GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kolejny przykład głupoty amerykanów ...

16.04.2008
09:06
smile
[1]

Leilong [ STARSCREAM ]

Kolejny przykład głupoty amerykanów ...



Tym razem tylko artykuł na onecie, ale i tak robi wrażenie.

16.04.2008
09:18
smile
[2]

Awerik [ Generaďż˝ ]

Artykuł niezły. Głupota i ignorancja dla wiedzy to niestety cecha charakterystyczna zdecydowanej większości Amerykanów - czasami bardzo trudno było mi powstrzymać się od śmiechu podczas rozmowy z takowymi. :) Acz wiem, że na golu jest cała rzesza amerykanistów - tylko czekam, aż któryś się odezwie, jak zwykle zachwalając inteligencję mieszkańców USA. :)

16.04.2008
09:52
[3]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Awerik ===> na jakiej podstawie uwarzasz ze w Polsce jest inaczej?

16.04.2008
09:54
smile
[4]

Lolter [ African Herbman ]

Żałosny artykuł i wszyscy Ci którzy się śmieją z USA. Polacy lubią się takim czymś dowartowściować. Może i mamy większą wiedze ogólna ale co nam to daje? To, że możemy powiedzieć, że amerykanie są głupi? Pragne tylko przypomnieć, że to my im jako państwo liżemy dupe a nie oni nam. To oni zarabiają wielką kase a my mamy bide. Do tego śmieszą mnie argumenty, że ktoś jest głupi bo w coś wierzy lub nie. Co ma wiara do mąrdości? Jeśli na coś nie ma dowodów to każdy ma prawo myśleć o tym co chce. To tak jakby ktoś się smiał z was, że w Boga wierzycie. Nie jestem fanem ameryki, nie chce tam mieszkac ani nawet jechac.

16.04.2008
09:56
[5]

StifflersMum [ M.I.L.F ]

Jakby Polacy byli mądrzejsi.....

16.04.2008
09:57
smile
[6]

youngsta [ Pretorianin ]

"Połowa mieszkańców Stanów Zjednoczonych wierzy w duchy i wróżki"

A w Polsce jest inaczej? Ile osób wierzy w przesądy, chodzi do wróżek albo czyta horoskopy?

16.04.2008
10:04
smile
[7]

alpha_omega [ Senator ]



I tutaj trochę więcej:

16.04.2008
10:07
[8]

Fett [ Avatar ]

w której autor udowadniał, że uprzedzenia wobec edukacji i intelektualistów są jednym z fundamentów amerykańskiej tożsamości. A co ma piernik do wiatraka ?

i w sumie z logicznego punktu widzenia, to po co amerykanie mają się uczyć języków obcych :P

16.04.2008
10:23
smile
[9]

Katane [ Rainwalker ]

A ilu Polakow wie, co to promieniowanie?

16.04.2008
10:26
[10]

kiowas [ Legend ]

Katane ---> mniej więcej pewnie podobnie - ale wytłumaczyc zjawisko pewnie z promil.

Niewiedza na najbardziej podstawowe pojęcia i fakty jest powszechan wśród Amerykanów nie od dziś - i nie ma co bezsensownie oburzac się i pisać, ze podobnie jest u Polaków. Nasz system edukacyjny jest wybitnie ogólnorozwojowy, ich specjalizacyjny. Tylko i wyłącznie z tego powodu możemy 'pochwalić' się mniejszym zjawiskiem debilzimu wśród społeczeństwa - co i tak nie zmienia faktu, ze przygotowanie do życia pozaszkolnego leży ui nas i kwiczy.

16.04.2008
10:28
smile
[11]

wysiak [ Senator ]

Pfff..

16.04.2008
10:28
[12]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

a propos tej wiary we wrozki i itp.

98% (tak jakos?) mieszkancow Polski wierzy w mistycznego starca z broda, ktory w 6 dni stworzyl cala ziemie, jego syna, ktory sie narodzil(!) z dziewicy (!!!), ktory chodzil po ziemi, zamienial wode w alpage, wskrzeszal umarlych, leczyl chorych a na koniec sam zmartwychwstal... to az taka roznica?

16.04.2008
10:34
[13]

kiowas [ Legend ]

Zombie ---> wiarę w Boga stawiasz na tej samej półce co wiare smoki i elfy? Sweet...

16.04.2008
10:35
[14]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J, ------------->

Owszem to olbrzymia różnica. I gdybyś nie zadał tego pytania na koniec, a jedynie to zrównał, to popełnił byś znany błąd logiczny. Dużo inteligentniejsi od Ciebie wierzyli w Boga (to nie jest żaden przytyk w Twoją stronę, po prostu mało prawdopodobne, ażebyś był geniuszem, a wielu było geniuszy wierzących w Absolut). Więc wiesz - trochę śmieszne się wydaje, to Twoje podskórne poczucie wyższości :)

16.04.2008
10:39
[15]

Lukxxx [ Generaďż˝ ]

u nas wszystkie "autorytety" szczycą się, że są cienkie siki z matmy... a to, że więcej rzeczy pamiętamy (np. nazwy i stolice państw wraz z ich położeniem, to w czasach google'a to żadna różnica)

W teorię ewolucji powątpiewam i ja (powątpiewam, nie skreślam i nie bez przyczyny jest ona teorią a nie tezą...)

Głównym problemem jest ustrój, w którym głosy takich osób są decydujące...

16.04.2008
10:39
smile
[16]

Leilong [ STARSCREAM ]

zombie@ nie prowokuj;)

16.04.2008
10:55
[17]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

ok panowie alpha_omega i kiowas ===> oczekuje od was dowodu, scisle naukowego na istnienie Boga i wczesniejszych bogow. - Przypominam, ze w Zeusa tez wierzyli znacznie madrzejsi od was, nie mowiac juz o wierze w np. Ometeotla.

