GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Liceum - jaki profil?

30.05.2008
22:24
smile
[1]

Shreddy [ Pretorianin ]

Liceum - jaki profil?

Jako że kończę gimnazjum i wybieram się do liceum, naszły mnie wątpliwości co do wyboru profilu. Dokładniej to waham się między językowym a biol-chemem. Wiem, że już sama nazwa liceum ogólnokształcącego o czymś świadczy, ale chciałbym dostać się na studia, które zagwarantują mi jakąś przyszłość.
Myślałem nad studiami medycznymi i zrobieniem sobie później jakiejś specjalizacji, a do tego przydałby się biol-chem - poza tym cała nauka o organizmie człowieka wydaje mi się bardzo interesująca, no i lubię dr. House'a :-).
Z drugiej strony podobno jestem uzdolniony lingwistycznie (nie żebym się chwalił ;) i lubię języki, ale nie wiem, czy świetna znajomość angielskiego i niemieckiego przyda mi się do czegoś w dzisiejszych czasach, natomiast przedmioty ścisłe zawsze są potrzebne.
Jeśli można, prosiłbym o jakieś rady, opinie.
Pozdrawiam i dzięki.

30.05.2008
22:26
smile
[2]

Lolter [ African Herbman ]

To, że będzie profil jakiś i tak niczego nie zmieni. Napewno Cie klasa biol-chem nie przygotuje do studiów. Lepiej się nauczyć dobrze języka żeby szybko po studiach wyjechać.

30.05.2008
22:28
[3]

_MaZZeo [ Senator ]

j/w

profile w liceum to jest mocno przereklamowana sprawa. Rozszerzona chemia i biologia (ani zaden inny rozszerzony przedmiot) nie przygotuje cie w pelni na studia. To będzie wyglądało tak, jakby cie ze stawu wrzucili na głęboką wodę.

30.05.2008
22:30
smile
[4]

MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ]

Proste - Idziesz na biol-chem, konczysz liceum i idziesz na medyczne studia, potem na kolejny kierunek czyli lilologia jakastam i juz - wyksztalcony medyk z opanowanymi jezykami obcymi - swiat stoi otworem :]

powodzenia :)

30.05.2008
22:30
[5]

wilqu [ Konsul ]

NIE BIERZ BIO CHEMU!!!Ja miałem ten sam dylemat i co ?pluje sobie w twarz bo poszedłbym do językowej i miałbym parę ciekawych opcji teraz po maturze.A medycyna? jak patrze na znajomych studiujących ja to aż mi flaki ściska, zresztą ostatnio jest sie cholernie ciężko dostać, a o specjalizacji nie wspomnę, bierz języki.

30.05.2008
22:30
[6]

mannan [ M*A*S*H ]

Ja idę albo do Ekonomika, ewentualnie do Ogólniaka, ale na jakiś profil językowy, np. Polski, Wos itd.

30.05.2008
22:34
[7]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Klasa profilowana nie przygotuje do studiów? Wy chyba śmieszni jesteście. To w takim razie kto przygotuje go na tą medycynę? Chemia i biologia na podstawie łatwa nie jest, a co dopiero rozszerzenie. Jak będziesz w klasie bio-chem będą ci odpuszczac inne przedmioty (historię, fizykę itp.) i będziesz uczył się głównie chemii i blioli. No chyba, że pójdziesz do dziadoskiego liceum, wtedy nie będzie tak fajnie.

Dziwi mnie, że tacy ludzie jak ty mówią o przyszłości, dobrych studiach itp. O tym jakie liceum (i jaki profil) powinieneś wiedziec już od dawna, a nie teraz, kedy musisz podanie oddawac.

edit. Jak będziesz w dobrym liceum to języka też się nauczysz. Zwłaszcza, że dobrze ci to idzie.

30.05.2008
22:35
[8]

@d@m [ ]

Skoro medycyna, to biol-chem, tylko. Jezykow mozna sie nauczyc w rozny sposob. A wiedzy potrzebnej do napisania matury z biol, chem, fiz juz nie.

30.05.2008
22:38
[9]

Tomasij ZaYceV [ Konsul ]

Ja chodzę do klasy o profilu językowym i jest mi dobrze... Nienawidzę nauk ścisłych. Chcesz iść na medycynę i co potem? Będziesz leczył w Polsce? Będziesz musiał, bo nie będziesz znał języków :P. Nie no, żart, ale polecam językową.

