Magini [ Legend ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 54
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujacych non-stop, ale po godzinach obsluga we wlasnym zakresie]. Goscimy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho. Za barem Holgan i Szaman mieszaja magiczne drinki (choć Szaman chyba był wziął sobie sam urlop- cos dawno się nie meldował na swojej zmianie), Magini kreci sie po sali i robi dobre wrazenie, MarCamper pilnuje porzadku, eros w kuchni miesza ... w kotle i rothon - na zapleczu dba o interes.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybke i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy staly klient, Adamus placi za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze soba świeczke i koronkowa chusteczke :-). Zajmuje się kominkiem, odkąd nastały jesienne dni. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowska dokladnoscia wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery :-)
Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej karczmy "a moze to tez mam rozpieprzyć?!?" umieszczamy go w stopce papieru firmowego. Attyla, mnich pochodzacy ponoc od smoka, przechodzac wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodzi regularnie na zielona herbatę, a towarzystwa dotrzymuje mu Magini - wielbicielka tegoż napoju. Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać sie pracą barmana i jest w tym debeściarski :)
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jestesmy znani z dyskrecji :)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano wlaśnie do użytku wyremontowane pokoiki.
"Wiec niech umieraja slowa nasze - na to są, przez to są."
[kilka postaci siedzi przy stole, a barman o twarzy apostola rozumiejacego slabosc ludzkiej natury stoi w polcieniu brzeczac kostkami lodu i porusza sie bezszelestnie z jednego konca baru na drugi niby bog niegodziwosci, wyposazony przez nature w twarz ascety]
Witamy serdecznie!
Poprzednia część :
JackSmith [ ]
howq wszystkie blade ( i nie tylko ) twarze w tej Karczmie. Szykuję dla Was chyba ?? bombę ( w przenośni mości krasnoludzie, w przenośni .... i schowaj na razie ten toporek ), ale o tym na razie sza..... myślę że się wyrobię na poniedziałek. To na razie. Pa pa. Jacek
Magini [ Legend ]
JackSmith ---> bombe? Hmmmm, a ostaną się nasze dwie wieze Karczmowe?! ;-)) Ha, ale ja tez szykuje dla Was bombe. Oczekujcie szoku w poniedzialek albo wtorek
JackSmith [ ]
MAg --> ależ ja nie będę udeżał w żadne wieże, a Ciebie jako pierwszą, wybrałęm na ochotnika do rozpoczęcia realizacji pomysłu. He he he
MarCamper [ Generaďż˝ ]
To znaczy że będziemy mieli bombowy przyszły tydzień?
Magini [ Legend ]
Taaa, zobaczymy. Ale juz sie boje ;-)) MarCamper ---> Ty lepiej mi powiedz, czy sie wybierasz do Poznania - nie wiem, czy rezerwowac Ci nocleg
Riddick [ Pretorianin ]
KOlejna odslona Karczmy, czyli pora na kolejne piwo :-) Pozdrawiam wszystkich :-)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Bardzo chcę jechać, ale na 100% jeszcze nie wiem czy będę mógł. W chwili obecnej pojadę na ok. 75-80%. (możliwe że będę musiał wybierać między tym zjazdem a piknikiem w Krakowie). A jakie dokładnie są noclegi i za ile?
AnankE [ PZ ]
Mmm...dzien doberek! Jak ja lubie kiedy sloneczko swieci mi w okna! :-))) Czy dostane moj soczek?
Gambit [ le Diable Blanc ]
Magini --> Dawno Cię nie widziałem...(no bo i dawno mnie tu nie było). AnankE --> Hejka :))) Jaki soczek, z czym soczek ???
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Dzień dobry... [...wchodzi powoli, lecz bez ociągania, mierząc otoczenie z pod przymrużonych powiek, zdejmuje płaszcz, na którym już na pierwszy rzut oka widać kórz niezliczonych traktów i dróg, sądząc po kolorze, który w tej chwili trudno jednoznacznie określić można się domyślić że nie jedno razem przeszli, siada w rogu, ekwipunek kładzie pod stół, miecz na ławie...] [...jak tylko usiadł przy stole powieki zaczęły mu powoli opadać na lekko zaczerwienione oczy, po chwili dało się usłyszeć miarowy oddech świadczący o tym że Dymion śpi....]
AnankE [ PZ ]
Gambit--> ten co zawsze, znaczy sie tomatowy! :-) Adamus--> wracajac do twojego pytanka z poprzedniego watku to odpowiem w ten sposob: sen to u mnie pojecie wzgledne, w koncu prezeska Nieumarlych jezdem! ;-))))
MarCamper [ Generaďż˝ ]
AnankE --> zaraz będzie soczek dla Ciebie! [MarC pędem zrywa się z ławy i pędzi do baru wywracając po drodze kilka stołków i rozlewając czyjes piwo. W biegu odwrócił się do właściciela feralnego piwa i krzyknął] - ekskjuzymła! [przy barze nalał pełną szklanicę świeżego soczku pomidorowego i podszedł do AnankE] - Proszę bardzo!
JackSmith [ ]
Mag --> pozwoliłem sobie wysłać do Ciebie emalią, zapowiedź tego co chcę wykombinować. Zerknij zatem proszę, jeżeli możesz i masz ochotę na pocztę. Pozdrówka.
