GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

facet czyli czlowiek męski

07.02.2008
23:34
[1]

pikolo [ KCM:* ]

facet czyli czlowiek męski

wątek nie jest powiazany w zaden sposob z rowerami :D to po pierwsze.
Jaki wg was powinien byc facet ? biorac pod uwage wszystkie aspekty zycia codziennego??
facet/ mezczyzna/ powinnien byc jak James Bond ? jak sledczy z W11? jak..?

07.02.2008
23:35
[2]

aliment [ Haraszo ]

Bruce Willis albo Will Smith.
Mel Gibson w zasadzie też.

O i Samuel L. Jackson w Pulp Fiction.

07.02.2008
23:35
[3]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"!

07.02.2008
23:36
smile
[4]

Coy2K [ Veteran ]

<<< alexej, w samo sedno :)

07.02.2008
23:36
smile
[5]

Mortan [ ]

Bede !!

Coy sie wchrzanil i popsul efekt ;P

07.02.2008
23:40
[6]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

To się musi kobieta wypowiedzieć :) Pewnie będzie to cały zbitek cech bohaterów filmów...

07.02.2008
23:44
[7]

pikolo [ KCM:* ]

czy w zasadzie patrzac na idealnych facetow nie czujecie ze popadacie w kompleksy?

I prosimy panie tez o wypowiedz.

07.02.2008
23:45
[8]

N|NJA [ Senator ]

Głupio linkowac samego siebie, ale co tam

07.02.2008
23:45
smile
[9]

boskijaro [ Senator ]

Idealny facet to Sawyer z LOST

07.02.2008
23:47
[10]

rt2 [ Pretorianin ]

"I guess I look like a rock quarry that someone has dynamited" Ch. Bronson





facet czyli czlowiek męski - rt2
07.02.2008
23:53
[11]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Padły już nazwiska, cytaty, artykuły i zdjęcia, to teraz padnie trailer.

07.02.2008
23:55
[12]

martusi_a [ Celestial ]

Musi być PRZYSTOJNY. I nie może być stary ani pomarszczony. Aczkolwiek i tu są wyjątki, Boguś Linda jest wiecznie młody. Osobiście uwielbiam też Kozłowskiego.
Musi być twardy i nie może za często się uśmiechać. Ale żeby ten uśmiech miał tak piorunujący, by przeszywał kobietę na wskroś, z miejsca.
Musi mieć głęboki, męski głos. Żeby aż kłuło w podbrzuszu.
No i styl, styl. Ma być zadbany i dobrze PACHNIEĆ. Konieczne jest także, by potrafił dobrać krawat do koszuli.
Ma być matematykiem, który wielbi poezję. W skrócie - umysł ściśle humanistyczny. I jeszcze żeby znał przynajmniej 3 języki obce.

To tak na szybko, lista wymogów jest o wiele dłuższa. :)

08.02.2008
00:00
[13]

N|NJA [ Senator ]

Martuś-> Poza tą matematyką wszystko się zgadza. No dobra, krawatów tez nie noszę, ale pozostałe podpunkty odhaczone.

Co wygrałem? :)

08.02.2008
00:00
[14]

Deepdelver [ Legend ]

Z punktu widzenia atrakcyjności dla płci przeciwnej może być małym, sepleniącym, spoconym farfoclem, który boi się gołębi i zakłada dres do wigilijnej wieczerzy. Byle miał finansowe protezy dla tych mankamentów.

08.02.2008
00:01
[15]

N|NJA [ Senator ]

Deep-> Ale psheciesh lichy siem fnetshe!!!!11111one

08.02.2008
00:02
[16]

Tomcio_666 [ Płatki Addicted ]

Musi być twardy i nie może za często się uśmiechać.

Dzięki, przyda się na przyszłość.

08.02.2008
00:03
[17]

QrKo_ [ ]

N|NJA - w rzeczy samej, wnetrze portfela :P

08.02.2008
00:03
[18]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

--->


facet czyli czlowiek męski - Zenedon_oi!
08.02.2008
00:04
[19]

N|NJA [ Senator ]

Tomcio-> Chcesz powiedzieć, ze dotychczas byłeś miękki jak kostka masła w pełnym słońcu i ciągle zęby suszyłeś?


Kurko-> Nieprawda, nie tylko. Do tego dochodzi jeszcze wnętrze limuzyny i wnętrze 200metrowego apartamentu na mokotowie.

08.02.2008
00:04
[20]

martusi_a [ Celestial ]

Yogh --> nic nie wygrałeś, boś zajęty, a zapomniałam dopisać, że bardzo istotne jest, by taki Facet był do wzięcia. :D
Aaale. Możesz mnie przenocować w Wawce w okolicach 14 marca ^^

Deep --> proszę niee, nie zaczynajmy tej batalii :>

08.02.2008
00:05
smile
[21]

Mazio [ Mr Offtopic ]

facet musi mieć życiorys!

Kiedy miałem 6 lat mama zabrała mnie do miasta. Poszliśmy do wielkiego centrum handlowego. Zgubiłem się. Próbowali ją wzywać, ale system nagłośnienia nawalił. Nie zobaczyłem więcej swojej mamy. Jacyś z kosmetycznego dali mi miskę zupy i pajdę chleba. Dni zamieniały się w tygodnie. W lutym zrobił się spory ruch z powodu wyprzedaży z okazji urodzin Lincolna. Pomagałem na ciuchach dla nieletnich matek. Pewnego dnia usłyszałem rozmowę w kadrach. Chodziło o jingiel do reklamy w radiu. Chwyciłem gitarę w garść i napisałem melodyjkę, która chodził mi po głowie. To było coś takiego:

dyskretnie wstał, i zrobił krok w kierunku kontuaru
z antałka szpunt wyleciał precz, pić będzie bez umiaru
do pełna wlał, umoczył dziób "co to ja dzisiaj chciałem"
wychylił róg, popłynął miód, "dobrze mi za kontuarem"
czy trzeźwy był, czy właśnie pił, czy też był już zachlany
wszędzie gdzie był, i z kim by pił, był wyalienowany
bynajmniej już nie czuł się źle i w stanie nie zmieszanym
pomyślał "hej, jestem wyindywidualizowany" :)

08.02.2008
00:05
[22]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

No ja też jestem miękki jak piersi trędowatej bo na okrągło się śmieje:(

08.02.2008
00:05
smile
[23]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Zenedon_oi! - to zdjęcie mnie zawsze rozwala (z przyczyn osobistych ;P)

A co do tematu:
https://wizytowki.gry-online.pl/strona_wizytowka.asp?id=2124 :D:D:D:D

spoiler start
W sumie to nasze odpowiedzi się uzupełniają :P
spoiler stop

08.02.2008
00:06
smile
[24]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

elJot --> Aż się boje spytać jakie to przyczyny...

