GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ustąp, babciu, miejsca.

03.04.2008
15:08
[1]

martusi_a [ Celestial ]

Ustąp, babciu, miejsca.

/nie wiedziałam, jaką kategorię wybrać, zdecydowałam się na "uczucia", bo temat budzi ich sporo, przynajmniej u mnie/

Tyle się mówi o niewychowanej młodzieży, która szacunku nie ma dla starszych. A czy starsi mają dla nas szacunek?

Sytuacja z dzisiaj. Godziny poranne, tramwaj, tłok. Zwalnia się jedno miejsce, z końca wagonu rzuca się na nie starsza babcia, mija jakiegoś studenta:
- przepuść mnie serduszko, bo ja sobie tam usiendem
- pani się nie pcha! "Przepraszam" chyba istnieje?!
- <ogłupienie>
Student nerwowy był, rzucił jeszcze jakimś mięsem o grubych gamoniach i "no tak, bo jej_się_należy". Stałam tuż obok, odsunęłam się nieco, żeby na mnie z jakiegoś powodu nie nakrzyczał ;) myśląc o tym, że ładne to nie było, ale, kurczę, miał rację.
Tym bardziej, że ta umęczona pani wysiadła dokładnie na następnym przystanku. Czyli po minucie od zdarzenia.

I sytuacja sprzed paru miesięcy, tym razem mnie poniosło. Znowu tramwaj, znowu tłok. Pani wcale nie taka stara /z 55 na oko/ chciała wysiąść na przystanku i oczekiwała, zdaje się, że wszyscy w magiczny sposób pokonają prawa fizyki i uformują jej przejście, takie na 2 metry najlepiej. Z dywanikiem. Nic dziwnego, że zaczęła od razu tonem aroganckim i opryskliwym:
- no jak ja tu mam przejść, mam przefrunąć?!
- mówi się "przepraszam", a nie "mam przefrunąć"
, brzmiała moja odpowiedź. Niestety riposty się nie doczekałam.

Plus jeszcze kampania /link stary, ale to wciąż aktualne/:


A mnie, obserwując te wszystkie postawy roszczące "bo mnie się należy", zupełnie się odechciało bycia miłą i kulturalną. Komunikacją miejską poruszam się dużo i często, różne sytuacje się widuje. Poziom nieżyczliwości i niewdzięczności u starszych osób jest zasmucający i irytujący jednocześnie. Odsetek starszych państwa, którzy na widok podnoszącej się młodej osoby uśmiechną się skromnie i podziękują, jest marginalny. Większość to wyłudzacze, którzy będą sapać nad głową, a jak to nie pomoże, to zacznie się monolog o "tej dzisiejszej młodzieży".
I przyznam się, że jeśli widzę kogoś, kto już od pierwszej sekundy chce wywołać presję - nie wstaję. Specjalnie, z przekory. Gapię się w okno, mam w uszach słuchawki, a na twarzy zbolałą minę, w głowie ułożoną już ewentualną odpowiedź "ja nie mogę, mam problem z kolanem, powinnam siedzieć" /co w zasadzie prawdą jest, wyolbrzymioną tylko trochę/.

A wy, młodzieży? Ustępujecie miejsca starszym?

PS. Uff, już mi lżej. :)

03.04.2008
15:11
[2]

Volk [ Legend ]

Wiekszosc moze nie ale jest znaczna grupa uciazliwych w obyciu moherow. Na szczescie od kiedy dysponuje samochodem, nie musze sie z nimi uzerac.

03.04.2008
15:12
[3]

musio3 [ Konsul ]

w Częstochowie jest podobnie niestety a mimo to i tak jak wejdzie jakaś starsza osoba to automatycznie robi się nawet kilka miejsc wolnych. Ja w tramwajce nigdy nie siadam - jestem na tyle jeszcze młody, że 5-10 minut siedzenia to dla mnie nie zbawienie.

03.04.2008
15:12
[4]

maviozo [ Man with a movie camera ]

Różnie to bywa..na szczęście baaardzo rzadko korzystam ze środków komunikacji miejskiej.
Niby wypada ustąpić, ale teraz tak bardzo irytujące są te baby którym "się należy" i bezczelnie się dopominają. Takiej francy bym pewnie nie zszedł, natomiast takiej, która nie zapyta, ustąpię.
Aczkolwiek szczerze mówiąc- nie pamiętam żebym musiał ustąpić tzn. zawsze było miejsce:) Na moje szczęście.
A historie z basha typu 'babcia se pierd**nie' chciałbym na żywo zobaczyć:)

lu "Pomijając fakt że młodzież dziś to bydło. Okazyjne wyskoki starszych ludzi mają sie naprawdę nijak do tego co taki szczyl potrafi."
Co racja to racja..

03.04.2008
15:12
[5]

Boroova [ Gwiazdka ]

No i nie ma sie co tak znowu denerwowac. Ja ustepuje, nawet jak jest to wymuszone.

A tak swoja droga to sie zastanawiam juz od dluzszego czasu nad jedna kwestia:

Dokad ci staruszkowie tak jezdza tymi tramwajami/autobusami? - przeciez nie przez 365 dni w roku na dzialke czy do lekarza...

03.04.2008
15:12
[6]

provos [ Clandestino ]

Ustępuję, niech sobie babcia usiądzie. Zresztą, raz w roku można, bo mniej więcej tyle korzystam z komunikacji miejskiej.

03.04.2008
15:13
[7]

lu [ Legionista ]

A nawet jeśli babuleńka sobie pokrzyczy, pobulgocze, pogrozi laską czy nadepnie na stopę - co mi zależy ustąpić jej miejsca lub drogi do wyjścia w zew?

Pomijając fakt że młodzież dziś to bydło. Okazyjne wyskoki starszych ludzi mają sie naprawdę nijak do tego co taki szczyl potrafi. Porównywanie tych dwóch grup społecznych chyba nie jest na miejscu, pachnie frustracją na kilometr...

03.04.2008
15:14
smile
[8]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Dlatego nigdy nie siadałem podczas dojazdu do i ze szkoły - te 10 minut mogłem postać ;)

*maruda mode on*

Najlepsze są te"babcie", które pierwsze pchają się do autobusu, żeby na następnym przystanku móc się przepychac przez wszystkich (nawet tych, którzy wysiadają) do wyjścia. A przepraszam nigdy z ust takiej "babci" nie słyszałem :)

*maruda mode off*

03.04.2008
15:14
[9]

kastore [ Troll Slayer ]

Spróbujcie w Anglii , albo w Niemczech ustąpić miejsca pani w autobusie, to może nawet plaskacza na twarz sprzedać, bo ją obraziłeś, bo pomyślałeś, że jest stara.

03.04.2008
15:14
smile
[10]

lu [ Legionista ]

eLJot - o rany, nie usłyszałeś nigdy przepraszam, i co z tego? Takie bezbarwne masz życie że brak przeprosin ze strony starszej pani wyprowadza Cie z równowagi?

03.04.2008
15:15
[11]

Volk [ Legend ]

kastore

Probowalem i zazwyczaj starsze panie byly wdzieczne.

03.04.2008
15:16
[12]

Reavek [ Tukan ]

lu - a po czym wnioskujesz ze to eLJot'a wyprowadza z równowagi?

03.04.2008
15:16
[13]

kali93 [ Oaza spokoju ]

A ja wam przedstawię sytuacje przed kliku dni gdzie starsza kobieta nakrzyczała na młodego chłopaka że nie ma za grosz kultury że powinien jej ustąpić miejsca,że on nie widzie że ona jest starsza itd. Tylko ów pani nie zauważyła że chłopak ma nogę w gipsie i chodzi o kulach i sie zdziwiła deczko jako wstał....Acha oczywiście babcia nie powiedziała żadnego przepraszam nie widziałem ani me ani be;/

03.04.2008
15:16
[14]

musio3 [ Konsul ]

zapomniałem dopisać, że wieczorami (18:00-22:00) w tramwajach i autobusach pojawia się tyle ochlejusów i bezdomnych, że czasem aż z obrzydzeniem się jedzie....:(((((

03.04.2008
15:16
[15]

lu [ Legionista ]

Reavek - po tym, że marudzi.

musi03 - zastosuj efekt axe i problem z głowy.

03.04.2008
15:19
[16]

TeadyBeeR [ Legend ]

Przewaznie ustepuje (choc przyznam, ze nie zawsze :) ).
Z tego co zauwazylem, to starsi panowie sa duzo bardziej mili. Zawsze sie przynajmniej usmiechnie, a bardzo czesto najnormalniej w swiecie podziekuje. Raz nawet dostalem od jednego kalendarzyk i na nic tlumaczenia, ze nie potrzebuje i nie chce. :D
Kobieciny z kolei przewaznie od razu wbiegaja do srodka przepychajac sie lokciami i po sprincie do zajetego miejsca nagle dopada je slabosc i wierca czlowieka wzrokiem. Nawet jak juz sie takiej ustapi miejsca, to i tak sie gapi dziwnie jakby chciala dodac "Co tak dlugo wstawales?".

