba szlag trafil jak by ktos zgubil moja poprawe. Mam troche inny problem bo jestem w 1 technikum i na przedmiocie elektrotechnika mam same 3 (chyba z 8 ocen), i nic wiecej ale nie ocenil jednej rzeczy - mojego zeszytu. I wystawil mi 2. Ja sie pytam jakim prawem? Sprawa juz jest u dyrektora szkoly i bedzie na moje bo dyrektor jest w porzadku a ten cwok jeden mysli ze komuna jeszcze jest i moze robic co chceta...

12.06.2008
16:50
[95]

|kszaq| [ Legend ]

Jeśli nauczycielka traktuje uczniów jak tysiące takich samych manekinów, którym można coś obiecać i zapomnieć,


Misiaty a Ty zawsze sumiennie odrabiałeś pracę domową ?

12.06.2008
17:04
[96]

Mat3iz [ Konsul ]

Ale czemu niby podstawowka jest taka wazna? A ta baba powinna miec troche dystansu do siebie, gdyby Twoja corka jej jakos powaznie nawbijala, ale takie cos...?

Ja uwazam, ze powinnas isc i powyjasniac, tym bardziej, ze jestes w Radzie Rodzicow?
Albo chociaz zapytac czy babka by jej nie mogla jescze krotkiej kartkowki na poprawe umozliwic, dopiero 12 jest teraz.

12.06.2008
17:38
[97]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Wybaczcie, nie czytałem całego wątku, więc mogę powiedzieć coś, co już zostało powiedziane....

Trzeba tutaj wyróżnić dwie sprawy: (A) sposób postępowania nauczycielki i (B) zachowanie twojej córki.

(A) Nauczycielka zgubiła ważny dokument. Rzecz jasna, to się nie powinno było zdarzyć. I mnie się jeszcze nie zdarzyło, choć mam już sporo lat nauczania za sobą. Ale gdybym popełnił taki błąd, z pewnością zrobiłbym wszystko, żeby umożliwić twojej córce powtórne pisanie sprawdzianu. W ostateczności - zgodziłbym się na podwyższenie oceny, bo wina leży po mojej stronie. Ale NA PEWNO nie dałbym Gabie kolejnej szansy, gdyby zachowała się w ten (bezczelny) sposób.

Obrońca: jest gorący okres przedwakacyjny, mamy tysiące różnych papierów na głowie. Nauczyciel też człowiek ;)

Oskarżyciel: nauczycielka popełniła błąd, więc należało umożliwić uczennicy powtórne pisanie poprawki.

(B) Twoja córka zachowała się skandalicznie i nic tego w pełni nie usprawiedliwia, chociaż obietnica cudownych wakacji jest pewną okolicznością łagodzącą. To, co powiedziała, w zupełności wystarczy, żeby nie otrzymała oceny wzorowej z zachowania. W razie wątpliwości zerknij do odpowiedniej dokumentacji szkolnej (kryteria dotyczące oceny z zachowania).

Jest też druga strona medalu: ocenę bardzo dobrą otrzymuje się za całoroczną pracę. Twoja córka wypracowała przez dziesieć miesięcy ocenę dobrą. I nagle, kilka dni przed wakacjami chce "podskoczyć" o jeden stopień. To dozwolone, ale IMHO nie fair wobec tych wszystkich, którzy ciężko pracowali na każdej lekcji. Zastosowana przez ciebie metoda wychowawcza jest dosyć ambiwalentna: zakuwaj przez ostatnie dwa tygodnie szkoły, a dostaniesz nagrodę. Może trzeba było pilnować wyników córki przez cały rok? Nazywając nauczycielkę "francą", również nie dajesz córce zbyt dobrych wzorców.

Ty jesteś jednak matką Gaby i wiesz lepiej ode mnie, co i jak było, potraktuj więc moje dywagacje jak życzliwe uwagi, a nie strofowanie czy napominanie. :)

I teraz gwóźdź programu: propozycja dalszego postępowania. Trzeba iść do szkoły z córką. Córka powinna przeprosić nauczycielkę i wyjaśnić, dlaczego tak się uniosła. Ty powinnaś poważnie porozmawiać z nauczycielką i poprosić o możliwość poprawienia oceny. Jeśli nauczcielka powie, że już jest za późno i nie przyzna się do winy, należy udać się wspólnie z panią od przyrody do dyrekcji i przedstawić problem. Zobaczysz, co będzie dalej. W żadnym wypadku nie stosuj jednak gróźb i niecenzuralnych epitetów. Stanowczą grzecznością więcej zyskasz. Przedstawiaj konkrety, powołaj się na regulami oceniania, który daje uczniom możliwość poprawienia oceny. Jeśli przedstawiłaś sprawę rzetelnie, twoja córka takiej możliwości została pozbawiona.

Mówiąc krótko, do walki o ocenę z przedmiotu są podstawy prawne, do walki o ocenę z zachowania - nie za bardzo. Jeśli chcesz walczyć o wzorowe zachowanie, bądź gotowa na porażkę (chyba że nauczyciele pójdą ci na rękę).

12.06.2008
17:50
[98]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Bukary ma rację. Twoja córka zachowała się najgorzej jak mogła. Nauczyciele to wtedne mały, ale nie możęna z nimi tak postępowac, nawet jeśli ma się rację. Gdyby twoja córka nic nie powiedziała tylku smutna poszła do domu to powinna byś iśc wtedy do szkoły i walczyc, ale w takiej sytuacji w jakiej jesteś nie ma to sensu. Twoja córka ma jedynie nauczkę, ze nie watro tak postępowac. Mi moja mama kiedyś mówiła, że z nauczycielami nie warto walczyc, bo się nigdy nie wygra i jak chce się coś załatwi to trzeba spokojnie rozmawiac, byc miłym nawet jak się szczerze nienawidzi danego nauczyciela. Wtedy zawsze coś się załatwi, ale jak będzie się rozmawiac z nauczycielami jak twoja córka to można tylko stracic niż coś zyskac.

12.06.2008
17:51
[99]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Oczywiście, wszystkie moje powyższe uwagi mają sens, jeśli:
a) twoja córka pisała oficjalną poprawkę, a nie jakąś przypadkową kartkówkę;
b) nauczycielka rzeczywiście zgubiła sprawdzian poprawkowy.

Właśnie przeczytałem, że dla ciebie zachowanie córki nie było naganne; że "zadała pytanie". Wybacz, ale to bzdura.

12.06.2008
17:54
smile
[100]

Shaybecki [ Senator ]

Ehhh, ludzie ...

co to da, takie poprawianie oceny w ostatniej chwili
liczą się zdobyte w szkole umiejętności, a nie ocena na świadectwie w 4 klasie

skoro mówisz, że napisała dobrze - jaki problem żeby ją puścić na wakacje ?
pójdziesz, wyzwiesz nauczycielkę i wtedy będzie mogła jechać ?

co do zachowania - jedna uwaga nie pozwala już na ocenę wzorową (po co jej ta ocena ?)
a ocena wzorowa - jak sama nazwa wskazuje - dziecko daje przykład, nie tylko zachowując się dobrze, a pomagając innym i udzielając się w szkolnych akcjach

12.06.2008
18:00
[101]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

Idź porozmawiać ale nie z szanownymi paniami-koleżankami tylko z dyrektorem, on jest od reagowania w takich sytuacjach.
Baba głupio zrobiła, bo teraz co nie zrobi to źle, w takiej sytuacji nauczyciel zazwyczaj siedzi cicho bo jego wina i po prostu poprawia ocenę udając że sprawdził. Ale widać pani od przyrody czuje się na tyle mocna, że może robić sobie folwark ze szkoły

12.06.2008
18:05
smile
[102]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Ewunia -> nie raz takie sytuacje beda , wazne , ze corka sie nauczyla i ma wiedze na taka ocene , a ze oceny nie bedzie takiej jak chciala ? trudno ;]
Z tym zachowaniem to wychowawczyni chyba jakas jebnieta ;d idz porozmawiaj co o tym myslisz .

12.06.2008
18:40
smile
[103]

SirGoldi [ Gladiator ]

Dobrze Gaba zrobiła. Nie można dać sobie dmuchać w kaszę jakiemuś babsztylowi.

12.06.2008
18:45
[104]

aliment [ Haraszo ]

Sytuacja jest niesprawiedliwa, lecz uważam, że Twoja córeczka nie powinna się w ten sposób zwracać do osoby starszej, tym bardziej do nauczycielki. Powinnaś jej to wytłumaczyć. Nie twierdzę oczywiście, że jest źle wychowana.

Ale oczywiście pójdź do nauczycielki i powiedz jej, co uważasz za słuszne.

12.06.2008
18:48
[105]

Tychowicz [ D'oh ]

Twoja Gaba faktycznie zawaliła sobie sprawę tym "pyskowaniem".

Na pocieszenie mogę powiedzieć, że znając moje opanowanie i, że jeśli jakaś głupia baba zgubiła moją poprawę, przez co nie pojadę na świetne wakacje, to na zwykłym "gubiła głowy albo jakiejś innej części ciała skoro jest taka roztargniona..." by się nie skończyło. Miałem kilka podobnych sytuacji, potem żałowałem, że nie trzymałem języka za zębami, ale czasami człowiek tak się denerwuję, że jest to po prostu niemożliwe (przynajmniej dla mnie).

12.06.2008
18:58
[106]

Feriner [ Pretorianin ]

"gaba jak to usłyszała to zapytała panią od przyrody czy ta czasem nie zgubiła głowy albo jakiejś innej części ciała skoro jest taka roztargniona...i zaczęło się..baba od przyrody poszła do wychowawczyni i młyn..jak gaba śmiała się odezwać w ten sposób do nauczycielki.. "

Za myślenie i nie pozwalanie traktować się jak tępaka, mała powinna dostać nagrodę...

12.06.2008
19:13
[107]

ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]

Nie ważna ocena z zachowania, nie ważna ocena z przyrody.

Jeśli komisja była dzisiaj, a Ewunia idzie do szkoły dopiero jutro, to naprawdę może być już zqa późno na wszelkie działanie.

12.06.2008
19:17
[108]

Tosser [ Generaďż˝ ]

ja bym dal lanie gąbie czy jak to tam nazywasz :P

12.06.2008
19:20
smile
[109]

mineral [ Senator ]

[100]

12.06.2008
19:44
smile
[110]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Ewa - Posłuchaj uważnie, bo nie mówię jak reszta na podstawie patriotycznych i heroicznych poglądów, a własnego doświadczenia.

1) Swoje dziecko powinnaś opieprzyć zdrowo za takie zachowanie, bo 12-latka to dzieciuszek malutki i powinien czuć duży respekt do nauczyciela, a tak wyrachowany tekst świadczy o totalnym braku szacunku. To raz, zresztą mniejsza o to, Twoje dziecko w końcu.

