GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jumper - rencenzja

17.02.2008
00:48
smile
[1]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

Jumper - rencenzja

Wlasnie wrocilem z kina, gdzie to obejrzalem sobie Jumpera. Zacznijmy od poczatku, czyli od trailera...

Zwiastun, jak sama nazwa wskazuje, ma zwiastowac to, co mamy zobaczyc. Pobudzic nasza ciekawosc prezentujac fragmenty filmu w taki sposob, zebysmy chcieli zobaczyc reszte. No wiec w tym wypadku caly koncept legl w gruzach poniewaz zwiastun pokazuje WSZYSTKO! Nie pojedyncze 'zajawki', ale wszystkie interesujace sceny, jak rowniez i fabule - jest sobie gosc, ktory potrafi sie teleportowac. spotyka drugiego takiego goscia i okazuje sie, ze sa ludzie, ktorzy chca ich zabic... aha, no i jest laska glownego bohatera. To wszystko... nie ma nic wiecej!
Skoro wspomnialem o glownym bohaterze. Gra go Hayden Christensen. Aktor bardzo znany dzieki temu, ze zle zagral zlego czlowieka w bardzo zlym filmie, a nawet dwoch (Epizod II i Epizod III). Glowny bohater powinien budzic emocje, zazwyczaj dobre nawet jezeli jest zlym czlowiekiem (vide chociazby Leon Zawodowiec lub Vincent Vega). W Jumperze glowny bohater jest absolutnie bezpluciowy. Potrafi sie teleportowac i... proznia. Nie wywoluje on zadnych emocji, pozytywnych czy negatywnych, przez co w filmie panuje straszna pustka. Niestety to samo dotyczy Rolanda, granego przez Samuela L. Jacksona. Glowny antagonista w filmie nie jest ani grozny (no chyba ze widz ma 5 lat i problemy z moczeniem sie w nocy), ani sympatyczny, po prostu jest. Nic wiecej. No i jest i laska. Zazwyczaj w takich filmach jest w jakis sposob wyeksponowana (vide sutki Mary Jane w Spidermanie), tutaj jednakze ginie jakos w tym filmie i wogole jej nie widac, a szkoda, poniewaz troszke do pokazania bylo.
To teraz moze o fabule... !Moze byc maly spoiler! Po pierwsze primo, zero konsekwencji. co robi glowny bohater po tym, jak jakis nieznajomy pojawia sie z nienacka u niego w domu z elektrycznym pastuchem i probuje go zabic? No wiec wraca do rodzinnego miasteczka, z ktorego uciekl 8 lat wczeniej i szuka laski, w ktorej podkochiwal sie w liceum. Po drugie primo, zmarnowany wstep. Wprowadzenie ciagnie sie w nieskonczonosc, a 'prezentacja' zdolnosci glownego bohatera jest po prostu tragiczna. Pokazane jest wlamanie do banku, jego 'podroze' po swiecie, jego 'skille' w domu, a widzowie siedza i wzruszaja ramionami. Porazka! Rezyser mial do dyspozycji spory budzet i swietny pomysl, a wszystko zaprzepascil. A przypomnijcie sobie chociazby, jak ludzie reagowali w kinach ogladajac Spidermana I, jak Peter Parker biegal po dachach, wpadal na sciany albo mial problemy z puszka Dr Peppera (jezeli dobrze pamietam). Jumperowi do takiego poziomu brakuje calych hektarow, a pamietajmy, ze Spiderman nie byl rewelacjyny ani nawet dobry. Po trzecie, primo ultimo, akcja lezy! Idac na taki film czlowiek spodziewa sie akcji, sensacji, napiecia, i efektow specjalnych. Brakuje wszystkiego. Akcja strasznie sie wlecze (chociazby porownujac do National Treasure: Book of Secrets, ktory widzialem tydzien temu), sensacji brak, napiecie jest tylko w elektrycznym pastuchu Samuela, a efekty nie zaskakuja, no moze za wyjatkem teleportujacego sie Benza SL, ktorego to wszyscy widzieli w trailerze.

