GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Autko godne polecenia

24.03.2008
18:47
[1]

kiowas [ Legend ]

Autko godne polecenia

Kiedyś juz wypytywalem troche na ten temat w innym wątku, ale że nie mogę go znaleźć pozwolilem sobie na stworzenie osobnego.
W ciągu miesiaca zamiaruję wybrac się do Beneluksu w celu sprowadzenia samochodziku i tu pojawiaja sie moje pytanie.
Gotówka jaką będę dysponowal to jakieś 3tys. EUR (czyli troszkę mniej niż myślalem wcześniej).
To czego szuka albo benzyna (najlepiej z LPG) 1,4/1,6l lub 1,8/2,0l w dieslu.
Jeśli chodzi o te pierwsze moje typy wyglądają tak:
Rover 414
Astra II
Mazda 323
Diesel:
Fiat Marea
Fiat Brava
Astra II
Nissan Primera
Mitsubishi Carisma

Poprosilbym o skomentowanie moich typów z ładnym uzasadnieniem :) oraz oczywiście o dodanie jekichs ew. ciekawszych modeli od siebie.
Zaznaczam, ze autko ma być głównie do weekendowych wypadów za miasto, czasami w mieście na wieksze zakupy.
I jakies tyle puknięcia nie byłyby niemile widziane - wuj blacharz załatwi sprawę :) O ile takie uderzenia mogą obniżyć cenę?

24.03.2008
19:16
[2]

stanson_ [ Szeryf ]

Z wyżej wymienionych właściwie nie ma co komentować, niestety. Jedynym godnym polecenia według mnie byłby Nissan Primera - solidny japończyk.

Ja mam oczywiście swój typ i uważam, że w tej cenie absolutnie nie ma konkurencji.
Pewnie zgadłeś, że mam na myśli Corollę ;) Rocznik 1998-1999r jest w Twoim zasięgu.
Do wyboru hatchback - mały, zwinny, liftback - funkcjonalny, niebrzydki, sedan - funkcjonalny, kombi - strasznie brzydkie, wręcz wybitnie :)

- Silnik 1.4/1.6 (małe ubezpieczenie),
- Moc 86KM/100KM - ten pierwszy do miasta w zupełności wystarczy i odwdzięczy się przyzwoitym średnim spalaniem na poziomie ok. 7-8 l/100km, ten mocniejszy nawet załadowany daje radę wyprzedzać TIRy na trasie, spalanie o litr większe,
- Metalowy kolektor, więc można założyć LPG za 1.5 tys (albo już z instalacją kupić, te auta bardzo dobrze znoszą jazdę na gazie),
- Jeśli trafisz na zadbany egzemplarz - w swojej klasie ten model jest bezkonkurencyjny jeśli chodzi o niską usterkowość,
- Tanie i łatwo dostępne części (dużo zamienników),
- Prosta konstrukcja ułatwiająca ewentualne naprawy/wymiany,
- Bogate wersje często spotykane i dobrze wyposażone (a w standardzie 1 poduszka, ABS i często centralny z alarmem),
- Przyzwoity komfort podróżowania dla 4 osób,
- Dobra jakość materiałów wykończeniowych (w porównaniu do samochodów XXI wieku to wręcz rewelacyjna, wszystko miękkie, bez topornych chińskich plastików, nic nie skrzypi/trzeszczy, itp.)
- ASO Toyoty ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć serwisową, przed kupnem w dowolnej stacji dealerskiej możesz sprawdzić całą historię serwisowania tego autka na terenie Europy.


Wady:
- trudno kupić dobry egzemplarz z prostego powodu: właściciele nie chcą się z nim rozstawać,
- wygląd - nie wszystkim się podoba a duża grupa twierdzi, że żaba jest wręcz brzydka. Jeśli o mnie chodzi to akurat jest czynnik, który nie ma znaczenia,
- niska pozycja za kierownicą.



"Zaznaczam, ze autko ma być głównie do weekendowych wypadów za miasto, czasami w mieście na wieksze zakupy. "

Żaba jest w sam raz.


