GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dlaczego u nas wszystko za wyjątkiem pracy musi być najdroższe?

21.05.2008
09:31
smile
[1]

mirencjum [ operator kursora ]

Dlaczego u nas wszystko za wyjątkiem pracy musi być najdroższe?

Dlaczego u nas wszystko za wyjątkiem pracy musi być najdroższe? Niewidzialna ręka rynku? To jakaś ona bardzo pazerna i złodziejska jest. Dziwią się, że kwitnie rynek podróbek.

"Markowa odzież czy kosmetyki są za granicą nawet o połowę tańsze...
...Same kosmetyki powinny stanieć także dlatego, bo ponad rok temu znieśliśmy na nie akcyzę. Kilkuprocentowa różnica w VAT między Polską a Zachodem też nie tłumaczy polskiej drożyzny. Torebka włoskiej Furli, która na ekskluzywnej via Condotti w Rzymie kosztuje 230 euro, w jednym z dwóch warszawskich sklepów tej marki jest do kupienia za 1600 złotych. Najtańszą torebkę Furli, tzw. zakupową, w Rzymie można kupić za 145 euro (520 złotych), w Warszawie już za 900 złotych. Nawet jeśli nie płacimy gotówką kupioną w kantorze, ale kartą kredytową przy niekorzystnym dla nas kursie 3,6 złotego za euro, zyskujemy na tym zakupie 380 złotych.

Ogromne różnice są też w cenach dodatków – okulary przeciwsłoneczne Prady czy Gucciego w Monachium lub w Paryżu można kupić za 200 – 220 euro, czyli ok. 700 zł, podczas gdy w polskich butikach czy salonach optycznych ceny najtańszych modeli zaczynają się od 1200 złotych.

Różnice są ogromne, a przecież w Europie Zachodniej w najbardziej prestiżowych lokalizacjach czynsze są znacznie wyższe niż w Polsce."

21.05.2008
09:36
[2]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Taa, a kolejna smieszna rzecza jest to, ze niejednokrotnie te towary ktore sa i tak u nas duzo drozsze to dodatkowo sa gorszej jakosci niz te z innych krajow.

21.05.2008
09:37
smile
[3]

Awerik [ Carioca ]

Przeprowadź się.

21.05.2008
09:39
[4]

wonters [ Photoshop Maniac ]

Dokładnie, jedyna opcja to chyba wyemigrować, ale w sumie to żadne rozwiązanie. Lepiej to już raczej nie będzie w tym kraju.

21.05.2008
09:39
smile
[5]

adrem [ Soap Mac Tavish ]

Niestety,ale jakakakolwiek liczba ludzi marudzila to nic nie zmieni :(

21.05.2008
09:42
[6]

SirGoldi [ Gladiator ]

Co prawda, to prawda - wszystko makabrycznie drożeje. To się w głowie nie mieści, ile niektóre produkty spożywcze kosztowały kilka lat temu, a ile kosztują teraz. :-/ Albo benzyna na przykład. Pamiętam, jak za małego gnojka jeździłem z tatą na stacje benzynowe i cena za litr nie przekraczała 2 złociszy. A teraz? Piątka niedługo nie starczy. No, ale tak z paliwem dzieje się nie tylko u nas, a w całej Europie...

Poza tym aż tak bardzo nie marudziłbym. W Słowacji, w Czechach czy na Węgrzech jest pod tym względem bardzo podobnie - te kraje, jak również Polska i owszem, doganiają Zachód, ale nie pensjami obywateli, a cenami produktów. :/

Co do markowej odzieży czy obuwia. To już w ogóle dramat jest. Ponoć w takiej Anglii często można trafić na takie przeceny ciuchów, że masakra. A u nas co? Dziady podwyższą cenę o 60%, po czym obniżą o 50% i wielka mi promocja...

No właśnie, czyli miałem rację, co do tych ubrań. [wypowiedź kiowasa] Poracha!

21.05.2008
09:43
[7]

kiowas [ Legend ]

Takie porównania sa bez sensu - za granica można znaleźć sporo tańszych rzeczy, ale tak samo można i w Polsce. Droższe niż u nas sa tam nadal żywność i paliwo - poza tym takiego wzrostu płac jak u nas nie ma nigdzie na kontynencie (co zreszta wpływa jedynie na obniżenie się naszej atrakcyjności w oczach inwestorów).

Jeśli chodzi zaś np o ubranka to to do czego moge i będę się zawsze przyczepiał to niewspółmiernie i żenująco mały zakres obniżek w okresach promocyjnych. W UK można za pół ceny, a nawet 1/4 dostać nie tylko ciuchy, ale i sprzęt rtv czy agd, książki, kosmetyki i mase innych rzecz. U nas 30% na NIEKTÓRE towary to już szczyt marzeń. Niestety przyt wyrównywaniu cen sprzedawcy jakoś nie pomyśleli żeby zrównac także system promocji - a szkoda.

21.05.2008
09:55
[8]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kiowas ===> paliwo jest drozsze? a to ciekawostka...

Irlandia 1l => 1euro 15 centow = 3.88 zl , ciekawe ze w katowicach litr paliwa kosztuje 4.50 zl.
Rzeczywiscie za granica paliwo jest drozsze...
Nawet w przeliczeniu jest drozsze w pl nie mowiac juz o relatywnosci do zarobkow. Gdzie w polsce za 2000 zl 444 litry kupujesz a w Irlandii za 2000 euro - 1739 litrow...
w Irlandii, ktora jest jednym z drozszych krajow a napewno drozsza niz uk, malo co jest drozsze niz w polsce...

21.05.2008
09:56
[9]

SirGoldi [ Gladiator ]

kiowas ---> Paliwo droższe? Jeśli różnica przekracza 10-20 groszy, to wszystko... A i w to wątpię.

Co do żywności też nie bardzo się mogę zgodzić. Brat przez pół roku studiował u naszych zachodnich sąsiadów i wcale tak dużo na żarcie nie wydawał. Choć mięso ponoć faktycznie jest sporo droższe.

Ogólnie rzecz biorąc to nawet nie ma co tego wszystkie podliczać. Niezależnie od tego, jaki produkt byśmy wzięli pod uwagę, i tak wyjdzie na naszą niekorzyść. Taka prawda... I szybko - jeśli w ogóle kiedykolwiek - się to na pewno nie zmieni.

21.05.2008
09:59
[10]

koobon [ part animal part machine ]

kiowas -->

Z żywnością też przesadziłeś. We Francji żarcie kosztuje tyle co u nas, a niektóre produkty mniej. Nie mówiąc już o tym, że mają większy wybór i lepszą jakość.
Mmmm... te croissanty, ta czekolada.

21.05.2008
10:00
[11]

twostupiddogs [ Senator ]

Niestety tak zwane "wyprzedaże" w naszym kraju to jest kpina.

21.05.2008
10:02
[12]

musio3 [ Konsul ]

pocieszę Was też tym, że ceny energii będą gonić te "europejskie" - również woda, odpady.
To samo jeżeli idzie o ceny nieruchomości - czynsze rosną powoli ale za 5-10 lat chyba też będziemy płacić podobnie jak na zachodzie.

Co do cen jedzenia - Niemcy: butelka czystej wody 1 euro, 1 kg sera około 7 euro, obiad w barze około 8-10 euro. Ceny chemii i ceny produktów firm "globalnych" takie same jak u nas. Elektronika - niejednokrotnie taniej albo tak samo jak u nas. Paliwo - sami wiecie.

21.05.2008
10:04
[13]

ddza [ WasabiHubert ]

Droższe od Polski są chyba tylko kraje Skandynawskie ale tam są całkiem inne zarobki więc i dla nich to normalka. Ale no jak przyjeżdżają do Polski to mają szła zakupów.

Wg mnie powinno się to zmienić jak wejdzie euro :)

21.05.2008
10:05
[14]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

musio3 ===> z woda to akurat by bylo fajnie ;) w Irlandii na 90% powierzchni kraju jest darmowa. Prad i Gaz, imho sa stosunkowo tanie, szczegolnie w stosunku do zarobkow (srednio miesiecznie w moim przypadku prad to jakies 100 euro a gaz mniej niz 60 w okresie grzewczym)
Czynsze? Hmm smiem twierdzic ze juz dawno sa takie jak w Irlandii. :)

21.05.2008
10:06
[15]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

Bo widzisz mirencjum właśnie tak działa niewidzialna ręka rynku.

Na zachodzie sklep z markowymi wyrobami sprzedaje dużo i ma mniejszą marżę, sklep w Polsce jest tłumnie odwiedzany przez gapiów a nie kupujących. Większość zajdzie, poprzymierza i kupi na allegro (podróbkę lub nie ale taniej), bo sprzedawca z allegro sprowadzi kilka rzeczy pokątnie, bez akcyz, podatków, itp. albo też pobiegnie na stadion i kupi od chińczyka spodnie za 30zł.

Sklep ma obrót rzędu kilka sztuk wyrobów dziennie i ma do utrzymania salon i kilku pracowników a nabywa produkt markowy u tego samego dostawcy co sklep na zchodzie ale drożej bo: kupuje mniej, ma droższy transport.

dodam jeszcze, że w dużym mieście zdarzają się posezonowe obniżki a w mojej mieścinie (ok. 30tyś mieszkańców) można zobaczyć buty adidasa z wzorem sprzed 3 sezonów po cenie nie zmienionej)

21.05.2008
10:07
[16]

Awerik [ Carioca ]

koobon ==> We Francji ceny są faktycznie porównywalne, ale weź pod uwagę, że to dość tani kraj w porównaniu reszty cywilizowanej Europy.

21.05.2008
10:09
smile
[17]

SirGoldi [ Gladiator ]

musio3 ---> Cały czas gonią i idzie im to bardzo dobrze. :-) O ile się nie mylę, ostatnio przyszła koperta od PKE z informacją, że energia ZAŚ drożeje. A i gaz chyba pójdzie niebawem w górę, co?

