GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15

08.04.2008
15:19
smile
[1]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15

Jest ciemna burzliwa noc...
Światło błyskawicy rozjaśniło grobowiec przy którym zebrały się nadgniłe postacie.
Przez moment można było dostrzec stare księgi, strzępki papieru i dziwne kostki leżące na marmurowym blacie grobowca.
Cisza była wręcz namacalna.
Nikt się nie poruszał, nikt nie chciał powiedzieć ani słowa, nie chciał być pierwszy.
Wszyscy wpatrywali się w mrok, próbując martwymi ślepiami przebić jego zasłonę.
Bo właśnie gdzieś tam skryte w mroku, zasiadało źródło ich wszystkich problemów, kapryśny bóg, który spowodował że teraz stoją i patrzą w oczy śmierci.
To właśnie tam w najgłębszym mroku skryta jest ta złowroga wampirza kreatura, wymieniana we wszystkich bestiariuszach jako... Mistrz Gry!
Nagle jeden z truposzy nie wytrzymuje!
Są takie momenty w (nie)życiu każdego gdy stoisz na krawędzi... masz już tego dosyć i idziesz z gołymi rękoma na czołgi.
U tego ożywieńca właśnie nastąpił taki moment.
Wskazuje kościstym kikutem palca w mrok i pewnym siebie charkotem deklaruje:
- To ja go tnę...


Tym nieco odmienionym (;P) wstępem powołuję po raz kolejny do życia forumowego „trupka”, którego historia tkwi prawie wśród samych początków forum, gdyż pierwszy post dawnego „ojca i kontynuatora” tego tematu (chodzi o użytkownika TzymischePL), został napisany 5 Stycznia 2003 roku. :)

Temat ten przechodził wiele transformacji i choć odwiedzany był głównie tylko przez stałych bywalców, to jednak jak pokazała sytuacja w pewnym wątku sprzed paru tygodni, nadal może być przydatny, gdyż większość niegdysiejszych bywalców nadal udziela się na GOLu, a i czasami nowi adepci Rolplejowego Szaleństwa, zakładają tematy pragnąc czegoś dowiedzieć się o tej, jakże wspaniałej rozrywce.

A o czym wątek jest?
Oczywiście o Grach Fabularnych, ale nie tych na ekranie komputera, lecz tych wraz z przyjaciółmi przy stoliku pełnym opasłych książek, wielościennych kostek i opakowań czipsów. ;)
Czym Gry Fabularne są i jak w nie grać, nie będę tłumaczył, bo w przepastnych zasobach internetu odnajdziecie wszelkie informacje.
Dla tych mniej „ogarniętych” z obsługą wyszukiwarek ;P dam tylko te dwa linki:




Chciałbym by w wątku nie tylko ponownie rozbrzmiewały rozmowy na temat Gier Fabularnych, ale by zyskać na „atrakcyjności” byście zamieszczali własne pomysły, czy to na sesje, postaci NPC, przedmiotów magicznych czy nawet całych uniwersów.
Mam nadzieję, że także „nowicjusze” uzyskają tutaj porady i pomoc, bo w to że powrócą tutaj znowu przedwieczne umarlaki z poprzednich wątków nie wątpię, a przecież wszyscy mamy kolosalną wiedzę o RPG, by służyć nią innym. ;)

Osobiście dopilnuję by choć raz na dzień czy dwa, pojawiło się tutaj coś mojego autorstwa by wątek znowu nie został zakopany niczym nieświeży trup.
A widać, że żywotne z Nas bestie i lubimy powracać z zaświatów. ;D

A na koniec link do archiwalnej części (nie)ostatniej. ;)
Kierując się nickiem autora tamtego wątku, szukajcie pozostałych części wątku w archiwum forum, bowiem wiele ciekawych rzeczy można tam przeczytać.

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5532983


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
08.04.2008
15:20
smile
[2]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Na skromny początek posiliłem się o zestawienie wszystkich systemów, które wydane były na naszym skromnym (choć jak widać, nie aż tak bardzo skromnym) rynku.
Jest to kompletne zestawienie wszystkich systemów RPG, jakie pojawiły się od roku 1994 do dzisiaj.

Wiele z tych pozycji jest co prawda ciężka do zdobycia, ale być może znajdzie się jakiś fanatyk, który bardzo chce ja posiadać, a nie wiedział nawet iż było polskojęzyczne wydanie. :)
Na a dla reszty będzie niejako drogowskazem, co można zakupić.

Warhammer Fantasy Role Play [1994] Wydawca: MAG
Kultowy już system w konwencji heroicznego fantasy, który „wychował” tysiące Polskich rolplejowców.
Wydanie będące dzisiaj „białym krukiem” praktycznie i trzeba wydać dość niemałą sumkę by zdobyć ten podręcznik.
Do systemu wydano kilkanaście dodatków, w tym dwie kampanie.

Oko Yrrhedesa [1995] Wydawca: MAG
System dla początkujących autorstwa samego Andrzeja Sapkowskiego.
Świetna niegdyś prosta gra w klimatach Fantasy dla początkujących graczy i MG.
Czasami pojawia się na Allegro.

Władca Pierścieni [1995] Wydawca: MAG
Dość prosta gra, przeznaczona raczej dla młodszych graczy.
Dość trudna do zdobycia.

Zew Cthulhu [1995] Wydawca: MAG
Znakomity system utrzymany w konwencji horroru, bazujący oczywiście na prozie niezrównanego Lovecrafta.
Ukazały się dwie edycje systemu (druga jest nieco bogatsza w treść) oraz około dziesięciu dodatków, z których jeden, znakomita „Kraina Snów” może być wykorzystana jako zupełnie inna gra fabularna.
System ten dość często można znaleźć, często z niewielkie pieniądze na aukcjach Allegro.

Śródziemie [1996] Wydawca: MAG
Kolejny system w konwencji Tolkienowskiego świata.
System niestety mocno nieudany z koszmarną wręcz mechaniką, będący jedyna gratką dla Tolkienowego fanatyka.
Do systemu wydano tylko dwa czy trzy dodatki.
Dość rzadko dostępny na Allegro.

Wilkołak:Apokalipsa [1996] Wydawnictwo: MAG
Jeden z niegdyś słynnych systemów „Świata Mroku”.
Bardzo dobry system niestety słabo propagowany przez wydawcę, umarł po wydaniu dwóch (chyba) dodatków.
Dość rzadki rarytas (choć mizernie wydany w porównaniu z oryginałem).

Mechawojownik [1997] Wydawnictwo: MAG
System bazujący na bitewniaku w Battltech.
Tylko dla hardcorowców.
Często dostępny za symboliczna sumkę na Allegro.

Dzikie Pola [1997] Wydawnictwo: MAG
Jedna z najlepszych gier fabularnych wydanych w Polsce.
Niesamowity świat Sarmatów, znany chociażby z książek Sienkiewicza.
Niestety dość specyficzny i nie trafiający w gusta przeciętnego gracza.
Do systemu wydano dwa lub trzy dodatki.
W 2005 roku ukazała się drukiem wydawnictwa MAX PRO, druga i nieco poprawiona edycja systemu.

Kryształy Czasu [1997] wydawnictwo: MAG
Jeden z pierwszych spopularyzowanych systemów w Polsce.
Można powiedzieć, że jest już nawet legendą. ;D
Niestety wydanie podręcznikowe jest dość trudne w odbiorze (jak i sama mechanika gry), a i sam podręcznik nie tak łatwo zdobyć.

Earthdawn: Przebudzenie Ziemi [1998] Wydawnictwo: MAG
Bardzo ciekawy system w konwencji Heroic Fantasy.
Jeden z najciekawszych systemów wydanych w Polsce.
Doczekał się wielu dodatków, bogato opisujących świat gry.
Często spotykany na Allegro.

Fading Suns :Gasnące Słońca [2000] Wydawnictwo: MAG
Genialny wprost system w konwencji Space Opera.
Niestety wydany u schyłku działalności wydawnictwa, nie doczekał się zbyt wielu dodatków.
Często spotykany na Allegro i szczerze powiem, wart każdych pieniędzy. :)

Deadlands: Martwe Ziemie [2001] wydawnictwo: MAG
Znakomity system w konwencji westernu z elementami fantastyki.
Niestety podobnie jak Gasnące Słońca doczekał się tylko kilku dodatków w tym subsystemu (Piekło Na Ziemi)w klimatach postapokaliptycznej przyszłości

Wiedźmin [2001] Wydawnictwo: MAG
Gra wydana pośród wielkiego „szumu medialnego”, okazała się „gwoździem do trumny” dla wydawcy.
Niestety system był dość infantylny i nie znalazł poparcia u starszych graczy, skupiając przy sobie tylko małoletnich, oczarowanych białowłosym Żebrowskim z kataną w łapach.


Wampir: Maskarada [1996] Wydawca: ISA
Znakomity system w znakomitych dwóch edycjach wydanych w Polsce.
Wart zakupu, choćby ze względu na dobry materiał do czytania. :)
Ukazało się około 10 dodatków.

Shadowrun [1998] Wydawca: ISA
Specyficzne Techno-Fantasy, choć bardzo miłe w odbiorze.
Konkurent dla Cyberpunk 2020, jednakże po słabym wsparciu wydawcy, zawieszony po wydaniu czterech suplementów.
Dość rzadki okaz na aukcjach.

Mag: Wstapienie [1999] Wydawnictwo: ISA
Kolejny dość ciekawy produkt z serii „Świata Mroku” pozwalający grac potężnymi magami.
Ukazały się dwa czy trzy dodatki.

Wampir: Mroczne Wieki [2000] Wydawca: ISA
Wampiry w okresie mrocznego średniowiecza.
Znakomita alternatywa dla klasycznego Wampira, niestety zawieszona przez wydawcę po wydaniu głównego podręcznika.

Dungeons & Dragons 3 Edycja Wydawca:ISA
System którego chyba nie trzeba opisywać.
Jedynie licząca się obecnie pozycja na krajowym rynku RPG.
Łatwa dostępność, proste zasady i dziesiątki książek wzbogacających (lub też utrudniających) rozgrywkę.
Cztery światy Fantasy i jeden „współczesny”.


Cyberpunk 2020 [1995] Wydawca: Copernicus Corporation
Obok Warhammera, Cyberpunk jest najbardziej kultowym systemem w Polsce.
Dynamika akcji, jak i klimaty „ulepszonej teraźniejszości” mocno działały na graczy i aż szkoda, że system nie doczekał się reedycji i jest przez to nieco ciężki w zdobyciu.
Wydano kilka suplementów (dość łatwo dostępne), ale tak naprawdę tylko „Słuchajcie Głąby”, czyli podręcznik MG jest wart jakichś pieniędzy.
„Must have” każdego fana RPG, a klimatów „matrixowych” czy Blade Runnera już w ogóle.

Warhammer Fantasy Rolplay 2 Edycja [2005] Wydawca: Copernicus Corporation
Nowa edycja poczciwego Warhammerka.
Bardziej przystępne w dzisiejszych standardach zasady, ale sama gra nawiązując mocno do swojej bitewnej „matki”, straciła nieco dawnego blasku.
Gra cały czas wspierana nowymi dodatkami, więc dość łatwo dostępna.


Zły Cień: Kruki Urojenia [1995] Wydawca: Szaman
Tak naprawdę, to nie „zły”, a wprost „biały kruk” Polskiego RPG.
System, który wart jest każdych pieniędzy. =]
Jednakże nie dlatego że jest tak znakomitą grą, a dlatego że jest niewyczerpalnym źródłem radości podczas czytania.
Istny „morderczy kawał Monty Pythona”. ;D
Pozycja ultra rzadka i cholernie droga.


Aphalon: Świat Księżycowego Ostrza [1995] Wydawca: Multi Medium
Przeciętny świat Fantsy z niezbyt udaną mechaniką, ale jak na ówczesny rynek RPG w Polsce był całkiem przyjemnym systemem.
Niestety pogrążony przez zawistnych konkurentów na rynku, niezbyt przychylną recenzją na łamach „Magii i Miecza”.
Dość rzadki rarytas dla kolekcjonerów.

Neuroshima [2003] Wydawca Portal
Dość ciekawy system w klimatach postnuklearnych, z niestety dość nieudaną mechaniką.
Wiele dodatków, niskie ceny i dość łatwa dostępność.

Monastyr [2004] Wydawca: Portal
Bardzo ciekawy system Fantasy, choć dość specyficzny i nie każdemu może się spodobać.
Łatwa dostepność.

Frankenstein Faktoria [2000] Wydawca: Portal
De Profundis [2001] Wydawca: Portal
Niewiarygodne Przygody Barona Munchausena [2001] Wydawca: Portal
Droga: Ścieżka ku Chwale [2002]Wydawca: Portal
Władcy Losu [2003] Wydawca: Portal
Pierwsza z serii gier „nowej fali” w Polsce.
Świetna idea, mocno popularna na zachodzie, by w tani i mało skomplikowany sposób zaserwować w miarę oryginalny pomysł na grę, którą później rozwijać będą sami gracz.
Faktoria pozwalała wcielić się w grę jako... nieudany eksperyment Frankensteina. :)
De Profundis, to „Lovecraft inaczej”.
Niewiarygodne Przygody Barona Munchausena, to dość sympatyczna forma storytellingu gdzie każdy z graczy jest zarówno Mistrzem Gry, jak i Graczem. :)
Droga: Ścieżka ku Chwale, to „Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok” w wersji RPG.
Władcy Losu natomiast, to średnio udana gra w której gracze „sterują” postaciami kierowanymi przez MG.

Wszystkie wymienione gry można kupić jeszcze w co niektórych księgarniach czy sklepach internetowych.
Jedyny problem można napotkać z kupnem Faktorii.

Arkona [2003] Wydawca: S.PRINT
Kolejna próba ze starosłowiańskim fantasy i choć mniej niż w przypadku Złego Cienia, to również nieudanie zaserwowana.
Niestety bez poparcia rynku, gra dość szybko znikła z rynku.
Choć czasami widać ją na półkach chociażby w EMPiKach.

Advanced Dungeons & Dragons [1995] wydawca: TM-SEMIC
Mało kto pamięta, iż mieliśmy polskojęzyczna edycje AD&D.
Niestety dość kiepska redakcja, (samego Artura J. Szyndlera czyli twórcy Kryształów Czasu) niezbyt fortunne tłumaczenie oraz przede wszystkim, wręcz chamska agresja konkurencyjnego MAG’a, spowodowała brak zainteresowania u potencjalnych kupców i po wydaniu podstawowych podręczników, gra poszła na dno wraz z wydawcą.
Dość rzadka pozycja do skompletowania.

Crystalicum [2006] Wydawca: Imperium S.C.
System Space Opera w mangowej oprawie.
Niestety dość średnio udany i chyba odesłany już w zapomnienie przez wydawcę.
Wraz z podręcznikiem ukazała się powieść, będąca jednocześnie opisem „świata gry” (sic).
Z racji małego nakładu, mogą być problemy ze zdobyciem gry.

Legenda Pięciu Kręgów [2000] Wydawca: Tori
Znakomity system łączący elementy fantasy z kultura feudalnej Japonii.
Wraz z dwoma edycjami podręcznika głównego ukazało się kilka dodatków, które można jeszcze zdobyć w co niektórych sklepach.

7th Sea [2004] Wydawca: Wolf-Fang
Świetny system fantasy w świecie przypominającym ten nasz z XVI-XVII wieku.
Dość przygodowy system i szkoda, że ukazały się u nas tylko dwa podręczniki podstawowe.
Dostępność średnia (czasami pojawia się na Allegro).

Spellslinger [2006] Wydawca: Gozoku
Niewielki system d20 w klimatach „westernowo-magicznych”.
Dość ciekawy, choć obecnie ciężko dostępny z racji niewielkiego nakładu.

Hospiterror [2007] Wydawca: GameOx
Gra „nowej fali” wydana dość chałupniczo, ale będąca dosyć ciekawą.
W grze wcielamy się w rolę pacjentów szpitala psychiatrycznego, którzy koniecznie chcą wydostać się na wolność. :)

Hmmm...
Wydaje mi się iż to już wszystko, co rynek RPG w Polsce miał i ma do zaoferowania.
Niby są plany nowych systemów, ale niebyt świetlana przyszłość różne rzeczy może przynieść w tym roku.
Oczywiście zapraszam do rozmowy na temat ewentualnych gier. :)

08.04.2008
15:52
[3]

K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]

Czym się różni AD&D od zwykłego D&D?

Swoją drogą, choć często słychać z moich ust słowa "Tracisz 20 punktów życia, nie żyjesz. Co robisz?" dawno nie grałem, a z chęcia bym zagrał.
I jeszcze te chamskie pytania: "- Otwieram drzwi.
- Jak to robisz?
- Ciagne za klamkę.
- Nie ma klamki.
- Kręcę pokretlem.
- Nie ma.
- To co jest?!
- Drzwi.
- Pcham je.
- Nie udało ci się, tracisz jeden punkt życia.
- Ciągne!
- Za co?
- A jak drzwi wygladaja?" - i w tym momencie poddałem się i normalnie odpowiedziałem mu, że była dziura w drzwiach. :p

08.04.2008
15:58
[4]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Tamta ksywka juz nie istnieje, ale fajnie ze watek wrocil.

Ze swojej strony dam jeszcze linka do chyba najlepszej encyklopedii systemow: i jakby ktos nie znal :)



K4B4N0$ ===> zalezy ktora edycja D&D ;-) obecnie te nowe D&D to kolejna wersja AD&D no i D20. O ile sie nie myle :)

08.04.2008
16:01
smile
[5]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

K4B4N0$ >>> No od "zwykłego" D&D, to cała epoka RPG jest do AD&D. ;)

Ale rozumiem, że przez D&D masz na myśli ostatnią, trzecią edycję. :)

Starsza edycja ma zbyt "sztywne" zasady patrząc przez pryzmat współczesnych realiów RPG.
Trójka powstała po to by nie tylko "ożywić" skostniały nieco system, ale właśnie po to by gra stała sie bardziej grywalna i przystępna dla pokolenia nowych graczy zauroczonych bardziej migoczącymi obrazkami na ekranie telewizora czy monitora, niż obrazkami i tekstem w książce.
Dlatego też dla rolplejowych "purystów" D&D 3E jest kiepskim i dziecinnym systemem. ;)

Natomiast co do opisywanej przez Ciebie sytuacji, to jeśli Ty byłeś prowadzącym, to niestety nie popisałeś się, bowiem takie szczegóły jak brak drzwi, wchodząca do pokoju osoba zauważa praktycznie od razu i należy je na samym początku opisu podawać. ;P

08.04.2008
16:01
[6]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

No wkońcu można się gdzieś wypowiadać.

Pytanko na początek grał ktoś w Warhammer 40k: Dark Heresy - bo nie wiem jak to ugryźć (nie grałem w ogóle a można było by pograć)

08.04.2008
16:07
[7]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Yuri >>> Niestety nie udało mi się załapać na podręcznik i poluje na pdf'a teraz ^^ by przeczytać to cudo, choć osobiście mi średnio odpowiada "spiskowy" klimat Dark Heresy.
Wolałbym jednak coś bardziej spektakularnego, czyli Space marine i szwadrony Tyranidów do odstrzału. =]

Szkoda, ze linia została zamknięta, bo bym z chęcią wydał na nią pieniążki.

08.04.2008
16:08
[8]

ribald [ Generaďż˝ ]

Ech musiałeś rozdrapywać stare rany :P Lata całe nie grałem w żadnego RPGa :(
Ciekawa lista, o paru systemach w ogóle nie słyszałem.

08.04.2008
16:10
smile
[9]

Dżenson Baton [ Centurion ]

To było może nie rpg, ale bardzo już podobne do tego systemu było.
Pamiętacie planszówkę ,,magiczny miecz'' ?

08.04.2008
16:11
[10]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Brakuje na liście jeszcze fanowskiego systemu Fallout PnP, którego miałem zasczyt prowadzić. Co do Łarmłotka łatwo można go przenieść na system Shadowruna (Kumpel prowadzi) i gram SM snajperem z idiota dowódcą co wysyła snajpera na zwiad terenowy zamiast kazać wejść na drzewo...

Dżenson --> chodzi ci o "Magiczny miecz", "Magie i miecz" czy "Magiczny Medalion"

08.04.2008
16:16
smile
[11]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

ribald >>> Rozdrapywać czy nie, jednak trzeba z grobowca czasami sie wygrzebać by o rolplejach pogadać. ;D

Sam osobiście też już nie gram, bo czas nie pozwala na długaśne sesje, ale czytać nie zamierzam zaprzestać, szczególnie, że "wujek z Ameryki" podesłał mi prawie 5GB pozycji z katalogu Palladium Books z moim ukochanym Rifts na czele. =]

Poza tym nieśmiało rozpocząłem prace nad pierwszą "poważniejszą" rzeczą, która jeśli lenistwo mnie nie zeżre, ukaże się jako .pdf. ;P

Dżenson Baton >>> +/- trzydziestoletnich miłośników fantastyki pytasz, czy Polskiego Talismana znają. ;P

Yuri >>> Fallout nie był oficjalnie wydany drukiem i dlatego nie ma go na liście (BTW nawet nie wiedziałem, że tłumaczone to było).
Ma ktoś się podzielić pliczkami? ;)

08.04.2008
16:21
[12]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

merry: Można liczyć na pre-release? I w jakim świecie będzie?

A sorry ja mam nie tłumaczoną.

08.04.2008
16:23
[13]

Dżenson Baton [ Centurion ]

Magiczny Miecz

Ehh za małego kiedy jeszcze się nie miało kompa, to była naprawdę kapitalna sprawa.
Już samo wybieranie postaci sprawiało radość. Te dylematy co lepiej ,,magia czy miecz, ten ma takie plusy, a tu atu...''
Graficznie plansze były fantastyczne ( podstawka miała najlepszą : kolorowe i piękne, każde pole było połączone z jednym i tworzyło krainę)

W sobotę tak wyszło i zagraliśmy z kolegami, normalnie ogień !
Te czytanie kart niby banalne, ale wyobrażnie to stwarzało dobrą, nie czarno na białym na ekranie kompa jakiś potwór.
Wybrałem Błędnego Ryczerza, bo miał fantastyczny bonus że jak zginiesz to rzucasz kostką i jak trafi 1,2,3 to nie tracisz życia.
A plansza, karty postaci, karty zdarzeń w żadnym wypadku się nie zestarzały.

08.04.2008
16:30
[14]

zarith [ ]

o, powstał z umarłych wątek o rpg, znaczy wiosna idzie:)

polskie klony talismana były wstępem do 'prawdziwej' rozrywki chyba dla większosci polskich graczy:)

08.04.2008
16:31
[15]

Dżenson Baton [ Centurion ]

I ogólnie gry Sfery.
Był jeszcze Wampir, który miał też świetny klimat. I takie mniejsze gry (znaczy one były rozmiaru dzienniczka szkolnego, troszke większe).
Macie jakiś link do tych gier żeby kupić, albo poczytać o nich jeszcze raz i powspominać ?