Autko godne polecenia - stanson_
24.03.2008
22:13
[3]

kiowas [ Legend ]

stanson ---> rozpisales się i nic mi nie pomogłeś :)
Corolli nie wezmę z jednego prostego powodu - paskudztwo...
Chętnie bym się dowiedzial co i dlaczego dyskwalifikuje wszystkie wymienione przeze mnie auta. No chyba, że po prostu Corolla i nic innego :)

W zasadzie to chyba z benzyniakow najbardziej pasuje mi ten Rover, a co do diesli to się chyba zorientuje na miejscu jeżdżąc i oglądając - całkiem spory wybór za te cenę.

24.03.2008
22:35
smile
[4]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

kiowas - miesiac temu kupilem nissana almere 1.5 w benzynie (koniec 2002 ale mialem troche wiekszy budzet niz ty sugerujesz) powiem tak: jest wszystko co potrzeba (poduszki x 2, ksenony (!!!), radio z cd, przedpotopowa klima, elektryka na przednich oknach) i NIC poza tym. samochod bolesnie nudny i brzydki (jak wiele japonczykow, vide zaba) i wolny (1.5 benzyna), ale jestem bardzo zadowolony, poniewaz: niskie koszty, pakowna i wygodna buda. dodam tylko, ze to moj pierwszy samochod, ktory mam na wlasnosc (wczesniej sluzbowe albo tesciowej). szczerze polecam, za z twoim budzetem powinienes znalezc cos z okolic 97-99, mozesz tez trafic na starsza bude.

jezeli chodzi o diesla, to rozejrzyj sie za seatem leonem - ogladem jeden egzemplarz (1.9 TDI full wypas) i przyznam, ze robi wrazenie. opinie na forach internetowych bardzo przyzwoite. nie wiem tylko, czy znajdziesz przyzwoity egzemplarz ze swoim budzetem


Autko godne polecenia - Ronnie Soak
25.03.2008
08:56
[5]

kiowas [ Legend ]

Ronnie ---> też widziałem te Leony 1.9 i całkiem mi przypadły do gustu. Co do rocznika myślę, że w Holandii czy Belgii znajdę nawet młodsze - choć 99 czy 2000 już mnie satysfakcjonuje.
Na nieszczęście mojej lubej spodobała się żaba i przez to również Corolla będzie liczyla się w stawce :)
A co powiecie o tym Roverze, który wymieniłem? Wygląda fajnie, z tego co słyszałem Rovery to także całkiem porządne i sprawne autka.

25.03.2008
08:58
[6]

stanson_ [ Szeryf ]

Z tego co ja wiem, Rovery sa budowane na podzespołach Civica, więc to przemawiałoby na plus. Jednak jaka jest jakość montażu i dostępność części w Polsce - nie wiem. Mimo wszystko moim zdaniem pakowanie się dość stare auto, które do tego jest mało popularne w Polsce to niepotrzebne narażanie się na koszta.

25.03.2008
09:02
smile
[7]

SirAnen [ Konsul ]

stanson - :) Popieram mialem i sie rozstalem :) Powod ??[ Dobre auto - zerowa awaryjnosc :) ]
Kupilem Golfa IV :) To jest klasa :)

25.03.2008
09:08
[8]

kiowas [ Legend ]

A Astra też nie za bałdzo?
Bo jak tak to zostają mi tylko Corolla na benzynie i Leon na dieslu - trochę mało, wolałbym przed wyjazdem mieć więcej opcji.

25.03.2008
09:17
[9]

stanson_ [ Szeryf ]

Astra to taki średniak, w niczym nie przewyższa swoich rywali, w niczym specjalnie nie ustępuje. Czasem coś tam się popsuje, trzeba będzie naprawić, potem pojeździ, znowu coś tam sie popsuje, albo i nie ;) Średniak w swojej klasie, lubi sprawiac problemy, ale może też okazac się niezły, ajk się będzie o niego dbało - ciężko przewidzieć, bo to swojego czasu było ulubione auto dla flot samochodowych i pełno tego jeździ z różną przeszłością.

