GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dowcipy czasów 2008/2009 (możecie dawać tesz własne) niema tu czegoś takiego jak spam!

15.02.2008
21:35
smile
[1]

MekL [ Legionista ]

Dowcipy czasów 2008/2009 (możecie dawać tesz własne) niema tu czegoś takiego jak spam!

:D Tu ludziska prezentujecie dowcipy ja dam tak troszke na poczontek

--Rozmawiają dwaj kanibale przy grillu:
- Nie obracaj tak szybko, mięso się dobrze nie upiecze.
- Nie ma mowy. To Polak... Jeśli będę kręcił wolniej to ukradnie mi węgiel.

--Polak, Niemiec i Rusek zagubili się na pustyni bez jedzenia. Postanowili, że każdy z nich co tydzień odda coś z siebie do jedzenia, żeby mogli przeżyć. Pierwszy Niemiec - postanowił oddać nogę. Jedli nogę przez tydzień i kolej Ruska. Rusek postanowił oddać rękę, Więc przez następny tydzień jedli rękę. Na trzeci tydzień przyszła kolej na Polaka. Polak myśli i myśli i ściąga spodnie. Niemiec ucieszony mówi:
- O, w końcu zjem paróweczki śląskie.
Polak na to:
- Nie, nie. Po jogurciku i spać.

--Polak, Rusek i Niemiec zostali złapani przez diabła. Diabeł powiedział, że jak rozśmieszą jego konia, to ich wypuści. Niemiec opowiada najśmieszniejsze dowcipy jakie zna, a koń ciągle smutny. Rusek wyciąga wódkę i "rozmiękcza" konia, a potem opowiada swoje najlepsze dowcipy. Ciągle nic. Podchodzi Polak, coś mówi do konia na ucho i ten zaczyna się śmiać. Po miesiącu diabeł znowu ich złapał. Tym razem koń jak zaczął się śmiać miesiąc temu, tak nie przestał. Tym razem ich zadaniem było go zasmucić. Niemiec śpiewa piosenki pogrzebowe. Nic. Rusek opowiada najsmutniejsze znane mu historie. Nic. Polak podchodzi, coś mu pokazuje i koń natychmiast przestaje sie śmiać. Wszyscy ze zdumieniem pytają:
- Jak to zrobiłeś?
- Miesiąc temu powiedziałem mu, że mam większego penisa niż on.
- A teraz co zrobiłeś?
- Pokazałem go.

--Polak, Rusek i Niemiec zakładają się, która teściowa jest grubsza.
Rusek mówi:
- Moja teściowa to się w 80cm drzwi nie mieści.
Niemiec mówi:
- Moja teściowa na 90cm materacu się nie mieści.
Polak mówi:
- No chłopaki, a moja teściowa to jak zaniesie majtki do pralni to mówią, że spadochronów nie przyjmują.

--Diabeł kazał przynieść Polakowi, Ruskowi i Niemcowi po jednym zwierzęciu. Polak przyniósł psa i diabeł kazał mu go zgwałcić. Rusek przyniósł niedźwiedzia, gwałci go, płacze i się śmieje. Diabeł się go pyta:
Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli.
A dlaczego się śmiejesz?
- Bo Niemiec idzie z jeżem.

--Diabeł przyprowadza Polaka, Niemca i Rosjanina do starego, nawiedzonego domu. Mówi, że zamieszkuje go duszek Zielone Oczko. Każe każdemu po kolei wchodzić do domu i szukać duszka. Pierwszy wchodzi do domu Rosjanin. Po chwili wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Niemiec nabija się z Rosjanina i po chwili sam wchodzi do domu. Chwilę później wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Na to Polak wchodzi do domu i spotyka w nim duszka.
- Cześć, jestem duszek Zielone Oczko - mówi duszek.
- A dorobić Ci fioletowe? - pyta się Polak.