30.05.2008
22:42
[10]

_MaZZeo [ Senator ]

Klasa profilowana nie przygotuje do studiów? Wy chyba śmieszni jesteście. To w takim razie kto przygotuje go na tą medycynę?

korepetytor. Sorry, ale w tych lepszych liceach sie nie naucza, a wymaga. Ogromna większość bierze jakies korepetycje z przedmiotu który zdaje na mature. Liczą sie tylko procenciki z matury, a do tej przygotowują teraz coraz częściej korepetytorzy, bo nauczyciele potrafią tylko zadać prace ewentualnie odpytać.

Wszystko to biore z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych/ bliskich. Jak tak bardzo chce gościu isc na medycyne (chociaz dla mnie jest to mega głupota), to prosze bardzo, niech idzie na rozszerzony biol-chem, tak czy inaczej wyda pieniądze na korki.

30.05.2008
22:44
[11]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Shreddy ===> Na Biol-Chem ... przynajmiej u mnie to ciężko się dostać ...Idź na to co chcesz ... Powiem tak ... na biol-chemi jest trochę nauki ... w językowej sobie praktycznie leżysz :>
Ja jestem na mat-fizie ... to z tych przedmiotów nie mam żadnej ulgi ...

30.05.2008
22:47
[12]

shubniggurath [ Mongoose Dog ]

_MaZZeo -> w dobrych liceach profile to wcale nie przereklamowana sprawa. chodzę w takim razie do wyjątkowego liceum, w którym się UCZY oprócz wymagania...
Jeżeli nie masz nic przeciwko uczeniu się biologii, chemii i fizyki na poziomie rozszerzonym, to idź do biol-chemu. Na pewno będzie Ci łatwiej dostać się na medycynę niż po klasie humanistycznej.

30.05.2008
22:53
[13]

Łyczek [ Legend ]

MMaaZZii1155

idziesz na medyczne studia,

A Akademie Rolnicze (nazwa warszawska SGGW), wszelkiego rodzaju AWFy to już nie ? Dlaczego biol-chem kojarzy się Wam wszystkim z medycyna ?

fan realu madryt i raula

Klasa profilowana nie przygotuje do studiów? Wy chyba śmieszni jesteście. To w takim razie kto przygotuje go na tą medycynę? Chemia i biologia na podstawie łatwa nie jest, a co dopiero rozszerzenie. Jak będziesz w klasie bio-chem będą ci odpuszczac inne przedmioty (historię, fizykę itp.) i będziesz uczył się głównie chemii i blioli.

Chyba żartujesz sobie. Profile w klasach do niczego nie przygotowują oprócz matury. Studia a nauka w LO to niebo a ziemia. Uczysz się innych rzeczy i wystarczą Ci podstawy bo i tak Akademia Medyczna to kucie na pamięć.

Gepard

na biol-chemi jest trochę nauki ...

Przez całe LO nigdy nie uczyłem się do chemii (wszystko wynosiłem z lekcji) a z biologii to tylko niektóre pojęcia trzeba było zapamiętać. Jeżeli idziesz do biol-chemu to jest jednoznaczne, że lubisz te przedmioty, a jeżeli lubisz te przedmioty to jesteś zainteresowany każdą lekcją, a jeżeli jesteś zainteresowany każdą lekcją to słuchasz nauczyciela prawie cały czas, a jeżeli to robisz to w domu przeczytasz raz notatkę i nic nie musisz się uczyć :)

30.05.2008
23:07
[14]

_MaZZeo [ Senator ]

shubniggurath --> to albo w mojej wsi zwanej Białymstokiem są zjebane licea, albo moi znajomi to jacys wyjątkowi pechowcy. Jestem jednym z nielicznych, którzy poszli do średniego liceum, bo nie chciałem zapieprzać jak dzika locha z takiej biologii czy historii które mi do niczego nie są potrzebne, a skupic sie na 2-3 przedmiotach. Słucham tylko relacji znajomych którzy poszli do czołowych liceów. 80-90% z nich musi brac korepetycje - z angielskiego, z matmy, geografii, czasem nawet polskiego. Bo albo sobie nie radzą, albo nauczyciel jest kretynem.

Powtarzam jeszcze raz, i powiem tez to samo co Łyczek wyżej - nawet najlepsze liceum nie zapewnii w pełni dobrego przygotowania do studiów. Ja tez pare lat temu siedzialem i sie głowiłem, kurcze, na jaki profil tu sie wybrac zeby było najlepiej. A chodziło mi tylko o matme. I nie załuje tego co zrobilem - nawet czołowe polskie liceum w porównaniu do takich studiów matematycznych to jest jeden pusty śmiech, tak samo jak i ta cała matura. Liczą sie tylko punkty, zeby sie dostac na uczelnie, bo potem to całe liceum jest gówno warte, uczysz sie zupełnie różnych rzeczy...