Czym sie rozni wiara w Boga chrzescijan od wspomnianego wyzej Zeusa? Zdaje sie, ze Zeus uchodzi za mit tak? ot bajeczka niczym smoki i czarownice.

Prosze o dowod, naukowy.

alpha_omega ===> a mnie sie wydaje smieszne poczucie wyzszosci ludzi takich jak ty.Poczucie wyzszosci nad np. amerykanami jako caloscia.

16.04.2008
10:59
[18]

Flet [ Fletomen ]

Zadowalajacy Cię dowód nie istnieje.

16.04.2008
11:04
[19]

Lookash [ Senator ]

A 90 kilka procent Polaków wierzy w Boga. Czyżby jednak Hameryka była o 40% mądrzejsza od Polski?

//edit Oho, Sweet zarządził temat pierwszy, kajam się i wycofuję ;]

16.04.2008
11:04
[20]

wielebny_666 [ Generaďż˝ ]

błagam panowie i panie to jest dyskusja o pozornej glupocie amerykanow a nie dywagacje na temat tego czy Bog, Zeus i Wisznu istnieli czy nie
co do tematu pamietajcie ze wartosc dolara amerykanskiego spada, ich gospodarka zaczyna byc kolosem na glinianych nogach, ja im nic zlego nie zycze ale przy takich nakladach na wojsko i inne duperele niedlugo moze sie okazac ze ilosc dolarow na rynku nie bedzie wielsza od ilosci karaluchow na ziemi a potem to juz tylko upadek gospodarki (czego im nie zycze bo jak oni padna to czekaja nas ciezkie dni)

16.04.2008
11:05
[21]

EwUnIa_kR [ Queen of Chaos ]

leilong--> nie uważam żeby amerykanie byli głupsi od polaków.
a zanim zaczniesz na nich nadawać to rozglądnij się dookoła siebie i zobacz ile im zawdzięczasz;)

16.04.2008
11:06
[22]

Lookash [ Senator ]

błagam panowie i panie to jest dyskusja o pozornej glupocie amerykanow a nie dywagacje na temat tego czy Bog, Zeus i Wisznu istnieli czy nie

Stary, ale to się do tego samego sprowadza :)

16.04.2008
11:31
[23]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J ---------------->

Ależ ja nie mam poczucia wyższości nad USA. Uważam jednak, że doprowadzają się do ruiny. Na szczęście sami to zauważają.

Natomiast co do Boga. A czemu ja mam coś Ci udowadniać, jak to kwestia wiary? W Boga wierzy się jednak inaczej i z innych względów, niż w krasnoludki i dlatego byłby to błąd logiczny - zrównanie tych wiar (te słowa znaczą co innego po prostu w tych dwóch odniesieniach).

Gdybyś chciał na wszystko dowodów musiałbyś milczeć. Cała matematyka jest wywiedziona z aksjomatów, czyli rzeczy, których sie nie dowodzi. Mamy dowody, że zawsze istnieją zdania prawdziwe, których w danym systemie udowodnić się nie da. I wiele innych zasad nieoznaczoności, niezupełności etc.

Fajny tekst padł w jednym filmie jaki oglądałem ostatnio, właśnie w tym kontekście. I dlatego się Ciebie zapytam: kochasz swoich rodziców/żonę/dziewczynę? Powiesz: tak. A ja powiem - udowodnij mi to.

16.04.2008
11:32
[24]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

alpha_omega ===> co powoduje ze twoja wiara w Boga (religia) jest lepsza od czyjejs wiary/religi we Wrozke Stworczynie Swiata albo w Czarodziejke Absolutna?

W czym twoja wiara jest czyms lepszym niz wiara setek tysiecy ludzi, wiara kilku pokolen Grekow i Rzymian w Zeusa, Neptuna czy inna Afrodyte? Dlaczego ich wiara zostala okreslona jako mity i zabawne historyjki a twoja wiara to cos lepszego?

16.04.2008
11:37
[25]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J ------------->

W tym, że wróżki zostały wymyślone ze świadomością twórców (książek, baśni, bajek), że coś całkowicie swobodnie i bez odniesienia do świata wymyślają. Natomiast pytanie o Absolut (nie konkretnego Boga), wynika z samej istoty sytuacji egzystencjalnej człowieka, zagadki jaką jest Wszechświat, natury rozumu itd.

Innymi słowy: idea absolutu jawi się dla człowieka w sposób naturalny (stąd na całym świecie religie), idea Stworzyciela-Prawodawcy. Wróżki etc. to czysty wymysł fantazji.

16.04.2008
11:40
[26]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

alpha_omega ===> Moze ktos wierzy ze Wrozka Stworzycielka Swiata stworzyla swiat i jego cale zycie, cale duchowe zycie i wszystkie pytania " dokad zmierzam?" , "skad pochodze?" odnosza sie do sytuacji ja i Wrozka Stworzycielka Swiata. Co wowczas powiesz?

I dalej nie odpowiedziales, dlaczego zatem przyjmujemy, ze wierzenia Grekow i Rzymian to tylko mity i zabawne historyjki - a wierzenia Chrzescijan to religia i jest czyms lepszym.
Wyjasnij to.

16.04.2008
11:47
smile
[27]

Leilong [ STARSCREAM ]

Zombie@ nikt się tu nie będzie bawił w jakąś scholastyke:P
Kolejny raz słysze głos człowieka, który twierdzi, że nie ma Boga bo mu się nie objawił. Ja nie byłem nigdy w zyciu w Australii, ale nie twierdze przez to że kangury nie istnieją.

heh, miało być o hameryce :P

Zombie@ bo mity to wytwór kulturowy i nic więcej, ludzie stworzyli w swoich głowach posejdona, boga mórz, bo nie wiedzieli dlaczego wieje na morzu, to wszystko.

16.04.2008
11:50
smile
[28]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Leilong ===> Widzisz, sam pokazujesz ze madrzejszy od tych amerykanow z tekstu to ty wcale nie jestes. Spokojnie bys sie zalapal to grupy z IQ na poziomie temperatury pokojowej... .