08.02.2008
00:07
[25]

N|NJA [ Senator ]

Martuś-> Zastanowię się. Jak mi roboty na łeb nie nawalą, jestem skory do przyjęcia oferty.

08.02.2008
00:10
[26]

martusi_a [ Celestial ]

eL --> ten uniform liczy Ci się na +, ale, niestety, wciąż jesteś zbyt miły i "gładki w obejściu".

08.02.2008
00:11
smile
[27]

Coy2K [ Veteran ]

"(...) Osobiście uwielbiam też Kozłowskiego."


ma sie to cos :)

08.02.2008
00:11
[28]

MasterDD [ :-D ]

Facet powinien byc jak Jason Voorhees.

Silny, umiesniony. Nigdy nie mowi i nigdy sie nie smieje.
Pachnie najlepiej i maczete ma dluzsza niz kazdy czarnuch.

08.02.2008
00:13
smile
[29]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]



Nie dość, że się nie uśmiecha, to jeszcze prawie nie mówi.

PS. Tak, czy inaczej, idę na pokaz przedpremierowy.

08.02.2008
00:14
[30]

Tomcio_666 [ Płatki Addicted ]

Nindżor --> nie no aż tak źle to nie ;) Starałem się sprawiać wrazenie "miłego chłopaka z tymi wszystkimi pentagramami na bluzie". Na próżno.

A twardy to owszem, jestem.

08.02.2008
00:15
smile
[31]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Te kurtki niestety już wycofali (zostały nieliczne niedobitki)
Teraz są nowe modele :)

"gładki w obejściu" - o mały włos z krzesła nie spadłem :D


facet czyli czlowiek męski - eLJot
08.02.2008
00:16
smile
[32]

Briggs [ Centurion ]

Myślę, że idealny facet dla kobiety to taki, który wykłada kasę na jej rzeczy, mówi jedynie komplementy i nie zauważa jak ona tyje w oczach.

08.02.2008
00:16
[33]

martusi_a [ Celestial ]

Coy --> ..padłam. :D

eL --> o, bardziej sportowy krój, też dobre :)
i czemu się ze mnie śmiejesz? :(

08.02.2008
00:18
[34]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

A propos Kozłowskiego mi się przypomniało:


Jeśli Maklakiewicz i Himilsbach to nie były wzory prawdziwych facetów to ja nie wiem kto wzorem może być. Prawdziwy facet zagryza zupę szlugiem i walczy z eklerką jak z dziką bestią. "Coś mi się wydaje, że zrobiliśmy dobre wrażenie." Kto nie widział tego filmu ten fujara.

08.02.2008
00:18
smile
[35]

Coy2K [ Veteran ]

martusiu no coz... taką reakcje często wywołuje u kobiet ;)

08.02.2008
00:21
smile
[36]

Harrvan [ Lucky Strike ]

Dobrze że u kobiet Coy bo jak u siebie to byłoby niefajnie ... ale za to mógłbyś śpiewać w chórze kościelnym

08.02.2008
00:28
[37]

Yakeem [ Pretorianin ]

Z punktu widzenia atrakcyjności dla płci przeciwnej może być małym, sepleniącym, spoconym farfoclem, który boi się gołębi i zakłada dres do wigilijnej wieczerzy.

A tak swoją drogą, jak ktoś boi się gołębi, to musi mieć przesrane w życiu

08.02.2008
00:33
smile
[38]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

martusi_a - nigdy bym się nie odważył z Ciebie śmiać :( Po prostu rozbawiła mnie dwuznaczność tego wyrażenia ;)

08.02.2008
00:48
smile
[39]

Coy2K [ Veteran ]

Harrvan u mnie jest tylko "powstań" na komendę ;)

08.02.2008
00:52
[40]

martusi_a [ Celestial ]

Coy --> uważaj, bo Cię o fotkę poproszę ;P

08.02.2008
01:08
smile
[41]

Coy2K [ Veteran ]

albo wyślesz zaproszenie na n-k ? :PP

08.02.2008
01:09
[42]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]



Tu kolejny wzór idealnego faceta.

08.02.2008
01:12
[43]

martusi_a [ Celestial ]

Coy --> a tam, n-k nie ma prestiżu, przecież nie będziesz się marnował i niknął w pokaźnej liczbie moich znajomych. Myślę, że mogę Cię potraktować bardziej personalnie, skoro masz tyle zalet. ;)

Zenedon --> zwymiotowałam, nie mogę już patrzeć na tego pana. Ani tym bardziej słuchać. :(

08.02.2008
01:16
[44]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]



To może on?
Gdybym nie był facetem to bym się w nim chyba zakochał;) Człowieka z takim poczuciem humoru i wdziękiem to ze świecą szukać.

08.02.2008
01:18
smile
[45]

Coy2K [ Veteran ]

to co ? mam juz swoje CV przesylac ? :P

08.02.2008
01:19
[46]

Yakeem [ Pretorianin ]

Zenedon_oi! --> Może i ze świecą szukać, ale można znaleźć takich, jak choćby taka czwórka jak tutaj:

08.02.2008
01:22
[47]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Ano to inni moi faworyci. Jeszcze doskonały jest Dudek a w szczególności Michnikiewicz i Dziewoński. To byli właśnie faceci z charakterem a nie jakieś Mroczki czy inne pedałki co dzisiaj w TV straszą.

Dziewoński w akcji.

08.02.2008
01:24
[48]

Mazio [ Mr Offtopic ]

szacun Zenedonie_oi!
I Przybora plus Wasowski

08.02.2008
01:26
[49]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Obu Wasowskich w zasadzie.

Wracam do nauki bo będzie lipa jutro:).

08.02.2008
05:47
smile
[50]

COREnick [ LaNuit AppartientANous ]

Powinien być taki, jak ja.

08.02.2008
05:51
smile
[51]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

I tak w dzisiejszym społeczeństwie sprowadza się wszystko do 'pedałów" lub "dziewic"...



Idiocie, który wymyślił cały ten "program" dałbym minimum Nobla za całokształt w dziedzinie czym większego ogłupiania współczesnej "kultury"...
Nota bene pisanie o kulturze w cudzysłowiu, niebawem będzie już chyba normalnością...

08.02.2008
07:30
[52]

Paul12 [ Buja ]

W playboyach ze stycznia i lutego są badania przeprowadzone na kobietach i mężczyznach. Temat przewodni - "Idealny facet". Można dostać w kioskach, więc nie będę zarzucał skanami.

