--> Archiwum Forum
Sephion [ One Winged Angel ]
Sorry, za topic, ale to dosc pilne
Oto jestem chory, nie na grype, ale boli mnie gardlo i kaszle. Moja klasa w niedziele wyjezdza na zielona szkole, ja tez pojade jak sie wylecze(wplacilem juz czesc sumy). Czy ma ktos jakies sprawdzone sposoby ktore mogly by mi sie pomoc wyleczyc do niedzieli.(cos takiego jakby domowego)
Ps.W gre nie wchodzi antybiotyk
FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]
Hm ja od siebie polecam jeść grejpfruty i pić sok z tychże owoców(ale świeżo wyciśnięty, żadne kartony!), brać septolete. No i łykać witaminkę C:)
Tywin [ Konsul ]
Jest taki dobry syrop, nazywa sie "Pini Compositus", kosztuje 4pln i naprawde pomaga.
Thornag [ Konsul ]
Hmm ja to robie inaczej jak jestem lekko przeziebiony. Albo mam to w dupie i samo przejdzie, albo gotujesz duzo wody musi byc wrzaca i lejesz do miski. Przed spaniem wsadzasz do wody nogi musi parzyc i byc gorace jak sie bedzie ozimniac to wlej wrzatku posiedz tak jakies 15 minut a pozniej pare par grupych skarpetek i jestes zdrow :D Przynajmmniej na mnie działa
Sephion [ One Winged Angel ]
Chyba z tymi grejpfrutami to nic nie wyjdzi, bo ich sok bardzo drapie mi gardlo i tylko jeszcze gorzej sie czuje :-(
FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]
Sephion----->Kurczę...ja sama za nimi nie przepadam, ale ostatnio bardzo mi pomogło. Chodzi o witaminę C, a taka z owoców jest lepsza niż z piguł;)
yyy_yasne [ Konsul ]
W pigulach niema witamin tylko MDMA:) Ja jak jestem przeziebiony to w sumie nie robie nic i czekam az przejdzie,ale... kup sobie rutinoscorbin,witamine C ,jakis paracetamol (gripex itd),pij majeranek,szalwie,miete i siedz pod gruba koldra zeby sie duzo pocic. Cala filozofia. A jak sie nie dua wyleczyc to jedz chory, najwyzej kogos zarazisz (tylko nie kaszl po chamsku na ludzi bo potem matki zawiaza pospolite ruszenie i bedziesz mial niezla awanture, ze ludzie choruja przez Ciebie) hlehle
Sephion [ One Winged Angel ]
Rutinoscorbin biore 3 razy dzienie po 3 tabletki, mam miete i szalwie, jakies tabletki do ssania (nawet jakies z holandi), i narazie chyba tyle, problem w tym ze przewznie lecze sie dosyc (t)opornie, srednio 2 - 2,5 tygodnia :-(
massca [ ]
sephion - no jak bedziesz siedzial przed kompem do północy to szanse masz małe na restart systemu.... moja rada: 1. gorąca kąpiel 2. ciepły szlafrok 3. gorący fervex 4. ząbek czosnku 5. gorące mleko z miodem 6. ciepła piżama 7. gruba pieżyna 8. nie ruszaj sieeeeeee !!!!!!!!!!!! (przez nastepne 12 godzin) 9. powtorz czynnosci od 1-8. polecam rowniez gorącą pielęgniarkę, ale to juz na wycieczce bedziesz musiał szukac. wracaj do zdrowia!!
dingo_dor [ Konsul ]
- nic zimnego - siedzieć w łóżku, tak aby było cieplutko - żadnych nagłych zmian temperatury - żadnego zimnego piwska, ani coli!