PS: Uczucia, to chyba nienajlepsza kategoria jak sie chce trafic do powazniejszego grona. Raczej wiekszosc chce sobie odfiltrowac watki w stylu "Co zrobic rzeby Mariola z 1B ze mnom chodzila!!!oneone pls"


Ustąp, babciu, miejsca. - TeadyBeeR
03.04.2008
15:21
[17]

musio3 [ Konsul ]

----> Lu

nie czaję ;) nie znam za bardzo tej reklamy

Oczywiście obrzydzeniem napawa mnie czasem przechodzenie przez klatkę w moim bloku. Leżące, tlące się pety, czasem gdzieś rozlane piwo, czasem gdzieś paw, kapsle, butelki, kupa papierów, reklam, kupa też czasem się zdarzy, czasem coś oszczane...aż się chce stąd wypieprzyć gdzieś w cywilizowane strony świata...

03.04.2008
15:21
[18]

nutkaaa [ Panna B. ]

Komunikacją miejską już się na szczęście nie poruszam, ale zjawisko starszych osób i walki o miejsce pamiętam. Do szkoły jechałam jakieś 30 minut tramwajem (przedtem autobusem jeszcze 20 minut w którym zawsze stałam z braku miejsc ;)) i jednak chciałam sobie usiąść, wiadomo, wczesna godzina, problemy były jeszcze z utrzymaniem świadomości, a co za tym idzie równowagi ;) Dlatego zawsze siadałam na miejscach podwójnych, przy oknie. W razie gdyby jakiś sapacz wszedł to ta osoba obok mnie musiałaby ruszyć tyłek, bo przecież ja sie nie będę przepychać :P
kastore - co do plaskacza to nie wiem, ale wiem, że jak byłam w Hannoverze na wymianie to Niemcy się na nas dziwnie patrzyli jak ustępowaliśmy miejsca starszym...

03.04.2008
15:21
smile
[19]

Wrocławianin [ Konsul ]

Ja?!
Jak jestem we Wro(2-3/4 razy w miechu),to nie ustępuję.Dlaczego?Bo po chwili mam dostać od takiej babci ochrzan że jej stanąłem na stopie,czy coś w tym rodzaju!!
To jest hamstwo.Ona jest starsza,i mam jej ustępować,a mnie to gówno obchodzi że ona jest starsza...;/
Mi też jakoś lepiej,oczywiście rodzice nie wiedzą że nie wstaję w tramwaju(autobusów nienawidzę)

03.04.2008
15:21
[20]

MOD [ Generaďż˝ ]

Boroova ->Moj dziadek jak zyl to na dzialke jezdzil prawie codziennie. Moga tez jechac na cmentarz(tez mozna jezdzic bardzo czesto), do lekarza, na rynek/targowisko gdzie mozna cos kupic taniej i pogadac ze sprzedawcami.

03.04.2008
15:24
[21]

klimson_ [ Generaďż˝ ]

oczywiście, ze nie ustepuje
wszem i wobec wiadomo, ze starsi ludzie to hołota, napweno maja zdrowe nogi i plecy, a ja jestem tak zjebany po całym dniu szkoly, ze absolutnie nikt i nic nie ma wiekszych praw ode mnie

spoiler start
żart, ludzie, wezcie sie jakos opamietajcie, co wam szkodzi ustapic tego miejsca?
spoiler stop

03.04.2008
15:24
[22]

n!ko [ Chor��y ]

Uznaję dwie zasady w komunikacji miejskiej :
1. Kto pierwszy ten lepszy
2. Im starsza tym bardziej wytrzymalsza.

03.04.2008
15:24
[23]

promyczek303 [ sunshine ]

Mimo wszystko ustepuję. Ale jak zamiast prostego "dziekuję" widze minę mówiącą "w końcu ruszyłaś dupe" to szlag mnie bierze -,-

03.04.2008
15:25
[24]

gofer [ tifoso ]

Mnie najbardziej dobija właśnie brak kultury u części starszych ludzi. Zawsze kiedy chcę przejść do wyjścia w zatłoczonym autobusie, mówię dosyć głośno "przepraszam" i problemów z wyjściem nie ma. Za to często zdarza mi się dziękować w duszy Bogu za to, że obdarzył mnie tymi dwoma metrami wzrostu - tyle razy dostałem cios w udo torebką (a raczej torbiskiem) od starszych kobiet toczących się bezceremonialnie (i bez jakiegokolwiek "przepraszam") do wyjścia, że myśl o tym, która część mojego ciała byłaby w miejscu, gdzie mam teraz uda, gdybym miał te 20 cm mniej - przyprawia mnie o dreszcze.

03.04.2008
15:30
[25]

martusi_a [ Celestial ]

eL --> ha, pchanie się do autobusu to też częsta praktyka. Tyle razy dostałam łokciem, że żebra mnie bolą na samo wspomnienie ;) I nie wiem, może jakaś dziwna jestem, ale momentalnie wywołuje to we mnie falę agresji niemalże.

musio --> wieczory to standard, ale przedwczoraj jechałam na zajęcia o 9 rano i myślałam, że nie dojadę /a to tylko 10 minut/, że zejdę momentalnie. Odrażający smród potu, fekaliów i sama nie wiem czego, w takim natężeniu, że wszyscy byli zieloni, na dodatek z niemożliwego do zlokalizowania źródła. Brrr.

I żeby nie było - nie siadam, jeśli za chwilę wychodzę i nie siadam, jeśli jest mało wolnych miejsc /no ale przecież dziwne, bym stała, jak połowa wagonu pusta :>/. Zwykle obserwuję też, kto wsiada, by w razie czego się podnieść.
O kuriozum zaś zakrawa sytuacja, kiedy jest tłok, ktoś zwalnia miejsce - i żadna osoba stojąca obok nie chce usiąść /?! o co chodzi?/. Suma sumarum - wszyscy stoją jak szprotki, a miejsca wolne. :|

klimson -->
mnie nic nie szkodzi i nic mnie to nie kosztuje, ale brak ogłady w czyimkolwiek wykonaniu budzi we mnie wstręt.

03.04.2008
15:30
[26]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

Ech, i znowu się przekonałem, że niektóre z tych starszych osób mają więcej siły niż młodzi :|
Wczoraj w autobusie pewna pani żeby dostać się na puste miejsce przeszła około 3 metrów rozpychając się łokciami i krzycząc w niebogłosy, że młodzież jest dzisiaj niewychowana :|
Następnie w wyniku mocniejszego "trząśnięcia" wszystkimi rzuciło. Jakiś nieszczęśliwiec miał pecha wpaść na tą panią. Tak go zwyzywała, że mi się szkoda faceta zrobiło...
Rozumiem, że niektórzy starsi mogą być troszkę zgorzkniali bo doświadczyli w swoim życiu sporo cierpienia, ale... bez przesady ?
Szkoda, że takie nasze gadanie na forum, gdzie średnia wieku zbyt wysoka nie jest, nic i tak nie da.
Ale z drugiej strony. Dzisiaj w tramwaju była bardzo miła para staruszków, którzy byli spokojni, przepraszali zamiast trenować struny głosowe, grzecznie się zapytali o miejsce, uśmiechali się do innych. Przywrócili mi troszkę wiarę w ludzi :]


edit. Zapomniałem dodać, że oczywiście zawsze ustępuję miejsca. Najczęściej i tak stoję, ale kiedy akurat siedzę i widzę starszą osobę to wstaję i czasem po prostu powiem "proszę niech pan/pani siądzie". Oczywiście nieraz spotkałem się z bezczelnym "no wreszcie" :/

03.04.2008
15:44
[27]

Behemoth [ Kruk ]

Generalnie zawsze czy to w kościele, czy w poczekalni u lekarza ustępuję miejsca starszym ludziom, ale oni niezwykle potrafią wkur*ić. Starsi wymagają od nas kultury, a sami nie potrafią jej wykazać mówiąc "przepraszam" czy "dziękuję". Ekstremalne sytuacje to już wtedy kiedy takie starsze babcie wpychają się bez kolejki we wspomnianej poczekalni...

Konkludując: ustępuję miejsca starszym ludziom zawsze, ale zdążyłem się już zorientować, że u wielu z nich kultura to pojęcie odległe o lata świetlne.

03.04.2008
15:45
smile
[28]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

lu - no to ciekawy masz sposób rozumowania. Post [10] to już po prostu mistrzostwo.
Jak na razie to tylko Ty sie pienisz.