08.02.2008
08:21
[53]

N|NJA [ Senator ]

Kamel-> Czytałem. Oczywiście wyniki, jak co roku, sa takie same: średni wiek, średni członek, średni wzrost, średni zarost, średnie zarobki, średnie stopy, srednie ręce, średni samochód, średni kolor oczu, średnie mieszkanie, średni styl, średnio białe zęby i inne średnie brednie (tylko wykształcenie wiecej niż średnie) były czestą odpowiedzią wśród ankietowanych czterdziestoletnich sfrustrowanych biznesłumenów, które boją sie przyznac, że tak naprawdę chcą od tej sredniej uciec i wolą młodego buhaja albo gustują w krępych, łysiejących oblechach.

To samo zresztą wśród facetów- jak zwykle wygrywają długonogie blondynki z cyckami. Wot, nowostiej naniesli.



Mery-> łojezusmaria :)
BTW- co prawda pioseneczka tak denna, ze az mi uszy krwawią, ale ta śpiewająca ruda powiem, ze nawet mi do gustu przypadła. No, ale to moja słabość niemal do wszystkiego, co rude.


Samej idei sie nie czepiam, jak ktoś chce, jego wola, niech trzyzma do ślubu (najwyżej sie zawiedzie ;)), ale robić z siebie dziewice dla ysiąca złotych? :)

08.02.2008
08:40
[54]

frer [ God of Death ]



Większość kobiet i mężczyzn uznała, że takim typem jest macho. No, może nieco zmiękczony. Dla kobiet idealny mężczyzna powinien być: zadbany, ogolony, ładny, proporcjonalnie zbudowany, z owłosionym torsem, modnie ubrany, opalony, umięśniony. Powinien też być dojrzały, wyrozumiały, ciepły, dbający o siebie, honorowy, zabawny, niezależny, twardy, ryzykancki, zdeterminowany.

Od siebie dodam tylko, że chyba zapomnieli o komentarzu "takie rzeczy to tylko w Erze". :D

08.02.2008
08:52
smile
[55]

bereszka [ Konsul ]

Łatwiej mi chyba napisac jaki facet nie powinien byc.

Według mnie nie powinien, byc emocjonalnie niedojrzały i nie bać się sie brania odpowiedzialności za bycie z kobieta.
Malkontentom, maminsynkom, macho, frustratom mowie stanowcze nie.
Aha i juz najgorsze jest jak w facecie wychodzą kompleksy i domaga sie wiecznego komplementowania - facet musi znac swoja wartość i powinien byc oswojony z mysla ze ideałów nie ma.

08.02.2008
09:23
[56]

N|NJA [ Senator ]

frer-> Bo ty nie wczytałes sie dostatecznie w tekst, by załapać drugie dno. Specjalnie dla ciebie, słownik.


co mężczyzna rozumie z tego artykułu:

*zadbany- myje się, żeby nie śmierdzieć.
*ogolony- chyba, ze jest weekend
*ładny- każdy facet z jajami wie, ze jest ładny
*proporcjonalnie zbudowany- duży penis
*z owłosionym torsem- Austin powers
*modnie ubrany- Tiszert i dżinsy nigdy nie wychodzą z mody
*opalony- zaróżowiony tu i ówdzie
*umięśniony- Nie ma flaka w miejsce brzucha

*dojrzały- Nie dłubie w nosie przy gościach
*wyrozumiały- Nie marudzi, ze zupa jest za słona. Chociaż jest.
*ciepły- jak założy sweter
*dbający o siebie- obcina paznokcie, nim zaczną mu dziurawić skarpetki. raz na pół roku pójdzie do kosmetyczki wycisnąć pryszcze na plecach.
*honorowy- da po ryju, jak go obrażą
*zabawny- Czym sie różni wagina od śledzia?
*niezależny- sam usmazy sobie jajecznicę
*twardy- obali pół litra bez popity
*ryzykancki- potrafi zastawić dom, psa i żonę grając w kasynie
*zdeterminowany- wraca do domu w Warszawie, piechotą, po trzydniowej popijawie w Krakowie






co rozumie kobieta:

*zadbany- "nie chcę, by ktos uwazał go za geja, ale sądzę, ze trzy kremiki do twarzy i jeden na jędrnosc posladków dodają mu uroku"
*ogolony- "Nie obchodzi mnie, że przez tydzień siedział w dżungli odpierając ataki VietCongu, podrapała mnie jego broda, gdy witałam się z nim na lotnisku. Chyba już go nie kocham"
*ładny- "Uśmiech Brada Pitta, nos George'a Clooneya, czoło Vala Kilmera, Włosy Pierce'a Brosnana, fryzura Małaszyńskiego, pieprzyk Zakościelnego..." czyli zestaw zrób to sam, wyjdzie ci mutant z fallouta
*proporcjonalnie zbudowany- duży penis
*z owłosionym torsem- "Zarost na twarzy- nigdy, ale gdy liże jego sutki, chcę, by włosy wkręcały mi sie między zęby"
*modnie ubrany- "Garniutr jak u Brada Pitta, koszula jak u George'a Clooneya, spodnie z Vala Kilmera, Krawat Pierce'a Brosnana, zegarek Małaszyńskiego i buty Zakościelnego"- zestaw zrób to sam- odsłona druga
*opalony- "Najlepiej murzyn"
*umięśniony- "Ale nie na tyle, bym się go bała, gdy przesolę zupe"

*dojrzały- czytaj "Zawsze przyznający mi rację". Bo człowiek dojrzały wie, że nie warto się kłócić
*wyrozumiały- "Kochanie, gapa ze mnie, zahaczyłam zderzakiem o inny samochód na parkingu, nie moja wina, że tą jedynke sie wrzuca prawie tak jak wsteczny"
*ciepły- "Zawsze wysłucha, co nowego u Basi i Krysi, przytuli, gdy zaplacze nad losem związku Ridża i Bruk"
*dbający o siebie- "goli się trzynascie razy dziennie, specjalnie dla mnie. Pośladki też. Woskiem. Tylko klate ma miec kudłatą"
*honorowy- "przyjedzie na białym koniu, zakuty w złocista zbroję, rzuci uśmiech damie swego serca po czym ofiarnie pogna cwałując na swym raczym rumaku do sklepu po nową torebkę Louis Vittona."
*zabawny- "śmieje sie z moich dowcipów"
*niezależny- "przede wszystkim finansowo, by utrzymał nas oboje"
*twardy- "Twardszy niż diament powleczony tytanem, nieprzejednany i niewzruszony. I wcale nie koliduje to z czułościa i opiekunczością, co to to nie"
*ryzykancki- "Za ostatnie nasze pieniądze kupi mi wymarzone majtki za sześć stów w Marks&Spencer, wiedząc, że to chybiona inwestycja"
*zdeterminowany- "Cały czas trwa przy mnie, bo miłośc uczy determinacji. i wcale nie chcę, by był pantoflażem, skąd ten pomysł"






bereszka-> Malkontentom, maminsynkom, macho, frustratom mowie stanowcze nie.

odpadają w zasadzie wszyscy użytkownicy tego forum :)

Aha i juz najgorsze jest jak w facecie wychodzą kompleksy i domaga sie wiecznego komplementowania- facet musi znac swoja wartość i powinien byc oswojony z mysla ze ideałów nie ma.