Kangel [ Centurion ]
syrop z cebuli. najlepiej zapytac kogos starszego jak sie robi, bo mam skleroze i nie pamietam. cos tam sie chyba cukrem sypalo na pociete kawalki cebuli i wypija pozniej to co wyplywa. albo jakos tak. nawet smaczne. :) albo mleko gorace z drodzami i miodem. tudziez wodka pieprzowa (trzeba samemu zrobic). na gardlo calkiem niezle :)
el f [ RONIN-SARMATA ]
W grę nie wchodzi antybiotyk + wyjazd na zieloną szkołę he, he, he Jak jesteś zdesperowany, ale naprawdę mocno to możesz zrobić tak: Faza 1. Przygotowania Musisz skompletować niezbędny sprzęt tj wanna, gorąca woda, 2 x 25g Krupniku ( nie mylić z zupą ), główka lub dwie (zależnie od wielkości - tak Twojej jak i główek) czosnku, 25-50g spirytusu, mleko, miód, osoba do pomocy, łóżko, pościel Faza 2. Wykonanie Napuszczasz wody do wanny - musi być bardzo gorąca. Włazisz, siedzisz, pijesz krupnik małymi łykami, pocisz się jak niewiem co. W tym samym czasie osoba do pomocy wyciska czosnek, zalewa spirytusem, miesza, gotuje mleko. Kiedy mleko się zagotuje należy zmniejszyć gaz, połączyć składniki tj spirytus z czosnkiem + gorące mleko + miód. Ty wyłazisz z wanny ( o ile nie przedawkowałes krupniku), wbijasz się w grubą piżamę (lub dwie jak zimno), mykasz pod pościel a osoba pomagająca podaje Ci gorący wywar do wypicia. Należy to uczynić możliwie szybko. Ważne jest również dobre zgranie w czasie poszczególnych czynności. Faza 3. Leczenie Gasimy światło, nie zwracasz uwagi (ani lekarstwa) na ewentualne kręcenie w głowie i zasypiasz. W czasie snu w Twoim organiźmie zachodzą procesy lecznicze - spirytus rozgrzewa, miód łagodzi obrzęknięte gardło, czosnek uznawany za najskuteczniejszy naturalny antybiotyk ( na zielonej szkole nie będzie przeszkadzał po 2 dniach - kuracja jednorazowa) leczy , mleko rozprowadza po organiźmie, pocisz się okrutnie ale to znak że choroba z Ciebie uchodzi. Rano budzisz zdrów jak ryba ( lub skacowany jeśli zmieniłeś proporcje). Faza 4. Jeśli poskutkowało (zawsze skutkuje) wysyłasz mi mejla z namiarami a ja w Twoim kierunku fakturę VAT UWAGA - wywar jest ohydny w smaku
Sephion [ One Winged Angel ]
Bardzo wszystkim dziekuje za te rady, postaram sie je wyprobowac, mam nadzieje ze sie wylecze :-)
PC_Maniac [ Konsul ]
Jest jeszcze chiński sposób. Sprawdzałem na sobie wiele razy. Robisz sobie zupę (mogą być te błyskawiczne z makaronem, obojętnie) dodajesz baaaardzo dużą ilość pieprzu, papryki ostrej, chili (nie obawiaj się, zaraz wytłumaczę). Dodajesz także łyżkę stołową (może być więcej, ale nie mniej) miodu naturalnego. Bez miodu byś tego nie przełknął. Zjadasz na ciepło (im cieplejsza tym lepszy efekt) i wal się pod kołdrę. Ale przygotuj sobie piżamę na zmianę, bo spocisz się jak diabli. Broń Cię Boże, żeby po takiej zupie biegać po podwórku, bo zapalenie płuc murowane!!! Maksymalnie 3 takie zupy i gardło zdrowe. Niektórym pomaga nawet po jednej. Zależy jak zaawansowane.
Sephion [ One Winged Angel ]
Udalo sie ! Wyleczylem sie i jutro wyjezdzam. Wiec nie bedzie mnie na tym forum przez ok. 2 tygodzni. Zycze wszystkim innym ktorzy sa chorzy szybkiego powrotu do zdrowia ^_^