08.04.2008
16:33
smile
[16]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Yuri >>> Obejrzyj teledyski, bo są one jednym z elementów, które kształtują "wizualizację" settingu. ;)
Będzie mrocznie (dosłownie ;P), kurewsko brutalnie, narkotycznie brudno i psychopatyczno-schizofrenicznie. =]
Mieszanina Kult, Vampire i Cyberpunka, z jednym dość istotnym szczegółem, który będzie odróżniał grę od miliona podobnych już opublikowanych. ;)



08.04.2008
16:37
[17]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

merry --> tylko teledyski mi się nie podobają, reszta wypas takie coś lubię.

A tak bajdełej: jedzie ktoś na Orkon 2008?

08.04.2008
16:44
[18]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Mój ostatni "festyn" rolplejowy, to chyba w 2000 roku był. ;P
Nie lubię takich spędów, bo większość ludzi jest zbyt zdziczała na nich. ;)

Zresztą nie lubię ogólnie tego całego cyrku zwącego się "fandomem", bo to debiliada głównie, napędzana dodatkowo jadem i podskórną zawiścią i obłudą...

Zdarzyło mi sie bawić wielokrotnie w wielu klubach w Wawie i choć tam było nieco znośniej, to też szybko przestało mnie coś takiego bawić.

08.04.2008
16:48
[19]

N|NJA [ Senator ]

Mery-> Gdyby nie fandom, pewnie do dziś bym grywał w erpegi, ale tak jak gówniarzeria skutecznie obrzydziła mi japońszczyznę za młodu, tak barbarzyńscy młotkowcy i mroczni wodziarze przegonili mnie w pizdu od sesji jakichkolwiek.


I nie ma człowiek jak sie pobawić w Deadlands, najlepszy system wydany w tym kraju. Wciąz czekam na komputerową adaptację, bo aż się o to prosi :)




EDIT- I z tego co mi wiadomo, Warhoł z copernicusa to trzecia edycja młotka, ta z 94 (podrecznik mi sie rozpadł, ale wciąż go mam ;)) to edycja druga. Ale mogę mieć zaćmienie.

08.04.2008
16:55
smile
[20]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Deadlands fajne, ale najlepszy system wydany w Polsce, to Fading Suns. ;P
No nie licząc oczywiście Złego Cienia. =]

A same konwenty nie byłyby złe, gdyby nie z jednej strony częsta małostkowość organizatorów, a z drugiej dzicz ze strony uczestników.

Masz jednak "zaćmienie" Yogh. ;P
Obecna edycja jest drugą dopiero. :)

08.04.2008
16:56
[21]

N|NJA [ Senator ]

O przepraszam -Deadlands, Cthulhu i Fading. W tej kolejności ;)



A faktycznie coś mi sie popierdaczyło z tym młotkiem, to pewnie przez ten miliard suplementów i reedycji do bitewniaka :)

08.04.2008
17:00
[22]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

He he.
Ja do dzisiaj nie wiem, którą edycję WH40K posiadam. ;P
Chyba trzecią, ale cholera wie, bo oczywiście łaskawie nie raczyli tego odnotować na okładce czy gdziekolwiek.

08.04.2008
17:00
[23]

zarith [ ]

mery - ninji pewnie wydania sie z edycjami pomylily, bo w 1 ed wfrp co nowe wydanie to zmiany (o slynnym wilku z 3 atakami w 1 polskim wydaniu nie wspomne:>)

a najlepszym w polsce wydanym systemem, o czym informuję nieoswieconych:p, jest nadal v: dark ages:) ale deadlands, przyznaję, blisko:)

08.04.2008
17:02
smile
[24]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

zarith >>> Wytapetowani na biało WoDziarze są wykluczeni z głosowania na najlepszy system w Polsce. ;D

08.04.2008
17:06
smile
[25]

zarith [ ]

jako człowiek wychowany na ej di en di mogę tylko przyklasnąć;>

08.04.2008
17:08
smile
[26]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Wychowanie wychowaniem, ale widać jak skutecznie Inconnu wpaja Wam brednie do głów skoro "wychowanek" AD&D głosuje za Dark Ages. =]

08.04.2008
17:14
[27]

zarith [ ]

no cóż, jakbym głosowal na adedeka zostałbym, i slusznie, zabity smiechem:) a d20 to juz nie to samo, za malo tabelek:p

08.04.2008
17:16
[28]

N|NJA [ Senator ]

Zar-> d20 nie lubie tylko za to, że wszystko przerabiają na jego modłę (to już gorsze niż GURPS), nawet te systemy, których zmieniac nie trzeba, jak Deadlandsy czy Przedwiecznych :) Akurat pocięcie wszelkich tabelek jak najbardziej mi odpowiada, pamietam do dziś stare sesyjki, gdzie nawet walke ze szczurem możnaby prowadzić przez godzine, gdyby sie ściśle trzymać zasad ;)



Choć i tak pod względem idiotyzmów w mechanice nic nie przebije... ---->


;)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - N|NJA
08.04.2008
17:21
smile
[29]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Z Shadowruna, to nigdy nie zapomnę miny gracza, gdy na jakiś test wręczyłem mu 12 kostek. xD
Przed następną sesją zmodyfikowałem system tak, ze wymagał tylko dwóch czy trzech kości, ale traumatyczne doświadczenie pozostało z graczami i rozegraliśmy wtedy cos około trzech, czterech sesji. ;D

08.04.2008
17:22
[30]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Yogh przesadzasz na Shadowrunie fajnie się gra w Warhammera 40k a co do kostek fajnie się z nich bączki robi.

P.s. Tylko nie mylić mi tu zwykłych konwentów (przebierańce itp.) z Konwentami Larpowymi jakim jest Orkon ( z 8 larpów będzie w tym Alien :))

08.04.2008
17:22
smile
[31]

zarith [ ]

ninja - proponuję lekturę rolemastera i kryształów czasu. shadowrun to, w porównaniu z nimi, okręgówka;>

edit - o własnie, larpy. jako prawdziwy odskulowiec, nie cierpie tych przebierancow:)

08.04.2008
17:29
[32]

N|NJA [ Senator ]

zar-> W kryształch czasu fajne były jedynie rysuneczki do Magii i Miecza, jak chciałem objąc umysłem mechanikę, to uciekłem z krzykiem.
Shadowrun za to był niezwykle "widowiskowym" pod względem kostkowym systemem, jak ktoś miał pecha, to rzucając na trafienie mógł na serio zabić kumpla obok rykoszetującymi sześcianami :)




A jak już zatem jestesmy w temacie, kto jest gorszy, larpiarze, starzy fantaści czy kto inny:

08.04.2008
17:30
smile
[33]

Gambit [ le Diable Blanc ]

It's alive!!!!

Znowu w domu :)

Dostałem ostatnio od Dibblera boski system. A mianowicie World of Darkness: Silent Hill. Jeszcze go czytam, ale niesamowicie kopie w zad. Chyba dla niego się reaktywuję i zacznę prowadzić. Albo czystego, albo połączę go z Dreamwalkerem.

08.04.2008
17:32
smile
[34]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

zarith >>> Walka w KC była przecież banalna. ;P
Trafienie - Obrona i rzut k100 by zobaczyć czy się udało (była szansa na ponowny rzut gdyby pierwszy się nie udał, o ile mieliśmy szansę trafienia większą niż 100 ;) ).
Potem rzut na obrażenia i kolejna runda. ;P

Rolmastera nie znam, a na tyle ile poznałem dzięki MERP'owi i westernowemu sourcebookowi "Outlaw", to cieszę się iż nie poznałem dogłębniej. ;P

Gambit >>> Ten "Silent Hill" to jakiś fanowski wyprysk?

08.04.2008
17:46
smile
[35]

zarith [ ]

o rolemasterze powiem tylko dwie rzeczy - opis kazdej broni to kartka a4 wypelniona tabelkami, a tworzenie postaci to wielogodzinny, bolesny, przyprawiający o ból głowy i chęć upicia się proces:)

teraz będzie bardzo ważne, więc prosze czytac uwaznie bo nie bedę powtarzał:) moze znacie, moze nie znacie, ale oto link do absolutnie najlepszego internetowego komiksu, zupelnie przypadkowo o tematyce rpg:p jest prawie 600 odcinkow, w najlepsze trwa trzeci story arc, a w kazdym odcinku minimum jeden zabojczy dowcip:) without further ado, order of the stick

08.04.2008
18:06
smile
[36]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Najnowsza przesyłka od "wujka ze... Szwecji" by być dokładnym. ;D

Do dziś żałuje pewnego dnia w niegdyś funkcjonującym sklepie przy Chełmskiej, gdy jakiś pajac dosłownie z ręki wyrwał mi nowszą od tej na screenie edycję Toon'a, a mi pozostał tylko Rifts w garści. ;(


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
08.04.2008
18:07
[37]

Lindil [ WCzK ]

Zdaje się, że na liście brakuje nowego WOD'a - ISA wydała podręcznik podstawowy w 2007 roku. Ciekawe, bo podstawka bez settingów raczej się do niczego nie nadaje, ale kim ja jestem, by kwestionować mądrość wielkich przedwiecznych...

08.04.2008
18:13
[38]

N|NJA [ Senator ]

Lind-> Nowy WoD, a przynajmniej to co miałem w ręku (podstawka plus Wąpierz) zupełnie mi nie podchodzi, bo paskudnie okroili świat, wypieprzyli Caine'a i pozbawili system tej fajnej otoczki oraz całej mitologii. Ale może to przez przyzwyczajenie i fakt, że WoD, jeśli chodzi o setting, był chyba najbardziej przemyślany i "realny" na tyle, na ile pozwalają założenia RPG :)



Mery-> Cholera. Toons. Za gówniarza mój wymarzony system :)

08.04.2008
18:14
[39]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

No i właśnie z tegoż powodu nie wrzucałem do listy, bo nie było sensu.
Miłośnicy RPG i fanatycy i tak wiedzą o tej pozycji, a początkującym i tak się pozycja ta do czasu wydania Vampire: Requiem, nie przyda.

:)

08.04.2008
18:18
[40]

Lindil [ WCzK ]

Moim zdaniem właśnie nowy jest lepszy - Caina nie wywalili, tylko zmienili jego role, za to pożegnali się z setkami udziwnionych klanów, frakcji, linii krwi, podwodnymi gangrelami-mutantami z Czernobyla i innym tałatajstwem. Wprowadzili dodatkowo idealny dla mnie klan - Mekhet:)
A gram niestety w starego, bo mistrz gry nie ma podręczników i nie chce mu się poznawać nowego systemu:(
No i niestety White Wolf wydaje się robić wszystko, żeby cała menażeria wróciła na swoje miejsce, bo ilość dodatków już rośnie pod niebiosa...

08.04.2008
18:23
smile
[41]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Dlatego osobiście prowadziłem Wąpierza tylko z użyciem podstawki i podręcznika Sabatu.
Wielu osobom sie to nie podobało, ale to ich problem był, nie mój. ;)
Zresztą i tak dość specyficznie prowadziłem ten system, co później przerodziło się w "dramę" w Lesie Kabackim i straszeniem staruszek z pieskami. ^^

Z czasem popularyzacji Vampire w Polsce, porzuciłem ten system na rzecz bardziej rozrywkowych rzeczy. ;P

08.04.2008
18:31
[42]

Trael [ Mr. Overkill ]

No proszę taki wątek na GOLu :) Ehh kiedyś to się grało teraz niestety nie ma czasu i ekipy :(

No a wracając do tematu najlepszego RPG na polskim rynku to chyba wszyscy wiedzą, że jest to Call of Cthulhu :)

08.04.2008
18:36
smile
[43]

zarith [ ]

i jest cos w tym co mowisz trael - zew cthulhu, jak się z niego usunie całe to cthulhu, to naprawdę swietny system:)

dzenson baton - moze ten link cie zainteresuje:)

08.04.2008
18:41
smile
[44]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Wujek ze Szwecji wyjątkowo szczodry dzisiaj jest w podsyłaniu paczek z dobrociami. ^^
Ciekawe jak systemik ten porównywalny będzie do mojego autorskiego dzieła o tymże samym tytule. ;D

Co do Cthulhu, to gra jest więcej niż doskonała, ale i tak nie ma z czym sie mierzyć z Fading Suns. ;P


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
08.04.2008
20:13
[45]

K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]

K4B4N0$ >>> No od "zwykłego" D&D, to cała epoka RPG jest do AD&D. ;)
Ale rozumiem, że przez D&D masz na myśli ostatnią, trzecią edycję. :)
- Bym powiedzial, ze bardziej druga, bo to byla moja ulubiona edycja. No pomijajac Warhammca(swoja droga mam jeszcze jakies pol prawie czytelnego podrecznika :D)

Natomiast co do opisywanej przez Ciebie sytuacji, to jeśli Ty byłeś prowadzącym, to niestety nie popisałeś się, bowiem takie szczegóły jak brak drzwi, wchodząca do pokoju osoba zauważa praktycznie od razu i należy je na samym początku opisu podawać. ;P - Przyklad chamskiej sesji typu wyzyj sie na znienawidzonej osobie :P

09.04.2008
10:22
smile
[46]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

ah, fandom... fandom... brry od lat nie bylem na konwencie i chyba nigdy nie pojade. Z definicji nie nawidze fandomu.

Co to systemow, owszem prawie najlepszy jest Deadlands... prawie :D bo Hell on Earth jest jeszcze fajniejszy...

K4B4N0$ ===> D&D, te wspolczesne, to byla 3-cia edycja AD&D :)

A propos WH40K :)

09.04.2008
10:38
smile
[47]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

WH40KMMORPG...

WOW! Powiem tylko. ;)

Wczoraj zdobyłem jeszcze taką perełkę, co prawda wydaną z okazji filmu, a nie jako suplement do wcześniej pokazanego Aliens Adventure Game.
160 stronicowa księga rozwala szczegółowymi opisami uzbrojenia, wyposażenia i taktyki Colonial Marines Corps.

Zajefajna sprawa. :)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
09.04.2008
10:47
[48]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

no nie wiem czy wow ;) wlasnie ten wow moze byc problemem hehe :)

Wolabym na poczatek dobre RPG, singlowe. Problem z mmo jest taki, ze sa cholernie drogie w produkcji i inwestorowi zalezy na zwrocie. A w tej chwili, jedynym pewniakiem jest wlasnie WoW, pytanie czy ktos zaryzykuje... :)

09.04.2008
10:51
smile
[49]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

No jak widać ryzykują cały czas, bo jakieś tam gry poza wow'em jeszcze powstają. ;)
Mnie na tyle WoW znudził, że dopiero teraz po półrocznej przerwie mam ochotę zobaczyć co tam się dzieje obecnie.

No a mmorpg z giwerami z pewnością by mi się spodobał, choć w przypadku WH40K pewnie Tyranidem bym ganiał. ;D

09.04.2008
11:02
[50]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

srednio ryzykuja. W pewnym momencie wszystkie te mmo wygladja jak wow :D
tak bylo z WOW Of the Rings i teraz jest z WOWhammer :P

09.04.2008
11:10
smile
[51]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

BTW.
Co się w końcu stało z Fallout PnP?

Szukam po sieci i nigdzie nie mogę znaleźć...
Z tego co pamiętam, to chyba w końcu jakieś problemy prawne były i coś tam się na tyle pokićkało, że nawet wersja d20 nie została wydana i z tego co widzę została przemieniona na jakoweś "Exodus".

Idzie jeszcze skądś zassać to normalnie z netu?
Bo jak mniemam Polskie tłumaczenie też ostatecznie padło?

09.04.2008
11:15
[52]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

szczerze nie mam pojecia. Nie gadalem z Jasonem i Ausirem od wielu lat, mniej wiecej od 2000/2002 roku... Z tego co pamietam w 2007 Jason wrzucil PnP na swoim blogu. www.jasonmical.com zaraz znajde linka...


edit :

i oryginalny post Jasona


a zawiera to:

* Fallout PnP "Unlimited" (a never-released, partially completed revision) .doc format
* Psionics rules, .doc format
* Great Wastes sourcebook, .doc format
* The Enclave 2.0 sourcebook, .PDF format
* Tribes sourcebook, .PDF format
* Waterworld total conversion, .txt format

09.04.2008
11:24
smile
[53]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

O dzięki wielkie. ;)

Choć małe to, bo u "wujka ze Szwecji" materiały w folderze "Fallout" zajmują coś około 100MB. ;P

09.04.2008
11:28
smile
[54]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Wujkowie w szwecji zawsze maja wiecej materialow :D

09.04.2008
11:35
smile
[55]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

O żebyś wiedział. ;D

Skubaniec ma 128GB materiałów w tym takie perełki jak Albedo, Dune czy kompletny Kult ( w końcu jest Szwedem ;P).
Ma też kilka innych rodzimych systemów, jak przykładowo: "Drakar och Demoner".

A co najważniejsze ma bardzo szybką "pocztę". ;D
W dwie minutki najnowszy nabytek. ;) ----->


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
09.04.2008
18:39
smile
[56]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Czytam sobie ten "nowy" podręcznik do Rifts i jeszcze bardziej mi się podoba niż poprzednio. :)
9 lat do przodu w świecie gry i dają fajne perspektywy gry z panoszącą się Koalicją Stanów (Coalition States) rządzonych twardą ręką Imperatora Karla Proseka.

Postaram się wieczorem opisać ten IMO genialny system co by było wiadomo o "co kaman" dla tych co nie mają pojęcia cóż to za cudo. ;)

A tak BTW gra ktoś w Rifts lub chociaż lubi?


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
10.04.2008
02:22
smile
[57]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

RIFTS

Wydany po raz pierwszy w 1990 roku przez wydawnictwo Palladium Rifts, to bezsprzecznie jeden z najpopularniejszych systemów na świecie, a w szczególności w Stanach Zjednoczonych.

Autor owego systemu o swojsko brzmiącym nazwisku, czyli Kevin Siembieda, to także dość znana postać w środowisku RPG ze względu na swoją niesamowitą wręcz umiejętność „lania wody” :).
W ciągu 10 lat istnienia systemu, napisał (bądź zredagował w dość dużej części, dopasowując zapiski innych autorów do swojej wizji systemu) on kilkadziesiąt (!) suplementów przekraczających zazwyczaj 160 stron tekstu.
Obraz produktywności autora pogłębia jeszcze fakt prac nad pozostałymi liniami wydawniczymi ("Palladium Fantasy", "Robotech", "Heroes Unlimited").

Główną zaletą takiej mrówczej pracy jest to, iż wszystkie produkty wydawnictwa są ze sobą kompatybilne, tworząc tzw. Megaverse, czyli Multiuniwersum w którym swobodnie możemy mieszać pomysły z różnych książek.
Osobiście jestem przeciwnikiem zbytniego „rozwadniania” systemu poprzez wydawania dziesiątków dodatków, opisujących wszelakie kwestie, ale w przypadku Rifts ten proceder bardzo mi się podoba. ;P

No a czym jest sam Rifts...?

Wyobraźcie sobie Ziemię po totalnym Armageddonie, w którym życie straciło 2/3 ludności, a Ci którzy ocaleli, po dwustu latach totalnego chaosu, musieli nauczyć się żyć w całkowicie odmienionym świecie.

Do roku 2098 ludzkość osiągnęła prawie wszystko.
Zdobycze technologii i bioniki pozwoliły projektować najwymyślniejsze urządzenia od gigantycznych robotów bojowych do bionicznych „części zamiennych”, dzięki którym ludzie mogli żyć do200 lat.
Sztuczna inteligencja pomagała w codziennym życiu, a państwa w pogoni za coraz to nowymi wynalazkami usprawniającymi życie, pozapominały o agresji wobec innych i na Ziemi zapanował prawdziwy pokój...
Oczywiście coś musiało się popierdzielić z taką sielanką i w 2099 roku na Ziemi nastało piekło.

Kilka ostatnich lat XXI wieku z ogólnoświatowego pokoju, przerodziło się we wzajemną niechęć rządzących danymi krainami i dążeniem do starej, dobrej wojny.
I tak 22 grudnia 2098 roku dwa niewielkie państwa Ameryki Południowej wymieniły pomiędzy sobą posiadane ładunki termojądrowe...
W ciągu kilku minut, dusze umierających milionów ludzi pobudziły starożytna siłę drzemiącą w trzewiach planety.
Ogromna energia magiczna uwolniła się z planety, rozpoczynając piekło.
Wulkany eksplodowały z niesamowitą siłą, planeta wstrząsana była najpotężniejszymi trzęsieniami ziemi, jakie kiedykolwiek miały miejsce.
Huragany i Burze jakie się rozpętały na powierzchni, niszczyły całe miasta.
Ludzkość stanęła na krawędzi całkowitej zagłady...

I wtedy nadeszło najgorsze...

Uwolniona z planety siła wytworzyła ciągnące się kilometrami linie skondensowanej energii magicznej, która w miejscu przecięcia dwóch linii, wytwarzała dziury w rzeczywistości i czasie.
Niektóre z owych Szczelin były wielkie na kilkanaście kilometrów i nie zamykały się...
Z innych wymiarów i innych rzeczywistości, na Ziemię nadciągnęła cała menażeria owych światów.
Jedne istoty były ciekawskie i niezbyt wrogie, ale większość pochodziła z najgorszych koszmarów, jakie człowiek mógł sobie wyobrazić, a swymi krwawymi czynami tylko swą grozę zwielokrotniały.

Po dwustu latach „Mrocznych wieków” podczas których chaos ze szczelin przenikał na naszą planetę, a lądy za sprawą wstrząsających nią kataklizmów zamieniały się w miejsce nie do poznania, ludzkość musiała dostosować się do nowego życia by nie zniknąć z powierzchni globu.

...


Akcja gry (podręcznik pierwszej edycji) rozpoczyna się w 101 roku Po Apokalipsie (według normalnego okresu jest to mniej więcej 2387 rok).
Cała Ziemia jest zmieniona nie do poznania.

Po planecie rozsiane są małe skupiska ludności (cała ludzkość, to tylko kilkadziesiąt milionów).
Dawne państwa oczywiście nie istnieją, a w większości są to albo lokalne społeczności skupione wokół dużych miast, tudzież małe krainy rządzone przez lokalnych herosów lub tyranów.
Część krain przypomina czasy średniowiecza (władza feudalna, chłopi na polach i praktycznie brak nowoczesnej technologii), a część jest mocno rozwinięta technologicznie, bardziej nawet niż przed 300 laty (Koalicja Stanów na terenie dawnego USA czy Korporacja Triax w Nowej Republice Niemiec).
Poszczególne kontynenty nie mają łączności ze sobą, gdyż każda forma podróży drogą morską czy powietrzną jest maksymalnie niebezpieczna i tylko nieliczni porywają się na takie szaleństwo.
Wyrwanie się poza orbitę nie jest możliwe, gdyż wszystko co poleci w górna atmosferę jest natychmiast niszczone przez sieć dawnego systemu satelitów.

Przez tytułowe „Szczeliny”, na ziemie dotarły nie tylko inne rasy (tak zwani D-Bees, czyli „Innowymiarowcy”, to po prostu inne rasy, jak Elfy, Orkowie czy podobne), demony czy inne stwory (dinozaury na dawnej Florydzie czy w Afryce lub owadzia rasa Xiticx), ale i obca flora (gigantyczne drzewo życia w Anglii).
Część obcych istot żyje w harmonii z ludźmi, a część ma na celu tylko zagładę lub zniewolenie pozostałych przy życiu.
Wiele z regionów świata jest władanych przez mroczne siły, które nadeszły ze szczelin, bądź jest miejscem potężnych anomalii magicznych niebezpiecznych dla żywych istot.
Oczywiście następstwem wyzwolenia się potężnej energii magicznej było też poznanie jej z czasem przez ludzi i ostateczne okiełzanie do własnych potrzeb, tak więc w wielu społecznościach osoby obdarzone umiejętnością korzystania z energii magicznej, nie są niczym dziwnych (choć w niektórych grozi za to nawet śmierć, tak jak na terenach Koalicji Stanów).