25.03.2008
09:20
[10]

kiowas [ Legend ]

stanson ---> weź pod uwagę, że nie planuję zakupu samochodu w Polsce - a nie wydaje mi się by zachodnie floty używały akurat tego modelu
To w takim razie poprosiłbym o 2-3 propozycje do kategorii diesel/benzyna (tak jak podałem wyżej), które powinienem wziąć pod uwagę - jakby się dało to z króciutkim omówieniem wad i zalet (Żabę możesz odpuścić, bo już ładnie opisałeś:)

25.03.2008
09:26
[11]

szuru-buru [ Jacuś ]

Za 3 tys. euro to kupisz Rovera 420 w dieslu. Ładne auto, raczej bezawaryjne, praktycznie to Honda jest. Polecam stronkę o Roverach.
Może warto by było popatrzeć na Opla Vectrę

stanson_ <-- praktycznie wszystkie części silnika pasują od Hondy. Nie ma żadnego problemu z częściami

25.03.2008
09:29
[12]

Łysack [ Przyjaciel ]

kiowas -> Rover, owszem, jest całkiem niezłym wyborem, ale głównie dzięki swojej niskiej awaryjności i bardzo dużej ilości zamienników:) brakuje zamienników jedynie do elementów nadwozia, więc o ile nie będziesz miał stłuczki to możesz jeździć spokojnie:)
Problemem natomiast jest silnik. potrafi sporo spalić, na benzynie około 10 litrów w mieście, niezależnie czy 1.4 czy 1.6, dlatego właśnie polecałbym bardziej 1.6. Ciężko poprawnie założyć gaz do tych silników, ale zakładając dobry i dobrze nie odczujesz ani spadku mocy, ani wzrostu spalania (wzrośnie o około 10%).

mi osobiście bardziej podobają się sedany:)

Roverki były produkowane też w silnikach diesla.. przez dłuższy czas miałem przyjemność pomagać przy serwisowaniu roverów i na diesle jakoś nikt się nie skarżył (oprócz wysia):)
a spalanie całkiem przyjemne, do 7 litrów w mieście, a około 5 w trasie (SDi):)

ale i tak najbardziej podoba mi się 45:)


polecam szczególnie silnik 1.8, który oferuje bardzo zbliżone spalanie, ale lepsze osiągi:)


Jeśli masz montować gaz i masz zniżki na ubezpieczenie, to brałbym możliwie jak najmocniejszy silnik, bo w 1.4 będziesz miał krowę dobrą do jazdy po mieście:) ja jeżdżę teraz Astrą 1.4 16V z gazem i jeśli chodzi o przyspieszenie to nie widzę różnicy między nią, a moim Tico:) różnica zaczyna sie dopiero na 5 biegu, powyżej tych 90km/h :)

Co do astry II to moja siostra miała ją służbową przez 3 lata od nowości:) serwisowana w Aso, wszystko wymieniane na czas, ale i tak od 50 tysięcy zaczęła się sypać:) Kolejno poleciały alternator, sprzęgło i pompa paliwowa:) do tego spalanie jeszcze wyższe niż w roverze - ponad 10 litrów w benzynie:) i korozja zaczęła łapać już po 3 latach:)

25.03.2008
09:40
[13]

kiowas [ Legend ]

Łysack ---> ta 416-tka ładniutka jest, będę musiał ja wpisać na listę :) Jeśli chodzi o klepanie karoserii to nie mam problemu bo wujo blacharz na stanie jest :)
Czyli Corolka, Roverki dwa w benzynie, Leon w dieslu i... no właśnie, może coś jeszzce doradzicie?