Pomijając fakt że młodzież dziś to bydło.
Pomijając fakt, że to uogólnienie ma mało wspólnego z rzeczywistością i jest zwyczajnie chamskie, to od kogo się mają uczyć? Używanie słowa przepraszam
nie boli (przedszkolaków się tego uczy), a nie każdy ma oczy dookoła głowyi nie każdy potrafi w myślach czytać, żeby wiedzieć, kto na jakim przystanku ma wysiadać.

spoiler start
Ciekawe ile Ty masz lat, skoro tak Cię zachowanie młodzieży bulwersuje
spoiler stop


P.S. Dzięki za uświadomienie mi jakie to moje życie jest bezbarwne. Teraz pozostaje mi tylko iść się powiesić ;D

03.04.2008
15:47
[29]

graf_0 [ Nożownik ]

martusia_a - kultura i życzliwość, czy nawet grzeczność(choć to ostanie niekoniecznie), powinny być okazywane bezinteresownie i bez liczenia na wzajemność od osoby z którą się stykamy. Po prostu tak z głębi siebie jesteśmy pogodni życzliwi i kulturalni. I od razu jest łatwiej.
Nie mówiąc już o ripostach, które nigdy nie łagodzą sytuacji

OK, przyznam się - do pracy jeżdżę samochodem. A tramwajami tylko na imprezy :) Starzy kierowcy - ci dopiero są wkurzający ;-)

Ale ostatnio miałem w tramwaju tego typu sytuację. Wsiadam, chcę kupić bilet, więc mówię do pani motorniczej "poproszę normalny bla bla" i zero reakcji. Proszę ponownie, i dalej nic. Przejeżdżamy kilkadziesiąt metrów, pukam w szybkę - i nic. No to pukam ponownie i wreszcie jest reakcja.
Motorniczowa wrzeszczy na mnie "NIE WIDAĆ NAPISU - NA POSTOJU SIĘ KUPUJE BILETY!"
Moja reakcja - poczekałem do przystanku, poprosiłem o bilet i BEZ PRZEKĄSU podziękowałem - w końcu był piątek, godzina 21, kobieta miała prawo być zmęczona czy mieć zły dzień.
A w tramwaju oczywiście podniosły sie szmery dot. zachowania motorniczej - że chamstwo, itp itd.

A jeśli chodzi o osoby starsze - Nie dziwcie się że się śpieszą i wszędzie rozpychają się łokciami. Śpieszą się, bo niewiele czasu im zostało ;-) (to z serii dowcipów głupich)




03.04.2008
15:48
[30]

Axl2000 [ Hohner ]

A wy, młodzieży? Ustępujecie miejsca starszym?

ni HU HU...chyba ze stanie nademną i POPROSI

03.04.2008
15:49
[31]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

To jest dowód na to, że z braku kultury się nie wyrasta. Ci co 50 lat temu nie przepuszczali starszych, teraz nawet nie są łaskaw podziękować, jeśli ktoś im ustąpi. Myślą sobie tylko "o ty frajerze, ale dałeś się nabrać, ja w twoim wieku w życiu bym nie przepuścił/a"

O sytuacjach w komunikacji miejskiej nie jedną komedie można nakręcić. Na całe szczęście od dwóch lat poruszam się niemal wyłącznie własnym środkiem transportu;)

03.04.2008
15:54
[32]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

"martusia_a - kultura i życzliwość, czy nawet grzeczność(choć to ostanie niekoniecznie), powinny być okazywane bezinteresownie i bez liczenia na wzajemność od osoby z którą się stykamy. Po prostu tak z głębi siebie jesteśmy pogodni życzliwi i kulturalni. I od razu jest łatwiej.
Nie mówiąc już o ripostach, które nigdy nie łagodzą sytuacji"

Brak dziękuję można przełknąć. Ale jak mi wytłumaczysz rozpychanie się łokciami i zgryźliwe komentarze ^^ Bo to już jest, łagodnie mówiąc, niegrzeczne, a nie "neutralne"

A motorniczą mogę zrozumieć.
Mogła mieć gorszy dzień połączony ze zmęczeniem pracą:]

03.04.2008
15:57
[33]

Axl2000 [ Hohner ]

BTW - skad taka babcia/dziadek ma wiedziec ze młoda osoba siedzaca na jakims wypatrzonym przez nią miejscu jest np. chora? Ja mam rozwalony kregoslup, stawy, nerki, kolana mi wysiadają, mam nadcisnienie i pare innych spraw i najnormalniej czasami nie mam ochoty ustępowa miejsca ze względu na ból/złe samopoczucie, a mam "dopiero" 23 lata...

03.04.2008
15:58
smile
[34]

bialy kot [ FLCL ]

Stara, gruba baba = murowany problem. I to nie tylko w autobusach.

03.04.2008
16:02
[35]

klimson_ [ Generaďż˝ ]

naprawde stare bebcie najczesciej sa spoko, najgorsze sa babsztyle ok. 50-60-letnie

03.04.2008
16:04
smile
[36]

Dycu [ zbanowany QQuel ]

Na wszystko w życiu trzeba znaleźć rozwiązanie, na to też się dla mnie znalazło - nie siadam w autobusach/tramwajach praktycznie nigdy (Chyba że padam z nóg tak, że ustać nie mogę, ale wtedy i tak lepiej się do mnie nie zbliżać ; ) ).

Raz w życiu zdarzyła mi się sytuacja kiedy z taką babuleńką się pokłóciłem (I poszły różne k i ch w obie strony) - miałem zły humor, a ta jak zwykle kilometr od przystanku już pcha się do drzwi, nieważne że też tam wysiadałem. No cóż, raz się zdarzyć mogło : )

Zazwyczaj nie reaguję, bo i nie ma co się denerwować : )



Btw - Chciałem zwrócić uwagę że całe to chamstwo wszechogarniające i znowóż wszechogarniająca pogarda sprawiła, że każde "dziękuję", czy chociażby uśmiech wdzięczności za cokolwiek jest jak miód na moje urocze serduszko : ) Naprawdę niesamowitą radochę sprawia mi babuleńka która z uśmiechem na ustach dziękuje za zwolnione miejsce, czy matka dziękująca za wniesiony wózek : )

03.04.2008
16:05
[37]

KapCioch [ Generaďż˝ ]

Rzadko na szczęście przemieszczam się w zatłoczonych autobusach, dlatego też zazwyczaj zawszę stoję jak jest więcej ludzi, jak jest mało siedzę i nawet jak wlezie po drodze armia staruchów to siedzieć będę, no chyba, że ktoś by mnie poprosił o ustąpienie. Prędzej ustąpię kobiecie z dzieckiem lub w ciąży niż starej o kulach.

03.04.2008
16:07
[38]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

moim zdaniem opisywane sytuacje nijak się mają do upierdliwych starszych ludzi w komunikacji miejskiej.

W tej pierwszej jakaś poczciwa starowinka została zjechana za nazwanie młodego byczka "serduszkiem". Zagadała, a że nie użyła oficjalnego przepraszam to co innego.
Druga to głupota ale ze strony osób które stają zazwyczaj przy wyjściu w zatłoczonym autobusie/tramwaju i na przystanku nie raczą łaskawie ruszyć swoich czterech liter, żeby umożliwić wyjście innym osobom.

Zresztą to coraz częściej obserwowany przeze mnie trend. Wszyscy tłoczą się przy wyjściach z autobusu, gadają (całują/wiążą buty/oglądają zakupy/gapią się w niebo) w drzwiach sklepu, przed wejściem/zejściem ze schodów(zwłaszcza ruchomych) itp., generalnie im mniej miejsca i większy ruch tym lepiej.

03.04.2008
16:08
[39]

Łysack [ Przyjaciel ]

nie ustępuję, bo mam ich tak samo głęboko jak oni mnie:)

aczkolwiek to zależy, bo od razu widać, kiedy starsza osoba jest miła i przyjazna, a kiedy wrogo nastawiona - tym miłym jak najbardziej, ale to jeszcze zależy od tego czy widać po danej osobie zmęczenie, czy też nie:)

jak jeszcze jeździłem komunikacją miejską zdarzało się niemal notorycznie, że wpada do autobusu jakaś babka z siatami ważącymi prawie tyle co ona, rzuca je na środku i biegnie na wolne miejsce albo staje nad zmęczonym uczniem. wtedy nagle wyłącza swoje siły witalne i zaczyna sapać nam nad uchem, nie przejmując się tym, że uczeń mógł spać w nocy parę godzin i być po 8 godzinach nauki, która też nie zawsze jest lekka. Co z tego, że babka sobie wstała o 11, poszła do kościoła czy na targ i po dwóch godzinach spacerku wraca do domu z siatami - jest starsza to jej się należy? o nie:)
najgorsze są jednak te, które mając niemal cały autobus do dyspozycji, już przy wejściu upatrują sobie nasze miejsce. A wtedy dyszą, chrząkają, kaszlą i robią różne inne, dziwne gesty, żeby tylko zwrócić na siebie naszą uwagę.
Jest jeszcze jedna odmiana babć autobusowych - dziwnym trafem okazuje się, że siedzimy obok koleżanki takiej babci.. staje taka nad nami i zaczyna trajkotać jak takie zabawki na korbkę wydające bliżej niezidentyfikowane odgłosy. To jest chyba jedyny sposób zmuszenia mnie do ustąpienia miejsca osobie nieprzyjaznej i niezmęczonej - po prostu nie wytrzymuję psychicznie słuchając tych wszystkich plot o życiu 80-latków i wyczynach Heńka, Staśka i Maryni..