30.05.2008
23:09
[15]

Szczeblo [ Konsul ]

zasadniczo po mat fizie mozesz robic wszystko. Moj brat poszedl na prawo, jego kumpel na medycyny, a inny na filologie ;]

30.05.2008
23:21
[16]

Prince William [ Pretorianin ]

Generalnie- nie biol-chem - chyba że jesteś jednym z tych masochistów którzy lubią zakuwać 25 godzin na dobę bzdurne, niepotrzebne regułki, wzory czy co tam jeszcze chcesz. Liceum jest po to aby zdac maturę- zdana matura jest po to aby dostać się na studia- studia są po to aby mieć papierek który i tak nic nie znaczy. I nie słuchaj tych którzy mówią że ich licea naprawdę dobrze przygotowują do studiów- im się tak tylko zdaje a na studiach zmienią zdanie o swoim liceum.
Jeśli po szkole ponadgimnazjalnej chcesz naprawdę wiedzieć coś co się naprawdę przydaje- idź do zawodówki :)

31.05.2008
09:55
[17]

MadaKosnik [ Kocham Polki ]

Prince William
Generalnie- nie biol-chem - chyba że jesteś jednym z tych masochistów którzy lubią zakuwać 25 godzin na dobę bzdurne, niepotrzebne regułki, wzory czy co tam jeszcze chcesz.

Gepard
na biol-chemi jest trochę nauki ...

Bzdura! Jak to już wcześniej Łyczek zaznaczył, jeżeli lubisz przedmiot wszystko z lekcji wynosisz. Ja sam jestem na biol-chemie i przed spr. z chemii zrobię sobie parę zadanek i to jest cała moja nauka, natomiast inni z klasy uczą się po 3-4 godz. Ja dostaję 4/5, a oni 2/3. Z biologią jest o tyle gorzej, że trzeba się nazw uczyć. Ale jak uczysz sie regularnie to później wystarczy przeczytać z 2 razy.

Łyczek

A Akademie Rolnicze (nazwa warszawska SGGW), wszelkiego rodzaju AWFy to już nie ? Dlaczego biol-chem kojarzy się Wam wszystkim z medycyna


I zawsze zapominają o tej biednej i nieszczęsnej farmacji :P

I tak od siebie, anglika nauczysz się na lekcjach (pewnie macie podział na grupy lepsze-gorsze), z niemieckim będzie trochę gorzej (jakieś korki dodatkowe). A biologi i chemii nikt cię nie nauczy na poziomie rozszerzonym (no chyba, ze korki). Najgorzej jest z fizyką, bo jest podstawowa, a na większości studiów MEDYCZNYCH wymagana jest rozszerzona (oczywiście ma to na celu wyeliminowanie "mniej błyskotliwych" ). Ale zamiast medycyny jest jeszcze dużo kierunków z nią powiązanych. Ja osobiście planuje iść, albo na farmację (tudzież farmakologię), albo na biochemię.

Acha i jeszcze coś.Nie wybieraj szkoły, bo "idą tam twoi koledzy". Szkołę wybierasz dla siebie, a dopiero w LO zaczynają się poważniejsze przyjaźnie.

31.05.2008
20:02
smile
[18]

Shreddy [ Pretorianin ]

Wiem, że powinienem wiedzieć, gdzie chcę iść, ale naprawdę nie wiem, co chciałbym robić po studiach.
Co do fizyki - w moim przyszłym liceum również będzie na poziomie rozszerzonym (biol-chem-fiz), podczas gdy w językowej rozszerzone przedmioty to angielski, polski i wos - i cholera wie, co ja z tym mogę począć po maturze. :P

31.05.2008
20:33
[19]

dasintra [ Général d'Armée ]

Szczerze mówiąc, to po przeczytaniu raportu dotyczącego wyników egzaminów gimnazjalnych wszystkiego mi się odechciało. Większość ekspertów twierdzi nawet, że obecnie ze szkół gimnazjalnych wychodzą w dużej częsci analfabeci, którzy w większości nie są w stanie dotrwać do matury (czy jak to się obecnie nazywa) bez pomocy z zewnątrz. Nie wiem w czym tkwi przyczyna takiego stanu rzeczy, ale nie wróży to niczego dobrego. Pamiętam iż dobrych kilka lat temu szeroko mówiono o tym, by przestawić tryb nauczania z dotychczasowego, opartego do tej pory na ładowania masy nieprzydatnej wiedzy w głowy uczniów na rozwijanie umiejętności związanych z tym gdzie tej wiedzy należy szukać. Osobiście plan mi się podobał, ale obecnie jestem już odmiennego zdania.