25.03.2008
09:49
[14]

Łysack [ Przyjaciel ]

Weź pod uwagę jeszcze roverka w dieslu:) pisząc o nadwoziu miałem na myśli na przykład zderzak, który do 600-tki kosztował mnie 3200, 2 lata temu:)

do tego wysoki poziom bezpieczeństwa i bardzo dobre wyposażenie jak na swoją cenę - klima, poduszki, wspomaganie to standard;)
i popatrz na stronkę którą polecil szuruburu - tam masz ladne tabelki do każdego modelu i komentarze użytkowników:)

25.03.2008
10:33
[15]

stanson_ [ Szeryf ]

Łysack --> te diesele w Roverze to z czego są wyciągnięte? Bo z tego co wiem Honda w tym okresie nie produkowała silników wysokoprężnych.

25.03.2008
10:37
[16]

provos [ Clandestino ]

No to jeszcze Honda Civic, skoro tego Rovera rozważasz.

25.03.2008
10:41
[17]

kiowas [ Legend ]

provos ---> Honda byłaby moim pierwszym numerem - ale w tej cenie nie da się znaleźć max. 10-latka

25.03.2008
10:43
[18]

lolex00 [ Konsul ]

jak diesla to astra II moja siostra taka ma i jest zadowolona (spalanie okolo 5,5l/100) a jak benzyniak to honde kupuj:)

25.03.2008
10:57
[19]

Niedzielny Gość [ J.F. Sebastian ]

stanson_ --> a Primery nie mają przypadkiem (przynajmniej w wersji diesel) francuskiego silnika? W tej sytuacji określenie solidny japończyk brzmi trochę groteskowo... Japończyki z krwi i kości to na pewno Mazdy z których każda jest składana w Japonii.

Teraz z innej beczki. Prawdę mówiąc nie mam zaufania do używanych samochodów. Wolę kupić auto w kredycie ale nowe - nich inni jeżdżą po mnie (wiem że to odosobniony punkt widzenia).

25.03.2008
11:00
[20]

wysiak [ Senator ]

stanson --> To autorska produkcja rovera. Crap.

25.03.2008
11:00
[21]

kiowas [ Legend ]

NG ---> też bym tak wolał, ale na chwilę obecna nie stać mnie na wzięcie 50tys. kredytu na auto.

25.03.2008
11:00
smile
[22]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Z wymienionych przez Ciebie miałem do czynienia z trzema markami:

Rover - jeśli coś się w nich poprawiło, to ok. Posiadam wujostwo, które swego czasu mialo bzika na punkcie tego samochodu i nie przemawiały do nich częste usterki. Sypiącego się Rovera wymienili na kolejny złom tej samej marki. Przy drugim poszli wreszcie po rozum do głowy i zmienili stajnię na niemiecką (Octavia). Teraz jest ok. Ja już jednak wiem, że nigdy Rovera nie wezmę :o)

Astra II - jak to już wspomniano, nic nadzwyczajnego - w żadną ze stron. Ot typowy średniak, który jednak przy odpowiednim dbaniu o auto powinien odwdzięczyć się dość niską awaryjnością.

Na koniec słów kilka o Fiacie. Moje Bravo (brat Brava) - rocznik 99, jest w naszej rodzinie od samego początku :o) - chodzi do dziś praktycznie bezawaryjnie. Na razie miałem jeden problem ze zwarciem w tylnej wiązce elektrycznej, co powodowało stałe świecenie się światełka w bagażniku i rozładowywanie akumulatora. Poza tym jedynie wymiany okresowe, także niewykluczone, iż jak będę autko zmieniał, to wezmę się za Stilo :o) Ja samochodzik na F, póki co, bardzo sobie chwalę.

edit. Pomyliłem Primerę z Almerą :D

25.03.2008
11:02
[23]

stanson_ [ Szeryf ]

Primery nie mają przypadkiem (przynajmniej w wersji diesel) francuskiego silnika?