16.04.2008
11:51
[29]

alpha_omega [ Senator ]

Grecy sami nie wierzyli - przynajmniej w czasach historycznych i wśród wykształconych obywateli - w bogów. Traktowali ich swobodnie - jako przypowieści, jako mity właśnie. Niemniej tacy Grecy wierzyli mimo wszystko C niemal zawsze w Absolut.

Powinieneś się skupić na odczuciu Boga filozofii, a nie konkretnej religii, Boga jaki jest obecny w Bogu niemal każdej religii, ale często zniekształcony. I Grecy w pewnym momencie zauważyli, że ich Bogowie za bardzo przypominają ludzi, a gdzieś się zagubiła ideą zrodzona z odczucia ogromu kosmosu, pytania o sens, początek Wszechświata, cel życia człowieka. C

Ta idea zasługuje na szacunek i rozważenie. I nie jest w żadnym wypadku głupia. Chrześcijaństwo jest względem tych pytań głębokie; jest zresztą religią bardzo głęboką moralnie. I tym się różni np. od C wierzeń ludożerców. Jest religią tak głęboką (pod względem wymowy o człowieku, moralności etc.), że najbardziej (albo na równi z jeszcze paroma) zasługuje na wiarę ze wszystkich religii.

Ja się skłaniam raczej jednak do C Boga filozofii, choć przyjmuję w dużej mierze moralność chrześcijańską. Jestem agnostykiem tzn. nie rozstrzygam, czy absolut istnieje.

A wróżki - nie bądźmy dziecinni. Mają taki sam status istnienia jak wyobrażana przeze mnie szalona literka C.

PS. Wygląda na szaloną?



16.04.2008
11:53
smile
[30]

Long [ Generaďż˝ ]

Jeśli ktoś podnieca się artykułem z "Przeglądu" zamieszczonym na Onecie, to tylko współczuć... Czego oczekiwać po artukule z lewackiego (bo nawet nie lewicowego) pisemka, wklejonym do portalu, który dzięki swoim docelowym odbiorcom zasłużenie trafił do potocznej polszczyzny w zwrocie "głupi jak komentarze na Onecie"...

16.04.2008
11:56
smile
[31]

Leilong [ STARSCREAM ]

Leilong ===> Widzisz, sam pokazujesz ze madrzejszy od tych amerykanow z tekstu to ty wcale nie jestes. Spokojnie bys sie zalapal to grupy z IQ na poziomie temperatury pokojowej... .

chyba w piecu:P jednak niepotrzebnie wyedytowałem tego idiote. ;)

16.04.2008
11:57
[32]

kiowas [ Legend ]

Zombie ---> przede wszystkim mylisz pojęcia - wiara a Wiara to cos kompletnie innego. Nie dyskutujemy o róznicach pomiędzy poszczególnymi religiami, a pomiędzy wiarą w Boga, pod jakimkolwiek imieniem by nie występował, a wiara w bajki i podania ludowe.
Od zarania dziejów ludzie wierzyli w istnienie siły wyższej, Kogoś kto czuwa nad nimi - to dawało im siłę do przetrwania. Wierzenia w smoki, wqróżki czy Babę Jagę nie maja z tym nic wspólnego.
tak ciężko to pojąć?

16.04.2008
11:59
[33]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

alpha_omega ===> Widzisz, problem polega na tym, ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Zalozmy ze teraz, gdzies w Indiach, wyznawcy ktoregos z bogow gadaja sobie siedzac w kucki i komentujac artykul z lokalnego onetu analogowego (tj. tablicy ogloszen w wiosce).

I jeden mowi do drugiego:

- hahaha, ale ci polacy to debile 98% z nich wierzy w jakiegos chrzescijanskiego Boga.
- no wlasnie, haha ale durny narod.

I w zasadzie glownie mi o to chodzilo.
Leilong ===> spokojnie, nie przypuszczalem ze zrozumiesz.
kiowas ===> to samo do ciebie, zdecydowanie powinienes wrocic do klocenia sie z Atylla.

16.04.2008
12:04
[34]

Leilong [ STARSCREAM ]

LOL,a w czym ta moja głupota tak się objawia? oświeć, ja przynajmniej nie porównuje wróżek do Boga :P

16.04.2008
12:06
smile
[35]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

hehe, kwestia wiary...

no i brak umiejetnosci czytania ze zrozumieniem sie klania, to jeden z wyznacznikow.
Pokaz gdzie porownalem Boga do wrozek.

16.04.2008
12:06
[36]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J ------------->

Nadal nie rozumiesz. Amerykanin wierzący we wróżki, wierzy w coś co nie objawia się np. w pytaniu o sens istnienia, nie objawia się w sposób naturalny dla człowieka (przez jego sytuację egzystencjalną), tylko wierzy w nieusprawiedliwione niczym urojenie.

Jeśli wróżka byłaby czymś w rodzaju absolutu, to wiara w nią byłaby wiarą w Absolut, a nie we wróżki. Wróżka byłaby wtedy tylko wyrazem (nazwą Absolutu), nie mającym nic wspólnego z wróżką w jaką wierzy Amerykanin.

Jeśli natomiast przez to, że Amerykanin wierzy we wróżki rozumieć, że wierzy w jakąś metafizyczną siłę, która sprzyja człowiekowi, to nie ma się tu z czego śmiać. Tylko wtedy można zapytać: dlaczego zatem tę siłę upostaciawia w formie fantastycznego bytu, wziętego z książek dla dzieci. Bo nie sądzę, ażeby przeciętny Amerykanin znał dawne podania ludowe, z czasów pogańskich, gdzie duchy opiekuńcze i złośliwe oczywiście istniały (np. w wierzeniach słowiańskich). Należy spytać skąd ta jego wiara, skąd to upostaciowienie. Czy przypadkiem nie z dobranocek i bajek z dzieciństwa?