Kobiety oczywiście nigdy, przenigdy tego nie żądają i niczego się nie domagają.


08.02.2008
09:29
smile
[57]

S1KoR© [ surf or die ! ]

>>>>


facet czyli czlowiek męski - S1KoR©
08.02.2008
09:31
[58]

N|NJA [ Senator ]

Sikora-> Brawo Jasiu! :)


Prawde powiedziawszy, jeden z idoli mej młodości.

08.02.2008
09:33
smile
[59]

zbm [ I Herd U Liek Mudkipz? ]

[56] dziś masz widzę płodny dzień:)

edit:

bereszka -> męczące powiadasz?:) witaj w naszym świecie;)

08.02.2008
09:34
[60]

bereszka [ Konsul ]

N|NJA

odpadają w zasadzie wszyscy użytkownicy tego forum :)

No to nie znasz wszystkich uzytkownikow tego forum :-)


Kobiety oczywiście nigdy, przenigdy tego nie żądają i niczego się nie domagają.

Alez oczywiscie ze sie domagaja komplementow, taka natura kobieca. Na pytanie czy przytyłam przenigdy nie powinien odpowiadac ze tak :-)
Owszem staram sie tez dac swojemu facetowi do zrozumienia ze jest swietny cokolwiek robi, jakkolwiek wyglada - bo jest swietny :-)
Nie znosze natomiast jak trzeba lazic za facetem krok w krok i mowic mu ze nic sie nie stalo, ze nadal mnie pociaga, ze jest the best i takie tam - to jest poprostu meczace.

08.02.2008
09:38
[61]

neozes [ Generaďż˝ ]

"i powinien byc oswojony z mysla ze ideałów nie ma. "

Nie wiesz, co mówisz :P To marne tłumaczenie nieumiejętnej selekcji tudzież niemożności nabycia tego, czego się pragnie ;)

08.02.2008
09:40
[62]

N|NJA [ Senator ]

ZBM-> Nie spałem od wczorajszego poranka, mam cztery filmy do zrobienia do poniedziałku, w tym nowych lostów, których musze ciskać ze słuchu, bo nikt nie dostarczył sciezki dialogowej i odechciało mi się spac po szóstym Red Bullu. Tak, mam dziś chęć do pracy i wene :)




bereszka-> No to nie znasz wszystkich uzytkownikow tego forum :-)

Być może nie, ale 8 lat spędzonych na tym forum rysuje mi pewien dość wyraźny obraz :)

Nie znosze natomiast jak trzeba lazic za facetem krok w krok i mowic mu ze nic sie nie stalo, ze nadal mnie pociaga, ze jest the best i takie tam - to jest poprostu meczace.

Alez oczywiście, ze facet domaga się zapewnienia o swojej męskości, taka juz męska natura. Na pytanie, czy dobrze gram w Kłejka, kobieta zawsze powinna odpowiadac tak.



See, how easy it is, my dear? :)

08.02.2008
09:43
[63]

bereszka [ Konsul ]

neozes

Nie wiesz, co mówisz :P To marne tłumaczenie nieumiejętnej selekcji tudzież niemożności nabycia tego, czego się pragnie ;)

doskonale wiem co pisze. Jak dorosniesz to bedziesz wiedzial co miałam na mysli :-)

NINJA
Alez oczywiście, ze facet domaga się zapewnienia o swojej męskości, taka juz męska natura. Na pytanie, czy dobrze gram w Kłejka, kobieta zawsze powinna odpowiadac tak.

Ja tam mu nie zagladam przez ramie jak gra bo sie irytuje :P


08.02.2008
09:48
[64]

N|NJA [ Senator ]

Nie zaglądaj mu przez ramie, tylko chwal, jak dobrze fraguje (nawet, jesli jest totalną lamą). Wasza miłosć nabierze zupełnie nowych barw i zauwazysz, że usmiecha się nawet w obecności twoich koleżanek.

08.02.2008
09:49
[65]

kiowas [ Legend ]

Ninja --->

Alez oczywiście, ze facet domaga się zapewnienia o swojej męskości, taka juz męska natura
Praie trafiłeś w sedno - tyle, ze to zapewnianie odbywa się na polu rywalizacji męsko-męskiej. I to jest właśnie wpisane w naszą naturę, nie domaganie się słowa uznania od kobiety.

<Nie zaglądaj mu przez ramie, tylko chwal, jak dobrze fraguje (nawet, jesli jest totalną lamą>
A tu już się zgadzam w całej rozciągłości :))

08.02.2008
09:51
[66]

bereszka [ Konsul ]

N|NJA

Nie zaglądaj mu przez ramie, tylko chwal, jak dobrze fraguje (nawet, jesli jest totalną lamą). Wasza miłosć nabierze zupełnie nowych barw i zauwazysz, że usmiecha się nawet w obecności twoich koleżanek.

Wiesz, on ma wiecej kolezanek ode mnie. Kobiety po prostu go uwielbiaja :D

kiowas
A tu już się zgadzam w całej rozciągłości :))

Dopra, tylko nie parskaj mi smiechem, jak zbyt entuzjastycznie bede zachwalac twoje manualne zdolnosci podczas gry :D

08.02.2008
09:56
[67]

neozes [ Generaďż˝ ]

Bereszka, sądzę, że jednak wiem, co mówię.

W przeciwnym razie musiałbym podważyć swój obecny związek, który nie trwa krótko, a i wciąż daje mi poczucie, że lepiej się trafić nie mogło :)

08.02.2008
10:00
smile
[68]

session [ Pretorianin ]

było już o B. Willisie, wiec zeby sie nie powtarzac, to proponuje kolejnego herosa: Vinnie Jones. Koles nie do zdarcia (zwlaszcza w "Przekrecie" i "Porachunkach") :))


facet czyli czlowiek męski - session
08.02.2008
10:08
[69]

bereszka [ Konsul ]

neozes

nie chce sie licytowac na dlugosc zwiazkow. Moj najdluzszy trwal 6 lat.

W przeciwnym razie musiałbym podważyć swój obecny związek, który nie trwa krótko, a i wciąż daje mi poczucie, że lepiej się trafić nie mogło :)

Alez ja rowniez twierdze ze jestem szczesciara bedac ze swoim mezczyzna. Po prostu wychodze z zalozenia ze nikt nie jest idealny.

