GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Globalne ocieplenie przyczyna jeszcze wiekszego globalnego ochlodzenia ?

15.04.2008
11:39
[1]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Globalne ocieplenie przyczyna jeszcze wiekszego globalnego ochlodzenia ?

Wczoraj mialem burzliwa dyskusje na temat globalnego ocieplenia. Ja uwazam ze to bzdura i nie warto sie tym przejmowac a nawet jesli to skutki beda odczuwac inne pokolenia gdy my bedziemy tylko popiolem, atomami z ktorych byc moze narodzi sie nowe zycie np bedziemy czescia jakiejs rybki albo atomy z ktorych jestesmy zbudowani poleca w kosmos i trafia do odleglej galaktyki.

Powiedzial on ze globalne ocieplenie w dlugoterminowym okresie doprowadzi do globalnego ochlodzenia. Kolejnego glacialu ? *nie znam sie ale chyba tak to nazwal* Ze teraz jestesmy w okresie interglacialu czyli ocieplenia, ktore jesli je przyspieszymy doprowadzi do glacialu.

Jak to bo ja czegos tu nie rozumiem. Jak temperatura na ziemi sie podniesie to jak moze dojsc do ochlodzenia. Przeciez bedzie na odwrot. Tak nakazuje logika. Ziemia zamieni sie w piekarnik a nie lodowke.

15.04.2008
11:42
[2]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Jak by to powiedziec, przekonamy sie jak bedzie na wlasnej skorze, bo nie wiadomo ktorej stronie wierzyc, kazda ma swoje racje i bedzie ich zaciekle bronic, dlatego ja jestem zwyklym obserwatorem i nie opowiadam sie za zadna poki co.

15.04.2008
11:45
[3]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Ja tez zyje i ciesze sie zyciem i mam gleboko gdzies jakies foczki czy inne robaki.
Czlowiek to naiteligetniejsze stworzenie na Ziemi a byc moze we wszechswiecie. Czysty przypadek ze akurat wszystkie elementy ukladanki sprawily ze akurat na jednej z nielicznych planet nadajacych sie do zamieszkania w galaktyce okreslony uklad komorek polaczyl sie i powstal czlowiek.
Mamy prawo do robienia co chcemy z nasza planeta.

15.04.2008
11:48
smile
[4]

wysiak [ Senator ]

Oczywiscie, ze predzej czy pozniej dojdzie do ochlodzenia klimatu, tak jak mialo to miejsce juz iles razy w historii, i czlowiek ma na to dosc niewielki wplyw.

"Mamy prawo do robienia co chcemy z nasza planeta."
LOL. Zeby cokolwiek zrobic z planeta, to jestesmy duuuuzo za mali i za glupi. Najwiecej, co ludzie daliby rade zrobic swoim szkodzeniem (przy duzej checi i samozaparciu), to zniszczyc samych siebie.

15.04.2008
12:00
[5]

Narmo [ nikt ]

Mamy prawo do robienia co chcemy z nasza planeta.
Ano, ano. Przecież od dawna wiadomo, ze zadaniem kazdego wirusa jest zabicie swojego nosiciela. To, ze nie bedzie miał potem gdzie się podziać to inna sprawa.

15.04.2008
12:04
[6]

Pajak_master [ Pretorianin ]

Bardzo prawdopodobne jest ochłodzenie klimatu przynajmniej w Europie
Klimat się ociepla->topnieją lodowce->więcej słodkiej wody w Atlantyku->spowolniony lub zatrzymany prąd zatokowy->Europa staje się lodówką.

Ja uwazam ze to bzdura i nie warto sie tym przejmowac a nawet jesli to skutki beda odczuwac inne pokolenia gdy my bedziemy tylko popiolem, atomami
I ty siebie uważasz za inteligentną istotę? Dbasz tylko o swój własny zadek a jeśli większość ma podobny sposób myślenia to przyszłość Ziemi rysuje się mi w ciemnych barwach...