W każdym razie, a propos profilowanego liceum pozwolę sobie powiedzieć, że jest to nic więcej jak mydlenie oczu i złudne nadzieje. Brat poszedł na biol-chem, a następnie skończył prawo na UAM. Ja poszedłem na zaawansowanej językowej (angielski), skończyłem historię też na uam, a obecnie toczę boje na akademii ekonimicznej, w międzyczasie robiąc francuski, z którym wcześniej nie miałem zupełnie nic wspólnego (mam nadzieję że w przyszłym roku zrobię w końcu certyfikat).
Ale może lepszym przykładem będzie to, iż podczas studiów spotykałem i spotykam się nadal z ludźmi, którzy kończyli najróżniejsze szkoły średnie. Przyznam że często zdarza się, że ci po tych "lepszych" mają zdecydowanie mniejszą wiedzę od tych niby "gorszych".


Co do języków to zgadzam się w zupełności z powyższymi postami - to że ktoś się go nauczy na zajęciach w szkole można śmiało wstawić w najbardziej fantastyczne bajki.

31.05.2008
20:47
[20]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Łyczek--->Kończę właśnie II klasę liceum o profilu matematycznym. Mam (razem z fakultetami) 7 godzin matmy w tygodniu. Powiedz mi więc, jakim cudem mogę nie byc przygotowanym do nauki na studiach? Musze chyba nic nie robic, ale jak będę się uczył i spełniał wymagania nauczycieli będę miał podstawy do nauki na studiach. A bez nich sobie raczej nie poradzę. A jak będe chciał iśc na medycynę to będe musiał miec sporą wiedzę z chemii i biologii. A w klasie innej niż bio-chem te przedmioty są na dalszym planie i uczniowie nie przykładają się do nich, a nauczyciele nic sobei z tego nie robią, bo wiedzą, że nikomu on nie są potrzebne. No ale jak wy chodziliście do jakiegoś dziadoskiego liceum, w którym profile są tylko na papierze to się nie dziwię. Na jestemw takim LO, w którym osoby z mat-inf są przygotowywane do politechnik lub ekonomii, humaniści do polonistyki, dziennikarstwa itp., a bio-chem do medycyny itp.

I na koniec. Jak myślicie, czy jak chce się iśc na politechnikę to idzie się do klasy humanistycznej, czy matematycznej? Która lepiej przygotowuje do tych studiów.

31.05.2008
20:55
[21]

MAROLL [ Światła Miasta ]

fan realu madryt i raula oczywiście, że jak politechnika to do mat-fiz-inf.

31.05.2008
20:59
[22]

Krzemol [ Konsul ]

fan realu madryt i raula ---> zobaczysz jak pojdziesz na studia - Twoje poglady ulegna weryfikacji ;) Co z tego, ze w szkole mialem chemie i biologie, jak na studiach mam takie rzeczy z chemii, biochemii, mikrobiologii, z ktorymi wczesniej stycznosci nie mialem? Daja Ci liste zagadnien/material ktory bedzie i szukaj sobie, ucz sie. Mnie nikt na cwiczeniach z chemii organicznej nie tlumaczyl co to jest mechanizm SN1, Claisena-Schmidta - musialem umiec. To, co mialem w liceum to nawet nie byla dobra baza pod material, ktory teraz przerabiam, bo mimo, ze przedmiotu 'stereochemia' nie mam to jednak jej elementy caly czas sie przewijaja.

Jezeli myslisz, ze profil w liceum jest w stanie sprawic cuda - mylisz sie. Zobaczysz jaki na studiach jest level up jesli chodzi o wiedze ;)

Gwoli scislosci: koncze wlasnie II rok na Politechnice Szczecinskiej, Wydzial Technologii i Inzynierii Chemicznej.

