GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Perfumy z USA - cło

24.05.2008
23:12
[1]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Perfumy z USA - cło

Witam,

krótko o zwięźle... Jakie zapłace cło od perfumów sprowadzanych z USA?

z góry dziękuje

24.05.2008
23:13
[2]

N|NJA [ Senator ]

W jakiej są cenie? To istotna kwestia.

24.05.2008
23:15
[3]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Hmm... cała paczka czy sztuka? :)

Załóżmy że 10 takich samych buteleczek, po 40 dolarów każda, +15 za przesyłke.

24.05.2008
23:17
[4]

provos [ Clandestino ]

Wyślij jako gift, to nie zapłacisz żadnego cła.

24.05.2008
23:20
[5]

Loczek [ El Loco Boracho ]

provos:
uno - nie ja bede wysyłał
dos - nawet jak sie dogadam ze sprzedawcą to chyba nie zawsze działa co? :)
tres - i tak wole wiedzieć :)

24.05.2008
23:20
[6]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

heh co Ty kombinujesz? :)

24.05.2008
23:22
[7]

Loczek [ El Loco Boracho ]

W sensie że ja? :)

Chce sobie (i znajomym) zamówić troche perfumów z USA. Nie powinno to dziwić przy obecnym kursie dolara.

Armani Acqua Di Gio 100 ml - 40 dolarów + przesyłka, w Poznaniu w Perfumerii - ponad 350 zł

24.05.2008
23:22
[8]

provos [ Clandestino ]

Loczek - to niech ci sprzedawca wyśle.

24.05.2008
23:24
[9]

Loczek [ El Loco Boracho ]

No wyśle, ale chyba czasami to sprawdzają, nie? :)

A może i bym sie pobawił w małą dystrybucje tego, wiec przesyłki mogły by częściej iść...:P



W ogóle jak wygląda procedura oclenia paczek? Gdzie i kiedy musze płacić?

EDIT: Swoją drogą standardowo temat zszedł jak zwykle na inną drogę, tylko N|nja zainteresował sie pytaniem, a nie wszelkimi innymi okolicznościami zwiazanymi z tematem :P

24.05.2008
23:26
[10]

N|NJA [ Senator ]

Zatem sprawa wygląda tak:

Na każdą paczkę o wartości powyżej 50$ (licząc razem z kosztem wysyłki, kiedyś było za 99$, o ile dobrze pamiętam) nakładane jest zazwyczaj cło (mniejsze paczki celnicy dotychczas zwykle olewali, choć po naszym wejściu do szengen i przy tak niskim kursie dolara teraz uwazniej się im przyglądają, czesto nawet paczki za jakieś 30$ są sprawdzane :)), zależne od zawartości, plus akcyza/VAT, jeśli obowiązuje. Na perfumy akcyzy już u nas nie ma, natomiast cło z US jest tak popieprzone, że co roku podbija lub opada o ileśtam procent na dane produkty. Tu masz sprawę ułatwioną, bo sprowadasz jeden, konkretny towar (ja miałem tyle srania się z torbą, książkami i płytkami, że szkoda gadać, bo na każde z nich jest inna taryfa celna :)).


Sprawdź na stronie ministerstwa finansów taryfę celną na dany produkt, powinni mieć tam spis towarów objętych cłem oraz jego wysokość, zowie się to bodaj "kalkulator taryfowy". Przy takiej ilości sprowadzanych flakoników radzę dobrze się zapoznać z owym narzędziem, zeby potem sie nie okazało, ze zapłaciłeś tyle, że bawić się w import nie opłacało :)






EDIT: Provos-> Numer z giftami (korzystałem często gęsto na Amazonie) też by przeszedł, ale to, co jest wykonalne przy zamówieniu paru płyt\komiksów\innych bzdetów przechodzi, przy sporej wadze przesyłki i kupie przedmiotów na liście przewozowym może już wzbudzać spore podejrzenia. Dla świętego spokoju cło płace (jak już mi je nałożą, co się rzadko zdarza, bo zamawiam małe paczki), żeby potem sie z urzedem nie ganiać w kwestii opłat, bo szkoda mi zdrowia.