--Polak, Niemiec i Rusek idą i spotykają diabła diabeł mówi mam dla was bojowe zadanie kto przejedzie przez gówno to wygra nagrodę. Jedzie Niemiec czołgiem i utoną w gównie. Potem rusek leci F16 i stracił panowanie nad sterami i wpadł w gówno. Polak jedzie maluchem i nie utonął. Diabeł się pyta Polaka:
- Jak to zrobiłeś?
Polak na to:
- Normalnie, gówno w gównie nie utonie.

--Diabeł spotyka Polaka, Ruska i Niemca i mówi, że da nagrodę temu, kto wypełni jego zadanie, którym było przesiedzieć jak najdłużej w beczce z komarami tak, by wyjść niepogryzionym.
Pierwszy wszedł Rusek i przesiedział tylko 15 minut.
Potem Niemiec, ale wytrzymał tylko 20 minut.
Na końcu Polak. Mija godzina Polak nie wychodzi. Mijają 2 godziny Polaka nie ma. PO 4 godzinach Polak wyszedł niepogryziony.
Inni pytają jak to zrobił:
- Jednego zabiłem, a reszta poszła na pogrzeb.

--Na księżycu ląduje pierwsza amerykańska, załogowa ekspedycja. Nil Armstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gości - Chińczyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Amerykanin ma głupia minę.
Chińczyk:
- Nas jest dużo, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a Ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spokój, z wesela wracam...

--Spotykają się Niemiec, Japończyk, Rusek i Polak.
Japończyk mówi:
- Ja mam tyle ryżu, że zakryję nim cały świat.
Niemiec mówi:
- Ja mam taki wielki hełm, że zakryję nim cały świat.
Rusek mówi:
- Ja mam taką wielką flagę, że zakryję nią cały świat.
Polak mówi:
- Ja mam takiego wielkiego orła, że zje ryż, nasra do hełmu i flagą sobie dupę wytrze.

--Polak, Niemiec i Szkot poszli do restauracji. W pewnej chwili Polakowi do napoju wpada mucha. Polak wyjmuje ją i wyrzuca do kosza. Niemcowi także wpada mucha do napoju też ją wyciąga i wyrzuca do kosza. Szkotowi też wpada mucha do napoju. Szkot wyciąga ją i mówi:
- Mucha, wypluj co wypiłaś.

--Amerykanin, Polak i Rusek sprzeczają się na temat, w którym kraju jest najlepsze echo.
Amerykanin mówi:
- Jak wejdę do Grand Canyon w Arizonie i krzyknę helo, to przez pół godziny słyszę - elo, elo, elo.
Polak mówi:
- Jak wejdę na Giewont i krzyknę ku**a mać, to przez godzinę słyszę - mać mać mać.
Rusek mówi:
- Miesiąc temu wlazłem na Ural i krzyknąłem ludzie do roboty, to do dzisiaj słyszę - idź w pizdu, idź w pizdu, idź w pizdu.

--Eskimos, Murzyn i Polak lecą samolotem.
Murzyn wsadza rękę przez okno i mówi:
- To mój kraj.
Eskimos i Polak na to:
- Czemu?
Murzyn:
- Bo ciepło.
Później Eskimos wsadza rękę przez okno i mówi:
- To mój kraj.
Polak i Murzyn:
- Czemu?
Eskimos:
- Bo zimno.
Polak wsadza rękę przez okno i mówi:
- To mój kraj.
Eskimos i Murzyn
- Czemu?
- Bo zanim wystawiłem rękę przez okno, to miałem na niej zegarek.

--Polak, Niemiec i Rusek siedzą w piekle. Przychodzi do nich diabeł i mówi, że mają szansę wydostania się stamtąd, ale muszą wykonać trzy zadania:
1 - przejść przez most pod ostrzałem,
2 - podać rękę niedźwiedziowi,
3 - przelecieć Indiankę.
Jako pierwszy ruszył Niemiec, ale zanim zdążył dojść do połowy mostu, poległ od kul. Drugi ruszył Rosjanin, ale podobnie jak Niemiec nie dotarł do końca mostu. Wreszcie przyszła kolej na Polaka. Ten ruszył, przebiegł most, wchodzi do klatki z niedźwiedziem. Nagle unoszą się tumany kurzu, słychać odgłosy bijatyki, ryk niedźwiedzia i... Nagle zapada martwa cisza, wychodzi Polak i pyta diabła:
- Stary powiedz mi jeszcze, gdzie jest ta Indianka której mam podać rękę?

