Krala [ ]
Gdybym sobie tak obciął nogę...
... wybrał 112, zadzwonił po pogotowie,
prędzej bym się wykrwawił,
bo weź jej powiedz kiedy, dlaczego, za ile, jak wiele,
gdzie ubezpieczony, kim jest twoja stara,
chore, chore.
I jak cos tak chorego ma nas leczyć?
Deepdelver [ Legend ]
To nie obcinaj.
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
Marihuana czy jakieś cięższe narkotyki ?
blazerx [ ]
Pewnie wcale by nie przyjechali.
Kubcys [ Virtual Tuner ]
to najpierw zadzwon na spokojnie a pozniej obetnij
Awerik [ Generaďż˝ ]
Ile ty masz lat?
Krala [ ]
Victor - zadna marihuana. Kolega w pokoju obok zaraz sie udusi, a suka przyjmowala zgloszenie 15 minut z zegarkiem w ręku.
blazerx [ ]
Awerik-->
A co to ma wspólnego z tematem?
Awerik [ Generaďż˝ ]
blazerx ==> A twoje pytanie? Co ma wspólnego z tematem?
blazerx [ ]
Nie odwracaj kota ogonem
Soulcatcher [ end of winter ]
A. Jak obetniesz sobie nogę to wybranie numeru telefonu, nawet zakładając że masz do w zasięgu ręki, będzie w tym momencie mniej więcej tak samo proste jak stanie na rękach, także możesz się nie obawiać że telefon nie przyniesie rezultatu gdyż nie zadzwonisz.
B. Jeżeli załozymy teoretycznie że nie straciłeś przytomości w sekundę po zdarzeniu, że nie umierasz w skutek udaru, że nie wykrzykujesz czegoś w szoku i jesteś w stanie wykęcić numer telefoniczny(bo np. uciołeś sobie noge w kostce a nie w udzie) to zdecydowanie nie zajmuj się dzwonieniem, tylko szybko zrób sobie opaskę uciskową z koszuli, krawata, czegokolwiek. Zaciśnij tak mocno jak potrafisz. Potem dopiero dzwoń. Jeżeli zatamujesz w taki spoób krew masz między 10 minut a godzinę zanim umrzez z upływu krwi. Obłóż lodem. Jeżeli zatamujesz dobrze może nawet dłużej. Także bez obaw, przyjadą.
Ja stawiał bym jednak na opcję A.
ps. ty jednak jesteś ciekawy człowiek :) kolega się dusi a ty piszesz o tym na forum.
Łysack [ Przyjaciel ]
Awerik -> a w lodówce jest mleko?
Samurai at dojo [ Konsul ]
Welcome in Poland!
ribald [ Generaďż˝ ]
A to nie jest tak, że pierwsze co to podajesz adres, karetka jedzie a w między czasie dyspozytor wypytuje o dodatkowe informacje?
Gdzieś, kiedyś strażak na jakimś szkoleniu mówił, że u nich to tak działa. Wóz jedzie a dyspozytor przekazuje im szczegóły.
Tyle teorii a ciekawe jak praktyka...
req_ [ wet and dirty ]
Jak obetniesz nogę, to stracisz przytomność po kilku sekundach, nie zdążysz nawet połączyć się.
Krala [ ]
Soul - ucięta noga to tylko metafora. A kolega się dusi, ale co zrobić, skoro od czasu wysłania do nas pogotowia dostałbym już pizzę z trzech różnych pizzerii?
Soulcatcher [ end of winter ]
Krala ---> zawsze możesz wykupić sobie prywatne ubezpiecznie, wtedy przynajmniej będziesz czekal za większe pieniądze.
blazerx [ ]
Krala ---> zawsze możesz wykupić sobie prywatne ubezpiecznie, wtedy przynajmniej będziesz czekal za większe pieniądze.
Albo Twoi spadkobiercy.
Krala [ ]
Są, nie tak źle.
Ale gdybym sobie tak obciął nogę...
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
Samurai at dojo --> Zanim zaczniesz używać jakiegoś języka warto byłoby się go nauczyć.
Bechemoth [ Konsul ]
tak,polska opieka zdrowotna jest chora.
Awerik [ Generaďż˝ ]
To dowiem się ile masz lat, czy nie?