31.05.2008
21:09
[23]

Tomuslaw [ Superbia ]

Lubisz i umiesz matematykę, fizykę i informatykę? Chcesz wiązać swoją przyszłość z tymi przedmiotami? Idziesz do klasy mat-fiz-inf. Zdajesz maturę z tych przedmiotów i dostajesz się na politechnikę. Robisz co lubisz, lubisz co robisz. Matirał z liceum przygotowuje do studiów w takim samym (jeśli nie mniejszym) stopniu jak materiał z podstawówki przygotowuje do liceum. Nie mniej, celem liceum jest abyś tak napisał maturę, abyś dostanie się na upragnione studia nie sprawiło kłopotu. To, co wyniosłeś z liceum Ci się przyda, oczywiście (bez dodawania nie poznasz mnożenia), nie mniej w większym stopniu o tym jak sobie radzisz na studiach decyduje Twoje zaangażowanie niż wiedza nabyta wcześniej (znam osobiście przypadki osób, które nie umiały absolutnie nic z fizyki, pisali w pierwszym semestrze po parę poprawek, ale jednak materiał opanowali. Jak się chce to się nauczy).

Shreddy - chcesz iść na medycynę? Idź na biol-chem, lepiej Cię przygotują do matury z przedmiotów wymaganych przy rekrutacji na akademię (lub też o studiach, o których mowa w poście [13]). Proste jak drut. Szkół językowych jest obecnie chyba więcej niż kursów na prawo jazdy.

31.05.2008
21:17
[24]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

zrobieniem sobie później jakiejś specjalizacji,
Nie chce cię zniechęcać bo sam jestem na biol-chem i mam takie same plany jak ty ale z medycyną to idzie tak:
3 lata liceum
Matura
6-letnie studia
Rok starzu
5 lat specjalizacji.

Więc sam widzisz ile by cię czekało :) Jeśli chcesz pomagać ludziom i jesteś pewny, że jesteś gotowy przejść przez te wszystkie etapy to polecam biol-chem. :)

Cokolwiek wybierzesz- powodzenia. :)

31.05.2008
21:46
[25]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Krzemo---> Kto lepiej poradzi sobie na medycynie, ktoś kto chodził do bio-chem i miał 4 czy 5 godzin tych przedmiotów w tygodniu i to rozszerzenia, czy ten kto chodził do klasy językowej i priorytetem były dla niego języki obce? W liceum nie będziesz miał tego co na studiach, ale w liceum zdobędziesz podstawy, któe pomogą ci utzrymac się i skończyc te studia.
Zresztą mój brat jest na politechnice, a nie był w klasie matematycznej w liceum (a wręcz przeciwnie) i teraz ma porblemy z matmą, bo w LO matma była na dalszym planie (mimo iż liceum bardzo dobre, w rankingu jak szedł do niego było w pierwszej 20).

31.05.2008
22:04
[26]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Shreddy, powiem to tak tylko dla formalności, że medycyna, stomatologia i farmacja to nie są jedyne studia po biol-chem-fiz.

Po biol-chem masz możliwość studiowania chociażby biologii molekularnej na kapitalnym poziomie.
Możesz zostać lekarzem, co już wspomniano miliony razy, stomatologiem, czy też innym rzeźnikiem, ale to nie moja działka. W sumie sam bym tych studiów nie wybrał, bo leczenie ludzi to nie to, ale to zupełnie poza tematem...

Prince William - właśnie przez debili, którzy chcą mieć ten papierek edukacja wyższa przeżywa kryzys. Na szczęście jeszcze nie dotyka to kierunków ścisłych, na których łatwiej zostać wyskrobanym.
Ale poza wszystkim, chciałbym nieśmiało stwierdzić, że pieprzysz głupoty. Człowiek poważnie myślący o własnej edukacji nie powinien się sugerować tym, że matołectwo też idzie na studia i zdobywa nic niewarte papierki. Cóż, jak się jest nieudacznikiem, to studia nie pomogą, ale nie wiem, co to ma do tematu.

Shreddy:
Generalnie, polecam najpierw zadać sobie pytanie: czy interesuje Cię leczenie ludzi?
Jeśli tak, sprawa jest jasna.
Jeśli nie, radzę się dobrze zastanowić, bo zawsze możesz iść na biotechnologię, a jeśli wybierzesz biotech na uniwersytecie, będziesz miał biologię molekularną. Większość badań nad procesami nowotworzenia, mutacji, starzenia się itd. itp. prowadzą biolodzy molekularni, genetycy itd. Prawie wszystkie publikacje biologiczne w takim Science, czy Nature są publikowane przez BM.
Mówię Ci to na wszelki wypadek, gdybyś nie wiedział, bo sam byłem niedoinformowany i gdybym nie zrobił rachunku sumienia, pewnie teraz uczyłbym się anatomii.
Chciałem zajmować się badaniem życia, ale nie na poziomie organizmu, a na poziomie komórki... a nawet bardziej subkomórkowym. Generalnie każdy ciągnął mnie na medycynę, "bo to prestiż" i de facto dopiero w 3 klasie liceum dowiedziałem się, że istnieją studia, które absolutnie by mi pasowały profilem.
No i tak wylądowałem na BT na UW.
Ale rzecz jasna diecezja należy do Ciebie. Jak czujesz, że chciałbyś leczyć ludzi, to po prostu idź w tym kierunku.

