GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Studia dzienne/wieczorowe/zaoczne...

11.04.2008
17:46
[1]

Dark Templar [ Pretorianin ]

Studia dzienne/wieczorowe/zaoczne...

Podczas dyskusji o studiach usłyszałem dziwne stwierdzenie, że w przypadku studiów wieczorowych (np. na UW) liczy się kolejność zgłoszeń, a nie wynik matury. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć różnice między poszczególnymi typami studiów - trochę zgłupiałem jak usłyszałem, że zaoczne/wieczorowe różnią się od dziennych tylko tym, że trzeba płacić...

11.04.2008
17:48
smile
[2]

Krala [ ]

Wieczorowe od dziennych roznia sie tylko tym, ze trzeba placic. Przynajmniej na UW. Przyjmuja kazdego kto pisal mature z okreslonych przedmiotow, jak jest cienki to po prostu odpadnie na pierwszym roku (tak jak u mnie na prawie - poprawke z logiki mialo 640 osob, hehe).

Zaoczne to juz inna bajka, bo jednak studiowanie weekendami jest do kitu i nie ma tego ducha studiów - ale co kto lubi :).

11.04.2008
17:48
[3]

maviozo [ Man with a movie camera ]

Loon -> jak kogoś stać na dzienne, to ok...

11.04.2008
17:55
[4]

Gregov [ Wolny Strzelec ]

Studia dzienne stacjonarne - studiujesz 5 dni w tygodniu masz sporo wykładów możesz sobie wybierać zajęcia (sportowe, humany). Na uczelniach państwowych studiujesz za darmo nie licząc opłaty rekrutacyjnej.

Studia wieczorowe/zaoczne niestacjonarne - studiujesz 3 dni w tygodniu w godzinach 17 - 21. Płacisz w zależności od kierunku.

Studia zaoczne niestacjonarne - studiujesz 2 dni w tygodniu tj w weekendy. Masz zapakowany plan od 7:30 do 21 i zastanawiasz sie jak się nazywasz :P Płatne zależnie od kierunku.

Napisałem to co wiedziałem jak kłamie to proszę mnie wyprowadzić z błędu :)

11.04.2008
17:57
[5]

Raziel [ Action Boy ]

Krala --> różnica polega na tym, że kto cie wezmie z wieczorowych na aplikacje?;P

ps. oczywiscie inna sprawa jeśli masz znajomości, ale bez tego to praktycznie nie masz szans, tylko nieliczni z dziennych się dostają na aplikacje a co dopiero z wieczorowych. O zaocznych nie mówię nic, bo zwykle ludzie je robią chyba tylko po to by dostać papierek:)

11.04.2008
17:58
[6]

maviozo [ Man with a movie camera ]

Gregov - wszystko zależy od uczelni.
Dzienne - mam znajomych, którzy jeden dzień (lub więcej) mają wolny. Być może wynika to z wyboru zajęć o którym piszesz.
Zaoczne - mogą być raz na dwa tygodnie, mogą być po 3 dni (piątek, sobota, niedziela)

11.04.2008
18:05
[7]

Krala [ ]

Raziel - no tu masz racje, z aplikacjami ciężko, chociaż jeszcze zależy od rodzaju. Dużo osób bierze np. najpierw prokuratora, a dopiero potem radcowską, itp. :) W sumie jednak mam troche znajomych, ktorym sie po prostu poszczescilo z aplikacja, takze z wieczorowych. Mam tez znajomych z dziennych na UKSW i oni - jak sami przyznaja - nie maja szans na aplikacje...

Jesli chodzi o dzienne to generalnie wyklady raczej nie są obowiązkowe, przynajmniej nie wszystkie. Ja na uczelni w obecnym semestrze spędzam może z 6h tygodniowo, także jest w miarę lekko. Wprawdzie materiału jest masa, ale większość to praca w domu przede wszystkim, nie na Uniwerku.

11.04.2008
18:06
smile
[8]

Dark Templar [ Pretorianin ]

Krala --> czyli na wieczorowe nie liczą się wyniki matur? Dzisiaj powiedziano mi, że ważna jest kolejność zgłoszeń i coś mi to podejrzanie wygląda. No bo w sumie wychodzi, że mając kasę to można zupełnie olać maturę i zacząć się uczyć dopiero na studiach...

Słyszałem także plotę, że można dostać się na wieczorowe nawet bez matury z przedmiotu wymaganego na dany kierunek. To już musi być kit...

11.04.2008
18:09
[9]

Krala [ ]

DT - wszystko zalezy od kierunku, uczelni, itp. Zasadniczo jednak miejsc jest na wieczorowych duzo i biora tam kazdego. U mnie na prawie na wieczorowych sa nawet ludzie, ktorzy nie zdawali historii na maturze (!!!!) - co jest dla mnie juz mala przesada :). Generalnie jednak UW wychodzi z zasady, ze poki placisz to wszystko jest ok. A czy skonczysz te studia z dobrymi wynikami czy nie, to juz Twoja broszka :)

11.04.2008
18:16
[10]

Dark Templar [ Pretorianin ]

Czyli zamiast się uczyć trzeba było zarabiać kasę na czesne... Świetnie :/

11.04.2008
18:17
[11]

Vader [ Legend ]

Nie wiem jak jest na jakiś uniwerkach krzakach, na polibudzie było tak:

dziene - 5 dni w tygodniu, od rana do poludnia - jak są okienka to i do wieczora
wieczorowe - 5 dni w tygodniu, bez okienek - zaleta: mozna podjac prace w godzinach rannych
zaoczne - piatek, sobota, niedziela - program bardziej okrojony, ale mozna nadrobic praca wlasna.