AnankE [ PZ ]
Mar--> dzieki serdeczne zbawco! Juz sie zaczynalam czuc jak na Saharze! :-))) Dymion??? Yyy...ciekawe co go tak zmozylo?! ;-)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
A że tak pozwolę sobie zapytać, czy będziesz AnankE w Poznaniu teraz 29 września na zjeździe?
Magini [ Legend ]
AnankE ---> siadz ze mna przy kominku i opowiedz mi o przygodach poprzedniego weekendu. podobno jakis zlodziej zostal zabity przez jakiegos maga?! ;-) MarCamper ---> szczegoly co do nocelgu beda jutro. Dzis jestem jeszcze za bardzo wkurzona. A jesli mialbys wybierac, to na co sie zdecydujesz? JackS. ---> chwilunia, Zaraz sprawdze. Jak ja luuubie poczte :-))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
MarCamper --> szybki jesteś...nawet wstać po ten sok dla AnankE nie zdążyłem...
AnankE [ PZ ]
Na 1000%, bo dostalam extra zaproszenie!!! ;-))) Natomiast nie jade do Krakowa. Mam troche niemile skojarzenia ogolnoforumowe i nie jestem w stanie przeskoczyc sfery finansowej.
AnankE [ PZ ]
Ech Magini juz siadam! :-) Otoz prawdziwe dotarly do Cie wiesci. Pewien mag wkurzyl sie zdziebko, pewnikiem za to, iz rzeczony niziolek zrobil sobie ognisko na szamanowej glowie! :-)))
Alver [ Generaďż˝ ]
Witajcie dorzy ludzie! Wlasnie [w "przedyskutuj artykul"] padl 1000-czny post mojego gnomiastego autorstwa. W zwiazku z powyzszym stawiam wszystkim piwo, czy co tam sobie chcecie! :) AnankE - Pani, gdzies Ty sie podziewala...? Czyzbys zapomniala o swym drogim i oddanym gnomie? Zaprawde, porzucic mnie w tak okrutny sposob i pozostawic na laske i nielaske losu... Ehh, co ja bede mowil... ;-)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Magini --> gdybym musiał wybierać... hmm... jak AnankE napisała że będzie w Poznaniu a nie będzie jej w Krakowie, to odpowiedź może być tylko jedna: POZNAŃ!!! W takim razie szanse wyjadu do poznania wzrastają do ok. 95%, ale niestety teraz szanse wyjazdu do Krakowa spadają tylko do ok. 50%. Obrona, finanse, i te sprawy... Czemu jesteś wkurzona? Co się stało? Coś w pracy? Gambit --> no ba... :)) Opowiadaj AnankE, ja też chętnie posłucham :) A jak się zwał ten niziołek i mag? Co do niziołka to mam pewne skojarzenia kto to mógł być, też kiedyś poznałem takiego niesfornego niziołka, co to kamieniami w towarzyszów podróży rzucał ;)) I również celował w głowy... ;D
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
[ W pewnym momencie gdzieś z tyłu sali, bardziej może z rogu dobiegł do wszystkich głuchy łoskot, brzmiało to mniej więcej tak jakby ktoś rzucił z pierwszego piętra na podłogę worek ziemniaków, o wadze gdzieś około 75 kilogramów. W chwilę potem wszyscy zobaczyli jak z ziemi powoli i niezgrabnie podnosi się Dymion przecierając oczy. Jego zdziwienie malujące się na twarzy i spojrzenia rzucane to na lewo to na prawo świadczyły że najwidoczniej nie może sobie przypomnieć gdzie się znajduję. Minęło kilka długich sekund nim dotarło do niego że chyba jest w Karczmie...] Piwa... !!!! [ krzyknął i nim ktokolwiek zdążył zrealizować zamówienie trochę już pewniejszym krokiem ruszył w stronę baru, tam wybrał sobie największy ze stojących kufli, nalał pełno piwa i pijąc powiedział...] pfeprasam se tak sam chię obfłusyłem, ale nie mam sasu, saras muse ifś... [ i pił dalej ]
Magini [ Legend ]
AnankE ---> no prosze, prosze. Co to sie porobilo. A myslalam juz, ze tamtej nocy odbedzie sie pojedynek magow. Niestety okolicznosci uniemozliwily wojne magiczna nerwow ;-))) A ten nieszczesnik zlodziej sam napisal, ze sezon polowan na szamany zostal otwarty ;-)) Nie wiedzial, ze to on jest zwierzyna w tej grze. Mam nadzieje, ze w kolejna przygode wyrusze z wami bez przeszkod i w dobrym humorze. Czy moge Cie prosic o przekazanie uklonow mojemu ulubionemu, pierwszemu MG? BTW - powiedz tez, czy wiesz, czemu Najlepszy z Szamanow parajacy sie oprocz magii tez mieszaniem drinkow omija ostatnio progi Karczmy? jakos enigmatycznie o tym mowil
AnankE [ PZ ]