Lukis. [ Poznańska Pyra ]
Czy ten kolega ciągle się dusi?
Awerik --> weź skończ, żałosne to.
reksio [ Q u e e r ]
Ja miałem z numerem 112 taką sytuację.
Wracam ładnie, legalnie środkiem ulicy do domu ze znajomym. Trochę wcięci jak na trzeźwych. Podbiega do nas (zima była) dziewczyna bez kurtki - nafetowana, naspidowana, ogólnie wiadomo - weekend:) Wrzeszczy, krzyczy, że zgwałcić ją chcą itp. No to w nas męskie uczucie się obudziło (o dziwo, coś męskiego w sobie mam) i zadzwoniliśmy na 112. Mówimy, mamy niepełnoletnią naćpaną dziewczynę i nie zawahamy się jej użyć, znaczy, przyjeżdżajcie. Na to pan dyspozytor ładnie odpowiada: "a my jesteśmy taxi?".
Zbaraniałem, bo rozumiem, po ch*** wozić kogoś, kto jest pełnoletni... ale niepełnoletnią siksę, w dodatku odurzoną i pieprzącą coś o gwałcie... No to kolega zły im tam do słuchawki nawstawiał tak, że byłem pewny, że teraz na pewno już przyjadą :D i musieliśmy ją prowadzić do domu... przez całe miasto, wymieniając się kurtkami na zmianę (mróz 20 stopni) i popijając jakąś ćwiartkę wódki. O 7 rano wróciłem do domu...
Tirane [ Magic Level: 69 ]
Awerik - sadze, ze ma duzo wiecej przezytych wiosen niz Ty...
wi3dzmin [ Generaďż˝ ]
Krala -> zamiast pisać na forum mogłeś mu pomóc, uczcie się podstaw pierwszej pomocy to nie będziecie stękać na pogotowie.
Reksio -> moim zdaniem policja miała sporo racji. Czy oni są od wożenia napitych gówniarzy? Ewentualnie straż miejska mogłaby tak robić.
camelx [ Pretorianin ]
Panie, wtf ? :P
Awerik [ Generaďż˝ ]
Lukis ==> Podobnie jak pisanie, że Poznań jest najlepszym miastem w Polsce w co drugim poście. :) Zastanawia mnie po prostu ile lat ma osoba pisząca takie bzdury na forum, chyba, że to wszystko to jakaś zmyślna prowokacja. Jeżeli tak, to udana.
A jeśli już jesteśmy w temacie. Kiedy mój ojciec potrącił jakiegoś menela to ambulans przyjechał niecałe 3 minuty od zgłoszenia. Więc chyba nie jest tak źle. ;)
Lukis. [ Poznańska Pyra ]
Awerik --> ale czy ja poświadczam nieprawdę? :) Od ponad dwóch lat to głosze na forum.
Co do 112 to zależy jakie miasto itd. Jak dzwoniłem po straż bo się łąka paliła (rowerem jechałem i zauważyłem) to była po 5 minutach. Ale blisko była jednostka.
A mało było sytuacji że karetka nie przyjechała albo za późno?
to na pewno nie jest prowokacja. Prowokacji nie robią ludzie z takich kont. Wtedy zakładają nowe :)
Krala [ ]
Czy ten kolega ciągle się dusi?
Zabrali go do szpitala, wcisneli pierwszego w kolejce na ostry dyzur, zbadali cisnienie, napisali na kartce nazwe leku, ktory ma sobie kupic i kazali wypierpapier. W sumie mogli to zrobic w domu...
Awerik [ Generaďż˝ ]
Lukis ==> Jasne, zdarza się, że karetka przyjedzie po kilku godzinach, lekarz będzie pijany, lub wręcz dyspozytorka nie przyjmie zgłoszenia. Ale wbrew powszechnemu przekonaniu są to przypadki marginalne i stosunkowo rzadkie. Irytuje mnie więc wszelkiego rodzaju uogólnianie w stylu Loona i wtórujących mu narzekaczy, którzy padli ofiarą zwyczajnej heurystyki dostępności. :)
Janczes [ You'll never walk alone ]
Wracałem ze szkoly kiedys i podeszla do mnie staruszka ledwo trzymajaca sie na nogach. Mowi ze polamaly jej sie okulary, ze nic nie widzi i ze sie dusi i zaraz zejdzie(no tego akurat nie powiedziala ale byloto po niej widac)... Zadzwonilem po karetke i powiedzialem o styuacji... Czekałem z nia 25 min!! Przez ten czas jęczała i stękała - słowo myslalem ze zejdzie mi na ulicy... Zaczela opowiadac o wojnie o ruskich itp.. Mowila ze juz nie chce zyc ze tylko cierpi ze cala jej rodzina juz nie zyje, zaczela sie modlic do Jezusa by ja zabrał... I tak 25 minut !!!!!
