GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Śniłem o grze! ...Mój Boże... (a może nie tylko ja)...

20.09.2001
08:28
smile
[1]

matchaus [ Legend ]

Śniłem o grze! ...Mój Boże... (a może nie tylko ja)...

Witajcie!

W pierwszej chwili miałem zamiar zamieścić tylko nowego posta w wątku "Silent Hunter II", ale pomyślałem, że problem jest szerszy i może zainteresować większe grono odbiorców...

Czy zdarzyło się Wam śnić o grze (graniu)?...

Ja dziś w nocy miałem taki sen i nie daje mi to spokoju... Prawdopodobną przyczyną jego powstania było żarcie z Mc Donalds'a jakie zafundowałem sobie wieczorem oraz wiele godzin pracy wcześniej :) , ale - do rzeczy:

Sen był niezwykle realistyczny. Obchodziłem jakieś urodziny, czy imieniny i zorganizowana była w związku z tym huczna impreza. Dostawałem prezenty i przyjmowałem życzenia - standart... Pamiętam jak powtarzałem w kółko, że jest mi niezmiernie miło i czuję się zaszczycony...
W pewnej chwili moja żona wzięła mnie pod rękę i powiedziała, że mój kuzyn przywiózł ze Stanów prezent dla mnie... Z tymi słowami wręczyła mi krążek z napisem "Silent Hunter II" i obrazkiem przedstawiającym jakiegoś brodatego kapitana patrzącego przez peryskop...

Oniemiałem - nerwowo złapałem dysk i załadowałem do czegoś co przypominało "wolno stojący" :) napęd DVD. Demo gry to był film w formie musicalu dziejący się pod pokładem jakiegoś alianckiego statku z II wojny światowej :)
Wyobraźcie sobie tę scenę: Marynarze brytyjscy (na pierwszym planie) śpią na jakiś workach z kartoflamim, a w tle wyłaniają się marynarze niemickich sił u-waffe w mundurach...
Niemcy skradają się... - robią przesadnie duże kroki chodząc na palcach, ręce mają wyciągnięte przed siebie; gwałtowna mimika twarzy wyrażająca chęć zaskoczenia i nagle... zaczynają śpiewać! :)))))))) Śpiewają głosami podobnymi do Lizy Minelli, lub Kajagoogoo z kawałku "Big Apple" :)))) Śpiewają (oczywiście po niemiecku :) jak to miło jest komuś przywalić gdzy śpi....
Schiza totalna!
Dalej już filmu nie pamiętam, tylko kolejną scenę, że ja wraz z moimi gośćmi jesteśmy załogą u-boota i gramy w karty... Ale mamy ubiory jak ówcześni piraci!!! Gramy w oko i pijemy grog. Wszystko jednak się dzieje we wnętrzu u-boota! Najzabawniejsze jest to, że wygrywam kasę od moich wójów i ciotek - ubranych jak Francis Drake! Najlepsza jest moja ciotka Bożenka - kobieta dość sporej tuszy, która każdą zdobytą kasę (gramy na polskie pieniądze :) chowa z namaszczeniem w ogromnym dekoldzie!

Następnie cała nasza impreza się kończy, ale w dziwny sposób... - wszystko się pali! Okazuje się, że bylismy wśród jakiś baraków, czy parterowych domków które teraz stoją w ogniu!
Z narażeniem życia wbiegam do jednego z tych domków i z przerażeniem stwierdzam, że ten odtwarzacz do którego wkładałem płytę z grą też się pali żywym ogniem!
Wyciagam jednak płytę - parzę się od ognia, ale ją wydobywam z tej kupy złomu. Płyta jest jednak pęknięta :((( - cały jej kawał zostaje mi ręku...