Nie mam pojęcia szczerze mówiąc, pierwsze słyszę.
Auto samo w sobie jest jednak wykonanie naprawdę porządnie, generealnie jest mu na pewno dużo bliżej do poziomu Maazdy/Hondy/Toyoty niż do Hyundaia/Kii :)


Teraz z innej beczki. Prawdę mówiąc nie mam zaufania do używanych samochodów. Wolę kupić auto w kredycie ale nowe
A po roku czasu auto warte jest 1/3 wydanej kasy... Oczywiście - co nowe to nowe, ale jak się ma ograniczony budżet to według mnie nie ma co się w takie kredyty ładować, tym bardziej, że serwisowanie w celu utrzymania gwarancji producenta tez kosztuje, podobnie jak i obowiązkowe w wypadku kredytu AC.

25.03.2008
11:03
[24]

mikmac [ Senator ]

kiowas -->
zawezilem civica do:
klima, 2/3 dzwi, 97-99, cena do 3K ojro, przebieg do 150tys


tak wiec takie autka sa ;)

25.03.2008
11:07
[25]

kiowas [ Legend ]

mic ---> z tym, ze ja wolałbym Civica 4-drzwiowego
No ale jak już będę się tłukł po beneluksie to będę oglądal co mi w oko wpadnie :)

Paudyn ---> tak się właśnie zastanawiam czy nie da się czasem Octavii diesla w tej cenie nabyć - cos mi się chyba w oczy rzuciło przy przeglądaniu ofert

25.03.2008
11:11
[26]

mikmac [ Senator ]



prosze bardzo, nawet ich wiecej, a jest to mocno zawezony profil.

Nie polecam jazdy do helmutow na "zwiedzanie". IMO wybiera sie z 10-15 ofert z jednego miasta z mobile.de i wtedy uderza sie na konkretne auta.

25.03.2008
11:13
[27]

kiowas [ Legend ]

mic ---> jadę do Holandii i Belgii, nie do helmutów :)
Poza tym od wybrania autka na mobil.de do czasu az ja dotre na miejsce, to pewnie będzie juz opchnięte

25.03.2008
11:29
smile
[28]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

kiowas :: Co prawda wyedytowałem, bo jebła mi się Primera z Almerą, ale o tej drugiej też możesz pomyśleć ;o)

Skoda jest dość toporna, trzeba mocniejszego silnika, aby ją bujnąć. Pamiętaj o tym :o)

25.03.2008
11:36
smile
[29]

FAJEK [ Generaďż˝ ]

kiowas --> lekki offtop, ale jesli mowa o Civicu, to tylko w wersji 3d ;)
wlasnie sobie jezdze od kilku dni, i sie zakochalem :P



Autko godne polecenia - FAJEK
25.03.2008
11:42
smile
[30]

patros11 [ Chor��y ]

mi sie podoba bugatti veryon

25.03.2008
11:44
[31]

kiowas [ Legend ]

Fajek ---> nie wspominając już o tym, że najnowszej wersji za takie pieniądze nie mam szans kupić - auto ma wyglądać jak auto, a nie przerośnięty robot kuchenny :)

25.03.2008
11:49
[32]

simson_ [ Konsul ]

Właśnie chciałem założyć nowy temat, lecz sie powstrzymałem i zapytam tutaj... Znalazłem fajne auto, jak an swój rocznik w dobrej cenie i mam do was pytanie :] opłaca się ?



Chce kupić w miare nowe autko z małym spalaniem i właśnie natrafiłem na tego Rovera, kumpel ma i sobie chwali, niedługo będe dzwonił do rodziny do niemiec, żeby pojechali sprawdzić :)

25.03.2008
12:05
[33]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Swego czasu Mazda cieszyła się bardzo dobrą opinią, jeśli chodzi o bezawaryjność. Z tego co jednak pamiętam (jeździłem kiedyś 323) to wyposażenie w wesjach standardowych, jest dosyć ubogie. Ja wspominam ten samochód bardzo dobrze.

25.03.2008
12:37
[34]

Marti77 [ Pretorianin ]

Stanson -> jako specjalista od Toyoty, co powiesz o takim wynalazku jak Paseo? Podoba mi się, ale raczej mało tego u nas i nie wiem jak z częściami i awaryjnością.

