GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problem w zespole :/

28.04.2008
22:10
smile
[1]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Problem w zespole :/

Problem jest dosyć poważny zatem bardzo prosze o powazne odpowiedzi.

Gram od listopada zeszłego roku w kapeli którą założyłem wraz z kumplem gitarzystą. Jest on jednocześnie wokalistą. Później doszedł mój kumpel ze studiów jako drugi wiosłowy i basista. Tak sformowaliśmy i band i zaczęlismy komponowac materiał. Teraz mamy koniec kwietnia i jest nastepujący problem:

Kumpel współzałozyciel dopiero ostatnio na próbę przynióśł pierwszy tekst, wczesniej tłumaczył że nie ma czasu i trudno mu komponować. Do tego wyszło ostatnion na jaw, że materiał drugiego gitarzysty mu nie pasuje, część nie odpowiada jego stylistyce. Byłoby spoko gdyby nie fakt iż powinien o takich rzeczach mówić od razu a nie, że dowiadujemy się o tym po dobrych kilku miesiącach grania. Przez to stoimy od dłuższego czasu w miejscu. Materiał nie jest opracowywany i powoli nie widze sensu wspólnego grania bo chyba się po prostu nie rozumiemy "muzycznie". Było widac wczesniej, że kumpel siedzi w bardzo ostrych brzmieniach (dochodzących do grindcore'a - nie mam nic przeciwko takiej muzie ale grac jej nie chce) natomiast my siedzimy "tylko" w trash metaloru, metalocorze itp. Myślałem, ze te różnice da się przebolec ale powoli do mnie dochodzi że chyba róznimy sie zbyt bardzo....

Po tym przydługim tekście kieruje teraz pytanie do Was... co mam zrobic, wywalic mojego kumpla z zespołu czy widzicie jakis sposób na jego uratowanie?
Powiem Wam szczerze, ze gdyby nie był moim dobrym kumpel zdecydowany byłbym podziekowac mu za wpółpracę a tak nie potrafie tego zrobic i źle się z tym czuje.

28.04.2008
22:19
[2]

leszo [ I Can't Dance ]

a co tu wielce powiedzieć... spotkajcie się wszyscy przy piwku, poszukajcie kompromisu, a jak nie to szukaj innych ludzi. Aczkolwiek nie sadze zebys łatwo znalazł ekipe w tych klimatach.

ja chętnie pograłbym jakaś wesołą muzę, powiedzmy rock n' roll, ska , ale mam dobrych kumpli którzy graja punka i z nimi sie trzymam... przyjamniej się dogadujemy, nie ma udawania pro kapeli w ktorej komuś ciagle nie odpowiadaja wizje artystyczne.

28.04.2008
22:27
[3]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

Trzeba by było zapytać tego gościa co o tym wszystkim sądzi... Nic o nas bez nas...

Ale tak naprawdę z tego co mówisz widać że występuje chyba zbyt duży rozdźwięk...;-). Najlepszy byłby w tym przypadku kompromis, część kawałków możecie grać metalcore'owo - thrashowych, część czysto grindcore'owych. Jeżeli facet ma łeb na karku to powinien przystać na propozycję.

28.04.2008
22:30
[4]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Spotakliśmy sie na próbie aby to obgadać i prawie cała nam na rozmowie zeszła. Dalismy sobie czas do nastepnej próby...

Nie powiedziałbym, że tworzymy "pro kapele" po prostu pojawił sie problem i nie wiem jak go rozwiązać.

edit: niesfiec --> ale ja za chiny ludowe nie chce grac grindcore'u. Nie moja muza. I oczywiscie, że pytałem go co o tym sądzi. On chce grać, ale widzi też ze jest problem. Obawiam sie, że on nie chce powiedzieć że moze do nas nie pasuje, on po prostu chce grac. A dla mnie to za mało, liczy sie przede wzystkim zaangażowanie czego moim zdaniem u niego brak.