Przerażenie moje sięga zenitu - budzę się zlany zimnym potem :)))))

A może Wy Drodzy Forumowicze mieliście także podobne przeżycia? - Zapraszam do "pokoju zwierzeń" :)))

20.09.2001
08:37
smile
[2]

leo987 [ Senator ]

no,no... raz tylko mi się zdarzyło przy grze "Draconus" na Commodore (chyba w 1992) że grałem cały dzień i obszedłwszy wszystkie komnaty nie mogłem znaleźć przejścia do następnej części gry. Kiedy położyłem się spać, to podczas snu mój mózg całą noc analizował krok po kroku wszystkie warianty i pomieszczenia, gdzie może znajdować się owo przejście. No i wymyslił. Kiedy się obudziłem (po 9 godzinach snu-nie snu) właczyłem od strzała maszynę (były wakacje) i bezbłędnie trafiłem do komnaty w której było przejście. A czułem się tak, jakbym nie spał w ogóle. No ale jak ktoś gra cały dzień (10 godzin) to potem tak jest. Później słyszałem jeszcze takie opowieści od kuzyna, który produkował setlersów i czołgi w civilizationn 2 meiera, ale on grał przez tydzień po 14 godzin. nawet nie wiedział kiedy i co je. Podstawiali mu rodzice talerze z obiadem i kolacją a on jadł grając i w ogóle nie rejestrował tego faktu że je :))))) Dlatego proszę uważajcie na to co robicie jak gracie :)))))

20.09.2001
08:41
smile
[3]

matchaus [ Legend ]

Oczywiście wcześniej też miałem takie sny o jakich opowiada Leo... Ale ostatnio to już bardzo dawno temu... I pomyśleć, że ja wcale (jak nikt z nas) jeszcze w SH2 nie grałem... :o)

20.09.2001
08:47
smile
[4]

Majin [ Generaďż˝ ]

Oj miałem, miałem, ale dawno temu. Choć pamiętam, jakby to było wczoraj. Usiądźcie drogie dzieci i posłuchajcie: (to co teraz napisze nie ma najdrobniejszego sensu, ale...) Sen apropo stareńkiej gry Alien Breed, troche pod wpływem jakiegoś filmu z UFO, który wtedy widziałem. Akcja zaczęła się w jakimś wielkim centrum handlowym. Prawdopodobnie takiego wogóle nie ma, bo miało strasznie wykręconą budowę. Pomimo, że wydawało się duże, w śrdoku były może ze dwa sklepiki i restauracja. Wyszedłem na taras i zacząłem gadać z jakimś kolesiem. Wtedy nad naszymi głowami przmknął spodek, żywcem z gry, której tytułu nie pamiętam. Zmiana akcji. Teraz stałem z około 10-tką ludzi przed obcym, który wyglądał jak Vasudanin z Freespace'a. Alien powiedział, że zniszczy wszystko, jeśli nie przyniesiemy mu... herbaty! Autentycznie, chciał herbatę! Kolejna zmiana akcji. Tym razem jakieś studio telewizyjne. Dwóch reporterów: facet i kobieta podobna do mojej byłej wychowawczyni (koszmar!). Mówią o inwazji obcych itp. I wtedy wszystko wybucha. Ze ścian sypią się iskry, ludzie zaczynają uciekać i... nagle akcja zaczyna się dziać w zwolninym tempie! I jeszcze w tle taka wesoła muzyczka, totalnie psychodeliczna! Rany... . Ostatnia już zmiana akcji. Stoję w korytarzu, typowo "Alienowym" korytarzu, czyli długi, niski, ciemny, z sufitu kapie woda. W ręku trzymam jakiegoś gnata, a obok mnie stoi... mój kumpel z klasy. I w tym momencie, zaczęło się dziać coś dziwnego. Zacząłem mieć wpływa na sen. A przynajmniej tak mi się wydawało. Pomyslałem, że pójdę do przodu i poszedłem. Niesetety nie nacieszyłem się zbytnio tym faktem, gdyż chwilę potem zaczęły w moim kierunku biec stworki z Alien Breed (w tą gierkę grałem u kumpla dzień wcześniej przez troche ponad 10 godzin),a ja... obudziłem się zlany potem. Tyle. Więcej podobnego snu nie miałem. Pozdro Majin

20.09.2001
08:56
smile
[5]

matchaus [ Legend ]

Majin --> A w UFO czasami nie grałeś? Ja miałem takie sny po UFO właśnie... Ach, gdzie jest ten czas, gdy na grę poświęcałem kilkanaście godzin na dobę! :[

20.09.2001
09:01
smile
[6]

schpack [ Konsul ]

matchaus--> Muszę opanować śmiech. To wszystko przez tę cholerną opieszałość ekipy "SSI". Co poniektórym z nas już na mózgownice pada. Jeśli premiera SH2 opóźni się jeszcze o pół roku, to już chyba nikt z nas nie pogra bo wszyscy wcześniej trafią do tworek.

