Dycu [ zbanowany QQuel ]
Czy uda się je oswoić? (pies + kot)
Mam psa od ponad 6-u lat. Moja mama uwzięła się że chce kociaka. No i mamy kociaka. Ale pies mój ciągle łapie go za głowę, raz aż szczęknęło o czaszkę. Nie chcę żeby kociakowi się krzywda stała.
I teraz się zastanawiam - od godziny siedzę i próbuję "oswoić" je, podsuwam psu kotka, daję do powąchania, ale ta (pies) gapi się na niego, ziaja, po czym łapie go za głowę. Kot się broni, pies się nakręca. Ciężko go uspokoić.
Siedzimy teraz i zastanawiamy się - oddać kotka (do babci, nie do schroniska) czy próbować dalej? Boję się ze w nocy pies zrobi kotu krzywdę...
... zawsze jest tak trudno?
Shoggoth [ World of Warcraft ]
Kot jest sprytniejszy od psa, a pies raczej się nie przyzwyczai za późno
-=BROGI23=- [ Generaďż˝ ]
Pies ma juz swoje lata i jesli za mlodu nie byl przyzwyczajony do obecnosci kotow to moze byc ciezko przyzwyczaic go do kociaka...
Z tego co piszesz to uwaza go za zabawke, ale takie zabawy faktycznie moge sie zle skonczyc kiedy jak to ujoles za bardzo sie 'nakreci' :/
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Grrrrr... Tak też myślałem, kurwa mać... : / Co za dzień : /
No nic, poczekam na więcej odpowiedzi żeby się upewnić, dzięki chłopaki.
Shoggoth [ World of Warcraft ]
Mam ten sam problem, pies niecywilizowany :P
Tomek --> chyba sztywny :)
...ToMeK... [ Pretorianin ]
mój pies ma 6lat a rok temu tata przywiózł kota. na początku pies robił to samo co u ciebie. po około miesiącu wszystko było ok. kot nawet spal z psem w budzie
martusi_a [ Celestial ]
Póki co - odseparować kociaka od psa. Pod nos psu podsuwać po kilku dniach, jak kocię "przesiąknie" zapachem domu i domowników. Pies musi zrozumieć, że kot jest członkiem stada, więc możliwie jak najczęściej to demonstrować.
Jeśli to suka, to można dodatkowo liczyć na instynkt macierzyński. :)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
ToMeK - Myslałem właśnie że pies się przyzwyczai, mam czas, tydzień mogę siedzieć w domu, 24 godziny na dobę. Zdrowie też mam, nie o to chodzi ; )
Kwestia w tym (O czym oczywiście kurwa wcześniej nie pomyślałem ; /) że kotek jest mały, 5 tygodni ma, wygląda bardziej jak szczur, a nie kot - Jest za mały żeby uciekać. Kładzie się na grzbiecie i miauczy.
I tutaj jest mój problem. Obawiam się że jutro znajdę kota w kawałkach (Tak, tak, dzisiaj mogę go oddać i właśnie jesteśmy ku temu skłonni, ale... cóż, kur... : / )
Marta (Witamy z powrotem! : ) ) - Boję się nocy, mój pies otwiera sobie drzwi w domu, musiałbym kota zamknąć w kiblu, a tam znowu niebezpiecnzie. A to tu, a to tam, grrrr...
Duża jest szansa że pies się przyzwyczai jak popuścimy się na takie "parodniowe" odseparowanie?
beet [ Konsul ]
U mnie mniej wiecej 2 tygodnie sie docierali
Behemoth [ Kruk ]
Ciężka sprawa. Nie wiem czy przypadkiem niewykonalna :)
Miałem podobny przypadek tyle, że ze świnią morską. Pies 5-cio letni, airdale terrier z niejednym zającem na sumieniu kiedy widział na ulicy kota to ciężko było na smyczy utrzymać. Niefortunny zbieg okoliczności i w moim domu musiała zamieszkać świnka morska. Max aż do swojej śmierci (przez 5 lat) nie potrafił się do gada przyzwyczaić, a probowałem wszystkiego! Gdyby nie klatka to pewno skończyłby żywot tego stworzonka.
