GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Nieklasyfikowanie z wf'u. Możliwe to?

19.04.2008
09:35
smile
[1]

kochi [ Legionista ]

Nieklasyfikowanie z wf'u. Możliwe to?

No cóż, zdarzyło mi się "parę razy" nie ćwiczyć na wf'ie i wczoraj nauczyciel do mnie dość poważnie wyskoczył, że na chwilę obecną jestem nieklasyfikowany, nawet jakbym ćwiczył na wf'ie już do końca roku... Każe przynieść jakieś usprawiedliwienie od rodziców z całego semstru, jednak to jest chyba niemożliwe. Mam chyba ze 4 (dobre!) oceny z tego przedmiotu, czy jest możliwe że gość faktycznie mnie zostawi?

Oczywiście pierwsza klasa technikum, jakby to coś zmieniało...

19.04.2008
09:36
[2]

jamkgh_rev02 [ Generaďż˝ ]

Nie, szkole sie to nie oplaca, popchaja cie dalej.

19.04.2008
09:37
[3]

ASZ5 [ Pretorianin ]

Tak.
Olałeś sobie za mocno :)

19.04.2008
09:38
[4]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

Teoretycznie powinieneś być nieklasyfikowany, jeśli nie masz 50% obecności na zajęciach (bez względu na oceny), jednak w praktyce pewnie będzie to wyglądać tak, jak napisał jamkgh_rev02.

19.04.2008
09:47
[5]

kochi [ Legionista ]

Czyli nie mam się nim przejmować i poprawiać oceny z innych przedmiotów? Bo już wczoraj się przestraszyłem ;/

19.04.2008
09:57
[6]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

Ta, właśnie takiego podejścia się obawiałem. Radze zmienic swoj stosunek do przedmiotu, bo jak mu pokazesz, ze sobie olewasz, to uwali Cie dla przykladu.

19.04.2008
10:01
[7]

Reavek [ Tukan ]

co prawda to zależy od nauczyciela, ale jak go bezczelnie olejesz to Cię zostawi, ja w 3 liceum nauczyciela od wf'u poznałem na przedostatnich zajęciach... facet był w porządku przez godzinę zaliczałem jakiś głupoty :P

19.04.2008
10:01
smile
[8]

klimson_ [ Generaďż˝ ]

nie ma sie co przejmowac wf'em, jeszcze jak masz dobre oceny

20.04.2008
10:18
[9]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Wstyd mi się przyznać ale też mam nkla. :P
I muszę poprawić go w formie różnych pomocy szkole

20.04.2008
10:24
[10]

Sir klesk [ ...ślady jak sanek płoza ]

Nie ma sie czym chwalic :P
i mowie to mimo, ze przez 3 lata liceum bylem na WF moze z 10 razy - w tym wiekszosc w pierwszej klasie.

Tyle, ze ja mialem nawiedzonego wuefiste i za to jakich problemow narobil chlopakom z mojej klasy juz nigdy nie powiem mu chociaz dzien dobry.

Ja sprawe mialem postawiona jasno - Wybieraj. 3 na koniec albo nieklasyfikowany.

20.04.2008
10:32
[11]

QrczakJR [ capo di tutti capo ]

u mnie z wf'u w klasie maturalnej nie zdala jedna osoba ...

20.04.2008
13:37
[12]

Behemoth [ Kruk ]

WF jak Religia - po co się przejmować?
Postraszą, postraszą i na tym się skończy. Ja w liceum miałem takiego wuefistę, którego może ze trzy razy widziałem w życiu :D
W ogóle nie przychodził na zajęcia, a jak już był to albo mocno pijany, albo bierny czyli rzucał piłkę i mówił róbcie co chcecie. Z tego co wiem już tam nie pracuje.

20.04.2008
13:41
[13]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]

QrczakJR --> Jak to nie zdala ? Przy nieklasyfikowaniu "pisze" sie komisa. Ktory w wersji wfowej wyglada tak, ze robisz jakiesz durne cwiczenia przed komisja, dostajesz 4 lub 3 i poszoł won.
Cos sie zmienilo ostatnio ?

20.04.2008
13:44
[14]

Kompo [ Legend ]

Oczywiście, że uwalają z WF-u, a ja nigdy nie zrozumiem kaleków, którzy są na tyle niepełnosprawni, że nie chodzą/nie ćwiczą na WF-ach i potem zamiast poprawiać oceny z przedmiotów, to się motają z zaliczeniem WF-u.