20.09.2001
09:02
smile
[7]

JRK [ Generaďż˝ ]

Oj matchaus, matchaus, Herr Freud mialby co nieco do powiedzenia o twoim snie - oczywiste skojarzenia ksztaltu lodzi podwodnej, ale najgorszy jest ten motyw z ciotka Bozenka.....

20.09.2001
09:05
smile
[8]

Garak [ Szpieg ]

Dobrze ze nie tylko ja jestem skrzywiony :)) Jak ostatnio gralem w Thief'a to naprawde sie balem (od zawsze bardzo wczuwam sie w gry) i jak tak ktoregos dnia gralem do 3 w nocy to pozniej snilem ze chodze po marnie oteksturowanych (sic!) pokojach i sie BOJE !!! Nic sie nie dzialo - ja po prostu we snie widzialem grafike z Thief'a i to mnie wprawialo w stan przerazenia :))))) Garak

20.09.2001
09:17
smile
[9]

NicK [ Smokus Multikillus ]

O w mordę, już nigdy więcej nie zjem tego g... z MakFlaka...

20.09.2001
09:36
smile
[10]

matchaus [ Legend ]

Garak --> ale taki jest Thief! Ja się bałem grać, a co dopiero snić o nim! :))) JRK --> Oj tak, tak - to znakomity materiał na "sesję na kozetce" :))) schpack --> Jak tak dalej pójdzie to sami tę "dwójkę" napiszemy :) NicK --> Ja tego "badziewia" też nie lubię, ale jak się pracuje do 22.00 ....

20.09.2001
11:44
smile
[11]

sliva [ Chaotyczny Dobry ]

Mi kiedyś też często zdarzało się "wyśnić" jakis problem w grze. Pamiętam śniły mi się Ishary, Beholdery, a ostatnio - jak i innym - śnił mi się Thief. To chyba świadczy o jakiości gry..

20.09.2001
12:32
smile
[12]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Heheh... to co piszecie, to naprawdę fajna sprawa, ale mnie tego typu sny po pewnym czasie przestały już dziwić... ja miałem fajniejszą schizę... mianowicie: sen na jawie. Po czym? Po... pasjansie!!! Tak, tak. Miałem dosyć ciągłego grania w System Shocka 2 i inne wypaśne gierki na moim mega P200mmx z Voodo (S)Rushem :P i postanowiłem 'odpocząć' od kompa przez jakiś czas. Oczywiście nie wytrzymałem długo, ale z uwagi na to, że wszystko niemiłosiernie się cięło, a Aethry, ADOMY i inne stare gierki już mnie nie bawiły, postanowiłem trochę 'poszaleć' w Windowe cudeńka. Zacząłem ambitnie, bicie rekordów w expercie sapera, robienie ładnych statystyk do Free Cella ale potem niestety zacząłem katować Solitaire'a. Nie wiem czemu, może dlatego, ze w moim przypadku stwierdzenie 'choroba komputerowa' ma odzwierciedlenie. Grałem dobry tydzień, no może nie po dziesięć godzin dziennie, ale po trzy, cztery na pewno. Pewnego dnia poszedłem do sklepu, uznając, że lodówka sama się nie napełni, a to stare salami nie pasuje do suchego chleba, którym się napycham każdego wieczora. Stanąłem w kolejce i... przeżyłem coś strasznie dziwnego. Ludzie wydawali mi się dwukolorowi, czarni i czerwoni. Oczywiście stali tak na przemian, bo przecież w Solitaire nie można tego innaczej kart ustawić. Co dziwniejsze, w pierwszej chwili zupełnie nie zwróciłem na to uwagi, tak jakby to była naturalna kolej rzeczy... dopiero po chwili zorientowałem się, że coś jest nie tak. Po powrocie do domu długo siedziałem otumaniony przed kompem, zastanawiając się, czy warto go włączyć. Odpowiedź była prosta: no pewnie, że warto. Przecież nawet Ganja nie daje tak wspaniałych odjazdów. Mimo wszystko nie wróciłem już nigdy więcej do pasjansa, bo pomyslałem, że to jednak trochę chore. Baldur 2 złagodził nieco mój apetyt, a odkąd mam nowego kompa już nie grozi mi, że zacznę 'posuwać' ludzi po nocnej sesji w kulki :))). Teraz najwyżej troszkę Flashpoincika i pójdę szukać kałasza u ruskich na rynku :P Pozdrawiam wszystkich maniaków, którzy mimo wszystko odróżniają rzeczywistość od fikcji, też bym tak chciał. Ale pracuję nad sobą...