16.04.2008
12:07
[37]

wishram [ lets dance ]

[7] bwahaha dobre ;_)

16.04.2008
12:09
[38]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

alpha_omega ===> widzisz, to ty nie rozumiesz. Generalnie nie czytasz odpowiedzi tylko idziesz utartym szlakiem piszac post w odpowiedzi nie czytajac jej. Ciezo z kims takim dyskutowac i rozmawiac.

I poraz kolejny, pokazujesz, ze czujesz sie, uwazasz sie i pewnie w swoim mniemaniu jestes lepszy od przecietnego amerykanina.

16.04.2008
12:10
smile
[39]

Leilong [ STARSCREAM ]

a Ty nie rozumiesz czym się rózni wiara we wróżki o wiary w Boga :P

16.04.2008
12:10
[40]

kiowas [ Legend ]

Zombie --->

Wyłuszczyłem ci różnicę, jeśli nie zrozumiałeś to nic na to nie poradzę.

A od Atyli trzeba czasem sobie odpocząć :)

16.04.2008
12:13
[41]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Leilong ===> czytac, czytac i jeszcze raz czytac ze zrozumieniem. moze kiedys IQ wzrosnie ci powyzej temp. pokojowej.

kiowas ===> widzisz, dalej nic nie rozumiesz. Sproboj jeszcze raz przeczytac pare postow powyzej.

16.04.2008
12:14
[42]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J ----------->

Obawiam się, że to jednak Ty nie rozumiesz. Bo przykład jaki podałeś, przypowiastka, jest niemożliwy jeśli wiarę w Absolut rozumieć odpowiednio. Nie mogliby się śmiać, bo odnaleźliby w chrześcijaństwie wiarę w Absolut.

I nie wiem skąd Ty wyciągasz wniosek, że ja uważam Amerykanów za gorszych. Chcą hodować swoje marzenia i poczucie bezpieczeństwa - niech hodują. Uważałbym to za chore jedynie wtedy, gdyby zamykało ich poznawczo, tak jak uważam za chore, jeśli chrześcijanina wiara zamyka poznawczo (i np. będzie przeczył odkryciom naukowym, uważał je za bzdurę, czy zło).

A IQ to mitologia nauk humanistycznych (psychologii). Coś mierzy, ale żeby mówić, że inteligencję - to ja bym nie ryzykował takiego twierdzenia. Jest z pewnością skorelowane z niektórymi zdolnościami poznawczymi, których nie bada bezpośrednio, ale nie w takim stopniu jak to się niektórym wydaje. Przede wszystkim jest skorelowane ze zdolnościami, które bada wprost jak np. spostrzegawczość wzrokowa (ale jak to się ma do spostrzegawczości pojęciowej?) i przede wszystkim to właśnie IQ bada.

16.04.2008
12:16
smile
[43]

Leilong [ STARSCREAM ]

Zombie, wydaje Ci się że zmierzasz do jakiejś puenty, ale z mojej strony EOT z Tobą.

spoiler start
I tak nie czytałem twoich postów :P

16.04.2008
12:17
smile
[44]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

alpha_omega ===> hehe, dalej nie rozumiesz. Nawet nie probojesz zrozumiec :] jakiez to typowe...

I nie wiem skąd Ty wyciągasz wniosek, że ja uważam Amerykanów za gorszych.

Bo nie sądzę, ażeby przeciętny Amerykanin znał dawne podania ludowe, z czasów pogańskich, gdzie duchy opiekuńcze i złośliwe oczywiście istniały (np. w wierzeniach słowiańskich).


Na przyklad po tym.

Leilong ===> no to widac ze nie czytujesz, ani postow ani niczego innego, ta trudna umiejenosc zdecydwoanie cie przerasta :]

alpha_omega ===> oczywiscie ze IQ to bzdura, w dodatku jak ktos ma troche oleju w glowie moze niemal dowolnie manipulowac wynikami. Co nie zmienia faktu, ze sa przypadki jak Leilong gdzie akurat niskie IQ odpowiada stereotypowi.

16.04.2008
12:17
smile
[45]

Halucyn89 [ Show Must Go On ]

Oni myślą że sa panami świata, dlatego uważają że wszystko wiedzą i sa najmądrzejsi.

16.04.2008
12:19
[46]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Bo człowiekiem głupim się lepiej kieruję....

16.04.2008
12:23
[47]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J --------------->

Oświeć mnie zatem.

A co do drugiego akapitu - takimi wypowiedziami wręcz się domagasz, ażeby inni nabrali poczucia wyższości wobec Ciebie. Jeśli uważasz, ze stwierdzenie, że zapewne przeciętny Amerykanin nie ma wiedzy o pogańskich wierzeniach ludowych jako takich wierzeniach, jest poczuciem wyższości, to - wybacz - ośmieszasz się.

Bo statystycznie rzecz biorąc przeciętny Polak również nie ma o tym zielonego pojęcia, przeciętny Niemiec - tak samo. To nie jest wiedza powszechna. Zestawiając to z statystycznymi danymi mówiącymi nam o jak istotnych dla współczesności (np. dla zrozumienia artykułu z gazety) faktach nie wiedzą często ludzie, w tym - co potwierdza statystyka - naprawdę w dużej mierze Amerykanie, trzeba chyba poznać logikę alogiczną, ażeby wyciągać z tego typu stwierdzeń wniosek o poczuciu wyższości.

Ku Twojemu oświeceniu: stwierdzenie, że przeciętny Amerykanin ma niższe IQ od przeciętnego Polaka, albo, że przeciętne kobieta ma niższe IQ od przeciętnego mężczyzny, albo przeciętny czarny ma niższe IQ od przeciętnego białego; nie ma nic wspólnego z poczuciem wyższości osoby jaka te stwierdzenia głosi, o ile te dane są potwierdzone statystycznie.