20.04.2008
13:48
[15]

Behemoth [ Kruk ]

Kompo ==> WF to strata czasu. Szczególnie ten w wydaniu polskim. Nie we wszystkich szkołach, ale w pewnie dużej ilości wuefmeni mają tak naprawdę w dupie swój przedmiot i zajęcia przeprowadzają w sposób niedopuszczalny, albo ich po prostu w ogóle nie przeprowadzają. A jeżeli nauczyciel ma w dupie WF to ciężko wymagać od ucznia by było inaczej.

Tak czy inaczej - pomijając poziom - WF to strata czasu. Szczególnie gdy jest na ostatniej lub na pierwszej godzinie lekcyjnej :)

20.04.2008
13:49
[16]

.STG. [ Pretorianin ]

Nosz ku*wa jak można nie chodzić na WF? Dla mnie wysiłek fizyczny po 8 czy 9 lekcjach był relaksem.....

Behemoth--> Ale prawda jest taka że gdyby nie ten WF to część uczniów by zapomniała jak się chodzi. U mnie było sporo takich przypadków. Po szkole won do domu i do następnego dnia ich się nie widziało. No i można sobie czasem pograć czy to w siatkówkę, czy w kosza, czasem popływać.

20.04.2008
13:50
[17]

Dryf Wiatrów Zachodnich [ Pretorianin ]

Kompo --> Jakbys mial w klasie maturalnej wf w srodku tygodnia na 8 i 9 lekcji, nauczyciela z kompleksem fuhrera, albo klase gdzie wszystkich szczerze nie znosisz to bys zrozumial.

20.04.2008
13:56
[18]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

Mhm i nagle kazdy maturzysta stwierdza, ze przez WF nie ma czasu na to, zeby sie uczyc. Po ciezkim dniu w szkole nie ma to jak wysilek fizyczny, ja to tak postrzegalem. A na pierwszej lekcji traktowalem to jako rozruch poranny.
Najgorszy debilizm to wlasnie WF w srodku lekcji, gdzie musisz wyjsc wczesniej, zeby sie wykapac, bo albo smierdzisz, albo nie zdazysz na pol nastepnej lekcji...

20.04.2008
13:57
[19]

boskijaro [ Legend ]

Dryf - nie znosiłeś swojej klasy? przechlapane

Ja mam podobne podejście do w-fu, bo w większości w-fiści olewają swój przedmiot, więc uczniowie robią z reguły to samo :]

20.04.2008
14:00
[20]

Behemoth [ Kruk ]

.STG. ==> Za moich czasów "WF" był na podwórku. Graliśmy po szkole z kolegami z osiedla w piłkę czy to w kosza i nikomu "wysiłek fizyczny" w szkole nie był potrzebny. Co innego, że dzisiaj młodzież coraz rzadziej wstaje od komputera...

20.04.2008
14:01
[21]

QrczakJR [ capo di tutti capo ]

Dryf Wiatrów Zachodnich > poprostu mial komisa ale juz po maturach wiec mature pisal rok pozniej i nie mail glupich cwiczen tylko ile metrow wysokosci ma bramka do pilki recznej i tym podobne ...

20.04.2008
14:02
[22]

fan realu madryt i raula [ Manolito ]

Behemoth--->Wolisz jak nauczyciel da ci wolną rękę i możesz pograć sobie z kolegami w piłkę lub kosza, czy być pod ciągłą opieką nauczyciela, który każede ci biegać i wykonywać nudne ćwiczenia? Ja bym chciał sobie pograć w coś i odstresować od innych lekcji takich jak chemia, fizyka czy biologia, o one to sa tak naprawdę bez senu. Wysiłek fizyczny jest chyba wążniejszy od znania wzorów fizycznych i reakcji chemicznych.

20.04.2008
14:04
[23]

Flet [ Fletomen ]

Ale Ciebie w ogóle na tym W-F'ie nie było ? Czy po prostu nie ćwiczyłeś bo przynosiłeś jakieś zwolnienia? Bo nie ćwiczyć, a nie być to w tym przypadku różnica :D

20.04.2008
14:09
[24]

Kompo [ Legend ]

Behemoth - > sęk w tym, że dla mnie stratą czasu była również fizyka, chemia, matematyka, PP i jeszcze na pewno coś się znajdzie - jednak przedmiot taki sam jak inny i też trzeba było mieć z tego ocenę. Jeżeli o mnie chodzi - zawsze wolałem sobie zagrać na luzie na WF-ie i potem nie mieć problemów z tym, a czas poświęcić na bardziej wymagające zdawanie reszty debilnych przedmiotów.