Alverq najmilejszy, no nie wiem, nie wiem kto tu kogo porzucil?! Do dzisiaj nie doczekalam sie cd. Truchota! ;-))) Poza tym widzialam, ze sie wijesz jak piskorz, zeby nie byc w ostatni weekend wrzesniowy w Poznaniu. ;-) I takie male pytanko. Skoro bedziesz bywal w poblizu W-wy i jezdzil sobie na konikach, to moze jesli dostaniesz przepustke to sie zalapiesz na warszawska sesyje, co?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Poznan, Krakow, noclegi, wybory, procenty, nie, procenty nie, wszystko mi sie popieprzylo. Sorry :-)
Alver [ Generaďż˝ ]
AnankE - nie widze przeszkod abym do Warszawy na sesje zajechal. Tylko jak to zsynchronizowac (Odynie, jak to sie pisze?) z moimi przepustkami? :) Jesli jednak sie to uda, na pewno sie pojawie. Bo w koncu kiedys musze Was zobaczyc moje kochane mordki :)) Mam byc w mundurze i odgrywac zolnierza? ;P
Obserwator [ Centurion ]
- A cóżesz się tu dziać śmie beze mnie?! [to rzekłszy imć Obserwator buchnął z całych sił swych we wrota prowadzące do karczmy wywarzając je przy tym ze zgnitych zawiasów] - Jam jest Imć Obserwator. Przybywam w pokoju! [wygłosiwszy ów tezę podbiegł kolejno do każdego z podchmielnych - czy to złotym płynem, czy też sokami wszelakimi - zebranych i ściskawszy ichniejsze graby z siłą szczypawicy spoczął na ławie... - Co tam słychać w tej waszej zawszonej wiosce? - rzekł z miłością w głosie...
Magini [ Legend ]
JackuS ----> moja skrzynka mowi mi, ze nie mam zadnej nowej wiadomosci :-((( MarCamper ---> a powiedz mi, czy ja mam byc szczesliwa zajmujac sie obmyslaniem, jak kogo gdzie umiescic w Poznaniu, a osoby, o ktorych mysle nieustannie, nawet ani jednym slowkiem nie wspomna, czy maja gdzies mnie i caly ten Poznan, czy moze sa jakies inne przyczyny milczenia? No powiedz. Humoru tez nie poprawia mi fakt odmawiania wspolpracy przez moja skrzynke. Nawet nie moge wslac ochrzaniajacej emali. Jakby mi ten glupi program mowil - "poczekaj, zastanow sie, nie krzycz na nich jeszcze" ;-) I dodaj tez prosze, kiedy bedziesz wiedzial na 99,99999999 % ;-)))
AnankE [ PZ ]
W pierwszej kolejnosci podbiegam do Dymiona i sprawdzam czy wszystko w porzadku. Przeciez ofiarodawca przecudnych kwiatuszkow nie moze byc poobijany! :-) Hmmm...Dymion, przeciez TY jestes...jestes...ten tego...zawiany???!!! ;-))) Mar--> TEN niziolek o ile mi wiadomo nie tylko rzuca kamieniami, ale rowniez szyszka! No chyba, ze cos pokrecilam! Natomiast dane personalne maga tez nie sa zadna tajemnica, bo tylko jeden egzemplarz ma imponujace sprezynki na glowie! :-)))) A za kfilke nakresle w ogolnym zarysie co bardziej wstrzasajce momenty sesji.
MarCamper [ Generaďż˝ ]
hmmm.... No tak... Masz powody... Jeśli chodzi o mnie to ostatnie dni miałem bardzo bardzo zawalone (pracą i nauką), poza tym szansa na wyjazd (jakikolwiek) była całkowicie nie do przewidzenia... Dopiero teraz się trochę klaruje, co i jak. Myślę że na 99.9% będę wiedział w przyszłym tygodniu (do wtorku, najpóźniej środy). Jeśli chodzi o maile (tzn. jeśli masz coś do wysłania większej grupie) to służę pomocą, wyślij mi to a ja dalej porozsyłam. AnankE --> tak, tak, racja, to były szyszki, ale bolało tak, jakby to były kamienie... Ładnie powiedziane, sprężynki na głowie :)))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
[Kontem oka zauważył rusałeczkę stojącą obok, zadrżał na całym ciele, a z wrażenia piwo stanęło mu w gardle, po chwili udało mu się uspokoić kaszel, odwrócił się w stronę AnankE ukłonił do samej ziemi i powiedział:] Witam moją piękną rusałeczkę [po czym cmokną dwa razy w rękę *cmok* *cmok*]
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Przepraszam za tego "konta" he he :-))))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Widac Dymion, masz cos z ksiegowego ha,ha,ha :-))))
Obserwator [ Centurion ]
EKHEEEEEEEEMMM!!! - rzekł Obserwator skonfudowany. Czy ktoś raczy odpowiedzieć na me pytanie? [rzeklszy zmarszczył brwi, a dłoń odruchowo zbliżyła się do umieszczonego przy pasie miotacza płomieni częściowo laserowych]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Obserwator--> Ja, na przyklad, nie wiem co odpowiedziec. Co najwyzej takze moge sie wykrzywic, ha, ha :-)))))
Riddick [ Pretorianin ]
Obserwator> Nie krzycz. I chamuj odruchy - wiekszosc osob w tym lokalu jest uzbrojonych, i nie byloby milo, jakby zaczela sie jatka.... [ja wracam do kufla zimnego piwa...]