...

Akcja gry skupia się głównie na rejonie dawnych Stanach Zjednoczonych, choć istnieją podręczniki szczegółowo opisujące każdy z kontynentów czy ważnych rejonów (jest nawet podręcznik opisujący częściowo Polskę ;) ).
Rejon ten obfituje w wiele „przygodogennych” rejonów, od kolonii wolnych narodów, poprzez dzikie, magiczne rejony lub rejony władane przez istoty z innych planet czy wymiarów, aż do wiodącego „badass’a” czyli Koalicji Stanów, przywodzących na pierwszą myśl totalitarne państwo w rodzaju Trzeciej Rzeszy czy Stalinowskiej Rosji.

...

No a co daje nam sama gra?
Jako Mistrz Gry mamy do dyspozycji uniwersalny setting, w którym rozegrać możemy dowolną przygodę w klimatach Hard SF, Cyberpunk, Horror czy Fantasy.
Współdzielona mechanika z resztą systemów wydawnictwa, jak i możliwości noszone poprzez Szczeliny ( podróżowanie w czasie i przestrzeni), pozwalają MG rzucić graczy w dowolne uniwersum.

Jako gracz natomiast, możemy (jeśli MG dysponuje podręcznikami lub ma podatna wyobraźnię) stworzyć dowolna postać.
Od Elfa ze świata Fantasy poprzez Maga wykorzystującego energię zasilającą szczeliny, aż do pełnego cyborga dysponującego wyrzutniami taktycznych pocisków nuklearnych ;).
Dostępne podręczniki opisują szczegółowo chyba z tysiąc różnorodnych profesji, niektórych fajnych, niektórych kiepskich, ale z pewnością opis każdej z nich daje MG pomysły na co najmniej kilka przygód.

Osobiście byłem od samego początku oczarowany ideą tego systemu, gdy tylko go poznałem i fucktycznie przyznaję, że mam na jego punkcie małego bzika i nie koniecznie mogę zwracać uwagę na jakieś nieścisłości czy inne bzdury, które kogoś mogłyby zniesmaczyć do tego systemu.
IMO jest to jeden z najlepszych systemów w jakie zdarzyło mi się grać. ;)

Polecam przeczytać chociażby sam podręcznik podstawowy, szczególnie że pożyczka od „wujka z ameryki” nie jest specjalnie utrudniona, a i oryginalne podręczniki walają się po ebayu za często niewielkie pieniądze.

...

Mam nadzieję, że tekst nie jest zbyt chaotyczny i raczej zrozumiały. ;P
Jeśli kogoś będą interesowały szczegóły settingu, to z chęcią coś jeszcze napiszę. ;)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
10.04.2008
08:03
smile
[58]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Gambit sie pochwalił, ale nie powiedział dokładnie "o co kaman" no i zaciekawiony musiałem przeprowadzić małe śledztwo. ;)

Oprócz owego WoD: Silent Hill na forum gdzie można go zassać (forum przede wszystkim miłośników WoD'a właśnie), znaleźć można jeszcze dwie inne ciekawe pozycje.

Pierwsza, to malutki (16 stron) pomysł na granie Aniołami w opuszczonym przez Boga świecie ciemności.
Pomysł niczym żywcem wydarty z Kultu, choć nie aż tak brutalny.

Interesująca znacznie bardziej jest druga pozycja, którą jest liczący 372 strony (!) podręcznik opisujący tajemniczą korporację F.E.A.R.
Nie wiem czy ma ona cokolwiek wspólnego z komputerowym odpowiednikiem, a jak zdążyłem dostrzec pośród zapisków, autor stawia korporację gdzieś między Pentex'em a Umbrellą.
Może być ciekawie, poczytać za darmoszkę nie szkodzi (choć by zassać pozycje trzeba się zarejestrować na forum). ;)

Hue hue... zapomniałem o linkaczu. ;P


BTW: Niech ktoś coś napisze, bo o spam mnie jeszcze posądzą. ;)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
10.04.2008
23:16
smile
[59]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

No i zdobyłem. ;)

Wygląda zajebiście i muszę mieć ten podręcznik, choćby nie wiem co, choć nie za taką cenę za jaką można to teraz dostać.

400 stron tekstu na kolorowych stronicach z genialnie oddającymi klimat rysunkami.
Mnóstwo materiału opisującego rzeczywistość 41 tysiąclecia, co znacznie wpływa na miodność samej gry.
System wydaje się zbytnio nie odbiegać od tego z drugiej edycji WFRP, ale okaże się dopiero jak to zacznę czytać, bo na razie nie mam na to czasu.
Ostatecznie gra członkiem Inkwizycji też, tak do końca nie jest wcale głupim pomysłem, szczególnie że daje ogromne możliwości pod względem budowy sesji dla MG z racji iż Inkwizytorzy w świecie WH40K, są praktycznie "nietykalni". :)

Zaiste szkoda, że nie załapałem się na podręcznik gdy był w sprzedaży, no i szkoda, że tak niewiele ich wydrukowano.
Na szczęście nowy wydawca czyli Fantsy Flight Games, zapowiedział na wakacje wydanie reedycji i trzeba będzie wtedy rozłupać świnkę-skarbonkę. ;)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
11.04.2008
21:01
smile
[60]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Dobry spam nie jest zły. ;)

Ostatnio nieco wgłębiam się w ciekawą ostatnimi laty ideę w RPG, czyli Indie RPG.
Są to zazwyczaj niewielkie gry oparte na jakimś wiodącym (często dziwacznym) pomyśle z zaserwowaną znikomą mechaniką, która ma ułatwiać "storytelling" i nie przeszkadzać podczas zabawy.

Samą ideę Indie okrzyknięto parę lat temu "przełomem w RPG" i do dzisiaj wielu próbuje wmówić iż tak jest w istocie.
Osobiście uważam, że to żadna rewolucja...

Być może dla Amerykanów rewolucją to i jest, gdyż ichniejszy światek RPG, to w 90% "powergaming", gdzie liczy sie tylko "jaki masz level, ile many wyciskasz lewym pośladkiem i czy Ogra zjadasz jednym kęsem czy dwoma".

Ja gry tego rodzaju rozgrywałem już w połowie lat 90tych na nudnych wykładach z Rysunku Technicznego czy podczas Praktyk Zawodowych z dwoma dobrymi kumplami, gdzie nie używaliśmy żadnych rekwizytów, a świat tworzyliśmy na bieżąco ( z tego co pamiętam postaci graczy miały możliwość kreowania świata, coś na wzór zdolności Książąt Amberu). ;)

No ale tak czy siak, pomysły twórców Indie potrafią być często dość interesujące, choć denerwujący jest fakt, że z początkowego założenia Common License i darmowych publikacji w .pdf, niestety Indie RPG stało się wcale nie małym rynkiem dochodów dla drobnych czy większych wydawców.
Niestety poszło to też w jeszcze bardziej komercyjną stronę, gdyż wiele pomysłów przerabianych jest w normalne settingi, choć czasami są one sprawnie napisane i pomyślane, więc z drugiej strony nie jest to aż takie złe. :)

No ale puentując jakoś te kolejne "lanie wody" z mojej strony ;D trzeba rzucić konkretami.
Na początek podstawa Indie RPG, czyli Kuźnia w której wykuwał się początek i podwaliny całej idei, czyli forum The Forge: .
Oczywiście Polacy nie gęsi i swoje "The Forge" też mają. ;P : .
No a na koniec strona "wydawnictwa" promującego ideę Indie w jej właściwej postaci, czyli w tym przykładzie tłumaczeń gier zachodnich. : .
W dziale "Pliki do pobrania" znajdziemy dwie niewielkie gry, z których jedna może być świetnym wprowadzeniem do RPG dla dzieci, a druga jest grą dla każdej Emo-dziewczyny. ;D
Linki bezpośrednie do gier:
Cienie
Nikotynowe Dziewczyny

...

A teraz z innej beczki.

Myślę, że fatum tego wątku tkwi nie w braku osób, które mogą swobodnie rozmawiać, ale w tym iż dotarcie do niego dla "mniej kumatych" jest utrudnione ze względu na kategorię...
Niestety "poza grami", to chyba największa dzienna ilość wątków zaraz po "komentarzach", co powoduje dość szybki "zjazd" wątku na dół w odmęty forum.
Szkoda, że sam "sztucznie" podtrzymuję trupa przy (nie)życiu, bo z pewnością kilka z osób wypowiadających się wcześniej też mogło by czasami wysilić się na napisanie czegoś takiego, jak ja. ;P

No cóż...
Mam nadzieję, że ktoś przerwie w końcu to pasmo mojego "spamu' i nie będzie to bynajmniej Soulcatcher z kosą. ]:>

11.04.2008
21:26
[61]

ribald [ Generaďż˝ ]

Jak na mój gust spam to pisanie dużo i bez sensu. A tu tego nie widzę. Ale to tak przy okazji :)

Co do tematu to ja niestety już od dawna nie "siedzę" w RPG (cholerna przeprowadzka :( ) ale chętnie czytam Twoje wypociny ;) Tylko, że raczej w ramach ciekawostki bo grać i tak nie mam z kim :(

11.04.2008
21:34
smile
[62]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

ribald >>> Ja też nie gram już praktycznie, szczególnie że Ci z którymi mógłbym jakoś zagrać obecnie, nie za bardzo lubią klimaty Rifts'a, a nawet wręcz nie znoszą mieszania magii i technologii. :/

No ale nie przeszkadza mi to grzebać w zasobach sieci, czy dzięki "Wujkowi ze Szwecji" poznawać trudno dostępne pozycje. ;D

Jutro być może wrzucę kilka luźnych pomysłów na przygody czy coś w tym stylu, to będzie znowu coś "do poczytania". :)

11.04.2008
22:57
[63]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

a widziales edycje kolekcjonerska Dark Heresy?
Cos po prostu cudownego...

11.04.2008
23:07
smile
[64]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

W tej kozackiej skórce?
Cudo. ^^

Cały nakład poszedł w... 6 minut.
Na Amazonie zwykła "Hardcover" jest w tej chwili za... 100USD. +_+

Ciekawe czy coś zmieni FFG i czy wyrobią się na lato. :)

12.04.2008
13:17
[65]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

kumpel to kupil, zestaw naprawde robi wrazenie.
Zobaczymy co zrobi FFG, jak sie dowiedzialem o wykupieniu Mlotka przez nich to troche przyznam sie przerazilem - wszystko robia D20 ale zdaje sie oglosili ze nie bedzie Mlotka D20 wiec kto wie, kto wie :)

12.04.2008
13:34
smile
[66]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Z tego co mi wiadomo, to licencje na gry uniwersum Games Workshop sa dość specyficzne i GW życzy w nich sobie by produkty firm korzystających z takiej licencji, nie odbiegały zbytnio od wizji smutnych panów z GW.

Edycja Dark Heresy z FFG ma być identyczna z tą z Black Industries z uwzględnioną oczywiście errata i jakimiś małymi poprawkami.
No ale to w 90% spekulacje, bo samo FFG chyba nic nie przedstawiało z konkretów.

Z tego co gdzieś tam wyczytałem, to wynikało, że pierwotnie miały być trzy gry RPG wydane w realiach WH40K.
Prawdopodobnie do tego wrócą, gdy wydana zostanie Dark Heresy, bo jak po niej widać, popyt na RPG w 41 Milennium jest wprost ogromny. :)
Ja tam czekam z niecierpliwością na nowy podręcznik.

13.04.2008
12:30
[67]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Wiedziałem, że d20 to szał i w ogóle...
Że OGL, to zbawienie dla upadających wydawnictw, bądź impuls do powstania nowych...

Widziałem w UK dziesiątki najróżniejszych dodatków czy settingów wydawanych przez inne wydawnictwa, niż Wizard Of The Coast.
Sam mam nawet parę...

Ale cholera nie wiedziałem, że to taki moloch! ;D

Właśnie przeglądam sobie zasoby "wujków z..." w folderach "d20" i po prostu nie mogę się nadziwić.
Dodatki opisujące poszczególne profesje.
Dodatki opisujące każdą szkołę magii czy rodzaj z osobna.
Dodatki poddające wiwisekcji każdy rodzaj stwora, jaki można sobie wyobrazić.
No i opisy najróżniejszych światów w których możemy prowadzić kampanię czy przeżywać ją grając postacią.

Masakra.

Oczywiście pośród tych wszystkich specjałów, niewiele jest wyróżniających się smakiem rodzynek.
Wprost ogromna ilość tych publikacji, to typowe lanie wody, by tylko autor i wydawca zobaczyli powiększające się cyferki na koncie. :)
Wiele z nich, to nawet chłam po którego przeczytaniu będziemy tylko żałować wydanych pieniędzy.
Ale tak czy inaczej, to prawdziwy moloch wydawniczy.

I tutaj właśnie objawia się "nędza" Polskiego RPG...
Podręczniki do 3E sprzedały się, jak żadna inna gra.
Chyba z trzykrotnie nakład przekroczył, niegdysiejszego "topsellera" czyli Warhammera.
I co?
No i właśnie nico...

Z tego co pamiętam, to tylko Portal wydał coś do d20 i była to zresztą "zasłonka MG"...
Były plany wydania jakiejś przygody czy settingu, ale chyba nie wypaliło, bo coś nie kojarzę.
Nie ma wydawców opierających się na OGL w Polsce.
Nie ma dziesiątek przygód, dodatków.
Nie ma nawet tłumaczeń tych zachodnich.

Nędza jednym słowem i obraz tego, jak potrafimy kłapać ozorami, że coś jest złe, niegrywalne czy kiepsko zrobione...
I grając w d20 rzeczy te musimy ciągnąć albo z netu albo wydając niemałe pieniądze na pozycje angielskojęzyczne.

Szkoda...
Bo z chęcią poczytał bym coś do d20 po Polsku i żeby było to coś innego niż produkty WotC...

Na screenie jeden z sympatycznych owoców ekscytacji d20, czyli Big Eyes, Small Mouth* przeniesiony na d20. ;D

*Wcześniej oparty na systemie D6 TriStar, zabawny erpeg dla miłośników Mangi i Anime. :)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
13.04.2008
19:12
smile
[68]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

A mogło być tak fajnie...

Odkąd pierwszy raz usłyszałem o tym systemie, od razu go polubiłem.
Wydawał się systemem idealnym z racji swojej uniwersalności.
Niestety dopiero gdzieś w 1994 dorwałem podręcznik podstawowy trzeciej edycji i mogłem dogłębniej zapoznać się z grą.

Jak już wspominałem GURPS jest systemem uniwersalnym, co daje nam możliwości prowadzenia gry w dowolnym środowisku.
Oczywiście nawet 300-stronicowa księga nie poda nam wystarczających informacji, jak dopasować system do konkretnego settingu i oprócz dość obszernych zasad gry i tworzenia postaci, znajdziemy w nim tylko podstawowe informacje na temat tworzenia danego uniwersum.
No i tutaj przychodzą nam z pomocą dodatki, z których zresztą GURPS słynie, bo jest ich wprost niezliczona ilość. :)
Oprócz tak podstawowych suplementów, jak "Fantasy", "Cyberpunk" czy "Space" mamy też do dyspozycji nie dość, że multum książek o danej kulturze (Majowie, Vikingowie czy Feudalna Japonia), to dodatkowo dochodzi też sporo dodatków opisujących pojazdy, broń, zwierzęta czy obce rasy.
Dodatkowo na zasady GURPSa, było zaadaptowanych wiele innych tytułów, jak Vampire, Castle Falkenstein czy Traveller.

Sam system (oparty tylko i wyłącznie na kościach K6) jest dość prosty i szybki w użyciu, ale nie czyni to go w jakimkolwiek stopniu, systemem słabym.
Gra, jak i prowadzenie gry, są dość przyjemne i o ile mamy chęci by samemu opracowywać setting (lub mamy kaskę by zakupić podstawowe podręczniki), może on zastąpić nam praktycznie każdą grę. :)

Obecnie na rynku funkcjonuje 4 edycja, i choć niewiele (sporo zasad zostało uproszczonych) różni się od trzeciej, to osobiści wole te starszą z racji sporego sentymentu.

No a czemu "nie jest tak fajnie"?
Ano dlatego, iż gdyby nie nowa edycja D&D i OGL, to być może GURPS byłby teraz tak rozchwytywany, a nie "potwór" Wizardsów. ;P

Jeśli ktoś ma możliwość i chęci, to polecam bardzo ten jakże sympatyczny system. :)

BTW: W pierwotnych planach dawnego MAG'a GURPS miał być drugim po Warhammerze systemem w Polsce, ale z tego co ploty nosiły, Steve Jackson za dużo żądał kasiorki za licencję i z wydania Polskiego nic nie wyszło.

----

;(
Szkoda, że tak pisze sam do siebie...
Jutro wrzucę jeszcze pewne przemyślenia o RPG w Polsce, a później zobaczymy czy będzie mi się chciało spamować samotnie. ;P


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
13.04.2008
19:33
[69]

Lindil [ WCzK ]

Ależ nie piszesz sam do siebie. Po prostu chwilowo nie mam nic do powiedzenia;) Ale skoro już zacząłem - od krewnych ze Skandynawii pożyczyłem sobie kilka podręczników do D&D, żeby po tych wszystkich latach grania w RPG zobaczyć, jak wygląda król [publiczności w każdym razie];) Po pobieżnym zbadaniu dochodzę do wniosku, że system ten jednak lepszy jest w netowych komiksach niż w "praniu" - przynajmniej dla mnie.
Nawiasem mówiąc - dzięki, Zarith, za linka, miałem rozrywkę na kilka dni:)

13.04.2008
20:04
smile
[70]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Mi tam d20 jak na uniwersalny system Fantasy bardzo odpowiada.
Aż tak wielkiej rewolucji w mechanice w stosunku do AD&D nie ma, po prostu dodano parę smaczków.
Oczywiście, że w obecnej postaci system jest idealną pożywką dla Powergamerów, którzy zliczają wszelkie bonusy, premie i inne "sremie" by mieć najwięcej, jak największych cyferek zapisanych na karcie postaci.
Ale jeśli trafią na takiego MG, jak ja, czyli takiego który ma w głębokim poważaniu te ich wypucowane cyferki, to nici z "powegamingu", a zaczyna się brutalna opowieść podczas której trzeba radzić sobie celnym komentarzem i ładnym opisem czynionych akcji, a nie "+4 do trafienia". =]

To co mi się podoba w d20, to właśnie ta masa suplementów, settingów i innych pierdółek, z których nawet te najgorsze maja w środku z pewnością "pomysła" na jedną czy dwie przygody. ;)
I to jest fajne.

13.04.2008
20:13
[71]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

mery -> poszukuje pomysła na sesję w łarmłotka fantasy. Masz coś w zanadrzu bo mi już gracze pomysły na 3 sesje, rozpichrzyli w 6h QQ.

13.04.2008
20:16
smile
[72]

Gromb [ P12 ]

a ja pykam sobie w odmianę paragafową RPG. dość zapomniany system i traktowany w naszym kraju po macoszemu. Ale "wojownik autostrady" wymiata i za kazdym razem daje mi kupę radochy. I od czasu do czasu "Wyspa zmierzchu" i "kosmiczna ruletka". Przy braku ekipy do gry, zawsze to jakaś alternnatywa.

13.04.2008
20:20
[73]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Wymiękłbyś przy "Agentach Insight'u", autorski kumpla. Tam możesz zginąć nawet za to, że nie umiesz oddychać.

Raz ubił jakiegoś gościa za to, że zatrzymał się na jezdni
-Co widzę?
-2 światełka, co robisz
-Stoję, nie boje się jakichś światełek, jestem przecież psionikem.
- Nadal stoisz?
- Tak!
- Giniesz, przejechała cię ciężarówka.

13.04.2008
20:40
smile
[74]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Yuri >>> Agenci Insightu? o_O
Ale to staroć. ;D

Co do pomysła:

Gracze dostają zlecenie ochrony karawany w skład której wchodzą ogromne wozy przykryte plandekami, których non stop strzegą powożące nimi krasnoludy (sztuk kilka).
Gracze mają przebyć do oddalonego o kilkanaście dni drogi księstewka.
Po drodze napotykają tabuny zmaltretowanych uchodźców od których dowiadują się, że wybuchła "wojna domowa" pomiędzy dwoma braćmi mającymi przejąć "tron" po umierającym właśnie ojcu.
Jak się okazuje jednym z owych braci jest klientem do którego gracze zmierzają.
Podróżując, dowiadują się o "swoim" kliencie coraz to bardziej makabrycznych wiadomości, aż do informacji iż oblega on zamek-stolicę.
No i na dwa dni przed dotarciem do księstwa, gracze odkrywają w jakiś tam sposób, że eskortują dwa potężne działa plujące ogniem za pewne.

;)

Trzeba jednak uważać na graczy, bo jedna drużyn prowadzonych kiedyś przeze mnie, "pokłóciła się" z Krasnoludami i z "wypożyczonymi" działami sami na miasto poszli zastraszyć obu braci, że jak nie dostana kasy, to i jednego i drugiego do Sigmara wyślą. ;D

BTW: Scenariusz miał w zamyśle oczywiście wzbudzić zaniepokojenie moralne u graczy, czy mogą przyłożyć reki do ludobójstwa, ale jak widać niektórzy naprawdę wczuwają się w "życie w brutalnym świecie". ;P

BTW2: Idę spać. ;P
Na ewentualne posty odpowiem jutro. ;)

13.04.2008
20:53
[75]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Pff u mnie ostatnio łotrzyk chciał mi 2 innych wyciąć tylko dlatego że oni mieli broń a on nie :P

Co do pomysła boje się, że będzie to samo QQ.

Co do agentów. Stare bo kumpel też nie pierwszej świeżości.

14.04.2008
23:36
smile
[76]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Z cyklu: "Spam na dzisiaj". ;P

Wielokrotnie spotykałem się podczas swojej przygody z RPG z negatywnymi komentarzami wobec ludzi, którzy starali się promować ową rozrywkę w naszym kraju.
Zresztą do dzisiaj słychać te złowrogie pomruki...

Oczywiście głównie chodzi mi tutaj, o nieznany obecnie dla większości młodych adeptów RPG, magazyn "Magia i Miecz".
Skąd brała się w ludziach taka złośliwość i małostkowość by w tak negatywny sposób oceniać doskonałą pracę?

Magia i Miecz, zaczynała swą działalność jako praktycznie pionier ciachający maczetą knieje, przedzierając szlak poprzez nieodkrytą wcześniej dżunglę.
Wcześniejsze informacje na temat RPG w kraju były nieliczne (pierwsze pojawiły się w kultowym magazynie młodzieżowym "Razem" i trochę pojedynczych artykułów w "Fantastyce"), zdawkowe i niezbyt objaśniające "o co chodzi".
W tamtych czasach (lata 80'te) zdobycie podręcznika do jakiejkolwiek gry graniczyło z cudem, a i zresztą wymagana była znajomość j.Angielskiego, którego nauczyć się wtedy, też nie było aż tak prosto, jak obecnie.