28.04.2008
22:38
[5]

Sznapi [ Rashômon ]

Jedynym wyjściem, gdy nie chcesz go wywalać oraz jeśli kumpel jest naprawdę uparty, jest dojście do konsensusu. Nie siedzę w takiej muzyce, ale można się domyślić, że to co Wam wyjdzie w przypadku porozumienia będzie przeznaczone dla o wiele węższej grupy odbiorców niż jeśli byście obrali jakiś już powstały, wciąż hardkorowy, ale już o wiele bardziej komercyjny (mniemam, że o to właśnie tutaj w większej części chodzi :)) nurt muzyczny. Może też się zdarzyć jakiś cud i okaże się, że to, co będziecie grać stanie się jakimś niesamowitym odkryciem, rozpocznie się boom na taką muzykę i osiągniecie ogromną popularność w Polsce... Ale na to raczej liczyć nie należy... :) W realiach dzisiejszego świata wręcz niemożliwym jest zresztą wymyślenie w tak zróżnicowanej muzyce czegoś nowego :)

Gdy nie uda Wam się porozumieć nie pozostaje niestety nic innego, jak tylko wyproszenie go z zespołu... Jak będzie chciał grać to na pewno znajdzie inną ekipę. I wszyscy mają gites :P

28.04.2008
22:50
[6]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Sytuacja jest taka, ze gitarzyści powinni sie dogadać i zacząć tworzyć materiał. I właśnie w tym miejscu jest problem, coś komus nie pasuje ale nikt w sumie nie podnosi głosu. Dopiero ostatnio podjęlismy temat i okazało sie każdy ma świadomość ze atmosera w zespole nie jest taka jaka byc powinna. Czy konsensus jest możliwy? nie wiem.

28.04.2008
22:55
[7]

niesfiec [ Koyaanisqatsi ]

W takim razie ta sytuacja jest nieco patowa. Bo co z tego skoro obie "strony" wyrażają chęć grania skoro chcą grać właściwie coś innego (bo różnica między metalcore'em a grindcore'em jest odczuwalna;-) ) ?. Jeżeli nie dojdziecie do kompromisu to wcześniej czy później okaże się że ktoś na kogoś jest wkur***ny (nie wiadomo o co), a potem to już na rozmowy będzie za późno. Chyba nie ma co przedłużać czegoś co i tak właściwie zdycha. No chyba że jednak dojdziecie do wyżej wspomnianego kompromisu. Dajmy na to taka Brujeria w dość udany sposób łączy thrash z zagrywkami deathowymi lub nawet grindującymi. Meksykańcom się udało, to czemu wam nie może się udać?. Oczywiście pod warunkiem że któryś z was zluzuje, inaczej ktoś musi powiedzieć "see you aligator".

28.04.2008
22:58
[8]

litlat [ (A)//(E) ]

grajcie jakiś crossover. Serio mówie- poszukajcie motywów które wam sie podobają- trash z dużą ilością blastów powinien rozwiązać sprawe.

28.04.2008
23:10
[9]

Sethan [ Mapex VX Fusion ]

Bo co z tego skoro obie "strony" wyrażają chęć grania skoro chcą grać właściwie coś innego (bo różnica między metalcore'em a grindcore'em jest odczuwalna;-) )

Właśnie nakreśliłes w 100% problem o którym mówie. Lecz te gatunki które wymieniłem są nieco umowne, wszyscy gramy różną muzyke ale oscylujemy w granicach metalu. Nikt z nas nie jest zamknięty na nowe rozwiązania, rózne gatunki muzyczne. Tak praktycznie to ja blastów nawet nie umiem :D Powiedziałbym że podział z moim kumplem byłby na muzyke cieżką i bardzo ciężką. Tak się różnimy, style się zmieniaja a ja na wiele rzeczy jestem otwarty.

Druga sprawa to zaangażowanie w gre. Jak wspomniałem kumpel przyniósł pierwszy tekst po ponad 5 miesiącach grania. Materiał kumpla to 1 utwór prawie skonczony, materiał drugiego gitarzysty to 3 utwory nad którymi staralismy sie pracowac. Kur*wa teoretycznie wszystko jest przeciwko niemu...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.