20.09.2001
12:55
smile
[13]

matchaus [ Legend ]

Ashura --> A może grając trzymałeś coś pod językiem? ;))))))

20.09.2001
13:09
smile
[14]

Ashura [ Generaďż˝ ]

matchaus --> Nie wiem czy warto ;P, wydaje mi się, ze już niedługo taki AvPII czy inny miodzik wyciśnie ze mnie co nieco, a gdybym do tego miał wspomagać się kwasikiem, to jazda byłaby nieco za bardzo wykręcona. Tak właściwie to nigdy tego nie próbowałem i raczej nie będę próbował. Hmmm... mimo niskiego szacunku do własnej osoby (do tej pory wstydzę się, że coś takiego jak Solit mnie wciągnęło), uważam jednak się za wytrawnego gracza, który wie co dobre i czym się stymulować. Wystarczy już, że o trzeciej nad ranem moje wizje nie odbiegają zbytnio od tych po kwasie. Więcej mi nie trzeba :P.

20.09.2001
14:05
smile
[15]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

:D hehehe Matchaus witaj w klubie :) Pamiętam jak swego czasu zagrywałem w AvP. Grając Marines po prostu umierałem ze strachu ;) No i stało się ...miałem okropny sen. Śniło mi się że obcy opanowali cały blok. Pamiętam jak mówiłem, chyba do siostry, że nie możemy uciekać klatką schodowa bo to pewna śmierć, trzeba uciekać po linie spuszczoną z balkonu (4 piętro). Pamiętam jak atmosfera była naładowana grozą spotkania obcego. Później jechałem bardzo szybko samochodem, absurd totalny -> koło toru Stegny :) I to tyle z mojego snu :)

20.09.2001
14:14
[16]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Viti --> Ja jak byłem mały i obejrzałem Obcego2 to wchodząc klatką schodową zastanawiałem się co bym zrobił gdybym miał 2 pietra zapasu i uciekał na czwarte przed 'mrówą'. Czy zdążyłbym otworzyć i zamknąć kratę za sobą? I co bym zrobił gdyby zaczęły powoli wyważać dzrzwi do mojego domu :(. Pomyślałem o tym samym co Tobie się przyśniło: balkon iz de only way out :). Heheh, chyba każdy z nas ma jakieś prywatne horrory, a z tego co widzę, nie róznią się one zbytnio tematycznie :P Pozdrawiam wszystkich nawiedzonych :)

20.09.2001
14:19
[17]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Ja pamietam, ze mialem "pol sen" o falloucie ;) Gralem jak dobrze pamietam w jedynke i tam bylo jakies miejsce z ghoulami... dokladniej mowiac jakis budynek... i tam sie wlazilo z kanalow... No i wlasnie tam sie zacialem... Gdy po kilku godzinach poszedlem spac mialem koszmar :> Non stop po zamknieciu oczu widzialem ta scene i jak walcze z nimi... Do tego jeszcze slyszalem ich charczenie, i inne straszne odglosy... zasnapelm ok. 5 dopiero, a obudzielm sie wyczerpany i mokry... z potu of coz :P

20.09.2001
15:15
smile
[18]