--Niemiec, Anglik i Polak dostaną 1.000.000pln jeśli przejadą przez rój komarów bez ukąszenia.
- Niemiec jedzie mercem 300km/h, ugryzł go komar.
- Anglik jedzie Astonem Martinem 330km/h, ugryzł go komar.
- Polak jedzie "komarkiem" 25km/h, a przywódca komarów:
- Stać to nasz!

--Zorganizowano zawody w wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec.
Pierwszy zaczyna Niemiec. Uderza raz... dwa... trzy... - gwóźdź wbity. Drugi Polak: ... raz... dwa... - wbity. Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki: Raz... - wbity.
Następuje ogłoszenie wyników:
- Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.

--Polak, Rusek i Niemiec lecą samolotem. Niestety mieli przeciążenie i sterujący Rusek krzyczy:
- Hej zrzućcie coś tam.
Rzucili skrzynkę srebra.
Po godzinie gdy za sterami zasiadł Niemiec, sytuacja się powtórzyła i krzyczy:
- Hej rzućcie coś tam.
Rzucili złoto.
Gdy sterował Polak obciążenie samolotu znów było zbyt duże. Więc rzucili bombę. Po wylądowaniu na Okęciu poszli na miasto i słyszą jak rozmawiają trzy kobiety przed kościołem:
- Wiecie co, jak mój Stasio szedł drogą, to przed nogi skrzynka srebra mu spadała - mówi Zośka.
- To jeszcze nic, jak mój Karol szedł drogą, to mu skrzynka złota na łeb spadła - powiedziała Kryśka.
- Eeeee tam, jak mój Heniek się spierdział, to cała chałupa się zawaliła - zakończyła Halina.

--Leci Polak, Rusek i Niemiec samolotem. Złapał ich diabeł i mówi:
- Wypuszczę was tylko wtedy, jeżeli dobrze odpowiecie na zadane przezemnie pytanie. Polak, Rusek i Niemiec zgodzili się.
Diabeł pyta Ruska:
- Jesteśmy nad Rosją?
Rusek mówi:
- Tak!
Diabeł odpowiada:
- Źle idziesz do piekła!
Teraz pyta się Niemca:
- Czy jesteśmy nad Niemcami?
Niemiec odpowiada:
- Tak!
Diabeł mu na to:
- Źle, idziesz do piekła!
Został Polak, diabeł zadał mu pytanie:
- Jesteśmy nad Polską?
Polak spojrzał na zegarek, wystawił ręke na której miał zegarek za okno, po chwili patrzy znowu na zegarek ale już go nie ma. Pewny siebie odpowiada:
- Tak, jesteśmy nad Polską!
Mąż do żony w łóżku:
- Kochanie, Twoje piersi są jak rodzynki.
Żona na to:
- Takie słodkie?
- Nie, takie pomarszczone.

Młode małżeństwo przychodzi do seksuologa:
- Panie doktorze chcemy się kochać ale nie wiemy jak?
Zmieszany lekarz nie wiedział co ma im poradzić ale zobaczył bzykające się psy za oknem.
- Proszę podejść do okna. Widzicie państwo te dwa pieski na trawniku? To macie robić tak samo.
Po miesiącu małżeństwo przychodzi zadowolone:
- Panie doktorze, dziękujemy panu, bardzo nam pan pomógł, tylko zona na początku nie chciała wyjść na trawnik.

Pan młody wyniósł na rękach z płonącego budynku swoją świeżo upieczoną żonę.

Przychodzi mąż do domu i widzi na stole wibrator. Wściekły pyta żony:
- Co to ma znaczyć?!
Żona odpowiada:
- Nie Twój interes!

