admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Alkoholowy problem ...
To myślę,że jest problem. Jak wypije dużo (i jestem ordynarnie mówiąc napruty) i jestem w domu to zaczynam gadać głupoty do ludzi. Z tym,że na gg, czasem na forum, a wczoraj z kumplem nam coś odbiło i zacząłem dzwonić do ludzi i gadać do nich od rzeczy ... pewnie zrozumieją, ale pogarszam sobie tym opinie ... a pewnego razu może dojść do tego,że powiem im coś czego będę żałować...
Apocaliptiq [ Mr Everything ]
Tak trudno?
Nie pij. Proste
Axl2000 [ Hohner ]
proste - to nie pij :| jaki problem? tylko z głową
Apo - hehe :D
szuru-buru [ Jacuś ]
Też tak mam, tyle że czasem jakiegoś smsa wyśle, a na drugi dzień jakoś muszę wyjść z tego. Jedyna metoda to nie doprowadzać sie do takiego stanu, bo to nic miłego. Problem sam sie rozwiąże w tedy.
Juanhijuan [ Hawkeye ]
Z tego względu alkohol powinien być spożywany przez osoby 18+, ale również w rozsądnych ilościach.
Roko [ Generaďż˝ ]
alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w najwiekszych ilościach
A moze po prostu nie baw sie komorką po wypiciu ?
Gonsiur [ Giga Drill Breaker!! ]
Jak wychodzisz pic to wyciagnij kabel od neta z komputera, karte sim z telefonu i po problemie ;P.
stanson_ [ Szeryf ]
E tam, ja wszystkich kocham jak się napiję. Ci co jakieś agresory łapią nie powinni tykać alkoholu.
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
Też o tym myślałem, ale to silniejsze ode mnie ;P wchodzić na neta
z komórką postaram sie przyhamować ,bo to ostre przegięcie
i teraz nie dość że mam normalnego kaca to jeszcze tego moralnego
stanson - no ja mowie ludziom mile rzeczy, ale czlowiek moze rozne rzeczy powiedziec w tym stanie :P
rt2 [ Pretorianin ]
Bywa ;-)
Mam takich znajomych, ale podchodze do tego z duza doza tolerancji. Sam na szczescie mam taka blokade, ze po pijaku do nikogo nie dzwonie/pisze jesli nie musze bo zawsze jak mam ochote to zrobic, zapala mi sie lampka ze jestem napruty i lepiej bedzie jak sobie odpuszcze...
mackof [ Reprezentuje poziom ]
Skutek - głupoty
Przyczyna - alkohol
Wniosek - Abstynencja
Pan P. [ Generaďż˝ ]
Dlatego zawsze, gdy wiem, że czeka mnie większa ilość alkoholu do przerobienia, oddaję telefon któremuś ze znajomych i wyraźnie zaznaczam, by zwracali tylko po bardzo usilnych prośbach.
Sporo już się wstydu najadłem, bo po alko włącza mi się chęć podzielenia radością z całym światem, a skrzynką numerów zwłaszcza. :-)
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Wszystko stosować z umiarem.
WolverineX [ Legend ]
rada jest moja taka. ze jak idziesz pic ostro, to zmien karte sim na inna, i pisz do woli. i tak nie beda wiedziec kto :P
[bo masz inny sim a zatem inny numer telefonu]
z GG, zaloz 2 konto = nowu numer i tez pisz do woli.
Volk [ Legend ]
Kiedys tez mialem ten problem ale z biegiem czasu jakos sie wyleczylem i moge bez strachu wziac ze soba telefon na melanz :)
|Harry| [ Chor��y ]
Dokładnie tak jak stanson
Atlas_sz [ Centurion ]
admiralproudmoore - ale co Ty to wszystko pamietasz?! To nie jest tak zle!
SpaceCowboy [ Jenerał ]
Nie pić w domu tylko wyjść do pubu/klubu/w plener... jak pijesz w domu i zaczyna się robić drętwo to zaczynasz robić różne głupie rzeczy pod publikę, tj. smsy/dzwonienie, jakieś gg, skype, itp
Być może chcesz się w ten sposób dowartościować w oczach swoich balangowiczów, że jesteś fajny i w ogóle cool, że masz takie wypaśne pomysły. Nie wiem nie wnikam, ale jak masz z tym problem następnego dnia, to zacznij im imponować innym w odrębny sposób.
Wojduś [ Generaďż˝ ]
Idź pić na miasto. Będziesz wśród swoich xD
MientusPL [ Konsul ]
Od stadium panowania nad sobą do nałogu jest krótka droga, ale nadal masz szansę przezwyciężyć samego siebie, potrzebny ci jest mocny kop w dupę. Jeśli jednak przekroczyłeś tą 1 fazę, jesteś już alkoholikiem, to wiedz że z choroby ciężko jest się wydostać. Znajdź sobie jakiś cel, jakąś wartość dla której będziesz w stanie powiedzieć "NIE" butelce piwa czy wódki.