I tak czlowiek 90% uczy sie w zawodzie, a studia to czesto jedna wielka sciema. Malo kto sie do tego przyzna, bo wiekszosc woli jednak utrzymywac mit elitarnosci swoich studiów. Postuluje, ze kazdego czlowieka z ulicy, mozna by wyuczyc wiekszosci zawodow, do ktorych wymagane są studia wyższe :)

11.04.2008
18:22
[12]

Reavek [ Tukan ]

ja mam 2 dni co 2 weekend, różnie bywa ale tak od 8.00/9.00 do 17.00/18.30 :P

ale to oczywiscie zależy od kierunku.

11.04.2008
18:30
[13]

frer [ God of Death ]

Vader --> Jednak są zawody, szczególnie inżynierskie, gdzie jednak studia to podstawa i to dosłownie. Weźmy na przykład budownictwo. Fakt faktem, że absolwent w ogóle nie jest przygotowany do samodzielnej pracy, ale podczas studiów zdobywa pewne podstawy które pozwalają mu się nauczyć zawodu w praktyce.
Co do tego, że każdy chce utrzymywać mit elitarności to czasem jest wręcz śmieszne. Ostatnio czytałem artykuł o oczekiwaniach absolwentów dotyczących przyszłych zarobków i stanowisk. Tak np. niektórzy chcieliby zarabiać w pierwszej pracy już ok. 2500 zł, a byli i tacy którzy chcieliby 5000 zł i stanowisko w zarządzie firmy. To najlepszy przykład tego, że niektórym woda sodowa uderza do głowy. :)

11.04.2008
18:30
[14]

Vader [ Legend ]

Poniekąd tak. Ale podstaw tez sie da kogos nauczyc, z tym, że zajmie to baaardzo dużo czasu.

11.04.2008
18:46
[15]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

DT - na wieczorowych też liczą się wyniki matur. Po prostu jest limit miejsc i w tym przypadku nie jest kto pierwszy ten lepszy. Wyjatkiem jest chyba właśnie UW, z tego co słyszałem ludzi traktuje jak bydło. Jesteś to jesteś, płacisz jest fajnie. Jednak jeśli Cię nie ma to nie płaczemy.

co do aplikacji. A na którym dokumencie po ukończeniu studiów jest napisane czy kończyło się wieczorowe, zaoczne czy dzienne?

11.04.2008
18:48
[16]

frer [ God of Death ]

Vader --> Taka nauka sprowadzałaby się praktycznie do tego samego co jest na studiach. Podstawową funkcją studiów jest właśnie wyjaśnienie człowiekowi "co i jak" i nauczenie go odpowiedniego sposobu myślenia. W przypadku inżynierów jest to o tyle ważne, że obecnie wszędzie korzystają z programów CAD i pasuje, żeby przynajmniej mieli pojęcie co z czego wynika. Tym bardziej, że w razie jakiejś katastrofy za błędy w obliczeniach odpowiada projektant który korzysta z programu, a nie jego autor. Co za tym idzie nie można mieć bezgranicznego zaufania w technologie.
Podsumowując, studia się jednak liczą.

11.04.2008
18:54
[17]

Dark Templar [ Pretorianin ]

A teraz pytanko z innej beczki:
Jestem w internetowej rejestracji kandydatów na UW. Czy jeżeli wybiorę sobie w nim jakieś kierunki studiów, to jest to dla mnie wiążące tzn. muszę za nie płacić albo latać z papierami? Czy może mogę sobie to potraktować jako swoiste sprawdzenie na co potencjalnie mógłbym się dostać?

11.04.2008
19:08
[18]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

no jak to sobie wyobrazasz niby.


Jeżeli się dostaniesz to musisz złożyć papiery. Jeżeli tego nie zrobisz - OUT
Jeżeli złożysz i chcesz się utrzymać, musisz płacić, jeśli tego nie zrobisz - OUT

ale żeby być branym pod uwagę, to z tego co pamiętam trzeba płacić te wpisowe. Jeśli nie szkoda Ci kasy, to możesz próbować.

11.04.2008
19:32
smile
[19]

Madril [ I Want To Believe ]

frer --> Ale 2500zł w pierwszej pracy można na luzie wyciągnąć. Po informatyce np. lub w trakcie. Jak w 2-miesięcznej pracy wakacyjnej miałem 2100zł, a teraz jeszcze zwrot podatku dostanę. Kumpel z grupy w pierwszej pracy miał ok. 3500zł, przeszedł z dziennych na zaoczne i teraz (po roku, może troszkę więcej) ma ponad 6000zł na rękę, praca ta sama. :)

11.04.2008
19:38
[20]

Dark Templar [ Pretorianin ]

NewGravedigger --> chodziło mi o kwestię czy za każdy wybrany kierunek w tym systemie muszę obowiązkowo uiścić wpisowe. Sprawa wygląda tak, że celuję w SGH, a UW chciałbym, żeby było moim "planem B" i chcę się upewnić w którym momencie muszę zapłacić UW wpisowe.

11.04.2008
19:46
[21]

frer [ God of Death ]

Madril --> Ja nie twierdzę, że się nie da. Jak ktoś umie się zakręcić to po studiach może nawet własną firmę założyć i jeszcze większą kasę kosić. Tylko śmieszy mnie takie podejście do zarobków, że komuś tylko po studiach wydaje się, że jest nie wiadomo kim i ma dostać od razu kilka tysięcy. Zresztą informatyk to akurat zawód w którym papierek niewiele znaczy, więc dobre zarobki już w czasie studiów nikogo nie dziwią. Raczej wątpię, żeby ktoś w czasie studiów na np. budowlance dostał 3500 zł w pierwszej pracy jak ten twój kumpel. Nie mówiąc już o jakiś mniej praktycznych zawodach. :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.