Proponuję sobie na wstępie olać profile humanistyczne, bez względu na to, co chcesz robić. No, chyba, że planujesz się w liceum opieprzać. Ale wiedz, że biol-chem-fiz to nie jest wcale jakaś masakra.
Poza tym w mojej byłej szkole wykazano empirycznie, że maturę z języków i przedmiotów humanistycznych najlepiej zdają ludzie z mat-fiz'u.
Prawda jest taka, że bierzesz podręcznik do historii i się jej uczysz. Nie potrzebujesz osoby, która Ci to "wytłumaczy".
Natomiast będąc na profilu historycznym, gdy Ci się odwidzi nauka o dynastii Mieszków, z opanowaniem nawet jakiejś banalnej kwantówki (rzecz jasna na poziomie licealnym) będzie ciężej. Z mojej szkoły sporo osób z mat-fizu i biol-chem-fizu dobierało sobie później różne przedmioty humanistyczne... a w odwrotnym kierunku? Jedna osoba, która stwierdziła, że wtopiła w gówno, a chce iść na politechnikę.

Uważam, że należy w życiu wybierać rozwiązania najbardziej zoptymalizowane.

31.05.2008
22:36
[27]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

Jeśli się nie dostanie na medycyne może pójść też chociażby na ratownictwo medyczne...

31.05.2008
22:38
[28]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

Też jakieś rozwiązanie :]

31.05.2008
23:08
[29]

xmajorx [ Gladiator ]

Widzę, że tu sami eksperci od profilu biologiczno-chemicznego się zebrali :P

Otóż na biol-chemie, oprócz "tytułowych" biologii i chemii istenieje również coś takiego jak fizyka i to do tego w wydaniu rozszerzonym. Bez zdanego rozszerzenia z fizy na maturze nie mozna się dostać na żadne studia medyczne oprócz Poznania i Warszawy (gdzie można wybrać pomiędzy chemią a fizą z matury; dlatego tam jest najwięcej chętnych, gdyż najlepiej mało się narobić, a potem strajkować i żądać wyższych pensji).

Ale oczywiście wybierając biol-chem nie można mówić tylko o medycynie, gdyż uczeń po tym profilu ma o wiele więcej perspektyw niż np. po takim profilu językowym (zna się tylko język, a reszta to tak jak by się dopiero wyszło z gimnazjum (no może troszkę przesadzam)) po którym można wychechać za granicę myć gary i podłogę, ciesząc się jednocześnie, że gdy jakiś Anglik lub Irlandczyk wyzwie cię od najgorszych, ty będziesz wiedział o co mu chodzi.
Po biol chemie dla przykładu można wybrać się na AWF, lub studiować biotechnologię, fizjoterapię czy rehabilitację (bardzo opłacalne obecnie) i mnóstwo innych kierunków nie wspominając już o psychologii, gdyż obecnie 3/4 ludzi to studiuje.

31.05.2008
23:46
[30]

wilqu [ Konsul ]

Xmajorx ->tak się składa że sam za przeproszeniem gówno wiesz.Fizyka podstawowa jest tylko w Warszawie i NIE MOŻNA jej zamienić z chemia.Białystok,Katowice ,Poznań i coś jeszcze biorą bez fizy. dlatego tam jest najwięcej chętnych, gdyż najlepiej mało się narobić, _> ale brednie, wszędzie jest tak samo.
gdyż uczeń po tym profilu ma o wiele więcej perspektyw niż np. po takim profilu językowym -> buehehe, wiesz zastanawiam się co ja będę robił gdy źle mi pójdzie matura i nie dostanę się na taka farmację..hmmmm zootechnika?leśnictwo?weterynaria? no super przyszłościowe kierunki.Na AWF masz testy sprawnościowe, wątpię żeby przeciętny mol książkowy dał radę. No i perła w koronie psychologia, jak sam zauważyłeś studiuje ją 3/4 ludzi i w zasadzie jedyne co po tym możesz robić to myc gary albo wegetować za nędzną pensje, bo psychologów jak szczurów ostatnio.