2) Nie będę Ci radził czy do szkoły powinnaś iść, czy nie, powiem tylko tak:

Ludzie są różni. Z bardzo różnymi się w życiu spotykamy. I wierz mi że wśród nauczycieli znajdzie się sporo takich którzy za kłótnię z rodzicem odgrywają się na dziecku. Osobiście się z tym spotkałem, jako strona pokrzywdzona i oczywiście w szkole podstawowej. Nic miłego, nic przyjemnego. A moja rodzicielka jak zaczęła walczyć gdzieś w 3-4 klasie SP, tak walczyła do końca. I przegrała oczywiście. Nie zyskaliśmy nic poza paroma rzuconymi kurwami.

Oczywiście może też być tak że nauczyciel położy uszy po sobie, przeprosi i będzie w porządku... Jednak...

... mimo wszystko skoro dzisiaj jest rada pedagogiczna to na zmianę oceny nie masz co liczyć - Rada Pedagogiczna zatwierdza oceny ostatecznie i chyba tylko pismo do dyrektorki z prośbą o wykonanie egzaminu z całego roku może zmienić (a raczej "podmienić") ocenę.


Polecam się szczerze zastanowić czy tak impulsywna osoba jak Ty powinna interweniować w takiej sprawie i psuć dziecku przyszłość. Bo w czwartej klasie oceny gówno warte są. A w szóstej ocena z przyrody może nieco zmienić.


Oceny nie zmienisz, dziecku możesz popieprzyć przyszłe lata w szkole. Po co się w tym babrać? Osobiście uważam, na przykładzie własnych doświadczeń że nie warto.

12.06.2008
19:49
[111]

Shaybecki [ Senator ]

jedynie można uzupełnić Dyca - ochrzań dziecko, że powinna uczyć się cały rok, a nie ostatni dzień
o ocenę walczy się cały czas, a oceny poprawia się na bieżąco

EDIT: Moja matka WIECZNIE uważa, że nauczyciel ma zawsze rację
cokolwiek by nie było, zawsze to była moja wina, to ja jestem NIEDOBRY

po wielu żalach do matki, wiem, że muszę walczyć o swoje - i nie czekać do ostatniej chwili - niema co liczyć na szczęście

ocena mało ważna w tym momencie, a mała może wiele nauczyć się z tej lekcji

12.06.2008
19:58
[112]

COOLek [ Chor��y ]

Gaba, czy jak jej tam na imie, powinna dostac porzadne lanie. Nie wyobrazam sobie, zebym kiedykolwiek mogl powiedziec cos takiego nie tylko do nauczycielki, ale starszej osoby w ogole. Juz minal wiek, kiedy sie powtarzalo za rodzicami wszelkie brzydkie slowa nie majac pojecia co znacza.

I tak jak mowili inni - ocene dostaje sie za caly rok pracy, dlatego w sumie ciesze sie, ze nauczycielka zgubila te prace. Skala ocen sama w sobie jest niesprawiedliwa, bo zdecydowanie za mala, by odroznic tych naprawde lepszych od srednich, a to, ze niektorzy poprawiali oceny na koniec roku po 2-3 dniach nauki umniejszalo moje wysilki i doprawadzalo do szewskiej pasji mnie, ktory pracowalem na to samo caly rok.

Nie ma sensu isc do szkoly, jedynie tylko po to, by wspolnie z dzieckiem przeprosic za chamskie zachowanie. Dziewczynka moze miec pretensje tylko do siebie, ze wczesniej nie pomyslala o ocenach.

12.06.2008
20:00
[113]

|kszaq| [ Legend ]

a) twoja córka pisała oficjalną poprawkę, a nie jakąś przypadkową kartkówkę;

oficjalną poprawką jest komis.

12.06.2008
20:01
[114]

Shaybecki [ Senator ]

Coolek - lanie w tym momencie odpada, za późno na to

lać to trzeba póki ciepłe, teraz to już będzie "zemsta" a nie kara

kszaq - w sierpniu :)
teraz to prowizoryczne poprawki słabszych ocen

12.06.2008
20:04
[115]

COOLek [ Chor��y ]

Ale prawda jest taka, ze lanie dziala najlepiej. Gdy cos przeskrobalem, to wystarczyla mi wizja ojca z pasem, a nigdy wiecej nie przyszlo mi na mysl, zeby zrobic cos zlego. Najsmieszniejsze, ze lanie dostalem moze ze dwa razy, potem sam efekt psychologiczny mnie automatycznie naprostowywal

12.06.2008
20:05
smile
[116]

Piotrek.K [ 'Dual Screen' player ]

Biedna ta corka, co nie pojedzie na wakacje, bo OSMIELILA sie miec 4 na koniec

Nie mowiac, ze to przez CIEBIE bedzie miala gorsza ocene z zachowania

12.06.2008
20:06
[117]

|kszaq| [ Legend ]

kszaq - w sierpniu :)

tak, ale można wystosować pismo o egzamin jeżeli ocena nas nie 'satysfakcjonuje'.

12.06.2008
20:13
[118]

Bukary [ Generaďż˝ ]

kszaq ---> Miałem na myśli "oficjalny" sprawdzian, który wyznaczyła nauczycielka dla osób, które zgłosiły chęć poprawienia oceny, a nie jakąś kartkóweczkę przewidzianą chociażby rozkładem materiału.

Na początku roku nauczyciel przedstawia uczniom kryteria oceniania etc., które uwzględniają również sposób "poprawiania" oceny końcowej. Jeśli pisany przez uczennicę sprawdzian jest jednym z owych sposobów, wówczas określam go mianem "oficjalny".

A tak w ogóle... To szkoła podstawowa. Nie ma się czym podniecać. ;)

12.06.2008
20:15
[119]

|kszaq| [ Legend ]

No ja się będe dalej upierał, że komis jest oficjalny.

Taki system byłby oficjalny, jeżeli nauczyciel na początku roku szkolnego przedstawiłby uczniom czy w czerwcu będą poprawki.

Na początku roku nauczyciel przedstawia uczniom kryteria oceniania etc., które uwzględniają również sposób "poprawiania" oceny końcowej.

otóż to

12.06.2008
20:15
[120]

lordpilot [ Konsul ]

"gaba jak to usłyszała to zapytała panią od przyrody czy ta czasem nie zgubiła głowy albo jakiejś innej części ciała skoro jest taka roztargniona..."

EwUnIa --->
Za moich czasów takie coś było nie do pomyślenia, żeby jedenastoletnia smarkula odezwała się w ten sposób do nauczycielki - także moim zdaniem wychowawczyni słusznie zrobiła obniżając jej ocenę z zachowania, gaba bedzie wiedziala na przyszłość żeby trzymać język za zębami albo się odzywać w sposób bardziej kulturalny. A to że nazywasz wychowawczynię "francą" za to, że (jak najbardziej słusznie) obnizyła dziecku sprawowanie to nie najlepiej świadczy o Tobie.

Sprawa druga - ta nieszczęsna kartkówka. Tutaj bez wątpienia nauczycielka popełniła błąd i to ona powinna ponieść konsekwencje, a nie twoje dziecko. Bo co to ma być, że nauczyciel zgubi kartkówkę na którą dziecko się sporo uczyło, a cierpi z tego powodu twoje dziecko. Itu jesteś na wygranej pozycji - skoro twoja córka poniosła konsekwencje za pyskówki do nauczycielki, to nauczycielka powinna ponieść konsekwencje za zgubienie kartkówki - nie ma "równych i równiejszych". Najlepiej, jakby ta nauczycielka ktora tą kartkówkę zgubiła, podniosla twojemu dziecku z "automatu" ocenę uznając że kartkówka była napisana dobrze. Tyle - walcz o swoje :)

12.06.2008
20:17
[121]

Pillow [ Legionista ]

A jaki szacunek do dziecka w takim razie ma ta nauczycielka? I co soba reprezentuje?

Sam jestem uczulony na tego typu akcje, bo zawsze walczylem z jakims nauczycielem, najpierw przez podstawowke, pozniej gimnazjum i liceum. Teraz jestem na studiach, 3 rok, i tez nie daje sobie wchodzic na glowe - zle na tym nie wychodze ;) Nie to, zebym z kims sie tu uzeral, po prostu jesli mam racje to ja mam ;]

Nauczycielowi nie mozna nic zrobic? Mylicie sie - nie ma takiego, ktoremu pala by nie zmiekla ;) Dla mnie sprawa byla prosta - pisalem do kuratorium. Mogli mi pozniej skoczyc. Akurat zawsze stawalo na moim ;)

A walczylem wlasnie przez to, ze taki nauczyciel myslal sobie, ze cholera wie co moze. Na lekcjach zawsze zachowywalem sie ok, po prostu nie moglem sluchac jak ktos pieprzyl farmazony. W klasie to zawsze ja bylem osoba, ktora sie wychylala i miala cos do powiedzenia, kiedy reszta siedziala z lbami spuszczonymi w dol.

Skandaliczne zachowanie corki Ewy? Gdyby moje dziecko by tak powiedzialo, to jeszcze bym je pochwalil. Malo tego - poszedlbym do szkoly, pogadal sobie z nauczycielka tak, zeby sie jej cieplo zrobilo. Zmiana szkoly nie wchodzilaby w gre - predzej to nauczycielka musialaby ja zmieniac.

12.06.2008
20:20
[122]

|kszaq| [ Legend ]

Pillow to podstawówka, co będzie dalej ? W gimnazjum będzie zakładało kosze na śmieci na głowę nauczyciela ? W LO będzie chodziło z kosą ?

12.06.2008
20:23
[123]

Awerik [ Generaďż˝ ]

Zgredziałym dziadkiem z pewnością nie jestem (podstawówkę ukończyłem ledwo 9 lat temu), ale "za moich czasów" takie zachowanie wobec nauczyciela było nie do pomyślenia, a jeszcze ciężej mi sobie wyobrazić matkę która w tej sytuacji broni dziecko (ergo - pochwala takie zachowanie). Nie wiem jak teraz zachowuje się przeciętny uczeń szkoły podstawowej, mam tylko nadzieję, że przykład o którym napisałaś to tylko jakiś tam margines, a nie ogólna tendencja. :) Radzę iść i kłócić się w sprawie kartkówki, bo tu wina ewidentnie leży po stronie nauczyciela. Robienie afery o obniżone zachowanie jest już zdecydowanie niemądre. Może przez to Twoja córa czegoś się nauczy - na przykład tego, jak należy odnosić się do ludzi.

12.06.2008
20:26
[124]

Pillow [ Legionista ]

|kszaq| - jakas nadinterpretacja i zbyt daleko idace wnioski. Jezeli dla Ciebie nauczyciel to autorytet, bo skonczyl studia i jest nauczycielem to ciezka sprawa. Ja wlasnie robie studia, i to takie o ktorych wiekszosc nauczycieli moze sobie tylko pomarzyc. To juz nie sredniowiecze, ze nauczyciel jest jednostka wybitna ;]

Nigdy nie wyzwalem zadnego nauczyciela, o koszach na glowie nie bylo mowy. Po prostu odpowiednia rozmowa irytowalem go i pokazywalem, ze tak na prawde za duzo nie wie i popelnil blad.