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Obserwator ----> Co słychać??? Zależy gdzie ucho przyłożysz ;-)))))
Magini [ Legend ]
Obserwator ---> witaj :-) i rzeczywiscie nie krzycz. Oprocz uzbrojonych sa tez osoby posiadajace wrodzone i wyuczone zdolnosci magiczne ;-)
AnankE [ PZ ]
Alver--> w takim ukladzie kiedy juz bedziesz wiedzial co i jak to wyslij mi jakies wojskowe namiary do Cie, zeby te twoje przepustki i nasze sesje synchronizowac! :-) btw chyba jednak w cywilu, bo moglbys przypadkiem panow zestresowac! : P Mag--> sie robi! Uklony zostana przekazane, albo nie jezdem PZ! :-))) Dymion-->akhmmm..twoj stan...wiesz zaczynam sie martwic! ;-) Oto szczegoly ostatniej sesji, ktora odbyla sie w krypcie Attyli: - wiadomy niziolek, zupelnie oslepiony, probowal stworzyc zrodlo swiatla poprzez podpalanie korzeni drzewa (a znajdowalismy sie podziemia!) w wyniku czego podpalil wlasne spodnie, a potem Szamanowa glowe; - Szaman i ja paradowalismy z nietoperzami we wlosach, a ich usuniecie zakonczyle sie lysymi plackami na glowie; - raczej miernie radzilismy sobie z pulsujacymi coraz szybciej swiatlami, ktore okazaly sie byc wredna pulapka, przez co druzyna kilkakrotnie zostala zmieciona z powierzchni ziemi (dobrze, ze MG pozwolil sie nam odradzac po drugiej stronie krypty), a przy tym Szamana ciagnelo w amoku wlasnie w ich strone; - po publicznym mordobiciu w knajpie, z zajsciem smiertelnym wlacznie, czesc druzyny zostala wygnana z wioski, gdzie mielismy kontynuowac zadanie; - ja osobiscie przezylam traume, kiedy to MG postawil mnie przed paskudnym wyborem: miecz +2 czy odzyskanie skamienialej zlodziejki, przylapaniej nota bebe na goracym uczynku. W wyniku dokonanego wyboru zalalam robaka w karcznie, z zaliczeniem odmiennych stanow swiadomosci; - meska czesc ekipy zostala opetana przez ponetna driade, jak to Szaman: "Ale d***"! ;-) - pewnej nocy, w jednoosobowym pokoiku przeprowadzilismy z Szamanem intensywna rozmowe, w wyniku ktorej MG rzucal 1k4 na ilosc potomstwa. Jednak to kwestia sporna, wciaz jestesmy na etapie negocjacji! :-))) Aha! Attyla pobil moj rekord swiata w wyrzuceniu lacznej ilosci pkt. do rozdzielenia na poszczegolne cechy, o 3 oczka. Ale to dopiero przy drugiej postaci! : P I to by bylo na tyle, wiecej grzechow nie pamietam. Sorryyy Grzech... ;-)))
Magini [ Legend ]
AnankE ----> mam pytanie: czemu MG rzucal tylko 1k4 na liczbe potomstwa?! ;-))) rothon --> co z Toba? Masz caly czas robote?! :-((
AnankE [ PZ ]
Mag--> no coz...my podwazamy w ogole rzuty 1k4, bo najpierw chyba nalezaloby rzucac 1k100 na ostateczny efekt, a dopiero potem na ilosc. Poza tym Szaman naukowo dowodzi niklej szansy na blizniaki, a tyle wlasnie wyrzucil MG! :-) Aha! Jeszcze jedno. Nasz mag nie zaglada do Karczmy, bo on...yyy...chyba sie na mnie obrazil. Zapowiedzial mi, ze nawet beholderowac przestaje! Chlip... :-(
Obserwator [ Centurion ]
- Ghe, Ghe [pełen szacunku dla wlasnej osoby cichy śmiech wyprysnął radośnie na licu Obserwatora] - Spokojne o mości panie i pankowie. Nie wszyscy naraz. [nagla aktywność wystraszonej (symulacją wrogiej postawy przybysza) gawiedzi rozbawiła Obserwatora.] - Przybywam z daleka... [ pomimo iz nieproszony, Oserwator rozpoczął swą opowieść....] cdn:-)
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
AnankE ---> nie martw się słoneczko, nic mi nie jest, pić mi się straszliwie chciało to raz, a dwa to nieprzespana noc, nie spodziewałem się że zdarzy mi się jeszcze kiedyś zarwć noc z powodu gry, myślałem że z wiekiem to mija ale się pomyliłem, dlatego musiałem odespać w pracy i dlatego te czerwone oczy. Jeszcze chwilkę posiedzę przy Tobie, jeśli pozwolisz, a za moment muszę uciekać mam zadanie do wykonania, w końcu ktoś potrzebuje moich usług [ mówiąc to zerkną ukradkiem na miecz]
Magini [ Legend ]
Jack -----> OK, juz jest mail. Dzieki. Zapodaj pomysl. Ale... powiem, jakie mam "ale" jak zapodasz, OK? AnankE ----> Szaman na CIEBIE sie obrazil? Koniec swiata ;-) Chyba musze chwycic za sluchawke
Alver [ Generaďż˝ ]
Co to paskudztwo sie tak wydziera? [Gnom wskazal sekatym paluchem na Obserwatora i wystawil jezyk w gescie ogolnie rozumianej pogardy.] Zamienic to w zabe? Dawno nic nie rozpieprzylem i robie sie nerwowy... Co sie lamiesz Obserwator... masz, postawie Ci piwo ale nie drzyj sie jesli laska ;) AnankE - jak to zestresowac najdrozsza?? Jak to zestresowac? Dlaczego niby widok umundurowanego gnoma kawalerzysty ma ich stresowac. Rozsmieszyc, to rozumiem, ale stresowac???