nie wiem co mozna tyle czasu robic jak ona z kada minuta czula sie coraz gorzej...
pecet007 [ - ]
wczoraj dzwoniłem na pogotowie do jednego z rodziców, i oczywiście k#rwa nie mieli karetek, i nie wiedzą kiedy będą... więc "niech pan lepiej pojedzie do normalnego lekarza bo i tak nawet jak coś to recept pogotowie od 1 stycznia wypisywać nie może", pojechałem w końcu do szpitala, na samą decyzję czy przyjąć czy nie czekałem od 15:00 do 0:15 (!), mi się dłużyło czekanie a co dopiero bliskiej mi osobie, która odczuwała ból (co prawda potem dostała zastrzyk ale też to chwilę trwało)
wysiak [ Senator ]
pecet007 --> I wlasnie przez takie dzwonienie z kazda pierdola na pogotowie karetki nie przyjezdzaja gdy rzeczywiscie jest potrzeba.
pecet007 [ - ]
wysiak -- uwazaj bo ciebie popierdoła tez kiedyś dosięgnie i nikt nie będzie miał zadzwonić, a do telefonu się nie doczolgasz
reksio [ Q u e e r ]
wi3dzmin-> Naprawdę? A zdawało mi się, że mają służyć i chronić... coś m się błędnie zdawało.
wysiak [ Senator ]
pecet --> Nie mam zwyczaju dzwonic po karetke za kazdym razem, gdy 'odczuwam bol'.
Kalino$ [ Konsul ]
tak,polska opieka zdrowotna jest chora.
zgadzam się:)
Ale procedury typu "ubezpieczenie","kim jest twoja stara" niestety są obowiązkowe i nie ma co się użalać.Tak to już jest w Polsce.Widać dla niektórych ważniejsze są obowiązki niż jak najszybsze ratowanie poszkodowanego.Bo co ich obchodzi,że krwawisz?Tacy są już z reguły ludzie.W życiu jedynym "prawdziwym" prawem jest prawo dżungli,każdy walczy o swoje:o pieniądze,szczęście.
qweks [ Helix pomatia ]
Ludzie najczęściej dzwoniąc po pogotowie zgłaszają rzeczy tupu ból brzucha a pogotowie nie jest dobrą babcią która ziółka parzy tylko życie ratuje. Najczęstszy błąd to mniemanie, że pogotowie to latający dywan który zjawi się w kilka sekund, nikt nie bierze pod uwagę w sytuacjach "nadzwyczajnych", że muszą się przebić przez korki a w większych miastach tym bardziej jest to utrudnione. Do tego dochodzi "wysoki" poziom kultury osób zgłaszających wypadek. Dyspozytor musi wyciągnąć z osoby czasem zdezorientowanej zdarzeniem podstawowe informacje, bez których nie jest w stanie wysłać ambulansu. Moja rodzicielka ma wątpliwą przyjemność pracy na tym stanowisku a historie jakie słyszałem utwierdzają mnie w przekonaniu, że pracując w tym charakterze zakupiłbym sobie broń i porozpie... łebki doprowadzające dyspozytora do białej gorączki.
cinekk [ Baccara ]
Dokładnie, służba zdrowia to kompletna bzdura. Najpierw formalności, a potem, jak starczy czasu, uratujemy człowieka.
edit/ qweks >> Osoby z bólem brzucha to osobna sprawa, a korków uniknąć się nie da, w przeciwieństwie do formalności.
graf_0 [ Nożownik ]
Pogotowie powinno być od ratowania ludzi którzy nie są w stanie zagrożenia życia. Jeżeli złamię sobie palca albo rękę to nie będę dzwonił na pogotowie tylko poproszę kogoś z rodziny żeby zawiózł mnie do szpitala - przecież z bólu nie umrę.