Małżeństwo ogląda melodramat:
- Popatrz, jak on ją kocha - mówi z pretensją żona.
- A czy wiesz, ile mu za to płacą? - odpowiada mąż.

Zdenerwowany mąż do żony podczas zakupów:
- Sukienka, płaszcz, torebka, perfumy... Kobieto! Do czego Ty chcesz mnie doprowadzić?!
- Do stoiska z butami.

- Jeśli natychmiast nie dostanę obiadu, pójdę do restauracji!
- Poczekaj jeszcze 10 minut.
- Czy wtedy dostanę obiad?
- Nie, wtedy pójdę z Tobą.

- Dlaczego nie chodzisz z mężem na pokazy mody?
- Po co? Ja zaczynam marzyć o nowych ciuchach, a on o nowej żonie.

Mąż do żony:
- Widzisz jak dobrze pamiętałem o Twoim święcie? Kwiaty kupiłem już dwa tygodnie temu.

Mąż do żony:
- Pomyśl, moja droga... Gdybym w dniu naszego ślubu został skazany na 25 lat więzienia, jutro byłbym już wolnym człowiekiem.

Przychodzi mąż z pracy i mówi do żony:
- Wywalili mnie z roboty.
- No cóż, będziemy musieli żyć miłością.
Na drugi dzień mąż wchodzi po schodach ze sklepu i widzi, jak jego żona zjeżdża nago po poręczy i pyta:
- Dlaczego zjeżdżasz po poręczy?
- Bo chcę Ci podgrzać obiad kotku.

Żona pyta męża:
- Mężu, usmażyć Ci jajka?
- Cycki se usmaż.

Na świecie są dwa rodzaje ludzi. Ci co zarabiają pieniądze i Ci co wydają. Powszechnie znani są pod - nazwą mąż i żona.

Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie. Siadają na ławce w parku i całują się na całego. Podchodzi policjant:
- Proszę państwa, to jest zabronione w miejscu publicznym. Otrzymujecie mandat. Pan 50 zł, pani 500 zł.
- Dlaczego ja tylko 50 zł? - pyta mąż.
- Pana widzę tu pierwszy raz - odpowiada policjant.

Żona pyta męża:
- Co byś zrobił, gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
- Napewno nie!
- Dlaczego nie? Nie podoba Ci się małżeństwo?
- Nie, no podoba mi się...
- To dlaczego byś się znów nie ożenił? - drąży temat kobieta.
- No dobrze, ożeniłbym się.
- Naprawdę?
Mąż głośno wzdycha, ale nie odpowiada na pytanie.
- I spałbyś z nią w naszym łóżku? - nie daje za wygraną kobieta.
- A gdzie indziej mielibyśmy spać?
- I zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej?
- To by było chyba w porządku?
- I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
- Nie, ona jest leworęczna.

- Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony.
- A co jej dolega?
- Nie wiem, ale jest taka słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby mi zrobiła śniadanie.

Para nowożeńców leży w łóżku wieczorem, kiedy facet nabrał ochoty na seks, pochyla się w stronę żony i puka ją lekko w ramię. Ona odwraca się do niego i mówi:
- Nie możemy się dzisiaj kochać, rano idę do ginekologa i chcę być świeża.
Facet odwraca się i po chwili mówi do żony:
- Ale przecież nie idziesz jutro do dentysty.

Młoda mężatka tuli się do męża i pyta:
- Czy Ty naprawdę ożeniłeś się ze mną z miłości?
- No przecież - jesteś brzydka, głupia, biedna, więc to chyba miłość...

Mąż przychodzi nieoczekiwanie do domu i zastaje żonę z kochankiem w sytuacji jednoznacznej.
Wzburzony krzyczy:
- Ty z tym panem w łóżku... Jestem zaskoczony!
- Mylisz się kochanie! - Tłumaczy spokojnie żona. Ty jesteś tylko zdziwiony, to my jesteśmy zaskoczeni.