Generalnie wydaje mi się, że dużo może zależeć od charakteru psa. Airdale Terriera do żadnego nowego stworzenia w domu nie przekonasz, bo jest zazdrosny i traci poczucie "ja tutaj rządzę", ale może inne psy inaczej reagują.
Próbuj, ale nie ryzykuj z tym bezpośrednim kontaktem, bo to się źle może skończyć dla tego kocura.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Behemoth - Mój pies bardzo "alergicznie" reaguje na koty na ulicy, jednak jak zauważyliśmy, kiedy do któregoś dobiega to znowóż nic mu nie robi.
Tak, jestem głupi i myślałem że może się nauczy i przyzwyczai... : /
stanson_ [ Szeryf ]
Kot jest sprytniejszy od psa
Tak, jasne, szczególnie, że kotek ma pewnie ze 2 miesiące.
Behemoth [ Kruk ]
Dycu ==> A co to za rasa? Mojemu wystarczyło ze dwie minuty by zagryźć czy zadusić kota, ale w końcu miał takie zachowanie wyssane z mlekiem matki. Nie do oduczenia.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
stanson - Kot ma 5 tygodni : /
Behemoth - Kundel, siedzimy teraz od godziny w pokoju zamknięci a pies zamiast pójść z "Panciem" spać, to stoi, warczy i skacze na zamknięte drzwi... Nie wygląda to dobrze...
martusi_a [ Celestial ]
Dycu --> /nie przejmuj się, to wyjątek. :) mój temat i swój człowiek z problemem, poczuwam się w obowiązku dodania czegoś od siebie. :)/
Szansa, czy się sunia przyzwyczai, zależy od jej temperamentu, jak słusznie Behemoth zauważył. Jeśli nie jest dominatorką, to szansa na zgodne pożycie jest duża. :) Poza tym jak kociak podrośnie, to będzie miał szansę się wybronić z ewentualnych ataków, ale póki co jestem zdania, że lepiej w miarę możliwości izolować.
twostupiddogs [ Senator ]
Dycu
Jak nie masz możliwości odseparowania to oddaj zdecydowanie babci.
A tak w ogóle 5 tygodniowy kotek powinien być wciąż z mamą...
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Chcieliśmy dobry uczynek zrobić, problem się zrobił : )
Babcia nie przyjmie, wychodzi na to że albo spróbujemy przetrzymać (Ale ta noc!) albo oddamy do schroniska... : /
Aen [ MatiZ ]
Gdyby było odwrotnie (tak jak u mnie, starszy kocur + szczeniak), nie byłoby problemu - Psiak ma już 8 lat, kocur 16, i żyją ze sobą wspaniale - za młodu suczka dostała po prostu parę razy w papę od niego i przyzwyczaiła się. A tak? Masz problem. Nie narażaj kotka.
Behemoth [ Kruk ]
Jak kundelek to loteria.
Moim zdaniem jednak jest szansa, że się pogodzą, ale z czasem (to co napisała martusia w poście 7).
danieldanek [ We are United!!! ]
a kotek nie może z tobą spać??.Dać mu mleczka i śpi spokojnie.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
danieldanek - Pies naprawdę dostaje amoku, przy mnie gryzie kota, na moich oczach - co Ja zrobie jak mi zagryzie go w nocy? Nie chcę mieć kiciusia na sumieniu.
No nic, na prośbę mamy pytam, bo mi nic innego nie pozostaje - może ma ktoś kogoś komu można kotka odstąpić? : /
twostupiddogs [ Senator ]
Dycu
Jednej rzeczy nie rozumiem. Skąd wziąłeś tego kotka? Od innych ludzi czy znalazłeś go na ulicy?
Jeśli to pierwsze, zawsze można spróbować oddać.
Jeśli to drugie, taki mały kotek raczej nie przeżyłby na wolności, więc nie biorąc go, skazałbyś go od razu.
Feriner [ Pretorianin ]
Psa jak będzie rozrabiał porządnie skarć. Poczekaj z tydzień lub dwa, w tym czasie pies może się uspokoi.
kamil1153 [ Generaďż˝ ]
To po jakiego ch**a brales kota skoro teraz chcesz oddac go do schroniska :/ ?