Awerik - dobrze, ze 40-letnia kobieta pracujaca w szkole wie jak dawac wzor dzieciom - bardzo dobrze. Dzieciak sie uczy, pisze poprawe - nauczyciel ja gubi i jeszcze robi z dzieciaka debila. Sorry - u mnie to by nie przeszlo. Ta kobieta by nawet do Chin po te prace pojechala ;)

12.06.2008
20:31
smile
[125]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Pillow napisał:
Sorry - u mnie to by nie przeszlo. Ta kobieta by nawet do Chin po te prace pojechala ;)

Jasne, Pillow, ależ z ciebie heros i pogromca nauczycieli!

12.06.2008
20:39
[126]

Pillow [ Legionista ]

Bukary - miales kiedys taka sytuacje jaka przedstawila Ewa? Wiesz co znaczy dla nauczyciela napisanie podania do kuratorium? Jestes w gimnazjum moze? I nie wiem skad ta ironia u Ciebie - masz moze kompleks, ze Ty siedzisz ze lzami w oczach jak nauczyciel Ci dowali i w domu zalisz sie rodzicom, ze dostales 2 a umiales na 5? :)

To, ze Ty pokornie siedzisz jak wstawia Ci sie uwage za rozmawianie, nieslusznie ocenia, gubi Twoja prace to nie moja sprawa.

Z 3 nauczycielami mialem do czynienia, na 3 roznych szczeblach edukacyjnych - mam w tym jakies doswiadczenie ;) Po prostu nie daje sie robic w balona.

12.06.2008
20:47
[127]

Loiosh [ Senator ]

Gdyby moje dziecko by tak powiedzialo, to jeszcze bym je pochwalil.

A potem sie dziwia,ze mlodziez sie chamska robi... Juz pomijajac fakt, czy nauczycielom jako profesji sie nalezy szacunek,to dzieciak(zeby nie nazwac tego ostrzej) wyjechal w ten sposob do osoby 30 lat starszej. Jezeli brak elementarnego szacunku dla osob starszych i wzorowego zachowania to jest jakas groteska. Tak samo jak teksty niektorych w tycj watku, co to mowia, ze dziewczyna rzucila "fajny i sarkastyczny tekst". Taki rzeczy to sobie mozna do rowniesnikow mowic, ale pogratulowac panom wychowania.

12.06.2008
20:50
[128]

Pillow [ Legionista ]

Dobrze, ze starsza pani nauczycielka nie jest chamska i na tyle sprawiedliwa, zeby wymyslic cos i beknac za to, ze zgubila prace...

KANTAR1 - tym bardziej powinien wiedziec czym smierdzi pismo do kuratorium. Karta nauczyciela to nie immunitet polelski ;)

Moze by taki kiedy sam uczeszczal do szkoly? Smieszne - a bo ja wiem.

12.06.2008
20:51
[129]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Pill ------> Z tego co tu wyczytałem Bukary jest nauczycielem, więc twoje wyzywanie go typu ze Ty siedzisz ze lzami w oczach jak nauczyciel Ci dowali i w domu zalisz sie rodzicom, ze dostales 2 a umiales na 5? :) brzmi teraz co najmniej śmiesznie

12.06.2008
20:52
[130]

Loiosh [ Senator ]

To sie idzie po matke i przychodzi z matka, ktora jak dorosly z doroslym zalatwie sprawe. Ja na jej miejscu z dzieciakami z podstawowki dyskusji tez bym nie prowadzil, bo to nie jest dla mnie partner do rozmowy na powaznym poziomie. W liceum to juz troche inaczej wygladalo,ale my tu mowimy doslownie o DZIECKU z podstawowki.

12.06.2008
20:56
[131]

Pillow [ Legionista ]

Loiosh - podanie w podstawowce i gim pisalem z pomoca matki, ona tez chodzila 'badac' sprawe rzecz jasna.

KANTAR1 - wybacz, ze nie siedze na GOLu 24h/dobe i nie znam zawodow, ktorych imają sie uzytkownicy z ktorymi teraz pisze ;)

12.06.2008
20:56
[132]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Śmieszne w tym, że mówisz nauczycielowi o tym, że mu niedawno nauczyciel dwóje wsadził. ;)

Oj tam od razu 24h/dobe. Wystarczy przeczytać post [97]. ;P

12.06.2008
21:03
[133]

Chacal [ Senator ]

Aż mi się przypomniała akcja z liceum:

Z geografii prawie wychodziła mi trójka na koniec, brakowało mi paru dziesiętnych. W takiej sytuacji nauczyciele zawsze albo stawiali 3, albo się odpowiadało na ocenę by potwierdzić, że oceny ocenami, ale jakąśtam wiedzę się ma i ta trója się należy. Normalna procedura. A tu przy wystawianiu ocen baba mnie informuje, że wystawia mi 2. No to się wkurzyłem i zażądałem możliwości odpowiadania na ocenę. Po tygodniu przyszedłem i odśpiewałem wszystko jak należy, nauczycielka powiedziała, że mam tą trójkę.

Rok szkolny się skończył, dostałem świadectwo, patrzę w oceny, a tam dwója. No i afera. Wychowawczyni nic o tym nie wie, nauczycielka geografii jest nieosiągalna, a dyrektorka ma to w dupie. Potem nauczycielka się odnalazła ale w ogóle nie pamiętała żebym odpowiadał, miałem wrażenie, że zaraz powie, że w ogóle nie wie kim ja jestem (przez 3 lata nie nauczyła się imion swoich uczniów, więc było to całkiem prawdopodobne). Później okazało się, że w dzienniku jak wół swoi, że mam trójkę, jest nawet ocena z odpowiedzi. I już wyglądało, że dopiąłem swego, bo jest to jakoś udokumentowane, aż tu włączyła się dyrektorka i kazała mi przekazać (bo gdzieżby tam jej wysokość sama się ruszyła), że albo egzamin za 3 dni (!!!), albo mam spadać. No i tyle, zostałem z dwóją.

12.06.2008
21:04
[134]

EMP2 [ Pretorianin ]

EwUnIa_kR
Wg mnie musisz koniecznie iść do szkoły i stanąć w obronie swojego dziecka. Twoja córka została skrzywdzona i jeśli nie chcesz stracić jej zaufania powinnaś stanąć w jej obronie.
Ile razy dorośli stają w sytuacji kiedy inni dorośli źle wykonując pracę sprawiają kłopoty? Mało to jest wątków które opisują takie wydarzenia? Jakoś nie widać aby pokrzywdzony spuszczał pokornie głowę i siedział cicho. Ktoś powie że dziecko powinno szanować dorosłych i to słuszne ale na szacunek trzeba sobie zapracować. Poza tym dorosły powinien jak to się mówi być mądrzejszy więc tym bardziej powinien uwzględnić fakt że ma do czynienia z dzieckiem które nie do końca kontroluje swoje emocje tak jak osoba starsza. Dorosły który wykorzystuje swoją pozycję względem dziecka aby maskować swoje błędy w pracy jest żałosny i szkoła to nie jest miejsce dla niego.

12.06.2008
21:50
[135]

Grievous27 [ Konsul ]

nauczycielki sa pop*****lone. Ja powiedziałem jednej tylko ze jest wredna i tez miałem ten 'młyn' jak to nazwałeś. Np pedagog i od historii z tego sie śmiały, ale reszta była oburzona :D Z tymi wredotami nie wygrasz na dłuższa metę, niestety....ale życzę powodzenia

12.06.2008
22:37
[136]

majken [ Pretorianin ]

EwUnIa_kR--> Jeśli wolno się wtrącić to moim zdaniem masz bardzo mądrą córkę. Nauczycielce się należało.Bezapelacyjnie.

12.06.2008
22:44
[137]

szymon_majewski [ Senator ]

Widzisz, nauczyciele tez ludzie, im tez pod koniec roku sie nudzi + niska placa. Nic wiec dziwnego, ze nauczycielce nie chcialo sie pilnowac kartkowek. Do tego zmeczenie calym rokiem, a jesli jeszcze jest to jakas nerwowa stara jedza, to wizyta u wychowawcy byla nieunikniona.

Co nie zmienia faktu ze mimo wszystko powinna bardziej uwazac. W koncu to jej praca i wiedziala co ja moze czekac.

12.06.2008
22:45
[138]

|kszaq| [ Legend ]

Jezeli dla Ciebie nauczyciel to autorytet, bo skonczyl studia i jest nauczycielem to ciezka sprawa.

Jestem dobrze wychowany i szanuję nauczycieli.

12.06.2008
22:56
[139]

Pillow [ Legionista ]

Czyli sugerujesz, ze ja jestem zle wychowany bo nie przyjmuje tego, co mowi nauczyciel jak dogmatu? Nauczyciel jest czlowiekiem, jak kazdy inny. Nie szanuje go tylko dlatego, ze siedzi za biurkiem. Szanuje sie za to, co dana osoba soba prezentuje.

Ale czesto dla nauczyciela uczen majacy wlasne zdanie jest powodem do specia sie i osoba, ktora w moim przypadku zaczynala pyskowke byla ta druga strona. Ty cos powiesz - on Ci wstawi 1 albo uwage, bo Ty nie mozesz sie z nim nie zgodzic.

12.06.2008
22:57
[140]

|kszaq| [ Legend ]

Można się nie zgadzać ale nie można mu odstawiać pyskówek.

12.06.2008
22:59
smile
[141]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Pillow, widzę, że z ciebie zażarty bojownik o wolność. I dobrze. Nauczyciel, jak porządny kot, musi mieć deskę, o którą można nieco stępić pazury. Trening podobno dobrze działa na organizm. ;)

12.06.2008
23:05
[142]

Pillow [ Legionista ]

Bukary - daj spokoj, pisalem Ci, ze z trzema, ktorzy mieli problem dalem sobie doskonale rade :) Jednego odsunieto od pelnienia obowiazkow w ogole, drugi nie moze juz miec wychowawstwa i ma nadzor (wlasciwie to moze i mial, nie wiem czy ma nadal), a trzeci pocil sie jak pani z kuratorium przychodzila i juz dawno sfolgowal sobie. Mogli mi skoczyc - ich wina byla. Nauczyciele sa o tyle smieszni, ze jak sie zdenerwuja i nie wiedza co przy klasie odpowiedziec to wpisuja smieszne uwagi, wstawiaja 1 za nic - to dziala na ich niekorzysc.

Jezeli ktokolwiek cos tam trenowal to chyba ja ich nerwy i opanowanie ;)

12.06.2008
23:09
smile
[143]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Nie może mieć wychowawstwa? To pewnie modli się codziennie za ciebie! Wyświadczyłeś mu wielką przysługę! Serio. :)

Ma nadzór? Niby jaki?