Jak tak dalej pójdzie, to nawet mieszkańcy bloków będą musieli przerzucić się na węgiel, a piwniczki przerobić na magazyny na ten właśnie surowiec. ;P Przynajmniej on trzyma się na jako takim poziomie... Strzeli się w kuchni prowizoryczny piecyk kaflowy, no i będziemy gotować. :-)

21.05.2008
10:09
[18]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Pocieszcie sie jeszcze tym, ze w Polsce narzeka sie na to ze ceny sa wyzsze niz w Europie a Europa lata kupowac do usa, gdzie ceny sa jeszcze nizsze.
Np. Levisy z serii 501 i pochodnych w usa mozna kupic za 27-30$, Wranglery (model Alaska moj ulubiony) sa w cenie do 20$ - mowie o cenach internetowych. Za 3 pary spodni placi sie okolo 100 euro z wysylka do Europy. Podczas gdy te same Wranglery kosztuja 50-70 euro w sklepach w Europie.

21.05.2008
10:24
[19]

Boroova [ Gwiazdka ]

Zgadzam sie z 3misiem --> podczas ostatniej wizyty w Polsce omal zawalu nie dostalem gdy przyszlo mi placic za zakupy w Rossmanie. No wlasnie - ceny kosmetykow - tez warto wspomniec, ze sa drozsze w Polsce niz w UK. Kupowalem pianke do golenia, aftershave i antyperspirant i place 50zl!!! Przeciez nawet porownujac to proporcjonalnie do sredniej krajowej (ktora wynosi okolo 3000zl) to jest to dosc duzo.

A teraz krotkie pytanko - ile kasy trzeba dostawac w Polsce "na reke", zeby przezyc samemu w wiekszym miescie typu Poznan czy Wroclaw? Dlugo mnie w kraju nie bylo i mnie to ciekawi.

21.05.2008
10:27
[20]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

A teraz krotkie pytanko - ile kasy trzeba dostawac w Polsce "na reke", zeby przezyc samemu w wiekszym miescie typu Poznan czy Wroclaw? Dlugo mnie w kraju nie bylo i mnie to ciekawi.

Ja żyjąc w Warszawie na własną rękę jako student wydaję ok 1000 zł na jedzenie i podstawowe rzeczy codziennego użytku.

21.05.2008
10:32
[21]

kiowas [ Legend ]

Sweet ---> Irlandia to nie cały świat :) Z ostatnich podróży - Holandia i Belgia to jakieś 1,40EUR, Niemcy 1,55. Nie pisałem, ze dużo więcej, ale więcej.
SirGoldi ---> to samo w stosunku do cen marketowych - własnie wróciłem z krótkiego wojażowania więc mam doskonałe porównanie - żywność trochę droższza, choć nie więcej niż 10-15%.
jojko ---> wszystko cacy - tylko z moich obserwacji sklepów odzieżoiwych w UK 90% kupujących robi to w okresach promocyjnych. Wtedy rzeczywiście towar schodzi w kil.ogramach.

Boroova ---> to oczywiście indywidualna kwestia, ile komu i na co potrzeba, ale w Wawie można wyżyć za 2tys. na rękę

21.05.2008
10:48
[22]

provos [ Clandestino ]

ale w Wawie można wyżyć za 2tys. na rękę

Ale co to za życie.

21.05.2008
10:53
smile
[23]

Karl_o [ maniaC ]

Boroova ----> baaardzo dużo :)

Ja też mam pytanie: jaka jest obecnie średnia krajowa?

21.05.2008
10:58
[24]

kiowas [ Legend ]

provos ---> dlatego mówię, że każdy ma inne standardy. Jeden poradzi sobie za tyle, innemu i 10tys. mało. Z moich doswiadczeń wynika, ze 2tys. to akurat tyle by na wszystko starczyło, ale żeby można było od czasu do czasu wyskoczyć do knajpki, na siłownię czy basen lub do kina.
Z tym że patrzę na to z perspektywy sprzed dwóch lat - przy obecnych cenach wynajmu chyba byłoby mało.

Karl ---> dokładnie ci nie powiem, ale baodajże 2700 brutto (średnia np stolicy to 3500)

21.05.2008
10:58
[25]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

"ale w Wawie można wyżyć za 2tys. na rękę "

Wszystko zależy co masz na mysli pisząc "wyżyć"

Jak masz własne mieszkanie (kawalerkę) to opłaty za nie to pewno z 600-1000PLN a wtedy skąd je masz (mieszkanie zn.) jak zarabiasz 2tyś? pomijam szczęśliwców mających chałupę ze spadku. Chyba, że u rodziny mieszkasz i nie płacisz.
Jak masz nająć to minimum 2tyś za wynajęcie

A jak zarabiasz 2tyś to kredytu na kawalerkę w W-wie nie weźmiesz, chyba, że słoneczkiem się odrzywiasz.

21.05.2008
11:03
[26]

kiowas [ Legend ]

jojko ---> przy takich zarobkach normalne jest, ze wynajmuje sie pokoj, nie mieszkanie

21.05.2008
11:06
[27]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

"Przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2007 roku wyniosło 2.899,83 zł "
za:

21.05.2008
11:29
[28]

ronn [ moralizator ]

Ciuchy, Kosmetyki są u nas droższe niż na zachodzie Europy. Usługi i jedzenie tańsze. Elektronika porównywalna. Słabo wypadamy dopiero w porównaniu z USA, gdzie nawet żarcie (przynajmniej duża jego część) jest tańsze niż w PL.

Przykładowe ceny 'wal-mart'owe' :

Coca-Cola 2L : 1.15$
1.75L najtańszej wódki 40% - 10$
Ketchup Heinz 1kg 0 - 1$
Pringlesy duże - 0.90$
Najtansza mrozona pizza - 0.80$ :)

+ u nas są gorsze wyprzedaże niż na zachodzie :P

21.05.2008
11:33
smile
[29]

twostupiddogs [ Senator ]

ronn

Pytanie jeszcze o jakość jedzenia. Jedzenie, jedzeniu nierówne. Colę i chipsy można porównywać, ale colą i chipsami człowiek nie żyje (wiem są tacy dewianci). Wędliny, sery, pieczywo, dżemy już dużo trudniej, co nie zmienia faktu, że Polska przy uwzględnieniu siły nabywczej ludności, drogim krajem jest.

21.05.2008
11:37
[30]

ronn [ moralizator ]

twostupiddogs >>

To jest inna sprawa. Polska ma jedzenie naprawdę niezłej jakości. Mam na myśli głównie mięso, wędliny, sery, warzywa owoce. Na wyspach to mi niewiele smakowało, a ich mleko to już o pomstę do nieba woła :) us&a już trochę lepiej, polskie żarcie to może nie jest, ale mięso to mają naprawdę dobre (chyba dlatego ze tyle go wcinają)

21.05.2008
11:37
[31]

provos [ Clandestino ]

Za to nasze wędliny czy pieczywo są zdecydowanie lepsze niż to plastikowe, zagraniczne g.

21.05.2008
11:39
[32]

ronn [ moralizator ]

provos >>

zdecydowanie, albo inaczej, za wędliny naszej jakości, tam trzeba płacić kilka razy więcej niż u nas :)

21.05.2008
11:43
[33]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kiowas ===> nie wiem jakie sa ceny w Holandii i w Niemczech, ale zgaduje ze tankowales przy autostradach itp. Tam ceny sa zawsze wyzsze. Zapewne na stacjach "prowincjonalnych" ceny beda podobne do tych w Irlandii - czyli mniej wiecej takie jak w polsce.
Przy czym pamietaj ze 1.50 euro to sporo mniej dla mieszkanca tamtych krajow niz 4.50 zl... dla Polaka. A wiec ceny sa wyzsze.

ronn ===> uslugi sa tansze, przeliczajac na zlotowki. Liczac 1:1 uslugi sa w takich samych cenach a nawet taniej. Elektronika w polsce jest drozsza. Moj tv byl tanszy w UK niz w Polsce i chyba nadal jest, tak samo z komputerami, laptopami i cala reszta. Ba! PS3 i X360 jest drozszy w PL niz w Europie.

2sd ===> z ta jakoscia jedzenia tez sa cuda. Zarcie z marketow jest syfiate i w Polsce i na zachodzie. Ale wystarczy pojsc do lokalnego np. rzeznika po mieso i okazuje sie ze ceny wcale nie sa duzo wyzsze niz w pl nie mowiac o jakosci ktora jest naprawde wysoka i np. wolowina spokojnie przebija wolowine polska o kilka dlugosci.
Oczywiscie przeliczajac euro na zlotowki, wyjdzie taniej w polsce - ale ja nie znam nikogo pracujacego w Irlandii i dostajacego wyplate w zlotowkach. A wiec jednie mozna porownac sile nabywcza - przeliczajac (na chlopski rozum nieco) 1:1.
Po przeliczeniu 1:1 perspektywa sie dosc mocno zmienia...

ronn, provos ===> jesli twierdzicie ze tanie zarcie z marketu kupowane na kilogramy i ladowane lopatami jest lepsze/gorsze w polsce niz gdzie indziej to sie raczej nie dogadamy.

ronn ===> polskie sery sa lepsze? od jakich? od francuskich albo wloski? hahaha
to samo z miesem, wolowina irlandzka to liga nie osiagalna dla polskiej wolowiny.
wedliny to calkiem "inksza inkszosc" - tu wlasciwie nie ma takich tradycyjnych wedlin jak w polsce. Ale jesli twierdzisz ze nie znajedziesz fantastycznych szynek np. wloskich albo wedlin hiszpanskich - to stary w dupie byles i gowno widziales.

Ale jak mowie - zakupy w marketach to jakas bzdura...

21.05.2008
11:45
[34]

mirencjum [ operator kursora ]

jojko999 --> Bo widzisz mirencjum właśnie tak działa niewidzialna ręka rynku.