08.02.2008
10:18
[70]

neozes [ Generaďż˝ ]

Jest to najwidoczniej kwestia względna.
Ja rozumiem, że mógłbym swojej ukochanej zarzucić, że wpycha paluchy tam, gdzie nie trzeba; stara mi się wyperswadować, że jestem winny domyślać się tego, czego ona ma na myśli kiedy siedzi i nic nie mówi; czy też te chwile, w których logika jej myślenia woła o pomstę do nieba...

To wszystko jest bez znaczenia dla mnie wobec wszystkich tych cech, które sprawiły, że zdecydowałem się właśnie na nią. W tym kontekście jest idealna.

Nigdy nie dyskutowałem nad wyższością mojego ideału, nad czyimś ;)

08.02.2008
10:24
[71]

rt2 [ Pretorianin ]

Wiesz, on ma wiecej kolezanek ode mnie. Kobiety po prostu go uwielbiaja :D

Twoj chlopak to Lysack?! Gratuluje!

08.02.2008
10:29
[72]

bereszka [ Konsul ]

rt2

a kto to lysack?

08.02.2008
10:32
smile
[73]

wysiak [ Generaďż˝ ]

Nie Lysack, chlopakiem Alake nie byl Lysack, za mlody..:)

08.02.2008
10:54
smile
[74]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Przede wszystkim powinien być zabawny, nie lubię nudziarzy.

08.02.2008
11:37
[75]

martusi_a [ Celestial ]

Yogh -->
No, ale to moja słabość niemal do wszystkiego, co rude.
Czyli dostanę ten nocleg, tak? :D

Idealny?
zadbany - tak, ale bez przesady z tymi kremikami. Prawdziwy Facet nie jest metroseksualny!
ogolony - zależy od indywidualnych preferencji i od tego, w czym komu lepiej
ładny - to chyba oczywiste? :)
proporcjonalnie zbudowany - pozostawiając już kwestie długości penisa, nóg też nie może mieć zbyt krótkich :>
z owłosionym torsem - ale bez przesady
modnie ubrany - powtórzę się: byle nie metro. Garnitur to fetysz niemal każdej kobiety chyba, ale na co dzień akceptowalny jest w zasadzie każdy strój, byle schludny i byle jakoś w tym wyglądać.
opalony - fuuu. I może jeszcze po solarce? Jak dla mnie, może sobie świecić białością, mnie to nie robi.
umięśniony - wystarczy, żeby się nie łamał przy pierwszym lepszym podmuchu wiatru, nie musi być ciężarowcem. Bardziej zwróciłabym uwagę na masę ciała. Zresztą już kiedyś się wywodziłam, co sądzę o wbijających się żebrach podczas przytulania.

dojrzały - bezapelacyjnie
wyrozumiały - nie może krzyczeć, ale musi mieć swoje zdanie i potrafić go bronić. Żadne "tak, kotku, dobrze kotku, zrobimy jak zechcesz". Fuj.
ciepły - jak grzejniczek :]
dbający o siebie - tzw. zdrowy egoizm
honorowy - to jest jazda po cienkim lodzie. Niby świadczy to o męskości, ale czasem szkód może narobić strasznych /i nie mówię tutaj o zmasakrowanej twarzy jakiegoś towarzysza, który zalazł za skórę/
zabawny - na to jestem uczulona. Wolę wersję "błyskotliwy". Nie mam pojęcia, czemu poczucie humoru jest aż tak wysoko cenione wśród kobiet, dla mnie to cecha wychodząca daleko poza Top5.
niezależny - co wynika z dojrzałości i wspomnianego zdrowego egoizmu
twardy -- argh! :> Jak stal damasceńska.
ryzykancki - bo wiadomo, nie ma ryzyka - nie ma zabawy
zdeterminowany - ale nie zanadto uparty. Ma mieć silną wolę i cele, do których dąży wytrwale.

08.02.2008
12:21
[76]

N|NJA [ Senator ]

bereszka-> Nie znasz Łysacka? Każda kobieta zna Łysacka!

Wiesz, on ma wiecej kolezanek ode mnie. Kobiety po prostu go uwielbiaja :D

To ja już wiem, czemu się często uśmiecha :P

Chociaz gratuluje zdrowego podejścia, zwykle facet moze mieć "znajome", ale "koleżanki"? Do tego więcej niż oblubienica? :)





Martuś-> Czyli dostanę ten nocleg, tak? :D

Jak to mawiał pewien znany mi Rabin Ninja- "Geszeft rzecz święta, szekli to ty masz?" :P

08.02.2008
12:35
smile
[77]

martusi_a [ Celestial ]

Yogh --> no tak, przeoczyłam nieco to "niemal" - rozumiem, że interesu na "urok osobisty" nie dobijemy, pozostaje mi odkładać więcej do skarbonki. :P

08.02.2008
14:25
[78]

Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]

napewno nie jak Jecki Jan bo on jest gejem

08.02.2008
19:30
[79]

N|NJA [ Senator ]

Mój urok osobisty vs twój urok osobisty- wynik jest oczywisty :P

08.02.2008
19:49
smile
[80]

techi [ Kami ]

Mój urok osobisty vs twój urok osobisty- wynik jest oczywisty :P

Wygrywa Taikun;)

wysiak->Dzięki za przypomnienie nicka, Alake
*puka się w czoło*;)

martusia->jak przyjedziesz do Szczecina to ja Cię mogę przenocować;)


Musi być PRZYSTOJNY. I nie może być stary ani pomarszczony. Aczkolwiek i tu są wyjątki, Boguś Linda jest wiecznie młody. Osobiście uwielbiam też Kozłowskiego.
Musi być twardy i nie może za często się uśmiechać. Ale żeby ten uśmiech miał tak piorunujący, by przeszywał kobietę na wskroś, z miejsca.
Musi mieć głęboki, męski głos. Żeby aż kłuło w podbrzuszu.
No i styl, styl. Ma być zadbany i dobrze PACHNIEĆ. Konieczne jest także, by potrafił dobrać krawat do koszuli.
Ma być matematykiem, który wielbi poezję. W skrócie - umysł ściśle humanistyczny. I jeszcze żeby znał przynajmniej 3 języki obce.


Cholera, za często się uśmiecham;/

08.02.2008
21:47
[81]

N|NJA [ Senator ]

Techi-> Taikun w uroku? Nie ta kategoria, nie ta konkurencja.



No i mam czas na charakterystyke martusi odrzec:

zadbany - tak, ale bez przesady z tymi kremikami. Prawdziwy Facet nie jest metroseksualny!