Powinienes sie pierw zastanowić, czy pies nic mu nie zrobi....
stanson_ [ Szeryf ]
Dycu --> nie oddawaj do schroniska, daj ogłoszenie na allegro albo jakąś kocią stronę.
Jak ja szukałem kotka to jak się okazało wcale nie było to takie łatwe, 95% ogłoszeń to stare koty, oddawane przez ludzi "bo muszą wyjechać". Spędziłem chyba ze 3 dni zanim znalazłem ogłoszenie w Wawie, że ktoś oddaje małe kociaczki, a jak szybko pojechałem na miejsce to podejrzewam, że byłem 5 minut przed następnymi chętnymi osobami, bo już jeden był "zarezerwowany"...
Swoją drogą to trochę nierozsądne, brać kociaka, kiedy w domu jest już dorosły pies. Różne są charaktery...
Mimo wszystko dałbym szansę, zamknij się z kotem w pokoju, albo zrób coś, żeby w nocy pies nie miał możliwości znaleźć się z nim sam na sam. Tak jak już napisano wyżej, może potrzebuje paru dni, zanim przywyknie do nowego domownika. Moim zdaniem jest jeszcze szansa.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Kłócić się z wami nie będę, koniec tematu, wszystkim pomocnym serdecznie dziękuję.
martusi_a [ Celestial ]
Dycu --> popytam swoich weteryniarzy, może ktoś by chciał kociaka przygarnąć. Potrzebuję tylko paru informacji: płeć to kocur, jak rozumiem? Umaszczenie /wbrew pozorom, ludzie potrafią być strasznie wybredni ;)/?
Schronisko to ostateczność, chociaż powiem Ci, że to nasze wrocławskie nie jest tragiczne, jeśli idzie o maluchy. Sama wzięłam stamtąd swoją bestię, przyjechał do schronu 2 dni wcześniej z dwójką rodzeństwa, a brałam go jako ostatniego, ledwo zdążyłam. ;) Generalnie jest duże zainteresowanie.
Kozi89 [ Legend ]
Pies swojego kota nie zabije. Będzie go gonił, męczył, ale nie zabije. Pytanie tylko czy kot dożyje chwili gdy pies uzna go za członka rodziny. Ale taki układ w domu nie ma sensu bo spokoju nigdy z nimi mieć nie będziesz.
promyczek303 [ sunshine ]
... zawsze jest tak trudno?
uwierz, że to co opisujesz wcalnie nie jest najgorsze.
Ja miałam napierw kota, potem wzielismy psa ze schroniska (3miesięcznego wilczura). Odkąd się pojawił w ogrodzie kot nie miał tam wstępu. Skończyło się tak, że go zagryzł, bo spotkali się gdzieś poza ogrodzeniem, jak wypuściłam psiaka :] Nie żyje też kot od sąsiadów, który nie świadom zagrożenia wtargnął na teren Brutuska.
Jak chcę wkurzyć psa to wystarczy cichutko zawołać "kici kici" i dostaje furii... Biega po całym ogrodzie ze zjeżoną sierscia i niucha :P To dopiero jest nienawiść :P
Zastanawiam się tylko z czego wynika :P
stanson_ [ Szeryf ]
...z instynktu?
KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]
Teraz będzie bardzo trudno, pies ma już swoje lata i raczej ciężko będzie wbić mu do głowy, że kotka ma zostawić w spokoju.
BTW U mnie jest kot, który sam podchodzi do budy psa i zaczyna go denerwować tak, żeby (pies) zaczął go gryźć. Można powiedzieć: kot-masochista. :P
Dycu [ zbanowany QQuel ]
martusi_a - Kicia to samiczka ; ) - Niestety pójdzie do schroniska, poszukalibyśmy kogoś, ale niestety nocy u nas ten kot lepiej żeby nie zastał - Jeszcze dzisiaj go oddamy z powrotem.