Ale w Europie starają się ją uciąć:

"W sześciu krajach członkowskich UE, państwowe organizacje regulujące konkurencję skupiły się na supermarketach. Istnieje podejrzenie, że w którymś momencie sieci zaopatrzeniowej konsumenci są oszukiwani przez chciwych handlarzy"

21.05.2008
11:48
[35]

Co to za utwór ? [ Konsul ]

Ja nie wiem jak można w ogóle porównywać ceny w ten sposób, w jaki większość tutaj robi. Przecież w krajach zachodnich zarobki są kilka razy większe, a co za tym idzie zmieniają się proporcje. Co z tego, że np. taka szynka czy ser jest droższa w Anglii o te 20% skoro Anglik zarabia 5 razy więcej.

21.05.2008
11:52
[36]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

ronn ===> kilka razy wiecej? 3 do 5 euro kosztuja paczkowane wyroby z morlin, sokolowa, zywca, i mniejszych zakladow. 3 euro za dwie laski kielbasy torunskiej, to jest duzo?, duzo mniej niz nie wiem? 10 zl w polsce? 12 zl (ile takie cos kosztuje? )
o prosze cos takiego:


tylko ze z morlin albo sokolowa kosztuje w granicach 3euro 20 centow

a cos takiego:

mniej niz 10 euro za paczke (nie pamietam ceny ale chyba cos kolo 8)

Zaprawde duzo drozej niz w Polsce.

co to za utwor? ===> no wlasnie jedyna mozliwosc takiego chlopskiego porownywania to proste przeliczenie 1:1 i ile jednostek danego towaru mozna kupic za srednia pensje zagranica a ile w polsce. Tylko i wylacznie to.

21.05.2008
11:53
smile
[37]

Caine [ Książę Amberu ]

Poczekajcie aż wejdzie Euro. jeszze nie wiecie co to drożyzna.

21.05.2008
11:54
[38]

Ace_2005 [ Bo tak! ]

Dlaczego u nas wszystko za wyjątkiem pracy musi być najdroższe?

Bo Polska to złodziejski kraj i nikt mojego zdania w tej kwestii nie zmieni. Na każdym kroku tylko kombinacje, w jaki sposób "wycyckać" drugiego. A praca? Można porównać do sowieckiego obozu pracy. Pracujesz, aby móc żyć i to ledwo, a to wystarcza. Wszelkie opłaty związane, np. z elektrycznością czy gazem idą do góry i tłumaczy się to tym, że w Polsce mamy najniższe ceny w Europie i trzeba to zrównać w porównaniu do pozostałych krajów Wspólnoty. W moim mieście jest teraz dużo miejsc pracy i pracodawcy dziwią się, dlaczego nikt nie chce pracować. Ale nie ma co się dziwić, skoro ludzią oferuje się najniższą krajową, a w większości wypadków kwotę niższą, a pracuje się po 12 godzin non stop jak ostatni wół. To, co dzieje się w tym kraju, to kpina w żywe oczy.

21.05.2008
12:00
[39]

Marek Antoniusz [ Legionista ]

Sweet Zombie J - na zachodzie czyli gdzie? Wlochy, Hiszpania czy GB odpadaja, Niemcy wykupuja nasze zarcie tonami. Wystarczy przespacerowac sie na nasza zachodnia sciane. Nie wspominam juz o poludniowych sasiadach. Od kiedy pojawily sie blyskawiczne polaczenia za 50zl Budapeszt - Krakow, Wegrzy, Slowacy i Czesi zalewaja nas wekendowo tylko po to, zeby porobic zakupy.

21.05.2008
12:00
[40]

provos [ Clandestino ]

Praca jest i to praca dobrze płatna, tylko coś trzeba umieć. Wszelkiego rodzaju np. fachowcy od budowlanki zarabiają dużą kasę. Na usługach też można nieźle zarobić. Nie ma roboty dla pisiorskich nieudaczników, którzy liczą na dużą kasę za machanie łopatą.

21.05.2008
12:01
smile
[41]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

Ale nie ma co się dziwić, skoro ludzią oferuje się najniższą krajową,

no pewnie, po co pracowac skoro za nic nie robiebienie dostaje sie niewiele mniej. nie ma sie co ludzią dziwic.

provos - no tak, ale taki szpec to musi pracowac, nieraz do nocy, a po co skoro mozna na zasilek :)

21.05.2008
12:03
[42]

Fett [ Avatar ]

Swoja droga to wiecie że na Florydzie mieszkania są tańsze niż w Krakowie ? :P W sumie to nie ma co narzekać bo mogło być gorzej. W pewnym sensie to dopiero od 20 lat, po 200 letniej przerwie (licząc od 1772) jesteśmy w pełni wolnym narodem więc i tak nie jest u nas najgorzej. A na pocieszenie jeszcze dodam, że w takiej np. Ukrainie gdzie paczka Lucky strikeów (niedobrych :/) kosztuje na nasze 2zł a mieszkańcy kupują Kozaki w cenie 45gr (na nasze) bo na droższe ich nie stać. Oni to mają dopiero powody do narzekań.
Zawsze mogło być gorzej. Na ciuchy mnie stać, co prawda nie zostawiam miesięcznie w sklepach 500zł, ale na dupę mam co włożyć. Okulary od Gucciego mnie nie interesują, Ferrari wozić się nie muszę. Kur... są kraje na świecie gdzie ludzie nawet nie marzą o czymś takim jak Internet. Przestańcie narzekać do kur.. nędzy bo od tego jeszcze żadna gospodarka się jeszcze nie podniosła.
I co mnie obchodzi, że w USA można kupić Xboxa taniej. To moja piaskownica i moje łopatki. Rozczulając się nad tym, że dzieciaki na osiedlu obok mają aluminiowe grabki w niczym mi nie pomoże. Brać się do roboty kur... :P

21.05.2008
12:03
[43]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Marek Antoniusz ===> Dream on, dream on...

21.05.2008
12:06
[44]

Ace_2005 [ Bo tak! ]

r_ADM ---> Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że będąc w pracy poświęcam cały swój czas i swoje umiejętności na wykonanie zleconego mi zadania i oczekuje za to godziwego wynagrodzenia. Chcę móc coś we własnym życiu osiągnąć. Wydać na rzeczy, które sobie upatrzyłem zarobione pieniądze. Nie chce pracować za psie pieniądze, które z wielką łaską, które rzuca mi się jak niewolnikowi i straszy tym, że jeśli mi nie pasuje to mogę odejść w każdej chwili, bo pracownik zawsze się znajdzie.

21.05.2008
12:08
[45]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Ace_2005 ===> zmien prace.

21.05.2008
12:08
[46]

provos [ Clandestino ]

Ace_2005 - a co umiesz?

21.05.2008
12:08
[47]

Marek Antoniusz [ Legionista ]

Sweet Zombie J, - dream on? ze niby co, z czym sie nie zgadzasz? widocznie za duzo siedzisz na irlandzkiej prowincji i swiat znasz tylko z internetu, kolego sympatyczny

21.05.2008
12:11
smile
[48]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Marek Antoniusz ===> tak, masz racje. Ty znasz za to swiat idealnie :] O wielki i wspanialy* :]



* - ku wyjasnieniu. KAZDA osoba twierdzaca ze w UK, Francji, Irlandii, Niemczech, Wloszech czy Hiszpani, itp nie ma dobrego jedzenia o wysokiej jakosci nigdy nie byla w tych krajach - a jesli byla to na saksach i w ramach oszczednosci jadla jakies tanie chemiczne gowno z najblizszego supermarketu i generalnie nie wie o czym mowi. A skoro nie wie o czym mowi to rozmowa z nia ma taki sens jak z dupa o kolorach - zaden.

21.05.2008
12:13
[49]

Ace_2005 [ Bo tak! ]

Nie chce zmieniać pracy, bo w moim wypadku, teraz, jest lepiej niż bardzo dobrze. Chodzi mi o ogólną mentalność, która jeszcze panuje w tym kraju i mówi się tylko, że mam zarabiać, aby móc mieć jakiś dach nad głową, coś do picia i do jedzenia, ewentualnie papier do podcierania. I to mi ma wystarczyć. To ja już na nic lepszego nie zasługuję? Nie mogę zacząć godziwie zarabiać, aby stać mnie było na tą cholerną drożyznę?!

21.05.2008
12:18
[50]

kiowas [ Legend ]

Sweet ---> często się nie zgadzamy :), ale tu masz 100% rację - mówienie, ze w kraju zajebistych serów i wędlin czyli Francji i Włoszech nie ma dobrego żarcia to jakaś totalna herezja.
Zresztą wystarczy posłuchać Makłowicza :)
Aha - w UK pomimo najszczerszych chęci (czyli in. odpytywania znajomych Anglików co do miejscówek) nie udalo mi się natrafić na smaczne, lokalne jedzenie - bo twardych cheddarów nie uznaję, a fish&chips jest równie dobre co hamburger:)

Ace ---> odpowiednio gospodarując pieniędzmi, nawet za średnią krajowa da się żyć jak człowiek. Chyba, ze ktoś wychował się w luksusach, to rzeczywiście trudno mu się przestawić gdy mama z tatą przestają wszystko dostarczać.

21.05.2008
12:19
[51]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Sweet Zombie J

Nie wspominając o jakości gastronomii w tych krajach - we Francji, Austrii, Niemczech czy nawet w Rzymie zjesz taniej i smaczniej w knajpie niż w Warszawie.

Caine

Już ci kiedyś pisałem o Euro - ja się z chęcią zamienię na ceny - skoro tam mają taką drożyznę :)

21.05.2008
12:20
[52]

wysiak [ Senator ]

Ace_2005 -->
"Nie chce pracować za psie pieniądze, które z wielką łaską, które rzuca mi się jak niewolnikowi i straszy tym, że jeśli mi nie pasuje to mogę odejść w każdej chwili, bo pracownik zawsze się znajdzie."
Widocznie nie jestes wystarczajaco dobry w tym, co robisz.