A nauczyciele są BAAARDZO śmieszni. Masz rację. Pewnie cię ogromnie rozbawiłem. :)

12.06.2008
23:11
[144]

Pillow [ Legionista ]

Nadzor kuratorium - odwiedzali go :)

Ten odsuniety od obowiazkow tez sie pewnie modli za mnie :)

Nie mowie konkretnie o Tobie - dobrze wiesz. Po prostu slepo trzymasz jedna strone. Ja trzymam druga - mam powody.

12.06.2008
23:13
smile
[145]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Nadzór kuratorium? Buhahha! Jasne, odwiedzali go w nocy, kiedy spał, i musiał się meldować w budynku kuratorium co 24 godziny.

Na czym niby polegało to "odsunięcie od obowiązków"?

A autorce tego wątku zdecydowanie odradzam wysyłanie skargi do kuratorium w TAKIEJ sprawie. Urzędnicy mają już wystarczająco wiele powodów do śmiechu. Nie potrzebują dodatkowej rozrywki.

Trzymam jedną stronę? Czytałeś moje posty w tym watku?

12.06.2008
23:17
[146]

Pillow [ Legionista ]

Czytasz co pisze? Jestes az tak niedomyslny, ze nie wiesz gdzie osoba z kuratorium moze odwiedzac nauczyciela? :)

Czlowiek jak sie czegos boi to probuje to albo osmieszyc albo obrocic w zart - Ty cos dziwnie zartujesz z tego :)

Mial wizyty z kuratorium po napisaniu przeze mnie podania. Kurator zbieral wywiad srodowiskowy itd. Bukary - nie cuduj. Co tak bronisz nauczyciela, ktory sobie smrodu sam narobil? :)

12.06.2008
23:19
smile
[147]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Czyżbyś sugerował, że jakaś wizytatorka obserwowała lekcje owego nauczyciela i sprawdzała prowadzoną porzez niego dokumentację?

Śpieszę cię poinformować, że to normalna procedura, której "ofiarą" pada większość nauczycieli. ;)

Czlowiek jak sie czegos boi to probuje to albo osmieszyc albo obrocic w zart - Ty cos dziwnie zartujesz z tego :)

Gdyby ironia była zawsze wyrazem lęku, wielcy Polacy byliby tchórzami. Jesteś mądrzejszy od nauczycieli, więc na pewno wiesz, do czego piję.

12.06.2008
23:25
smile
[148]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Pillow napisał:
Bukary - nie cuduj. Co tak bronisz nauczyciela, ktory sobie smrodu sam narobil? :)

O, ja nie bronię nędznych nauczycieli. A są tacy. Śmieszy mnie tylko twoja biografia bojownika o wolność, który za cel swoich działań rewolucyjnych obrał sobie akurat pedagogów i podżega do szkolnej zadymy.

Zanim coś komuś poradzisz w sprawach niezwykle delikatnych (dziecko!), pomyśl.

12.06.2008
23:26
[149]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

nie spoko...dyskutujcie sobie..ja jutro rano idę do szkoły i sprawę wyjaśnię choćby nie wiem co..:)

bł-toż to lincz będzie;))

12.06.2008
23:27
[150]

Pillow [ Legionista ]

Znowu bezsensu zahaczasz wypowiedziami o jakies tematy obok. Po pierwsze - nigdzie nie napisalem, ze jestem madrzejszy. Po drugie - nie widze powodu, dla ktorego nie moglbym stwierdzic, ze mam wieksza wiedze od wiekszosci nauczycieli z jakiegos zakresu nauki, tak samo jak oni maja wieksza z jakiegos innego zakresu. Masz jakis kompleks niespelnionego nauczyciela? Nie wyszlo ze studiami cos?

Tak samo, jak sa nedzi uczniowie, tak samo sa nedzni nauczyciele. Ty moze trafiasz na tych pierwszych - ja trafilem na paru z tej drugiej grupy. Co w tym dziwnego?

12.06.2008
23:27
[151]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Pójdź i jebnij tej od przyrody.

12.06.2008
23:33
smile
[152]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Pillow napisał:
Po prostu odpowiednia rozmowa irytowalem go i pokazywalem, ze tak na prawde za duzo nie wie i popelnil blad.

A potem:
Po pierwsze - nigdzie nie napisalem, ze jestem madrzejszy. Po drugie - nie widze powodu, dla ktorego nie moglbym stwierdzic, ze mam wieksza wiedze od wiekszosci nauczycieli z jakiegos zakresu nauki, tak samo jak oni maja wieksza z jakiegos innego zakresu.

Ekhem... Pierwsze i drugie zdanie tworzą barokowy wręcz oksymoron. :)

I jeszcze:
Masz jakis kompleks niespelnionego nauczyciela? Nie wyszlo ze studiami cos?

Zacytuję niejakiego Pillowa:
Ja wlasnie robie studia, i to takie o ktorych wiekszosc nauczycieli moze sobie tylko pomarzyc.

Pewnie, że jestem niespełniony - w końcu mogę tylko pomarzyć o twoich studiach. :) Ha!

12.06.2008
23:34
[153]

Pillow [ Legionista ]

Bukary - nie napisalem nigdzie, zeby Ewa pisala podanie do kuratorium. Po prostu ktos wyzej napisal, ze z nauczycielem nie da sie wygrac - odpowiedzialem na swoim przykladzie. Ewie - prawde mowiac - nic nie poradzilem...

Jesli chodzi Ci o 'barokowy wrecz oksymoron' - wczesniej nigdzie nie pisalem o tym, ale skoro juz poruszyles temat - odpisalem.

Jezeli jestes nauczycielem z powolania to fajnie, serio, ciesze sie Twoim szczesciem :) Ale ja chce czegos wiecej niz siedzenia w szkole za pare zlotych - nie ma co ciagnac tematu, bo to juz zupelny off top sie zrobi.

12.06.2008
23:42
smile
[154]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Mam nadzieję, że Ewa poinformuje nas o tym, jak się rozwinie historia pojedynku nauczycielki z rodzicem. Rundę pierwszą wygrała nauczycielka, choć obie strony (także uczennica) grały nieczysto. ;)

13.06.2008
00:17
[155]

k0stuch [ Legionista ]

Pierdoli nas jakaś gaba.

13.06.2008
11:00
smile
[156]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

piotrek.k-> no niestety..ja sponsoruję te wakacje i jeśli nie spełni moich warunków nie pojedzie..proste:)
4 klasa to poziom na którym powinna mieć same 5 z palcem w dupie.


ale dobra..sprawa wyjaśniona:)
gaba przeprosiła panią od przyrody,pani od przyrody przeprosiła za zamieszanie i dostała zjebę za narażanie dziecka na stres a jak:)przepytała gabę przy mnie i podniosła ocenę bez mrugnięcia okiem.

wychowawczyni nie obniży oceny z zachowania więc zostaje wzorowe ale już piszemy skargę do kuratorium. moim zdaniem na wychowawcę się nie nadaje,i okazało się że nie tylko moim:) młoda siksa,pierwsze wychowawstwo..pani od niemieckiego:)z nią nie było już grzecznej rozmowy.mam nadzieję że nie będzie miałą szansy mścić się na kimkolwiek:)

matka musi dbać o swoje pisklątka:)

13.06.2008
11:02
[157]

graf_0 [ Nożownik ]

No i elegancko się wszystko wyjaśniło. Większość problemów można rozwiązać przez spokojną rozmowę.

13.06.2008
11:02
smile
[158]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

Czyli pisklątko jedzie na wakacje :)

Super, że się wyjaśniło wszystko :)

Pozdrawiam :)

13.06.2008
11:02
smile
[159]

Patrol_wcg [ MK ]

Ewunia ---> No widzisz, da się ? :) Da się :)

13.06.2008
11:05
[160]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

dzięki za wsparcie:P

musiałam ten wątek założyć żeby popatrzeć na sprawę chłodno bo przecież wczoraj to miałam takie nerwy że szok..
ale dzisiaj już poszło;))

13.06.2008
11:12
[161]

kiowas [ Legend ]

No i proszę bardzo, jednak nauczyciel tez człowiek (dla niekumatych - to taki drobny sarkazm w stronę tych mędrków co to zwyzywali ją od najgorszysch).
Widzisz Ewuniu, wystarczy podejść do czlowieka z odpowiednim nastawieniem i wszystko da się załatwić - i tobie i twojej córce przyda sie ta lekcja :)

13.06.2008
11:14
smile
[162]

Gromb [ P12 ]

EwUnIa_kR----> ale widzę, że historia nie ma jeszcze epilogu. dobrze, że rozmowa przyniosła pozytywny skutek, szkoda, że wychowawca okazał się ignorantem, chociaż brak doświadczenia w wychowawstwie może go tłumaczyć.

13.06.2008
11:16
[163]

|kszaq| [ Legend ]

ale dobra..sprawa wyjaśniona:)
gaba przeprosiła panią od przyrody,pani od przyrody przeprosiła za zamieszanie i dostała zjebę za narażanie dziecka na stres a jak:)przepytała gabę przy mnie i podniosła ocenę bez mrugnięcia okiem.



Narażanie dziecka na stres- no faktycznie :[

wychowawczyni nie obniży oceny z zachowania więc zostaje wzorowe ale już piszemy skargę do kuratorium. moim zdaniem na wychowawcę się nie nadaje,i okazało się że nie tylko moim:) młoda siksa,pierwsze wychowawstwo..pani od niemieckiego:)z nią nie było już grzecznej rozmowy.mam nadzieję że nie będzie miałą szansy mścić się na kimkolwiek:)


IMo powinna być obniżona ocena, pyskówkom mówimy nie, dobremu wychowaniu tak

13.06.2008
11:28
[164]

frer [ God of Death ]

Z większości postów jakie tu przeczytałem zaczynam się zastanawiać co jest gorsze, głupota nauczycieli czy rodziców. Na dodatek robienie afery o jedną ocenę z jakiegoś gównianego przedmiotu w podstawówce jest po prostu żałosne. To zakrawa na pranie mózgu dzieciom od małego i przygotowywanie ich od wyścigu szczurów od najmłodszych lat.

13.06.2008
11:56
[165]

yasiu [ Senator ]

fajnie, że się wszystko wyjaśniło :) mnie to czeka za parę lat... moje dziewcze to wariatka, na szczęście ja jestem oazą spokoju i pewnie takie wizyty będą spoczywać na mnie... :D

13.06.2008
12:06
[166]

maviozo [ Man with a movie camera ]

przygotowywanie ich od wyścigu szczurów od najmłodszych lat.
niestety doświadczenie mówi, że tacy najlepiej sobie będą radzić w życiu.

wychowawczyni nie obniży oceny z zachowania więc zostaje wzorowe ale już piszemy skargę do kuratorium
Dla mnie jest to bicie piany. Przesada. Mogłaś odpuścić, skoro wszystko poszło korzystnie dla Ciebie. Ale nie, trzeba teraz dowalić. Pokazać kto tu jest panem i władcą. I proszę Cię, nie pisz że to dla dobra dziecka, bo kiedyś się bardziej obrywało i nie było litości.