25.03.2008
12:44
[35]

stanson_ [ Szeryf ]

Marti77 --> może ze 2 razy w życiu na oczy widziałem ten samochód, więc niestety nie pomogę...
Wybitna rzadkość. Części oczywiście przez ASO możesz sprowadzić, ale raz, że czas oczekiwania może być bardzo długi, a dwa - że ceny ASO, więc drogie.

25.03.2008
15:49
[36]

kiowas [ Legend ]

Mam jeszcze dwa pytania:
- co sądzicie o Toyocie Avensis (rocznik 98)?
- jak wygląda sprawa załatwiania formalności pozakupowych za granicą i ile mniej więcej może to kosztować? Na co należy zwracac przy tym uwagę żeby się nie dać oszwabić:) ?

25.03.2008
19:02
[37]

stanson_ [ Szeryf ]

co sądzicie o Toyocie Avensis (rocznik 98)?

Podobnie jak w wypadku Corolli z tych lat; jedne z najlepszych aut, ale w 3 tys Euro się nie zmieścisz. W tej cenie to raczej Carina... Tylko diesle w starym Avenie raczej średnio udane (usterkowość zawyża średnią Toyoty z tamtych lat, spalanie większe niż u konkurencji).

26.03.2008
07:36
[38]

kiowas [ Legend ]

stanson ---> no wlasnie znalazłem ogłoszenie za 3tys. - ale chyba i tak się nie zdecyduję bo tak duże auto mi niepotrzebne

Podpowiesz coś na resztę pytania?
Wysiak też by się przydal, w końcu dlugo w reichu bywał.

26.03.2008
09:01
smile
[39]

stanson_ [ Szeryf ]

Więcej raczej ni epomogę, nie mam doświadczenia w sprowadzaniu aut z zagranicy. Wszystko co wiem to wygooglowane, a to już pewnie zrobiłeś.

26.03.2008
10:30
[40]

musio3 [ Konsul ]

Spróbuję powiedzieć parę rozsądnych słów jak najbardziej ogólnie.

Na gaz najlepiej przerabia się samochody niemieckie i Fiaty (ogólnie włoskie). Gorzej z francuzami i japońcami (jak z francuzami jest to wiem bo właśnie wypadają mi włosy z głowy przy C5+gaz sekwencja). Gaz sekwencyjny obecnie nie powoduje utraty ani mocy ani elastyczności silnika - oby tylko został dobrze założony. Wzrost spalania w stosunku do benzyny to około 10-20% ale i tak musisz liczyć się z tym, że benzyny będzie trochę ubywać (silnik musi się rozgrzać na benzynie).

Z tego co słyszałem japońce trzeba kupować bardzo rozważnie - przy wyższych przebiegach można się mocno wpakować (ponoć samochody są tak wyliczane, że przy 200-300 tys. przebiegu pada cały silnik i generalny remont tylko zostaje).

Najtańsze w eksploatacji są oczywiście VW/Audi i Ople, potem Fiaty - japońszczyzna z francuzami to już najdroższe części (już nie wspomnę o używkach, do niemieckich jest tego w brud).

Nissan korzysta obecnie z silników diesla od Renault - bodajże od wprowadzenia nowej Primery (rok 2002/3 chyba?) i nie polecałbym tego...

Gdybyś miał kupować diesla (ogólnie) to chyba już lepiej zdecydować się na wolnossący silnik bez turbiny - możesz potem mieć więcej wydatków kupując wyeksploatowany silnik. Silniki bez turbiny są trwalsze i mniej kosztowne w eksploatacji, trudniej o usterkę (nie trzeba dbać o turbinę) co przy samochodzie za taką kasę ma znaczenie (wątpię abyś znalazł silnik diesla z przebiegiem mniejszym niż 150-200kkm w roczniku 98-00).

I na koniec - bardzo dobrze, że jedziesz po samochód za granicę. Tutaj 90% samochodów ma przekręcony licznik albo wypadkową przeszłość.