"Nie mogę zacząć godziwie zarabiać, aby stać mnie było na tą cholerną drożyznę?!"
Alez mozesz. Podszkol sie / zmien prace - twoj wybor.

kiowas --> A np stekow nawet w pubach, nie mowiac o restauracjach, to niby nie szlo dostac?:) Cos slabo ci szlo to szukanie..:)

21.05.2008
12:24
[53]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

Ale tym co pisali o zarciu chyba chodzilo o to, ze na zachodzie :) jedzenie dobrej jakosci jest drozsze niz u nas, a nie ze tam tylko shit sprzedaja.

21.05.2008
12:24
[54]

Ace_2005 [ Bo tak! ]

kiowas ---> Mnie mama z tatą nie dostarczają wszystkiego, bo moja rodzina zalicza się do rodziny przeciętnego Kowalskiego. Jednak, chciałbym w życiu osiągnąć jakiś "luksus". Może nie przesadny, ale mimo wszystko chciałbym mieć świadomość tego, że coś w tym życiu mam. A nie tylko blokuje mi się dostęp do tego przez ciągłe podnoszenie ceny towaru.

wysiak ---> Wspomniałem, że mnie to osobiście nie dotyczy. Kiedyś tak, ale nie teraz. Za to dotyczy mnóstwa innych ludzi, którzy są bardzo dobrze wykształceni i bardzo dobrzy w tym, co robią, ale wciąż panuje wyzysk człowieka przez człowieka.

21.05.2008
12:27
[55]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

r_ADM ===> zaklad ze ta sama szynka parmenska jest sporo drozsza w PL niz we Wloszech? :>

kiowas ===> nie szukales dobrze. Wpadnij do Galway na Oyster Festival... zobaczysz ze nawet w Irlandii maja dobre lokalne zarcie...

21.05.2008
12:27
[56]

kiowas [ Legend ]

wysiak --->
a stek to niby narodowa potrawa brytyjska? :) Taki z pubu to ja sobie sam w domku lepsiejszy robiłem ;P
jedyne za czym przepadałem to klasyczny breakfast - na 2h spokój i niebo w gębie :))

Sweet --->
Inaczej być nie może - w końcu to imporcik :)

21.05.2008
12:30
[57]

Marek Antoniusz [ Legionista ]

Sweet Zombie J, - oj i obrazil sie nasz obiezyswiat z irlandzkiej prowincji. masz dosc prymitywny tok rozumowania, moze sie to sprawdza u irysow ale wybacz, w Polsce juz dawno nie dyskutujemy w ten sposob.

Zeby bylo jasne, nic do Ciebie nie mam, ale jak widze kolejnego "polaczka", ktory ledwo co wyjechal na saksy i ma czelnosc wysmiewac wszystko co rodzime to czuje niesmak.

Niech irysy najpierw wprowadza na swoich wsiach jakakolwiek komunikacje publiczna a dopiero pozniej staja w szranki z polskimi wedlinami :)

21.05.2008
12:31
[58]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

Sweet Zombie J, - naczy chcesz sie ze mna zakladac, ze towar wyprodukowany we wloszech jest tanszy we wloszech a drozszy 1500km dalej ? :)

21.05.2008
12:34
[59]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Marek Antoniusz ===> ooo kolejny debilek, ktoremu sie wydaje ze "iryski" sa gorsi od Panow Polakow... Nie jestes osoba, ktorej chcialoby mi sie tlumaczyc ale zaufaj mi ze nie wyjechalem "tyle co". I nie miekszam na Irlandzkiej prowincji i nie jestem tutaj na saksach.

A co do komunikacji publicznej - po pierwsze jest na takich samych zasadach jak w Polskich wsiach - zapewne nie jestes czytaty i kumaty po angielsku wiec pewnie nie zauwzyles "iryskowatych" PKS'ow - coz zdarza sie. A po drugie posiadanie samochodu to taki sam problem jak kupienie kielbasy w GS'ie... wiec jakos specjalnie nikomu to nie robi roznicy - poza biedna, nie kumata i nie czytata grupa przybyszy z innego swiata jak ty :]

kiowas ===> to ze ty nie znasz, nie znaczy ze nie ma ;) Chociazby lopatka jagnieca - to chyba tradycyjnie angielskie danie.

r_ADM ===> no hej, skoro ma byc drozsza na zachodzie to ma byc drozsza no nie? Przeciez wysokiej jakosci zywnosc jest drozsza na zachodzie niz w Polsce to nie sa moje slowa.

21.05.2008
12:35
[60]

provos [ Clandestino ]

Jednak, chciałbym w życiu osiągnąć jakiś "luksus". Może nie przesadny, ale mimo wszystko chciałbym mieć świadomość tego, że coś w tym życiu mam. A nie tylko blokuje mi się dostęp do tego przez ciągłe podnoszenie ceny towaru.

Aha, znaczy - należy ci się, tak? Nienawidzę tej komunistycznej, roszczeniowej postawy. Z tego się lęgnie pisiorstwo.

21.05.2008
12:35
smile
[61]

wysiak [ Senator ]

Ace_2005 --> Panuje, panowal, i bedzie panowal, i w kazdego wlasnym interesie lezy, zeby sie w tym porzadku rzeczy jak najlepiej urzadzic - zaden luksus za sam fakt robiena czegos sie nikomu nie nalezy, komuna upadla.

kiowas --> To widac do kiepskich pubow chodziles:) PS- pierogi ruskie, karp po grecku, itp to potrawy polskie?:) A full english breakfast to fakt, wypas pelny:)

21.05.2008
12:37
smile
[62]

Fett [ Avatar ]

Sweet Zombie J - ale z Ciebie fanboy. Dostałeś robotę w Irlandii na zmywaku, czy na budowie że się tak podniecasz ?

21.05.2008
12:42
[63]

mirencjum [ operator kursora ]

provos --> Nienawidzę tej komunistycznej, roszczeniowej postawy

"Komisja Europejska opublikowała raport, z którego wynika, że 14 proc. pracujących Polaków nadal żyje poniżej progu ubóstwa. Autorzy raportu nie rozumieją, jak to się dzieje, że nawet pracujący Polacy żyją w nędzy."



A tak wygląda niewolnictwo i wyzysk

21.05.2008
12:42
smile
[64]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Fett ===> na zmywaku przeciez. Siedze sobie wlasnie na zmywaku i gadam z toba na golu, bo wiecie kumie w tej Irlandi, to juz tak jest ze kazdy zmywak ma kumie internet i lcd a miotly na wi-fi smigaja kumie. I wyobraz sobei kumie ze tu maja LAZIENKI kumie i nie trza srac do beczki po sledziach co to za stodola stoi jak u ciebie kumie!. SZOK!

21.05.2008
12:42
[65]

kiowas [ Legend ]

wysiak ---> no tak, kolo z JPM stołuje się w City więc gdzie mi tam do niego :))
Jedzenie pubowe ma to do siebie, że prawie wszędzie jest podobne.
NIe wiem jak smakuje karp po grecku więc ciężko mi stwierdzić czy toto jest polskie :))
I zapewniam cię - steka akurat potrafie przyrządzić odlotowo. Jak mam wydać kasę to wolę na coś czego sam nie upichcę z braku ochoty bądź umiejętności.

Sweet ---> a tego nie jadlem akurat - dziwne że żaden brytol mi nie polecił :)

mirencjum ---> takie raporty mają to do siebie, ze kompletnie nie oddają realiów badanego kraju - to co na zachodzie może uchodzić za ubóstwo, takim w Polsce być nie musi.
Inaczej skoro mielibyśmy 15% bezdomnych (bo kurde poniżej progu nie da rady utrzymac chałupy) to potykałbyś się o nich na chodniku.

21.05.2008
12:43
[66]

musio3 [ Konsul ]

Mirencjum - pracę mamy też najdroższą :)

21.05.2008
12:45
smile
[67]

Caine [ Książę Amberu ]

Mirencjum: tylko żeby wyłożyć te 1600 na rękę, pracodawca musi wydać 3k. I tak się spycha przedsiębiorcóww szarą strefę...

21.05.2008
12:46
smile
[68]

bereszka [ Panacea prola ]

kiowas
Jak to nie wiesz jak smakuje karp po grecku/ryba po grecku?
A na wigilii co niby jesz?
Wiesz to ta ryba w startej na grubych oczkach gotowanej marchewce :D

21.05.2008
12:48
[69]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kiowas ===> zapewniam cie, ze maja wiecej, fakt ze przygotowanie jagnieciny jest podobno bardzo trudne i czasochlonne. Ale jak jest dobrze zrobiona to cholera jest przepyszna. Rozpada sie w ustach...
Zreszta brytlole w odroznieniu od irlandczykow maja mnostwo fajnego tradycyjnego jedzenia.
Trzeba tylko sie przebic przez skorupe pod postacia fish & chips i innych dziwnych cudow.
Dania z kaczki (np kacze udka pieczone chyba w sliwkach i czyms tam jeszcze), mnostwo ciekawych przepisow na wolowine czy np. szynka pieczona tradycyjnie na swieta, dobrze zrobiony indyk tez potrafi zachwycic :)
Oczywiscie, ze nie jest to kuchnia francuska czy wloska - roznorodnosc duzo mniejsza.
Ale wbrew pozorom mozna trafic na bardzo ciekawe przepisy.

U Irlandczykow jest gorzej :) chociaz dobry sheppard's pie tez jest nie do pogardzenia, albo klasyczny stew robiony na bazie ze stout'a. A jak poszukac glebiej to rozne fajne przepisy na zapiekanki z ziemniakow i miesa tez sie znajda.
Ale to mimo wszystko nie jest jakas ogromna skala :) - ale jest :)

21.05.2008
12:48
[70]

wysiak [ Senator ]

kiowas --> Juz sie nie ciskaj, uwierz, ze potrafilbym ci pokazac przynajmniej kilka pubow/restauracji (z normalnymi szefami kuchni w porach 'posilkowych', itd), serwujacych jedzenie takiej jakosci, ze bys sie zdziwil. I bynajmniej nie w City, tam to raczej ciezko wlasnie takie miejsca znalezc. Tak jak mowilem, zle szukales.