Ale kiedy zdarzy się że wbiję sobie nóż w nogę, albo zdarzy mi się inny wypadek którego nie będę w stanie sam opanować to mam nadzieję że karetka przyjedzie w porę, bo nie będzie zajęta nieistotnymi zgłoszeniami.
A na co dzień trzeba znać numer do przychodni która działa w niedziele i w nocy i w razie problemów zdrowotnych dzwonić najpierw tam. A dopiero gdy oni nie będą w stanie nic poradzić dzwonić na pogotowie.
ON Line [ sHiFtY ]
mhm ... co piles?
Shafa [ Chor��y ]
Karetki jeżdżą non-stop po całej Polsce, w dzień i w nocy, ale o tym się nie mówi. Bo po co mówić w mediach, że lekarze kogoś uratowali? Taka ich robota. Ale jak raz na te setki zgłoszeń trafi się akurat niewyszkolony dyspozytor/korki na mieście/poważny wypadek w okolicy i z tych czy innych przyczyn pomoc nie dotrze na czas, to od razu w mediach jest wielka burza. Oczywistym jest, że udanych interwencji się nie nagłaśnia, bo to nikogo nie interesuje. Ale jak są trupy, krew i najlepiej pijany lekarz, to jest news. Jasne, sytuacja jak najbardziej naganna, ale nagłaśniając tylko takie sprawy tworzy się mimo wszystko fałszywy obraz pogotowia i lekarzy.
Do tego oczywiście dochodzi zerowe przeszkolenie ludzi z pierwszej pomocy czy sposobów wzywania pomocy. Mnie na PO bardzo dobrze wyuczono, co należy zrobić, jak ktoś się dusi. Ba, szkolono nas nawet z robienia tracheotomii nożem i długopisem. Pogotowiu niejednokrotnie trzeba pomóc, żeby utrzymać kogoś przy życiu do czasu przyjazdu karetki. Najważniejsze są pierwsze minuty, a karetka nawet w wielkim mieście tak szybko nie dojedzie.
gofer [ tifoso ]
I moim zdaniem Shafa wyjaśnił wszystko.
xywex [ mlask mlask! ]
Shafa --> Wiesz o tym, że tracheotomii nie możesz wykonywać nie będąc lekarzem lub ratownikiem medycznym (ze stosownym wykształceniem!)?
Na jednym z kursów, instruktor opowiadał nam o sytuacji, w której doświadczony ratownik WORP (ale oficjalnie bez odpowiedniego wykształcenia) wykonał własnie tracheotomię duszącemu się alergikowi którego urządliło coś. Oczywiście uratował mu tym życie. Efekt? Rodzina uratowanego pozwała tego ratownika za wykonanie zabiegu medycznego bez posiadania odpowiednich uprawnień - koleś został uniewinniony dopiero w sądzie apelacyjnym.
Co nie zmienia faktu, że piszesz słusznie, a pierwsza pomoc jest rzeczą naprawdę potrzebną i wcale nie trudną :)
Shafa [ Chor��y ]
xywex --> Mogę, nie mogę, ale gdybym musiał komuś ratować życie, to bym lał na przepisy. Zwłaszcza, że każdy ma obowiązek udzielić pomocy poszkodowanemu, bez względu na wykształcenie czy cokolwiek innego. Za nieudzielenie pomocy idzie się do więzienia. Dlatego nie ma co się przejmować procesami, i tak cię uniewinnią. A wolę mieć proces wytoczony przez jakichś idiotów (ciężko inaczej takich ludzi określić), niż do końca życia żyć ze świadomością, że dzięki mnie ktoś mógł przeżyć, a ja okazałem się tchórzem.
Słyszałem podobną, ale bardziej kurozalną historię. Ktoś ratował nieprzytomnego mężczyznę z płonącego samochodu, ale przy okazji zniszczył mu garnitur. Facet oczywiście przeżył (a mógł spłonąć), ale wytoczył tamtemu proces o zniszczenie mienia (czy podobny paragraf). Oczywiście przegrał, bo - powtórzę - każdy ma obowiązek udzielenia pomocy.
Boroova [ Gwiazdka ]
Panowie, zgodze sie z wami, ze sa procedury ktorych trzeba przestrzegac i te wszystkie glupie pytania musza byc zadane, ale...