15.04.2008
12:17
[7]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

wow, jakie fajne, fatalistyczne porównania do wirusów.
i jeszcze to "prawo do", kurde no, jak dumnie brzmi.

Ja bym nie szastał jakimiś "prawami", "wirusami", "małymi i głupimi", ja bym powiedział, że ludzie zrobią to co będą chcieli i mogli, bez wględu na to, czy maja do tego jakieś wyimaginowane prawo (niby przez kogo dane?), czy jakies internauta nazwie nasz gatunek wirusem, niezależnie od tego czy jesteśmy wystarczająco duzi i mądrzy.
Doświadczenie mówi, że kazde zyjące stworzenie dąży do przeżycia -- człowiekowi jest łatwiej w przystosowanym świecie i dlatego świat zostanie przystosowany na miarę naszych możliwości.
A z górnolotnych frazesów można się tylko złośliwie śmiać.

15.04.2008
12:29
[8]

Pajak_master [ Pretorianin ]

BIGos A z górnolotnych frazesów można się tylko złośliwie śmiać to było do mnie?
Jeżeli jesteśmy jedynymi inteligentnymi istotami na tej planecie to powinniśmy w miarę wykorzystywać tę inteligencję (niestety niektórzy nie potrafią) aby chronić nasz dom. Ślimak nie uratuje Ziemi bo jest na to za głupi i nawet nie wie co się dzieje. My możemy.

15.04.2008
12:37
[9]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Ale, mój drogi kolego, po co?
To jest kwestia czysto subiektywna, czy warto poświecić odrobinę dobrobytu teraz, by obcy ludzie mieli odrobine dobrobytu później. Zostawmy to.

Nawet jeśli zgodzimy się, ze warto to nic z tego nie wyniknie. Nikt nie odpusci sobie wczasów na majroce ku chwale przyszłych pokoleń (i mówiąc "nikt" mam na myśli niepomijalnie duży procent społeczeństwa). Żadne kampanie tego nie zmienią, gdyż pewne wyrzeczenia się po prostu nie kalkulują. Żadne zakazy tego nie zmienią, bo nie wszyscy przestrzegaja prawa (a im więcej ludzi przestrzega, tym większe pole do popisu maja przestępcy).

Ta dyskusja nic nie wniesie, najwyzej rozegzaltowane eko-oszołomy będą miały okazję poonanizowac się swoją wrażliwością. Fuj.

15.04.2008
12:48
smile
[10]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

nawet jesli to skutki beda odczuwac inne pokolenia gdy my bedziemy tylko popiolem,

To zdecydowanie moje ulubione podejscie do zycia, zwlaszcza w pracy, gdzie zlewa sie problem, bo przeciez jutro bedzie sie z nim bujal ktos inny.

Mamy prawo do robienia co chcemy z nasza planeta.

Najpierw musialbys miec nad ta planeta kontrole, bo poki co jedno wieksze trzesienie ziemi/cyklon/tornado i biedne ludziki leza i kwicza, a raczej daja noge.

Tak sobie mysle, ze Matka Ziemia niejako sama jest w stanie o siebie zadbac i jesli "stwierdzi" przy obecnych tendencjach, ze na planecie jest zdecydowanie za duzo durniow, to zafunduje wszystkim maly glacjal i skonczy sie dzien dziecka :-))))

15.04.2008
12:48
[11]

Pajak_master [ Pretorianin ]

OK no to jedźmy na wczasy i się nie przejmujmy.
Tak się akurat składa że najbardziej zaawansowane gatunki istnieją na ziemi średnio 3mln lat.
Poczekajmy ale mam nadzieję że w międzyczasie nie wysadzimy jej w powietrze. Nawet wojna nuklearna będzie ok. Bakterie jakoś przeżyją :)

15.04.2008
19:09
[12]

