Curgan [ Chor��y ]
erotyka w fantasy - co o tym myslicie?
Bezszelestnie skradalem sie wzdluz muru, korzystajac z tego ze chmury przeslonily ksiezyc. Z oddali slychac bylo odglosy usypiajacego powoli miasta. Nagle zza zalomu wylonil sie ksiazecy patrol. Wstrzymalem oddech a moja reka bezwiednie powedrowala do rekojesci miecza. Wiedzialem, ze za chwile moze zrobic sie goraco... Nagle zauwazylem przed soba male wgnebienie w murze, pokryte grubym kobiercem bluszczu. Szybko doczolgalem sie do niego, liczac ze roslinnosc i moja nowa magiczna kolczuga pozwola mi zostac niezauwazonym. Uff..., odsapnalem z ulga gdy patrol przeszedl. Bez zbednej zwloki wysunalem sie na zewnatrz i szybko pobieglem wzdluz muru, liczac ze nastepni zoldacy nie pojawia sie zbyt predko. Po chwili dotarlem do miejsca mojej podrozy i cicho zagwizdalem. Na ten znak z gory zsunela sie lina. Rozejrzalem sie jeszcze raz dookola, po czym mozolnie zaczalem wspinac sie po murze, starajac sie aby moj miecz nie uderzyl o kamienie.
- Witaj Panie - uslyszalem zblizajac sie do szczytu. Podnioslem glowe do gory. To byla Anna, najwierniejsza sluzka mojej Pani.
- Witaj Anno - z ledwoscia odpowiedzialem, wdrapujac sie na blanki.
- Musimy sie spieszyc, dzisiejszej nocy ksiaze Xarius kazal podwoic straze. Niestety korytarz jest takze strzezony - rzekla Anna.
Strapilo mnie to ogromnie. Wiedzialem ze czeka mnie jeszcze wspinaczka po wiezy, a nie usmiechalo mi sie to zbytnio...
Ksiezniczka Arianna lezala w swojej komnacie, czekajac na swojego rycerza. Nagle za oknem uslyszala delikatny szelest po czym okiennice delikatnie otworzyly sie i na podloge miekko opadl Curgan. Arianna uwielbiala patrzec na to mlode zwinne cialo, ktore tak doprowadzalo ja do dreszczy...
O w morde pomyslalem, walac sie jak kloc na podloge. Bylem pewny, ze odglos mojego upadku rozniosl sie po calym zamku alarmujac straze. Z niepokojem wstrzymalem oddech, czekajac na rozwoj wypadkow.
- Witaj Curganie - glos mojej Pani, uderzyl we mnie jak piorun.
- Witaj Ksiezniczko - z trudem odpowiedzialem, wstajac z zimnej podlogi i obejmujac ja...
Nasze usta spotkaly sie w namietnym pocalunku. W pospiechu zaczelismy zrzucac swoje szaty i opadlismy na lozko. Moje usta zaczely piescic teraz jej szyje, zsuwajac sie powoli coraz nizej...
Moj pocalunek musnal jej piersi...a ja zaczalem delikatnie ssac i przygryzac jej sutki... Czulem ze jej cialo zaczyna drzec w milosnym ogniu...
Moj jezyczek zaczal teraz krazyc po jej aksamitnym ciele, zblizajac sie w dol do jej Namietnosci... Gwaltownie calowalem ja teraz, wdzierajac sie nim do srodka... Powietrze przeszyl jej krzyk...
CDN...
PS: nadal pracuje nad stylem ;-)
Lechiander [ Wardancer ]
Całkiem sympatyczne, ... tylko gdzie tu fantasy?
d333d333 [ Silber Kreuz ]
....tylko gdzie tu ilustracje? :)))

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Fantasy, to się rodziły autorowi przy pisaniu... hehehe ;))))))