26.03.2008
10:36
[41]

kiowas [ Legend ]

musio ---> dzięki za informacje. Jeśli chodzi o zużycie silnika u japońców to nie będzie problemu bo nie chcę więcej niż 150tys. na liczniku, a i sam nie przewiduję bym zrobił więcej niż kolejne 50-70-tys.
CHyba jednak zdecyduję się na benzynę, a co do przeróbki to zobaczę na miejscu - jak uda sie trafić od razu przerobiony to dobrze, jak nie to zrobie to w Polsce.
Na chwilę obecnę na czele peletonu plasują się u mnie Civic i Corolla - za tę kasę co chce wydac powinienem dostac rocznik 98, może nawet 99. Problemem jest tylko to, ze oba auta zdecydowanie więcej ogloszeń mają w ofercie 3-drzwiowej, gdy mnie interesuje 4/5. No ale zobaczymy.

26.03.2008
10:44
[42]

mikmac [ Senator ]

kiowas -->
co do sprowadzania tu masz skondensowane info (przeczytaj info po prawej, praktycznie krok po kroku co trzeba zrobic)

wyliczy Ci tez pelne koszta sprowadzenia.

26.03.2008
10:52
[43]

kiowas [ Legend ]

mic ---> super, dzięki, przyda się jak diabli! :)

W pytę droga ta opłata recyklingowa - 500zeta....:(
Jeśli chodzi o UC to chyba moge to załatwić już w Wawie, nie muszę na granicy?

A o co chodzi z tymi tablicami (czerwona, żółta)? Od czego to zależy?

26.03.2008
10:56
[44]

musio3 [ Konsul ]

jeżeli zamierzasz wyjechać autem na kołach to musisz kupić tablice wywozowe na 30 dni (zazwyczaj) to jest całkiem spory koszt, z tego co wiem to około 150 ojro - największe koszty to opłata recyklingowa i akcyza za samochód (chyba 3,1% wyjdzie).

26.03.2008
10:58
[45]

stanson_ [ Szeryf ]

"Gorzej z japońcami"

musio3 --> Civic, Accord, Corolla, Yaris, Starlet, Carina, Avensis, Land Cruiser, 323, Primera, Alemera, - wszystkie te auta znoszą jazdę na gazie bardzo dobrze. Generalnie wszystkie japończyki nie mają z tym problemów. Nie wiem skąd masz swoje błędne informacje.


ponoć samochody są tak wyliczane, że przy 200-300 tys. przebiegu pada cały silnik i generalny remont tylko zostaje

Większej bzdury dawno nie słyszałem. Dbając o samochód każdy japoniec przejedzie 400-500tys. kilometrów i dopiero jest w kwiecie wieku.

26.03.2008
11:07
[46]

mikmac [ Senator ]

zolte tablice to sprzedazowki na terenie niemiec - ubezpieczenie tylko w reichu oraz waznosc 5 dni. Bywaja problemy z wjazdem z nimi do kraju, dlatego nie ma co oszczedzac 50 ojro i kupowac czerwone za 150 wazne w calej europie przez 15 dni.

26.03.2008
11:12
[47]

musio3 [ Konsul ]

Stanson - spokojniej może? Gdzie ja napisałem, że TAK JEST na pewno? Wyluzuj trochę.

Co do gazu - opinię znam od gościa, który się tym zajmuje. I nie robi tylko japońców ale wszystko, więc ma chyba większy przekrój. Nie oznacza to, że w japońcach czy francuzach nie da się gazu zamontować - oznacza to tylko tyle, że jest to tam trudniejsze?

26.03.2008
11:21
[48]

kiowas [ Legend ]

Z tego co widziałem na tej stronie od mica to czerwone tablice kosztuja ponad 500zł - a laweta ile by kosztowała? Co bardziej opłacalne?

26.03.2008
11:49
smile
[49]

zbm [ do your worst ]


ponoć samochody są tak wyliczane, że przy 200-300 tys. przebiegu pada cały silnik i generalny remont tylko zostaje

to proponuję jeszcze poczytać, coby "ponoć" mogło z czystym sumieniem zniknąć z tego zdania (razem z tym zdaniem:)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.