malyb89 [ Mistah Mały ]
M. Night Shyamalan znów pozamiata :)
koniecznie musicie zobaczyć zwiastun.
btw. bierzecie udział w konkursie ? ;>
eJay -> albo Osada :D
Aceofbase [ El Mariachi ]
adres to to zrobili sobie pokroju
eJay [ Gladiator ]
Mam nadzieje, ze po ostatnich porażkach filmowych Shyamalambalan się podniesie i ze "Zdarzenie" zagwarantuje niemniejsze ciary niz Sixth Sense...
N|NJA [ Senator ]
Znowu? Pozamiatał raz Szóstym Zmysłem, Niezniszczalny tez uszedł w tłumie, ale reszta to takie smuty i scenariuszowe bzdury, że jestem pełen obaw, mimo, ze zwiastun zapowiada się nieźle.
Znając standardowy "twist" na końcu u Shambalajakaranazabahana (czy jak mu tam), okaże się, ze to wszytko zły sen, albo wszyscy udawali, ze umierają, by główny bohater mógł przemyśleć swoje życie i odnowić rodzinne więzy, jak Mel Gibson :)
Sznapi [ Rashômon ]
Jakość filmów Shyamalana, jest równie nieprzewidywalna, co moneta podrzucona do góry. Nigdy nie wiadomo, czy wypadnie orzeł, czy też reszka. Dlatego z nadzieją, że wyjdzie przynajmniej coś wykraczającego ponad przeciętność, wybiorę się na ten film.
Mephistopheles [ Hellseeker ]
"Jakość filmów Shyamalana, jest równie nieprzewidywalna, co moneta podrzucona do góry. Nigdy nie wiadomo, czy wypadnie orzeł, czy też reszka."
U Szamanbanana coś często ta moneta wypada na kant, powodując u wszystkich śledzących jej tor lotu minę typu "WTF?!".
Chociać akurat Happening od dłuższego czasu zapowiada się nieźle.
malyb89 [ Mistah Mały ]
Kiedyś Niezniszczalnego na Polsacie oglądałem i tak coś Shyamalanem zalatywało (ten klimat i ciekawa historia). Mnie podobały się prawie wszystkie jego filmy począwszy od 'The Sixth Sense' przez 'Unbreakable' do 'Signs' i 'The Village'. 'Praying with Anger' i 'Wide Awake' nie oglądałem, a podczas oglądania 'Lady in the Water' zasnąłem na początku filmu z nudów (imo jego najgorszy film).
U Szamanbanana coś często ta moneta wypada na kant, powodując u wszystkich śledzących jej tor lotu minę typu "WTF?!".
-Jeśli, słusznie odebrałem to jako pozytyw to jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
wolkov [ |Drummer| ]
Po świetnym Szóstym Zmyśle i niezłym Niezniszczalnym filmy Szlamiarzana, czy jak mu tam, spadaja coraz bardziej w dol po rowni pochylej. Nie mozna starych wyjadaczy (takich jak ja :P) nabierac ciagle na takie same wałki, na dodatek coraz slabsze. Mimo to zobacze co tam znowu wykombinowal, a nuz...
Mephistopheles [ Hellseeker ]
"Jeśli, słusznie odebrałem to jako pozytyw"
Niesłusznie. Moja opinia pokrywa się z tym, co już inne osoby tu napisały - Szamanbanan = Sixth Sense i Unbreakable. Reszty mogłoby w ogóle nie być.
wysiak [ Senator ]
"Reszty mogłoby w ogóle nie być."
A to on cos jeszcze nakrecil?
malyb89 [ Mistah Mały ]
Reszty mogłoby w ogóle nie być.
- dlaczego tak sądzicie ?
Mnie jego filmy się podobają. Imho mogłoby nie być Kobiety z Błękitnej Wody...
Ide spać, jakby co to odpiszę jutro popołudniu. :)
wolkov [ |Drummer| ]
- dlaczego tak sądzicie ?
Dlatego, ze zamiast sie rozwijac i pokazywac nowe pomysly (w koncu tym Szostym Zmyslem zablysnal) to on idzie utartym schematem, na dodatek w coraz slabszym stylu. Mowiac wprost - kazdy jego film jest robiony pod koncowe zaskoczenie. I kazdy kolejny ma coraz mniej 'miesa', a skupia sie na koncowce, i to juz nie chwyta. Np. koncowka Osady jest super, ale co z tego skoro przez 1.5h sie wynudzilem, rozumiesz? Zreszta, powtarzam siebie i innych ;-)
Mephistopheles [ Hellseeker ]
wysiu ---> Nakręcił. Coś tam o kosmitach, coś tam o wiosce i jeszcze jedno coś, ale za cholerę nie wiem o czym to było. I jeszcze okazyjnie nagrał film z wesela kuzynki na kasecie - ten akurat był ponoć dobry.