21.05.2008
12:51
[71]

mackof [ Prypiat ]

Bo jesteśmy krajem, który od 18 lat jest zupełnie wolny i nie zdążył za gospodarką z zachodu.

21.05.2008
12:52
[72]

kiowas [ Legend ]

wysiak ---> alez ja się nie ciskam - i pewnie masz rację bo dobra kuchnię jak się chce to da się znaleźć w każdym państwie na swiecie
tyle tylko, ze jak sądzę statystycznie masz większe szanse trafić losowo na dobra knajpę we francji czy hiszpanii niż uk (ale to tez zależy co kto podjeść lubi)

Sweet ---> kaczki nie lubię, ale tej jagnięciny to moge tylko w takim razie pożałować, że nie skosztowałem

bereszka ---> karp to nie ryba więc dlatego nie zakumałem :)

21.05.2008
12:54
[73]

Marek Antoniusz [ Legionista ]

Fett, - zeby tylko fanboy. Chlopak jeszcze sie nie obudzil po przyjezdzie i zachowuje sie jak krowa po wyjsciu z obory - wszystko wydaje mu sie piekne :)

Biedak nie wie, by roscic sobie prawo do zabrania glosu, musialby wyjechac z tego 60tysiecznego miasteczka do czegos znacznie wiekszego. Widocznie zapomnial, ze mamy juz polowe 2008

21.05.2008
12:56
[74]

kiowas [ Legend ]

Marek A. ---> to Dublin tak się skurczył? No kurna, nie byłem tego świadom...

21.05.2008
12:57
smile
[75]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Marek Antoniusz ===> Dorosniesz, zmadrzejesz (o ile - bo to raczej genetyczne jest) to pogadamy. Narazie wiemy tylko tyle, ze w dupie byles i gowno widziales.
Fakt ze jak na przecietnego posiadacza beczki po sledziach za stodola to duzo... ale jednak jeszcze zbyt malo.

kiowas ===> daj spokoj. Wiadomo ze kazdy wyjechal z Polski za kasa i pracuje na zmywaku, przeciez to oczywiste jest :)

21.05.2008
12:59
[76]

Fett [ Avatar ]

Marek Antoniusz - kilku moich znajomych zachowywało się podobnie jak wyjechało ze swojej prowincji na studia. dwa miesiące minęły i już są Krakusami :P

Sweet Zombie - jak w Irlandii reprezentujesz tak samo wysoki poziom jak tutaj, to rzeczywiście mi wstyd za to skąd pochodzę

21.05.2008
13:02
[77]

kiowas [ Legend ]

Sweet ---> swego czasu nawet chciałem pracowac na zmywaku, ale białych nie zatrudniali ;)))
No cóż, nie wszystkim może przyjść do głowy np wyjazd krajopoznawczy bądź turystyczny - ale wnosząc po znakomitej częsci naszych rodaków takiemu generalizowaniu nawet się nie dziwię.

21.05.2008
13:08
[78]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Fett ===> ja sie im nie dziwie. Porzucili zadupie w ktorym mieszkali, odkryli lazienki i ubikacje, dowiedzieli sie ze nie musza korzystac z beczki po sledziach jak ty wiec i przestali utrzymywac z toba kontakt. Nie specjalnie to dziwi....

w Irlandii reprezentujesz tak samo wysoki poziom jak tutaj, to rzeczywiście mi wstyd za to skąd pochodzę
A ty co? Konrad jestes? Cierpisz za milyjony? Daruj sobie i o mnie sie nie martw. I ciesz sie, ze glupota nie pozwala latac bo bys szybowal niczym golab...

kiowas ===> ja tez nie. Popatrz na wypowiedzi Fetta, koles nigdy specjalnie nie grzeszyl blyskotliwoscia na tym forum. Teraz tylko potwierdza ze glupi sie urodzil i glupi umrze.

A wracajac do rozmowy, i ciekawszego kulinarnego tematu - faktem jest, ze kuchnia wyspiarzy nie powala. Ani wyrafinowaniem ani roznorodnoscia. Ale mimo wszystko cos tam maja, i to co maja wcale nie jest zle. BTW: Jadles naprawde dobry tradycyjny haggis bedac w Szkocji ?
Z drugiej strony, trzeba oddzielic jeszcze kuchnie i jej zroznicowanie od jakosci produktow.
I o ile marketowe zarcie jest naprawde slabe i nedzne - nic nie stoi na przeszkodzie zeby kupowac produkty naprawde swietnej jakosci. Wolowine, jagniecine albo warzywa czy owoce. Dla chcacego nic trudnego.

21.05.2008
13:12
[79]

kiowas [ Legend ]

Sweet ---> niestety jadłem :) I to przyrządzony na moich oczach przez Szkota - do naszej kaszanki się (moim zdaniem) nie umywał.
Ale znajome Australijki zrobiły wielkie oczy widząc z czego i jak się to przyrządza - niezapomniany widok :))

21.05.2008
13:14
smile
[80]

Fett [ Avatar ]

ja sie im nie dziwie. Porzucili zadupie w ktorym mieszkali, odkryli lazienki i ubikacje, dowiedzieli sie ze nie musza korzystac z beczki po sledziach jak ty wiec i przestali utrzymywac z toba kontakt. Nie specjalnie to dziwi....


Od dziś jesteś moim mistrzem riposty. A swoją drogą to przykre miałeś dzieciństwo w Polsce

21.05.2008
13:14
[81]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kiowas ===> do kaszanki to bym jednak porownal black pudding ;)

21.05.2008
13:15
[82]

Marek Antoniusz [ Legionista ]

Fett - niesamowite, ze zadaptowali sie rownie szybko jak Zombie:) Biedaczysko nie wie, ze ci, ktorzy mieli sie dorobic na Wyspach juz to dawno zrobili i teraz obijaja kokosy na przedstawicielstwie w Polsce. A tym, ktorym sie spodobalo i zostali, nie w glowie codzienne pieprzenie glupot na polskich forach o grach.

kiowas - nasz sympatyczny polonus wspomnial o Galway, stad pomyslalem, ze tam rezyduje

21.05.2008
13:16
[83]

kiowas [ Legend ]

Sweet ---> w sumie smakowo tak - ale ta błona, w która owija się haggis jako żywo kaszanę mi przypomniała :)

21.05.2008
13:19
smile
[84]

Flyby [ Outsider ]

..to ja też ponarzekam ..dlaczego podrożały moje ulubione bułeczki "brioches" ? ..płaciłem za paczkę 7 zł, teraz muszę płacić prawie 10 zł ..nie dość że w ogóle drogo w porównaniu z innymi krajami Unii, to jeszcze drożeje..

21.05.2008
13:21
[85]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Marek Antoniusz ===> rozumem zdecydowanie nie grzeszysz. Jak dorosniesz to moze pewne rzeczy zrozumiesz.

Fett ===> Od dziś jesteś moim mistrzem riposty.
A ty moim kompletnego zidiocenia...
a nie wroc, to nie od dzis wiadomo ze jestes srednio rozgarniety

A swoją drogą to przykre miałeś dzieciństwo w Polsce
No niestety. Ale to nie moja wina, tylko cudu Gierkowskiego i tego co przyniosl stan wojenny..
poczytaj o tym kiedys - o ile potrafisz przeczytac cos bardziej skomplikowanego niz Garfield.

kiowas ===> no bo u szkotow to zoladek a u nas jelita :)

21.05.2008
13:26
smile
[86]

pasterka [ Paranoid Android ]

Marek Antoniusz --> na jakies podstawie wyciagasz wnioski, ze ktos komu sie podoba na Wyspach nie powinien (no wlasnie co?) grac w gry? pisac na polskim forum o grach?

21.05.2008
13:26
smile
[87]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

pasterka ===> nie wiadomo, ale nie wymagaj od niego myslenia. Pamietaj, jesli nie pracujesz na zmywaku to nie grasz i nie siedzisz na forum o grach. Bo to zabronione :D

a wlasnie - pasterka, wysiak ===> jak tam wasze zmywaki?

21.05.2008
13:33
[88]

Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]

Ja z kolei pamiętam, jak zaskoczyły mnie ceny w Japonii.
Zawsze słyszałem, że Japonia jest droga jak diabli, że po prostu nie da się tam utrzymać za normalne pieniądze i w ogóle.
Nic bardziej błędnego...
Oczywiście, to że towary made in China są tam w porównywalnych cenach lub tańsze, to dość zrozumiałe - niższe ceny transportu. Gorzej, że sprzęt sprowadzany z Europy często jest tańszy niż w PL.
Elektronika i sprzęt produkowany na miejscu tańszy o 10-50%.
Dodatkowo olbrzymi wybór i dużo sklepów z używanymi rzeczami - często można kupić za zupełnie humorystyczną cenę coś, co tam już się opatrzyło a u nas wciąż ma posmak nowości.

Tyle tylko, że trzeba wiedzieć GDZIE kupować i trzeba wiedzieć, że w Japonii można targować się w sklepie - z reguły da się jeszcze ściąć cenę o 5 do 10%

Benzyna tańsza o 25-30%

W zasadzie droższa była tylko żywność, o jakieś 50%. Ale to jeszcze nie tragedia...

21.05.2008
13:34
smile
[89]

kurzew [ The Road Warrior ]

Po przeczytaniu pierwszego posta przewidywalem jak rozmowa sie zakonczy. W kazdym razie :

3mis---> Jak juz pozmywasz wszystkie gary a ja pozamiatam wszystkie hale :) to musimy wyskoczyc na jakies piwo.

