Void [ Gladiator ]
Brazil
Słyszałem, że była prośba, by nie zakładać głupich wątków, ale może ten nie zostanie za taki uznany... :)
Wczoraj, po raz kolejny (10, a może już 15, nie wiem) miałem przyjemność obejrzeć arcydzieło pod tytułem "Brazil".
Wiem, film ten ma juz swoje lata i niektórzy czytelnicy Forum zaczynali dopiero nosić pieluchy, kiedy Terry Gilliam przystępował do jego realizacji, ale jest to, moim zdaniem, jeden z kanonów współczesnego kina.
Wspaniałe kreacje Roberta DeNiro, Iana Holma, Boba Hoskinsa, a przede wszystkim rewelacyjnego Jonathana Pryce'a w roli Sama Lowry, długo pozostają w pamięci każdego, komu dane było je zobaczyć.
Jeśli do tego dołożymy:
- znakomitą, nieprawdopodobnie zakręconą i iskrzącą się czarnym humorem fabułę, a należy pamiętać, że do jej powstania przyłożył rękę sam reżyser, podpora cyrku Monty Pythona i późniejszy autor "Fisher Kinga",
- genialne zdjęcia futurystycznego miasta z fantastycznym wykorzystaniem techniki komputerowej, która wówczas (1985) nie była jeszcze czymś, bez czego nie obejdzie się żaden współczesny film,
- muzykę Michaela Kamena z motywem przewodnim, który pozostaje długo gdzieś tam, w zakamarkach umysłu,
to, co otrzymamy?
Arcydzieło.
A może tylko dla mnie ten film jest tak wspaniały, że oglądam go tyle razy? Może dzisiaj już nie ma zwolenników tego rodzaju humoru? Może...
PS... a tak w ogóle, to macie formularz 27B kreska 6? :)))
Soulcatcher [ Prefekt ]
oooooooo ! Brazil jest nieprzemijający :) polecam gorąco
anonimowy [ Legend ]
W klimacie "Brazi" polecam "Proces" - ekranizacja Kafki z 1988 lub 1989 roku.
matchaus [ Legend ]
Void --> To przecież nie jest żaden głupi watek! Sam to doskonale rozumiem. Potrafię w kółko oglądać filmy Herzoga... Szczególnie "Aguirre, Gniew Boży", "Cobra Verde", czy "nieśmiertelny" "Nosferatu"... Po prostu wiem co znaczy słowo "fascynacja" Pozdrawiam P.S. Z rozpędu zapomniałbym wspomnieć, że oczywiście "Brazil" jest świetny! :))))
Adamus [ Gladiator ]
Jakoś tak sie dziwnie składa, że praktycznie każdy film w którym gra Robert De Niro jest świetny, ale nie wiem czyja to wina... ;-))). W temacie, z tym aktorem polecam dziś Frankensteina. Przed obejrzeniem podchodziłem troche sceptycznie do tego, jak aktor o niewielkich w sumie gabarytach bedzie wyglądał w roli potężnego monstrum. Ale De Niro pokazał, że może zagrać w zasadzie wszystko, chyba nawet w roli lodówki byłby rewelacyjny ;-))). Brazil, taaak... :-))))
Void [ Gladiator ]
matchaus-> Dzięki, a już myslałem... :)) Herzog i Kinski - to duet jakich mało znała historia kina - kiedy jakiś czas temu LeCinema powtarzała i Cobra Verde i Aquirre, to nie omieszkałem ich obejrzeć po raz kolejny. Ale najlepszy, moim zdaniem, jest Fitzcarraldo - tam dopiero pokazali, co potrafią stworzyć razem. Szkoda, że nie nakręcą już żadnego filmu... Innym takim filmem, który mógłbym ogląć bez końca jest perełka braci Cohenów - Hudsucker Proxy z Timem Robbinsem i Paulem Newmanem. Zresztą cała filmografia szalonych braciszków to same doskonałości... Adamus-> Wyjątkowo się z Tobą zgodzę :) - DeNiro to klasa sama w sobie, niewielu jest aktorów dorównujących mu kunsztem (o ile w ogóle są:)) Frankensteina widziałem i jest to bodajże jedyna ekranizacja tej książki, którą mogłem obejrzeć do końca...
Adamus [ Gladiator ]
Void --> Jest jeszcze kilku aktorów o podobnej klasie, że wspomne Nicholsona i Lot nad kukułczym gniazdem, który też będziemy mogli niedługo obejrzeć. Konkretnie w środę o 24.00. Co za czas na nadawnie takich filmów :-((((. Zresztą nie będę wymieniał wszystkich świetnych filmów z tym aktorem, bo chyba latwiej by było napisać o tych, które mi sie nie podobały ;-)).
Adamus [ Gladiator ]
Void --> A czemu tylko "wyjątkowo"??? ;-))))
Void [ Gladiator ]
Adamus-> Takich aktorów można by rzeczywiście wymieniać bez końca - Woody Allen, Al Pacino, itd, itp. A Jack? Mnie oczarował rolami w Locie i Lśnieniu, a potem już poszło... Teraz będę się częściej z Tobą zgadzał :)), bo wszedłem w posiadanie M&M VI i pewnie nie obejdzie się bez Twoich cennych i światłych rad.. :))) Ale to za kilka dni, jeśli pozwolisz oczywiście...
matchaus [ Legend ]
"Lśnienie"... - moja kolejna perełka! POZDRAWIAM! P.S. Swojego czasu maniakalnie oglądałem także wszystkie filmy Allena...