03.04.2008
16:12
[40]

martusi_a [ Celestial ]

sajlentbob -->
1. trzeba było widzieć, jaki zapał i jaką siłę ma ta "poczciwa starowinka". Nie było to grzeczne.
2. zatłoczony autobus/tramwaj jest w moim rozumieniu zatłoczony totalnie /że ludzie uwielbiają stawać przy drzwiach i robić sztuczny tłok, to inny problem i inny temat/. Potrafisz się ruszyć w zatłoczonym pojeździe, kiedy jeszcze drzwi się nawet nie otworzyły? Gratuluję.

03.04.2008
16:13
smile
[41]

Hakim [ Generaďż˝ ]

Ustępuję nawet jak sobie tam jęczą coś pod nosem, czy pchają się.
Nie ma sensu się kłócić.

Pewnie, że wiele tego typu zachować mnie denerwuje, ale to nie powód, by samemu je uskuteczniać.

Inna sprawa, że częściej spotykam osoby życzliwe, które często jeśli nie dziękują za miejsce to wręcz mówią, że zaraz wysiadają i że mam siedzieć.

03.04.2008
16:14
[42]

kiowas [ Legend ]

Zasadniczo rzadko kiedy siadam - chyba żem obładowany zakupami - bo zwyczajnie nie chce mi się wstawac za każdym razem gdy widzę starszą osobę/kobietę.
Ustępuję miejsca zawsze bo to dla mnie naturalne, czasem oczywiście nie zauważę, że ktos w kwiecie wieku stoi nade mną.
Jeśli chodzi o reakcję to ja mam odmienne zdanie od martusi bo prawie zawsze osoby takie dziękuja mi za zwolnienie miejsca - ale może to kwestia mojego wrodzonego wdzięku osobistego :))
Zdarza mi się też ustępować kobietom wcale nie starszym ode mnie - i nigdy reakcja nie jest taka sama. Kształtuje sie od niepomiernego zdziewienia, przez głupawe śmichy-chichy po traktat dziękczynny o zanikającej rycerskości u mężczyzn. I rzeczywiście - osobiście nie widziałem by jakikolwiek facet ustąpił miejsca młodej kobiecie.

03.04.2008
16:18
smile
[43]

©O®Enick [ Chor��y ]

A mnie wkurza coś takiego:
Siedzę w tramwaju, wsiada starsza pani, i od razu staje obok mnie i pomrukuje i dyskretnie mnie szturcha. Chcąc nie chcąc ustępuję miejsca. Pani nie siada...
- Proszę, niech pani usiądzie.
- Nie, dziękuję, zaraz i tak wysiadam.
- ...

03.04.2008
16:20
[44]

koobon [ part animal part machine ]

Ja też zwykle nie siadam w środkach masowego rażenia, co niestety w żaden sposób nie chroni przed chamstwem. Zasadniczo w naszym społeczeństwie upada kultura werbalna (właściwie upada kultura wogóle). Ludzie porozumiewają się z bliźnimi za pomocą łokci, obcasów, parasoli, neseserów, wózków, lasek i niewerbalnych dźwięków.

03.04.2008
16:20
smile
[45]

Volk [ Legend ]

kiowas

Te mlodsze proponuje brac na kolana. I wilk syty i owca cala, no i w ogole przyjemnie... :)

03.04.2008
16:20
[46]

*_*Cypriani [ White Trash ]

Również uświadczyłem podobnej sytuacji ok. pół roku temu w kościele (oj, jak ja tam już dawno nie byłem xP). Mianowicie przybyłem ok. 15 minut przed mszą, żeby sobie spokojnie usiąśc. No i usiadłem. Już zaledwie sekundy dzielą od rozpoczęcia, a tu nagle wyłania mi się przed oczyma lekko otyła 60-letnia kobieta. Mordę to miała skrzywioną, jakby co najmniej 2 cytryny ze skórą zeżarła. Nagle wywala do mnie z tekstem:

"Kawalerze, ty masz zdrowe nogi, możesz stac!"


Dośc dosadnie zasugerowała mi, abym zwolnił jej miejsce na ławce, lecz odparłem: "A o magicznych słowach pani nie słyszała?", na co ona mi z wywodami, jak to jej się nie należy jako starszej osobie. Dyskusję zakończyłem mówiąc "Trzeba przyjśc prędzej, jak się chce z tyłkiem usiąśc". Naburmuszyła się i wyszła z kościoła. Co za wstrętny babsztyl. A potem mówią, że to młodzież niewychowana. Ph!

03.04.2008
16:23
smile
[47]

Lolter [ African Herbman ]

Nigdy nie ustepuje. Place i mam prawo siedziec.

03.04.2008
16:23
[48]

twostupiddogs [ Senator ]

Staram się ustępować, choć przyznam, że jak mam miejsce siedzące albo śpię, albo czytam - skutek ten sam, nic nie widzę.

A, że mafia siedzeniowa jest uciążliwa? Jest, bo ludzie, nie tylko starsi, nie myślą i nie są w stanie postawić się na miejscu drugiej osoby. Stąd już prosto do typowego "A młodzi to..." A że młody jest zmęczony, albo bardzo chory to nic.

03.04.2008
16:24
[49]

bereszka [ Panacea prola ]

kiowas

zapomniałeś dodac jak to jedna pani cie ofuknęła - ze nie jest az taka stara zeby jej miejsca ustepowac :-)

Abstrhujac od mojego problemu z klaustrofobia, zawsze mnie irytuje jak mlodziezy (a niech se siedzi jak juz usiadl) zeby sobie porozmawiac siadaja plecami do okna (na pojedynczych miejscach) i wyciagaja maksymalnie kopyta zajmuja w ten sposob jeszcze miejsca stojacym..

03.04.2008
16:32
[50]

kiowas [ Legend ]

bereszka ---> nie pamietam zdarzenia szczerze mówiąc :)
Co zresztą potwierdza moje słowa o rozmaitych reakcjach pań :)

03.04.2008
16:33
[51]

Vegetan [ Senator ]

Różnie to bywa, ale dziadki czasem powinni też mieć troche kultury. Przez całe życie przecież tyle doświadczenia w tej materii powinni byli nabrać...


Ustąp, babciu, miejsca. - Vegetan
03.04.2008
16:34
[52]

Deton [ klein Zwerg ]

Ja ustępuje jak jest jakaś miła babcia i poprosi albo coś to nie ma problema, jednak gdy podleci do mnie jakies babsko i patrzy na mnie przez 2 min jakby mnie chciała zabić, sapie do ucha a pózniej zaczyna mowić do osoby obok badz w powietrze jacy ci młodzi są nie wychowani to nie wstaje...
Raz nawet mnie nosiło, żeby troche niegrzecznie odpowiedzieć, gdyż jadę w pustawym tramwaju, wolne miejsca niedaleko, wsiada babcia, stoi chwile po czym: "No kiedy mi wreszcie ustąpisz!". Stwierdzilem wtedy, że jednak sie przesiasc...

03.04.2008
16:43
[53]

Lookash [ Senator ]

Chamskie baby tępię, bez względu na stopień pomarszczenia i ilość plam wątrobowych. A zwykle, bez pytania wstaję, jak widzę staruszkę na horyzoncie, bez żadnego proszę, dziękuję.

03.04.2008
16:47
[54]

volve16 [ Manager ]

sorki, przeczytałem tylko 1 post i do niego się ustosunkuję ;)

Ja osobiście staram się ograniczyć jazdę środkami komunikacji miejskiej do minimum. Swoje wydziały mam w miarę blisko(te 1.5km spokojnie można pokonać "z buta"), że nie muszę się zdawać się na łaskę kierowcy. Ale czasem zdarzy się, że musze gdzieś podjechać. No i w tym przypadku pierwszą podstawową rzeczą, jaką mam to odtwarzać mp3. Dzięki temu zagłuszam sobie dźwięki z otoczenia(szkoda, że nie ma czegoś takiego do nosa :D ).
Jeśli chodzi o siedzenie. To już z zasady staram się nie siadać, jak widze, że jest 1-2 miejsc wolnych. Wyjątkiem jest, gdy jestem bardzo zmęczony. Ale wtedy, aby nie słyszeć narzekań słuchawki na uszy i wszystko inne mam w d**** ;)

PS. <mały offtopic> sorki, martusia, że ostatnio nie odpisuje, ale kurde dzisiaj np. spedziłem już 8h na uczelni i zaraz idę jeszcze robić projekt do kumpla :/ <konie oftopicu>

03.04.2008
16:47
smile
[55]

Harrvan [ Lucky Strike ]

Najbliżej mi do stanowiska Lookasha - nawet jeśli ktoś nie mówi proszę/dziękuje to oznacza to, że ja mam być takim samym ******* i to samo robić ?