Ku Twojemu oświeceniu. Mieć poczucie wyższości to nie tylko uważać kogoś za np. głupszego, ale uważać się za lepszego z tego względu, bardziej wartościowego.

16.04.2008
12:29
[48]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

alpha_omega ===> istniej i to jest fakt, powszechne poczucie wyzszosci wobec amerykanow. Ty jako osoba majaca generalne poczucie wyzszosci wobec wszystkich spokojnie lapiesz sie do tego co pisalem wyzej. I nie ma to nic wspolnego z wiara, wystarczy poczytac twoje wypociny.

Sam siebie oswiec, glupi nie jestes, czytac potrafisz. To co napisalem nie jest trudne. I jak mowilem, sprowadza sie do punktu siedzenia. Sproboj wyjsc po za ramy w ktorych sie zamknales a zrozumiesz.

ale Ku twojemu oswieceniu ===> moj punkt widzenia jest wbrew pozorom bardzo podobny do twojego. Z tym, ze ja dopuszczam do siebie mysl, ze ludzie sa rozni. Ze jedni nie roztrzasaja Boga na plaszczyznie Absolutu tylko swojego lokalnego wierzenia i nie odbieram im tego prawa - stad ci mieszkancy indii z przypowiesci wyzej. Jesli uwazaj ze ich Winszu jest jedynym prawdziwym to ok, ich wiara, ich zycie i ich podejscie do niego.
Tak samo jest z wrozkami, jesli ktos uwaza ze WSS jest najwazniejszym bostwem jaki istnieje, to jest to JEGO i tylko JEGO sprawa. Moge sie z tego smiac (jak ludzie powyzej) moge to rowniez przyjac, nie zgodzic sie z tym i zignorowac. Jest to tylko i wylacznie sprawa danej osoby w co wierzy.

16.04.2008
12:29
smile
[49]

Caine [ Książę Amberu ]

alpha, kiowas, nie dajcie się trolować jakiemuś szczypiorkowi, panowie ...

16.04.2008
12:31
smile
[50]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Caine ===> czesc smyku.

16.04.2008
12:37
[51]

Caine [ Książę Amberu ]

Mały offtop: chwalenie Ala Gore'a jako intelektualisty walczącego ze zmianami klimatu nawet na lewicy jest już passe:


po lekturze nasuwają się dwa pytania
1. Czemu do cholery limitami emisji będzie się handlować nad Tamizą, a nie nad Wisłą
2. Po kiego oni wszyscy gasili światło w tamtą sobotę?

16.04.2008
12:42
[52]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J ---------------->

Ja nie mam poczucia wyższości. Wręcz przeciwnie - od kiedy zamulił mi się mózg mam skrajne poczucie niższości (a zachowania agresywne, niemiłe, mocne słowa, to kompensacja).

Za to Ty - oj chyba masz: poczucie wyższości wobec 'polaczków z (jak sobie roisz) poczuciem wyższości wobec Amerykanów'.

I nadal jednak oczekuję oświecenia. Bo jeśli chciałeś powiedzieć, że na podstawie lektury artykułu to i łatwo dojść do przekonania, że Einstein był debilem, to oczywiście ja się z tym zgadzam, ale statystyka mówi sama za siebie. Jeśli statystyka by stwierdziła, ze 90% Amerykanów uważa, że mleko pochodzi z hipermarketu, to miałbym podstawy, ażeby sądzić, że po zagładzie atomowej przeciętny Amerykanin miał by mniejszą szansę przeżycia, niż Polak (trochę gruby przykład, ale chodzi o sens).

I ja mam podstawy, ażeby sądzić, że w USA nastąpiła wirtualizacja życia na niespotykaną u nas skalę (nie na podstawie jednego artykułu, ale wielu; także dokumentalnych filmów, debat w ich kampaniach prezydenckich etc.), braki w podstawowej wiedzy na skalę znacznie większą, niż w Polsce; i że bardzo rozpowszechnione jest tam podejście anty-intelektualne: żyj modnie i swobodnie. Bo wybacz, ale jeśli prezydent mówi często całkowicie alogicznie (jak dziecko nie znające znaczenia słów) i przechodzi dwie kadencje; jeśli debaty polityczne kręcą się wokół tego kto wierzy, a kto nie wierzy i czy dostatecznie wierzy; koło tego czemu kandydat nie nosi flagi USA w butonierce; koło tego czemu ktoś na wizji pił Whisky i za ile i czy to było więcej, niż za szynkę jaką na wizji kupował kontrkandydat i jeśli tak to ogólnie wygląda i decyduje o tym kto zostanmie prezydentem mocarstwa światowego, to nie jest w USA dobrze.

16.04.2008
12:48
[53]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

alpha_omega ===> no tak, a watek pod tytulem "Kolejny przyklad glupoty amerykanow..." zalozyl sie sam :) mistyczna sila prosta z glebin kosmosu.

Przypomina mi spotkanych "emigrantow" do UK czy Irlandii, twierdzacych ze Irole i Angole to straszne glupki :]

16.04.2008
12:55
[54]

alpha_omega [ Senator ]

PS. Owszem - świat byłby piękny, gdyby to była sprawa danej osoby w co wierzy. Tylko - co też już pisałem i czego nie doczytałeś, a mi zarzucasz, że nie czytam - to się przenosi na życie innych ludzi. Pisałem - wierzysz we wróżki, Twoja sprawa, ale nie wyciągaj z tego wniosku, że nauka to zło, nie pierz ludziom mózgu, że Ziemia jest płaska, nie żądaj wycofania Teorii Ewolucji ze szkół. A w USA niestety tak się właśnie dzieje. I potem prezydentem mocarstwa zostaje ktoś, kto wywołuje np. wojnę, a nie zostaje ktoś 100 razy lepiej przygotowany do rządzenia państwem, bo ten ostatni - co wyszło na jaw w decydującej i pamiętnej debacie - nie wierzył we wróżki.