21.05.2008
13:36
smile
[90]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kurzew ===> ten weekend odpada bo mam nocke i dodatkowa prace na kopaniu rowow pod beczki po sledziach. Ale co bys rzekl na ostatniego maja? :)

21.05.2008
13:40
smile
[91]

kurzew [ The Road Warrior ]

3mis---> Mowisz masz. Pod koniec miecha sie zgadamy. Mam tylko nadzieje ze przy kopaniu rowow to placa jak za bank holiday :)

21.05.2008
13:41
smile
[92]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Kurde, tak czytam i czytam jak to na całym świecie wszystko jest droższe i aż mnie duma rozpiera, że w tak elitarnym kraju żyję ;-)

Swoją drogą, to nigdzie mi tak jedzenie nie smakuje jak w Polsce. Karkówa, szyneczka prosto od świnki, bułczanka, kaszanka, kiełbaski wszelakie. Normalnie pychota. Nawet mielone tutaj lepiej smakują :-)

W każdym razie, gdyby człowiek zarabiał tyle co na zachodzie, a ceny były takie jak np. w USA, to byłoby miło. Ciekawe, czy kiedyś się doczekamy.
Dolar spada, euro też, złotówki się umacniają. Niech wprowadzą jeszcze podatek liniowy, zmniejszą VAT, cło i akcyzę, pensje pikują w górę, to normalnie niedługo zacznie się tutaj prawdziwe eldorado.

21.05.2008
13:43
[93]

Ciekawy Fryzjer [ Semper Fidelis ]

Wystarczy spojrzeć na ceny produktów apple w Polsce i na zachodzie.

21.05.2008
13:45
[94]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kurzew ===> no co ty, ja pracuje za jedzenie przy kopaniu tych rowow ;) chociaz, podobno maja zaproponowac dodatek w wysokosci 2euro 57 centow za kazda oprozniona beczke po sledziach. Chyba warto nie?

na 31 moze jeszcze ciorussa sciagnalbys?

Cainoor ===> ja osobiscie mysle ze to kwestia tego kto gotuje. Nie zauwazylem zeby schabowy wlasnorecznie przygotowany smakowal inaczej poza granicami PL ;)

21.05.2008
13:48
smile
[95]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Sweet Zombie J, ---> Co racja, to racja. Nawet w USA jak się człowiek przyłoży do gotowania, to może mu jedzenie smakowac ;-)

21.05.2008
13:51
[96]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Cainoor ===> mam wrazenie ze jak sie czlowiek przylozy to wszystko bedzie smaczne, no ok, moze za wyjatkiem "szynki" z hipermarketu :)

I jeszcze w ramach tej wysokiej mitycznej jakosci kupowanych wyrobow w PL ;)


21.05.2008
13:51
[97]

kurzew [ The Road Warrior ]

3mis--->Panie taki bonus 2.57 to pewnie ze sie oplaca. Na pewno juz sie kolejka ustwaila takich co by to za 1.80 zrobili. Cioruss za jakies 15 min powinien miec przerwe u siebie na kuchni w MakDonaldzie :) to go scigne. Bedzie chetny na bank.

21.05.2008
13:58
[98]

Marek Antoniusz [ Legionista ]

pasterka - czytaj ze zrozumieniem

Sweet Zombie J - chlopie, zupelnie Cie nie rozumiem. Zarzucasz kazdemu, kto ma inne zdanie od Ciebie mlody wiek a sam operujesz slownictwem kiepow spod monopolu. Jak chcesz byc brany powaznie, to zmien styl wypowiedzi.

Dalem Ci jasno do zrozumienia, ze zachowujesz sie jak wsiok, ktory zobaczyl troche swiata i uwaza, ze wszystko co pochodzi z Polski musi byc gorsze. Nie interesuje mnie w jakiej branzy robisz - problemy w sposobie wyslawiania i co najwazniejsze, brak odpornosci na proste prowokacje, po ktorych szybko tracisz cierpliwosc i wpadasz z chamskie pyskowki, na pewno nie obliguja Cie na zadne stanowisko menadzerskie. A wlasnie taki status zawodowy zostawilem dwa lata temu na Wyspach.

Synu, zebys Ty chociaz zarabial polowe z tego co ja dzis w Polsce, to bys nie musial robic z siebie durnia, powtarzajac co chwile, ze mieszkasz w Irlandii. Tym mozna bylo sie "chwalic" 5 lat temu, dzisiaj kto to robi uchodzi za loosera. Moze to zrozumiesz za kilka lat. Milego dnia.

21.05.2008
13:58
smile
[99]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

I jeszcze fragment stad:



Poniżej przedstawiam najciekawsze fragmenty z artykułu „Na tropie mięsa w mięsie” – Angora nr. 18 4.V.2008

Na początek zagadka: „14-17 procent mięsa wieprzowego, woda, sól, białko sojowe, stabilizatory, zagęstniki, skrobia modyfikowana, przeciwutleniacze, substancje zapachowe, aromaty, mleko łącznie z laktozą, hydrolizat białka sojowego, przyprawy, kukurydza, substancje konserwujące”. Dla ułatwienia dodam, że jest to produkt spożywczy wystawiony na półce hipermarketu. SMACZNEGO!!! No co to jest ??? Nie Wiecie ??? Proste: rzecz nazywa się SCHAB PIECZONY (to dużymi literami), a pod spodem dalsze objaśnienia: „produkt wieprzowy, wędzony, parzony, podpiekany”. Zgadza się – słowo „produkt”, obojętnie i nie budzące negatywnych emocji, bardziej pasuje do czegoś, co mieni się być schabem, pomimo zaledwie 17 – PROCENTOWEJ zawartości mięsa (zresztą nie wiadomo czy schabowego akurat!)
Zapewne któryś z licznych składników musi być jakimś lepiszczem, no bo jakoś ta mieszanina musi trzymać się kupy, na wypadek, gdyby konsument wydobył toto z folii i plasterek ukroić sobie umyślił…
A teraz coś smaczniejszego: „68 procent mięsa wieprzowego, woda, sól, glukoza, białko zwierzęce, przyprawy naturalne, wzmacniacze smaku i zapachu, białko sojowe, substancje konserwująca”. No, niewątpliwie jest to coś znacznie lepszego od prezentowanego powyżej wyrobu, „pełniącego obowiązku schabu”… Tak – to baleron gotowany!!!

Czytaj, koniecznie czytaj, co jesz!!! (Pamiętaj, że jesteś tym co jesz)
Warto – kupując konserwy czy pakowane przetwory mięsne zapoznawać się z tym co producenci nam oferują. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami muszą oni umieszczać informacje o tym, jaka jest procentowa lub wagowa zawartość użytego do produkcji surowca mięsnego i o wszystkich składnikach wyrobu (…)

Zachęcam do kupna Angory – artykuł jest dość długi.


Calosci mi sie nie chce szukac ale jestem przekonany ze to ta wysoka jakosc wychodzi ;)

kurzew ===> Cioruss w maku pracuje? wow, napewno ma tansze zarcie... taki to pozyje... Moze powiem im ze zrobie za 1euro 79? Cholera warto pokombinowac :]

21.05.2008
14:03
[100]

kiowas [ Legend ]

Sweet ---> Amerykiu tym artykułem nie odkryłeś :) Większośc wędlin w Polsce, mimo że smaczna, odrzuca przy pierwszym uważnym spojrzeniu na skład. Takie choćby puszki mięsne zazwyczaj miewają do 10% mięsa, w zwykłych wędlinach skład tegoż cennego elementu niewiele wzrasta. Jedyne wyjście by miec porządne 'mięso w mięsie' to zamawiac bezpośrednio u procucenta - czyli sprawdzonego chłopa ze wsi.

21.05.2008
14:05
smile
[101]

wysiak [ Senator ]

Marek Antoniusz -->
"Synu, zebys Ty chociaz zarabial polowe z tego co ja dzis w Polsce, to bys nie musial robic z siebie durnia,"
E-erekcja jak po 3 niebieskich tabletkach. Ostroznie, bo wyklujesz sobie oko.
"powtarzajac co chwile, ze mieszkasz w Irlandii. Tym mozna bylo sie "chwalic" 5 lat temu, dzisiaj kto to robi uchodzi za loosera."
Anglia tez sie lapie?

I co to jest 'looser'? Bo nie wiem czy powinenem czuc sie obrazony, czy nie..

21.05.2008
14:06
smile
[102]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Marek Antoniusz ===> stanowisko menadzerskie zostawiles? i masz czas na glupie forum o grach. Straszne.

Powiem ci szczerze, zwisa mi co ty sobie myslisz, i co porabiasz. Jest takie powiedzenie, krowa co duzo muczy malo mleka daje. Nigdy nikomu nie mowilem co zostawilem w pl, co robie tutaj, ile zarabiam ani nie musze sobie przedluzac penisa wpisujac w sygnaturke posiadany sprzet.
Wiem za to z doswiadczenia ze im ktos ma wieksze kompleksy, jest wiekszym frajerem i cieciem malinowym tym ilosc konsol, tv i innych smiesznych rzeczy w jego sygnaturce rosnie.
Wiem rowniez, z tego samego doswiadczenia, ze tacy ludzie lubia pisac o tym co to osiagneli, ile to nie zarabiaja i jakiez to nie managerskie stanowiska porzucili.

Jesli chcesz wiec, komus zarzucic styl i jezyk misiaczku, to najpierw przeczytaj to co napisales.
Ja moze cham jestem ale to tobie w kazdym zdaniu sloma z butow wychodzi. To nie jest zadne "chwalenie sie" to prosta informacja, zyjemy w dobie szybkich samolotow i globalnej sieci informacyjnej i nie jest to zadnym cudem wielkim (i nigdy w sumie nie bylo nawet 5 lat temu), ze jeden mieszka w Warszawie, inny w Dublinie a jeszcze kilku w Nowym Jorku - trzeba bylo byc wowczas i trzeba byc nadal niezlym prostakiem i kompletnym glabem zeby wyciagac z tego jakies wnoski o chwaleniu sie.

Tobie rowniez zycze milego dnia i powodzenia w przedluzaniu sobie penisa...