Mazio [ Mr Offtopic ]

jedna mała poprawka - w teorii stopienie czap lodowych spowodowałoby ocieplenie wody na biegunach, która jako zimniejsza tonie napędzając prąd konwekcyjny, a nie zatokowy. Prąd konwekcyjny obiega całą kulę ziemską i jest połączeniem wszystkich pomniejszych prądów. Jak sama nazwa wskazuje napędzany jest różnicami w cieple wody. Jego zatrzymanie miałoby niewyobrażalne skutki dla klimatu na Ziemi. O ile dobrze pamiętam taka sytuacja miała już miejsce parokrotnie na naszej planecie. Zwróćcie uwagę, że część prądów w oceanie się nakłada - zimne płyną w przeciwnym kierunku niż ciepłe i oczywiście w głębinach. To zamknięta cyrkulacja napędzana lodowcami na biegunach.

ps. nie jestem geografem więc jeśli są tu jakieś nieścisłości proszę o weryfikację


Globalne ocieplenie przyczyna jeszcze wiekszego globalnego ochlodzenia ? - Mazio
15.04.2008
20:23
[13]

Baron_Piotr [ Chor��y ]

jak interesuje was temat globalnego ocieplenia odsyłam do filmu Pojutrze tam macie pokazane skutki i jak byc moze bedzie wygladac ochłodzeniem ale nie zapominajmy ze to tylko film

15.04.2008
21:18
[14]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Mazio - dlatego nadzieja w tym, że klimat ziemski jest układem homeostatycznym. Jeśli go zbytnio nie wybijemy z rytmu, ma szansę się sam "naprawić". O przykładzie tego zjawiska właśnie rozprawiamy - jeśli Golfsztrom zwolni, prawdopodobnie spadnie tempo topienia lodowców północnych, a tym samym spadnie tempo zwalniania owego prądu. I tak dalej. Jeśli zatem nie przesadzimy, jako ludzie, ze zmianami i nie wybijemy klimatu do fazy zlodowacenia, to może nie rozwalimy życia i cywilizacji w obecnym kształcie.

A w kwestii prądów morskich dobrze prawisz, ale istotniejsza jest zmiana zasolenia, a nie temperatury Prądu Zatokowego. Temperatura wód dość szybko spada wraz ze wzrostem głębokości do ok. 4oC i dalej już nie maleje, bo w tej temperaturze woda ma największą gęstość. W tym momencie główną rolę na ostateczną głębokość na jaką woda opadnie zaczyna odgrywać zasolenie.

Niebezpieczeństwa topnienia lodowców północnych są natomiast dwa - z jednej strony zmniejszenie zasolenia może uszkodzić system zimnych przydennych przeciwprądów wrotnych, o czym już wspomniałeś. Z drugiej prądy morskie są zazwyczaj znacznie bardziej zasolone i gęstsze od otaczających je wód i dzięki temu są mocno wyodrębnione, na tyle mocno, że można ich granice dostrzec bez problemu gołym okiem. Kuro-siwo dla przykładu oznacza mniej więcej tyle co Czarna Rzeka, Czarny Pływ i nazwę tę mu nadano nie przez przypadek. To wyodrębnienie, wynikające z odmiennej niż otaczające wody prędkości, temperatury i zasolenia, jest istotne, bo prąd jako całość zachowuje się dzięki temu jak kisiel - przede wszystkim nie rozmywa się w okolicznych wodach i zachowuje się właściwie jak pas transmisyjny. Jeśli jednak napłynie do niego zbyt dużo słodkiej wody z lodowców, może się po prostu rozpłynąć i tyle.

Uprzedzam jednak również, że oceanografem także nie jestem. I zarazem przepraszam za niektóre oczywistości, ale zakładam, że pewnie nie Ty jeden przeczytasz ten post i może ktoś się zacznie zastanawiać nad problemem w nieco inny sposób niż twórca wątku, który najwyraźniej ma mentalność przeciętnego Amerykaniana, przekonanego, że dobry Bóg osobiście dał mu prawo do doszczętnego wyeksloatowania dóbr naturalnych naszej planety w imię własnej korzyści.

15.04.2008
21:43
[15]

Mazio [ Mr Offtopic ]

faktycznie - zapomniałem na śmierć o zasoleniu!