13.06.2008
12:16
[167]

wysiak [ Senator ]

Jak rozumiem ta mloda wychowawczyni 'nie nadaje sie' wlasnie dlatego, ze NIE obnizyla zachowania za bezczelne pyskowanie, tak?

13.06.2008
12:22
[168]

frer [ God of Death ]

niestety doświadczenie mówi, że tacy najlepiej sobie będą radzić w życiu.
Prawda, ale z doświadczenia wiem, że dążenie za wszelką cenę do bycia najlepszym nie zawsze się opłaca, a już na pewno nie daje szczęścia. W pewnym momencie człowiek może sobie nagle uświadomić, że to co robił nie miało tak wielkiego znaczenia jak mu się wydawało.

Poza tym podstawowy błąd edukacyjny moim zdaniem tkwi w nagradzaniu osiągnięcia celu, a nie tego jak się do niego dążyło. O ile w podstawówce czy gimnazjum może to nie mieć znaczenia, bo o dobre oceny naprawdę łatwo to później jak poprzeczka się podnosi, a na boisku zostają sami najlepsi zawodnicy, może się okazać, że łatwiej wygrywać grając nie do końca czysto. Bo w końcu rodzice nagradzają kolejną 5 w dzienniku/indeksie, a nie to jak ciężko się na nią pracowało... :P

13.06.2008
12:23
[169]

Blog27 [ Legionista ]

Ewunia --> po raz kolejny udowadniasz, ze jestes prostaczka.

13.06.2008
12:23
[170]

Loiosh [ Senator ]

Nie nadaje sie bo dala sie stlamsic matce dzieciaka, ktora przyszla, pokrzyczala i wymusila swoje. Dla jej dobra moze lepiej jak jej odbiora to wychowawstwo,bo dziewczyna sie wykonczy psychicznie. Jak ktos tu sie zachowuje jak "siksa" to juz nie napisze kto. Jak to jej pierwsze wychowawstwo to wypadaloby miec po ludzku, troche wyrozumialosci do "bledow", chociaz nie bardzo widze tutaj jednoznaczna wine.

13.06.2008
12:25
[171]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

hihihi..piszcie piszcie ja już mam to w dupie:P
taka ze mnie prostaczka:)
nikt nie będzie robił wała z mojego dziecka:)
mecenasiki:)..poczekajcie aż sami zostaniecie rodzicami:)

13.06.2008
12:36
smile
[172]

kiowas [ Legend ]

hihihi..piszcie piszcie ja już mam to w dupie:P
taka ze mnie prostaczka:)
nikt nie będzie robił wała z mojego dziecka:)
mecenasiki:)..poczekajcie aż sami zostaniecie rodzicami:)

I pomagaj tu człowieku drugiemu - szkoda czasu i fatygi skoro taka jest reakcja...

13.06.2008
12:37
[173]

Loiosh [ Senator ]

Co ma chec dokopania wychowawczyni, ktora na dobra sprawe jest w tym wszystkim najmniej winna, do bycia rodzicem to nie wiem. Chyba,ze to na zasadzie "patrz Gaba, jak mamusia chce to zniszczy kazdego",to ok. Ale w takim razie nie ma co z siebie robic obronczyni ucisnionych,ze "mam nadzieję że nie będzie miałą szansy mścić się na kimkolwiek".
Nie dziwie sie,ze nauczyciele chca podwyzek. Ja to juz bym chyba wolal rowy kopac niz miec takie akcje:)

Swoja droga smieszne, jest to,ze jak sama wczesniej pisalas, nie odpuscisz jej swiadectwa,bo jakbys to zrobila to sie "rozpusci". Ciekawe jakie corka musi miec odczucia jak mamusia wlasnie zalatwia jej wychowawycznie z powodu uzasadnionej proby obnizenia zachowania.

13.06.2008
12:37
[174]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

kiowas głupolu to nie do ciebie:)
a za pomoc podziękowałam:):*

13.06.2008
12:39
[175]

frer [ God of Death ]

Loiosh --> Niestety ludzie o ciasnych umysłach często nie widzą nic poza swoim własnym nosem i nie pomyślą o innych. Z tego co słyszałem jeszcze w moich czasach licealnych od własnego wychowawcy to dodatek za wychowawstwo to są po prostu grosze, a obowiązki nieporównywalnie większe niż w przypadku zwykłego nauczyciela. Ja rozumiem, że można się zdenerwować ludzką niekompetencją, ale czasem wypada odpuścić komuś nawet za popełnioną pomyłkę, bo zwykle sami oczekujemy, że ktoś zrobi to dla nas jak sytuacja się odwróci.

13.06.2008
12:41
smile
[176]

Gromb [ P12 ]

[173]

smutne, ale prawdziwe.

13.06.2008
12:45
[177]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

frer-> może łatwiej by ci było zrozumiec gdybym trochę więcej napisała o wychowawczyni..a mi się poprostu nie chce..
powiem ci tylko że do dyrektora szkoły raz po raz wpływają skargi od rodziców dzieci nawet tych których tylko uczy j.niemieckiego. kobieta jest skończoną egoistką,widać że nie odpowiada jej praca w publicznej szkole z "normalnymi" dziećmi..okazuje to niezadowolenie nawet podczas wywiadówek. nie ukrywa że klasa jest dla niej ciężarem.miałam okazję być opiekunem na wycieczce klasowej gdzie zauważyłam zero integracji z klasą.dzieci nie lubią jej a ona nie lubi dzieci..jest mnóstwo problemów wynikających z takiego jej podejścia.ale myślę że to się niebawem skończy..na zebraniach rady szkoły (7 rodziców i 7 nauczycieli z całej szkoły) wszyscy zgodnie ustalaliśmy że trzeba dać jej szansę..że to pierwsza jej klasa..ale minął rok szkolny a u paniusi żadnej poprawy..może nauczycielką języka jest dobrą,a jest sądząc po wiedzy zdobytej przez gabę w ciągu roku,za to na wychowawcę najnormalniej w świecie się nie nadaje:)


myślę że niej est to odosobniony przypadek..i najlepiej coś z tym zrobić bo szkoda nerwów dzieci,jej i rodziców..nie sądzisz z e czym prędzej tym lepiej?


w całej tej aferze nie chodziło o to że ona obniżyła to zachowanie,tylko o to że nie zainteresowała się problemem..a jedyną jej reakcją była obniżona ocena..no kur*** tak się zachowuje wychowawczyni?

13.06.2008
12:57
[178]

frer [ God of Death ]

EwUnIa --> Takie już są realia polskich szkół i trzeba się z tym pogodzić. Jeśli to nie jest odosobniony przypadek zachowania wychowawczyni to można próbować się jej pozbyć, ale zawsze pozostaje szansa, że trafi się na kogoś jeszcze gorszego.

13.06.2008
12:59
smile
[179]

Łyczek [ Legend ]

Patrząc na opis tej nauczycielki to tak naprawdę co 2-3 nauczycieli taki jest :) Takie są realia w polskich szkołach.

13.06.2008
13:01
[180]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

frer-> myślę że ona ma tak dość tej całej nagonki od początku roku że sama złoży rezygnację..tak przynajmniej mówiła przewodnicząca rady..zobaczymy:)

domyślam się ze jest więcej takich przypadków..ale jeśli da się coś z tym zrobić to moim zdaniem trzeba próbowac..

13.06.2008
13:04
[181]

kiowas [ Legend ]

Ewunia ---> na przykładzie mojej siostry nauczycielki wiem doskonale jak w obecnych czasach wygląda taka 'uzasadniona' skarga rodzica - powiem ci tylko, ze dorośli sa dużo goris od swoich dzieci. Zazwyczaj nawet nie dopuszczają myśli, że ICH dziecko może dostac gorszy stopień - bo to przeciuez niemożliwe, skoro ono takie mundre. I przychodzą z pretensjami gdy za dużo nauczyciel zadaje do domu, gdy zadaje za mało - przychodza w zasadzie chyba tylko po to by usprawiedliwic brak własnej inwencji w wychowaniu dziecka i w poświęcaniu mu dostatecznej ilości czasu.
czasem warto spojrzeć na to z obu stron - nie tylko oczami jednej strony konfliktu.

13.06.2008
13:07
[182]

Klemens [ Generaďż˝ ]

--> EwUnIa_kR

Spokojnie, kulturalnie - podjąć stosowne kroki. Zaniechanie reakcji tylko zwiększy szanse na powtórkę z rozrywki w następnych latach.

--> Kiowas

Dużo prawdy jest w tym, co piszesz, ale sam przyznasz, iż zagubienia egzaminu nijak nie można wytłumaczyć niestosownym zachowaniem rodzica czy dziecka. Nauczycielka jest ewidentnie winna i to ona powinna ponieść ewentualne konsekwencje, a nie dziecko.

13.06.2008
13:07
smile
[183]

Łyczek [ Legend ]

Taaa kiowas ... Najlepsze to są pytania rodziców na zebraniach: "Dlaczego mój syn/córka dostał/a jedynkę ze sprawdzianu ? Przecież uczył/a się cały dzień i powinien/powinna dostać dobrą ocenę" ...

13.06.2008
13:08
smile
[184]

Williams [ Generaďż˝ ]

Miałem bardzo podobnie z nasza wychowawczynią ciężko było, co z tego że odpowiedziałeś dobrze to i tak dwójka bo gadałeś. Skargi były i cały czas problem i trudno ocena na koniec roku 3 a nie 4.
Kartkówki z materiału którego nie przerobiliśmy itp.
Nie liczą sie według mnie oceny na świadectwie tylko co potrafisz, w prawdziwym życiu ubiegając sie o prace jeden popatrzy na twoje wykształcenie i Cię przyjmie drugi powie siadaj pokaż co potrafisz i nawet na kwalifikacje niesporzy. Więcej zależy od losu i szczęścia niż od jakiś ocen.]

A co do tematu nauczyciel tez człowiek i dobrze że poszedłeś tylko pewnie gaba na temperament po tobie że tak odpowiedziała:), ale jak by inaczej w szkole gaba się zapytała to na pewno by tego wszystkiego nie było:) Człowiek się całe życie uczy:)

Pozdro:)

Łyczek ----> czyli by trzeba połowe nauczycieli pozwalniać:D

kiowas ---> racja:) MI tata zawsze mówił staraj sie jak najlepiej a ty już wiesz na co cię stać:) I się nie mieszał się ale jak ze złą oceną przyszedłem to musiałem wyjaśnić dlaczego taka a nie lepszą:)

13.06.2008
13:09
[185]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

kiowas-> ja to wszystko rozumiem i JESTEM obiektywna.
młoda dostała zjebę za pyskowanie,dopuszczam myśl że może dostać gorszy stopień..ale widziałeś jaka jest sytuacja..sama zaproponowała jej tą poprawkę..bez żadnego proszenia..a później taka kupa..nie zareagował byś??

