404 [ Junior ]
Śmiechu warte czyli.. Najlepsze kawały, dowcipy, cytaty.. |1|
Witam, pomyślałem, że stworzę wątek w, którym wymieniać się będziemy kawałami, dowcipami, cytatami itd., ale proszę! - Wszystko w umiarze! :) Bardzo proszę nie dodawać kawałów o tematyce rasistowskiej, sexistowskiej, itd.
Moja porcja na dziś ..
Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....-
Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!
W metrze:
- Halo, halo, zapomniał pan walizki!
- Allah akbar!
Babcia Czerwonego Kapturka siedzi sobie spokojnie w swoim domku i nagle słyszy, że ktoś puka do drzwi.
- Kto to może być? - myśli sobie - Przecież Czerwony Kapturek już dzisiaj mnie odwiedził. Muszę to sprawdzić!
Podchodzi do drzwi i spogląda przez dziurkę od klucza... patrzy, patrzy... a tam wyprężony "czerwony kapturek"... pana gajowego.
Przychodzi uradowana krowa do lekarza. Lekarz:
-Co pani tak wesoło?
Krowa:
-A bo ja wiem? Może to po trawie?
Rozmawiają dwie blondynki: -Masz bardzo dowcipnego męża! Wczoraj jak jechaliśmy autobusem, to opowiedział mi taką śmieszną historię, że aż z łóżka spadłam...
Grają sobie w brydża dwie pary - mieszane. Gospodarze i Goście.
Gospodarze, niestety maja bardzo upierdliwego gnojka. Co chwila 12-letni gówniarz podbiega, trąca w stół, wali w krzesło - ogólnie - przeszkadza bardzo w grze. A, że jest wychowywany bez stresowo - nikt mu nie strzeli nawet klapsa.
Tylko Pani Domu od czasu do czasu rzecze, żeby się uspokoił.
Smarkacz nic sobie z tego nie robi.
Wreszcie wstaje Pan-Gość, bierze szczeniaka na bok i coś mu szepce na ucho. Wychodzą z pokoju. Po chwili Gość wraca. Zaczynają grać. Mija godzina, druga, trzecia. Totalny spokój. Goście zbierają się do domu, Pani Domu nie wytrzymuje i pyta:
- Stefan, kurka, co zrobiłeś, że nasz Karolek się uspokoił?
- Nauczyłem go walić konia.
Pozdrawiam!
404 [ Junior ]
Up porządkowy ..
.. i czekam na wasze propozycje .. :)
kuba225 [ Centurion ]
lipa
bECKy [ how-you-doin? ]
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6517582
słabo szukałeś