03.04.2008
16:51
[56]

frer [ God of Death ]

Mnie osobiście wkurza takie wymaganie w stylu "bo mi się należy". Ja gdy widzę osobę starszą, widocznie niedołężną (czyt. ktoś kto rzeczywiście widać, że nie może ustać) to od razu ustępuję. Prawdę mówiąc ja jestem w stanie ustąpić praktycznie każdemu jeśli tylko o to poprosi kulturalnie.

03.04.2008
16:53
smile
[57]

ValkyreX [ Legend ]

A wy, młodzieży? Ustępujecie miejsca starszym?

Zależy od mojego humoru i od tego, czy owa osoba podchodzi do tego z czystym egoizmem czy też nie... tzn. czasami sam ustąpię, ale jeśli jakaś baba zaczęłaby na głos zrzędzić, czy też pchać (z tym się nie spotkałem jeszcze- na szczęście) to skomentowałbym to na pewno ;]

03.04.2008
16:53
[58]

'kapitan bomba' [ Pretorianin ]

W zupełności się zgadzam z autorem wątku. Też zauważyłem to od dłuższego czasu, że starszyzna wykorzystuje swoje przywileje niekulturalnie i wręcz nachalnie. Fucking mohery !

03.04.2008
16:55
[59]

matisek14 [ Tak tak, to ja... ]

Ja to mam podobnie - tyle że w kościele (mieszkam praktycznie na wsi więc nie mamy tramwajów, trolejbusów/autobusów). Przyjdę sobie 20 min. przed mszą żeby sobie usiąść, i nie dość że starsza pani/pan sie spóźni o np. 5 min., to jeszcze dyszy nad głową...

Czy ustępuje? Zależy jaki mam nastrój :)

03.04.2008
16:56
smile
[60]

Grievous27 [ Konsul ]

przepraszam ze tak powiem, ale ci niektorzy starzy to maja nasrane we lbie. Jade sobie tramwajem, gosciowa siedzi i patrzy sie w okno a za nia [nie mogla jej zauwazyc] soi babci i po jakims czasie wylatuje z pretensjami jaka to mlodziez nie jest czemu jej nie przepuszcza.
gdzies tak tydzien potem jedzie sobie dziadzius. Gosciu ustepuje mu a ten na niego sie drze:"a co wy mlodzi myslicie ze my starzy tylko siedziec umiemy? Miej troche szacunku blablabla..."
i jak tu postapic? ;p chore....

03.04.2008
16:57
[61]

ganek [ Pyrlandia Reprezentant ]

Rzadko jezdze komunikacja miejska, ale jak juz sie zdarzy to zazwyczaj nie zajmuje miejsca siedzacego i mam spokoj.

03.04.2008
17:02
[62]

rg [ Zbok Leśny ]

Ustepuje jesli uwazam, ze nalezy. Zazwyczaj po tych, ktorzy naprawde musza usiasc doskonale to widac. Wtedy nie ma problemu - wstaje bez slowa jak tylko zobacze.
Jednakze jako czlek niedoswiadczony socjalizmem a wrecz wychowany raczej na kapitaliste o zapedach liberalnych uwazam, ze w takim wypadku NIKOMU SIE NIC NIE NALEZY - w koncu za bilet zaplacilem tyle samo, wiec to miejsce przysluguje mi w tym samym stopniu co innym. Miejsce siedzace to sie nalezy, jesli sie zaplaci za taksowke. A w pociagach dalekobieznych miejscowki sa dodatkowo platne.

03.04.2008
17:03
[63]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

martusi_a - dobrze, że napisałaś o tym!
Taka jest prawda, babsztyle często próbują wywrzeć presję stojąc, sapiąc, gapiąc się... (swoją drogą chyba nigdy nie widziałem dziadka (w sensie faceta) który by tak robił :))

Oczywiście, bardzo często ustępuję miejsca starszym ludziom, którym naprawdę jest ciężko, bo tego wymaga kultura. Ale nie cierpię jak ktoś mnie do tego zmusza swoim zachowaniem/gadaniem. NIE MAM OBOWIĄZKU USTĘPOWAĆ MIEJSCA - to jest kwestia dobrej woli. Dlatego jak ktoś chce na mnie wywrzeć presję to przekornie siedzę ;)

03.04.2008
17:04
[64]

HopkinZ [ Legend ]

rg -->

a czy w tym kapitalizmie o zapedach liberalnych uczyli co to jest dobre wychowanie ?

03.04.2008
17:06
[65]

mortor [ Pretorianin ]

W takiej komunikacji miejsckiej najbardziej mnie rozwalaja starsze babcie, gdzie juz na przystanku sie rozpychaja, biegna rzucaja sie . ..a pozniej ona wrzeszczy, ze mlodziez niewychowana bo ktos usiadl przed nia, ze nikt jej nie da usiasc bo nogi bola ble ble ble. . . .( a zapytala chociaz, poprosila ? - a gdzie tam,)
Jak sie pchala to jakos miala na tyle sily i zdrowia zeby ~98kg doroslego mezczyzne przy wzroscie 188 popchnac i sie dalej szarpac az do wolnego miejsca ?

Teraz gdybym mogl / mial okazje to specjalnie bym siadal i zajmowal miejsce, zeby poczekac na jakas starsza frustratke i podyskutowac, ze to ona jest niewychowana bo za kazdym razem nalezy poprosic. Zadziwia mnie to, ze jak ktos siedzi to juz jest niewychowany, zly itp. One by chcialy zeby juz prtzy wejsciu dywanik rozlozyc oczyscic siedzenie, poperfumowac i napisac podanie czy zechciala by pani usiasc na tym miejscu, czy na innym?

03.04.2008
17:07
smile
[66]

MaLLy(R) [ Ghoul's Shadow ]

Mnie osobiście dobiła scena której byłe świadkiem:

Tramwaj
W wagonie w sumie 10 osób
pełno wolnych miejsc
Wsiada "kombatant" (dziadek w berecie)
podchodzi do miejsca dla inwalidów na którym siedzi kobieta lat ok 60
przed nią i za nią są wolne miejsca
"kombatant" oburzony mówi do kobiety: "ZAJĘŁA PANI MOJE MIEJSCE!"

Druga ulubiona scena bo często powtarzana:
Babcia biegnąca (szybciej niż ja potrafię biegać) do wolnego miejsca, a jak sie nie uda to nagle sie robi bardzo stara i zmęczona życiem.

Ps. czy emeryci w Warszawie mieszkają w tramwajach/autobusach? zawsze i każdej porze jest ich pełno.

03.04.2008
17:09
[67]

rg [ Zbok Leśny ]

HopkinZ --> widac nie. Ale poczytaj watek - w socjalizmie tez nie uczyli.

03.04.2008
17:10
[68]

War [ War never changes ]

Każdej starszej osobie (ew. komuś z kulami) ustępuję miejsca, nie licząc na prośby czy podziękowania. Oczywiście, jeśli ją zauważę, bo wiadomo - czasem człowiek się zamyśli lub rozpaczliwie próbuje czegoś nauczyć się przed kołem. ;)
Całe szczęście, nie spotkały mnie żadne nieprzyjemności czy niemiłe uwagi. Denerwują mnie za to dwie inne rzeczy. Po pierwsze, wspomniane już pchanie się do wyjścia. Człowiek stoi tuż przed drzwiami, czeka aż tramwaj się zatrzyma, a tam z tyłu przepycha się baba byle tylko stanąć tuż przed drzwiami, bo ona musi być pierwsza. Potem ledwo schodzi z tych schodków, blokując innym wyjście.
Druga sprawa, to dzieciaki (cyganie?) z akordeonami. Wypełzli na Wrocław jakieś dwa tygodnie temu, jak zrobiło się cieplej i codziennie uprzykrzają ludziom życie, grając jakieś smętne melodie w tramwaju, sępiąc na kasę...

03.04.2008
17:12
[69]

Cliffton [ Generaďż˝ ]

A najśmieszniejsze jest to, że często te które tak walczą o miejsca (wszystkimi sposobami) często jadą np. tylko jeden przystanek.