AnankE [ PZ ]
Dymion--> uff...skoro Ci nic nie jest to juz mi lzej na duszy! :-) Ale...to zdalo sie takie...niepokojace! ;-) I ja musze sie pozegnac i odessac od stalki. Papa
AnankE [ PZ ]
Wiesz Alverq...w koncu za mundurem... ;-))))))))))) To teraz juz na 100% - na razicho!
Alver [ Generaďż˝ ]
Achh... no tak. W takim razie zatem, bede musial to jeszcze przemyslec ;-D
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
[Dymion ukłonił się na odchodne rusałce, zerwał się z ławy i pomknął w kierunku wyjścia, po drodze przetoczył się po czymś małym, kędzierzawym z wielkim nochalem, zatrzymał się jednak natychmiast gdy zobaczył że to był Alver, który najprawdopodobiej wracał z wychodka.] Przepraszam najmilszego Gnoma, nie zauważyłem, a w ramach przeprosin przy najbliższej okazji postawie Ci Okowitkę. [ powiedział, po czym pobiegł dalej nie czekając na odpowiedź Gnoma, bo przecież wiadomo że najmilszy Gnom zna kilka podłych zaklęć. Dopadł więc szybko drzwi i wypadł na zewnątrz nie uderzając o dziwo głową o framugę] :-)))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Cos mnie dzisiaj z Krainy GO wywala czesto. Taka to robota :-(
Gambit [ le Diable Blanc ]
Uwaga....Uwaga.... Z okazji mojego posta nr 500 (wiem, wiem macie kilka razy tyle i sie nie chwalicie) stawiam wszystkim kolejkę...albi nie...pijcie na mój koszt do końca dnia :)))))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
[ Dymion słysząc jeszcze słowa Gambita zastanawiał się przez chwilę czy nie wrócić do Karczmy i nie zostać w niej na całą noc, choć była to kusząca myśl, przypomniał sobie o sponiewieranym najmilejszym Gnomie i pobiegł jednak dalej]
Obserwator [ Centurion ]
- Zamilknij Gnomie. Piwa nie pijam [głos Obserwatora był stanowczy, acz przyjazny] - Wiem, żeś pokrzywdzony przez naturę, dlatego...[miast kończyć swą wypowiedź, Obserwator jednym ruchem ręki posłał kufel zimnego płynu z pianką w stronę uradowanego chochlika;)] Wiem, że zasiedzieliście się tu straszliwie i kupry Wasze skłonnymi zbytnio do wypraw nie są [rzecząc to, na twarzy jego nie było ni nutki sarkazmu!], ale wiedzieć musicie, iż dzieje się ŹLE w odległych krainach, skąd też przybywam...
Magini [ Legend ]
Obserwator ---> ja nigdzie nie ide. Posiedze sobie przy kominku. Zeby isc w Krainy, to chcetni sa w topiku "MROK' czy jakos tak. Tam piszą przygody, ja chce w spokoju pogadac z Najulubieńszym z Szefów, ktory chyba troche wystawia mnie i zwala wszystko na lagi ;-)) I robie bardzo wspolczesna herbate. Czarna tym razem. Jest earl grey. Komu?
Obserwator [ Centurion ]
Rozsiadł się wygodniej na przepastnej ławie, zamówil whisky z lodem i po chwili namysłu uzmysławiającego zebranym jego mędrstswo(R) począł rzec....
Obserwator [ Centurion ]
Magini - niewiasto leniwa - zdaję sobie sprawę iż los Smerfowej Krainy z której przybywam jest dla Ciebie nieistotnym, co smuci me serce niezmiernie, acz wiedzieć wszyscy musicie, iż zły Gargamel panujący w położonej nieopodal S.K. twierdzy na celu ma zawladnięcie całym światem...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Niestety dzisiaj muszę już do domq uciekać...Dorzucę tylko drwa do kominka.... Do zobaczenia wszyskim...Poklony dla Magini :))) i Obserwatora :))))
Obserwator [ Centurion ]
Obserwator zdając sie zatracać coraz bardziej w swej opowieści kontynuował pomimo pomróków coponiektórych osbników, którym zwisał los Smerfowej Krainy: Rzekł: ...Podwładnymi jego są Leszek Miler - ogr z Alpejskiej Wioski oraz Andrzej Lepper - mroczny Elf mieszkający w norze na polu kukurydzianym...