-To ile tych kremików być musi? Bo ja mam jeden.



ogolony - zależy od indywidualnych preferencji i od tego, w czym komu lepiej

W zasadzie wszystkie te podpunkty da się sprowadzić do indywidualnych preferencji. Oraz doliczyć wpływ plam na słoncu i pełni księzyca :)



ładny - to chyba oczywiste? :)

-Kolejny raz wchodza osobiste preferencje, bo jak wiemy, nie ma jednej, spójnej definicji "ładności". Ale, jak już wspomniałem- każdy facet, który nie jest płaczącą ciotką, uwaza sie za ładnego, więc tu kwestia jest jasna.



proporcjonalnie zbudowany - pozostawiając już kwestie długości penisa, nóg też nie może mieć zbyt krótkich :>

W końcu nie chcemy, by ciągnął penisa po ziemi.



z owłosionym torsem - ale bez przesady

A na plecach tez moga być?



modnie ubrany - powtórzę się: byle nie metro. Garnitur to fetysz niemal każdej kobiety chyba

Nie mam zatem szans u kobiet, bo garnitur miałem w życiu na sobie łącznie 7 razy:
na komunii, na studniówce, na czterech egzaminach maturalnych i na slubie kumpeli.
Już o krawacie nie wspomne, bo też czestotliwość noszenia wychodzi ponizej dychy :)

ale na co dzień akceptowalny jest w zasadzie każdy strój, byle schludny i byle jakoś w tym wyglądać.

Bojówki i tiszert? :)



opalony - fuuu. I może jeszcze po solarce?

Co ty, teraz w modzie samooplacz.




umięśniony - wystarczy, żeby się nie łamał przy pierwszym lepszym podmuchu wiatru

Jak się grubo ubiorę, to naewet mnie nie zwiewa.



Zresztą już kiedyś się wywodziłam, co sądzę o wbijających się żebrach podczas przytulania.

I biodrach. Nie zapominaj o oswięcimskich biodrach.




dojrzały - bezapelacyjnie

A to juz zależy od własnej definicji dojrzałości. Czy oglądanie kreskówek, czytanie komiksów i zarywanie nocek przed monitorem automatycznie zaniża wartość mężczyzny? :)
Poza tym, jak wszycy wiemy, porządny facet nigdy nie jest do końca dojrzały.





wyrozumiały - nie może krzyczeć

Za to kobieta może :)

ale musi mieć swoje zdanie i potrafić go bronić. Żadne "tak, kotku, dobrze kotku, zrobimy jak zechcesz". Fuj

Cholera, mam aż zbyt mocne własne zdanie. na każdy temat. I podobno to tez jest złe. Bądź tu człowieku mądry :)




ciepły - jak grzejniczek :]

Nie prościej pokręcic gałką przy kaloryferze?




dbający o siebie - tzw. zdrowy egoizm

A jaki jest ten "niezdrowy"? Bo znów musimy ustalić definicję :)




honorowy - to jest jazda po cienkim lodzie. Niby świadczy to o męskości, ale czasem szkód może narobić strasznych i nie mówię tutaj o zmasakrowanej twarzy jakiegoś towarzysza, który zalazł za skórę

Samo słowo "honor" uległo takiej dewaluacji, ze nikt nie wie dziś, jakie jest jego znaczenie :)



zabawny - na to jestem uczulona. Wolę wersję "błyskotliwy". Nie mam pojęcia, czemu poczucie humoru jest aż tak wysoko cenione wśród kobiet, dla mnie to cecha wychodząca daleko poza Top5.

Szczególnie, że żadna kobieta nie wie nawet, czego tak naprawdę oczekuje od tejże "zabawności". Bo jak sypie dowcipasami, to niedojrzały, jak się z kogoś posmieje, to i niedojrzały, i cham, jak pozwoli sobie na żarcik w jej stronę, to jest obrazona przez tydzień, a jak potrafi śmiać się sam z siebie, to ma w jej mniemaniu za niskie mniemanie o sobie :)



niezależny - co wynika z dojrzałości i wspomnianego zdrowego egoizmu


A jak mimo wszystko nadal mieszka z rodzicami? :)




twardy -- argh! :> Jak stal damasceńska.

Pytanie brzmi- gdzie twardy.
Ale żeby nie zarzucano mi jakichś seksualnych innuendos- poza tym "gdzie", należy tez sprecyzowac też "kiedy'. Bo jak zawsze jest twardy, to jest "nieczuły", a jak nie zawsze jest twardy, to automatycznie staje się "mniętki" :)




ryzykancki - bo wiadomo, nie ma ryzyka - nie ma zabawy

Czy seks bez zabezpieczeń na wakacjach w Tajlandii jest wystarczającym dowodem męskości? :)




zdeterminowany - ale nie zanadto uparty. Ma mieć silną wolę i cele, do których dąży wytrwale.

Chociaż jeden prosty, w pełni zrozumiały postulat.

09.02.2008
00:15
[82]

martusi_a [ Celestial ]

techi --> ok, gdyby mnie kiedyś życie zaplątało do Szczecina, to będę pamiętać, dziękuję ślicznie. :)

Yogh -->
Mój urok osobisty vs twój urok osobisty- wynik jest oczywisty :P
Czy możemy ustalić, że to dwie różne kategorie? :) Bo mi ciśnienie zaczyna skakać niepotrzebnie. :P

Właśnie wróciłam do domu i chyba mi się percepcja zmieniła - obśmiewasz mnie, mości Yoghurcie i kpisz ze mnie, najwyraźniej. :>
Oczywiście, że wszystko co napisałam, to moja_własna_definicja. Żeby to była jakaś definicja ogólna, to musiałabym się pokusić o badanie opinii publicznej, a to nie moja działka. Zresztą nawet takie badanie o niczym by nie świadczyło przecież, bo statystyka w tym wypadku jest niczym. A sądy mam kategoryczne, bo zapominam o ciągłym przypominaniu, że "imho" :P Dokładnie tak, jak Ty, Yoghurcie :) Tyle że Tobie liczy się to zazwyczaj na plus, z tego co zauważyłam, bo takie to męskie, i w ogóle hot. A moje mocne zdanie robi ze mnie Herod-babę i już tyle razy słyszałam, że lepiej by było, gdybym była delikatną, subtelną i kobiecą martusią, że mi zbrzydło.