mały ---> Bo na końcówce każdego z wyżej wymienionych (oprócz wesela kuzynki) moja reakcja wyglądała w ten sposób. --->
N|NJA [ Senator ]
Wysiu-> Też chciałbym zapomnieć o tym, co kręcił. W psychologii nazywają to "wyparcie" :)
Mały-> Sądzimy tak dlatego, że:
1. Od Znaczków, poprzez Wiochę, na kobiecie podtopionej w basenie kończąc, Szambohomazan (whatever) ma jeden stały patent- twist fabularny, zaskoczenie. A raczej trudno zaskoczyć widza, skoro wie, ze na końcu "coś będzie" (a w przypadku osady odgaduje zakończenie po 30 minutach)
2. Jesli patent w szóstym zmyśle był świetny, a niezniszczalny był scenariuszowo nawet składny, tak pozostałe filmy pana o zbyt trudnym do wymówienia nazwisku nie trzymały sie kupy. Obcy najeżdżający planetę pokryta w 70% wodą, umierający po kontakcie z tym płynem, nie potrafiący użyć klamki, wioska "niby" odcięta od świata, czy nieskładna opowiastka o rusałce z innego świata po prostu porażają dziurami i logicznymi błędami, które nie przejdą nawet w polskim filmie. A z zamierzenia pokręcone końcówki z filmu na film stawały się coraz bardziej idiotyczne.
Stąd też boje się, ze Happening, mimo, ze (jak to z filmami tego pana bywa) na trailerach zapowiada się soczyście, okaże się, ze po raz kolejny ten wymuszony "twist ending" zepsuje cały film i okaże się kompletną bzdurą.
Choc przyznam, ze Szarmabezegawalanadafalan (or some shit like that) by mnie najbardziej zaskoczył, gdyby nie próbował zaskakiwać na końcu :)
HopkinZ [ Legend ]
Czy wszyscy w tym wątku przekręcacie nazwisko tego reżysera bo to śmieszne, czy coś jest z Wami po prostu nie tak?
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Jedno i drugie.
N|NJA [ Senator ]
Hopkins-> wymów Shazafrawa... well, fuck it- wymów nazwisko tego pana bezbłędnie nie sprawdzając uprzednio fonetycznego zapisu w sieci. Have fun.
To samo zresztą tyczy się Szelmy Bufeta :)
Taven [ Generaďż˝ ]
Szambobanan nie nakręcił ANI JEDNEGO dobrego filmu (chyba, że te wesele kuzynki obejmuje też noc poślubną). Szósty zmysł był nudny jak flaki z olejem, a twist był widoczny znad horyzontu i nawet, jeżeli był jakimś plusem to obrazu nie ratował. Niezniszczalny podobnie. Znaki już tragiczne, Osada mniej żenadna, ale znowu nudna, z kolei tworząc Lady pan Szambo pokazał, że chyba niżej upaść nie może.
Na Happening się raczej wybieram, przeczytałem za to pierwszą spoilerową reckę na AICN i powiem, że choć twist jest cieniutki tym razem i zdecydowanie schłodzony po ostatnich szaleństwach z poprzednich filmów, to ponoć bardzo krwiście jest.
HopkinZ [ Legend ]
Ludzie potrafią rozeznać się w całkach, robić na tablicy reakcje chemiczne, zapamiętać czterdzieści siedem cech charaktersytycznych czerwonej australijsko-afrykańskiej odmiany micrucidus catcticus, a forumowicze nie potrafią zapamiętać nazwiska Shyamalan.
Mi nie chodzi o wymowę. Mi chodzi o NAPISANIE nazwiska poprawnie.
Po prostu irytuje mnie taka internetowa ignorancja, co by grubo nie mówić.
malyb89 [ Mistah Mały ]
Ja akurat nie nudziłem się na żadnym z jego filmów. Z drugiej strony jednak nie oglądałem jego obrazów w jakimś stanie podniecenia lub fascynacji, one po prostu zaskakiwały mnie właśnie zakończeniem. Wiem, że jego filmy są nieco nudne i wydaje nam sie, że trwają długo się bardzo długo, ale mnie potrafiły wciągnąć. Nie z powodu typu "co będzie dalej" tylko "o co biega?" czasami starając się rozwiązać dany problem lub tajemnicę, która jak wiemy tak czy siak jest rozwiązana. Można sprawdzić swoje przypuszczenia na dany temat, i czy zgadzają się z tym co scenarzysta wymyślił.