13.06.2008
13:14
smile
[186]

Williams [ Generaďż˝ ]

Jezu napisałem poszedłeś, przepraszam Ewuniu poszłaś *:)

Sam już nie wiem powinno być poszłaś czy poszedłaś?:)

13.06.2008
13:15
[187]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

poszłaś;D
nic się nie dzieje;)))

hihi widziałam przed edit:P

13.06.2008
13:16
smile
[188]

Gromb [ P12 ]

Williams---. to dopiero podstawówka. wiesz, że czym skorupka za młodu... Poza tym nie zawsze wystarczy mieć mature i kursy niektóre, bo czasem jednak dyplom uczelni otwiera niejedne drzwi do firm w których normalnie byś nigdy nie zaistniał. Prawdą jest, że i tak wszystko wychodzi "w praniu", tylke tylko, ze nie wiadomo kim bedzie gabi w przyszlosci, to jeszcze diament, ktory wymaga obróbki.

13.06.2008
13:20
smile
[189]

Williams [ Generaďż˝ ]

Gromb---> wiem Gromb zgadzam się:) Ale jak już powiedziałeś wszytko się okaże w praniu:) I wszystko także zależy od szczęścia i od ludzi wiem z doświadczenia:)

13.06.2008
13:25
[190]

gofer [ tifoso ]

Nie mam za bardzo czasu, żeby czytać wszystkie posty, ale moim zdaniem po pierwsze - jeżeli dziecko jest ofiarą niesprawiedliwości w szkole, rodzic powinien pokazać, że jest po stronie dziecka, nawet jeżeli dziecko zachowało się nie do końca w porządku (owo 'pyskowanie'). Moim zdaniem powinnaś iść porozmawiać z nauczycielką, mocno trzymając stronę Gaby. Ale po drugie - dziecko powinno ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedniego zachowania, tyle że już w domu - broń Boże w szkole. Jak pisałem - dla dzieci bardzo ważne jest to, że mogą w trudnych sytuacjach liczyć na swoich rodziców, ale nieodpowiednie zachowania nie powinny być przemilczane czy wręcz pochwalane, bo w przyszłości mogą mieć o wiele poważniejsze konsekwencje, niż obniżona ocena z zachowania.

13.06.2008
13:27
[191]

ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]

gofer - faktycznie nie czytałeś wszytskiego, sprawa już załatwiona.

13.06.2008
13:27
[192]

|kszaq| [ Legend ]

hihihi..piszcie piszcie ja już mam to w dupie:P
taka ze mnie prostaczka:)
nikt nie będzie robił wała z mojego dziecka:)
mecenasiki:)..poczekajcie aż sami zostaniecie rodzicami:)


Jaki rodzic takie dziecko ?

13.06.2008
13:30
smile
[193]

Gromb [ P12 ]

BTW EwUnIa_kR vel Kochanka_Prezesa przeloguj się, chyba że ci wszystko jedno.

13.06.2008
13:33
[194]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

po co się mam przelogować? niwidomy jesteś? przy kochance jest linka do ewuni;|

kszaq to był post ze specjalną dedykacją między innymi dla ciebie:)
opinie takich ludzi jak ty mam gdzies bardzo bardzo głęboko:)


goferek-> dokładnie;*

13.06.2008
13:37
[195]

|kszaq| [ Legend ]

kszaq to był post ze specjalną dedykacją między innymi dla ciebie:)

Wiem, domyśliłem się

opinie takich ludzi jak ty mam gdzies bardzo bardzo głęboko:)

Nie przejmuje się tym, naprawdę :) Ale ja w przeciwieństwie do Ciebie jestem wychowany :]

13.06.2008
13:40
smile
[196]

Agent_007 [ Twoja Stara! ]

cały rok na to czekała ale obiecałam pod warunkiem że świadectwo będzie takie jak ja chcę

Masz zajebiste podejście... Dziecko ma się uczyć dla siebie, a nie dla widzimisię rodziców... Współczuję Twojej córce.

13.06.2008
13:41
[197]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

no i dobrze. ciesze się bardzo:)


agent-> wakacje na lazurowym wybrzezu to jest nagroda.
nad balaton czy w bieszczady pojechałaby bez względu na świadectwo.
cięzko ci to zrozumieć?
to była motywacja..zadziałała jak widać.

13.06.2008
13:46
smile
[198]

Bukary [ Generaďż˝ ]

I rośnie kolejny aniołek przesiąknięty w domu postawą roszczeniową. Jaka matka, takie dziecko. :)

Brawo, Ewuniu! Twoja córka ma wzorowe zachowanie. Zasłużyła więc na nagrodę, prawda? Wszak TY "ustalasz zasady". Jak widać, nieważne jest zachowanie córki (skandaliczne), liczą się tylko pozory (słowo na świadectwie). Gabcia może bezczelnie pyskować, nie okazywać szacunku etc., byle tylko na papierze pojawiło się słowo "wzorowa". Typowa dulszczyna?

Jeszcze raz gratuluję zwycięstwa! :) Szkoda tylko, że cichym przegranym jest Gabcia-Żabcia.

13.06.2008
13:47
[199]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

och co za skandal!!!!!!!!
dziecko śmiało się upomniec o swoje!!!!!!

nie masz kamieni pod ręką czasem?

13.06.2008
13:48
[200]

|kszaq| [ Legend ]

agent-> wakacje na lazurowym wybrzezu to jest nagroda.

Prowokujesz dalej :)
Od kiedy za naukę jest nagroda ?

13.06.2008
13:49
[201]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

za same 5 na świadectwie jest nagroda:)

ja nie wymagam od niej średniej 5.0:) same 4 tez by wystarczyły.

ale jeśli chciała jechać-warunek musiał być spełniony:)

13.06.2008
13:50
[202]

Patrol_wcg [ MK ]

|kszaq| -> Od zawsze. W szkole w postaci nagrody od rodziców, po szkole w postaci wypłaty. Proste ? :)

13.06.2008
13:51
smile
[203]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Jeszcze raz gratuluję WZOROWEJ matce! :)

Pewnie, że się upomniała "o swoje"... tzn. o wzorowe zachowanie, na które nie zasługuje, ponieważ chamsko odzywa się do nauczycielki, oraz ocenę bardzo dobrą, na którą nie zapracowała przez cały rok. :) Ty się ciesz, Ewuniu, że w szkole twojej córki pracują nauczyciele o tak dobrym sercu. ;)

13.06.2008
13:51
[204]

|kszaq| [ Legend ]

No tak bo za 4 są tylko Bieszczady :]

Trochę robisz wodę sodową z mózgu z pociechy ale co tam, wyjaśniło się to ok.

Do przeczytania w podobnym wątku za rok.

13.06.2008
13:53
[205]

Agent_007 [ Twoja Stara! ]

Ewunia, Kochanka Prezesa >> Wakacje nalezą się dziecku bez względu na świadectwo. Przez 10 miesięcy zapie... w szkole i w domu, a Ty jej do tego jeszcze warunki stawiasz i kusisz jakimś wybrzeżem. Niech się dziecko uczy tak, żeby mu dobrze szło w szkole i do tego miało chwilę wytchnienia/odpoczynku. Taka "motywacja" może je tylko cholernie zmęczyć i zniechęcić do nauki...

13.06.2008
13:55
[206]

kiowas [ Legend ]

Nie zapominaj tylko, ze apetyt rośnie w miare jedzenia - teraz lazurowe wybrzeże, za rok za pasek na swiadectwie zażyczy sobie tajlandii. Nagroda nagrodą, ale trzeba znac umiar.

13.06.2008
13:55
smile
[207]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

Agent -> A teraz pomyśl.

Jeszcze trochę...

Udało się?

Motywacja do nauki to jest i to duża. Czy Ty nie chciałbyś otrzymać nagrody za sukces? Bo średnia 5,0 to jest sukces w dzisiejszych czasach.

13.06.2008
13:57
[208]

|kszaq| [ Legend ]

Bo średnia 5,0 to jest sukces w dzisiejszych czasach.

W 4 klasie podstawówki, gdzie wszystko masz wyłożone na tacy w wikipedii ? Proszeeee

13.06.2008
13:58
[209]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

upomniała się chłopcze o kartkę którą roztargniona nauczycielka zgubiła:)
upomniała się tym samym o ocenę na którą dostała szansę:) i którą to szansę jej odebrano:)
a wpadła w złość mając przed oczami wakacje swojego życia których z winy nauczycielki mogło nie być:)

po co dyskutujecie jeszcze?
może nie jestem wzorową matką jak to się niektórym wydaje..ale zawsze będe dbała o dobro swojego dziecka..przeciez to n aturalne..gaba dostała zjebę w domu za to zdanie które powinna trochę inaczej sformuować..dla mnie to jest end of topic.



"choć dała się poznać na lekcji jako osoba bezczelna" miała na tyle przyzwoitości że powiedziała to na korytarzu po lekcji:)..mądra dziewczynka:)

13.06.2008
13:58
smile
[210]

Bukary [ Generaďż˝ ]

I koniecznie, Ewuniu, napiszcie tę skargę do kuratorium. ;) Nie zapomnij zaznaczyć, że Gabcia dostała ocenę wzorową, choć dała się poznać na lekcji jako osoba bezczelna (co - nota bene - jest w gruncie rzeczy winą mamusi, która obiecała córce Lazurowe Wybrzeże).

Pani od niemieckiego troszkę się tym wszystkim zasmuci, ale w głębiu duszy poczuje ulgę: może wreszcie nie będzie musiała brać w przyszłym roku wychowawstwa (za które dostaje AŻ 30 zł).

13.06.2008
13:59
smile
[211]

Łyczek [ Legend ]

Motywacja do nauki to jest i to duża. Czy Ty nie chciałbyś otrzymać nagrody za sukces? Bo średnia 5,0 to jest sukces w dzisiejszych czasach.

Jeckyl proszę Cię :D W podstawówce trudno o średnią 5.0 ?

13.06.2008
14:00
[212]

Agent_007 [ Twoja Stara! ]

Jeckyl >> A Ty wolisz się uczyć z umiarem, czy zapieprzać jak wół przez 10 miesięcy dla dwóch tygodni za granicą?

13.06.2008
14:02
[213]

ser pleśniowy [ Generaďż˝ ]

Ale ty też przesadzasz. Znasz sytuację, wiesz, że córcia umie ta przyrodę i zamiast odpuścić (przecież jedna ocena w dół w 4 klasie podstawówki nie robi różnicy) i wysłać ją na te wakacje, to ty idziesz się kłócić. Prawda, nauczycielka powinna ponieść konsekwencje, ale Gaba powinna wiedzieć, że nawet gdyby miała tą czwórkę z przyrody, to pojedzie na wakacje, bo ONA NIE ZAWINIŁA TU NIC.

13.06.2008
14:03
[214]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

|kszaq|

No taaaaa...