To ile tych kremików być musi? Bo ja mam jeden.
Nie ma wyznacznika ilościowego. Generalnie - zależnie od potrzeb, przy czym potrzeba ma być potrzebą, a nie histerią. I tak, jeśli ktoś ma suche i szorstkie dłonie, to krem do rąk obowiązkowo. Bo dłonie to kwestia osobna - większość kobiet zwraca na to uwagę i uważa, że zadbane to ogromny plus. Ale nie chodzi tylko o czyste paznokcie, nie mniej ważna jest gładkość i delikatność. :)

Zarost.
Jeśli o mnie chodzi, to chyba najbardziej "ruchoma" kwestia przy ocenie osobnika. Niektórym jest lepiej na gładko, innym z bródką, a jeszcze innym z klasyczną trzydniówką.
No i moja prywatna labilność - czasem lubię tak, a innym razem inaczej, i jest to powodowane tylko i wyłącznie widzimisię :)

Kwestię przyrodzenia naprawdę chciałabym ominąć, aleś mnie sprowokował, szanowny Yoghurcie - nie długość, nie długość, a technika. No chyba że ktoś ma naprawdę poważny kompleks, wtedy nawet perfekcja techniczna nie pomoże. Ale nie wiem, aż tak wybujałego doświadczenia nie mam.

A na plecach tez moga być?
NIE.
Wiedziałam, że ktoś prędzej czy później o tym wspomni, co z kolei pozwoliło mi przygotować się na reakcję alergiczną i drganie powiek.

Nie mam zatem szans u kobiet, bo garnitur miałem w życiu na sobie łącznie 7 razy
Nie wiem, na jakich przesłankach opierasz swój wniosek, co do WSZYSTKICH kobiet i totalnego BRAKU szans. Och, zgryźliwcze..

Bojówki i tiszert?
I koszula na tiszert, i już +7 expo. Mój ulubiony zestaw. :)

Czy oglądanie kreskówek, czytanie komiksów i zarywanie nocek przed monitorem automatycznie zaniża wartość mężczyzny? :)
It could be. Z drugiej strony - może być liczone za plus, bo przecież pasja. Wszystkie lubimy mężczyzn z pasją.

Za to kobieta może :)
..krzyczeć.
Nie, nie powinna. Ale jak się trafi na taką o ciężkim i impulsywnym charakterze /tutaj uśmiecham się znacząco/, to trzeba wybaczyć, czasem.
Po głębszym zastanowieniu - właściwie to nie, nikt, na kogo kiedykolwiek krzyczałam, nie musi mi wybaczać, ponieważ nie czuję żadnej skruchy ani chęci poprawy, a ludzi takowych mam już permanentnie w głębokim niepoważaniu.

Cholera, mam aż zbyt mocne własne zdanie. na każdy temat. I podobno to tez jest złe.
Tak, jak wspominałam - można Ci to liczyć za zaletę. :) Co w prosty sposób wyjaśnia, dlaczego wobec Yoghurta nie można być obojętnym i albo się go wielbi, albo nienawidzi. :)

Nie prościej pokręcic gałką przy kaloryferze?
A znajdziesz mi taki kaloryfer, który mruczy z zadowolenia? :P

Niezdrowy egoizm to taki, przez który inni są pokrzywdzeni. W skrócie.

Samo słowo "honor" uległo takiej dewaluacji, ze nikt nie wie dziś, jakie jest jego znaczenie :)
Polemizowałabym. Mój najlepszy przyjaciel jest człowiekiem tak honorowym sensu stricte, że mogłabym go za to nienawidzić. Gdyby nie był moim przyjacielem, oczywiście.

Bo jak sypie dowcipasami, to niedojrzały
Prawda, smutna i bolesna. I przetestowana. Takich trzeba omijać.
jak się z kogoś posmieje, to i niedojrzały, i cham
Jak jest prymitywny, to owszem. Co innego cynizm i ironia.
jak pozwoli sobie na żarcik w jej stronę, to jest obrazona przez tydzień
Zależy od autodystansu, a także smaku i jakości danego żartu. :)
a jak potrafi śmiać się sam z siebie, to ma w jej mniemaniu za niskie mniemanie o sobie
Pierwsze słyszę :)

A jak mimo wszystko nadal mieszka z rodzicami?
A niech sobie mieszka :) Byle całego życia nie spędził na garnuszku.
No i lepiej, żeby bez kota, bo to ma już lekko pejoratywny posmak politycznego pochodzenia.

Bo jak zawsze jest twardy, to jest "nieczuły", a jak nie zawsze jest twardy, to automatycznie staje się "mniętki"
Bo trzeba mieć wyczucie. Niektórzy mają, na szczęście :)

Czy seks bez zabezpieczeń na wakacjach w Tajlandii jest wystarczającym dowodem męskości?
Skoro ktoś lubi, to czemu nie. Choć w mojej opinii z tej prostej preferencji/czynu nie da się wyprowadzić dowodu. :P

Chociaż jeden prosty, w pełni zrozumiały postulat.
Chociaż jedno zdanie bez krytycznego i złośliwego zabarwienia. Dziękuję, Yoghurcie, za wysiłek. :>

09.02.2008
00:36
[83]

aliment [ Haraszo ]

Zawsze mnie bawi, jak dziewczyny opisują swój typ faceta (najczęściej w marnych punktach). Tudzież jak faceci określają swój typ dziewczyny.
A gdzie miłość?

09.02.2008
00:41
[84]

martusi_a [ Celestial ]

aliment --> wybacz, ale nie wyindukujesz miłości na czystej chemii, pozorach, na upartego.

09.02.2008
00:43
smile
[85]

Caine [ Książę Amberu ]

A ja bym chętnie jeszcze posłuchał Deepdelvera.

09.02.2008
00:44
[86]

aliment [ Haraszo ]

Miłości się nie szuka, to Ona sama Cię znajduje. Kto to przeżył ten wie.

Tak, jestem pijany.

09.02.2008
00:46
[87]

martusi_a [ Celestial ]

Ja nie mówię nic o szukaniu, a o samym czuciu. :P

09.02.2008
00:48
[88]

aliment [ Haraszo ]

Miłość jest ślepa i bezkompromisowa.

Cóż z tego, że dziewczyna nie ma ręki i ma nieślubne dziecko, jeżeli ją kochamy?

Zresztą nie lubię ludzi, którzy nie wiążą się z innymi tylko na zasadzie, że "nie jest w ich typie".

09.02.2008
00:49
[89]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Ninja, przecież zdecydowanie najlepszą taktyką jest olewanie kobiecych żądań ;)
Znaczy, nie żeby mieć pachy o podwójnej sile rażenia, tylko nie stosować się do tych wszystkich "krem tak, ale max 1", "włosy na klacie tak, na plecach nie", twierdzić, że akurat twój rozmiar penisa daje najlepsze bonusy, nie patrzeć na to, czy wydajesz się twardy, czy miętki tylko robić swoje.
Taktyka ta daje zajebiste efekty i do tego zachowujesz się przy tym jak biały człowiek, a nie karczycho, albo, co gorsza, pierdoła.

A ostatnim prawdziwym mężczyzną był Vito Corleone. Też bym był, ale uwielbiam słuchać gayrocka, a to dyskwalifikuje.