JackSmith [ ]
Mag --> oczywiście - Tobie jako pierwszej podeślę kompletny ( w miarę ) szkic. I oczywiście to Ciebie poproszę o ocenę i uwagi. Pozdrawiam
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
[ W głowie Dymiona kłębiły się myśli jak chmury podczas ulewy, gdzieś w odległości kilometra od karczmy zatoczył wielkie koło i pomknął w jej kierunku by po chwili znaleźć się przy drzwiach wejściowych. Po krótkim, acz nie za długim wahaniu otworzył drzwi i z prędkością, o jaką nikt by go nie posądził dopadł baru chwycił kufel napełniony piwem i śmignął ku wyjściu mało butów nie gubiąc, spojrzał jeszcze tylko przez ułamek sekundy na Gnoma i pognał w sobie tylko znanym kierunku, pozostawiając po sobie jedno słowo: Dziękuję]
Alver [ Generaďż˝ ]
Buachachcacha! Obserwatorze, dziwak z Ciebie straszny - tym bardziej, ze jako rzekles, piwa nie pijasz - ale historyjki opowiadasz przednie, choc zmyslone obludnie w celu wzbudzenia naszej litosci. Zaprawde, gnoma nie latwo jest rozsmieszyc, a Tobie sie udalo... Chodzmy przez wies, bo w polu Lepper stoi... Och, taki potwor nie jedna miedze zablokowac potrafi... Zwasz jednak Obserwatorze, ze gnomy milknac na rozkaz nie zwykly i rozwaz no - tylko solennie - czy ryzyko mego rozezlenia Ci sie kalkuluje... ;-)
Alver [ Generaďż˝ ]
Dymionie - jesli mnie slyszysz, nie lekaj sie powrotu, wszak krzywdy swym przyjaciolom nie wyrzadzam, a i Tobie tez nie zrobie nic ;))) jesli piwo mam w rece humor zazwyczaj mi dopisuje... Wracaj nie gniewam sie :)))
Obserwator [ Centurion ]
Hmmm - zadumał się Obserwator. Gnomie! [rzekł] Jakkolwiek przerwać mi historię mej krainy raczyłeś, co zwykle nie zachęca mnie pozytywnie do osobników ów rzeczy wyczyniających, takkolwiek zdając sobię sprawę iż zrobić Ci to przyszło w wielkim uniesieniu rękę tylko podniosłem w geście pokojowym jednoznacz. Sytuacja jednakoż zbyt przyjemną nie jest - głód, chłód i pomór na krainę mych pobratymców spadły, efektem czego należy wrogiemu wrogowi wojnę wytoczyć. Dlategoż to zawdzięczacie tu mą wizytę. Chcę bowiem zebrać chętnych, którzy by to z odsieczą przy boku mym ruszyli i w nowym topicu, który niebawem utworzę nieodłącznymi towarzyszami mej wyprawy się stali. Kto chętny? Każdemu kto ze mną pójść raczy oferuję 100 000 000 korintów(R), które zobowiązuję sie przekazać na Wasze konta z chwilą, gdy wygramy wybory! No więc....Pomożecie?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Alverq, alez Ty tu dzisiaj fajnie rozrabiasz. No nie sadzilem, ze cos mi dzisiaj humor zdola tak polepszyc. Thx, powaznie :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mosci Obserwatorze, a kto ma wygrac wybory z Twa pomoca?
JackSmith [ ]
Jak to kto ma wygrać wybory - oczywiście iże partyja Karczemna :-)))))))))))))))))))))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Alver ---> bardzo mnie to cieszy najmilejszy Gnomie, jednak dziś już czasu nie mam, do zobaczenia jutro. [ Chociaż Dymiona w pobliżu nie było wszyscy usłyszeli te słowa. Czyżby praktykował Magyię ] :-))))))
Obserwator [ Centurion ]
Gdy świat z rąk Gargamela i jego podwładnych oswobodzić nam przyjdzie, utworzymy "Partię Słonecznego Patrolu" na którą każdy głosować zapragnie. Plan wyborczy zresztą jest jeszcze w kolebce. Teraz nie wybory bowiem ważnymi się stają, a pójście z odsieczą i ratunek świata. Któż więc chętny do patriotycznych uniesień, niech kuper podnosi i żegnawszy przyjaciół z knajpy się...wydostanie by wraz ze mną ruszyć w nieznane!
Alver [ Generaďż˝ ]
rothonie - a coz go wprzody zepsulo? Wskaz winnego Twojej ponurej miny a zamienie go w... cos. W kazdym razie sie nie smuc, a pochwale dla mych umiejetnosci pocieszania przyjmuje, toz prawdziwa jest i nie ulega watpliwosci. Ale, ale Obserwatorze. Nudzic zaczynacie. Mnie tu o ratowaniu swiata prawicie? Nie dosc juz tych dyrdymalow? Powiedzze cos nowego i interesujacego, gdyz z karczmy tej na wyprawe ratunkowa z pewnoscia nie rusze.