31.05.2008
23:53
[31]

super game fan [ Konsul ]

Ja wybrałem tę klase:

https://www.nabor.kalisz.pcss.pl/szkolaponadgimnazjalna/nabor/?service=external/eduHighInfo:UnitDetails&sp=264

01.06.2008
02:47
[32]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

wilqu -> To sobie dla równowagi wymień, jakie masz perspektywy po profilu humanistycznym.
I rzecz jasna dla równowagi - załóż sobie, że nie dostaniesz się na te bardziej "prestiżowe" kierunku, jak jakieś tam prawo.
EDIT - o kurczę, zapomniałem, że skonkretyzowaliśmy sprawę do profilu językowego... hmm
Nie wiem, czy Ci zostanie wiele... Nie wiem, czy wielu absolwentów zakłada prywatne szkoły językowe, czy też w takich uczy. Nie wiem też, jak jest z fuchą tłumacza, ale w porównaniu z kierunkami medyczno-przyrodniczymi wybór obiektywnie węższy. Poza tym oprócz tego, że zna się język, trzeba też i mieć o czym mówić. Spora część moich znajomych, studiując angielski, czy niemiecki, robi jakieś dodatkowe kierunki.
Tym czasem po studiach medyczych/matematyczno-przyrodniczych możesz pracować w ochronie zdrowia, przemyśle, sektorze badań podstawowych, w domu.


zootechnika?leśnictwo?weterynaria?
Weterynaria to ciężki i elitarny kierunek.
Aż tak bardzo od medycyny się nie różni, a przy dobrze wybranej specjalizacji zarobki weterynarza potrafią być dość wysokie. Wbrew pozorom na tym naszym zadupiu coraz popularniejsze staje się odwiedzanie weterynarza w celu innym, niż sterylizacja kota, czy uśpienie psa. Coraz popularniejsza jest np. chirurgia małych zwierzaków, weterynaria gadów itp. Przy czym łączy się to z niemałymi zarobkami.
A różnica jest taka, że pomagasz zwierzętom czworonożnym, nie dwunożnym.
I nie wiem, czy tak łatwo się na tą weterynarię dostać. Pomijając już fakt, że bardzo łatwo zostać stamtąd wyskrobanym.

A jeśli Twoje zainteresowania oscylują wokół farmacji, to jeśli się nie dostaniesz, nie musisz iść na leśnictwo. Zająć się możesz chemią bioorganiczną, czy biochemią za pośrednictwem studiów chemicznych lub biologicznych. Nie trzeba być na farmacji, aby modelować nowe farmakofory. Nie trzeba być na farmacji, aby móc pracować w firmie farmaceutycznej w zakresie badań podstawowych.
Pomijając fakt, że mnie to nie interesuje, na moim kierunku jest możliwość pracy w firmie farmaceutycznej już na 3 roku studiów, jeśli tylko swoje kroki skieruje się na biochemiczną ścieżkę.

01.06.2008
13:28
[33]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

również coś takiego jak fizyka i to do tego w wydaniu rozszerzonym
U mnie nie ma fiz rozszerzonej i w wielu innych szkołach. W kilku uczelniach w Polsce wogóle nie trzeba fizyki a w Warszawie wymagają podstawowej matury z tego przedmiotu.

01.06.2008
13:36
smile
[34]

djforever [ Senator ]

Dziwne, że takie różnice są pomiędzy województwami. Ja papiery złożyłem 19 maja (można było złożyć od 7 do 20), wybrałem 8 klas i właściwie to tylko czekam na świadectwo, żeby zanieść je do pierwszej szkoły. A tutaj niektórzy się jeszcze zastanawiają nad profilem... nieźle :P

01.06.2008
15:29
[35]

dasintra [ Général d'Armée ]

Ja mam natomiast nieco inne pytanie, skierowane do tych którzy zdawali (lub będą zdawać) nową maturę, czy jak się to obecnie nazywa. Mianowicie jak uważacie, czy matura zamiast egzaminów wstępnych jest dobrym rozwiązaniem? Osobiście uważam, że zdecydowanie nie, ale to moje całkowicie subiektywne zdanie.