Szkoda, myślałem że może się uda, przegrałem, bywa. Naprawdę wielka szkoda
Kozi89 [ Legend ]
Zastanawiam się tylko z czego wynika :P
Bo psa się czasem karmi...
promyczek303 [ sunshine ]
stanson --> ale żeby aż tak? :) moim zdaniem to raczej jakiś rodzaj traumy z "dziecinstwa" :D
Kozi89 --> A to pies nie jest samożywny? ;o
stanson_ [ Szeryf ]
a może zwyczajnie smakował mu ten pierwszy kociak, no i teraz niucha za przysmakiem :P
yasiu [ Senator ]
ja swojego przyzwyczajałem przez jakiś czas, kotek był malutki... pies na początku trzymany głównie na smyczy, tak, żeby tylko kot mógł podchodzić. jakoś się dotarli - chociaż bez paru zadym się nie obyło (krwawo kot opłacił naukę, że resztkami psiego jedzenia bawić się nie należy) - i od tej pory mój pies żyje z kotami w dobrej komitywie :)
p.s. upal ich razem ;)
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Wszytko zależy od charaktery kota jak i psa. Najważniejsze, to nie dać odczuć psu, że teraz kociak jest ważniejszy, może być zazdrosny.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
W sumie sprawa jest zamknięta. Kot to nie zabawka żebym robił z nim eksperymenty "przeżyje czy nie". Żywe stworzenie i niech sobie żyje szczęśliwy gdzieś indziej.
Mój błąd, wiem - Niestety internet jest pełen "szczęśliwych domów z psami i kotami", słowa nie ma ze to naprawdę ciężko idzie. No cóż, błędy człowiek popełnia, nic nie poradzę, jestem tylko człowiekiem. Mam tylko nadzieję że kotku żadnego urazu na głowie się nie zrobiło, ani nic takiego ; )
No nic, zły dzień dzisiaj mam, cóż poradzę : ) Nienawidzę przegrywać, a czuję że w tej sprawie przegrałem, ale nie będę zaspokajał swojej ambicji kosztem zdrowia małego kicia : )
Dzięki serdeczne za tak duży odzew na ten wątek, nawet dosyć pozytywny odzew. Jestem pozytywnie zaskoczony : )
Pozdrawiam (Martusię tez ; ) )
Orrin [ Najemnik ]
mialem podobna sytuacje. Pies ile razy atakowal kota dostawal wpieprz. Nauczyl sie tylko tego ze przy mnie nie moze atakowac choc tylko czekal na dogodny moment.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Orrin - Tak, właśnie tego się w sumie obawiałem, a już za tydzień musiałyby zostać na 8-10 godzin same ze sobą, gdzie pies umie otworzyć wszystkie drzwi w domu prócz frontowych, trochę przerażająca wizja ; )
Halucyn89 [ Show Must Go On ]
Jasne że da radę. Kumpel ma dwa koty i jednego psa, i to raczej jeden z kotów jest dokuczalski
:)
Aen [ MatiZ ]
Wynika to stąd, że kot jest dla psa odwrotnością zachowań i rzadko dają radę się pogodzić. Wystarczy zobaczyć, kiedy jedno macha ogonem a kiedy drugie.
Sharky [ Renegat ]
Da rade oswoic psa z kotem. W moim przypadku jednak bylo tak, ze to kot byl pierwszy w domu - to mlody pies musial sie dostosowac.
kayler01 [ Generaďż˝ ]
Eeee tam moj pies ma w dupie koty woli gonić gołębie :D
Artur20 [ Generaďż˝ ]
U mnie niestety nie dało rady. Pies był 2 miesięczny, kocica miała ok 5 lat i uciekała przed psem. Pies z kolei ją instynktownie gonił i zaprzyjaźnić się nie dało, teraz poluje na kota niemiłosiernie. Najłatwiej byłoby zwierzaki zaprzyjaźnić gdyby obydwa były małe.
l3miq [ Pretorianin ]
U mnie pies się woził, szczekał, gonił kota itp. do czasu aż go nie złapał w ślepej uliczce. Kot mało mu oczu nie wydrapał i teraz pies może poszczekać tylko przez szybę, bo inaczej to go kociak pogoni :). Ale pies nieduży, coś jak ze zdjęcia wyżej.