Kurdt [ Legend ]
The Cure - 18.02/Torwar i 19.02/Spodek
W niedzielę i poniedziałek zasłużona było, nie było kapela The Cure zagra w Polsce koncerty - na Torwarze i w Spodku.
Większości osób zespołu nie trzeba przedstawiać, hity takie jak "Boys Don't Cry", "Friday I'm in Love" czy "Just Like Heaven" kojarzy nawet przeciętny słuchacz Radia Zet, mimo, że biorąc pod uwagę większość twórczości bandu Roberta Smitha są to raczej nietypowe dla nich kawałki.
Sam bardzo Kury lubię, płytki "Disintegration", "Kiss Me Kiss Me Kiss Me" i "Wish" to dla mnie jedne z najlepszych albumów swoich lat, więc na koncert się wybieram - do Spodka, bo bliżej mam zdecydowanie.
I w sumie dziwne, że byle jaki Korn ma swój wątek, a dobry zespół tłuścioszka Smitha daje dwa koncerty i przechodzi na forum bez echa. :)
Wybiera się ktoś?
Kurdt [ Legend ]
Aha. :)
Kurdt [ Legend ]
Up "po 20".
Boroova [ Jožin z bažin ]
No skandal, ze takie male zainteresowanie. Kurcze, chetnie bym poszedl gdybym byl w Polsce teraz. Az sie lezka w oku kreci na hity typu Last Day of Summer czy Lullaby
Wlasnie sprawdzilem ceny biletow w Londynie. 20 Marca na Wembley po, bagatela 135 FUNTOW!!!
TOA_ [ Pretorianin ]
male zainteresowanie bo pewnie brudny zespol
req_ [ wet and dirty ]
A ja poszedłbym posłuchać supportu. Bardzo mi się podoba 65dayofstatic, mam nadzieje, że dadzą gdzies stand-alonowy koncert, za Cure specjalnie nie przepadam, by jechać na występ.
Awerik [ Konsul ]
Ja swój bilet do Katowic niestety musiałem sprzedać - jak się okazało dzień po gigu mam egzamin. :( No ale życzę dobrej zabawy wszystkim którzy się wybierają.
Sickman [ Pretorianin ]
wlasnie wymyslilem, ze wybiore sie na ten koncert. big fanem moze nie jestem, ale czesc dyskografi ze swietnym "Disintegration" na czele znam dosc dobrze i jest tam sporo grubych trakow. poza tym z relacji fanow z wynika, ze Cure na tej trasie daja 3 godzinne gig'i - duzy szacunek tym bardziej, ze The Cure to w sumie juz dinozaury, a bywalem na koncertach wspolczesnych "gwiazd" muzyki gitarowej, które grały po 1 h 15 min. trzeba zatem to sprawdzic.
wedlug telefonicznego info z przed chwili są jeszcze bilety do spodka na niebieskie sektory po 100 zyli, a kasy beda otwarte do 20. jezeli wiec ktos nie ma pomyslu na wieczor to pewnie warto rozwazyc wybranie sie na koncert Smitha i spolki.
dziku86 [ The Cure ]
ja pierdole , przegapilem, mam nadzieje ze po wydaniu nowych plyt przyjada jeszcze raz
dudek101 [ redneck ]
bylem na warszawskim koncercie - no i moim zdaniem bomba, 3h świetnej zabawy, teraz buszuje po sieci w poszukiwaniu bootlega - cholernie przypadly mi do gustu aranzacje (zespol gral bez klawiszowca)
kolejne co mozna zaliczyc na plus to naglosnienie ktore jak na torwar bylo niezle
Kurdt [ Legend ]
Byłem, widziałem, jestem zadowolony. 3 godziny głównie dobrej muzyki (nawet piosenki nowe i z ostatniej płyty się broniły, mimo tego, że ostatni album to IMHO syf), perfekcyjne wykonanie Pictures of You, zabawa na starszych trackach (Boys Don't Cry, Fire in Cairo etc.) no i To Wish Impossible Things, które na płycie brzmi jak wyznanie smutnego człowieka, a na koncercie zagrane z perką żywcem wziętą z Pornography nabrało zupełnie nowego, desperackiego klimatu.
No i Smith dawał radę wokalnie, co mnie zdziwiło. I ruszał się. I wcale nie jest taki gruby jak mi się zawsze wydawało. :)
Tristan9 [ Generaďż˝ ]
Byłem na koncercie w Katowicach i było świetnie, choć brakowało paru utworów na ktore liczyłem to Robert Smith i spółka pokazali klasę, 3 godziny grania myślę, że młode zespoły mogły by się uczyć od nich. Przynzaję, że dotąd twórczość The Cure znałem dość ogólnie, ten koncert zachęcił mnie do głębszego poznania dokonań zespołu.
martusi_a [ Celestial ]
A jak wypadł support?
Kurdt [ Legend ]
martusia -> IMHO średnio, chociaż technicznie nie było się do czego przyczepić. Nie podszedł mi materiał (był to mój pierwszy kontakt z tym zespołem) - może nie jestem targetem bandu stylizującego się na hybrydę Mogwai i Linkin Park. Usłyszałem, zapomniałem. :)
Koncert The Cure:
martusi_a [ Celestial ]
Kurdt --> Mogwai ok, ale Linkin Park?! Dźgnąłeś mnie tym porównaniem w samo serce ;) W każdym razie szkoda, że technicznie wypadli nieźle - to znaczy, że mam czego żałować :]