Będzie ci ciężko, bo zawsze możesz powiedzieć że "panujesz nad sobą" i nie potrzebna jest ci żadna pomoc, ale każdy człowiek w tej 2 fazie ci tak powie, tzn. Ja nie muszę pić. Ale to nie jest prawdą. To jest choroba, prędzej czy później bez solidnego wsparcia pękniesz i znów sięgniesz po butelkę, bo tak będzie najłatwiej.
Alkoholizm odbija się nie tylko na twoim zdrowiu i charakterze oraz stosunku do innych, ale także na najbliższych, na ich szacunku wobec ciebie i twojego zachowania.
Moja rada: zmobilzuj dupę, przyjaciele będą chcieli ci pomóc (o ile to są prawdziwi przyjaciele) więc nie odrzucaj ich pomocy. A jeśli oni nie wyciągną ręki do ciebie to nawet poproś ich o to.
Mam taki przykład, z życia wzięty.
Człowiek X pije od 7 lat. Zaczęło się od piwka po pracy z kolegami, rok później były to 2 piwa, za 2 lata były to 3 lub 4 piwa, Po 3 roku pan X musiał wypić 5 czy 6 piw żeby się upić, i wcale tego nie zauważał.
Zaczął pić w pracy, zaczął jeździć służbowym samochodem będąc pod wpływem alkoholu. Doszło do tego że żona pana X kilkakrotnie groziła mu że jeśli nie przestanie pić to zabierze dzieci i odejdzie od niego.
Pan X na 2 tygodnie przestał pić, potem znów zaczął. Nastała bieda sroga, bo nie było pieniędzy na rachunki, na jedzenie, ale pan X sobie codziennie do domu kupował po 2, 3, 4 piwa, poczym jeśli to nie starczyło, to był w stanie zamówić taksówkę/poprowadzić pod wpływem alkoholu, pojechać do banku, wybrać wszystkie pieniądze i kupić sobie jeszcze kilka piw, wypić je i położyć się spać żeby obudzić się o 23 i pójść do baru na kolejną porcję alkoholu.
Albo wracał najebany jak worek, albo go odwozili. I tak było przez 5 lat, od czasu kiedy pan X popadł w chorobę alkoholową. Przez 5 lat ten człowiek stracił reputację do zera, ZERA! A należy wspomnieć że był jednym z najbardziej szanowanych ludzi w okolicy, ze względu na swoje cechy charakteru, każdy go lubił.
Teraz pan X choruje na marskość wątroby, płaci 600zł za 1 zastrzyk który musi brać co tydzień. Nie pije, ale to tylko z tego powodu że koledzy w pracy podjebali go że prowadzi pod wpływem alkoholu. Zaczyna odrabiać reputację, ale teraz sobie zaczyna zadawać pytanie - "Czy warto było zaczynać?"
Napisałem to ponieważ myślę że masz jeszcze szansę wyjść na dobrą drogę. Nie bądź jak ten człowiek! Nie zmarnuj sobie życia!
Pozdrawiam i życzę sukcesów w pokonywaniu tej choroby.
Volk---> piszesz to bo się nabijasz czy mówisz serio? :)
Volk [ Legend ]
Mientus
Dzieki tobie przestane spozywac alkohol. Otworzyles mi oczy!
ES_Lechu [ Piw Paw Elo 320 ]
MientusPL@
naprawde zajebisty post i wogole, ale mam dziwne wrazenie ze nie przeczytales wogole 1szego posta :)
u failed, plx die
MientusPL [ Konsul ]
Lechu-> przeczytałem, i mam wrażenie że autor wątku nadal ma szansę wydostać się z tego. Człowiek X też pierdolił bdzury, a to swojej rodzinie a to znajomym. Ale to nie jest najgorsze.
Od głupot się zaczęło. Ale z czasem przerodziło się to w coś takiego, że w żaden sposób nie można było tej osobie zwrócić uwagi, bo się obrażała ( a tak naprawdę to był pretekst żeby iść na piwo), wychodził na piwo, wracał najebany i tak dzień w dzień.
Żebyś się znów nie doczepił. problem admiralproudmoore jest identyczny co człowieka X w pierwszych 2-3 latach picia alkoholu.
Toolism [ GameDev ]
żałosne.
pablo397 [ sport addicted ]
no ja tez mialem podobne akcje albo i gorsze po alkoholu, jedno wyjscie - nie pij. wodki nie pije od dwoch lat, piwo wychodzi tak jedno, gora dwa na miesiac - ciezko czasami jest, kumple drecza, obcy ludzie sie patrza jak na idiote, ale przynajmniej czlowiek sie nie denerwuje na drugi dzien na wiesci o tym co naodpier...ał :)
nie pij.