Chodzi mi o cos innego - o nastawienie dyspozytorow do dzwoniacych. Kilka miesiecy temu babcia mojej zony dostala zawalu i trzeba bylo dzwonic po karetke. Szczerze mowiac tak chamskiej i glupiej baby na dyspozytorce nie spotkalem nigdy. Naprawde niewiele trzeba, zeby to zmienic na lepsze.
Majac porownanie do UK powiem wam, ze mozna to zrobic inaczej. Zdazylo mi sie dwa razy wzywac karetke w Londynie i za kazdym razem dyspozytorzy zachowywali sie w pelni profesjonalnie. "karetka juz jedzie, prosze sie nie denerwowac", "prosze opisac stan pacjenta, zeby lekarz mogl sie przygotowac" itp, itd. 5 MINUT pozniej podjezdza sanitariusz na motorze, pare minut pozniej lekarz Oplem Astra kombi i w koncu pelnoprawna, wielka karetka jako trzecia.
SuddenDeath [ Konsul ]
Ja pamietam jak jakis 15 latek chcial popelnic samobojstwo wziol jakies tabletki ale sie rozmyslil i zadzwonil po karetke(bylo o tym w tv).Na co dyspozytorka go zjebala i nie wyslala karetki a koles zmarl.I taka oto mamy w Polsce sluzbe zdrowia
Aragorn Potomek Elendila [ Konsul ]
Zamiast dzwonić po karetke ( Nawet jeśli przyjedzie to po paru godzinach ) zadzwonic od razu do zakładu pogrzebowego . ;/ Taka jest Polska Służba Zdrowia
master53 [ Senator ]
Ja nie narzekam na pogotowie. Z rok temu mój ojciec zaczął się dusić, myślałem, że już padnie. Zadzwoniłem i mimo swojego wieku (14-15 lat) dyspozytorka potraktowała mnie poważnie. Całe zgłoszenie nie trwało dłużej niż 40 sekund. Karetka przyjechała błyskawicznie, z tego co pamiętam to gdzieś tak po 5-10 minutach. Dla ścisłości, mieszkam w Warszawie.
pao13(grecja) [ Silkroad Fan ]
przypomniala mi sie akcja z moim ojcem gdy bylem w szpitalu ale oczaywiscie greckim.nie mam slow do tych ludzi ale ostatnio sie uspokoilem bo bylem dzien przed wielkanoca (27 kwietnia) .chyba zaczne jezdzic w swieta bo i oni sa mili :)
Lolter [ African Herbman ]
Jeżeli obciąłbyś sobie noge, to by znaczyło, że jesteś debilem i nie warto Cie ratować.
jewbacca [ Junior ]
ups !
a maleńki grubcio nie potrzebował karetki kiedy wypoczywał w Juracie a chcą
obciążyć pijaczynkę (kancelarię - czyli nas) na chyba 217 tys jednostek złociszy...
a-h gdyby obciął sobie szyjkę...
barcio321 [ Konsul ]
gdybys sobie obciol noge to chyba bys jej nie mial , ale moge sie mylic...
a wogle to dziwny jestes kolega sie dusi a ty sobie piszesz na golu .... echh, co ten internet robi z ludzi...
gdyby ci matka umierala , wlaczyl bys kompa otworzyl gola i pytal sie co robic...eee...
Chudy The Barbarian [ Ancient Evil ]
Jestem pod wrażeniem, że mając obok "umierającego" człowieka da się jeszcze napisać o tym na GOLu.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Boroova - Porównaj sobie PKB Anglii z PKB Polski, otrzymasz odpowiedź dlaczego u nas sanitariusz nie jeździ motocyklem, potem kelnerka z kanapką śmigłowcem, a na koniec lekarz f16 w przeciągu 0,13 sekundy.
Wasza wizja pogotowia jest jak najbardziej przekłamana, mówić czemu nie będę, bo wyjaśniał to już ktoś wcześniej. Ludzie dzwonią na pogotowie z byle gównem, do byle gówna karetki jeżdżą, brak sprzętu nie jest winą dyspozytora, a mu się zbiera - Tak, ostatnio byłem świadkiem kiedy w "recepcji" na pogotowiu babeczkę chcieli pobić, bo karetka przyjechała późno : )
rt2 [ Pretorianin ]
Chudy -->
A z kim sie podzielic swoimi uczuciami w momencie takiego dramatu jak nie z najlepszymi przyjaciolmi ;)
Beerbringer [ Pretorianin ]
Krala to zwykły przygłup. Ot co.