Tak więc niewielka grupa osób zafascynowana Grami Fabularnymi, postanowiła "sprzedać" ową formę zabawy, zarówno jeszcze nieuświadomionym, jak i malutkiej grupce już istniejących miłośników.

Pierwsze numery magazynu, były tak naprawdę "fanzinami" ;D i tylko fascynacja tematem powodowała brak wymiotów na widok czasopisma. ;P
Zawartość także była mocno dyskusyjna, bowiem większość stron zajmowały zasady systemu "Kryształy Czasu".
Mimo wszystko każdy łykał magazyn niczym pelikan rybkę i oczekiwał na więcej.

Jak się później okazało, pomysł "wciśnięcia" ludziom Gier Fabularnych był "strzałem w dziesiątkę" i czasopismo zdobyło rzeszę miłośników, powiększając coraz to bardziej objętość i nakład, a samo wydawnictwo zaczęło wydawać tłumaczenia zachodnich gier.

W połowie lat 90tych, zainteresowanie RPG było na tyle duże, że pojawiły się nowe wydawnictwa wydające swoje gry, a także pojawiło się kilka nowych czasopism, które jednak ze względu na dominację MiM na rynku, niezbyt potrafiły przyciągnąć do siebie klienta i zazwyczaj po kilku numerach upadały.
Niestety przełom wieku spopularyzował dość mocno rozrywkę komputerową i taniejący coraz bardziej sprzęt komputerowy odciągnął ludzi od RPG, prawie z powrotem zapędzając je do "podziemia"...
Magia i Miecz, jak i całe wydawnictwo niezbyt potrafiło odnaleźć się w nowej rzeczywistości i niestety zawiesiło wydawanie gier, jak i magazynu.

No ale powróćmy do meritum sprawy czyli "narzekaczy". ;)

Przez 103 numery, które się ukazały, redaktorzy MiM'a puszczali mnóstwo doskonałych artykułów, jak i przygód.
Oczywiście było też wiele "lania wody", jak i nie do końca przemyślanych rzeczy, ale tak czy inaczej większość materiału jeśli nie pozwalała się bezpośrednio wykorzystać, to dawała chociaż jakieś pomysły czy nasuwała przemyślenia po ich przeczytaniu.
Jednak była cała rzesza osób, które nie widziały "plusów", a tylko wytykała często na siłę wymyślone "minusy".
Najśmieszniejszym chyba było, często spotykane "jechanie po piśmie", a gdy "krytyka" spytało się który numer czytał ostatni, to słyszało się: "ten dwa lata temu" czy nawet "nie czytam w ogóle, tylko przeglądam"...

Oczywiście krytykować zawsze łatwo, ale samemu coś zrobić już trudniej.
Najzagorzalsi krytykanci, którzy znali przepis jak sprawić by pismo było dobre, oczywiście nie wysyłali swoich tekstów do redakcji by "sprawić magazyn lepszym", a co lepsze tylko nieliczni porywali się na stworzenie czegoś własnego.
Czemu ludzie ci, poświęcali tyle energii na krytykę skoro mogli przeznaczyć ją na "produkowanie" materiału, który redakcja przyjęłaby z otwartymi rękoma zapewne?

Niestety.
Nie podsyłali zarówno swoich prac, jak i nie kupowali magazynu i tym samym przyczynili się do tego iż obecnie po mimo funkcjonowania na rynku kilku wydawnictw, nie powstaje żaden magazyn poświęcony RPG i nie wiadomo czy taki kiedykolwiek powstanie jeszcze...

Swoją drogą, dwa lata temu przed powrotem z UK, zastanawiałem się nad inwestycją pieniędzy, jak i swojego czasu na pismo poświęcone w całości D&D i d20, bowiem wtedy D&D było dosłownym objawieniem na rynku i istniały realne szanse na to, iż taki magazyn ma szansę funkcjonowania na rynku.
Jeszcze przed badaniem rynku, sprawdziłem reakcje potencjalnych współtwórców (miedzy innymi na forum Poltera).
Pomimo widocznego zainteresowania pomysłem, dystans ludzi, jak i już dające się zauważyć "krytykanctwo" i "moja wiedzieć lepiej", skutecznie odciągnęło mnie od tego pomysłu...
Z jednej strony miałem farta, bowiem obecnie D&D przeżywa schyłek swojej popularności w Polsce i istnieje duża szansa iż nadchodząca czwarta edycja D&D już nie będzie takim sukcesem na rynku.
Z drugiej strony jednak, istniała szansa iż pismo miałoby rację bytu, ze względy na to, że jakieś 70-80% odbiorców D&D, to osoby młode i nowe w RPG, nieskażone "krytykanctwem" czy jakimiś fandomowymi animozjami.
Cóż... było minęło...

Niestety obecnie zdobycie kompletu MiM jest cholernie ciężkie, ale jeśli będziecie mieli taką możliwość (pewna istnieje ;P), to cholernie polecam bowiem magazyn ten zapewni Wam dziesiątki godzin rozrywki podczas samego czytania, nie mówiąc już o wykorzystaniu zawartości podczas gry. :)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
14.04.2008
23:45
smile
[77]

Deser [ neurodeser ]

Głownie na MiM'a narzekali Wodowcy (tudziez Wodogłowcy) i kilkunastu studentów, "true rpg" z trudem radzących sobie z rzeczywistoscią, prawdziwa awangarda rpg... i te obłąkane oczy na kazdym konwencie :D Tak się składa, ze miałem okazję byc pośrednio (bo nigdy nigdzie nie należałem) dostarczycielem obrazków do gazetki Szedariadowej jak i pisać dla MiM'a (i nawet mi za to, o zgrozo, zapłacili). Pisemko jak na polskie warunki było kupowane na zasadzie cda (ja to ogladałem tylko u kolegi i to straszny syf). Cóz, jak się u nas coś komus uda wypromować, nawet w tak niewielkim zakresie, to zaraz są "znawcy".. .szkoda, ze żaden z nich nic nie zrobił. Taka już natura "znawców". Najezdzanie na Portal tez w końcu było modne :D

14.04.2008
23:54
smile
[78]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ano niestety...

Zresztą teraz też jest cholernie "modne" wrzucanie Trzewiczkowi, szczególnie że dość zaniedbują linie Monastyra i Neuroshimy.
No ale fucktycznie w naturze Polaków jest narzekanie na wszystko oraz nieomylna wiedza, że "samemu zrobiłoby się to lepiej". ;P

A że się zapytam skromnie...
Cóż takiego pisałeś do MiM'a, bom żadnego "Desera" nie kojarzę? ;)

15.04.2008
00:03
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

Nie używałem pseudonimów, napisałem zwyczajnie pod imieniem i nazwiskiem :) Tekst wysłany w maju, poszedł chyba około września, sierpnia... chyba 85' (przedział mi sie robi w głowie ok 84' 86') tylko za diabła nie moge tytułu sobie przypomnieć, bo mi się gazetka rozlazła po znajomych... chyba cos tam było o tym co zrobić z duzyną w mieście, a autor to Dariusz W. :)

edit: takie lanie wody :D

edit: lata też już mylę: chyba 95 :D ( w końcu ja już miałem dzieci) :D

15.04.2008
00:17
smile
[80]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

"Uroki Miejskiego Życia" w 9/95. ;)

Wtedy nie było, to "lanie wody", bo nigdzie indziej nie można było poczytać takich rzeczy. :)
Tylko nieliczni kupowali Dragona i jeszcze rozumieli co tam jest napisane. ;D

A jeśli chodzi o Dragona (pierwsze pismo na świecie o RPG; pierwszy numer jest z 76 roku!), to właśnie dorwałem pierwsze 20 numerów. ;D
Kiedyś miałem na czterech czy pięciu CD komplet pierwszych 200 czy 150 numerów, wydanych na 25-cio lecie bodajże D&D.
Niestety komuś pożyczyłem wraz z kilkoma dodatkami do AD&D, a nie pamiętałem później komu. ;(


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
15.04.2008
00:18
smile
[81]

Deser [ neurodeser ]

Edit się skończył: Walają mi się MiM'y od pierwszego do ostatniego numeru, brakuje moze kilkunastu, które pozyczyli znajomi gracze po kraju. Portale i Talizmany mam chyba wszystkie (Złotego Smoka też, ciekawe kto pamięta? zwłaszcza niezapłacone honoraria ;)) Z Jackiem Rodkiem spotkałem się kiedys na przyjemnej pogawędce w MiM'ie kiedy to karciany Doom Trooper zaczął kraj zalewać... Coż, ostatnio jak byłem u moich synów mieszkających w Luksemburgu miałem okazję pograć w D20, tam to nadal najpopularniejszy system, żadne Wody nie mają szans. Lubię akurat mroczne wieki, resztę uważam za skok na kasę, czyli wpisuję się w liste narzekających az miło :) Dobrze mi z tym.

15.04.2008
00:27
smile
[82]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Złotego Smoka mam niekompletnego, a sympatyczne pisemko to było. :)
Talizmany mam wszystkie, bo z początku dawali sporo scenariuszy do Cyberpunka (nawet jeden miał się mój ukazać, ale coś nie wypaliło ;( ) no i humor mieli dość brutalny, więc łykałem wszystko od nich. ;D
MiMy no to oczywiście przymusowo wszystkie, a Portali i Gwiezdnych Piratów kilka mi brakuje do kolekcji.

Sam niestety nie mogę pochwalić się wydrukowanymi tekstami. ;(
Gdy chciało mi się pisać do MiM,a to akurat "rządził" Artur Marciniak z którym zbytnio się nie lubiłem, a później już nie miałem humoru. ;P
Niestety z Talizmanem i fanzinem K6 nie wypaliło, bo zanim dostarczyłem materiały ( do Talizmanu doszedł, ale nie zdążyli go wydrukować), to pisma upadły. ;P

Teraz coś skrobię, ale na szczęście nie muszę się martwić potencjalnym wydawcą, bo samemu .pdf'a ciężko nie jest zrobić, a i więcej "chwały" mi przyniesie skoro lud dostanie materiał za darmoszkę. ;D

21.04.2008
20:39
smile
[83]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Arise!

;D

16 numerów, ponad 2000 stron tekstów, przynajmniej kilkadziesiąt genialnych pomysłów, setki ideii dla kolejnych numerów...
I wszystko szlag trafił...

Magazyn Portal, choć powstał jeszcze za czasów "Magii i Miecza", to był bardzo odmiennym magazynem poświęconym RPG.
Pierwszy numer nie zapowiadał jeszcze wielkości następnych, i można rzecz, że był czymś w rodzaju lokalnego fanzinu.
osobiście przeczytałem z pierwszego numeru tylko kilka tekstów Trzewiczka, bo szanowałem go za artykuły w MiM'ie, ale w tamtej postaci średnio widziałem przyszłość Portala.
oczywiście myliłem sie bardzo, bo już przy drugim numerze, redakcja rozwaliła mnie "Warhammer'em 1940". ;)

Myślę iż fenomen tego pisma tkwił w tym, że był robiony przez maniaków podobnych do nas samych w tamtym okresie, a nie przez wydawcę dbającego o sprzedaż produktu.
Zresztą we wstępniaku do szóstego numeru, właśnie to samo zauważył Trzewiczek.
magazyn serwował mnóstwo oryginalnych pomysłów od których dosłownie pękał w szwach.
Pękał i ostatecznie wybuchł...

Zmiany na rynku, spowodowane rozprzestrzenieniem się internetu i gier komputerowych załamały rynek RPG i tkwi on w tej "czarnej dziurze" aż do dzisiaj, czasami coś tam niemrawo wierzgając w agonii.
Szkoda.
Szkoda jak cholera nawet, że nie było już miejsca dla gier fabularnych i nadal niema, czego świadectwem jest ten watek na tak ogromnym forum.

Zresztą nie dziwię się.
Ganiając swym Undeadem po krainach wirtualnego Azeroth, nie dziwię się już takiej sytuacji...
To wszystko jest takie proste, ładne i milutkie.
Nie muszę wysilać wyobraźni ciachając jakiegoś "trolla";
Nie muszę czytać opasłych książek, bo wystarczą trzy, ledwo sklecone zdania w opisie questu czy opisie umiejętności;
Mam też u boku masę podobnych maniaków z którymi w każdej chwili mogę sobie pogadać...

Ech.

Baliśmy się karcianek, planszówek i bitewniaków, a wykończyły nas zerojedynkowe bohomazy na monitorze...

Jeśli ktoś ma taką możliwość, to szczerze polecam zaopatrzyć się choćby w pojedyncze numery Portala.
Masa genialnego tekstu czeka w nich do przeczytania. ;)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
23.04.2008
10:01
[84]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Coz, ja sie nie bede wypowiadal w temacie MiM'abo nimi gardze.

Natomiast kochalem i do dzis mam caly Portal (zreszta Talizman i Zloty Smok - Tak Deser pamietamy;) tez sie pewnie walaja tu i owdzie).

W sumie o portalu napisales juz wszystko.

A RPG? Coz, rpg umiera powoli ale nieublaganie niestety. Wykaczaja go 0 i 1 ale tez "dzisiejsza mlodziez" a raczej cala kultura rodem z mtv, kultura obrazu. Nawet na czytanie jest coraz mniej miejsca w dzisiejszym swiecie, to tym bardziej brakuje go na trudna rozrywke jaka jest rpg. Niestety, znaki czasu.

No i zapraszam na podcast o fantastyce i rpg ktorego pierwsza czesc pojawi sie na falach internetu jeszcze w tym tygodniu (chyba :P )

25.04.2008
23:04
smile
[85]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Nie wiem jak można "gardzić" czysto hobbistycznym magazynem. ;)

Oczywiście wiele artykułów w MiM było zbędnych, ale była też cała masa tekstów genialnych.
Nawet nie patrząc na to iż nie było innego miejsca, gdzie można było owe artykuły poczytać w naszym języku.

Nie wiem na ile zapoznałeś się z MiM i czy miałeś kontakt z wszystkimi numerami.
Pewnie nie będę się zbytnio mylił iż, Twój kontakt był czysto pobieżny i nie miałeś w rekach każdego z numerów. ;P

Teksty, takie jak "Skrót Do R'ylech", "Walizka Marka Edwarda Morrisona", "Jesienna Gawęda" czy pojedyncze przygody-perełki (głównie co prawda do Call Of Cthulhu) w stylu "Marzenia O Głębinie" czy wprost genialny "Krzyż Oświęcimski", stanowią kawał dobrego mięcha, który zadziwić graczy i MG może i nawet w obecnych czasach.
Z pewnością po kontakcie z wieloma z tych artykułów czy scenariuszy, niejeden z dzisiejszych graczy czy MG znacznie poprawiłby poziom swoich gier i zobaczyli by, ze nie tylko Munchkinowy i Powergamingowy styl grania się liczy. ;P

28.04.2008
13:00
[86]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

mialem wszystkie, nic innego na rynku wtedy nie bylo, wiec i wyjscia specjalnie sie nie mialo. Niektore numery mialem potrojnie.. np. te z kartami do KULTA.

Problem, dla mnie, lezy w tym, ze poza dobrymi artykulami (ktorych istnienia nie neguje) MiM skupil sie na mocno komercyjnym podejsciu do rpg, i z poczatkowego ciekawego magazynu hobbistycznego jak go nazwales, zmienil sie w broszurke wydawcy promujaca taki a nie inny styl grania i przede wszystkim skupiajacy sie na sprzedazy produktow by MAG.
Oczywiscie doceniam wklad MiM w rozwoj RPG w Polsce tego im nie mozna odbierac, ale to nie znaczy, ze bede im bil poklony :))))

Tyle ode mnie :), nie bede sie klocil, generalnie to sa gusta i jesli ktos kocha MiM - bardzo dobrze - nie przeszkadza mi to :)

28.04.2008
13:15
[87]

garrett [ realny nie realny ]

a link do podcasta ? :)

28.04.2008
14:27
[88]

Gromb [ P12 ]

28.04.2008
16:14
[89]

Wasylus [ Konsul ]

W liście RPGów wydanych w Polsce zamieszczonej przez Meryphillia brakuje jednej pozycji:

Poza Czasem [2004] Wydawca: Menhir
Gra utrzymana w klimatach mitologii celtyckiej. Wyszedł tylko podręcznik podstawowy, do kupienia czasami na Allegro.

28.04.2008
21:28
smile
[90]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Tzymische >>> MiM nie dziwne że był magazynem promującym produkty MAG'a, bo w końcu mając tak obszerny katalog produktów musieli dbać o klienta zapewniając mu dodatkowe informacje do produktów.
I tak często były ustępstwa na rzecz Cyberpunka czy Vampire.

Natomiast co do promowania jakiegoś "stylu grania" to się nie zgodzę, bo tylko w okresie 96-97 pojawiały się teksty Miszkurki i Kreczmara, które próbowały zafascynować graczy bardziej opisowym (storytellingowym?) niż opartym na mechanice, stylem grania.
Przez praktycznie cały okres pojawiały się artykuły opierające się lub na storytellingu czy powergamingu.
Natomiast o Portalu można śmiało powiedzieć, że promował "jedynie słuszny" styl grania, bowiem artykuły i przygody z tabelkami i liczbami pojawiły się w Portalu sporadycznie, a wszystkie artykuły "jak grać", "jak prowadzić', pisane były w odniesieniu do stylu grania opisowego, a nie "mechanicznego". :)

BTW w ogóle zauważyłem, ze masz totalny brak szacunku do "autorytetów" światka RPG w Polsce, bo i Trzewiczka też nie lubisz. ;P

Gromb >>> Dzięki!
Niestety nie miałem wszystkich Wojowników Autostrady, ale widzę że się to teraz zmieni. ;)

Wasylus >>> Masz całkowita rację.
Kiedyś w EMPiKu przeglądałem nawet podręcznik, ale totalnie wypadł mi z głowy, jak i zresztą chyba 99% miłośnikom RPG w Polsce. ;P
Postaram się zdobyć i opisać. :)

29.04.2008
15:55
smile
[91]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

meryphillia ===> noo i jeszcze Szyndlerem gardze ;) (w jego ujeciu RPGowym)

29.04.2008
15:55
smile
[92]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Geez...

Jak dotychczas pozyskałem od "wujka z Węgier" 200 pierwszych numerów "Dragon'a", czyli pierwszego magazynu na świecie, który zajmował się grami fabularnymi.
Wydawany przez TSR od 1976 roku, był z początku pismem czysto "fanzinowym" tworzonym dosłownie chałupniczymi metodami, ale należy pamiętać że to okres w którym spora część z Nas (w tym ja) jeszcze nie była w planach rodziców, bądź akurat taśmowo zanieczyszczała pieluchy. ;D

Gdy patrzy się na te śmiesznie złożone kolumny z zabawnymi z amatorskimi rysunkami i czyta większość tekstów, to nie dość że kręci się w oku łezka jak to kiedyś odmiennie patrzono na RPG, to z drugiej strony nie można wyjść z podziwu dla ludzi, którzy wtedy budowali podwaliny pod gry fabularne. :)
Zawsze wiedziałem, że Amerykanie traktowali RPG bardziej jak planszówki, niż grę w której odgrywa się fabułę i opowiada przygody, ale dopiero kontakt z tym magazynem uzmysławia, jak daleką drogę przebyły gry fabularne od tamtego, czysto "powergaming'owego" okresu do dzisiejszego "storytellingu".
Gdy patrzę na te stronicę, to już wiem dlaczego tak wyglądały pierwsze numery naszej "MiM'a".
Ta sama pasja i te same możliwości produkcyjne. ;)

Kawał historii RPG. :)

Zdobyłem też pierwsze 20 numerów Brytyjskiego "White Dwarfa" od Games Workshop.
Niektórzy z Was być może nie wiedzą, że magazyn ten do numeru 100 czy coś koło tego był poświęcony także grom fabularnym.
Dopiero później, gdy GW straci licencję na Europejska dystrybucję AD&D magazyn przeobrażona na zajmujący się tylko firmowymi bitewniakami.
Pierwsze numery White Dwarfa też dostarczają świetnej zabawy, a niektóre teksty przyprawiają o szaleńczy śmiech. ;))
Na screenie fragment artykułu o jakimś ujednoliceniu statystyk stworów z różnych gier.
Teraz powiedzcie, że "Kryształy Czasu" wymagały kalkulatora... =]

Trzymische >>> Ale się wstrzeliliśmy. ;D
Szyndler był całkiem sympatycznym człowiekiem, choć troszeczkę zadufanym w sobie. ;P
Miałem z nim dość częsty kontakt w Klubie "Awanturnik" na Ochocie. ;)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
29.04.2008
15:58
[93]

Garret Rendellson [ Szlachcic ]

Heh, uwielbiam gry fabularne ale gram raczej tylko w Warhamera 2ed.
jak siądzicie, czy granie przez internet w np młotka daje chociaż 1/3 radości co normalna sesja? Bo nie weim, czy może sobie z kims przez neta nie pograc.

29.04.2008
16:01
smile
[94]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Sesja na czacie czy forum ma tyle wspólnego z RPG co masturbacja z seksem. ;)

Potrafi bawić, ale co to za zabawa jeśli można lepiej. ;P

29.04.2008
16:27
[95]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

meryphillia ===> ja tyle co na jakis konwentach ale nie polubilem go odrazu :)

hmm sesja po czacie to gorzej niz masturbacja :) ale... znam ludzi co swego czasu grali przez skype.. we 4-5 na polaczeniu konferencyjnym. Nie probowalem ale wydaje sie to sporo lepsze niz czat :]

29.04.2008
16:37
smile
[96]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ale to nadal nawet nie ułamek tej atrakcji co sesja przy stole z colą, czipsami i turkotem kostek po blacie. ;)
Zresztą już pisałem o tym w którejś z poprzednich części.

Jeśli mamy problem braku znajomości z innymi graczami w swoim mieście, zawsze można szukać kontaktu z nimi poprzez sieć by później umówić się w "realu".
Swego czasu grałem nawet w bibliotece, gdzie umówiliśmy się z kierowniczkom i okupowaliśmy jeden ze stolików. ;)
Przez trzy miesiące wybłagaliśmy też raz małą salkę w osiedlowym domu kultury. ;)

Dla chcącego, nic trudnego. ;P

29.04.2008
17:09
[97]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

jasne ze tak. to tylko namiastka :)

Ale jesli sie ludzie porozjezdzali i chca czasem zagrac w dawnym skladzie :) to jest to w miare sensowne wyjscie. nie rewelacyjne, nawet nie nazwalbym go dobrym, ale jest jakies :)

30.04.2008
21:15
[98]

Wasylus [ Konsul ]

--> meryphillia
Znalazłem kolejny tytuł RPG wydany w Polsce o którym zapomniałeś w swoim spisie. Jest nim MUMIA (Świat Mroku ma się rozumieć) wydana oczywiście przez ISA. Nie wiem czy wyszły jakiekolwiek dodatki.

Edit:
Do Maga:Wstąpienie ukazały się nie "dwa czy trzy dodatki" ale pięć (conajmniej). Wiem że tutaj to już się czepiam ale jak już napisałem o Mumii to sprostuję i to.