24.05.2008
23:36
[11]

Loczek [ El Loco Boracho ]

N|NJA: dzięki wielkie :)

Przejże jutro bo dzisiaj drążenie w stronach z "gov.pl" w adresie mnie przerasta :)

pozdrawiam

24.05.2008
23:45
[12]

N|NJA [ Senator ]

Loczek-> Jesli chcesz się bawić w import i późniejsza sprzedaż u nas, zamów dla świętego spokoju tzw. "paczkę próbną", miast od razu hurtem brać 40 sztuk zamów np. 10. Wtedy, jeśli nałożą ci cło, łatwiej będzie kalkulować późniejsze opłaty za ilość i typ produktu. Zresztą taktyka "małych paczek" ma jeszcze jedną zaletę- przy obecnym kursie dolara koszta przesyłki są twoim najmniejszym problemem, kiedyś człowiek dla większej opłacalności zamawiał jedną wielką pakę, teraz nie zbiednieje, jeśli podzieli ją na dwie-trzy mniejsze.

poza tym taką małą paczkę łatwiej "ogiftować" (wzbudza o wiele mniej podejrzeń), zwalniając ją od cła. problem w tym, że jednocześnie staje się wtedy bezwartościowa (gdyż prezent nie ma ustalonej wartości pieniężnej), a zatem nie możesz jej ubezpieczyć, a co za tym idzie- jak ci ją zgubią\zniszczą\zjedzą\utracą wskutek porwania okrętu przez piratów\zniknięcia transportu w trójkącie bermudzkim, z wydaną kasą możesz się właściwie pożegnać. Przy małych paczkach z towarem na użytek własny ubodzie cię tylko strata paru groszy, ale w przypadku "stałego dopływu" towaru zza morza, jeśli część zysków z takiego importu wydajesz na nową dostawę produktów, może cię to zaboleć :)

24.05.2008
23:47
[13]

GROM Giwera [ One Shot ]

tak z ciekawości ile takie cło na buteleczke może wynosić? bo nie mam zielonego pojęcia czy liczyć to w jednościach, dziesiątkach czy setkach dolarów :)

24.05.2008
23:50
[14]

N|NJA [ Senator ]

GROM-> Akurat w perfumach się nie obracam, więc ci dokłądnie nie powiem, ale obstawiam od 3 do 7 procent za sto mililitrów, bo za większość różnych towarów galanteryjno-drogeryjnych z USA ma podobne stawki (elektronike zaś sukinkoty ostatnio tak obłożyli, ze skończył się raj i jeśli da się wywieźć np. trzy iPody albo DSy upychając je w torbie bez wzbudzania podejrzeń kontroli granicznej, to już z 3 laptopami czasem jest sporo zachodu :))

25.05.2008
00:20
[15]

Łysack [ Przyjaciel ]

kiedy sie płaci cło?

znalazłem stronę, na której pewien towar przy zamówieniu pojedynczym obciążony jest paroma dolarami "tax" - tu chodzi o podatek, czy też może już o cło?

przy zamówieniu powyżej 200$ koszty wysyłki i "tax" wynoszą 0$ - a co z cłem? kiedy i gdzie to się płaci?

25.05.2008
00:45
smile
[16]

Soldamn [ krówka!! z wymionami ]

Tax to podatek, nie cło. Cło naliczą ci na polskim lotnisku:)




str 251 - perfumy : bez cła

:)

25.05.2008
01:51
[17]

Łysack [ Przyjaciel ]

no ale dobra, jeśli zamawiam przesyłkę ze stanów na swój adres to co wtedy?

muszę odebrać ją na lotnisku i zapłacić tam cło? czy też przychodzi mi ona do domu, a cło jest tak jakby za pobraniem?

mam rozumieć, że zabawki mechaniczne (nieelektroniczne) też są obciążone cłem - ile może ono wynosić? (przy wartości 240$)

25.05.2008
02:05
[18]

N|NJA [ Senator ]

Łysacek-> Cło zwykle opłacasz na poczcie (dostaniesz fakturkę z wyliczeniami co i za ile). Czasem niestety życzą sobie wizyty w urzędzie celnym w twoim okręgu, ale bywa tak zwykle przy dużych paczkach tudzież w razie jakichś wątpliwości.