21.05.2008
14:14
smile
[103]

pasterka [ Paranoid Android ]

Marek Antoniusz --> Biedaczysko nie wie, ze ci, ktorzy mieli sie dorobic na Wyspach juz to dawno zrobili i teraz obijaja kokosy na przedstawicielstwie w Polsce. A tym, ktorym sie spodobalo i zostali, nie w glowie codzienne pieprzenie glupot na polskich forach o grach.


Wiec, prosze, wytlumacz mi, o co Ci chodzilo, bo wedlug mnie oznacza to, ze ktos kto zostal, bo mu sie spodobalo nie powiniem/nie moze/nie wypada mu/jest za bardzo zapracowany by siedziec na polskich forach o grach. Jakos nie sadze, zeby jezyk polski tak bardzo sie zmienil, od czasu kiedy wyjechalam, zebym nie potrafila zrozumiec prostego zdania...

21.05.2008
14:20
smile
[104]

Boroova [ Gwiazdka ]

Ale sie piekielko rozpetalo! Niczym w watkach o polityce.

Wirtualne penisy widze, ze rosna...

Dosyc tego napinania do cholery! Natychmiast sie wyluzowac i przeprosic.

P.S. Wysiu --> ty mieszkasz w Reading chyba, nie? Powiedz mi, czy ladnie tam jest? Bo szczerze mowiac mam dosc Londynu, a z tamtad na Paddington jest dosc fajne polaczenie...

21.05.2008
14:26
[105]

kurzew [ The Road Warrior ]

3mis---> Z Ciorussem wszystko zalatwione. Trafilem go wlasnie jak wrzucal frytki do frytkownicy a w tle ktos sie darl, ze hamburger schodzi :) Ty kombinuj z tymi rowami pod beczki. Bo jak widze tego bunasa jaki nad toba wisi to mnie az zazdrosc zzera.

21.05.2008
14:28
[106]

Fett [ Avatar ]

Sweet Zombie - gówno mnie obchodzi kim jesteś, gdzie mieszkasz, ile jesteś ode mnie starszy, co robisz, ani tym bardziej co jesz, ile za to płacisz i ile za to samo zapłaciłbyś w Polsce. A jak tak bardzo Ci tych śledzi brakuje to mogę Ci trochę podesłać, nawet na mój koszt bo nie wiem co się tak tej beczki uczepiłeś. Powiedz mi tylko co próbujesz mi udowodnić, bo nie bardzo rozumiem. Czym się tak zbulwersowałeś po moim poście (62). Może po prostu przeczytaj go jeszcze raz, bo chyba zapomniałeś o czym rozmowa była.

21.05.2008
14:41
[107]

Ace_2005 [ Bo tak! ]

provos, wysiak ---> Nie twierdzę, że się należy, a mówię, że chcę mieć. Chyba różnica jest widoczna? Nie robić ze mnie komucha!

21.05.2008
14:57
[108]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Fett ===> mimo najlepszych checi za cholere nie wiem o co sie tobie rozchodzi... Myslales o leczeniu psychiatrycznym?

kurzew ===> no to sobota 31-go, tylko o ktorej? :)

21.05.2008
14:59
[109]

provos [ Clandestino ]

Ace_2005 - ok, więc kwestia taka - co robisz, żeby mieć, poza chceniem.

21.05.2008
15:01
smile
[110]

kurzew [ The Road Warrior ]

3mis---> Ja sobote mam wolna od zamiatania a Cioruss od smarzenia frytek wiec jak Tobie pasuje. Moze byc w godzinach popoludniowo wieczornych. 18.00, 19.00 w zwyz. Daj znac gdzie sie spotykamy, a my sie tam zjawimy.

21.05.2008
15:01
[111]

Fett [ Avatar ]

Sweet - a ten fragment z leczeniem psychiatrycznym to w odniesieniu do czego?

21.05.2008
15:18
[112]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kurzew ===> luzik, wezme sobie pare nocek zeby wyrobic sie z planem kopania dziur pod beczki po sledziac i w sobote bede mial wolne. Terenure wam pewnie nie pasuje ;) wiec moze w centrum :)

Fett ===> tak ogolnie, przyda ci sie :]

21.05.2008
15:22
[113]

Fett [ Avatar ]

Dziękuje, ale nie chce zostać zlinczowany przez społeczeństwo ;)

21.05.2008
15:28
[114]

pr0_gamer [ Konsul ]

Przede wszystkim spowodowane jest to wysokim podatkiem VAT oraz w pewnym sensie mentalnością "cwanych" Polaków. Zauważ jak ogromną marżę nakładają sobie sklepy w Polsce... złodziejstwo i tyle...

Np. W USA gdzie średnia zarobków jest 2-3 razy wyższa niż w Polsce, są 2-3 razy niższe ceny.

21.05.2008
15:56
[115]

jojko999 [ Generaďż˝ ]

pr0_gamer----> i w Polsce i w Europie marża sklepu dochodzi do 30% w przypadku żywności. W tańszych sklepach czasem jest 15% ale to już minimum.

21.05.2008
15:58
[116]

Ace_2005 [ Bo tak! ]

provos ---> Pracuje. Ale olać już, co chce. Chodzi mnie jedynie o to, że w tym kraju złodziejstwo, moim zdaniem, jest na porządku dziennym. Wszystko jest drogie, albo robi się coraz droższe, bo takie "widzi mi się" mają właściciele sklepów, a przeciętny Kowalski musi na to zapieprzać Bóg jeden wie, ile, a wynagrodzenie jest psie.

21.05.2008
16:00
[117]

pr0_gamer [ Konsul ]

jojko999 -->
>> No tak, ale w krajach Europy Zachodniej to zrozumiałe ze względu na 4-5 razy wyższe zarobki niż tutaj. Zauważ że Niemcy, Francuzi, czy Anglicy nie narzekają na ceny, ponieważ są one dopasowane do ich zarobków.

21.05.2008
16:40
smile
[118]

wysiak [ Senator ]

Boroova --> Zgadza sie, siedze tam juz prawie 1.5, i mi sie calkiem podoba, inaczej przeprowadzilbym sie gdzie indziej..:) Jak bedziesz mial zamiar zwiedzic, to daj znac, oprowadze (o ile bede na miejscu..):) W ogole trzeba bylo sie odezwac poltora tyg temu, kilkoro znajomych forumowiczow z londka i okolic u mnie goscilo..:)

21.05.2008
16:46
[119]

Kozi89 [ Legend ]

wrócę do wątku gdy już będzie mnie stać na okulary Gucciego

21.05.2008
16:57
[120]

provos [ Clandestino ]

Ace_2005 ty chyba jednak jesteś komunista, albo nawet gorzej - pisokomuch.

21.05.2008
17:02
[121]

Mat3iz [ Konsul ]

Nie czytalem postow, ale ty sobie do Wiednia przyjedz i zobacz jakie sa ceny :) Np. za bochenek chleba 2,70 euro. Co do ubran to dobrych spodni nie znajdziesz ponizej 80 euro, tak samo jak koszulki ponizej 35... Fakt, ze zarabia sie o wiele wiecej niz w Polsce...

Edit - piwko 0,5l w pierwszym lepszym pubie od 3 do 4,50 euro...

21.05.2008
18:53
[122]

call of hajs [ Pretorianin ]

Drożeja ropa- drożeje wszystko(chleb,linie lotnicze[teraz w miarę tanio latamy,niedługo tanie linie będą kosztować tyle co bussines class teraz],komputery)Chodzi o transport- używamy samolotów i ciężarówek na ropę, a ta drożeje.
Jeżeli wymyślą dostępne paliwo na całym świecie innym niż ropa, wszystko stanieje.
A to się zbliża. Samochody elektryczne są coraz lepsze, ale i tak trzeba do kontaktu z nimi na kilkanaście godzin.
Dobrym krokiem w przód idą hybrydy ale tu już zbaczam z tematu.

21.05.2008
19:15
[123]

cioruss [ oko cyklopa ]

o jaki fajny watek :)

zaczynac od tematu glownego, Polska to taki dziwny kraj, gdzie faktycznie wydaje sie 2x wiecej jak sie zarabia. o sile nabywczej nawet nie ma co pisac, bo ta jest znikoma. zaskakuje mnie jednak podejscie tych, ktorzy uwazaja, ze wystarczy ciezko pracowac, aby wyjsc na prosta i zyc lepiej jak emigracja.
1. nawet jesli przyjmiemy, ze beda zarabiac circa 4x wiecej jak srednia, to tak ich sila nabywcza jest nizsza od kolegow z zachodu, a to w zwiazku ze zlodziejskimi praktykami, o ktory czytamy w poscie pierwszym
2. ta sama ilosc pracy wlozona w innym kraju przynioslaby znacznie wyzsze zarobki.

oznacza to, ze w ktora strona nie spojrzec, jestesmy w naszym kraju do tylu bez wzgledu na stan skarbonki.

jojko999 -> zdziwilbys sie ile rzeczy schodzi z drogich sklepikow. mysle, ze wysokie ceny bardziej swiadcza o klientach, ktorzy predzej beda gryzli sciane, niz dadza poznac po sobie, ze brakue im kasy.

Hayabusa -> tak, japonia to taniutki kraj, ale tylko do czasu, gdy chcesz kupic mieszkanie.

Ace_2005 -> na wyzysk o ktorym piszesz wpierw ci biedni musza sie zgodzic, nie uwazasz?

Fett -> o ile pamietam, w jednym z watkow przedstawiales sie jako leniwa studencina, nic dziwnego, ze nie jestes w stanie zaakceptowac faktu, ze emigracja oferuje znacznie wiecej jak zmywak.

Marek Antoniusz -> o ile formie wyrazu 3Misia mozna duzo zarzucic, tak raczej nie mija sie z prawda w swoich wypowiedzaich. pisze to bez zlosliwosci, ku przestrodze, bo czasami probujac osmieszyc ludzi, ktorych sie nie zna samemu wychodzi sie na idiote.