No, ale WF to strata czasu, załatwiajcie sobie zwolnienia, nie chodźcie, siedźcie przed kompem, a sport uprawiajcie tylko z padem w łapie.

20.04.2008
14:14
smile
[25]

super0p [ Legionista ]

Wo_Ja_Ann, jaki % polskich szkół zapewnia po wychowaniu fizycznym prysznic?

Wiesz co się dzieje, kiedy 20 chłopa o 8 rano pozapierdziela półtorej godzinki w nogę a potem idzie na 5 czy 7 lekcji? Przebranie i antyperspirant może nie pomóc, szczególnie w przypadku grubasów. To tyle w kwestii "porannego rozruchu", który w polskim wydaniu jest nieodłącznie związany z "całodziennym śmierdzeniem".

Odnośnie wysiłku fizycznego - wolałem iść z ziomkami po szkole na boisko niż słuchać pieprzenia mojego wfisty, który swoją drogą był idiotą i z pomocą jego ćwiczeń izometrycznych załatwiłem sobie nogę na kolejne kilka lat.

kochi, idziesz do lekarza-specjalisty np. chirurga, kardiologa (pi razy drzwi 50 zł za wizytę), wali Ci zwolnienie do końca roku, wręczasz to wfiście i jest po temacie.

Też miałem takiego fikającego wfistę w gimnazjum - potrafił przypieprzyć uczniowi i przystawiał się do lasek. No i bardzo lubił uwalać z WFu, raz była wielka afera, bo uasdził chłopaka za to, że nie chciał czołgać się po sali na czas (dzieciak miał uczulenie na kurz i mogłoby to się skończyć dla niego tragicznie).

Dostał ze 3 razy oklep od naszych starszych kolegów, auto musiał lakierować z 10 razy a teraz jak mija mnie i moich ziomków na ulicy to się nam kłania i jeszcze rękę pierwszy podaje.

Twój przypadek jest pewnie mniej drastyczny i wina leży po Twojej stronie, ale mógłby facet odpuścić - WF to nie przedmiot, który powinien warunkować promocję do kolejnej klasy. Zapewne kolejny społeczniak, uważający, że jego przedmiot jest najważniejszy. Wręcz mu zwolnienie, zaśmiej się w twarz - bezcenne :)

20.04.2008
14:17
smile
[26]

Kompo [ Legend ]

Pozdro, Bartek.

20.04.2008
14:18
[27]

kubinho12 [ 730 ]

Ja zawsze chętnie chodziłem na W-F i nigdy w życiu nie przyszło by mi do głowy, żeby olać ten przedmiot. Pomimo tego, że facet, który mnie uczy był naprawdę spoko i wystawiał 5 za darmo :). Tak jak mówi Kompo - dla mnie stratą czasu były te inne durne przedmioty (czyt. chemia, biologia, geografia itd.), a wf to jak najbardziej relaks i odstresowanie.

20.04.2008
14:18
[28]

Sir klesk [ ...ślady jak sanek płoza ]

Ja nie mialem zadnych zwolnien - po prostu nie chodzilem na WF - ale wcale nie dlatego, ze jestem geekiem siedzacym non stop przy komputerze ;) Daleko mi do takiego modelu czlowieka.

U mnie na rezygnacje z tych zajec wplynely nastepujace czynniki:
1. Przyj_bany wuefista (i to w sumie on mial z 95% wplywu na taki bieg wydazen)
2. Umiejscowienie WFu rano albo na ostatnich lekcjach. ;> - przeciez to jest niczym zaproszenie do opuszczania tych lekcji ;P

20.04.2008
14:18
smile
[29]

super0p [ Legionista ]

20.04.2008
14:19
[30]

ES_Lechu [ Piw Paw Elo 320 ]

Ja w tym roku wogole nie cwiczylem :P musze sobie jak najszybciej zalatwic zwolnienie od jakiegos lekarza za 50zł xD

20.04.2008
14:19
smile
[31]

.STG. [ Pretorianin ]

Behemoth--> A ja właśnie o tym mówię, proszę ciebie. Właśnie chodzi mi o to że dzieciaki i młodzież uprawiają coraz mniej sportu z własnej woli.
Wolą "poklikać" na jebanych czatach, pospamować na forach, ponudzić się przy tym samym co zawsze pulpitem XP'ka. Dla mnie wf JEST ważny. Jak jest ładna pogoda to idziemy na dwór, pograć w nogę, a jakże. :)
Najważniejsze dla mnie jest to, że mogę odpocząć od tych wszystkich wzorów i reakcji spalania bąka w atmosferze. Mam nadzieję że i ty dbasz o kondycje? :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.