Mąż wraca do domu z pracy i zastaje żonę nagą.
- Dlaczego nie nałożysz nic na siebie?
- Przecież tyle razy Ci mówiłam, że nie mam co na siebie włożyć.
Mąż otwiera szafę.
- A to co?! Jedna suknia, druga suknia, trzecia suknia, cześć Franek, czwarta suknia...


Dowcipy czasów 2008/2009 (możecie dawać tesz własne) niema tu czegoś takiego jak spam! - MekL
15.02.2008
21:36
[2]

wishram [ lets dance ]

wkleiłeś już to dziecko w innym wątku

15.02.2008
21:36
smile
[3]

Narmo [ nikt ]

Ludzie cud! Dowcipy z przyszłości!

15.02.2008
21:40
smile
[4]

MekL [ Legionista ]

mi sie podoba i tak niezaczensto uczestnicze w tym forum ;]

15.02.2008
21:40
[5]

Mazio [ Mr Offtopic ]

przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie i żaba się odzywa:
panie doktorze coś mnie w stawie jeb*e

15.02.2008
21:42
smile
[6]

ElvenArcher [ Katyń 1940 ]

Bardzo fajne.

15.02.2008
21:45
smile
[7]

Cahir Mawr [ Pretorianin ]

Większość stare jak świat

15.02.2008
22:43
smile
[8]

FootBallFighter [ Pretorianin ]

-Był Rusek, Polak i NIemiec, i oczywiście złapał ich diabeł i mówi tak:
-Dostajecie ode mnie po 1.000.000 $ i jak przyjde do was za rok musze miec to co mi się za chce !
Mija rok diabeł podchodzi do ruska i mówi:
-Rusek, chcę 2 kilo nichuja
Rusek szuka, szuka i mówi:
-Diabeł, niestey, ale tego nie mam:
-Idziesz do piekła
Podchodzi do Niemca i mówi:
-Niemiec 2 kilo ni chuja
NIemiec, szuka, szuka i mówi:
-Diabeł wszystko co tylko chcesz ale tego nie mam
-Idziesz do piekła
Idzie do Polaka i mówi:
-Polak 2 kilo ni chuja !
Polak szuka, szuka i mówi:
-Chodź diabeł do mojej spirzarni !
Jak powiedział tak zrobili. Zeszli do spirzarni i nagle Polak zgasił światło i pyta:
-Diabeł co widzisz ?
Na to diabeł:
-Ni chuja
-To bierz 2 kilo i spierdalaj :P

15.02.2008
22:47
smile
[9]

FootBallFighter [ Pretorianin ]

Są 2 okopy w jednym siedzi Rusek Sasha a w drugim Rusek Helmud, nagle Helmud się drze:
-Sasha
Sasha-Szto
Helmud-Spierdalaj
Po chwili Helmud znowu:
-Sasha
Sasha-Szto
Helmud-Spierdalaj
Po 5 minutach znowu:
-Sasha
Sasha-Szto
Helmud-Spierdalaj
Sasha nie wytrzymal, wybuegł z okopu, pobiegł do generała i mówi:
-Generale, bo w okopie obok siedzi Rusek Helmud i jak mnie woła a ja odpowiem to on do mnie"Spierdalaj" !
Na to generał:
-NIe przejmuj się, jak wejdziesz do okopu to go zawołaj, jak on sie odezwie to ty do niego powiedz "Spierdalaj" !
Sasha zadowolony, biegnie, wbija się do okopu i się drze:
-Helmud
-To ty Sasha ?
-Ja !
-A spierdalaj :P

15.02.2008
23:03
smile
[10]

NyyKo [ Generaďż˝ ]

poczontek
Ja podziękuje za taki kawał

15.02.2008
23:06
smile
[11]

Erazor_XX [ give it to me baby! ]

A mi się kawały bardzo podobały, przeczytałem wszystkie :)

15.02.2008
23:49
smile
[12]

jackowsky [ Dobry Wojak Szwejk ]

tesz, poczontek, niezaczensto

normalnie, rozbawiło mnie

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.