Obserwator [ Centurion ]
Drzwi (ktorych notabene już nie ma) trzasnęły z łoskotem, gdy Obserwator opuścił karczmę. Ustanowione zostalo, iż wszyscy chętni do wyprawy za czas nieznaczny przed karczmą stawić się mają. Resztę imć O. pozegnał z wrodzonym mu wdziekiem rzekłszy: "Si Ju Lejter, psze mili państwo" A teraz przerwa na reklamy. REKLAMA: Zapytaliśmy przypadkwych przechodniów na ulicach Gdańska jakiego wątku używają 85% mieszkanek Gdańska powiedziało: "Wladcy Pierścionka z Orłem w Koronie, czyli cośtam, cośtam..." To świadczy samo za siebie! Koniec reklamy, koniec porzekazu, koniec końców....bzzzzzzzzzzzzt - pyk -
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Oooo, a teraz wam powiem, czemu ten Krakow mi tak nie lezy, oto jeden z przyladow z innego watku: "ks. Jankowski --> jak przyjade na ten zjazd i cie tam spotkam to ci zapierdole bez ostrzerzenia, wiec lepiej nie przylepiaj sobie identyfikatora lazjo" Pozdrawiam.
Magini [ Legend ]
rothon ---> a zadnych pozytywow nie widzisz?! ;-))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dostrzegam Mag, dostrzegam, nie chce tylko popsuc sobie tych wlasnie pozytywow obserwujac poczynania nieodpowiedzialnych.
Magini [ Legend ]
rothon --> zawsze mozna wstac i wyjsc i spedzic wieczor w milym towarzystwie:-)))
Magini [ Legend ]
Lece. Papapa :-))
Holgan [ amazonka bez głowy ]
No nie :((((( mialam wyjsc z biura a wywialo mnie na caly dzien... ale juz jestem i samotnie czekam na jakis podrozników - i w Karczmie i na chacie
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Hey, witam wszystkich. Boże, ale dziś miałem nieciekawy dzień. A jutro szykuje się jeszcze gorszy :-((((( Przyszedłem więc utopić smutki w szklanicy zimnego soku pomarańczowego. Rothon ---> Spoko, przecież Herr Yankovsky na codzień pojawia się tu pod jakimś innym nikciem, więc pewnie to pod nim się pojawi. Tak to by wiele osób na niego krzywo patrzyło :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Pell--> Nie chodzi o Jankowskiego, chodzi o zjawisko pt. dam w morde bez orientu temu i temu. Nie chodzi tez o to, ze ja sie nie lubie klepac, ale z Agata chcialem jechac na zlot a nie ubaw spod remizy. Niech urzadza zapasy, bede wiedzial na co jade :-)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Rothon ---> Masz rację. Z pewnością jest więcej osób, które zostały poróżnione na Forum przez wzajemne animozje i teraz tylko myślą "jak mocno dać mu w mordę na zjeździe". To niech sobie rozią prywatne zloty, albo niech dla nich będzie specjalna wyizolowana sekcja - 50 kilometrów od Krakowa :-)
Tofu [ Zrzędołak ]
Witam wieczorową porą :) (wiem, z reguly pisze bez polskich ale to by glupio wygladalo :PPP) Jejku, alez jestem zmeczony... a tu wybory niedlugo :) Ale co tam, twardy jestem to wytrzymam... Co do zlotu w Krkaowie - oczywiscie, zdarzaja sie odszczepiency, ale z tego co wiem imprezka bedzie napawde dobrze chroniona i wszyscy tacy klienci beda z niej natychmiast wylatyali na butach panow w czerni, wiec nie martwilbym sie zbytnio... Poza tym mysle, ze wielu tych skorych do bitki to po prostu male, zakompleksione osobki, ktore mysla ze jak poszpanuja na forum to ktos sie ich przestraszy i nie przyjedzie... Dlatego rothon nie marudz i przyjezdzaj - ja cie obronie :)))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
HE he he rothon jak zwykle narzeka :)) rothon ---> jak przyjdzie co do czego to ja zwiewam pierwszy zarezerwować ci kolejke zamną ?? ;P ja mam sprawke do Tofu sana :))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Tofuniu kochany z nieba mi spadłeś :)) cho na chat
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tofu--> Ja sie sam obronie - mam nadzieje - (ale i tak dzieki za checi i gotowosc). Chodzi o to, ze nie jade sam i swoje lata tez juz mam. No sorry, ten etap juz przeszedlem.