01.05.2008
00:57
smile
[99]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Wasylus >>> Ale tak na prawdę Mumia, czy Krainy Wschodu tudzież Wampir: Mroczne Wieki, to nie są oddzielne systemy ( no nielicząc Mrocznych Wieków), to cały czas ten sam setting, a metka oddzielnego systemu przyklejona jest na siłę.
Równie dobrze mógłbym wyszczególniać światy do D&D.
Dlatego też nie uwzględniałem tego w spisie.
Po drugie, ponownie nie licząc Mrocznych Wieków, to owe "dodatki" nie są zbytnio warte uwagi, by o nich wspominać. ;P

01.05.2008
09:18
[100]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Mumia to rozszerzenie, dodatek , calkiem zreszta fajne - w koncu wzrorowane na genialnym Nephilimie - ale to tylko dodatek a nie system.

01.05.2008
10:04
[101]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

no i udalo sie w koncu, pierwsza fantasmagieria o fantastyce i rpg doczekala sie publikacji.
chetni chcacy posluchac slow kilka o Dark Heresy - a takze pozostali zapraszam tutaj:

01.05.2008
10:07
[102]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

"Magii i Miecz" - tak naprawdę zawdzięczamy to że jakieś 80% dzisiejszych graczy wogóle sie z RPG zetknęło, więc tylko za to możemy być im wdzięczni.

No i na pewno sie nie zgodzę z tym że RPG umiera. Ludzie cały czas grają, powstają nowe systemy. Dzięki internetowi i "kulturze obrazu" dzieciaki wiedza co to jest RPG i spotykają sie na sesjach.
Siedzę troszkę w trójmiejskim świadku fantastycznym. Na miejscowe eventy przyjeżdżają dzieciaki 12 i 13 letnie i sie bawią obok zgredów:) Jakoś nie narzekamy na brak ludzi ani brak eventów związanych z RPG :) Jak dla mnie RPG jest w rozkwicie. Powstają podręczniki, mog kupić co chce:) moge grać w co chce:)

01.05.2008
10:26
smile
[103]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Dibbler ===> Optymizm to podstawa :). Sciagaj podcast a nie gadaj haha ;)
anyway to pierwszy, bedzie wiecej i lepiej w kolejnym bedzie o kulcie (rpg i karciance) + slow troche o ksiazkach i tlumaczeniach. Zdradze ze bedzie z nami Garrett. ;)

a MiM, tak to prawda i za to jestem "dzwieczny" nie znaczy jednak ze musze ich kochac :D

01.05.2008
14:09
[104]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Dibbler >>> To niestety tylko pozory że jest "pięknie, jest wspaniale, będzie jeszcze lepiej".

Systemy sie nie ukazują, bo jak można to powiedzieć, gdy na rynku pozostały realne tylko dwa wydawnictwa?
Portal zdycha.
Zapowiedzi sporo, ale ciężko nawet o support dla flagowych linii, a co tu mówić o nowych (szumnie zapowiadana i cholera bardzo ciekawa "Rzeczpospolita Odrodzona").
Oczywiście wiele nadal jest zapowiedzi.
"Klanarchia" nakładem Copernicusa.
Ponoć nadal aktualne jest wydanie "Midnight".
Ale to ciągle za mało...
No i nie wiadomo do końca czy ISA ma licencję na D&D 4ED.
Choć tego ostatniego to i tak spodziewać się możemy pewnie dopiero za rok czy dwa (sic).

Niestety RPG zdycha, a będzie tylko jeszcze gorzej.
Patrząc na dostępność podręczników w głównym Warszawskim EMPiKu, śmiech ogarnia, choć dla RPG jest znowu wydzielona spora sekcja by można było nawet grać na miejscu. ;P

Ech...

01.05.2008
14:15
[105]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

U mnie to jest tak, że gramy przeważnie w WFRPG, potem Wilkołak i Wampir - nie liczę tutaj innych systemów w które przynajmniej raz w roku gramy takich jak Monastyr, CyberPunk, Neuroshima ... Twardo trzymamy się tych trzech.

Od czasu do czasu prowadzę Fallouta. Ogółem, polecam poprowadzenie tej sesji, szczególnie tym graczom, którzy nie mieli wcześniej z F do czynienia. Spokojnie można się oprzeć na początkowej fabule na scenariuszu z jedynki.

A co do czasopism. Kiedyś MiM, z dwa portale może i nic więcej. Teraz w tematyce zupełnie nie siedzę i nie wiem nawet jakie czasopisma się o tej tematyce ukazują.

01.05.2008
14:27
smile
[106]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

deTorquemada >>> No właśnie "aktualnie ukazujące się czasopisma" to kolejny z dowodów na upadek RPG w Polsce...

Nie ukazują się żadne. :/

Ostatni na rynku "Gwiezdny Pirat", który podobnie jak niegdyś "MiM", przeistoczył się w pismo wydawcy, promując tylko systemy Portala, ostatecznie skończył jako darmowe .pdf by w końcu i nawet zaprzestano "wydawania" i w tym formacie...
rynek jasno pokazuje, że nie ma miejsca na takie pismo, a te paręnaście lat temu "MiM" schodził w okresie swej świetności w 6000-8000 egzemplarzy. :/

01.05.2008
14:40
[107]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

RPG to zdaje się taki dziwny twór. Dużo osób gra, ale nie ma takiego przebicia, żeby jakiś magazyn się dostatecznie dobrze sprzedawał - o ile większość ma kompa gdzie gazety się nieźle sprzedają, to true ( ;) ) RPG raczej odbywa się w niewielkich grupkach, rozsianych po miastach i w sumie nie ma takiego poczucia "jedności" żeby mobilizować od zakupu takowego czasopisma.

01.05.2008
14:55
[108]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

w przypadku RPG, do gry po prostu wystarcza jeden podrecznik na grupe, kilka olowkow, dlugopisow i moze dostep do ksero. Na sieci sa miliony stron materialow - zadna gazeta z tym nie wygra.
No i w porownaniu do komputera, nie da sie gry "przejsc" czy "skonczyc" jestesmy ograniczeni tylko wyobraznia.. .czyli w sumie niczym.

01.05.2008
14:56
smile
[109]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

deTorquemada >>>
Ano niestety masz całkowitą rację.
Do tego dochodzi jeszcze jakże "Polskie" przekonanie Misiów Gry i samych Graczy, iż "Jestem da best i żadne pismaki nie będą mnie uczyć, jak grać!". ;P
Tak było za czasów "MiM" czy "Portalu", a teraz jest nawet gorzej jeszcze, właśnie ze względu na internet.
Nawet ogólnoświatowy potentat pod postacią WOtC musiał sie z tym pogodzić i jest już cyfrowa wersja "Dragon'a". ;)

A co do potentata, to już panowie tylko paręnaście dni... ;)

Jakoś średnio jestem przekonany do nowego D&D.
A czytając dostępne obecnie materiały jestem w szoku, jak WOtC potraktował swoje "oczko w głowie", maczając je w "World Of Warcraft'owym sosie". ;P
Choć rasa Dragonborn jest fucktycznie MegaFuckinCool. =]


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
01.05.2008
15:09
[110]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Powiem tak - żeby się RPG sprzedało - dobrze by było właśnie dobrze wykorzystać takie WoWy itd - napisać dobry podręczni - dorzucać go do gry, wydać pisemko - dobre wsparcie marketingowe może pomóc.

Ale i tak uważam, że faktycznie Misiowie Gry swoje wiedzą najlepiej ale i dużą rolę odgrywa tu specyfika gry - gracze grają, żeby się bawić, niepotrzebując czasopism - a MG jest mniej, a jakie podejście mają, takie mają :] I wchodzi tutaj czynnik zorganizowania miejsca i czasu, a to przychodzi z największym trudem czasami - zatem RPG jest dodatkiem do rozrywki, zabaw itd. Wątpię żeby przerodziło się w coś "komercyjnego" na tyle, żeby się dobrze sprzedawać.

Nie przeszkadza mi to, ale jakieś czasopismo bym czasami powertował ;)

01.05.2008
15:18
[111]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Generalnie nie widze szans na sensowna formule takiego magazynu. Albo skierowany do MG albo do Graczy nie moze byc do wszystkich.
Magazyn dla graczy pewnie by umarl z powodu braku materialow dosc szybko,
z drugiej strony zaden MG nie moglby swobodnie korzystac z materialow z takiego magazynu bo przeciez gracze mieli by do niego dostep rowniez... Wiec jedna nieprzemyslana decyzja MG, albo chwila lenistwa i cala przygoda moze runac - bo ktos to przeczytal ...

01.05.2008
15:23
[112]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Sweet Zombie J, dobrze mówi. I mnie zdarzali się gracze, którzy przygody czytali a potem walili ściemę, że przecież nic nie wiedzą ;) Ogółem scenariuszy z prasy nie prowadziłem bo mijało się to z celem.

U nas w mieście jest jeden sklep z RPG, Planszówkami i Bitewniakami i z tego co widzę, to raczej warcianki i bitewniaki są chętniej rozgrywane - bo szybciej - RPG to już kwestia jak mówiłem, czasu i miejsca. Żałuję, że się do karcianek nie potrafię przekonać :] No tylko Battlestar czasami ;)

01.05.2008
15:28
[113]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

moze, jesli posluchasz nastepnego podcastu przekonasz sie do Kulta - to chyba najlepsza karcianka w jaka w zyciu gralem, a troche ich sie przez moje lapy przewinelo.

Poza tym, karcianki to zrodlo stalego doplywu gotowki dla producenta... w odroznieniu od RPG. Karcianki wiec sie "oplacaja" a niestety RPG nie.
Czekam na nowe dzielo Johna Wicka, powinno sie pojawic niebawem :)

01.05.2008
16:40
[114]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Karcianki podobają mi się z jednej przyczyny tylko - niektóre mają niesamowite grafiki - nic ponad to :)

01.05.2008
18:01
[115]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Kult jest naprawde fajny, wymaga myslenia i jest trudny :). Nie mial szans sie utrzymac:D

01.05.2008
18:17
smile
[116]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Jeśli chodzi o karcianki, to dal mnie jest to typowa głupota i zbędne wydawanie pieniędzy, szczególnie iż polityka wydawców sprowadza się do tego iz w boosterze mamy tylko kilka kart przydatnych, a reszta to zbędny szajs, który ląduje w koszu.
Fakt, Kult jest nieco odmienny od standardu i nie dość tego jest jeszcze bardzo ciekawy.
Sam mam kompletny zestaw. ;P

Ale reszta karcianek, to już szajs typowy z MtG na czele. =]

BTW karcianki na serio nie mają nic wspólnego z grami RPG i nienawiść "erpegowców" do owych kartoników jest jak najbardziej słuszna. ;P


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
01.05.2008
18:20
smile
[117]

zarith [ ]

jesli mówimy o karciankach, których nie cierpię programowo, bardziej niż 3mis mima (tfu tfu tfu), to jest kilka których mogę polecić. fajny jest wampir( mam nawet starter i jednego boostera:p), fajne są star warsy, zajebiste są illuminati (szczególnie 3 edycja).

01.05.2008
18:26
[118]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

nie zapominajmy o swietnym kulcie zarith :D

Karcianki nie sa "all bad" ale generalnie to jest syf i tyle. Ale kult, jest naprawde fajny. I trudny, jak gramy w 4 osoby to rozgrywka potrafi trwac 6h wytezonej pracy umyslowej :) sam miod :)

01.05.2008
18:27
[119]

zarith [ ]

nie zapominamy, po prostu nie gralismy:)

01.05.2008
18:28
[120]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

mam nadzieje ze sie wstydzisz :D

01.05.2008
18:29
smile
[121]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Tak jak mówi Tzymische.
Jedynie Kult (fakt nie poznałem wszystkich karcianek).
Reszta to masowe grzebanie w boosterach w poszukiwaniu jednej, upragnionej karty.
Masa zbędnie wydanej kasy...

01.05.2008
18:29
smile
[122]

zarith [ ]

nadzieja. to piękne słowo :D.

02.05.2008
13:03
[123]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Jeszcze bym stare SW od deciphera zaliczyl do bardzo ciekawych karcianek.
No i w sumie, troche w Eve CCG gralem i tez wygladalo nie glupio ... :)

zarith@ ===> bardzo piekne.

02.05.2008
13:08
[124]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Cholercia .. a mnie się na wspomnienia zebrało i szukam sobie po allegro Doomtroopera - chyba się szarpnę, bo też karty niezłe, a sentyment ważny :]

02.05.2008
13:20
[125]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

karcianka tragiczna, doomtropper :) i w dodatku obrazki koszmarne.
Pamietam ze chyba jakies 2 lata temu caly worek kart wywalilem. z 500 sztuk jak nic.

02.05.2008
13:22
[126]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Sweet Zombie J, --> Zastrzelę Cię ! Wywaliłeś ?! No może gra nieciekawa, grafiki jakieś nie powalające, ale sentyment - za młodego dość mi się podobały.

02.05.2008
14:40
smile
[127]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Temat karciankami paskudzą zamiast o erpegach gadać... wywrotowcy! ;D

Co do DoomTroopera, to nigdy nie zapomnę wspaniałego uczucia gdy jako posiadacz dwóch Alakhaiów Przebiegłych, sprzedawałem je po 150zł za sztukę. ;D
A później całą talię (coś około 500 kart w tym wiele dobrych) sprzedawałem za 400zł w Księgarni "U Izy", jakiemuś małolatowi co z mamusią przyszedł by kontrolowała sytuację zapewne. ;)))

To były moje najwspanialsze chwile z DoomTrooperem.
;D

02.05.2008
15:24
[128]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

no ale jak wszyscy wowczas kupiles DT :]
hehhehe :]
trudno sie bylo powstrzymac przed zakupieniem tego "cuda", mysle ze MAG zrobil swietny interes z ta gra...
Juz pomijam ze nie zainwestowali ani grosza bo tlumaczenia to wyciagali z kapelusza :D

08.05.2008
13:55
smile
[129]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Z racji prac nad materiałami na stronę, "zapomniałem" trochę o tym wątku. ;P
Ale już jestem z powrotem po spamować trochę. ;D

A dzisiaj będzie o jeszcze jednym systemie wydanym po Polsku, o którym całkowicie zapomniałem...
Dowodzi to tylko tego, jak gra "nie trafiła" w nasz rynek i została zepchnięta na totalny margines, że nawet ja o niej zapomniałem. ;P
A sama gra jest dość ciekawa, choć mocno kontrowersyjna jeśli chodzi o Polskie warunki.

Chodzi oczywiście o brzmiący ładnie w oryginale: In Nomine Satanis / Magna Veritas, a u nas by bardziej nie prowokować, wydany jako: In Nomine Magnae Veritatis.

System w dość żartobliwy i prześmiewczy sposób, o jaki nie trudno u Francuzów (twórców gry), przedstawia odwieczną walkę Boga z Szatanem, rozgrywana za pomocą Diabłów i Aniołów, wspomaganych przez ziemskie zastępy oddanych.
To co trzeba zaznaczyć na samym początku, i co być może nie każdemu sie spodoba, system nie starał się być poważnym.
To raczej taka ironiczna prezentacja kilku dobrych pomysłów i przedstawienie ich w niezbyt poważnym świetle by z gry uczynić zwykłą zabawę, a nie rozprawę na temat wyższości Szatana nad Bogiem czy na odwrót.

Choć kilka kwestii było ciekawych, w tym sam system z rzutami trzema kośćmi sześciościennymi, co jak możemy się domyślić zapewnić mogło "rzut bestii", czyli... 666. ;D, ; to jednak nie był on zbyt wysublimowany, a wręcz toporny.
Także przedstawienie samego "settingu" w podręczniku głównym było niewielkie, a to co było, przedstawione za pomocą czasami powalających na kolana fragmentów literackich, było niestety dość chaotyczne.

Wielka zaletą wersji PL, było to iż było to nie zniszczone przez cenzurę obyczajową wydanie oparte na oryginalnym Francuskim wydaniu.
Malutki napis z tyłu okładki "nie wskazane dla osób poniżej 16 roku życia" na serio ni był tylko sprytna reklamą, a faktycznie książka w rekach zbyt młodego czytelnika nie powinna się znaleźć, chociażby ze względu na erotyczny fragment literacki o... nekrofilii...
A podobnych tekstów było znacznie więcej.

Niestety gra od samego wydanie (była zresztą wydana w niewielkim nakładzie) nie cieszyła się specjalną popularnością i nie ukazał się do niej ani jeden artykuł oprócz krótkiej recenzji w "Magii i Mieczu".
Także nie wydano żadnego z wspierających grę dodatków, które licznie wydawane były we Francji.

Osobiście prowadziłem w tym systemie tylko kilka przygód i szczerze powiedziawszy zbytnio mi gra nie odpowiadała, jak i graczom też.
Wydaje mi się, że system ten pojawił się o wiele za wcześnie (1996 lub 1997 rok) w środowisku poruszając tak kontrowersyjne na naszym poletku tematy.
Po prostu nastolatkowie nie potrafili odnaleźć "drugiego dna" w tym systemie i dla nich była to czysto komiksowa rozgrywka pomiędzy Szatanem, a Bogiem.
Potrzeba niestety już sporej ilości lat na grzbiecie i dość luźnego podejścia do religii, by świetnie bawić się w tym systemie.

Niestety zdobycie w obecnej chili podręcznika w wersji PL graniczy praktycznie z cudem, a aukcje na allegro, potrafią osiągnąć niebotyczne ceny, jeśli już ktoś zdecyduje się na sprzedaż podręcznika.
Jest on na domiar złego dość kiepsko wydany (bardzo słaby klej i książka po otwarciu potrafi rozpaść się na kawałki ;P), co powoduje że nieliczne podręczniki przetrwały w stanie idealnym (tak jak mój =] ).
Tak więc jeśli ktoś będzie miał okazję dorwać tę pozycje za niewielką opłatą, to proszę nie zastanawiać się ani chwili. ;)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
08.05.2008
21:22
[130]

Micronus [ Centurion ]

Ja czekam na Twilight: 2013, zapowiada się dobra postnuklearna rzeź. Może w końcu wydadzą i rebel pokusi się o sprowadzenie kilku podręczników.

08.05.2008
23:05
smile
[131]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ja tam jakoś nie przepadałem za Twilightem nigdy.
Traveller wydany przez GDW jest spoczko, ale Twilight był jakiś dziwny dla mnie.

Z drugiej strony gra była dobrą encyklopedią o sprzęcie z okresu końca Zimnej Wojny i dla militarnych maniaków, system ten mógłby być dobrym wyborem, ale ja jako "militarny maniak" zawsze wolałem Rifts'a. ;P

Przeczytałem teraz tą krótką zajawkę Twilight: 2013 na stronie wydawcy i jakoś entuzjazmu większego też nie mam. ;P


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
11.05.2008
08:39
[132]

Micronus [ Centurion ]

A ja czytam devbloga i czekam z niecierpliwością:p
Zresztą nie będę wybredzał, jak się nie chce nic na d20, ani Neuroshimy i Fallouta, to z tych klimatów obecnie nie za wiele jest do zgarnięcia.

12.05.2008
10:34
[133]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Hell on Earth, 9th Generation, Aftermath, After The Bomb RPG, Afterwars: Roleplaying in Post WWIII America, Age of Ruin, All Flesh Must Be Eaten, Atlantis. Anio 2213, Blood Dawn, Blue Planet, Buck Roges: XXV centruy, Cadillacs and Dinosaurs, DeadEarth, Deepsleep, EarthAD.2,
Fates Worse than Death, GAMMA WORLD, Jeremiah: RPG, Living Steel, Marauder 2107, The Morrow Project, Nemesis: A Perfect World, octane, Road Rebels, Splicers, Systems Failure, Taiga, Tellus, Terminus 5, Warp World, Waste World,

I to by bylo na tyle alternatyw dla Neuroshitu i innych, pominalem nie anglo jezyczne wydania. Pominalem rowniez te ktore dzieja sie w fantastycznie post-apocalipsie, czy post-apocalipsie gdzie sie pojawila magia (np. Rifts).... Wiec troche drogi kolego jest tych settingow osadzonych w takim swiecie...

12.05.2008
19:10
smile
[134]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Niby fakt, że ich tyle jest, ale tylko Twilight 2000 traktuje całą apokalipsę z militarnego punktu widzenia i może o taki system właśnie chodziło Micronusowi. :)

BTW. "Systems Failure" i "After The Bomb" też zawierają "magię", bo pierwszy opisuje Apokalipsę za sprawą totalnej rozsypki za sprawą słynnego Y2K Virus i... Robali. ;)
Taki sielankowy system z wielkimi robalami, jaki potrafią tylko chyba Amerykanie wymyślić. ;D
BTW. Grę wydał K. Siembieda, opierając na swoim systemie.
Natomiast "After The Bomb", to suplement do... "Teenage Mutant Ninja Turtle RPG". ;D
Całe tałatajstwo żółwi z mieczami, gadających psów, królików, krokodyli i cholera wie czego jeszcze.
Co zabawniejsze, książeczka została napisana przez... Erick'a Wujcika, czyli autora genialnego "Amber". :)
Oczywiście tak porąbany system też mógł wydać tylko K. Siembieda i opatrzyć swoim kulawym systemem. ;)

Oczywiście z całej tej plejady systemów IMO najlepiej wypada... Rifts. =]
Jest nawet ciekawy podsystem "Chaos Earth" opisujący czas erupcji Szczelin na ziemi, który to postaram się niebawem trochę opisać.


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
14.05.2008
11:42
[135]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

nieee... przeciez tam jest jeszcze Gamma World, jest genialny HoE :D i fantastyczny All Flesh must be eaten :)

14.05.2008
11:45
[136]

musio3 [ Konsul ]

jesteście szczęściarze, że macie z kim grać :( Ja już RPG nie widziałem na oczy parę ładnych latek. Zastanawiałem się nad zagraniem on-line ale jest to raczej trudna sztuka. Macie jakieś pomysły?

15.05.2008
12:02
smile
[137]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

O czym to ja chciałem dzisiaj...? ;P

To króciutki tekst...
Zaledwie cztery strony, i też nie pełnego opisu a po prostu kilku pomysłów opartych na jednym, w ówczesnym okresie cholernie aktualnym motywie.

"Oświęcimski Krzyż" Donata Szyllera, bo ten tekst mam właśnie na myśli, był krótkim zarysem scenariusza bazującym na ówczesnym (1998 rok) problemie na Oświęcimskim Żwirowisku.
Pomysł był po prostu genialny i dawał się adoptować zarówno do Świata Mroku czy Call Of Cthulhu, czyli systemów które akurat wtedy przezywały swój rozkwit w Polsce.

Autor w sprytny sposób przeniósł kontrowersyjne wydarzenia z pierwszych stron dzienników i pierwszych minut wiadomości telewizyjnych na poletko RPG.
Był to też jeden z najlepszych tekstów w historii magazynu "Magia i Miecz", który na długo zapewne pozostał w pamięci tych osób, którzy go przeczytali.