15.04.2008
22:04
[16]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Bardzo ciekawy post Ezrael.

Ja uwazam ze postep technologiczny, rewolucja przemyslowa itp musi dalej trwac. Na pewno slyszeliscie postulaty niektorych grup ekologow, ze czlowiek to wlasnie wirus, ze powinismy zyc w zgodzie z natura czyli cofnac sie o kilka tysiecy lat w stecz i zyc w szalasach, a najlepiej jesli natura w ten czy inny sposob wybije 99 % populacji homo sapiens.
Tylko do mnie nie trafiaja takie argumenty. Owszem jestesmy w fazie gdzie wiele niszczymy. Nauka, postep to poruszanie sie po omacku. Ale....Bez nauki jestesmy zdani na laske natury, na potege przypadku. W kazdej chwili moze nas zniszczyc gigantyczny asteroida, nie wiadomo jak dlugo Slonce bedzie zachowywalo sie tak jak obecnie czyli w przypadku Ziemi zostanie zachowana rownowaga pomiedzy nie za goracym Sloncem i nie za zimnym. Ba nasza galaktyke czeka kosmiczne zderzenie z inna galaktyka. Czy sprowadzajac sie do roli biernych obserwatorow prawie nie rozniacych sie od zwierzat bedziemy w stanie obronic zycie na ziemi, czy nawet obronic jedyne zycie w galaktyce, wszechswiecie bo i takiej mozliwosci nie wykluczam. Wiele calkiem prawdopodobnych przeslanek wskazuje ze zycie wcale nie jest takie powszechne. Byc moze Ziemia to cud. Cudowne dzielo przypadku i niesamowitego, wrecz Boskiego zbiegu okolicznosci porownywalnego z cudem Wielkiego wybuchu.

Rozwoj techniki, ksztaltowanie Ziemi na uzytek ludkosci daje szanse na to ze za parenascie, pareset lat bedziemy w stanie skuteczniej ksztaltowac bioroznorodnosc, klimat, a moze nawet polozenie Ziemi w wielkiej przestrzeni miedzygwiezdnej.

15.04.2008
22:39
[17]

Azerath [ Konsul ]

Mydełko_FA - ciekawy post, tylko należy wspomnieć, że tą dominującą, inteligentną rasą jest człowiek. Niestety.

"Czy sprowadzajac sie do roli biernych obserwatorow prawie nie rozniacych sie od zwierzat bedziemy w stanie obronic zycie na ziemi"

Nie, ale robiąc to co teraz też życia na ziemi nie uratujemy. Rozumiem postęp, ochronę Ziemi przed asteroidami, już niedługo kolonizację innych planet itd.. Ale należy pamiętać, że to Ziemia jest naszym domem. Na wszystkich znanych nam planetach nie ma szans na normalne życie, nie wyjdziesz na Marsie na spacer z psem - będziesz otoczony przez technikę, jedno urządzenie zawali, albo jakiś chory człowiek coś zmajstruje i już możemy się żegnać z kolonią. Porównanie człowieka do wirusa jest bardzo trafne. Człowiek zawsze umiał jedną rzecz perfekcyjnie - niszczyć. Gdyby wszystkie pieniądze, które wydaje się na wojsko i nowe bronie przeznaczyć na inne, lepsze cele to może już by było wynalezione lekarstwo na raka, jakiś tani zamiennik papieru ( co ograniczyło by wycinanie lasów, zwłaszcza równikowych ). Człowiek ze wszystkich dziedzin najbardziej rozwinął się w niszczeniu - gdzieś czytałem, że gdyby bomba atomowa wybuchła w Rowie Mariańskim to już można by żegnać się z planetą. Słyszałem także, że jacyś naukowcy odkryli, że nasza planeta zwalnia ( mowa tu o ruchu obrotowym ) i także o tym, że prawdopodobnie nasza planeta się zatrzyma jeszcze przed tym jak na Ziemi zabraknie ropy naftowej - a wtedy raczej tylko najwytrwalsze istoty przeżyją. A co my robimy, aby temu zapobiec?