I jeszcze jedna śmieszna sytuacja:
Raz jechałem tramwajem (stałem - to ważne :)) i podchodzi do mnie jakaś babcia i zaczyna mnie opier... opieprzać, że tacy jak ja zajmują jej miejsce! Że co to jest, ta dzisiejsza młodzież itd. itp. Rozeźliła się jeszcze bardziej kiedy już nie byłem w stanie powstrzymać się od śmiechu :)

03.04.2008
17:17
smile
[70]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zależy. Jak grzecznie stanie obok (nie musi prosić), to zazwyczaj się podnoszę. Jak ładuje mi się od ręki z torbami na głowę, to każę je zabrać i twardo siedzę dalej.

Zresztą podobne problemy często występują z matkami i rozbestwionymi bachorami, które już parę latek na karku mają, ale głośno dają wszystkim do zrozumienia, że CHCĄ USIĄŚĆ!!! Takim nie ustępuję nigdy.

Moja najkrótsza konwersacja z matulą takiego ananasa:

- Nie widzi pan, że dziecko chce usiąść?
- Problem w tym, że nie lubię dzieci.


Generalnie wszystko zależy od sytuacji i osoby, która nade mną staje :>

Poza tym, na szczęście od lat już blisko dwóch problem mnie nie dotyczy, bo przeważnie poruszam się własnym autkiem, chociaż od czasu do czasu lubię wsiąść z powrotem do środka komunikacji miejskiej (w samochodzie brakuje mi książki w ręku oraz ładnych dziewcząt dookoła - zwłaszcza latem :>) i wtedy przypominam sobie stare dobre czasy (problemy) :oD

03.04.2008
17:17
[71]

provos [ Clandestino ]

Wielki macie problem podnieść dupę z krzesła, niech sobie babcia czy dziadek usiądzie. Starsi mają swoje różne dziwactwa, normalne w tym wieku. Za ich czasów było lepiej, młodzież grzeczniejsza, trawa bardziej zielona. Wolę, żeby starsi ludzie jeździli tramwajami, czy autobusami, a nie samochodem. To jest dopiero problem, nie mają orientacji i stwarzają zagrożenie. Dzisiaj takiego jednego dziadka opieprzyłem za wpychanie się na mój pas i bezmyślność, ale w sumie mi głupio :/ Trzeba go było wpuścić, niech sobie dziadzio jedzie, nawet jak nie patrzy w lusterka.

03.04.2008
17:18
[72]

nutkaaa [ Panna B. ]

Cypriani, toż miejsce w kościele to słaby punkt wielu starszych osób ;] Co niedzielę spotykam się z taką sytuacją, że kilka ławek pustych, później jedna cała na maksa upchana, bo tam Panie mają swoje miejsca i znowu puste ławki ;) Dlatego w kościele zawsze siadam gdzieś z boku, nie w reprezentacyjnym miejscu, bo te są już zarezerwowane dla elity kościelnej ;)

03.04.2008
17:23
smile
[73]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wolę, żeby starsi ludzie jeździli tramwajami, czy autobusami, a nie samochodem. To jest dopiero problem,

Oj fakt. Nieprzypadkowo to w weekend najbardziej boję się wyjechać na drogę.

03.04.2008
17:24
[74]

Tychowicz [ D'oh ]

Miałem kiedyś taką miłą sytuacje (do domu po 8 godzinach nauki wracałam, a jadę przez 45 minut). Autobus prawie pusty, około 20 wolnych miejsc, na jednym przystanku wchodzi starsza pani. Staje koło mojego miejsca, zaczyna kaszleć, sapać mamrotać itp. (tuż koło niej było wolne inne miejsce). Stwierdziłem, że się nie dam, i uśmiechając się do niej cały czas sobie siedziałem. Kobieta przez 45 minut nie usiadła (jak już wspomniałem wolne miejsce tuż obok). Za to gdy wychodziłem usiadła na wolnym miejscu obok tego, na którym siedziałem. Czemu tak? Nie wiem.

Swoją drogą tyle się mówi o chamstwie młodzieży. Chciałem zwrócić waszą uwagę, że nie wszyscy tacy jesteśmy, i że niektórzy z nas potrafią się zachować i okazać kulturę. Pamiętam jak kiedyś w biedronce (spieszyło mi się strasznie) starsza kobieta wepchnęła się do kolejki, tuż przede mną. Gdy delikatnie zwróciłem uwagę na fakt, że mi się bardzo spieszy, kobieta rzuciła mi w twarz naprawdę mocną wiązankę. Cały sklep był zaskoczony jak babcia może tyle przeklinać. Za to gdy ustąpię miejsca komuś kto naprawdę miejsca potrzebuje, uśmiech lub proste "dziękuję" może naprawdę poprawić humor.

03.04.2008
17:36
[75]

*_*Cypriani [ White Trash ]

nutkaaa ---> również zaobserwowałem podobne zjawisko. Za niedługo moherstwo ów miejsca zacznie podpisywac lub zostawiac nań karteczki z napisem "ZAREZERWOWANE! Nieupoważnionym młodym dupskom siedzenie wzbronione" :P

03.04.2008
17:42
smile
[76]

/FAN CRY\ [ Konsul ]

Owszem starszym się ustępuje ale bez przesady przeciesz nie są najważniejsi na świecie.

03.04.2008
17:51
smile
[77]

barcio321 [ Konsul ]

ja nienawidze tych tzw. babc to jakies dzikusy(a przynajmniej ta ktora spotkalem ) siedze sobie spokojnie w tramwaju jade kilka przystankow i co... wsiada jakas mocherowa babcia niezuwazylem jej gdyz sie zamylilem i patrzylem w okno ale nagle czuje (dosc mocne) uderzenie w noge z laski odwracam sie i jeszcze slysze taki komentarz "zadnego poszanowania dla starszych, tylko rdbac o siebie i tak zeby sobie bylo wygodnie, WSTYDZ SIE" tak sie w mnie zagotowalo ze juz bym cos powiedzial ale z grzecznosci siedzilame cicho i poszedlem .

naprawde, az trudno uwiezyc prawda ;( zasmucajace to bo to wlasnie oni nas nie szanuja i maja nas w dupie wkurza mnie to no ale co zrobic:/

w tym watku caly zczas tylko mowimy o babciach nic jeszcze nie przeczytalem zeby starszuszek byl nie mily :D i z tego sie ciesze...:)

ale do takich mocherowyh beretow jestem uprzedzony :( zreszta co mi sie dziwic ...

03.04.2008
17:52
[78]

dave_mgs [ Generaďż˝ ]

Mnie jednak bardziej denerwują te "babki" co to nie widzą że w autobusie jest tłok i pchają się na hama, zamiast poczekać aż się ludzie poprzesuwają...Do tego jeszcze pchają się na wolne miejsce na końcu autobusu, ja rozumiem, że to już nie te lata, ale czasami jest to naprawdę przesada.

03.04.2008
17:59
smile
[79]

mortor [ Pretorianin ]

To w takim razie zorganizujcie zebranie w busie czekajac na " babcie ". jesl izauwazycie opisane sytuacje . . .zaczniecie dyskutowac z nimi o ich niewychowaniu

03.04.2008
18:03
[80]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Jadąc busem nigdy nie ustąpilem i nie ustąpie miejsca nikomu. Mam 193 cm wzrostu a busy są wysokie(jak się stoi) mniej więcej na 180. Sorry ale to dla mnie nie wygodne i mam gdzieś opinię innych na ten temat.

03.04.2008
18:05
smile
[81]

Tuix [ Pretorianin ]

Zazwyczaj ustępuje, dziadzia ma się gorzej niż ja, więc niech se siądzie.

03.04.2008
18:05
[82]

Yakeem [ Pretorianin ]

Zazwyczaj nie chce mi się (jak niektórym tutaj) analizować przypadek każdej starszej osoby, czy miła czy niemiła, czy zmęczona, ile waży, dokąd jedzie.
Przeważnie stoję z tyłu tram/busa, żeby mieć święty spokój, zdarza mi się usiąść jak jest trochę wolnych miejsc.

Rozumiem też oburzenie niektórych. To że ktoś ma trochę więcej lat od nas, nie zawsze gwarantuje w pełni, że jest to osoba kulturalna; w takim wieku już człowiek czasami dziwaczeje, ale trzeba wtedy pokazać kulturę i klasę, nie ma się co dostosowywać poziomem do innych - lepiej ustanawiać wyższe standardy :)

03.04.2008
18:08
smile
[83]

s.bul [ Konsul ]

ja mam gdzies sturochow i nie ustepuje miejsca

03.04.2008
18:08
[84]

martusi_a [ Celestial ]

provos --> różne dziwactwa, mówisz?