3Mis -> w koncu browarek! jutro IJ, parnell, 21:30, wiec moze wczesniej :) a swoja droga to pojechales mnie za syngaturke, nie wiem, czy jej teraz nie skasowac..

21.05.2008
19:19
[124]

Game Over [ Generaďż˝ ]

"Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego jedna piąta narodu żyje poza granicami i w którym co trzeci mieszkaniec ma 20 lat. Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoją stolicę według obrazów Canaletta, a Stare Miasto odtworzył jako nowe. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja,a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj,gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie Przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butów, Gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami. Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści. Kraj ze stolicą, w której centrum stoją nowoczesne biurowce, Oferujące pomieszczenia po 10-35 USD za metr. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkomaty i płacić państwu tylko 10 Procent podatku od zysku. Kraj, w którym otrzymanie paszportu do niedawna stanowiło problem, a mimo to ponad 3,5 mln obywateli rocznie wyjeżdża na Wczasy za granicę. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno posiadać dolary, choć nie wolno mu ich Kupić ani sprzedać poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce Stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, a Ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za Pośrednictwem tłumacza." Polacy!
Jak wy to robicie?"
podsumowanie Polski z gazety "Rohas"

21.05.2008
19:42
smile
[125]

Fett [ Avatar ]

cioruss - a to mnie teraz zaskoczyłeś bo ja nic takiego sobie nie przypominam

21.05.2008
20:28
[126]

albz74 [ Legend ]

cioruss -
zdziwilbys sie ile rzeczy schodzi z drogich sklepikow. mysle, ze wysokie ceny bardziej swiadcza o klientach, ktorzy predzej beda gryzli sciane, niz dadza poznac po sobie, ze brakue im kasy.

Ty nawet nie wiesz, ile jest w Polsce ludzi, którzy nie wiedzą, co z kasą robić. Tacy ludzie, jak patrzą na cenę torebki z Włoch za 1600 PLN to liczą, czy by im się opłacało polecieć pierwszym samolotem, kupić taniej w Rzymie i wrócić.

21.05.2008
20:46
[127]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

cioruss ===>

po pierwsz ===> jutro sie raczej nie wyrobie z powodow niezaleznych (no wiesz, mam szanse na dodatkowa robote przy sprzataniu Liffey ;)
po drugie ===> co masz do mojej formy k...a wyrazu ;) ???
po trzecie ===> to ja zmien jak czujesz sie dotkniety ;)
po czwarte ===> to jak sie umawiamy na tego 31-go?

albz74 ===> ano sa, a zwykle nie sa glupi i w 9 przypadkach na 10 jesli taniej wyjdzie kupic "przy okazji" w Rzymie to tak zrobia. I nie ma sie co dziwic...
Zreszta takich ludzi jest wszedzie pelno.

21.05.2008
22:07
[128]

cioruss [ oko cyklopa ]

albz -> ja nie o takich. sam kupujac sprzet foto polece do NY, a graty do wspinaczki gdzies w hiszpanii wynajde. nie dosc, ze fajna wycieczka bedzie, to jeszcze w kieszeni zostanie, wliczajac pobyt. wydaje mi sie, ze ludzie z workami kasy raczej nie maja jej z glupiego przypadku. raczej mialem na mysli tych, ktorzy zostawiajac rzeczy w szatni mowia tak, aby wszyscy slyszeli: 'to juz sie nie znajdzie miejsce dla mojej maxmary?'

3Mis ->
ad 2-to tylko forma, ja i tak czytam miedzy wierszami ;)
ad 3-moja stopka przy niektorych z headfi.org jest tak malutka, ze chyba jednak zostawie ;) zreszta, na golu jest moze z 5 osob, ktore wiedza co tam jest naklepane.
ad 4-tel moj, mam nadzieje, ze juz masz :) napisz gdzie bedziesz, my sie dolaczymy. 100 lat nie pilem w centrum, wiec mi wszystko jedno. wierze, ze wybierzesz dobrze, z widokiem na ladne panie.

22.05.2008
15:50
[129]

TessTer [ Centurion ]

mirencjum - artykul tendencyjny i polprawdziwy :-)
po pierwsze - nie mozna sie dziwic, ze artykul prokdukowany we Wloszech (furli nie produkuje w Polsce), jest w Polsce drozszy niz w tychze Wloszech. transport plus czas (dluzsze zamrozenie gotowki przy zatowarowaniu).
po drugie - ceny w artukule (przynajmniej nie wszystkie) nie sa prawdziwe. najtansze modele okularow gucci spokojnie kupimy w naszym kraju za 500 - 600 pln.
i po trzecie, najwazniejsze chyba - ceny markowych produktow moga nie miec nic wspolnego z zarobkami i cenami produktow "normalnych". tydzien temu wrocilem do Polski z kraju, w ktorym wszyscy zyja wzglednie dostanio. po ulicach jezdza super auta. przez trzy dni bytnosci w stolicy tego kraju najgorsze auto jakie widzialem, to circa czteroletni avensis robiacy za taryfe. poza tym same hiluxy, navary, camry etc... wszystkie brand new w super wyposazeniu i z detalami wykonczeniowymi, jakich w Polsce nigdy nie widzialem... i to mimo pkb wielokrotnie nizszego niz nasze. sredniej placy siegajacej okolo 1/3 sredniej placy w naszym kraju. chcialo by sie rzec - pewnie tam jest zajebiscie tanio. i tak - jest tanio. litr benzyny kosztuje dolara, siata spozywki z seven eleven z 7 zyla (taka jak u nas z 40), mala (0,4l ?)butelka lokalnej whiskey 5 pln, tshirt 3 pln, kilogram mango 1,5 pln, wielki talerz owocow morza w dobrej restauracji od kilku zlotych w zwyz... ale hola hola - to produkty lokalne (poza benzyna oczywiscie). okazuje sie, ze jeden z najtanszych samochodow na rynku (u nas nawet nie sprzedwany), malenki niesamowicie, kosztuje 13000 dolarow. ceny toyoty, mistu czy nissana wiele od naszych nie odbiegaja. a ciuchy, buty etc. w MARKOWYCH sklepach sa w cenach identycznych (sporydacznie o kilka-kilkanascie procent nizszych) co w Polsce. i to przy zarobkach nizszych trzykrotnie... to dopiero fenomen...

22.05.2008
15:52
[130]

blazerx [ ]

Juz kiedyś pisałem:
Polska Iphone 1500zł(allegro), uk iphone= 800zł,
można setki różnych elektronicznych rzeczy porównywać z korzyścią dla UK.
Ostatnio patrzyłem obiektywy do aparatu na allegro i ebay i te z allegro były tańsze(ten sam model etc.) więc nie do wszystkiego się sprawdza.

22.05.2008
15:56
[131]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Prawdziwa bitwa między użytkownikami wybuchła w tym wątku.

22.05.2008
16:14
[132]

s.bul [ Konsul ]

to jedz za granice

22.05.2008
16:25
smile
[133]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

cioruss
"oznacza to, ze w ktora strona nie spojrzec, jestesmy w naszym kraju do tylu bez wzgledu na stan skarbonki. "

- Chciałeś powiedziec, w którę stronę na Zachód nie spojrzysz? ;-)

Prawda jest taka, że w Polsce nie jest wcale tak źle. Są zawody, których pensja jest wysoka i są też miasta, w których wiele rzeczy jest tanich. Porównując średnią krajową z cenami w stolicy nie będzie tak rożowo, ale z innymi rejonami może to porównanie wypaść znacznie korzystniej.

22.05.2008
18:05
smile
[134]

Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]

Ale o co wy sie k***a klócice? To, że gałka lodów w byłym NRD kosztuje 2 jerło, a Cola w Macu 3 nie znaczy, że żarcie tam mają drozsze - w stosunku do ich zarobków jest identyczne z tym w Polszcze ( 3000jełro to 1000 kubeczków cColi, 3000 zł też)

A to, że tam sportowy Focus to 10 pensji po 3000 €, a w Polsce 40, że tam mogę kupić za te 3000 € 12 XBoxów, że u nas dla polowy społeczenstwa Carry w Tesco czy inny Reserved w Arkadii to już sklep z drogimi ciuchami, nie wspominając o jakimś Hugo Boss, a w UK, Francji, Niemczech itp. to normalne sklepy dla kierowcy autobusu ( dajmy na to 1500 funtów to 150 T-shirtów po 9.99, w Polsce 1500 zł to 25 T-shitów po 60 zł ), a średnia klasa to kupuje tam ubrania do pracy w ogrodzie ( no, Bossa, Gucciego i kilka innych marek ;-) pomijając ) to pryszcz. W Polsce jest fajnie, bo ceny są zachodnie, płace to tylko połowa zachodnich ( no, wyjątkowo lekarze po ostatnich podwyzkach maja mniej - marne 3/4 średnie krajowe, strajkujmy dalej, już sie gdzieś 20K zachcialo :-D), marże kosmiczne, VAT ma 22%, za to szynke to mamy wspaniałą. Tak, tą z zawartoscia mięsa 50%? Bo taką jada 70% polaków i od żarcia w Niemczech np. to się niczym nie różni... a na tą po 30/50 zł za kg. to stac nielicznych....

22.05.2008
18:59
[135]

Toikodo [ Pretorianin ]

TessTer -> Co to za kraj? :)

22.05.2008
19:26
[136]

TessTer [ Centurion ]

Toikodo - Tajlandia

03.09.2008
18:07
[137]

mirencjum [ operator kursora ]

"Życie na zachodnim pograniczu jest frustrujące. Sąsiedzi zza Nysy zawsze lepiej zarabiali niż my. Pocieszeniem - choć marnym - było, że w większości swoich sklepów płacili dużo więcej. Teraz ciągle zarabiają prawie trzy razy więcej od Polaków, a w ich sklepach spożywczych jest taniej niż u nas. Nawet mleko i masło mają tańsze!"



© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.