PS: W trailerach MGS 4 Snake wymawia ciekawy tekst, zorientowani wiedzą o co chodzi ( tak przynajmniej myślę ).

15.04.2008
22:50
[18]

Mydełko_FA [ Pretorianin ]

Azerath bardzo mnie zaciekawiles dwoma poruszonymi problemami o ktorych sie przyznam slyszalem ale nie zapoznalem sie blizej.
Ruch obrotowy Ziemi. Nie studiuje scislego kierunku ale jakie moga byc konsekwencje jesli to zjawisko zaniknie ? Poza tym czytalem gdzies ze ropy przy obecnym tepie wydobycia starczy nam najwyzej do konca stulecia. Zakladajac ze sa jeszcze nieodkryte zloza to zapewne perspektywa maksymalnie kilkuset lat. Przerazajaca wizja.

Bomba atomowa w Rowie Marianskim. Co ona moglaby spowodowac ? Ogromne tsunami ? Ale silniejsze wywolaloby gdyby uderzyl meteor w ocean.

15.04.2008
22:56
smile
[19]

kastore [ Troll Slayer ]

Wsłuchuje się co jakiś czas w dyskusję na temat skutków działalności człowieka, jego wpływie na ziemię itp, itd.
Czasami mam wrażenie, że pod hasłami ratujmy ziemię, kryją się bardzo niskie powody do zapewnienia sobie swojego własnego, ciepłego i suchego kącika do życia. Ratujmy ziemie? a niby dlaczego, ziemia radzi sobie znakomicie. Ma już dobre 4 mld lat i nigdzie sie nie wybiera. Człowiek zasiedla ją jakieś 100 tys? z czego era przemysłowa trwa ile? 200?. Jeżeli ktoś uważa, że należy pomagać ziemi w ratowaniu swojego stanu, niech popatrzy na ere dinozaurów. Panowały 300 mln lat. I co. BAM, i nie ma ich. A ziemia zaczyna od nowa ze ssakami, a w końcowym efekcie my jesteśmy. My znikniemy, wyginiemy, to może dla odmiany zacznie z pszczołami. Także jak widze hasło Save The earth, to się uśmiecham, bo powinno być Save Our Butts.

To było tak troche z żartem, a teraz poważnie.
Moim zdaniem zmiany klimatyczne są powodowane przez człowieka w bardzo niewielkim stopniu, ery globalnego ocieplenia i globalnego ochłodzenia są na ziemi cykliczne, tak samo jak zmiany bieguna magnetycznego. My może je troche przyśpieszymy, ale na pewno nie możemy nic zrobić, żeby ten stan zmienić.

A jeszcze jedno. Ratujmy ginące gatunki. :D:D. Jeszcze jedna próba kontrolowania natury w wykonaniu człowieka. Obliczono, że na ziemi codziennie ginie 35 gatunków zwierząt i roślin. Znika całkowicie z powierzchni ziemi. I nie my się do tego przyczyniliśmy. Musimy im pozwolić odejść, bo w przeciwnym razie zaczniemy naruszać równowagę w naturze.

15.04.2008
23:02
[20]

eros [ elektrybałt ]

Swietny temat do tego, zeby napisac 10 bzdur w w 5-cio wyrazowym zdaniu. Podam tylko kilka faktow:

1. Klimat w dziejach Ziemi zmienial sie wielokrotnie, nawet w obrebie ostatniego tysiaclecia (vide "mala epoka lodowcowa").
2. Naukowcy nie sa pewni nawet tego, czy klimat na Ziemi dazy do ocieplenia, a co dopiero tego by okreslic wplyw czlowieka na niego.
3. Ilosc gazow cieplarnianych wytwarzanych przez przemysl (CO2) jest mikra w porownaniu z tym co wypuszczaja do atmosfery wulkany (rowniez te uspione), a nawet nieszkodliwi zdawaloby sie roslinozercy ;)
4. Dzialanie tego strasznego dwutlenku wegla jest niczym w porownaniu z chocby z metanem, ktory emituja ww. zwierzatka.
5. Jak przypomina niepoprawny Rybinski:

Dzięki naszemu prowincjonalizmowi i zacofaniu na liście lektur obowiązkowych nigdy nie znalazł się w naszych szkołach pierwszy raport Klubu Rzymskiego z roku 1972. Myślę, że pora byłaby to nadrobić. Ten raport, wprowadzony do programu szkolnego, można by traktować jako szczepionkę chroniącą naszą ślamazarną opieszałość w nadążaniu, nasz prowincjonalizm i nasze gumno. Gdyby uczniom w roku 2008 dać do przeczytania tę naukową podstawę większości dzisiejszych światowych ruchów politycznych i społecznych, bazę dominujących ideologii, uodporniliby się raz na zawsze. O ile przy lekturze nie pomarliby ze śmiechu. Przecież według Club of Rome rezerwy złota wyczerpały się całkowicie w roku 1981. Od roku 1985 nie mamy już srebra i rtęci. Od 1987 żyjemy bez cyny, od 1990 bez cynku. Ostatnie baryłki ropy naftowej wyciśnięto w roku 1992. Od 16 lat nie jeżdżą już samochody. Miedzi i ołowiu zabrakło w 1994. 13 lat temu wyczerpały się złoża gazu ziemnego. Jest zimno.

Dlatego doradzalbym daleko posunieta ostroznosc w szafowaniu haslami "proeko", za ktorymi nie ida argumenty scisle naukowe, a "naukowe", w rodzaju fachowcow jakim z pewnoscia jest Alan Gore - prawie prezydent USA ;)

15.04.2008
23:12
[21]

kastore [ Troll Slayer ]

eros --> natomiast, co można zauważyć za ruchami proeko, idą ogromne pieniądze. I jak słucham Gore'a, to się zastanawiam, jak były vce, prawie wybrany prezydent, państwa emitującego tony odpadów i wyziewów, państwa które sobie nie może poradzić z przestępczością i bezdomnością, może prowadzić akcje Save the Earth.
Moim zdaniem, jakby znalazła się metoda która by pozwoliła obniżyć emisję "gazów", a jednocześnie pozwoliłaby przekręcić, bądź zarobić parę milionów dolarów wąskiej grupce "ludzi u władzy", to gwarantuje że w pół roku jedyne wyziewy w wykonaniu człowieka to będzie dym papierosowy i efekt fasolki po bretońsku.

15.04.2008
23:22
[22]

Azerath [ Konsul ]

a jednocześnie pozwoliłaby przekręcić, bądź zarobić parę milionów dolarów wąskiej grupce

Niestety pieniądz rządzi światem. Gdyby np. rząd polski postanowił wybudować elektrownie wiatrowe, to nie dość, że nie zanieczyszczalibyśmy atmosfery to ludzie mieli by pracę ( tj. pracowali by tutaj, a nie za granicą ) i ceny za prąd by zmalały. Ale niestety nasz rząd jak zwykle nie robi nic dobrze.

Edit: Sorry, nasz rząd robi parę rzeczy dobrze. Umie robić podsłuchy i obiecywać.

15.04.2008
23:27
[23]

kastore [ Troll Slayer ]

Hehehe, taki mi sie rysunek przypomniał, szkoda, że nie moge go nigdzie znaleść, może komuś się uda.
W kilku osobnych obrazkach przychodzi "obywatel" do "rządzącego".
O : "Chciałbym mieć ropę"
Rz : "My wydobywamy całą ropę"
O : "Chciałbym mieć węgiel"
Rz : "My wydobywamy cały węgiel"
O : "Chciałbym mieć gaz"
Rz : "My wydobywamy cały gaz"
O : "To może ja sobie wybuduje elektrownie słoneczną"
Rz : "Elektrownie słoneczne są nieopłacalne i mało wydajne"

:'D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.