Jeśli 90% osób wierzy w absolut, albo dopuszcza jego istnienie, absolut filozoficzny, to nic złego się nie dzieje. Ale jeśli tyle samo osób wierzy we wróżki, to równie dobrze może uwierzyć w broń masowego rażenia w Iraku i wierzyć w to nawet po paru latach wojny, kiedy cały świat już wie, że jej tam nie było. Ignorancja i anty-intelektualizm jest po prostu niebezpieczny.

Czy to tak trudno zrozumieć?

16.04.2008
13:13
[55]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

Nie bede sie wypowiadal w kwestiach wiary, tylko powiem jedno zdanie, ktorym chcialbym skomentowac ten artykul i caly stosunek niektorych ludzi do glupoty Amerykanow (zdanie to chyba juz kiedy nawet padlo na tym forum): Skoro Amerykanie są głupi, a my jestesmy madrzy, to czemu oni są bogaci, a my biedni?

16.04.2008
13:15
[56]

wysiak [ Senator ]

"(..) nie żądaj wycofania Teorii Ewolucji ze szkół. A w USA niestety tak się właśnie dzieje."
Tylko, ze akurat nie ze wzgledu na wiare we wrozki, a w absolut..

16.04.2008
13:15
smile
[57]

ronn [ moralizator ]

Wow, nie wiedzą co to jest promieniowanie, straszna sprawa. Nie wiedzą gdzie leży Irak? Myślicie, że chociaż połowa Polaków to wie?

16.04.2008
13:16
[58]

alpha_omega [ Senator ]

wysiak ------------->

Właśnie nie w Absolut. A we wróżki. Wiara taka jaką prezentują tego typu osoby nie ma nic wspólnego z prawdziwą i głęboką wiarą w Absolut.

Wo_Ja_Ann ------------>

Głupi ma szczęście ;)

A tak serio - zastanów się nad absurdalnością, całkowitą nieprecyzyjnością tego pytania. Zastanów się przede wszystkim od czego zależy bogactwo. Jak to sprecyzujesz, to wtedy można dyskutować.

16.04.2008
13:22
[59]

wysiak [ Senator ]

ao --> Co tez opowiadasz? Kimze jestes, by twierdzic, ze ich wiara w Boga jest tak naprawde wiara we wrozki, i jakie masz ku temu podstawy? Cos poza tym, ze TOBIE sie wydaje, ze TWOJA wiara jest 'sluszniejsza'?

16.04.2008
13:24
[60]

Jackobss [ Pretorianin ]

Jak ja kocham artykuły zakompleksionych "pseudo" onetowych dziennikarzy, o innych krajach. Tak bardzo Polacy zazdroszczą innym krajom bogactwa... Warto zauważyć, że tak samo w Polsce się uważa o innych krajach, Niemczech, Francji, Anglii, Irlandii i tak dalej. Czy Polska jest pępkiem świata? Naprawdę jesteście tak pyszni, że w swojej ignorancji uważacie się za lepszych? No tak, komuniści już was dostatecznie zniechęcili do Ameryki. Dlatego korzystacie z Amerykańskiego oprogramowania na co dzień, internetu oraz komputera? Do tego na świecie macie się czym pochwalić. Wasz kraj ma się naprawdę czym chwalić, oj tak. Czy tylko mi się wydaje, że Polski naród ma jakiś kompleks wobec Amerykanów? Przypomniał mi się jeszcze jeden terrorysta z AL-Kaidy (nie pamiętam jak się nazywał), chciał wystrzelać wszystkich Amerykanów, nosząc Amerykańskie tenisówki. To mi tak trochę obrazuje Polskę.

16.04.2008
13:34
[61]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

a_o ----->
Zdaje sobie sprawe, ze wiedza w kwestii bogactwa to w wiekszosci przypadkow kwestia drugorzedna, ale mozna tez szukac w innych dziedzinach.
Co z tego, ze mamy wyzszy poziom ksztalcenia, skoro i tak jestesmy potwornie zakompleksionym narodem i nie potrafimy cieszyc sie z tego co mamy i wszedzie staramy sie dowartosciowac na wszelkie mozliwe sposoby (tak jak w tym watku, czy pare dni temu w wątku o blondynce, ktora nie wiedziala, ze Budapeszt to stolica Węgier). Amerykanie mają to gdzieś, tylko robią swoje, wychodzac z zalozenia, ze sa we wszystkim najlepsi (lepsze takie zalozenie, niz uwazanie sie za najgorszych).
Co z tego, ze jestesmy mądrzejsi, skoro Polska ma 11 noblistow, a USA 304.
Co z tego, ze nasza historia jest bogatsza, skoro to oni pchaja swiat do przodu, a nie my?

Poza tym wszystko, co opiera sie na statystykach jest mocno dyskusyjne. Statystycznie to ja z moja siostra mamy po jednym jądrze i jednym jajniku. Ciekawe, ilu Polakow statystycznie wie gdzie lezy Irak, co to jest promieniowanie, wie jaka jest stolica stanu Arizona?

16.04.2008
13:56
[62]

alpha_omega [ Senator ]

wysiak ------------->

Jeśli ktoś z wiary w Boga wyciąga naukę, że należy podważać naukę, to nie ma raczej głębokiej wiary. Przynajmniej w tych płaszczyznach sensu, które dotyczą problemu. Przede wszystkim religia chrześcijańska jest religią tolerancji i nie powinna zwalczać poglądów jakie nie są w swojej istocie złe; po drugie TE nie przeczy Bogu, przeczy tylko naiwnemu, dziecinnemu odczytaniu Biblii (odczytaniu dosłownemu). Jeśli czytać Biblię całkowicie dosłownie, to staje sie ona dokładnie tym samym, co wiara we wróżki, osadzona nieco historycznie.