A do czego zmierzam?
Ano do naszego specyficznego podejścia do RPG. ;)

Choć na "Zachodzie" zarówno wydawcy, jak i sami gracze tez potrafili się wtedy bawić nieco poważniej w gry fabularne (vide podstawy Świata Mroku, czyli pierwsze dwie edycje Vampire: The Masquarade, czy genialny Szwedzki Kult), to jednak głównie RPG było traktowane, jako niewiele różniące się od tych z lat 70-tych, Dungeon Crawler'y" z rzutami na spotkanie, losowaniem skarbów i rosnącymi w oszałamiającym tempie "Hit Pointsami" postaci. ;)

A u nas, gdy tylko za sprawa MiM'a RPG zdobyło popularność, było dość specyficznie.
Być może oprócz lansowanego przez wszelakich autorów stylu gry, odpowiedzialne za taki stan rzeczy były też same tłumaczenia gier, bo tak na prawdę dostaliśmy na początku sporo "poważnych" systemów, bardziej skłaniających do "ogrywania ról", niż turlania kostkami.
Oczywiście i w Vampire, Call Of Cthulhu czy Dzikich Polach, da radę zrobić sesję 'wygrzewową" gdzie liczą się rzuty kośćmi, ilość zabitych na sesji przeciwników i uzyskane na sesji dobra i "xpeki", to przyznać jednak trzeba, że dostaliśmy z początku systemy nieco właśnie bardziej 'poważniejsze" w przesłaniu.

Dla wielu nie miało to znaczenia, dla wielu było też irytujące "mądrzenie" się autorów w opisywaniu "jak należy dobrze prowadzić/grać", ale moim skromnym zdaniem praca Miłosza czy Trzewiczka była bardzo dobrym dziełem.
Wielu pewnie graczy zgodziłoby się ze mną za te słowa, bowiem za sprawą tekstów tych (i innych) autorów, zaczęli dostrzegać inne aspekty w RPG, niż tylko "żonglowanie" cyferkami. :)

Osobiście wiele zawdzięczam tym artykułom i scenariuszom, gdyż pomogły mi bardzo w rozwinięciu rzemiosła Mistrza Gry na niedostępne wcześniej wyżyny. ;)

BTW: Jeśli ktoś nie czytał "Oświęcimskiego Krzyża", a chciałby, to niech odezwie się na GG. ;)

musio >>> Ja też nie gram już w RPG, ale jak widać tragedii nie robię, przekuwając zapał do gry na zapał do pisania tutaj. =]
A grę "online" odradzam, bo w taki sposób grają głównie Ci, którzy tradycyjne gry fabularne mylą z Diablo, czy Tibią... ;P

16.05.2008
18:40
[138]

musio3 [ Konsul ]

Meryphillia - chyba masz rację, niestety. Masz rację.

16.05.2008
18:50
smile
[139]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

musio3 >>> Nie chodzi o to, że "mam rację"...
Po prostu nic nie zastąpi kilkugodzinnego posiedzenia z ziomami, przerywanego turkotaniem kostek po stole, chrupotem pożeranych czipsów i spazmatycznego dopisywania każdej sztuki srebra przez graczy, czy ciągłego i rozpaczliwego dopisywania przez Mistrza Gry hit pointsów dla każdego ubijanego stwora przez graczy. ;D

28.05.2008
22:27
[140]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

Dzieńdobrywieczór.

Merry albo ktokolwiek; potrzebuje scenariusza na sesje dla 3 osób (jakiś thief, i dwóch początkujących dążących do kapłanów) offkoz uber to ni są, w tym thief lubi rzucać się na swoich bez powodu. A mi poprostu inwencja twórcza wyjechała na wakacje wróci w połowie czerwca.

Tak więc plisssssss (słodkie oczka)

01.06.2008
22:48
[141]

Micronus [ Centurion ]

Sweet Zombie J - ja wiem, że lista systemów PA nie jest mała. Ale mi chodzi bardziej o coś dostępnego w polskich sklepach i przyszłościowego nieco, a nie z zamkniętą linią wydawniczą.
Ostatnio w Rebelu pojawił się Alpha Omega, ale jak poczytałem o tym, to wydało mi się przekombinowane i klimat mnie nie chwycił:/

03.06.2008
10:01
[142]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

Micronus ===> narzekasz ;) po prostu potraktuj poszczegolne systyemy nie jako podreczniki z mechanika a jako settingi przynoszace nowe swiaty i fabuly. Przystosuj je do swojej ulubionej mechaniki i heja. Wybor ogromny wrecz:)

05.06.2008
06:54
smile
[143]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Yuri the Crusader >>> Nie chcę by wyszło to chamsko czy coś w tym stylu, ale skoro jako Mistrz Gry nie potrafisz wymyślić przygody dla swoich graczy, to chyba jednak rola MG w grach fabularnych nie jest dla Ciebie.
Brzmi brutalnie, wiem...

Gry fabularne można rozgrywać na dwa główne sposoby.

Pierwszym sposobem gra się niczym w "planszówkę", gdzie podstawą wszystkich działań są zasady gry dzięki którym oblicza się zarówno wszelkie akcje graczy, stworów i NPC, jak i losowo ustala same spotkania na drodze do celu, skarby jakie uzyskują gracze po zabiciu przeciwnika oraz dokładne wyliczanie zdobytych Punktów Doświadczenia.
W taki sposób bawi się nawet nadal ogromna liczba graczy RPG na świecie.
Często przy takim rodzaju gry niepotrzebny jest nawet sam scenariusz przygody, bo istotą przygody są starcia z przeciwnikami, rozstrzygane według sztywnych zasad systemu i mało tu miejsca na barwne opisy MG jak i graczy, a za czym idzie brak miejsca na jakiś przekaz czy inne znaczenie gry, niż dobra zabawa.

Drugim sposobem gry natomiast jest przedstawienie jakieś historii, którą obmyślił sobie Mistrz Gry i chciałby nią podzielić się z graczami.
W takiej grze zasady systemu w którym ma miejsce gra, nadal obowiązują i choć przez jednych MG mogą być zasady te traktowane pobieżnie, to nic nie stoi także na przeszkodzie by dokładnie według wskazań podręczników wyliczać walkę czy inne "mechaniczne" aspekty gry.
Jednak podczas takiego stylu gry istotna jest ta cała "otoczka" sesji, czyli scenariusz i wydarzenia mające w nim miejsce.
Powoduje to, iż Mistrz Gry w takiej grze musi mieć... rozbudowaną wyobraźnie o wiele bardziej niż MG grający pierwszym sposobem. :)
A MG, który ma rozbudowaną wyobraźnię zawsze znajdzie jakiś pomysł na sesję. ;P

Obmyślenie scenariusza nie jest czymś cholernie trudnym jeśli dysponujemy wyobraźnią większą niż statystyczny Kowalski. :)
Wystarczy nawet głupi news z dziennika Wieczornego by obmyślić jakieś tarapaty w które wkręcimy graczy podczas sesji. ;D
Bycie dobrym Mistrzem Gry, to łatwe dostrzeganie elementów ze świata codziennego i "przerabianie" ich na "RPG'owy kruszec". :)
Ale nie jest to niezbędne by być MG, który prowadzić będzie ciekawe przygody...
Istnieją przecież jeszcze książki i gry komputerowe, które są wręcz niewyczerpalną skarbnicą przygód do RPG.
No i istnieje jeszcze jeden potężny sposób pozyskania pomysłów na przygodę, gdy mamy chwilowy zanik weny twórczej... internet. :)
Na sieci znajdziesz, nawet w naszym pięknym języku (jeśli nie znasz angielskiego), dosłownie tysiące, jak nie pomysłów na przygodę, to całych rozpisanych szczegółowo scenariuszy.

No i na koniec pozostaje najważniejsze.
Obmyślaj lub dobieraj gdzieś tam pozyskane przygody zawsze pod swoich graczy.
Ty najlepiej wiesz co "kręci" podczas sesji kumpli z którymi grasz i powinieneś dawać im to podczas sesji, czego właśnie oczekują. :)

BTW. Sorry że nie odpowiedziałem Tobie wcześniej, ale ostatnie dni poświęcam na żmudne pisanie tekstów o Shock Force. ;P

05.06.2008
08:27
smile
[144]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

merry--> ok wyobraźnie mam wybujałą, ale ostatnimi czasy nie mam po prostu weny twórczej, a do tego jestem początkującym MG. Jak już we wcześniejszych postach pisałem, kampanie na 3 sesje rozbroili mi w jeden wieczór... Dlatego też potrzebuje jakiegoś haczyka, drogowskazu, chyba że teraz im walnę że się zgubią i idą w sam środek ziem Chaosu.

05.06.2008
08:59
[145]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

A my nic nie gramy .. gracze się z MG pokłócili i żadnej sesji na najbliższy rok nie widać :]

05.06.2008
09:09
smile
[146]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Yuri the Crusader >>> Po prostu zaglądaj do książek czy podręcznika gry. :)
Tam są setki pomysłów.
Przeczytaj z dwa rozdziały "Ogniem i Mieczem", poszukaj czegoś na sieci nawet na polter.pl...
Przeczytaj recenzję jakiejś gry nawet na gry-online.
Pomysł na pewno na jakąś przygodę się trafi. :)
A jeśli znasz Angielski masz dostęp za pomocą internetu do setek scenariuszy.

07.06.2008
22:42
smile
[147]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

No cóż; wypadało by jednak napisać o dzisiejszym, niewątpliwie wielkim wydarzeniu dla światowego rynku gier fabularnych... :)

Jakoś ominął mnie ten cały "hype" w związku z nową edycją najbardziej znanej gry RPG na świecie.
Miałem jeden z podręczników wydanych pod koniec zeszłego roku, który opisywał rasy i profesje w 4Ed, ale ostatecznie nawet nie przeczytałem 1/5 podręcznika.
Tak więc nowa, czwarta już edycja Dungeons & Dragons "dopadła mnie", można powiedzieć, prawie całkowicie nieprzygotowanego. :)

Już miesiąc temu pisałem tutaj o szokującym wpływie "World Of Warcraft" na nowa edycje D&D, ale dopiero bezpośredni kontakt z podstawowymi podręcznikami dowodzi, jak wpływ ten jest niesamowicie potężny.
Z początku mi się to nie spodobało, a nawet wręcz odrzuciło, ale teraz po przeczytaniu prawie całego Players Handbook, stwierdzam że czwarta edycja Dungeons & Dragons jest z pewnością lepsza od poprzedniej. :)
Gra stała się nieco prostsza, ale za to i bardziej przejrzysta.
Niestety stawia jeszcze bardziej na "Power Gaming", niż wersja 3.5, ale w rękach dobrego Mistrza Gry, D&D 4Ed może stać się doskonałym systemem do prowadzenia prawdziwego, drużynowego Heroic Fantasy.

Nie będę rozpisywał się o szczegółach gry, bo polecam sprawdzić to samemu, szczególnie że WotC podobnie jak osiem lat temu, zaskoczył nas cholernie niskimi cenami i nawet w Polsce podręczniki można kupić taniej w sklepie niż Polska edycję 3.5. :)
Zapewniam natomiast, że wszyscy z Was, którzy znają system od co najmniej drugiej edycji będą cholernie zaskoczenia, jak gra się zmieniła.

Z jednej strony może irytować fakt że gry fabularne dostosowuje się coraz bardziej do odbiorców, którym trudność sprawia przeczytanie strony gęsto "zapaćkanej" tekstem, ale dobrze że nawet w taki sposób, próbuje się jeszcze odciągnąć małolatów i "nerdów" od ekranu komputera by miło spędzili czas ze znajomymi od czasu do czasu, dziarsko wypruwając flaki z kolejnej rzeszy Gobosów przelewających się po zmurszałych i śmierdzących stęchlizną lochach. :)

BTW.
Oczywiście nie pytajcie głupio kiedy ma być Polska edycja. ;P


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
13.06.2008
00:28
smile
[148]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

:(

Aż przykro odświeżać wątek taka informacją...

Niestety 7 Czerwca, w wieku 57 lat zmarł po długiej chorobie Erick Wujcik. :(

Kim był, chyba nie muszę pisać, bo nie znać tej osoby, to jak nie interesować się RPG w ogóle.
Twórca pierwszego w pełni bezkostkowego systemu, czyli niesamowicie świetnego Amber RPG.
Na stałe związany z wydawnictwem Palladium Books dla którego napisał dość sporą liczbę gier i dodatków.
Jeden z tych twórców, który pisał niezwykle barwnie, i potrafił zaskakiwać pomysłami.
Fakt, że w Polsce był niestety mało znany, bowiem żaden z napisanych przez niego podręczników nigdy nie ukazał się w Polskiej wersji językowej, no ale każdy szanujący się miłośnik RPG z pewnością zetknął się z Amber'em, który niezwykle potrafił pobudzić wyobraźnię.

Szkoda, że odszedł tak dobry autor, ale cóż takie niestety życie...


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
13.06.2008
12:31
[149]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

mialem przyjsc z ta sama wiadomoscia, ale widac ktos tu nie sypia po nocach...

Szkoda, mam wrazenie ze wielcy zaczynaja sie wykruszac (Gary teraz Erick) a nastepcow jakos nie widze... nie tego formatu.

Smutne to dla naszego swiatka.

17.06.2008
16:25
smile
[150]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Kuźwa...
Faktycznie jakieś złe fatum nad tym wątkiem wisi...

Dwa razy pisałem "recenzję" Midnight'a i kasowałem ją, myśląc: "i tak piszę sam do siebie"... :/
Dziwne, bo jednak parę osób na GOL'u jest zainteresowanych RPG, a taki pomór tutaj, że nawet mi się odechciewa produkować... :/

Żeby was "wygło", rolplejowcy za dychę! ;P

17.06.2008
16:30
[151]

zarith [ ]

uszsz ale mnie cos wygło:)

ja ostatnio ani nie gram, ani systemów nie czytam, to i pisać o czym nie ma:)

jedyne co to czytuję order of the stick:)

17.06.2008
16:36
smile
[152]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Mery - bo my wolimy grac /prowadzić a nie gadać o tym :]

Widzisz miałeś wpaść z lapkiem i nas naprostowywać na swoja wiarę w CM a ty nic :D

17.06.2008
16:39
smile
[153]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

DiabloManiak >>> Któregoś dnia musi się w końcu udać, więc cicho sza.... ;D

A "gadać" Wam się nie chce, bo lenie z Was są i tyle. ;P

17.06.2008
17:00
smile
[154]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Mery ten któryś dzień to jeszcze przed moją 60? Bo wybierasz się i wybierasz ;)

My do czynów zdolni nie do strzępienia po próżnicy języka. No chyba panie Bracie że przy dobrym miodzie czy okowicie w karczmie. Gdzie w tym honor gdzie fantazja..
My nobilis nie plebeiae...

spoiler start
Po za tym wole posklejać model a nie gadać po próżnicy panie Bracie ;D (obecnie h. Truman w 1:720 ;)
spoiler stop

17.06.2008
17:03
smile
[155]

Sweet Zombie J, [ Pretorianin ]

mery ===> zawsze ja tu jestem ;) hahha

No ale tak to juz bywa ze hobby trudne i wymagajace jest dla elity ;P

17.06.2008
17:05
[156]

Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]

No ale o czym mamy gadać?

Co do moich ostatnich próśb o pomysł na sesje: dałem im w końcu znaleźć 4 artefakty, jakiś tam hełm, jakąś tam zbroję, jakiś tam miecz i tarczę a wszystko z HIII Shadow of Death, w którego nie grali :)

17.06.2008
17:08
smile
[157]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Diablomaniak >>> Gdybym ja miał tylko czas...
A tak to nawet moja strona spada w googlach, bo znowu nie mam kiedy aktualizacji zrobić. ;(
Z własnymi ziomami spod warszawy umawiam się na spotkanie alkoholowe już od grudnia chyba... ;P

Tzymische >>> To napisz coś od siebie, bo teraz "nowy" admin GOL'a może mi jeszcze BAN'a sieknąć za spamowanie tutaj. ;D

Yuri >>> No o erpegach, a o czym? ;D

17.06.2008
17:58
smile
[158]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Yuri the Crusader -> szybki pomysł na sesje i to trochę dziwna? i to łatwą do wplecenia w większą przygodę/kampanię ..

Wieczór któryś z dni podróży. Odludna okolica, przez kilka dni brak karczm czy zajazdów i praktycznie brak innych osób na gościńcu. Późnym popołudniem natykają się na ogłoszenie że staję dalej jest karczma. Wieczorem po przebyciu tej odległości natykają się na nieduży zamek który okazuje się być karczmą pod "Magicznym rycerzem" . Wieczór przebiega dość standardowo, zostają umieszczeni w jednym z pokojów w wieży. Rano gdy drużyna wstaje okaże się wszyscy jej członkowie zostali zmniejszeni ( z całym sprzętem) do rozmiarów 3 cm :]
Odnajdują pergamin który mówi że mają dotrzeć do ogrodu a dokładniej do jabłoni na środku ogrodu do północy (dziś albo następnego dnia w zależności jak duży zamek zaplanujesz) bo inaczej do końca życia pozostaną tego wzrostu. Tylko pechowo czeka ich przeprawa przez cały zamek i dojście do ogrodu a raczej jabłoni.
Po długiej i jeśli okaże się że udanej przeprawie jak dotrą do celu okaże się czeka tam na nich księżniczka wróżek wraz z dworem i na cześć bohaterów zostanie urządzona bal połączony z orgią przy świetle księżyca (bo północ okaże się pełnią). Po zaśnięciu w czasie imprezy następnego dnia obudzą się pod jabłonią w szczerym polu za to już w normalnych rozmiarach :D

Kilka uwag:
*czary zmniejszyły się razem z nimi - więc chociażby przywołanie umrzyków spowoduje obudzenie się zmarłych myszy, pcheł, karaluchów a nie normalnych szkieletów ;)
*Poznają prawdziwą potęgę takich istot jak karaluchy, pchły czy bardzo groźnych istot jak mysz czy szczur. W ogrodzie mają szansę na spotkanie się z modliszką , pająkiem czy ważką :)
*smok to pikuś - spróbuj pokonać mając 3 cm dużego KOTA :D
*wspinaczki po schodach, szukanie klucza (i próba otworzenia drzwi zwłaszcza jak dobrze przylegają może być naprawdę trudne i wymagające prawdziwych zdolności akrobatycznych
*uwaga na zdeptanie czy zamiecenie przez kilku ludzi którzy rezydują w zamku (ludzie ci znają podstęp więc odmówią pomocy graczom)

i masz prosty pomysł do rozwinięcia ;)

17.06.2008
19:29
smile
[159]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

DiabloManiak >>> Bardzo fajny patent gdy drużyna pełna jest już "chomików", czyli graczy mających wypaśne przedmioty magiczne i zdolności do rozwalania całych armii.
Nie ma nic piękniejszego nisz ich męki gdy nie mogę w pełni wykorzystać mocy swoich przedmiotów i czarów na goniącego ich kota :D

Nie wiem czy czytałeś, ale polecam w podobnym tonie, minisystem "nowej fali" w 14 numerze Portala; "Czarny Ślimak, Czerwony Muchomor".
Bardzo fajne przeniesienie pomysłu "Kingsize'a" do RPG. :)

17.06.2008
19:36
smile
[160]

Deser [ neurodeser ]

A jak czwarta edycja Shadowrun'a? Ktos miał w łapkach coś?
Naszą polską sprzedałem (znaczy, starocia) i żałuję, bo mimo, ze była koszmarna i grać się w to nie dało to bym sobie miał :)
Chyba przerobię Cybera na Shadowruna :) (akurat mechanikę cybera uważam za jedną z zabawniejszych)
*osłania się workami z piaskiem i próbuje naprawić ckm

*jak było takie głupie pytanie to znaczy iż nie czytałem wczesniej :)

17.06.2008
19:44
smile
[161]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Deser >>> Mam, ją od dwóch lat chyba, ale nawet jeszcze nie przeczytałem, a i szczerze nawet nie wiem gdzie jest. ;P
Shadowrun był (a nawet nadal jest :) ) bardzo fajny jeśli chodzi o sam setting, ale system to jedno wielkie nieporozumienie. ;D

Kiedyś nawet sporo prowadziłem Shadow'a, w tym pamiętne sesje podczas ostatnich miesięcy funkcjonowania Warszawskiego Awanturnika. ^^

17.06.2008
19:48
smile
[162]

Deser [ neurodeser ]

alez ja jestem skamienieliną :) Dwa lata... no, no :) Mnie zalega kilka róznych.... ale to pewnie już prehistoria więc się zamknę :)

17.06.2008
20:00
smile
[163]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

A no trochę czasu minęło już od wydania 4ed. :)



Widzę, że nawet system się utrzymał i jest stale wspierany.
Może poszukam książki i się przebiję, choć obecnie czytam przeznakomite "SLA Industries". ;P

EDIT: Hehe.
To ja też jestem jakiś "opóźniony", bo nie mam czwartej edycji, a mówiłem o... trzeciej. ;D

18.06.2008
04:02
smile
[164]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Dzięki "wujkowi" ze Szwecji mam już czwarta edycję Shadowrun'a. ;D

Podoba mi się podręcznik, bo jest dość przejrzysto złożony.
To co należy pisać na plus (ogromny nawet), to wzbogacenie podręcznika o dość obszerny opis settingu.
Mamy sporo informacji o kulturze, społeczeństwie, polityce i podobnych pierdółkach.
To co niestety nadal należy pisać na minus, to system, który nadal opiera się na garści k6, choć coś tam piszą że jest bardziej uproszczony od poprzedniego...

Pierwsze wrażenie, nie powiem, pozytywne. :)

A z nowości...

WotC opublikował wreszcie SRD i GSL (czyli dawne OGL).
Link do zawartości, jeśli ktoś marzy o własnym suplemencie do 4E: ;P


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
27.06.2008
23:15
[165]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

meryphillia a tam alkohol, wpadaj i przekonuj :D
TO będzie ciekawy widok zwłaszcza walka CM vs Medieval 2 czyli meryphillia vs Attyla ;)

Tylko uprzedź wezmę popcorn ;)

Z ciekawych pomysłów na kampanie czy kilka sesji polecam książkę "CZARNA ŚMIERĆ - epidemie w Europie od starożytności do czasów współczesnych" może książka mało związana z RPG-ami ale temat zarazy zwłaszcza dziesiątkującej populacje, przenoszenia przez ludzi i zwierzęta może dodać kilka smaczków sesjom.
Zaczynając od urealnienia świata kreowanego skończywszy na dość mocno samobójczej wyprawie do odizolowanego zakażonego miasta po kogoś/coś ;)
No bo co może być dla drużyny ciekawsze niż wyprawa do miasta w którym są zarażeni ludzie,* zbiorowe mogiły, śmierć panuje na ulicach i ten ciągły strach o własne życie..

* a np. w Warhammcu można wprowadzić dodatkowo jako atrakcje jeszcze kultystów Nurgla jako dodatkową atrakcję ]:->

Książka o tyle ciekawa do tego tematu że podaje kilka podgrup choroby (szybko i wolno się objawiająca) cytaty z dzienników i innych opisów zdarzeń , opisy zwalczania choroby etc.