W takim razie powiedz mi ile % uczniów ma obecnie 5,0 w 4 klasie?

Ja tą statystykę znam, jest dostępna w internecie. Wykaż się Swoimi zdolnościami w poszukiwaniu informacji w necie, a potem pomyśl jak takie szukanie idzie dzieciom z 4 klasy podstawówki.

Za moich czasów były encyklopedie i biblioteki i też większość rzeczy udało się tam znaleźć a o ile mnie pamięć nie myli na 300 uczniów na naszej szkole średnią 5,0 mogło się wtedy pochwalić więcej osób niż dziś.

Łyczek -> Owszem, tak właśnie uważam. A jeśli jest inaczej pokarz mi, że się mylę. Ponawiam pytanie, ile % dzieci może się pochwalić średnią 5,0 i wyższą?

Agent -> Zasuwam dużo więcej w pracy aby mieć, nie 2 miesiące wakacji w tym 2 tygodnie na lazurowym wybrzeżu za pieniądze rodziców, a po to aby mieć 21 dni urlopu za swoje pieniądze w Polsce.

13.06.2008
14:04
[215]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

serek nie kłóćić wyjaśnić.
została potraktowana niesprawiedliwie i nauczycielka przyznała mi rację.

agent-> ona też miała te dwie opcje do wyboru:)

łyczek- nooooo bywa:D

13.06.2008
14:04
smile
[216]

Bukary [ Generaďż˝ ]

W ogóle ten wątek Lazurowego Wybrzeża jest zarąbisty. ;) Mama miała ochotę na nieco opalanizny, więc kazała córce zdobywać szczyty gór lodowych w szkole.

A gdyby Gabcia nie dostała wzorowego zachowania, to mamusia musiałaby się opalać na balkonie? Ciekawe, komu bardziej zależało na tym wzorowym zachowaniu. ;)

13.06.2008
14:05
[217]

frer [ God of Death ]

Tak czy inaczej średnia w podstawówce nie ma wielkiego znaczenia. Nawet w gimnazjum czy potem w liceum też nie bardzo. Dopiero na studiach do czegoś się przydaje, a i tak wtedy nawet 4.0 potrafi niezmiernie cieszyć. :)

13.06.2008
14:05
smile
[218]

Patrol_wcg [ MK ]

Łyczek -> Łyczek nie chce się sprzeczać, ale powiem Ci że moja siostra jest o rok starsza niż Gaba i żeby Cię nie skłamać nad zeszytami siedzi po 2/3/4h dziennie. Więc myślę że jak na 5 klasę jest to sporo ... Btw. dla reszty -> też ma świadectwo z czerwonym paskiem, i też jest za to wynagradzana. Od co. (lubi się uczyć, uczy się dobrze, więc dlaczego nie)

13.06.2008
14:07
[219]

|kszaq| [ Legend ]

Jeckyl nie będę tutaj przedstawiał procentowych statystyk bo ich nie znam. Ale z kręgów przyjacielsko - rodzinnych wiem, że obecnie 5,0 w 4 klasie podstawówki to nie jest wielka sztuka.

Tak samo porównaj średnie z egzaminów gimnazjalnych podawanych przez CKE a wyniki podawane na GOL'u, średnia trochę wieksza :)

13.06.2008
14:07
[220]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

mama nie jedzie:):):):)

tak dla twojej wiadomości:)

13.06.2008
14:09
smile
[221]

Bukary [ Generaďż˝ ]

mama nie jedzie

Pewnie nie masz wzorowego zachowania. ;)

13.06.2008
14:10
smile
[222]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

|kszaq| -> A więc padłeś w przedbiegach. Mówisz o wyszukiwaniu informacji w necie przez czwartoklasistów a Sam nie potrafisz prostej rzeczy odnaleźć.

Brawo.

13.06.2008
14:10
[223]

Agent_007 [ Twoja Stara! ]

Ewunia >> Byłaś kiedyś dzieckiem? Bo po tym, co napisałaś, wnioskuję, że nie...
Dzieciom w wieku twojej córki (10, 11 lat) każda propozycja wakacji działa jak doping na sportowcach. I takie dziecko nigdy nie myśli o drugiej opcji, bo jak jej już narobisz apetytu na wakacje za granicą, to nawet nie chce myśleć o zostaniu w domu lub pojechaniu gdzieś bliżej. Mam nadzieję, że skumałaś, o co mi chodzi, ale jeśli nie, to Ci to powiem jak wiejskiemu chłopkowi - Twoje dziecko miało do wyboru jeden wariant - jechać na lazurowe wybrzeże :)

U mnie średnią 5.0 miało ponad połowa klasy
I co? Twój e-penis już się powiększył? :)

13.06.2008
14:11
smile
[224]

Łyczek [ Legend ]

Patrol ---> Bez urazy ale teraz te dzieci w podstawówce to totalne debile. Rozmawiałem z nauczycielką z podstawówki (moja była wychowawczyni) to powiedziała, że u niej w klasie z 4-5 osób na 30 ma średnią ponad 5.0 a reszta koło 3.50 :> Ja byłem w podstawówce w 4 klasie (8 lat temu) i miałem średnią 4,5 a tyle co pamiętam z podstawówki to ---> Po szkole gramy w piłkę, wieczorem w piłkę a później telewizja. U mnie średnią 5.0 miało ponad połowa klasy :)

frer ---> Twój kompleks z tymi studiami :) Ech ... :)

13.06.2008
14:15
[225]

Patrol_wcg [ MK ]

Łyczek --> No ja juz "troche" więcej niż 8 lat temu chodziłem do szkoły podstawowej.
Co do debili ... zgodzę się z tym. Skoro słyszę od siostry że ktoś tam już przepadł w czwartej klasie (za moich czasów było to nie do pomyślenia)
Ale to nie zmienia faktu. Że są dzieci, które siedzą i uczą się po kilka godzin dziennie i mają te 5.0. Dlatego śmiem twierdzić że na tle tych którzy mają to w dupie, to jest to trudne do osiągnięcia.

13.06.2008
14:15
[226]

kiowas [ Legend ]

Łyczek ---> a jaki jest obecnie odsetek rodziców pomagających dziecku w rozwiązywaniu zadań domowych czy sprawdzających jego postępy w nauce? Dlaczego więc mamy spadek w przyswajaniu wiedzy przez uczniów odpowiedz sobie sam

13.06.2008
14:16
[227]

|kszaq| [ Legend ]

|kszaq| -> A więc padłeś w przedbiegach. Mówisz o wyszukiwaniu informacji w necie przez czwartoklasistów a Sam nie potrafisz prostej rzeczy odnaleźć.

Brawo.


Nie potrafię bo takiej informacji nie potrzebuję, mówiłem nie chce się opierać na procentowych statystykach, moje doświadczenie to rozmowy więc nie wiem o co Ci chodzi :/

13.06.2008
14:16
[228]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

pewnie mam 6 miesięcznego pisklaczka którego też tak źle wychowuję:)


a jaki jest obecnie odsetek rodziców pomagających dziecku w rozwiązywaniu zadań domowych czy sprawdzających jego postępy w nauce? - mały

13.06.2008
14:18
[229]

kiowas [ Legend ]

KP ---> to było pytanie retoryczne :)
Tak właśnie wygląda obecnie gros rodziców uczniów - guzik ich obchodzi co ich dzieci robią w domu, za to jak mu sie powinie noga biegną z pretensjami do nauczyciela.

13.06.2008
14:18
smile
[230]

Williams [ Generaďż˝ ]

Oh te czasy najwyższa moja średnia 4.40 (coś takiego:) Ale byłe z siebie dumny by the way pierwsza klasa gimnazjum:D 3 Klasa gimnazjum 4.5 (coś takiego:) pierwsze miejsce z chłopaków ale byłem z siebie dumny:) I uczyłem sie dosyć dużo:) i tak szczerze patrząc jak dziecko jest małe trzeba mu dać trochę motywacji coś za coś z biegiem czasu powinno zrozumieć że uczy sie tylko dla siebie, ale na początku warto trochę pomóc dziecku chociażby taką wycieczką:) Przynajmniej za młody dziecko będzie miało w przyszłości łatwiej i polubi naukę:) Ale z każdą opcja cos za cos powinna wiedzieć że umowa była pojedzie ale tak że że nie uczy się dla tej wycieczki tylko dla siebie powiedź jej to Ewuniu:) Pamiętam czasami za to jak przyniosłem 5 albo cztery babcia dawała mi 5 złotych chyba :P nie pamiętam za bardzo powiedziała to na zachętę do nauki ale uczysz się dla siebie:)
Chyba to jest cały sens tej wycieczki:)

13.06.2008
14:18
[231]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Kiedyś uczyłem w podstawówce. Na każdą klasę przypadały maksymalnie 2-3 piątki. Zdarzało się, że w ogóle piątek nie dawałem. Nie sądzę, żeby AŻ tak łatwo można było uzyskać średnią 5,0, chociaż trzeba wziąć pod uwagę fakt, że zazwyczaj uczniowie nadrabiają braki z trudniejszych przedmiotów ocenami celującymi z "michałków" (muzyka, plastyka, religia, w-f etc.).

13.06.2008
14:18
[232]

Łyczek [ Legend ]

kiowas :) Mnie osobiście nikt nie kontrolował i nie pomagał w zadaniach domowych ... Jedynie pytania padało jak ojciec wracał z pracy "Jak w szkole?" a ja "Dobrze" i tyle :)

Nastała era komputerów i dzieci się nie uczą. To tyle.

Bukary ---> Dokładnie tak !

13.06.2008
14:21
smile
[233]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

|kszaq|

Nie potrafię bo takiej informacji nie potrzebuję, mówiłem nie chce się opierać na procentowych statystykach, moje doświadczenie to rozmowy więc nie wiem o co Ci chodzi :/

O co mi chodzi?

Odpowiedziałem na Twoje stwierdzenie iż wszystko jest wyłożone na tacy w wikipedii. Poprosiłem Cię o prostą rzecz. O udowodnienie że dla czwartoklasisty odnalezienie informacji na jakiś temat do szkoły jest prosty. Nie udało Ci się. Więc nie rozumiem po co w ogóle zabierasz głos w dyskusji?

Muszę niestety wracać do pracy. Zajrzę później, jak już coś znajdziesz...

13.06.2008
14:23
smile
[234]

Łyczek [ Legend ]

Aha :) Ewuniu :) Mam nadzieję, że wpajasz informację Gabie "że uczy się dla siebie bo później będzie miał z tego sukces, a nie uczy się dla wycieczki" :)

13.06.2008
14:23
[235]

k0stuch [ Legionista ]

Gaba, hahahha

13.06.2008
14:24
smile
[236]

Bukary [ Generaďż˝ ]

k0stuch, hahahha

13.06.2008
14:25
[237]

frer [ God of Death ]

Łyczek --> Zanim człowiek uświadomi sobie, że uczy się dla siebie, często trzeba go zmusić, żeby się w ogóle uczył.