Oneeyee [ Blade of Shadows ]
wielki huk, przewraca się kandelabr stojaćy w rogu karczmy, gasną świece, a za chwili w miejscu kandelabra pojawia się tandetne fioletowe swiatło niczym z jarzeniówki. Z jego głębi wyłania się najpierw noga, potem druga i ktos na czworakach wczołguje się przez portal do środka witam moja prywatna sfera trochę się skurczyla , postanowilem wiec rozerwac sie u was proszę piwo z dobrą gorzalką barman - wołam dwa razy to samo
Oneeyee [ Blade of Shadows ]
hm ja tez moglbym cos pomóc , zastanawiam się tylko czy organizatorzy przewidują jej realną wielkość i czy przyadkiem nie będzie po 4 osoby do 1 kiełbaski głośno czkam, uff, jak dobrze sobie odpuścić z grzecznych form, rozpinam guzik pod paskiem w spodniach żeby zrobic miejsce na kolejny kufel
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Oneeyee--> Rob miejsce, rob. Mocne Krasnoludzkie czeka. A jak znam GO, to bedzie spoko, kielbas wystarczy :-))))
Alver [ Generaďż˝ ]
UWAGA KONKURS! :) Kto pierwszy zgadnie fragment czyjego opowiadania zamieszczam ponizej dostanie ode mnie toster. Rothon, nie czytaj, gatunek bardziej popularny ;) [Tekst wyslalem juz koledze, ktory nie daje znaku zycia, zatem pobawie sie z Wami ;D ] Nie wiem jak to się stało, że mnie złapał. Zazwyczaj jestem ostrożny i wręcz chorobliwie podejrzliwy wobec wszystkich i wszystkiego co znajduje się w pobliżu. Nie ufałem nawet swemu wierzchowcowi. Koń zresztą, zaraz po tym, jak zostałem schwytany uciekł co sił w nogach; trudno, zaprawdę się mu dziwić, sam postąpiłbym podobnie. Najczęściej bowiem, osoba schwytana przez Jaźniaka najpierw morduje swych towarzyszy i cokolwiek, co żyje i nie ucieka, a znajduje się w bliskim sąsiedztwie; dopiero potem schwytany ma spore problemy. Oczywiście, mało kto wie cokolwiek o problemach schwytanego. Bo niby jak tu się czegokolwiek dowiedzieć, skoro osoba, która mogłaby dostarczyć istotnych informacji, nigdy jeszcze nie przeżyła trzech, czy nawet dwóch dni? Nie cieszyłem się jednak z danej mi okazji, chociaż znany jestem z tego, że lubię zdobywać nowe doświadczenia. Znacznie bardziej jednak, lubię siebie jako istotę niezależną i, co najważniejsze, żywą. Ta moja ochota do pozostania wśród żywych musiała to spowodować. Albo niechęć do poddania się cudzej woli, której oczywiście nie ufałem w najmniejszym nawet stopniu. Być może, powodem była moja uparta żądza zemsty, na tym niewartym splunięcia łotrze, który pozostawił mnie swego czasu na pewną śmierć z ręki Pustynnego Morza. Nie wiem. Wiem tylko, że Jaźniak walczył ze mną – czy raczej wyczyniał przeróżne harce w mojej głowie – już od pięciu dni, a jedyne co w tym czasie zyskał, to utrata władzy nad moją lewą ręką, którą to, jak tylko dano mi podobną możliwość, okładałem go po pysku. Satysfakcja, jaką czerpałem z podobnej czynności rekompensowała mi fakt, iż, prawdę powiedziawszy, był to mój pysk, który w normalnych okolicznościach byłby mi bardzo drogi.
Oneeyee [ Blade of Shadows ]
a no własnie kiedy w 96 byłem na zjazdach daibloklanu było zajebiscie, jest jeden problem, mało domów rozpusty lepszej kategorii :))) no ale jak tak dalej pójdzie - coś mi się odbija - obcieram wąsy po piance z piwa - bedzie dobrze , mam nadzieję
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A kto powiedzial, ze "popularnych bardziej" nie czytam, albo mysle ze sa niedobre? Oj Alverq, tez moge byc zlosliwy ;-)
Alver [ Generaďż˝ ]
Wybacz rothon, nie moglem sie powstrzymac :)))) Jak tam Twoj humor? Lepiej Ci juz? :)))
Alver [ Generaďż˝ ]
Nikt sie nie pobawi z gnomem... a pozostalo mi tak malo czasu "na wolnosci" ;-)))
Tofu [ Zrzędołak ]
rothon --- oczywiscie z ta obrona to zartowalem - w razie czego to chyba Ty musialbys bronic mnie :))) Ale co do reszty jestem jak najbardziej powazny - kilkakrotnie rozmawialem o tym z roznymi adminami i wszyscy potwierdzili ze ochrona bedie naprawde profesjonalnie zorganizowana, bo to przeciez lezy w dobym interesie GO, zeby potem na sieci nie bylo newsow w stylu "Piknik Gry-Online: bilans - 20 zabitych 36 rannych". Dlatego ufam im bezgranicznie... (zreszta ja tez nie bede sam, wiec gdybym nie byl pewien ze bedzie bezpiecznie i bedziemy sie wszyscy dobrze bawic to bym jej nie zapraszal :PPP)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Aj, qrcze, nie moge juz pisac. Nie o bezpieczenstwo chodzi, w to akurat nie watpie. Chodzi o klimat. Ufff
Tofu [ Zrzędołak ]
Jesli chodzi o klimat to tez nie jestem do konca pewien jak bedzie, ale pociesza mnie to, ze w razie czego mozna bez problemu ewakulowac sie do ponad 500 knajp w obrebie rynku - napewno znajdzie sie cos dla kazdego...
Matt [ Knight of the Night ]
Wiedzcie, ze tu bylem! :) Pozdr! Matt
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
CHE CHE ja znam taką jedna knajpke ale trafie tam do piero po trzech piwach bo na trzeźwo jej nie znajde ;P
Tofu [ Zrzędołak ]
To ja moze na dobranoc zaloze nowy watek? Zaraz napisze adresik :)
Tofu [ Zrzędołak ]
Ciag dalszy nastapil :)))