DJ Pinata [ in rainbows ]
Beerbringer --> Napisałeś te "Ot co", żeby zabrzmiało mądrzej, nie?
Fett [ Avatar ]
A właściwie to od czego gość sie dusił ?
Vader [ Legend ]
Shafa --> Tak, na PO was uczyli jak się robi tracheotomie dlugopisem. Nie dość że uczyli - to napewno was nauczyli. Teraz w każdej sytuacji, bierzesz dlugopis i korzystając z wiedzy PO przeprowadzisz zabieg. Czy wspominali coś o przeszczepach nerek przy pomocy agrafki?
Co do karetek: wielu ludzi w Polsce siedzi non stop w robocie, wykonując trudne i odpowiedzialne prace, a jakoś w mediach o nich nie piszą. Za to jak ktoś coś spieprzy, to od razu jest afera, nierzadko w mediach. Do spieprzenia, potrzeba jedynie jednego, niekompetentnego / zmeczonego czlowieka, który akurat zawiedzie.
Tak tak, wiem. Srodowiskom medycznym wszystko wolno, bo mało zarabiają. NIkt nie ma prawa ich krytykować - bo trzepią mnóstwo nadgodzin i mało zarabiają. Mają prawo popełniać dowolne błędy, bo mało zarabiają. A jak się komuś nie podoba to, na co łoży z ubezpieczenia niemałą kasę w skali życia (szczególnie Ci zdrowi, rzadko chorujący), to powiedzą Ci, "kup sobie prywatną polisę".
Mam pytanie. Czy środowiska medyczne mają w ogole jakiekolwiek wady i czy ktokolwiek ma prawo ich skrytykoawć?
Beerbringer [ Pretorianin ]
ot co - taka kropka, mocniej zaakcentowana. Służy jako podsumowanie i zamknięcie jakiejś wypowiedzi, która wydawałaby się zbyt krótka. (przynajmiej ja tego tak używam) ;)
Vader [ Legend ]
Dycu --> a jak ktoś bez wykształcenia medycznego ma odróżnić byle gówno od poważnego schorzenia? Odrobinę myślenia. Ktoś się dusi od paru minut, jesteś przerażony, to ktoś Ci bliski, zaczynasz panikowac, nie masz wiedzy pozwalającej postawić jednoznaczną diagnozę, boisz się zareagować, wątpiąc w swoje umiejętności z pierwszej pomocy lub w strachu przed pogorszeniem czyjegoś stanu.
Na serio nie kumasz tego?
Shafa [ Chor��y ]
Dycu --> Słusznie piszesz. Ja dodam, że samo dzwonienie na pogotowie z byle błahostką jest bardzo szkodliwe. Co prawda dyspozytor jest od tego, żeby ocenić, czy karetkę trzeba wysłać czy nie, ale każda rozmowa o bólu brzucha czy gorączce (oczywiście nie u dzieci) to jedna linia telefoniczna zajęta. I kiedy ktoś naprawdę będzie potrzebował pomocy, nie będzie w stanie się dodzwonić. Ludzie niestety nie wiedzą, że w takich wypadkach powinno się dzwonić zupełnie gdzie indziej, jest specjalny numer do rozmów z lekarzem (zabijcie, nie pamiętam numeru). Z kolei w święta i w nocy, gdy nie pracują przychodnie, też nie należy od razu z byle głupotą dzwonić na pogotowie, bo od tego jest nocna pomoc wyjazdowa. Do mnie dwa razy przyjeżdżali, do bardzo silnych bólów brzucha. Obsługują to głównie prywatne firmy (w każdym razie w Warszawie), ale wszystko jest normalnie - przyjeżdża karetką lekarz, zbadał mnie, dał zastrzyk, skierowanie do szpitala. Jak nie pomoże, to jechać do najbliższego szpitala, w krytycznym wypadku wezwać pogotowie. Wszystko dobrze się skończyło i nie było sensu ściągać karetki.