Wracałam kiedyś ze studiów do domu autobusem. Przed świętami to było jakoś, ludzi full, bilety wyprzedane już dwa dni wcześniej - czyli nie było strachu o to, że ktoś nie usiądzie. Ilość biletów=ilość miejsc, przecież to proste.
Wchodziłam do autobusu już pod koniec, na bilecie miałam wydrukowane miejsce coś koło 5, ale wszystko było zajęte, więc usiadłam na pierwszym lepszym. W ogóle pech chciał, że trafił się nowy autobus, gdzie miejsca nie były ponumerowane, każdy siadał jak chciał i nikomu to nie przeszkadzało. I wszedł sobie pan. Nie mogę powiedzieć, że leciwy - koło 60 i, jak się okazało, strasznie jeszcze żywotny. Za pomocą jakiejś magicznej formułki wyliczył sobie, że miejsce, które on ma na bilecie, jest zajęte. Oczywiście przeze mnie. :D I się zaczęło. Że on musi tu usiąść, że to jest jego miejsce, że jak ja śmiałam etc. /dodam, że następne wolne miejsce było tuż, w następnym rzędzie/ Mówię, że moje też już jest zajęte - to się zaczęło o spuściźnie komunizmu i niewychowaniu narodu.
Autobus zawrzał, ludzie zaczęli się przekrzykiwać, gdyby mogli, to by go zlinczowali za sianie zamętu. Nie pomogła nawet interwencja kierowcy, musiałam ustąpić, mimo że siedziałam od okna, miałam swoje toboły i z tymi tobołami musiałam wyminąć dziewczynę, która siedziała obok i też miała swoje toboły... Wymagało to pewnej akrobatyki. Na końcu języka miałam, że "głupszemu się ustępuje", ale stwierdziłam, że to poniżej mojej godności.

Więc te wszystkie "różne dziwactwa" obcych ludzi mam w głębokiej pogardzie. Ja nikomu nie uprzykrzam funkcjonowania w miejscach publicznych i tego samego oczekuję.

03.04.2008
18:12
smile
[85]

seppu [ Konsul ]

Tak przy okazji odnośnie tematu, przypomniał mi się pewien dowcip.

Siedzi dwóch młodych chłopaków, a na przeciwko staje babcia wyraźnie oburzona sytuacją, że nie znalazła miejsca. Co jakiś czas spogląda na chłopaków z nienawiścią w oczach, aż wreszcie jeden rzuca tekstem.
- Co, chciałaby babcia usiąść, nogi babcię bolą ?
- Ano bolą...
- To niech se babka na rękach postoi

Oczywiście nie traktujcie tego zbyt dosłownie, w końcu to tylko żart, w dodatku nie dla każdego zapewne ;)

03.04.2008
18:15
[86]

pionter [ Centurion ]

Ja tam nie jezdze autobusami :P wole sie przejsc :P ale nie tylko w autobusach/tramwajach starsi ludze maja dzikie fazy :| w byle jakiej kolejce, w sklepie, wszedzie... zwatpic mozna...

03.04.2008
18:15
smile
[87]

mortor [ Pretorianin ]

kiedys w busach byly nalepki z rysunkiem - dwie babcie stoja a jeden mlody siedzi. jedna babcia mowi:
- zobaczy pani jaka ta mlodziez niewychowana, nie ustapi miejsca starszemu
-a niech siedz.Bedzie stary tez sie nastoi

03.04.2008
18:19
[88]

mirencjum [ operator kursora ]

W pewnym stopniu zauważam często jakąś niczym nie uzasadnioną złośliwość i wymuszanie nienależnych przywilejów.

03.04.2008
18:22
[89]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

Ja gdy ktoś mnie prosi o ustapienie miejsca to tylko patrze się na niego i usmiecham, wtedy myślą że jestem cudzoziemiec i mam spokoj.

03.04.2008
18:44
smile
[90]

Pan P. [ Generaďż˝ ]

Nie ustępuję z zasady, dopóki taka babuszka lub dziadzio mnie nie poprosi. Wtedy z uśmiechem na ustach wstanę, a i usiąść pomogę. Dosyć nasłuchałem się już wkrętów z cyklu "Co ty sobie szczeniaku myślisz, że ja już taka stara/stary jestem?" "czy ja ci wyglądam na inwalidę, żeby mi miejsca ustępować" itd itp etc.
A na wszelakie próby wykłócania się o miejsce i pieprzenia mi nad głową o "tej niewychowanej i wstrętnej młodzieży" mam jeden, sprawdzony już patent.
-A pani to, przepraszam, ile ma lat?
-(tyle i tyle)
-No to się pani wystarczająco długo już w życiu nasiedziała.

Poziom niski, pewnie, ale skuteczność stuprocentowa. Zawsze zapowietrzają się na tyle długo, że zdążę wysiąść albo ja, albo one. :-)

03.04.2008
19:01
smile
[91]

Swink [ CrafterCJR-600FM ]

ja mam bardzo podobny sposób jak mój poprzednik.
jeśli widzę że dana osoba faktycznie jest chora, i nie moze stać, to pomogę. ale jeśli to jest kolejna stara baba z rozwrzeszczaną gębą to ani myślę ustępować :P

03.04.2008
19:11
smile
[92]

mackof [ Reprezentuje poziom ]

Bywają większe chamstwa. Też na co dzień poruszam sie w Bydgoszczy autobusem w drodze do i z powrotem szkoły. Ale ja już się przyzwyczaiłem, by bez proszenia nie ustępować. Nawet jak dany natręt robi słodkie oczka, jak kot ze Shreka.

03.04.2008
19:31
[93]

provos [ Clandestino ]

martusi_a - chodziło mi o to, żeby znać proporcje. Większość tych babć jest jednak nieszkodliwa, czasem trafi się taki jak ten, z którym Ty miałaś "przyjemność", i nic nie poradzisz.

03.04.2008
20:54
[94]

gacek [ FISHKI dot NET ]

Odnosnie tematu znalezione na bashu
<birdy> czaisz akcję?
<birdy> jadę ostatnio autobusem.
<birdy> miejsca zajęte, jakaś starsza kobitka stoi
<birdy> jakiś dwumetrowy paker się poczuł, podszedł do niej i ją pod boczek prowadzi do siedzienia
<birdy> "babcia se pierdolnie"

04.04.2008
09:24
[95]

kiowas [ Legend ]

martusia ---> mnie w zasadzie nie zdarzają sie podobne sytuacje, ale skoro juz takije doświadczyłaś - to po co w ogóle reagowałaś? Chyba lepiej puścić mimo uszu niezadowolenie jakiegoś misia o małym rozumku niż przeciskać się z tobołami na inne miejsce? W końcu posapałby, posapał, i musiał odpuścić.

04.04.2008
10:09
[96]

ambu_ [ Pretorianin ]

Raczej mało ostatnio jezdze autobusami i tramwajami ale za czasow gdy dzialo sie to na porzadku dziennym, to nie raczylem ustapic, poki ktos nie poprosi. Zaczyna drzec morde? Żegnam. Moze sobie chrzakac, sapac, szturchac mnie ile wlezie - nigdy nie wiem o co chodzi.

04.04.2008
10:49
smile
[97]

Bajt [ Ariakan ]

Mnie najbardziej rozwalila jedna akcja. Stoi na przystanku sporo ludzi, w tym ja. Podjezdza autobus, to ludzie ruszaja w jego kierunku, ale ustawiaja sie w "korytarzyku", zeby najpierw pasazerowie mogli wysiasc. Wychodzi takie jedne babsko (inaczej nie mozna) i wysiadajac pomiedzy tych ludzi otwiera... parasol. Nie musze chyba mowic jakie byly reakcje ludzi, ktorzy oberwali nim miedzy oczy. W kazdym razie ladne wiazanki poszly.

04.04.2008
11:32
[98]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Właściwie nie widzę nic złego w zachowaniu tej pierwszej babci. Jeszcze pieszczotliwie go serduszko nazwała :) Ten studencina niech tak mięsem nie rzuca, zwłaszcza gdy ma do czynienia ze starą babcią.
No a ta druga kobieta to już oczywiście przesada.

04.04.2008
11:53
[99]

blazerx [ ]

jezli juz jezdze publiczna komunikacja to staram sie ustepowac, czuje sie niezrecznie kiedy ktos wierci we mnie dziury wzrokiem.

04.04.2008
11:54
[100]

leszo [ I Can't Dance ]

taka chyba mentalność starszych ludzi... mnie wczoraj podeptala pewna pani (~60) w rajdzie po wolne miejsce w autobusie :)

04.04.2008
11:56
[101]

Mortan [ ]

Prosta uniwersalna zasada, stoi sie cały czas :] Ja siadam tylko wtedy kiedy jest wybitnie pusto i zaden dziad nie przypieprzy sie do mnie ze siedzei jest świety spokój.

