pikolo [ KCM:* ]
moja nędzna fizyka ;(
witam.
to juz drugi semestr pierwszego roku jak bytuje na mojej uczelni. Na moje i innych ludzi nieszczescie, na roku pojawila sie fizyka..tu zaczeły sie schody, a mianowicie: W ciagu połrocza piszemy 2 kolokwia z fizyki, ponad to na cwiczeniach kazdy z osobna powinnien miec pozytywna ocene z zadania, ktore sam oczywiscie zrobi na tablicy. Nie ma popraw kolowium dlatego w przypadku gdy ktos nie zaliczy jednego z dwoch kół to ratuje sie ocena z 'aktywnosci' (tablica-zadanie).
Z fizyki nigdny nie bylem orłem i nie wiem czy sobie poradzę! Troche sie boje, no cóż 25 kwietnia mam pierwsze kolokwium, do nauki jest okolo 40 zadan z dwóch list (kazda po 20 zadan) oczywiscie nie mam wszystkich zadan a bardzo bym chcial je miec (ale to nie powinnien byc wiekszy problem, bo wiadomo, ze od kogos sie wezmie) no ale teraz dochodzi druga kwestia..zrozumienie zadania to jest wyzsza filozofia! Totalnie nie znam zadnego korepetytora z fizyki, pierwszym byl user Gola Loczek ( https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7592764 ) i tak sobie mysle, ze ogolnie jest lipa.
Boże czy ja dam radę ??
Narmo [ nikt ]
Spoko majonez. Zawsze jest warunek ;)
pikolo [ KCM:* ]
narmo, wolalbym bez.
Krala [ ]
Spoko, zaliczysz w czwartym terminie ;)
techi [ All Hail Lelouch! ]
Nie masz punktów ECTS?;]
Jak tak, to olej fizyke, zdasz za rok;)
leszo [ I Can't Dance ]
ja podobnie kuleje z matmy ...
i po paru dniach stękania i kombinowania stwierdziłem, że jednak trzeba znaleźć korepetytora.
zestaw zadań zdobadz i musisz z kimś rozpykać.
jojko999 [ Generaďż˝ ]
korepetytor zaraz a konsultacji nie ma?
pikolo [ KCM:* ]
bede musial cos z ta fizyka zrobic.