16.04.2008
14:04
[63]

alpha_omega [ Senator ]

Wo_Ja_Ann ------------->

Każdy powinien zacząć od siebie. A Polacy są głupcami w jednej konkretnej sprawie - dają w siebie wmawiać kompleksy i produkują wyjątkowo dużo chorych jednostek, które lubują się we wmawianiu w rodaków kompleksów. Tzw. czarnowidztwo i oczernianie swoich.

Co do Noblistów etc. - ilu z nich to rdzenni Amerykanie (którzy się urodzili w USA)? Jakie są stosunki ludnościowe? Ilu obcokrajowców uczy na uczelniach w USA, a ilu u nas? Kto ma potencjał ludzki i surowców naturalnych niebotycznie większy? Kto się dorobił na IIWŚ? Kto był przez wiek w niewoli? etc. etc.

A statystyki wiele mówią. Choć fakt, że obecnie pewnie u nas wyniki wśród młodych pokoleń nie byłyby wiele lepsze. Ja bardziej patrzę na to jak u nich wygląda życie polityczne, świadomość tego co się dzieje w kraju. I to jest tragiczne i u nas zaczyna się to samo. A że nie wiedzą gdzie Irak to mała bieda. Gorzej jak Amerykanin z Arizony nie wie jaka jest stolica jego stanu. I gorzej jak zmienia swój głos w wyborach, bo się okazuje, że kandydat kupił przed kamerami szynkę za 100 dolców. Gorzej jak takie fakty stanowią debaty i kampanie wyborcze.

16.04.2008
14:24
[64]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

a_o ----->

Patrzac na siebie akurat nie widze problemu kompleksów, ale patrząc na to, co mnie otacza widzę ciągłe porównywanie się do innych, wynikajace rzeczywiscie z tego, co powiedziales - z jakiegos powodu pozwalamy sobie na wmawianie sobie kompleksow (nie wszyscy, ale wiekszosc) :)

Jesli chodzi o noblistow, to spodziewalem sie takiego argumentu i ciezko jest na niego odpowiedziec, jednak faktem jest, ze ksztalcili sie w USA i tam dokonywali badan, tam mieli stworzone warunku do tego, zeby rozwinac sie w stopniu wystarczajacym do zdobycia takiego wyroznienia, jak Nagroda Nobla.
Podobnie rzecz ma się, jesli chodzi o ilosc obcokrajowcow na Amerykanskich uczelniach. Wyjezdzaja tam, a nie do Polski, bo widocznie uwazaja, ze bedac absolwentem amerykanskiej uczelni maja wieksze perspektywy, niz konczac inne (w Wielkiej Brytanii tez studiuje wiecej obcokrajowcow niz u nas, a mimo to nikt nie ma problemu z ich mądrością, czy raczej jej brakiem).

Jesli chodzi o Amerykanina, ktory nie wie, gdzie jest stolica jego stanu, to tez sie tego spodziewalem i tez bym tak samo sobie odpowiedzial, jednak napisze tak, ze u nas tez pewnie znalazloby sie sporo ludzi, ktorzy nie wiedza, jakie miasto jest stolicą ich województwa... Niestety.

16.04.2008
14:29
smile
[65]

Ryder2 [ Legionista ]

Padłem jak to przeczytałem. Teraz już wiem że Polska jest mądrzejsza i już nie stawiam na amerykanów, lol.

16.04.2008
14:32
[66]

Wo_Ja_Ann [ Addicted to Soccer ]

Moje poprzednie ksywy: szef gangu, Ryder, lincoln01, camron, myszow, krokodilu, amerykanin01, realgracz, piniko, komputerowic, goldmark.
Większośc zbanowana. Zostanę tu na zawsze pod tą ksywką.


Padłem, jak to przeczytałem :P

16.04.2008
14:50
smile
[67]

wysiak [ Senator ]

ao --> A w takim razie przepraszam, nie zdawalem sobie sprawy, ze jestes tez specjalista od religii chrzescijanskiej, czytania i wlasciwego jedynie slusznego rozumienia Biblii. A takze od teorii ewolucji (ktora swoja droga ma sporo dziur naukowych, ale kto by na to zwracal uwage) i kreacjonizmu (ktory jak najbardziej jest wiara w Absolut i jego sprawcza moc, a nie we wrozki i skrzaty). No nic, skoro wykazywanie nielogicznosci i brakow dowolnej teorii naukowej jest w twej opinii zwalczaniem nauki i wyrazem wiary we wrozki, to nie mam wiecej pytan.

16.04.2008
15:00
[68]

Święty! [ Pretorianin ]

Wróżki, skrzaty, bożkowie, sziwy, i inne bzdety. Skoro jest teologia to czemu nie ma krasnologii? Kiedy będą z tego przyznawać profesury? Co z pracą naukową na temat życia krasnoludków w szufladach? I czy materiałem naukowym będzie analiza Kingsajzu?

16.04.2008
15:24
smile
[69]

Leilong [ STARSCREAM ]

Wróżki wróżkami, ale fakt faktem że większość hamerykanów to błazny ;) NIe twierdze tak na podstawie tego artykułu, brat studiował 1 rok w uSA i wrócił z takim samym przekonaniem, co więcej strasznie go to męczyło. Nikt nie wiedział co to polska, a z wiekszoscią mozna było pogadać tylko o futbolu i "dlaczego nie lubisz busza".

16.04.2008
15:32
smile
[70]

Caine [ Książę Amberu ]

Wróżki, skrzaty, bożkowie, sziwy, i inne bzdety.
Armia angsta ateuszy atakuje ROTFL

16.04.2008
16:09
[71]

alpha_omega [ Senator ]

wysiak --------------------->

1. Od wieków się Biblii nie czyta całkowicie dosłownie. To samo odczytanie (taki sam jego typ; to samo podejście) jakie stoi za kreacjonizmem stoi za twierdzeniem, że Ziemia jest płaska, jest centrum kosmosu i słońce krąży wokół niej. Przypomnę może, że wiedza o krągłości Ziemi i okrążaniu przez nią Słońca za sprawą takich rozumowań długo była tematem tabu, niektórzy naukowcy ponieśli nawet śmierć z tego powodu. Teraz się promuje coś, co jest w swojej istocie doskonale zbieżne z mentalnością jako stała za tamtymi rozumowaniami.