Nie mam pojęcia, ile moze wynosić cło na zabawki (gdzieś w tej cholernej ustawie o cłach w linku Soldamna powinien być zapis, wpisanie "zabawki" w polu "find"powinno pomóc- zapoznaj się ze stronami od 633 do 636, bo co zabawka, to inny procent :)), ale są przy okazji objęte 12% VATem,o ile pamiętam, więc wlicz sobie podatek w koszta.

25.05.2008
05:48
[19]

na plantach [ giraffes deserve a hug ]

Przy imporcie z USA, clo najeczesciej jest najmniejszym problemem. To co odczujesz to cudowny i ukochany VAT ktory ci dolicza.

Lysack:

Przychodzi awizo do domu (chyba ze u ciebie sa jacys kochani listonosze). Idziesz na poczte, wypelniasz papierek i uiszczasz naleznosc za clo oraz podatek vat. Ew. mozesz najpierw dostac pismo z urzedu celnego z prosba o przedstawienie faktury (moze byc np. potwierdzenie z PayPala) aby mogli obliczyc sobie clo i podatek.

mam nadzieje ze jakos to brzmi, jest 5:49 a ja od 12 godzin w pracy i jakos trudno mi sie zdania buduje:)

25.05.2008
13:59
[20]

Loczek [ El Loco Boracho ]

VAT? Chwileczke... Przecież to jest podatek od sprzedaży, który zobowiązany jest zapłacić sprzedawca, czy nie mam racji???

25.05.2008
14:47
[21]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Loczek -> Nie wiem czy to dobre porównanie, ale kupując na Steamie gry do ceny oddzielnie dolicza się 22% naszego podatku.

25.05.2008
16:03
[22]

na plantach [ giraffes deserve a hug ]

Tak VAT, państwo bardzo chce go dostać, więc ci go dolicza. Zajmowałem się handlem sprzętem fotograficznym (ściągałem z USA i sprzedawałem w Polsce) i zawsze był ten zastrzyk adrenaliny gdy przychodziło awizo - zapłacę 22% bonusa czy nie...

25.05.2008
16:37
[23]

Kaczorowy [ Generaďż˝ ]

Loczek --> Armani Acqua Di Gio 100 ml - 40 dolarów + przesyłka, w Poznaniu w Perfumerii - ponad 350 zł

To nie kupuj w perfumerii, tylko na Allegro. Ja dwie sztuki (oczywiście oryginalne) tego zapachu kupiłem po 130zł sztuka. Jak Ci doliczą cło i Vat, to może się okazać, że zapłacisz tyle co u nas. A jest szansa, że perfumy się w transporcie uszkodzą, lub w ogóle zaginą.

25.05.2008
16:38
[24]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Kaczorowy: sądziłem, że już nikt nie wierzy w oryginalność perfumów na allegro...

EDIT: http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6726020

25.05.2008
18:11
smile
[25]

Klapaucjusz [ Konsul ]

a jest ktos w stanie podac jakies sprawdzone sklepy internetowe, ktore wysylaja kosmetyki do europy? ten przyklad z A di Gio za 40 baksow daje do myslenia.

25.05.2008
18:18
smile
[26]

Regis [ ]

Czyzbys Lysack probowal robic biznes na magnetycznych kulkach? ;D

25.05.2008
18:38
[27]

Kaczorowy [ Generaďż˝ ]

Loczek --> Kaczorowy: sądziłem, że już nikt nie wierzy w oryginalność perfumów na allegro...

A dlaczego miałby nie wierzyć, skoro na Allegro jest cała masa oryginalnych perfum i wcale nie trzeba się wysilać, by je dostać? Tylko trzeba wiedzieć od kogo kupować. Perfumy na Allegro kupuję już od dobrych kilku lat i nigdy podróbek nie nabyłem, a zawsze kupowałem je po cenie 2-3 krotnie niższej niż w sklepie.

25.05.2008
21:22
[28]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Kaczorowy: nie wiem, wkleiłem link w którym sam sie o to pytałem :)

W takim razie odezwe sie do Ciebie jak bede chciał coś kupić, żebym sie nie nadział, ok? :)

26.05.2008
01:32
[29]

Łysack [ Przyjaciel ]

regis -> prawie zgadłeś;D mam paru chętnych znajomych na te kulki:D

26.05.2008
01:55
[30]

xywex [ mlask mlask! ]

Łysack --> Jak dobre warunki, to na kulki może i ja był bym chętny :P

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.