Minas Morgul --------> z tymi studiami humanistycznymi to baaaardzo mocno przesadziłeś. Wiadomo, że spora część z nich to zwyczajne 5-letnie wakacje, podczas których zdaje się od pięciu do dziesięciu stron notatek na egzaminach. Nie będę wymieniać konkretów, bo nie chciałbym nikogo poniżać, ale sądzę że każdy kilka podobnych kierunków mógłby podać.
Z drugiej strony mam kumpla po biotechnologii (trzy lata temu ją zakończył) i obecnie pracuje...... w szpitalu za raczej cieńką kasę. Jest jednak i drugi przykład, mianowicie moja była, która poszła na coś podobnego, tyle że na politechnice, czwarty i piąty rok robiła w Danii i obecnie kilka firm farmaceutycznych dzwoni do niej notorycznie z ofertami pracy.

01.06.2008
15:45
[36]

Adi0 [ Chor��y ]

Także mam pytanie, po cześci związane z tematem:
Jaki można wybrać zawód po ukończeniu liceum w klasie językowej i filologii angielskiej? Jakie są najchętniej wybierane? Wiem już, że nauczyciel i tłumacz...jest coś jeszcze?

01.06.2008
15:59
[37]

xmajorx [ Gladiator ]

wilqu --> jesli chodzi o Warszawę to nie byłem zupełnie pewien, ale słyszałem, że jest podobnie jak w Poznaniu, a że nie bardzo mnie Warszawa interesuje to poprostu nie sprawdzałem.


Białystok,Katowice ,Poznań i coś jeszcze biorą bez fizy

I chwała im za to, ale to tylko i wyłącznie świadczy o poziomie tych uczelni.

ale brednie, wszędzie jest tak samo.

Tu mnie konkretnie rozbiłeś ;D Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy studiowaniem medycyny na CM UMK w Bydgoszczy czy dla przykładu w Gdańsku, a studiowaniem w takim Białymstoku to naprawdę Ci gratuluję :P

Resztę wyjaśnił Ci już Minas Morgul ;)

01.06.2008
17:03
smile
[38]

Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]

dasintra - to prawda. Sam to studiuję i widzę, że są "studenci i studenci".
Mam na tym swoim drugim roku kilka kosmitek, które nie potrafią dodawać, podczas gdy na I roku jest pewna osoba, która już zajmuje się rzeczami, jakie studenci BT mają na zajęciach na III i IV roku.
Ja akurat planuję pozostać na uniwerku, ewentualnie wyjechać do jakiegoś ośrodka badawczego... Po długich przemyśleniach zdecydowałem, że sektor prywatny, przemysł itp. to nie dla mnie, zwłaszcza, że uniwerek nie przygotowuje dobrze do pracy w przemyśle.
Z kolei politechnika wręcz przeciwnie. Porównywałem program u siebie i na politechnice i to są de facto dwa różne kierunku studiów. Wiele zależy też od specjalizacji, jaką się podejmie.
Warto wspomnieć, że po biotechnologii jako takiej, bez zostawania na doktoracie i pracy w sektorze badawczym, praca jest ... (zwłaszcza po mikrobiologii i biotechnologii przemysłowej)... gówniana, ale jest.
Jest o tyle lepiej, że jeszcze kilka lat temu nawet z kiepską pracą było nie za fajnie.
W każdym razie polecam ten kierunek tym, którzy wiedzą, co chcą robić, bo w przeciwnym razie można się sparzyć. Co jak co, ale jest mi przykro, kiedy patrzę na te obolałe dusze, które bądź co bądź muszą tu pracować, a jednocześnie nie czerpią z tego żadnej przyjemności (choćby masochistycznej).

P.S. Tak, domyślam się, że pewnie nieco przesadziłem z tymi studiami humanistycznymi, bo sytuacja w życiu nie jest wcale taka jednoznaczna - ja to po prostu uprościłem.
Różnice są i takie, że podczas gdy ja siedzę w papierach, to niektórzy moi znajomi już pracują i zdobywają doświadczenie.
Koleżanka na studiach językowych i stosunkach międzynarodowych w zasadzie już ma oferty pracy na zachodzie.
A i jeszcze dla uściślenia: przez cały czas skupiałem się na perspektywach pracy w zawodzie (która czasem może być i gorzej opłacalna od pracy niezwiązanej z kierunkiem studiów) i tutaj co jak co, ale nauki ścisłe i paraścisłe dają jednak spory wybór - niekoniecznie świetny, ale dają.

03.06.2008
20:32
smile
[39]

Shreddy [ Pretorianin ]

dziabnę jeszcze do góry.

03.06.2008
20:46
[40]

garfield_junior [ ]

Liceum to cię przygotowuje, ale do matury. Jeśli chcesz zdawać rozszerzoną chemię i biologię to idź na biol-chem, jak masz zdolności do języków to zdanie rozszerzonej matury z tych języków nie powinno stanowić problemu.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.