Podsumowujac, mieli pomysl i go spaprali. Jezeli chcesz obejrzec film, to nie marnuj pieniedzy na kino ani DVD za pare miesiecy, tylko poprzestan na trailerze (

To tyle. Juz sie wyzalilem i ide spac.

17.02.2008
00:56
[2]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

cholera, za pozno na edycje! literowka w tytule watku. wybaczcie

17.02.2008
01:05
[3]

Yo5H [ ziefff ]

Nie wiem czego spodziewales sie po filmie o gosciu, ktory sie fajnie teleportuje. Ja juz dawno przestalem chodzic na filmy typu "Transformers" :P

17.02.2008
01:08
smile
[4]

zarith [ ]

też dzisiaj byłem na jumperze. dobrze że za darmo, tylko czas straciłem:) bardziej mi to przypomina pilot do serialu niż film kinowy - scenariusz niedość, że słaby (choć na potencjalnie bardzo mocnym pomyśle), to nielogiczny i niestaranny. połowa wątków niepozamykana, połowa niepotrzebnie otwarta (na przykład

spoiler start
wątek matki
spoiler stop
), brak spójnych emocjonalnie postaci, co razi szczególnie w głównym bohaterze, brak sensu w ich postępowaniu, co częściowo można wytłumaczyć niespójnym scenariuszem. kolejną kwestią jest rola samuela l. jacksona. mam wrażenie że od słabego skądinąd '51 state' gra w coraz gorszych filmach i przykłada do tego coraz mniejszy wysiłek, czego jumoper jest znakomitym przykładem. nie wiem, czy w czasie filmu jackson amienił wyraz twarzy chociaż dwa razy:) w porównaniu z pulp fiction to jakiś nieudany klon:)

cały film doskonale podsumowuje krótki dialog z dziewczyną z którą na tym filmie byłem. ona: no, ale chociaż christiansen przystojny' ja: 'no i ta jego laska też niczego sobie'. naprawdę, nic więcej pozytywnego o tym filmie nie da się powiedzieć. no, fajne efekty ale ogólnie miał smak popcornu:)

btw,
spoiler start
zwróciliście uwagew na to jak skróciłoby film gdyby bohaterzy używali broni palnej a nie jakichś fiu bździu?:)
spoiler stop

17.02.2008
01:23
smile
[5]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

Yo5H - oczekiwalem akcji, sensacji, napiecia, troche starannej produkcji i rezyserii, no i odrobiny humoru i jakiejs gry aktorskiej, czyli tego, czego zazwyczaj oczekujesz po filmach z tej kategorii. nie oczekiwalem, ze zobacze film dekady, roku, ani nawet kwartalu. wielkie epickie dzielo nawet nie przeszlo mi przez mysl, nie wspominajac tez o blyskotliwym scenariuszu ani porywajacej grze aktorskiej. oczekiwalem po prostu dwugodzinnej holywoodzkiej papki, zeby przyjemnie i spokojnie spedzic sobotni wieczor, bez wielkiego wysilku umyslowego. Dlatego tez nie wybralem sie na No Country for Old Men ani nie znalazlem DVD z niczym wymagajacym wiekszego skupienia (np. Lsnienie czeka na jakis sprzyjajacy wieczor)

czasem nachodzi mnie wlasnie ochota, zeby zobaczyc cos lekkiego i prostego (Transformers akurat idealnie wpisuje sie w ta konwencje). taka terapia po calym tygodniu spedzonym nad akruszami i walka z idiotami. ten film wydawal mi sie idealny do tego celu, niestety bardzo sie na nim zawiodlem i dlatego tez wypocilem taka dluga recenzje

17.02.2008
07:56
[6]

cienki bolo [ Demokratyczny Republikanin ]

Ronnie Soak nie zgodzę sięz tobą na temat Spidermana. To był bardzo dobry film. Oczywiście zależy też, z jakiego punktu na to patrzeć, ja się nie zawiodłem, bo spodziewałem się dziecinady, a zobaczyłem film, w którym równie dobrze można by podarować sobie te supermoce, a film nadal byłby bardzo wciągający, a to ze wzgląd na życiową i zgrabnie opowiedzianą fabułę. Co do tego filmu zdania nie mam, bom go nie oglądał i nie zamierzam ;)

17.02.2008
08:39
[7]

Tuix [ Centurion ]

Racja, pomysł dobry, ale spodziewałem się bardziej "epickich " walk. Także jakiś bardziej szczegółowych rozwinieć w fabule, np. jak działa teleportacja, albo historia "paladynów".