04.04.2008
12:23
smile
[102]

zbm [ do your worst ]

gacek -> tekst klasyk, zawsze mnie rozbawi:)

04.04.2008
12:27
smile
[103]

szuru-buru [ Jacuś ]

Najgorsze są wiejskie mohery, przez całe liceum sie z nimi użerałem, nie było na nich rady. Człowiek zmęczony po całym dniu siedzeniu w szkole, a tu wypada moher z tyłu autobusu i bez słowa sie pcha i dyszy na Ciebie obijają Cię przy tym swoimi licznymi jednorazowymi reklamówkami z logo "Biedronka'. Ale to jeszcze nic, byłem nie raz i nie dwa świadkiem sytuacji gdzie ludzie przewozili środkami komunikacji publicznej: kurczaki, króliki, gołębi, kaczki. Po prostu sie czasami wytrzymać nie dało, jeszcze do tego cebularz w rękę, albo pętko cienkiej kiełbasy i pałaszują. Na dodatek te futerka 20 letnie śmierdzące pleśnią i innymi tego typu rzeczami. Na szczęście już nie korzystam z tego typu transportu, taniej i wygodniej mi wychodzi jeździć własny autem.

04.04.2008
12:55
[104]

Loiosh [ Senator ]

Ja jezdze komunikacja publiczna calkiem czesto i musze przyznac,ze naprawde rzadko mi sie zdarzaja takie sytuacje. Fakt, ze zwykle to w ogole nie siadam:) Ale jak juz, to nie mam problemu, zeby wstac i ustapic miejsca. Moze z raz uslyszalem "nie jestem jeszcze taka stara" ale raczej w zartobliwym tonie. Jasne,ze nie wszyscy mowia dziekuje, ale przeciez nie robie tego po to, zeby ktos mi dziekowal. To czy to zrobi, czy nie, to juz swiadczy o jego kulturze. Ale na starosc niektorzy moga sie robic troche zgorzkniali to staram sie byc wyrozumialy:)

Natomiast nie rozumiem tych co czekaja, az ktos ich poprosi o ustepienie miejsca. No sorry, ale starsi ludzie tez maja swoja godnosc i nie beda sie prosic o zachowanie podstaw kultury. A prawde mowiac jak widze jakies dwie nastki ktore szczebiocza sobie siedzac, podczas gdy obok stoi jakas babcia z tobolami to sam mam ochote takim zwrocic uwage.

04.04.2008
12:59
smile
[105]

provos [ Clandestino ]

Na dodatek te futerka 20 letnie śmierdzące pleśnią i innymi tego typu rzeczami.

Naftaliną.

04.04.2008
13:18
smile
[106]

leelooh [ Pretorianin ]

A ja kiedyś byłam świadkiem zabawnej sytuacji.

Wracałam wieczorem z pracy, była jakaś 20, kiedy do tramwaju weszła starsza babcia i zaczęła sapać i stękać nad ledwo przytomnym studencikiem. Nie ustąpił jej miejsca, nawet gdy ta zaczęła głosić swoje poglądy na temat dzisiejszej młodzieży i ich bezstresowego wychowania. Jęczała już jakiś czas, kiedy to inna starsza babuleńka, powiedziała, żeby tamta się już zamknęła, bo słuchać już tego nie można. Że pewnie siedzi cały dzień w domu, nie pracuje już i mam masę wolnego czasu, żeby odpoczywać, a ten biedny chłopak pewnie o świcie wstaje do szkoły i dopiero teraz wraca, więc w przeciwieństwie do niej ma prawo być zmęczony. Szczęka mi opadła, bo zwykle babcie się solidaryzują. Ktoś tam jeszcze się dołączył do dyskusji i aferzystka wysiadła na następnym przystanku.

zabawne to było;) i trochę w tym racji jest.

04.04.2008
13:47
[107]

michrz [ Konsul ]

Codziennie jeżdżę do szkoły autobusem. I codziennie spotykam na przystanku pewną kobietę, nie taką znowu starą, może 55-60 lat. Jako, ze wsiadając na moim przystanku autobus jest już pełny, więc rzadko się zdarza żebym siedział. No i właśnie ta pani wsiada, idzie na koniec autobusu (takiego z dwoma drzwiami, chyba MAN, albo coś, ale ma dwoje drzwi, więc trzeba się "przejść" żeby dojść na koniec) i na drugim przystanku jazdy, wysiada. Wiadomo, autobus pełny, a ona sie przeciska i jeszcze wrzeszczy: ciekawe jak ja mam wysiąść, ach ta zła młodzież, możesz się posunąć! etc.

Bardzo mnie to denerwuje. Jak ona chce zaraz wysiąść, to po co się ciśnie na koniec autobusu, tam robi awanturę, żeby miejsce zająć...

Rzeczywiście, wśród starszych ludzi są naprawdę mili ludzie, ale są także takie elementy, które powinny dostać zakaz poruszania sie komunikacją miejską.

04.04.2008
13:56
smile
[108]

Grzesiek [ www na-skroty pl ]

Mam to szczęście, że od roku jeżdżę już autobusami, a nie tramwajami.

Dwa lata jeździłem tramwajem i to na 'moherskiej' trasie.

Teraz mam taki uraz, że jak wsiadam do tramwaju, to już budzi się we mnie agresja :)

04.04.2008
14:07
[109]

peterkarel [ Leszcze 4 Ever KCJ ]

pfff jezeli babcie maja sile naginać do kościoła co niedziele ( u mnie trzeba sie wdrapać na wieeeeeeeeeele schodków) bo kościół jest najwyżej położony w mieście ;] to i dadzą radę postać w autobusie ;]

taka historyjka nie wiem czy prawdziwa :

mój kumpel jechał sobie w autobusie ;] nagle podchodzi babcia i mówi: dałbyś babci której bolą nogi osiąść, a on na to a babcia ustępowała w młodości miejsca? ona : tak on: no to teraz babcie bolą nogi i dalej siedział ;]

23.04.2008
16:07
smile
[110]

Shadow_dark [ Legionista ]

jeżeli widze, że osoba jest starsza i zmęczona to tak, jesli zapyta czy ustąpie (ale zapyta grzecznie) to też bo co mi tam chwile postać;]

23.04.2008
16:21
smile
[111]

âřßůž® [ Pretorianin ]

ee.. myslalem, ze chodzi o zespol muzyczny

23.04.2008
16:22
[112]

Kokainowy Kot [ Chor��y ]

Wracam z ciężkiej, fizycznej pracy. Wsiadam na pętli, prawie wszystko wolne, zero ludzi. Słuchawki na uszach, przeważnie czytam też książkę. Z racji wstawania o 4.30 rano czasami zasypiam w tramwaju. ZAWSZE kiedy ktoś mnie poprosi, ustępuję. Ale, uważam, że moim obowiązkiem nie jest nerwowe rozglądanie się na każdym przystanku, czy ktoś czasem nie chciałby usiąść. Olewam to. Mam książkę, muzykę i nie rozglądam się. Jak mnie babcia szturcha siatką czy sapie nad uchem to mam to gdzieś. Dziwne?
Może. Ale szczerze mówiąc, mało mnie to obchodzi. A za komentarze o niewychowanej młodzieży śmiertelnie się obrażam i nie wstaję choćby nie wiem co. Bo to babcia powinna mi dać przykład wychowania i widząc, że nie mam pojęcia że nade mną stoi poprosić o miejsce.


Edit
[111] Ja też :D Ale coś dawno o nich nie słyszałem...

23.04.2008
17:04
[113]

Drixx [ Pretorianin ]

Ja ustępuję tylko wtedy gdy wszystkie miejsca zajęte i stoi sobie taka babulińka(najczesciej chudsze), gdy jest więcej niż jedno wolne to siedze dalej.
Na szczęście nie miałem wielu sytuacji jak tu opisywane ;3 Najczęściej babcie dziękują i to mnie cieszy.
Niezbyt lubię sytuacji typu: Stoi sobie dziadzio/babulka z laską w ręce(najczęściej takie chucherka), aż się serce kraja a na pytanie "może sobie pan/pani usiądzie?" reagują "nie trzeba ja zaraz wysiadam", a wysiadają kilka przystanków dalej.
Moja znajoma miała raz takową sytuację: Zasuwamy busikiem do szkoły, kumpela siadła sobie na pojedyńczym siedzeniu, mp3 w uszach i patrzy sobie na piękno zewnętrznego świata, nagle jakaś bojowa babcia przez 10 minut krzyczy na nią, że nie wychowana itp. a widać było, że słucha muzyki.
A teraz może sytuacje pozaautobusowe z moherami:
Stoię sobie w w kolejce w Biedronce, nagle podbija jakaś babcia popycha moją brykę(patrz wózek) i z pyskiem, że jej miejsce zajełem(mimo, że jej nie było w pobliżu), oczywiście chucherko ze mnie i troszke sobię poleciałem do tyłu, gruba była...Ciekawe co żrą, że mają takiego pałera(świnską paszę z mlekiem?)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.