2. Teoria Ewolucji nie ma żadnych dziur. Dziury ma materiał empiryczny, co jednak jest zupełnie naturalne.

3. Kreacjoniści nie tylko wykazują błędy ewolucji (nie mówiąc już o tym, że często i te "błędy" są intelektualnymi falsyfikatami) - stawiają ponad to wyżej teorię kreacjonistyczną, która nie uwzględnia tak podstawowych wytycznych nauki jak stosowanie brzytwy Ockhama. Jednym słowem podsuwa się mitologię jako przynajmniej równoprawną z teorią naukową.

4. To wszystko razem łączy się w postawę całkowicie nienaukową, nierzadko antynaukową i oceniam to tak jak oceniam - zdania nie zmienię.

16.04.2008
16:21
[72]

Jackobss [ Pretorianin ]

Nikt nie wiedział co to polska, a z wiekszoscią mozna było pogadać tylko o futbolu i "dlaczego nie lubisz busza".

Czyli jak Polak nie wie gdzie leży Uzbekistan, z większością nie można kompletnie o F1 pogadać i dlaczego nie lubią Kaczyńskiego to są błaznami? Oj człowieku, jakiś ty biedny.

To co napisałeś obrazuje dokładnie Polskę. Wiedzą gdzie leżą Stany, Japonia czy Australia, ale jak zadasz pytanie o jakiś kraj Afrykański np. Gambia, czy gdzie leżą przeróżne kraje dalekiego wschodu, będą na ciebie, jak na chorego patrzeć. Do tego pogadać z nimi można również tylko o Piłce, bo wydaje im się, że znają się na skokach czy F1 (buhaha) i do tego jakoś widzę, że potrafią tylko narzekać jakie to kaczki są do kitu i w ogóle. Z nimi też nie pogadasz na nic więcej.

Powiedz mi szczerze, dlaczego mają wiedzieć gdzie leży Polska? Czy to jest jakiś szczególny kraj, tylko dlatego, że się w nim urodziłeś i żyjesz? Nie wiesz nawet bardzo jak się mylisz. Ciebie też kraje 3 świata nie obchodzą, więc dlaczego zarzucasz to Amerykanom. Więc albo jesteś nienormalny zarzucając im coś takiego (podczas gdy twój naród wcale nie lepszy), albo zazdrościsz im mocarstwa.

16.04.2008
16:27
[73]

Tomcio xD [ Konsul ]

Jedyne supermocarstwo a najgłupsi ludzie na świecie wierzyć we wróżki i skrzaty

16.04.2008
16:59
smile
[74]

Leilong [ STARSCREAM ]

jackobs, chyba rzadko z ludźmi rozmawiasz w polsce ;) i coś czuje że w mieszkasz w ameryce lub okolicy:D,albo masz kogoś z rodziny tam. I jesteś albo nienormalny jak tak mówisz o Polakach, albo zazdrościsz im czegoś :P

A biedna to jest Twoja.. ( wstaw sobie któregoś z rodziców)

16.04.2008
17:10
[75]

Tomal_P [ THE TRUTH IS OUT THERE ]

Dobry artykuł.

16.04.2008
17:12
[76]

KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]

Jak ktoś wierzy w Boga, niech wierzy, jak ktoś wierzy w wróżki, też niech wierzy. Jak człowiek umrze to "zobaczy" kto miał racje, ci wierzący we wróżki, ci wierzący w Boga, albo nikt (chociaż tu ciężko będzie zobaczyć :P). A osoby, które starają się przekonać kogoś do wiary w jakąś religie, albo prowokują rozmowy na temat religii automatycznie mają u mnie status debila. Wiara jest każdego indywidualną sprawą i nie należy się do niej wtrącać. Niech sobie ludzie wierzą w pana jajeczko, dla mnie liczy się to, aby żyli dobrze i uczciwie.

Ps. Powalają mnie teksty typu: "Pokaż mi dowód" Cieżko zrozumieć, że wiara polega na wierze?

16.04.2008
17:17
smile
[77]

mortor [ Pretorianin ]

I Mortor mial racje.

Tylk ooczywiscie zapatrzeni w USA ludzie zyjacy czasami Pawlaka i Kargola , zacofani, bojacy sie ruszyc na przod otworzyc oczy berda mowili, ze to nieparwda

16.04.2008
17:20
smile
[78]

Jackobss [ Pretorianin ]

Leilong

Powiedzmy, że nie mieszkam w Anglojęzycznym kraju. Polska to to w każdym razie nie jest. Chociaż oczywiście mieszkałem tam kiedyś sporo lat i dość często jeżdżę na urlop do Polski, a do tego mam trochę znajomych. W dalszej części posta tylko utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że jesteś niedojrzałym do rozmowy nastolatkiem. Co zresztą potwierdza twój tekst o bracie, uważasz, że Amerykanie do błazny, tylko dlatego, że twój brat tak twierdzi. Brawo! Zawsze uwielbiałem ludzi z narzuconymi i wyuczonymi poglądami. Zasilisz w przyszłość kolejną grupę "wykształciuchów". Oprogramowania, Internetu oraz komputera też używasz produkcji polskiej?

Odpowiedzieć normalnie też nie potrafisz? Bo rozumiem, że twoja riposta opiera się na ironicznej przemianie posta, na który odpowiadasz? Tak ripostować to potrafi mój siostrzeniec w 4 klasie. Wysil się trochę, jak nie chcesz przynieść swojemu wiekowi kolejnej kompromitacji.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.