No właśnie nazwisko. A, że jego filmów nie lubicie (czy też jego samego), to nie znaczy to, że możecie jego nazwisko zaczynać od szamba czy cuś, lub w ogóle co innego pisać.
Bojak [ Don ]
Filmy Shyamalana są całkiem dobre. Lubię jego styl. Znaki, Szósty zmysł, Osada, wszystkie te filmy były ciekawe, niejednokrotnie trzymające w napięciu, dobrze zrealizowane, dość specyficzne i charakterystyczne. Nie każdemu muszą się podobać, nie wszystkie jego produkcje są równie dobre, ale trzeba być optymistą i mieć nadzieję, że nawet jeśli nie zaskoczył nas poprzednim razem to zrobi to teraz. Nowy film zapowiada się nieźle. Poczekamy, zobaczymy.
siurekm [ Strogler ]
Najlepszym filmem M.N Shyamalana jest "Szósty Zmysł" ( do dzisiaj mnie ciarki przechodzą jak oglądam ten film), następnego jego filmy były na niskim poziomie np. "Niezniszczalny" w ogóle mnie ten film nie zainteresował, próbowałem go oglądać, jedynie jeszcze "Znaki" mi sie podobały. Mam nadzieje, że jego najnowszy film "Zdarzenie" będzie bardzo dobry, w zwiastunie jest pokazana ciekawość, zainteresowanie. Tylko żeby nie było filmie od razu było pokazane co jest przyczyną i tak przez 2h walczenie z nią. Tak więc Shyamalan ma swojego dobre i kiepskie filmy, cóż nie każdemu reżyserowi wychodzą dobre filmy
Wasylus [ Konsul ]
"Szósty Zmysł" świetny.
"Znaki" to była żenada, przez cały film czekałem na jakiś suspens, że na końcu okaże się, że nie ma żadnych kosmitów, a wszystko okazało się na poważnie. Jeden z najgorszych filmów na jakich byłem w życiu w kinie - zaraz za Parkiem Jurajskim 2 :)
"Osada" mi się spodoboała, ale do "Szóstego..." trochę brakuje.
Coy2K [ Veteran ]
film bardzo dobry, napewno oryginalny choć niektórym scenariusz może wydać się nieco infantylny... nie było nimf z błękitnej wody, czy przebranych w czerwone płaszcze dzikusów z lasu... było lepiej. Może nie jest to jakieś arcydzieło czy film roku, ale obejrzeć można - ja bynajmniej się nie nudziłem przez bite 90 minut.
Film właściwie nie ma żadnego momentu kulminacyjnego... akcja rozpoczyna się w pierwszej minucie i takie mniej wiecej tempo się utrzymuje do konca (procz nieco przeciąganej koncowki) - jest dobrze, choć jest masa dziur w scenariuszu... brak odpowiedzi na mase pytan "a czemu to, a czemu tamto?" ale ogólnie nie razi to tak jak dozorca z nimfą gdzie luki w scenariuszu sięgały absurdu.
Miałem wybór - Zdarzenie czy Hulk, ale padło na ten pierwszy i choc nie wiem co mnie ominęło, to nie załuję, bo bylo naprawde bardzo dobrze, napewno jest to jakis powiew swieżosci w tegorocznych filmach i remake'ach, w dwoch słowach: obejrzeć warto.
ps. scena z robotnikami (tak, ta z trailerow) robi wrażenie :)
Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]
Shyamalan ( trudne nazwisko? Visvanathan Anand, Subrahamyan Chandrasekahr, Rabindranath Tagore to nie problem... a Shyamalan... litości...) nakręcił znakomity Szósty Zmysł, niezłego Niezniszczalnego... i to by było na tyle. Potem już równia pochyła, wciąż powtarzanie tego samego. Można to nazwać stylem, ale ja bym mówił o braku równie dobrych pomysłów co na początku.
O wiele wyżej cenię sobie np. Petera Weira. Facet nie tylko ma na koncie sporo naprawdę dobrych filmów ale na dodatek bardzo RÓŻNYCH filmów (piknik pod wiszącą skałą, Truman Show, Pan i Władca: na krańcu świata, stowarzyszenie umarłych poetów, Gallipoli, rok niebezpiecznego życia... - to NIE jest ciągłe powielanie jednego schematu i liczenie wyłącznie na końcowy twist ), co sprawia że chętnie obejrzę każdy jego następny film.
Pan P. [ Generaďż˝ ]
Nie oglądam filmów Shyamalana odkąd jego nazwisko na posterach promujących jest niewiele mniejsze od samego tytułu.
Jak zostało już powiedziane wielokrotnie:
Szósty Zmysł - bardzo tak.
Niezniszczalny - nieco mniej, ale nadal tak.
Nic poza tym.