17.02.2008
09:49
smile
[8]

Orl@ndo [ Reservoir Dog ]

Czyli jednak dobrze ze zaufalem swojej intuicji i nie poszedlem :-)

17.02.2008
11:01
smile
[9]

eJay [ Gladiator ]

Jak ktos chce "obczaic" Christensena w bardzo dobrej roli to polecam Shaterred Glass -

Co do Jumpera, to pewnie obejrze, ale na DVD. A od Transformersów proszę się odwalić :)

17.02.2008
11:38
smile
[10]

Karl_o [ maniaC ]

Ja i tak pojde, poniewaz obowiazkowo ogladam wszystkie filmy z Cagem

17.02.2008
11:40
smile
[11]

eJay [ Gladiator ]

Tylko, ze w tym filmie Cage'a nie uświadczysz, LOL:D

17.02.2008
11:41
smile
[12]

ReMo18 [ Mordo Ty moja ]

Dziękuję za recenzję, nie wydam więc 15 zł na bubel.

17.02.2008
16:10
[13]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

cienki bolo - na spidermana patrze prze pryzmat calej trylogii, gdzie druga i trzecia czesc sa ewidentnie gorsze od jednyki. poza tym spiderman pewnie nie przypadl mi do gustu dlatego, ze byl przede wszystkim skierowany do mlodszej publicznosci niz np. Hulk. tak czy owak, Batmana Burtona nie ma szans dogonic :)

eJay - dzieki, przypomniales mi o swietnym filmie! faktycznie, tam Christensen ma bardzo dobra role, az glupio ze o tym zapomnialem

Karl_o - o jakiego Cage'a ci chodzi? Bo jezeli o Nicholasa to eJay ma racje smiejac sie.

ReMo18 - nie ma za co :) ta recenzja powstala wlasnie 'ku przestrodze'

17.02.2008
16:41
[14]

cioruss [ oko cyklopa ]

jumper. zmarnowany potencjal, lipna gra aktorow, dziesiatki wpadek i glupot. zapowia sie druga czesc.

za to 3 galki lodow ben & jerry byly bardzo mniam. podane w malo ciekawym kubeczku zadziwialy intensywnoscia smakow i obecnoscia wielkich kawalkow czekolady. dodatkowo, te bananowe mialy jeszcze orzechy. pychotka.

wiecej z filmu nie zapamietalem.

20.02.2008
13:12
smile
[15]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Mi tam się film podobał. Lubię tego typu produkcje i jestem zadowolony. Polecam wszystkim miłośnikom filmów tego typu ;)

21.02.2008
12:15
smile
[16]

DuQ [ Konsul ]

Film genialny. Nie żałuje i na pewno go jeszcze raz obejrzę. Polecam!

21.02.2008
12:19
[17]

camelx [ Pretorianin ]

Gusta i guściki, mi się podobał.

21.02.2008
16:28
smile
[18]

darek_dragon [ 42 ]

Zgadzam się z oceną Ronniego. Pomysł na film jest świetny. Natomiast scenariusz został napisany w tak do bólu sztampowy i nudny sposób, że głowa mała. Żadnego polotu, żadnych przebojowych kreacji bohaterów, żadnego dialogu, który zapadłby w pamięć. Technicznie film wykonany jest przyzwoicie. Reżyser nie szarżuje wizualnie, efekty specjalne są ładne, aktorzy - choć nie mają nic ciekawego do powiedzenia - to przynajmniej ładnie wyglądają (pani Teresa Palmer w szczególności ;). Można obejrzeć choćby po to, aby sobie pomarzyć potem, że samemu ma się moc teleportowania :)

21.02.2008
16:35
smile
[19]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

A mi się podobał :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.