13.06.2008
14:25
[238]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

łyczek-> dla siebie uczy się na 4,dla mnie na 5:)

13.06.2008
14:25
smile
[239]

|kszaq| [ Legend ]

Odpowiedziałem na Twoje stwierdzenie iż wszystko jest wyłożone na tacy w wikipedii. Poprosiłem Cię o prostą rzecz. O udowodnienie że dla czwartoklasisty odnalezienie informacji na jakiś temat do szkoły jest prosty. Nie udało Ci się. Więc nie rozumiem po co w ogóle zabierasz głos w dyskusji?

Nie udało mi się bo nie 'próbowałem', poza tym chcesz mi coś udowodnić przez to ? Poza tym nie sądze aby dzieciaki musiały znajdować takie informacje

13.06.2008
14:25
smile
[240]

Williams [ Generaďż˝ ]

Williams --- >jak się uczysz będziesz miał dobrą ocenę nie to złą taka jest prawda:)
Bukary ---->Religia nie jest wliczana w średnią:)
JA pamiętam podstawówka to miałem 3,70 ale sie nie uczyłem za dużo większość 3 miałem i trudno, Gimnazjum polubiłem naukę i siedziałem godzinami z książką:) i się uczyłem:)
Ważne by samemu chcieć coś osiągnąć ale 11 latka nie wie czego chce i dlatego rodzice muszą pomóc:)

Sorki ja ciągle wspominam Gimnazjum:D

13.06.2008
14:27
[241]

Kochanka_Prezesa [ Bello di Notte ]

religia JEST wliczana w średnią.przynajmniej w podst

13.06.2008
14:27
[242]

k0stuch [ Legionista ]

Co ns obchodzi jakaś gaba -.- Own3D

13.06.2008
14:27
[243]

Patrol_wcg [ MK ]

|kszaq|--> A to bardzo ciekawe. Z tego co widzę w domu ( a raczej widziałem, jak tam mieszkałem) że moja siostra (12 lat) siedzi dziennie w necie. Szukając czegoś do szkoły, drukując, ucząc się tego itd.

"Ważne by samemu chcieć coś osiągnąć ale 11 latka nie wie czego chce i dlatego rodzice muszą pomóc:)" Dokładnie :)

13.06.2008
14:27
smile
[244]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Giertych bodajże wywołał galimatias z tymi średnimi z religii.

13.06.2008
14:29
[245]

Łyczek [ Legend ]

frer ---> Najlepszą metodą na dzieci, bo Twój post pewnie do tego się odnosi jest przestraszenie dziecka. Mi ojciec mówił "jeżeli będziesz się kiepsko uczył, trafisz do kiepskiej szkoły i będziesz później sprzątał ulice lub będzie kopaczem rowów" ... Teraz z tym kopaczami to by się nie sprawdziło bo robole znowu są na fali ale wiadomo o co chodzi :)

Ewuniu :) Lepiej niech uczy się dla siebie, nie dla kogoś (bez urazy za "kogoś") ;)

13.06.2008
14:29
[246]

|kszaq| [ Legend ]

|kszaq|--> A to bardzo ciekawe. Z tego co widzę w domu ( a raczej widziałem, jak tam mieszkałem) że moja siostra (12 lat) siedzi dziennie w necie. Szukając czegoś do szkoły, drukując, ucząc się tego itd.

No właśnie o tym mówię, że w 4 klasie praca jest oparta na internecie ale nie sądze aby szukać średnich.

Jeckyl- znalazłem pewną stronę ze średnimi, wychodzą ok. 4,5 (na klase) więc w okolicach 5,0 powinno się znaleźć, zwłaszcz jak to dane sprzed kilku lat

13.06.2008
14:31
[247]

Łyczek [ Legend ]

Dobra dajcie spokój z tym wyszukiwaniem w internecie :> Nikt mi nie powie, że o średnią 5,0 w podstawówce trzeba walczyć mocno ... 1h dziennie nauki spokojnie wystarczy na taką średnią ... Materiału mają bardzo mało do nauki.

13.06.2008
14:32
smile
[248]

Williams [ Generaďż˝ ]

Bukary ---> I też nieprawda że tak łatwo z muzyki:)
Śpiewać każdy może lepiej lub gorzej ale jak przychodzi trochę teorii, metrum, tempo, wartości nut pauzy to się ludzie gubią i tyle :) Pamiętam tylko ja i koleżanka ze sprawdzianów mieliśmy 5 bo uczęszczaliśmy do szkoły muzycznej na pianino ona skrzypce:) i sie nie musieliśmy uczyć na tego typu rzeczy , ale jak si.e pytasz kolegi czy sie uczyłeś to wkurza mnie odpowiedź pytaniem głupi jesteś i za chwile wszyscy jak ćmy do mnie jaka jest odpowiedź dzieci są żałosne co niektóre:).


Łyczek ----> nie jest trudno o średnią 5 w podstawówce ale musisz chcieć ją zdobyć i się uczyć a nie jak moi koledzy i ja wtedy jeszcze głupi byłem bo lasu sobie chodziliśmy:D

13.06.2008
14:34
[249]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Oj, Williams, wierz mi: w niektórych szkołach podstawowych wystarczy zaśpiewać kilka piosenek albo należeć do chórku szkolnego czy kościelnego, żeby mieć ocenę celującą z muzyki. Nikt cię o metrum czy tempo nie pyta.

13.06.2008
14:36
[250]

Finthos [ Generaďż˝ ]

Przeczytałem wątek. I zdecydowanie najbardziej chorobliwa i patologiczna jest postawa "mamusi".
Bo mamusia ma w dupie to co UMIE jej dziecko, interesują ją wypisane czarnym tuszem literki na świadectwie. Toż to jakaś paranoja. Już głupszego kryterium wymyślić nie mogłaś? Ta twoja "konsekwencja" to jest czystej wody debilizm. Córka została źle potraktowana przez nauczycielkę-fakt. I jeśliby w związku z tym nie dostała tej 5, chociaż umiała i zasuwała, byłaby gorsza niż jest w obecnej sytuacji? Tworzysz kult papierka, który się na tobie zemści. W gimnazjum i liceum. Bo mieć dobre oceny, kiedy jest się sprawnym (ściągi), jest dużo łatwiej niż coś naprawdę umieć. A jej wiedzy nie zweryfikujesz.
Co do samej sytuacji-sprawa jest jasna, powinna mieć 5 z przyrody (jeśli umiała) i obniżone zachowanie. Wcale się nie dziwię jej reakcji, ale do cholery, ona jest w podstawówce, hormony jeszcze nie grają. Ona powinna mieć jakiś strach przed nauczycielem. W tym momencie, a nie do końca życia. Bo to nauczyciel tam rządzi. Jeśli ona w tym momencie się nie boi ani trochę, że potrafi strzelać takie teksty, to jak się będzie zachowywać później? I mówię to jako człowiek, który ma właśnie najniższe w klasie zachowanie mimo opinii "inteligenta" (a przy okazji aroganta i chama). Też zdarzało mi się kłócić z belframi językiem nie zawsze parlamentarnym i w oczy im mówić co mi się nie podoba. Tyle, że nie w podstawówce. I dzięki temu dziś też mam miarę w tym co mówię. Tzn. staram się unikać chamskich wycieczek osobistych. A twój dzieciak tej miary może nie mieć. I już teraz nauczył się, że to nie praca (regularna) jest ważna, a świstek. Zapominasz chyba, że o pyskówkach i wykłócaniu się możemy mówić, kiedy ktoś sam odpowiada za swoje oceny i sam załatwia swoje sprawy. A nie w momencie, kiedy sprawy musi załatwiać mama.

Z drugiej strony, nie mogę się zgodzić z przeciwnikami "zaliczania". Prawda jest taka, że często oceny wcale nie odzwierciedlają wiedzy człowieka. I nauczyciele zdają sobie z tego sprawę, stąd pozwalają poprawiać. Po tym zobaczyłem w ciągu ostatnich dwoch lat w liceum wcale im się nie dziwię.

13.06.2008
14:36
[251]

frer [ God of Death ]

Łyczek --> No takie myślenie jest najlepsze. Niestety ja dopiero jak poszedłem kiedyś w wakacje do fizycznej roboty doszedłem do wniosku, że to nie dla mnie i jeśli chcę coś w życiu osiągnąć to tylko dzięki nauce. Nikt mi tego wcześniej nie powiedział, a na pewno byłoby lepiej gdyby tak się stało.
Btw kopania rowów, jeden z nauczycieli w moim liceum kiedyś powiedział, że obecnie nawet do tego trzeba coś umieć, bo trzeba obsługiwać małą koparkę. :D

13.06.2008
14:39
smile
[252]

Williams [ Generaďż˝ ]

Bukary ---> Czyli taka muzyka bez muzyki:) W przyszłym roku idę do Colleg'u i powiem że wiąże swoją przyszłość także z muzyka to takie rzeczy także mi sie przydają i dobrze że je w Polsce nauczyłem:D jedynie co to mi brakuje historii byłem najlepszy w klasie:) i sie ostatnio z kolega o 2 wojnie światowej sie pokłóciłem:D> Każdy ma swoją racje:D
Pozdro:)

13.06.2008
14:47
[253]

Vidos [ Legend ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7841134&N=1

Ktoś sobie jaja robi z wątku.

13.06.2008
15:02
[254]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

To przykre, ze uwaza sie, ze w czwartej klasie szkoly podstawowej srednia 5.0 za wielkie osiagniecie :/ Ja bylem trzecim rocznikiem skazanym na gimnazjum i u mnie na koniec tej szkoly srednia KLASY wynosila 4,86. 23 osoby na 30 wychodzily po swiadectwa z wyroznieniem, a teraz kazdy studiuje to, co sobie wymarzyl. Sam bez prawie zadnej nauki (wszystko zapamietywalem z lekcji) mialem srednia 5.2 i 88 pkt z tego smiesznego testu, ale jesli teraz za wyczyn uchodzi 5.0 w 4 klasie szkoly podstawowej, to naprawde jest sie czego obawiac.

13.06.2008
15:26
smile
[255]

Gromb [ P12 ]

i tak watek żyje własnym zyciem, chociaż zrobił sie z tego off-top, a autorka pewnie ma to wszystko głęboko między zwieraczami odbytu.

ponad 250 postów. ładnie

13.06.2008
15:28
[256]

Bukary [ Generaďż˝ ]

Gromb, najlepsze na forach dyskusyjnych jest to, że sprawa jednostkowa może stać się punktem wyjścia do ogólnej dyskusji. Kapujesz?

13.06.2008
15:28
[257]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

potrafię z takiego gąszczu wygrzebac wartościowe posty i są one dla mnie ważne:)

a to ile watek ma postów to faktycznie mam głęboko między zwieraczami odbytu.

13.06.2008
15:31
[258]

Gromb [ P12 ]

Bukary---> yhy...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.