27.06.2008
23:27
smile
[166]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

"TO będzie ciekawy widok zwłaszcza walka CM vs Medieval 2 czyli meryphillia vs Attyla ;) "

Boję się, że ta "walka" mogłaby się mocnymi słowami zakończyć prędzej, mając w pamięci tych wiele wątków w których udziela się Atylla. ;P
Po wakacjach będę chyba już wolny od wiekszości zajmujących mi teraz czas "pierdół życiowych", więc może się pojawię i w końcu zacznę też aktualizować moją biedną stronę. ;P

Natomiast co do wykorzystywania do RPG książek "naukowych" jestem jak najbardziej za i mam całą masę tomisk z PiW, Dialogu czy Bellony.
Bardzo przydatne są wszelkie książki o starożytnych kulturach (oczywiście jeśli prowadzimy Fantasy czy Zew Cthulhu).
Nieocenione też są wszelkie książki podróżnicze, które częstokroć przedstawiają masę ciekawego materiału, który łatwo przerobić na scenariusz. :)

27.06.2008
23:33
smile
[167]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Mery - a tam Attylę da się znieść i nawet pożartować z nim można, a że czasem ma dziwne poglądy.. ;)
Co do mocniejszych słów się nie obawiaj czasem lecą w czasie sesji - nawet jak wpada moja dziewczyna (czyli na sesje Falla) bo jak normalny sierżant Enclavy ma przekazać "szacownym" rekrutom żeby ruszyli swoje "zady" ..

08.07.2008
07:41
smile
[168]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Jeśli ktoś myślał, że tak łatwo podam się w promowaniu tutaj RPG, to się grubo mylił. ;P

Dzisiaj podbije kilkakrotnie temat, bo ostatnio trochę poczytałem sobie RPG'owych produktów.
Na początek miła być może dla niektórych rzecz.

Choć pism o RPG na naszym rynku już nie ma, to mimo wszystko chłopaki z Portal'a starają się jeszcze jakoś ciągnąć Gwiezdnego Pirat'a i wydają go w cyfrowej formie, całkiem za darmoszkę. ;)
Dotychczas ukazało się w takiej postaci pięć numerów (20-24) i zachęcam do zapoznania się z nimi.
Oczywiście nadal (co może być dla niektórych wadą) pismo ma głównie na celu wspieranie dwóch sztandarowych linii wydawnictwa, czyli systemów Monastyr i Neuroshima, ale nawet nie bawiąc się w te systemy z pismem wypada się zapoznać, bo przecież darmowe źródło wielu ciekawych pomysłów nikomu nie zaszkodzi.

Pod poniższym linkiem znajdziecie aktualny numer, reszta z tego co widzę nie jest już hostowana na stronie Portal'a, ale chyba nie będzie problemu znaleźć ich na innych stronach, przykładowo Polter'a.



Stay tuned.
Kolejny ciekawy ;D post w południe.


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
08.07.2008
07:53
smile
[169]

Trael [ Mr. Overkill ]

A wzioł byś się za zrobienie kampanii do CM'a a nie na forum posty piszesz :)

08.07.2008
07:56
smile
[170]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

;D

Aktualnie siedzę nad pancernym scenariuszem do CMBB.
Pewnie w weekend pojawi się kilka na stronie w końcu. :)

No ale to temat o RPG, a nie CM'ie. ;P

08.07.2008
13:35
smile
[171]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

No to lecim z pierwszym postem. :)

CthulhuTech

Szczerze powiedziawszy wcześniej w ogóle o czymś takim nie słyszałem. ;P
Kiedyś w jednym z numerów Magii i Miecza dano artykuł i przygodę opisującą crossover pomiędzy Cyberpunk 2020, a Call Of Cthulhu i spodobało mi sie to na tyle, że nawet prowadziłem kilkanaście sesji i napisałem trochę dodatkowych materiałów dla własnego użytku.
Tym czasem ludzie z WildFire idą znacznie dalej, choć nieco kontrowersyjną drogą...

CthulhuTech, to bowiem crossover Mitologii Cthulhu z... Anime SF. :)

Jest rok 2085.
Ludzkość osiągnęła w międzyczasie ogromny rozwój technologiczny, głównie dzięki poznaniu zasad rządzących innymi wymiarami wyczytanymi w starożytnej księdze.
Pozwoliło to połączyć naukę z magią w tak zwaną ArkanoTechnologię.
Dzięki tej sztuce stworzono między innymi gigantyczne maszyny sterowane przez pilotów, zwane "Mechami" oraz napęd Międzywymiarowy, dzięki któremu skolonizowano układ słoneczny

Na gruzach dawnych państw Ameryki Północnej i Europy utworzono wspólny organizację społeczną, zwaną "New Earth Government".
Choć przez świat ciągle przewalały się kolejne wojny, to wkrótce wszystkie straciły na znaczeniu.
Kolonizacja kosmosu dała poznać ludzkości z dawna wyczekiwaną wiedzę.
Nie jesteśmy jedynymi istotami we Wszechświecie...

Starożytna rasa Grzybów z Plutona, zwanych Migou od lat z niepokojem przyglądała się rozwijającej ludzkości.
Gdy ludzie zaczęli wykorzystywać zdobycze ArkanoTechnologii i bezpośrednio zagrozili Migou, zakładając pozaziemskie kolonie, ci ostatni postanowili zainterweniować i zniewolić ludzką rasę.
Do tego celu Migou stworzyli nową rasę, mutując ludzkie DNA.
Gigantyczna armia istot nazwanych Nazzadi miała podbić Ziemię, służąc cały czas Migou.

W między czasie na Ziemi pojawiły się liczne, silne kulty dawno zapomnianych bóstw, które zapowiadały powrót owych bóstw i robiły wszystko co w mocy by nadejście Bogów przyspieszyć.
W 2059 roku gigantyczna armia Nazzadi najechała Ziemię i rozpoczęła się wojna w której znaczna część ludzkości straciła swe życie.
Jednak z czasem Nazzadi zbuntowali się przeciwko Migou, szczególnie po odkryciu iż wywodzą się z rasy ludzkiej.
Znaczna część armii podpisała rozejm z ludźmi i włączyła się do społeczności, walcząc od teraz ze swymi stworzycielami, którzy opanowali znaczną część północnej części naszej planety.

Tym czasem pośród dziesiątek wszelakich kultów, do prawdziwej potęgi dochodzi Ezoteryczny Zakon Dagona, który odkrywa sekret R'lyeh i jedynie czego teraz pragnie, to odnaleźć zatopione miasto i obudzić ze snu Wielkiego Cthulhu.
Kulty nawiązują kontakty z pradawnymi istotami służebnymi żyjącymi ciągle na ziemi i razem z nimi pragną obudzić dawne Bóstwo.
Migou, choć uwikłane w wojnę z ludźmi i Nazzadi, wiedzą iż po obudzeniu Cthulhu stałyby się jego służbą, podejmują z równą wściekłością walkę z kultami by nie dopuścić do obudzenia dawnych Bogów.


Jak widać CthulhuTech, to istny "kogiel-mogiel" i choć na kulawych nóżkach osadzony, to jednak może dać wiele godzin wspaniałej rozgrywki, o ile nie straszny nam klimat Robotech'a czy Neo Genesis Evangelion oraz nie uważamy za bluźnierstwo, tak czysto "wygrzewowo" potraktowanie Mitów Cthulhu :)

Mechaniki nie czytałem, choć to ona zajmuje głównie prawie trzystu stronicowy podręcznik, ale niepokoi nieco fakt stosowania kilku kostek k10.
Sama gra pozwala nam wcielić się w którąś z "wojowniczych" profesji Ludzi czy Nazzadi (takie "pseudoelfy"), ale tu oczywiście wszystko może być dyktowane przez MG.
Jest magia jest psionika, są potwory, kultyści, wielkie działa, duże cyc... ten tego... macki ;D, więc zabawy może być kupa.

Systemik wygląda na prawdę dosyć interesująco, więc jeśli ktoś zainteresowany, to polecam zdobyć jak najbardziej. :)
W obecnej chwili poza podstawką (ładnie ilustrowaną) jest dostępny jeden czy dwa dodatki, a już zapowiedziane są kolejne.
Z tego co widziałem podręcznik główny można zamówić nawet na Rebelu.

Stay tuned.
Później wrzucę coś jeszcze. :)


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - meryphillia
13.07.2008
00:01
[172]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Opisu gry jak i zasad można znaleść tu:


Ja pokuszę się o kilka słów od siebie oceniających rozrywkę i miodność tej dość niestandardowej karcianki. (zwłaszcza jeśli ktoś zaczynał zabawę z MtG czy nawet Doomtrooperem)
Co na pierwszy rzut oka widać to pudełko malutkie, spokojnie zmieści się w torbie, czy w kieszeni, wbrew pozorom jednak kart jest wystarczająco dużo żeby zapewnić zabawę nawet 8 graczom naraz.
Karty dobrze oznaczone różniące się nie tylko kolorem tła ale również obrazkami (więc nawet w pośpiechu składania biegiem na przerwie czy szybkiej sesyjce trudno się pomylić). Karty ilustrowane dość ciekawą kreską, mającą nie dość że swój urok to jeszcze śmieszą - co jest prawidłowe bo gra nie aspiruje do miana "wielkich" gier. Rozgrywka szybka (od 5 min tak do 30-45 w zależności ilu graczy, chociaż zdążają się sesje ekstremalne po 1,5h ale to przy większej ilości graczy , dostarczająca sporo emocji (sytuacja na stole szybko się zmienia i nawet z najgorszymi kartami na początku mamy szansę wygrać), śmiechu (każdy strzał oprócz wyłożenia odpowiedniej karty wymaga wydania z siebie odgłosu (najprzyjemniej się umówić że ma pasować do typu broni (i koniecznie wydawać odgłosy za myśliwce i bombowce)). Ogólnie poziom rozrywki i śmiechu przy grania naprawdę duży i jest to jedna z niewielu gier pasująca nawet do przerw w sesjach (krótki czas grania pomiędzy 2 osobami daje szansę skończyć zanim mistrz gry weźmie się znów za nas :) )

W skali "wielkich gier" dałbym 9/10, w skali podręcznych 10/10 :)

Zalety
Szybkość gry
łatwość zasad
Śmiech w czasie grania
niski koszt

Wady
Trochę mało kart (te 160+) można byłoby powiększyć o kilkanaście nowych żeby wzbogacić rozgrywkę


RPG - Brama do Świata Wyobraźni cz. 15  - DiabloManiak
13.07.2008
00:05
smile
[173]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

"Wszyscy w kosmosie usłyszą twój krzyk"

To mnie rozłożyło na łopatki. ;D

13.07.2008
01:40
[174]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

I po krótkiej zabawie w Mount&Blade powrót na forum :)

I drobny pomysł odnośnie GM-owania ;)

Szybkości poruszania kontra zadawane obrażenia. Wiem ze pomysł nie jest najnowszy ale wpadła mi do głowy taka drobna tabelka

Konno

Konno każde obrażenia od broni drzewcowej kłutej dostaję dodatkowy bonus +25% w każdej szybkości oprócz stania koniem

Konno (dobry koń/koń bojowy) pełen galop/szarża = +100% obrażenia
Konno (dobry koń/koń bojowy) kłus = +50% obrażenia

konno (zwykły koń) pełen galop = +50% obr.
konno (zwykły koń) pełen galop kłus = +25% obr.

Konno (słaby koń/ muł/ koń pociągowy) "galop" = +25% obr.
Konno (słaby koń/ muł/ koń pociągowy) 'kłus" = +0% :)

Pieszo:

Cofanie szybkie = -50%
Cofanie szybkie z bronią drzewcową kłutą - atak niemożliwy

Cofanie powolne = - 25%
Cofanie powolne z bronią kłutą drzewcową = +0%**

stanie/ marsz do przodu powolny = +0%
marsz do przodu połączony z dźganiem bronią klasy drzewcowa (ostro zakończonej) +25%*

Szarża (bieg) = +25% obrażeń
szarża z bronią drzewcową kłutą +50% *

* z racji naprawdę o wiele mocniejszego efektu przebijania :)
**z racji efektu nadziewania na w miarę równych szybkościach ataku/ ucieczki :)

13.07.2008
02:30
smile
[175]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ja jakoś za takimi "tabelkami" zbytnio nie przepadam.
Zresztą pisałem już tutaj w poprzednich częściach i w tej zresztą też pewnie, że jestem "bajarzem", a nie Mistrzem Zasad, Rzutów i Cyferek. :)
Z tego właśnie powodu przestała mi sie jednak podobać czwarta edycja Dungeons & Dragons, bowiem gra jest teraz nastawiona głównie na granie według zasad.

Jedynym systemem mechaniki, który na serio lubiłem i nadal lubię, posiada Cyberpunk 2020.
jest w miarę prosty, ale i dynamiczny, no i posiada jakiś tam zakres cyferek, tak uwielbianych przez graczy. ;)

13.07.2008
03:47
[176]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Ale tabelki są często dobrym pomocnikiem nawet przy odgrywaniu bajarza :)

Druga sprawa: kostki są bezstronne więc nikt nie może mieć pretensji o faworyzowanie czy cuś :)

13.07.2008
12:55
smile
[177]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Czy tabelki są "pomocnikiem", to akurat bym polemizował. ;)
Do znaczenia kosteczek nie będę się czepiał, bo i ja lubię sobie poturlać czasami, no i w RPG u mnie, to na nie spada odpowiedzialność za czysty, przypadkowy los, który i tak nie zmieni historii którą chcę przedstawić graczom, ale niech oni mają chociaż trochę frajdy na sesji. ;D

Nie lubię po prostu sztucznego narzucania zasad.
Większość akcji opisanych zasadami, gdzie autorów tych zasad czasami wyobraźnia wylewa się na kilka stron tekstu o tym "jak poderwać księżniczkę", czy "przekonać króla że jest się jego generałem", wystarczy zwykły opis poczyniony przez MG i gracza.
Narzucanie zasad tworzy taki koszmarek, jak D&D 4th ed., gdzie jeśli nie będziesz grał z wykorzystaniem wszystkich zasad w walce, to zwyczajnie gracze poczują się oszukani.
W D&D 3/3.5 ed było już dużo takich pierdół, ale dało to się jeszcze jako olać, szczególnie gdy olewałeś zachcianki jakiegoś nawiedzonego gracza tłumacząc się brakiem dostępu do podręczników z których to owemu graczowi zasady te tak bardzo się spodobały.
Teraz w 4th ed. zasady te mają spore znaczenie niestety, no ale taki już D&D przesiąkniętego ogromnym wpływem WoW'a...

13.07.2008
13:03
[178]

dj_janasek [ Cesarz ]

O co chodzi z tymi goblinami w OverLord ????

13.07.2008
13:06
smile
[179]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

dj_janasek >>> Przeczytaj może w ogóle pierwszy post w tym temacie, a nie spamujesz niczym typowy Troglodyta...

16.07.2008
01:59
[180]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Wiem że to zboczenie zawodowe ale przy piwku, zaczął mi chodzić pewien pomysł dotyczący małżeństwa (częściowego )Cyberpunku 2020 i Fallouta - a mianowicie wprowadzenie zupełnie innego rozwiązania pancerzy wspomaganych (PA) do Fallouta (którego lubię prowadzić ;) )

Czyli koniec z swobodnym noszeniem PA - wymagają perka (niezależnego od statsów) możliwego do wykupienia na 12 lvl (minimum) - Posługiwanie się pancerzami Wspomaganymi (1)
w koszcie zwykłego perka (czyli zamiast wybrać perka trzymać 1 punkt wolny perkowy i spotkanie nauczyciela który zrobi kurs (nie dość że takich nauczycieli jest raptem kilku to większość pracuje dla konkretnych organizacji np. Enclave, oczywiście w odpowiednio DUŻYM koszcie)

Lvl 1 przy perku bo za kolejne 2 rozwoje (czyli lvl 2 i 3 również płacimy punktami perkowymi) i tak jak myślałem
Lvl 1- 12
lvl 2 - 18
lvl 3 - 24

i lvl perka umożliwiają:
1. - posługiwanie się lekkimi szkieletami PA i wyposażeniem mk.1
2. - posługiwanie się średnimi szkieletami PA i wyposażeniem Mk.2
3. - posługiwanie się ciężkimi szkieletami PA i wyposażeniem mk. 3

A teraz zarys koncepcji zmiany budowy PA

podział na 3 rodzaje szkieletów (z rózną pojemnością i bonusem do siły)
Kilka wersji generatorów energii min .6 czyli po 2 na każdy poziom (z różnymi poziomami dostarczanej energii i wielkościami)
kilka wersji pancerza okrywającego ( w tym możliwość nie założenia żadnego wtedy Pa spełnia funkcje naprawcze dzieki dodatkowemu wyposażeniu, czy ładowarki)

Wyposażenie dodatkowe o różnych poziomach wagowych i pobierania prądu
przykładowe pomysły na wyposażenie dodatkowe
Komputer celowniczy
pokrycie maskujące (przewidziane praktycznie tylko dla modelu lekkiego)
Holo - mapa
Zestaw narzędzi
Spawarka
moduł dowodzenia (czyli możliwość spięcia kilku Pa w sieć taktyczną )
skanery rożnego typu (kamery, podczerwień, zestaw podbicia słuchowego, techniczne )
skaner medyczny
możliwość zamienia kończyn Pa w broń (np. power fist)
dodatkowa broń wmontowana (np. ostrza czy broń palna)
Jump-pack - czyli zestaw mini skrzydeł i silniczka odrzutowego WYŁĄCZNIE dla najlżejszej wersji PA.

Trzeba pomysleć dokładniej :D

16.07.2008
03:23
smile
[181]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ja to szczerze powiem, że nie przeczytałem jeszcze w ogóle tego Fallout'a. ;P
A co do Pancerzy Wspomaganych w CP2020, to polecam dodatek Maximum Metal.
Masz tam opisane kilka modeli oraz szczegółowy (aż do przesady IMO) system walki i tworzenia owych pancerzy.

Się pochwalę nawet, że miałem bezpośredni kontakt z autorem tłumaczenia podręcznika, bowiem uczęszczaliśmy do tego samego klubu RPG/Stratega na Woli. ;P

16.07.2008
11:42
smile
[182]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

mery podpowiem ci mam Maximum metal i znam ;)

17.07.2008
21:09
[183]

ppaatt1 [ Trekker ]

Łał, nawet nie wiedziałem ,że jest i wątek o grach RPG.
Może najpierw co lubię itp.
ogólnie system: Wampir: Maskarada
jako gracz: jakieś dobre Heroic Fantasy.
jako MG: zwykle autorskie Storytellingi
najmniej lubiany system: Warzone
nie lubię jako gracz: Neuroshimy (zawsze wredny MG musi mi walnąć atomówkę pod sam nos :/)
nie lubię jako MG: Mag: Wstąpienie

17.07.2008
21:23
smile
[184]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

"najmniej lubiany system: Warzone"

Nie było takiego systemu. ;)
"Warzone" to bitewniak, a rolplej osadzony w tym świecie, to "Mutant Chronicles".

Obie gry były bardzo fajne IMO.
Miałem nawet coś około setki figurek do bitewniaka, bo zachwycił mnie podobnie jak Necromunda, małą ilością niezbędnych figurek do gry.

Kroniki Mutantów tez były całkiem fajne ze względu na setting, który miał dosyć spore możliwości co do obmyślania scenariuszy.
Dużym plusem była dla mnie też oprawa graficzna.
ostatecznie szkoda, że jednak MAG nie dogadał się w sprawach licencji, bo były nawet szanse na wydanie Kult RPG u nas. ;(

17.07.2008
21:33
[185]

ppaatt1 [ Trekker ]

"Warzone" to bitewniak, a rolplej osadzony w tym świecie, to "Mutant Chronicles".
Mój błąd, zetknąłem się z bitewniakiem jak i RPGiem, tylko Pomyliły mi się nazwy :)

17.07.2008
21:40
smile
[186]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Mery - rozmawiasz z ostatnim oficjalnym mistrzem Warszawy w Warzonym (ach ten Capitol i jego Piłeczki pingpong.. Orki ;) ) - grało się po turniejach w niego nawet do gościa odpowiedzialnego za ten system na cała Polskę miałem telefon.. Byłoby startowanie w mistrzostwach Europy ale firma padła ;P


Miałem nawet w planach - robienie statusu oficjalnego sędziego bo taką propozycję dostałem :D

Jakie dawne dzieje.. :D

17.07.2008
21:45
smile
[187]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

No proszę, jaki ukryty talent. ;D

Warzone był dobry, do dzisiaj mam podręczniki do niego, jak i do Chronopii.
Figurek sie tylko pozbyłem. ;)

BTW. Chronopię to nawet widziałbym, jako setting do D&D, bo w miarę fajny był.

17.07.2008
21:56
smile
[188]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

No a jak :D Czasu mojego liceum (i urywania się z zajęć żeby pograć :] )

18.07.2008
14:12
[189]

from CCCP [ Legionista ]

A lubicie storytellingi ? Jak jestem MG, to zazwyczaj musi być storytelling. Walki itd. zależą od pomysłowości graczy :) Pamiętam jedną sesje, w którą grało 4 graczy. Akcja toczyła się w pewnym królestwie, gdzie gracze przeprowadzili udany zamach na króla (dopiero w czasie ucieczki zaczęła się gra), 2 graczy schowało się w jednym domu, dwóch innych uciekło z miasta, wojsko otoczyło ich w pobliskim lasku, wywiązała się taka akcja:
MG: Wojska Wertolnu otaczają was, wszyscy dobrze opancerzeni siedzą na koniach, do G1 podchodzi dowódca.
G1: pluje mu w twarz
MG: Walnął Ciebie w twarz, aż się wywróciłeś
G2: rzucam się na dowódce i go próbuje udusić
MG: Zanim dobiegasz do dowódcy, on przebija twój brzuch mieczem
G1: Gryzę go w nogę
MG: Jako ,że dowódca ma pełne opancerzenie, łamiesz sobie wszystkie zęby. Dowódca podchodzi do G2 i chce go dobić
G2: Zasłaniam się tarczą
MG: Nie masz tarczy, dowódca przebija twoje serce, umierasz
G1: Wyciągam miecz i wbijam w plecy dowódcy
MG: Jeden z żołnierzy podbiega do Ciebie i wbija ci miecz w plecy. Umierasz
G1: Kurwa zapomniałem ,że jesteśmy otoczeni.

18.07.2008
19:50
[190]

from CCCP [ Legionista ]

Mam pytanko:
ile posiadacie w swojej kolekcji podręczników? (wraz z dodatkami)
Ja mam do Zew Cthulhu, Neuroshimy oraz Warhammera (plus kilka dodatkowych kampanii). Inne podręczniki w razie potrzeby załatwiam od znajomych.

18.07.2008
21:03
smile
[191]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

from CCP >>> Jeśli ten podany przykład, to fragment Twojego "storytellingu", to polecam zarówno Tobie, jak i Twoim graczom jednak WoW'a tudzież inne Gothic 3...

"A lubicie storytellingi"

Wiesz w ogóle co oznacza te słowo: "storytelling"?
Każda gra fabularna jest "storytelling'iem", czy jest to D&D, Vampire czy Kryształy Czasu.
Bo przecież gry RPG polegają właśnie na "opowiadaniu i kreacji wydarzeń".
A gry fabularne nie powinny sie sprowadzać do takiej "głupawki", jak w Twoim opisie, bo wtedy zwyczajnie zabawa ta nie ma sensu.