Piotrek [ Generaďż˝ ]

Mi się zdarzyło 2 razy. Raz przy pierwszym C&C. Pamiętam, że gra mnie totalnie zauroczyła. Nie mogłem się wprost oderwać. Doszedłem jednak chyba do 9 misji GDI i za cholere nie mogłem tam sobie poradzić. Grałem, myślałem i nic. I tego samego dnia gra mi się przyśniła! Śnło mi się, że przeszedłem ta misję, jakieś fikcyjne misje itd. Obudziłem się i ciągle rozmyślałem, jak przejść tą cholerną misję. Znowu usnąłem i uwaga, przyśniło mi się jak gram w 9 misji i ją przechodzę. Później w rzeczywistości zrobiłem to, jak we śnie i... udało się!!! Przeszedłem tą cholerną misję. A później całą grę już bez większych problemów. Pamiętam, że jak byłem jeszcze młodszy miałem ten sam, często powtarzający się sen przez parę lat. Chodziło o gry na stare Nintendo, u nas Pegasusa - Captain Tsubasa 1&2. Były to moje ulubione gry na tamtą konsolkę. Przechodziłem je wiele razy, ale brakowało mi trybu dla 2 graczy. Ciągle gry mi się śniły. Grałem w snach z kolegą, była jednak lepsza grafika, muzyka itd. Kilka lat później, będąc mocno początkującym uzytkownikiem Internetu szukałem tych gier na emulator Nes'a. I znalazłem, ale więcej niż chciałem, bo okazało się, że gra ma jeszcze 3 części, ale już na Snes'a, a do tego z trybem dla 2 graczy! Właściwie sny miałem tylko o tych grach. Chociaż to wszystko było już dawno, to jednak takich rzeczy się nie zapomina!

20.09.2001
19:47
smile
[19]

Zenek [ Centurion ]

Mi ostatnio snil sie CounterStrike. Bylem po stronie terrorow i akcja dziala sie na mapce de_dust. Co mnie zabili to odnawialem sie z innymi w kolejnej rundzie. Po przebudzeniu stwierdzilem, ze trzeba jednak pograc troche na innych mapkach :) Kilka lat temu tez mi sie snila gra. I to przez kilka nocy pod rzad. Swego czasu gralem duzo w Supaplexa - mialem ambicje zeby przejsc cala gre i meczylem kazda plansze do skutku. Pech chcial, ze w miedzyczasie trafilem na kilkatygodni do szpitala, gdzie w goraczce ciagle przewijaly mi sie przed oczami kolejne supaplexowe plansze, te co kiedys przechodzilem i zupelnie nowe. Kiedy zasypialem kombinowalem jak przejsc dany etap na rozne sposoby...koszmar. ps - nie byl to szpital dla psychicznych :)

21.09.2001
21:41
[20]

FreemaN [ ]

Heh niesamowite. Wczoraj przeczytalem ten watek. Na GO czytalem tez info o modzie do Maxa Payne`a Kung Fu Edition. Nawet nie sciagnelem tego moda. Snilo mi sie ze gram w Maxa Payne`a ale bylo to troche dziwne. Widzialem wszystko w pierwszej osobie i wydawalo mi sie ze jestem Maxem. Najdziwniejsze jest to ze gralem w moda Kung Fu Edition i wyczynialem jakies dziwne ciosy. Teraz sie boje czytac co niektorych postow zeby mi sie znowu cos dziwnego nie przysnilo :)

21.09.2001
21:41
[21]

FreemaN [ ]

Heh niesamowite. Wczoraj przeczytalem ten watek. Na GO czytalem tez info o modzie do Maxa Payne`a Kung Fu Edition. Nawet nie sciagnelem tego moda. Snilo mi sie ze gram w Maxa Payne`a ale bylo to troche dziwne. Widzialem wszystko w pierwszej osobie i wydawalo mi sie ze jestem Maxem. Najdziwniejsze jest to ze gralem w moda Kung Fu Edition i wyczynialem jakies dziwne ciosy. Teraz sie boje czytac co niektorych postow zeby mi sie znowu cos dziwnego nie przysnilo :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.