Vader --> Pod jabłkiem Adama masz taką charakterystyczną szczelinę, rozcinasz skórę nożem, przebijasz się trochę i wkładasz tam rurkę od długopisu (albo cokolwiek innego), żeby rana się nie zasklepiła. Nie jest to profesjonalne, ale ratuje życie.
Stitch001 [ Witcher ]
Czytając tutaj wasze wypowiedzi dochodzę do kilku wniosku, że w Polszcze numer 112 to wielkie nieporozumienie. Ja tylko raz z tego numeru korzystałem wzywając..., przepraszam próbując się dodzwonić do pogotowia...
Cała sytuacja miała miejsce w stolycy Naszego "wspaniałego" państwa.
Dobra rozumiem że dzwoniłem w nocy z 11 na 12 września 2001 (około północy) to żadna menda (przykro mi to pisać ale tak to odebrałem i do dziś tak odbieram) z pogotowia nie chciała podnieść słuchawki.
Odebrał Policjant (z Wielkiej Litery, bo naprawdę wierzę, że uratował mi życie, a nawet nie dowiedziałem się i do teraz nie wiem jak się nazywa), naprawdę zainteresował się moim stanem 3 razy próbował mnie przełączyć, w końcu poinformował mnie, że być może da się zadzwonić z komórki na numer 999, tylko trzeba z kierunkowym próbować. Cała akcja trwała około godziny, nie było to wezwanie do jakiegoś tam "kucia w brzuchu" (w sumie było :/ perforacja wyrostka z wczesnym zakażeniem krwi) i mało nie zszedłem wtedy.
I tutaj zabawa się nie kończy.
Po dodzwonieniu się na 999 zgłoszenia nie przyjęli (nie pamiętam już czemu, bo z bólu byłem półprzytomny) tylko podali mi jakieś 2 numery do centrali karetek. Tam dopiero przyjęli zgłoszenie poinformowali mnie, że jak wzywam bezpodstawnie to mnie obciążą kosztami (wtedy był ten debilny przepis, i niejedna osoba przez to zmarła) i wysłali karetkę.
Tutaj trzeba przyznać, że od tej chwili karetka dotarła w jakieś 5 do 15 minut.
Potem w szpitalu był dalszy ciąg jaj zwanych polską służbą zdrowia, ale to już inna bajka...
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Vader - Jedni dzwonią bo babcię palec boli, to nie ma karetki dla innych, którym mózg wypadł z czaszki - Moja to wina? Albo dyspozytora? Nie widzisz tego?
Po prostu, trzeba być fair i w porządku i dzwonić na pogotowie kiedy coś się dzieje poważnego. Pogotowie to nie taksówka, jeśli możesz pojechać sam - nie angażuj karetki. Trzeba umieć trzeźwo myśleć, nic nie poradzę.
Gówno kogokolwiek obchodzi że Ty panikujesz - dyspozytor przez telefon ma z Twojej paniki ocenić czy ktoś jest chory, czy nie.
Zresztą mam bardzo miłe wspomnienia z pogotowia, jak tam zadzwoniłem i zacząłęm żalić się że stoję przed pieskiem który kuleje a na dworze zimno : ) Nikt mnie nie spławił, nie obraził, tylko spokojnie wytłumaczył, jak wsiokowi tumanowi jaki błąd popełniłem.
death_adolf [ Junior ]
W końcu poważny wątek, pora napisać pierwszego posta. Kumpel kiedyś zapalił zioło i przez tydzień dusił się, mdlał, bolało go serducho, płuca, wątroba i nie wiadomo co jeszcze... W pewnym momencie o mało nie zemdlał, więc zaprowadziłem go do najbliższego szpitala. A tam... Kumpel nie był z Poznania, więc robili problemy z przyjęciem. Kiedy w końcu udało mu się po 15 minutach zarejestrować, to czekał se jeszcze 1 h 15 min na lekarza. Lekarz zdenerwowany, że mu dupę zawraca, zapisał jakieś psychotropy na odwal i kazał mu do neurologa iść(bo słyszał jakiś szum w uszach). A do neurologa nie mógł się dostać, bo... nie miał skierowania.
K4B4N0s [ Generaďż˝ ]
Ja na pogotowie moge narzekac tylko z powodu, ze mieszkam drzwi w drzwi z jednostka pogotowia i czasem mnie w nocy budza swoja melodyjka.