Natomiast co do ilości posiadanych systemów się nie będę chwalił, bo się komuś przykro zrobi że on tyle dla hobby nie wydawał pieniędzy. =]

19.07.2008
13:16
[192]

from CCCP [ Legionista ]

A gdzie napisałem ,że to moja sesja? grałem jako jeden z graczy, do tego wyciełem kilka tekstów bo ich nie pamiętam.

Co do Storytellingu, Wikipedia (nie wiem ile w tym prawdy, jednak pojęcie strorytellingu, opierałem głównie na tej definicji) mówi:
(ang. opowiadanie, gawędziarstwo) - nazwa stylu i metody prowadzenia sesji oparta na opowiadaniu. Na tej zasadzie jest oparty Świat Mroku linia gier fabularnych firmy White Wolf.

Zasadniczą różnicą pomiędzy "klasyczną" a "narratorską" sesją polega na pomniejszeniu wagi mechaniki opartej o rzuty kośćmi na rzecz mechaniki narracyjnej. Mechanika narracyjna opiera się na opisie działania, uczuć i zachowania postaci. Mistrz gry opierając się na tym opisie decyduje czy akcja postaci gracza jest wykonalna, czy wpłynie na rozwój scenariusza po czym rówież opowiada o efektach działania postaci w grze.

by

19.07.2008
22:24
[193]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

from CCCP >>> Ale nie napisałeś też, że to sesja której osobiście nie prowadziłeś. ;P

Natomiast co do "Storytelling'u", to tylko zwykłe hasełko, mające na celu przyciągnąć graczy i dać się im poczuć wyróżnionym, że robią coś innego niż "szara" reszta.
Zresztą w kraju smutnych i zawistnych ludzi, jakim jest Polska, mogliśmy się o tym z całkowitą pewnością przekonać, gdy wydano Polską edycję Vampire.
Ci którzy mieli styczność z fandomem RPG na przełomie 99-03, tylko potwierdzą me słowa.

Na "storytellingu", bazują wszystkie RPG'i.
Klimatyczną sesję z kilkoma (czy nawet w ogóle bez) rzutami kośćmi można zrobić zarówno w Warhammerze, Kryształach Czasu czy Vampire. Ale tak samo można (a nawet bardzo często byłem tego świadkiem, włócząc się po warszawskich klubach) zrobić wygrzew podczas Vampire, rzucając co chwila garściami k10...
White Wolf była po prostu jedną z pierwszych firm na rynku gier fabularnych, która dostosowywała się do nowego marketnigu (czyli wcisnąć byle gówno pod płaszczykiem ładnych hasełek).

24.07.2008
01:55
[194]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

To może dziś drobnych kilka słów o pułapkach :D

Co to jest pułapka nie trzeba mówić chyba może zróbmy drobna listę rożnych rodzajów pułapek czy ich części :)


I tak ze względu na sposób "włączania" dzielimy na:

Aktywne - wymagają "współdziałania" graczy w celu odpalenia - może to być np. dźwignia do pociągnięcia, płyta naciskowa, sensory etc. Pułapki aktywne są gorzej widoczne (bo nie zostawiają śladów ciągłej działalności np. spalonych ptaków/ robaków) lecz z drugiej strony gracze mogą ominąć spust (np. przejdą drugą stroną korytarza)
Budowa takiej pułapki to spust (czyli aktywator) i pułapka właściwa

Pasywne - działają stale niezależnie od poczynań graczy. Rzadziej spotykane i częściej w labiryntach i innych miejscach mających bardzo mocno uprzykrzyć życie. To przykładów takich pułapek może być np. stale działające pole elektryczne w podłodze, posągi przesiąknięte złą magią i np. powodujące szaleństwo u badających czy nawet u zwykłych patrzących w danym kierunku, fałszywa klamka pod prądem itd :) Pułapki tego typu są bardziej widoczne (np. popalone prądem zwierzęta) ale za to szansa zadziałania na graczy większa (bo cały zasięg pułapki a nie tylko punktowy spust)
Budowa to Sama pułapka właściwa

Ze względu na skutki:

Alarmujące - czyli powiadamiające BN na dany teren. Np. zwykły alarm, alarm magiczny itd :)

Odstraszające - dające graczom ostatnia szansę na wycofanie się przykładem takiej pułapki może być np. linia ostrzy które poruszają się (nie bezpośrednio blisko graczy ale w zasięgu widzenia - dając wyraźny znak idziesz dalej ryzykujesz życiem)

Zatrzymujące - pułapki oparte na unieruchomieniu ofiary i pozostawieniu jej życia w gestii BN lub innych pułapek np. unieruchomienie w siatce w celu przesłuchania czy zostania pożartym przez strażników zwierzęcych. Przykłady takich pułapek - zapadnie bez kolców z dnem, spadające klatki, kosze, sznury , zaklęcia unieruchomienia, szczęki na niedźwiedzie..

Osłabiające - pułapki mające na celu wywołać skutek osłabienia fizycznego (np. zniszczenie pancerza, broni, osłabienie atrybutów) czy mentalnego (wywołanie szaleństwa, rozpaczy, strachu, szału czy nawet ogromnego podniecenia - tak nawet podniecenie może być bronią w przypadku pułapek - czy to nie byłby piękny widok jak olbrzymi barbarzyńca zaczyna pałać szczerym uczuciem pożądania do drużynowego maga i chce go zgwałcić na miejscu ( a obaj to faceci ;) ) drużyna straci bardzo mocno na morale/ składzie drużyny :D )
Przykładowo zaklęcia strażnicze, rożnego rodzaju opary, pyłki etc :)

Mordercze - jeden prosty cel - zabić osobę która wejdzie w zasięg - np. spadające bloki skalne, zapadnie z kolcami

Pułapki żywe - czyli wszelkiego rodzaju strażnicy (nie BN) typu skorpiony, wilki, i inne stworzenia wpuszczone w to miejsce w celu zabicia/osłabienia graczy

I ostatni podział :

Magiczne - do wykrycia za pomocą magii tylko i wyłącznie (wykrycie w tradycyjny sposób praktycznie niemożliwe (czasem przeczucia ale tylko to) bo np. posąg magiczny (wywołujący szaleństwo od zwykłego niczym się nie różni :) )

Zwykłe fizyczne - możliwe do wykrycia normalnymi metodami (oczywiście stopień trudności może być różny od prostego widocznego gołym okiem po pułapki 'almost invisible" :)

Pułapki należy umieszczać z głową - pułapek nie może być za mało (bo jest duża szansa ze ominą większość ) czy też za dużo (po kilku odpuszczą wiedząc że nie dotrwają do końca tej ścieżki zdrowia). Pułapki powinny być także poumieszczane na FAŁSZYWYCH drogach (dość częsty błąd umieszczania pułapek tylko na prawidłowej drodze czyli jak nie ma pułapek to źle idziemy).
Oczywiście ilość i stopień skomplikowania pułapek dostosowujemy do okoliczności - o ile starożytny labirynt, czy wieża potężnego maga może być nafaszerowany pułapkami i to skomplikowanymi, to w domu biednego mieszkańca, czy pracowni słabiutkiego maga nie spodziewajmy się 10 pułapek na metr kwadratowy :)

Kolejną sprawą jest tzw. ciąg pułapek czyli połączenie kilku pułapek w celu maksymalizacji ich efektu - pojedyncze pułapki są łatwiejsze do ominięcia i np.
do takich połączeń może być pułapka odstraszająca (np. wirujące ostrza dobrze widoczne w podłodze) i przed nią pułapka unieruchamiająca (np. zapadnia która zamyka się kratą ) - gracze podchodząc zbadać ostrza wpadną w sidła innej niespodziewajki..

I to koniec krótkiego przewodnika po rodzajach pułapek :)

24.07.2008
02:00
smile
[195]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Hehe.

Pamiętam, jak w jednym z pierwszych numerów MiM'a pojawił się artykuł o pułapkach i później moja banda graczy miała mi za złe, ze zamiast tworzyć ciekawe przygody, jakieś durne artykuły czytam po których muszą nowe postacie tworzyć. ;D

24.07.2008
02:04
smile
[196]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Czyli jak widzę krótki przewodnik przeszedł bez jęczenia - Cud ;)

24.07.2008
02:10
smile
[197]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

DabloManiak >>> Pytanie tylko, czy czta ten watek jakiś MG, który wcieli te pomysły w życie. ;P
mam nadzieję, ze nie jesteśmy tutaj jedynymi osobnikami plus czający się gdzieś w pobliżu Tzymische. ;D

24.07.2008
02:23
smile
[198]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

No ja tez na to liczę, w końcu po coś się produkuje ;)

(prawie monolog ten wątek ;))

24.07.2008
02:30
smile
[199]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Przejrzyj wątek i popatrz jak często ja musiałem "spamować", by jakoś watek utrzymać przy życiu.
Wiec nie marudź i pisz coś. ;D

25.07.2008
00:47
[200]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Podejście neutralnych/wrogich BN/Potworów a sprawa zachowań ;-)

A jak mam coś nastrój na kolejny mini poradnik (lekko zasugerowany wspomnieniami Oka Yrdhessa który dziś mi się przypomniał :) )

Wyróżniamy 3 podstawowe zachowania każdego stworzenia/BN
S - samo zachowanie, czyli porostu instynkt przeżycia w stanie nie zmienionym, cecha istot rozumnych (im prymitywniejszy organizm tym ta cecha słabsza)
D - działanie - czyli umiejętności zaatakowania/ograbienia graczy
O - ochrona własnego miejsca pobytu/siedziby/leża

I tak:

BN wrodzy słabsi S>D>O - wiedzą że są słabsi nie zaatakują bez potrzeby ( bo wiedza że przegrają a to im zagraża, zagrożeni uciekna), prędzej opuszczą siedzibę (zwłaszcza jak nie będzie tam skarbów) np. pojedynczy słaby bandyta

BN wrodzy Równi/silniejsi S=D>O będą się starali zaszkodzić bohaterom nie ryzykując specjalnie życia, w przypadku poważnego zagrożenia nie będą mocno bronić siedziby/miejsca pobytu uciekną ceniąc własne życie np. grupa kilku średnich bandytów

BN neutralni wędrowni S>D>O- cenią swoje życie, nie podejmą działań zaczepnych nie sprowokowani, prędzej opuszczą miejsce pobytu niż będą się wdawać w poważne konflikty np. podróżni na szlaku

BN neutralni osiadli S>O>D- cenią swoje życie, nie podejmą działań zaczepnych nie sprowokowani mocno, będą bronić miejsce pobytu wiedząc że to cały ich majątek (ale widząc klęskę uciekną) np.chłopi

BN neutralni specjalni osiadli S>O>D- cenią swoje życie, podejmą działania zaczepne na drugie stadium zagrożenia np. wkroczenie do siedziby, będą bronić miejsce pobytu wiedząc że to cały ich majątek np. smoki, magowie

Potwory neutralne rozumne S>O>D - cenią swoje życie, nie podejmą działań zaczepnych nie sprowokowani (ale jeśli poczują się zagrożone to tak , będą bronić miejsce pobytu wiedząc że to ich terytorium (szczególnie matki z potomstwem widząc że zagrożone są młode zmienią się w O>D>S atak na każde zagrożenie młodych ryzykując nawet własnym życiem) np. większość zwierząt mięsożernych

Potwory neutralne rozumne delikatne S>O=D - cenią swoje życie, nie podejmą żadnych działań zaczepnych (jak poczują się zagrożone ucieczka , nie będą bronić miejsca pobytu - uciekną (podejmą słabe działania obronne młodych) np. króliki

Potwory wrogie rozumne S>D>O - cenią swoje życie, podejmą działań zaczepne w celu zdobycia pożywienia ale w granicach możliwości przeżycia, będą bronić miejsce pobytu wiedząc że to ich terytorium (szczególnie matki z potomstwem widząc że zagrożone są młode zmienią się w O>D>S mocny atak na każde zagrożenie młodych ryzykując nawet własnym życiem) np. głodne zwierzęta

Potwory neutralne bezrozumne O>D>S - nie cenią swojego życia, podejmą działania zaczepne na skutek poczucia zagrożenia (np. wkroczenie na terytorium bliskie lezą) będą bronić mocno miejsce pobytu wiedząc że liczy się stado nie jednostka np. gigantyczne mrówki

Potwory wrogie bezrozumne D>O>S - nie cenią swojego życia, podejmą działania zaczepne w celu zdobycia pożywienia, mocno miejsce pobytu wiedząc że liczy się stado nie jednostka np. gigantyczne mięsożerne larwy

27.07.2008
13:33
smile
[201]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

"Jak wszyscy wiemy, gry fabularne zrobiły się ostatnio bardzo popularne. Wiąże się to, niestety, z obniżeniem poziomu rozrywki. Wyrażając się mało oględnie: chamstwo i dzieciarnia pcha się do RPG. Ludzie tacy sprawiają, że RPG staje się łatwą i przyjemna rozrywką, modą , masówką dostępna dla każdego. Coraz więcej osób zajmuje się RPG dlatego, że robią to inni, a nie dla indywidualnych przeżyć w innych światach. Jeszcze parę lat temu gry fabularne były elitarną rozrywką dla ludzi myślących. Tęsknimy za tymi czasami, gdyż dziś środowisko graczy RPG przypomina coraz bardziej środowisko graczy komputerowych.
Dlatego apelujemy do Was, do ludzi, którzy mają ogromny wpływ na kształtowanie się RPG w Polsce – nie próbujcie dostosowywać się do graczy mało ambitnych, lecz trzymajcie wysoki poziom sprzed dwóch lat. Komercja z pewnością doprowadzi was do jakościowego upadku.

Ves Hetfield i Theopilius de Profundis"


"Gram w RPG od czterech lat, z różną częstotliwością. (...) Prowadziłem sporo sesji, doskonaląc warsztat, tworząc coraz bardziej zawiłe scenariusze, starając się uzyskać odpowiednią atmosferę. Niby cacy i fajnie, ale w konfrontacji z moimi drużynami przygody zamieniały się w komedie Monthy Pythona. Nie twierdzę, że byłem idealnym MG. Przyznaję się, że być może część winy spada na mnie. Ale sądzę, że naprawdę trudno znaleźć grupę ludzi potrafiących w RPG odnaleźć więcej niż tylko sieczkę i jęki umarłych albo beczkę śmiechu. Chyba sama gra wymaga współpracy graczy z MG, odrobiny wzajemnej zrozumiałości. Inaczej każde potknięcie kwitowane będzie przez graczy salwą śmiechu. No, fajnie, można ich pozabijać (w grze of course). Ale co z MG, który naprawdę chce zagrać w coś wyjątkowego? Czy ma zmienić drużynę? Wydaje mi się, że „poczuć” prawdziwą esencję RPG można dopiero wtedy, gdy „szczenięce” lata ma się za sobą. Mam na myśli ludzi powyżej 16-17 lat, którzy będą kładli większy nacisk na ducha gry, a nie na porównywanie współczynników i ilości odciętych przeciwnikom uszu (power of Diablo). Nie zaprzeczam, że są osoby młodsze, które naprawdę potrafią wczuć się w rozgrywkę nie zawracając sobie głowy detalami. Ale większość ich rówieśników skutecznie zniechęca „wybrańców” do gry.
Może się mylę, ale gdy widzę ogłoszenia typu: „Kubuś, lat 14, poszukuje grających w WFRP, MERP, AD&D, ZC, W:A, KC i Dark Eden. Płeć nieważna. Kontakt w celu wymiany doświadczeń”, mam wtedy mieszane uczucia.

Przemek „Sanders” Pasikowski"

Te dwa listy ukazały się w 46tym numerze „Magii i Miecza” w październiku 1997 roku. :)
Dwa, czy trzy miesiące później ukazały się kolejne dwa listy, które spowodowały kilkumiesięczną korespondencję na łamach pisma w temacie „Elit”.
Zabawnie się to dzisiaj czyta, szczególnie po upadku popularności RPG w naszym kraju. Zabawnie jest jeszcze bardziej gdy zda się sprawę, iż obecnie najpopularniejsze w kraju systemy (D&D i Warhammer) są rozchwytywane właśnie przez „Kubusiów, lat 14”, a większość niegdysiejszej „Elity” niańczy dzieciaka, albo stoi na „zmywaku” w UK. :)

Gry fabularne od zawsze, jako główną rolę miały dawać dobrą zabawę w gronie osób mających podobne zainteresowania. Za RPG nie stoi nic „elitarnego” czy jakiś „wyższy stopień rozrywki”. Fakt, że w Stanach, po wydaniu i zdobyciu popularności przez Wampira: Maskaradę, popularne stały się na wpół sesje, na wpół LARP’y przeradzające się często w swingerskie sex party, ale nie stanowiło to żadnego „wyższego stopnia”, a co najwyżej mogło śmieszyć nieco. ;P
To tylko „Polskie piekiełko”, jak zawsze zresztą, próbowało podzielić ludzi znowu na tych „lepszych i gorszych”. Jak widać nawet się to częściowo udało, bo obecnie mało który z tych „lepszych”, „elitowców” bawi się jeszcze w RPG.
Osobiście nigdy nie miałem problemów z młodszymi wiekiem graczami, którzy często dopiero zaczynali swoją przygodę z grami fabularnymi. Ba! Częstokroć nawet, wolałem prowadzić grę dla jakiś „młokosów” raczkujących w RPG, bo można na nich było z łatwością stosować wszystkie tricki i smaczki, które dla tych już „ogranych” były już zwyczajnie powszechne i nie pasjonujące.
No ale to były stare dobre czasy, teraz faktycznie jeśli miałbym w ogóle już prowadzić jakąś sesję, to chyba ciężko było by mi robić to dla 15 czy 16 letnich „dzieciaków”. =]

Tekst napisany pod wpływem wspomnień, bo właśnie wspominam sobie stare, dobre czasy czytając archiwalne numery "Magii i Miecza". ;)

02.08.2008
14:45
[202]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

O nałogach, przyzwyczajeniach i innych indywidualnościach cz. 1 i miejmy nadzieję nie ostatnia (tym razem coś dla graczy )

Tworzenie bohatera wiemy, na czym polega. Ot kilka punktów do podzielenia, wybranie charakteru, kilka rzutów kostka i jest. Śliczny, wspaniały wojownik, sprytny i kombinujący złodziej, mądry i oczytany mag...

Ale te postacie niewiele się od siebie różnią - a to ten ze ten mag ma 12 inta a ten 13, ten białe , wlosy , ten jest łysy..

Postarajcie się dorzucić coś od siebie . Niech wasza postać ma własne nawyki, przyzwyczajenia, czy choroby (w tym i narkomanie). Koniec z cnotliwymi drużynami na białych koniach co z pieśnią idą ginąc za świat. .
Niech postacie okażą trochę ikry i dziwactw niech mag nagle się okaże megalomanem i kłamcą który przedstawia się jako co najmniej arcymag a ma kłopoty z zwykłym zaklęciem ognika, złodziej kradnący bo juz go telepie bo nie wziął kreski "goblińskiego cukru"..

Więc urealnianie postaci można przeprowadzić w 3 dziedzinach :

Wygląd i przedmioty
Nałogi i używki
Psychika i choroby


Na pierwszy ogień pójdzie "wygląd i przedmioty". Panie i panowie koniec ze stasiarstwem koniec z czystym pięknem..
Niech zacznie się brzydota, kalectwo, niski wzrost, plaskie piersi ;), blizny, ślady po ospie czy innych chorobach, anoreksja, czy też otyłość, braki uzębieniu, łysina , siwizna czy setki innych przypadłości..
Bo jak tu wierzyć w wiarygodność postaci wychowanej w najgorszych dzielnicach miasta w biedzie i ubóstwie (a w światach fantasy to automatem oznacza brak opieki medycznej), będącej cudną piękną, silna z nieskazitelnym uśmiechem i cerą- bajki to ma ale nie nam :D

Co do przedmiotów - te można brać zarówno w sensie maskującym (słaba postać obwieszona skórą, ćwiekami, łańcuchami, nożami - będzie się prezentować groźnie i agresywnie pomimo tego że jest cienki jak tyłek węża. A i odwrotnie potężny mag chodzący anonimowo w jakimś średnim ubraniu bez laski nie odstraszy tak przeciwników jak mag lewitujący w pełni chwały i mocy ;)

ulubione przedmioty - niech twoja postać ma ukochane przedmioty (chodzby sygnet rodzinny, misia przytulankę (nawet jak to mis którego posiada... barbarzyńca 2 na 2 o wdzięcznym imieniu Gromb) , czy symbol boga czy gildii) normalnie dla świata niewiele znaczący ale dla ciebie bezcenny. Przedmiot który będzie dla ciebie ważniejszy niż skrzynia złota i którego odzyskanie dla ciebie jest sprawą pierwszorzędną..

Niech ta postać zacznie przypominać żywą a podziękujecie sami bo znacznie ciekawiej taką postać odgrywać a i mistrzowie bo dacie im szanse na parę dodatkowych możliwości..

A wkróce ciąg dalszy ..

02.08.2008
14:54
smile
[203]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Its Alive!!!
ITS ALIVE!!!
Raise my undead!

]:>

Może dzisiaj wrzucę przemyślenia o pewnym, ciekawym systemie, który już niebawem (ponoć) ma ukazać się drukiem. ;)

02.08.2008
15:14
[204]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Critical Fail - udało ci się ożywić stokrotkę ;)

Wrzucaj ;)
Ja jutro albo pojutrze dorzucę drugą cześć przemyśleń o urozmaicaniu postaci :)

02.08.2008
15:29
[205]

N|NJA [ Senator ]

A to ja dorzucę link to zacnej i trafnej recki 4 edycji dedeków mistrza Spoony'ego:





Plus jako bonus dla tych, którzy mają pół godziny na zbyciu- prawdziwy miażdzyciel i tona śmiechu tego samego autora (geniusz, czysty geniusz, powiadam): komentarz zza kadru do "tasmy szkoleniowej" dodawanej niegdyś w postaci VHSa do planszówkowego wprowadzenia D&D:

02.08.2008
15:36
smile
[206]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Hehe.
Dobrze powiedział o Rifts'ie. ;D

02.08.2008
15:38
[207]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Chwilowo offtop ;)

Mery -> https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7931616&N=1 czekają na Ciebie :D

05.08.2008
00:32
smile
[208]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ckliwie czy nie.
Dziękuję za wiele ciekawych konwersacji.
Prowadzenie tegoż "truposzka" sprowadzam na barki innego, dzielnego śmiałka, który temu podoła :)

Do zobaczenia na polach Imperium, Krynnu czy cholera wie gdzie. :)

05.08.2008
00:39
[209]

ribald [ Generaďż˝ ]

Szkoda. Miło było czasem przeczytać parę rpgowych niusów :)

29.09.2008
23:21
[210]

ppaatt1 [ Trekker ]

A co sądzicie o PBFach (Play by Forum)?

27.10.2008
15:40
[211]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

A ja tak czasami patrzę na ten otaczający nas świat i czasami dostrzegam początki tego o czym czytamy w SF czy Podręcznikach RPG.

Proszę bardzo -

Chwila wyobraźni i już widzę Korporację Google, posiadająca własne uzbrojenie, sprzęt, broń itd. zupełnie jak w Cyberpanku 2020 ;]

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.