09.02.2008
00:55
smile
[90]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zawsze mnie bawi, jak dziewczyny opisują swój typ faceta (najczęściej w marnych punktach). Tudzież jak faceci określają swój typ dziewczyny....

... a potem wariują na punkcie jego/jej całkowitego lub częściowego przeciwieństwa. Tak to powinno brzmieć w całości :>

Ja już od dłuższego czasu nie mam czegoś takiego, jak "mój typ", bo moje wybranki były od siebie tak kompletnie różne, że machnąłem ręką na zamykanie go w kilku prostych charakterystykach :> Jest jeden warunek konieczny, reszta to tzw wystarczające ;>

No i lepiej, żeby bez kota, bo to ma już lekko pejoratywny posmak politycznego pochodzenia.

No way. Kot jako domownik mi nie marudzi, nie jęczy nad głową i nie stawia warunków ;oP

09.02.2008
00:57
[91]

martusi_a [ Celestial ]

aliment --> nie ma innej zasady. Brak akceptacji wyklucza miłość.
Cóż z tego, że dziewczyna nie ma ręki i ma nieślubne dziecko, jeżeli ją kochamy?
Nic, totalnie nic. Widocznie powyższe wyznaczniki nie grają poważniejszej roli w ocenie, a może w ogóle nie grają żadnej roli. Nie wyobrażam sobie, by ktoś był w stanie powiedzieć "no, ona ma nieślubne dziecko co prawda i dlatego nie jest do końca w moim typie - ale ją kocham". Bzdura.

BIGos -->
przecież zdecydowanie najlepszą taktyką jest olewanie kobiecych żądań ;)
och, czyli się nie zobaczymy 29tego? :> To ja odwołuję swoje pobożne życzenia w takim razie, co by nie dać Ci pretekstu do olewania. ;D

Paudi -->
ok, Ty możesz mieć kota, bo Twój kot jest fajny. ;)

09.02.2008
01:02
[92]

aliment [ Haraszo ]

martusi_a ==> ja bym powiedział, że to raczej miłość wyklucza brak akceptacji. W takiej kolejności, gdyż miłość pełni rolę nadrzędną w stosunku do akceptacji.

09.02.2008
01:06
[93]

martusi_a [ Celestial ]

aliment --> jestem przeciwniczką bezwarunkowej i ślepej akceptacji, w każdej kwestii. Nie spotkałam jeszcze ani jednego przypadku, w którym takie uwielbienie i zero krytycyzmu doprowadziłoby do czegoś dobrego na dłuższą metę, za to zazwyczaj wnosi to wiele złego. Stąd różnica zdań.

09.02.2008
01:08
[94]

aliment [ Haraszo ]

Ja właśnie niestety zawsze znajdowałem coś złego i wszystko jebałem.
Nigdy dziewczyna ze mną nie zerwała, zawsze ja byłem pierwszy. Czuję się podle. Niejedną już zraniłem, chociaż nic mi nie zrobiła złego. w zasadzie.

09.02.2008
01:20
[95]

N|NJA [ Senator ]

Aliment-> Miłość? Wszystko fajnie i romnatycznie, ale mylisz poczucie więzi z zaslepieniem :)


Ja właśnie niestety zawsze znajdowałem coś złego i wszystko jebałem.


Brak umiejętności kompromisu połaczony z mniejszą tolerancją na cudze błędy, być może z małą domieszką poczucia zagrożenia. To moja diagnoza. :)



Caine-> Też się dziwie, że jeszcze go tu nie ma.



Bajgos-> Ninja, przecież zdecydowanie najlepszą taktyką jest olewanie kobiecych żądań ;)

Nie wszystkich i nie zawsze. Ale coś w tym w istocie jest.

Znaczy, nie żeby mieć pachy o podwójnej sile rażenia, tylko nie stosować się do tych wszystkich "krem tak, ale max 1", "włosy na klacie tak, na plecach nie", twierdzić, że akurat twój rozmiar penisa daje najlepsze bonusy, nie patrzeć na to, czy wydajesz się twardy, czy miętki tylko robić swoje.

Pomijając to, ze nie mam włosów na plecach i że mój post w stosunku do martusi miał być z lekka złosliwy (ot, taka ma fanaberia :)), a jednoczesnie słuzył małemu riserczowi (o tym- niżej), to wszystko się zgadza. Wychodzę z założenia, że zmieniac się diametralnie dla nikogo nie zamierzam, moge włożyc czyste skarpetki na czyjąs prośbę, moge się uczesać, gdy gdzieś wychodzimy, dam się namówić na jej ulubioną restaurację, mimo, ze wolałbym jak zwykle meksykanca opierdolić, ale to drobne poświęcenia, które mnie nic nie kosztują. Natomiast całkowicie przemeblowac własne cechy, by się podobać? Litości. Zawsze uważałem, że panuje zasada "Take it or leave it"- widziały gały co brały i niech teraz nie narzekają, ze jestem taki, a nie inny. :)



Paudi-> Ja już od dłuższego czasu nie mam czegoś takiego, jak "mój typ", bo moje wybranki były od siebie tak kompletnie różne, że machnąłem ręką na zamykanie go w kilku prostych charakterystykach :> Jest jeden warunek konieczny, reszta to tzw wystarczające ;>

Chyba każdy, kto ma za sobą pare związków dochodzi w koncu do wniosku, ze układanie sobie w głowie obrazu ideału nie ma wiekszego sensu, bo i tak żadna z naszych wybranek nigdy się do tegoż perfekcyjnego dzieła naszej wyobraźni nie zbliży i wreszcie przestajemy wybrzydzać :)




Martuś-> Czy możemy ustalić, że to dwie różne kategorie? :) Bo mi ciśnienie zaczyna skakać niepotrzebnie. :P

Wiesz, ze nie mogłem się powstrzymać przed autopromocją :)



Właśnie wróciłam do domu i chyba mi się percepcja zmieniła - obśmiewasz mnie, mości Yoghurcie i kpisz ze mnie, najwyraźniej. :>


Czy byłbym sobą, gdybym z kogoś choć delikatnie NIE zakpił? :)



A sądy mam kategoryczne, bo zapominam o ciągłym przypominaniu, że "imho" :P Dokładnie tak, jak Ty, Yoghurcie :) Tyle że Tobie liczy się to zazwyczaj na plus, z tego co zauważyłam, bo takie to męskie, i w ogóle hot.

Bo, jak wszyscy wiemy, jestem wyrocznią od wszystkiego, stąd nie musze mówić "moim zdaniem", bo to prawdy absolutne i nie podlegające dyskusji.
Okej, a teraz powaznie- ależ ja wiem, że o TWÓJ model, a nie ogólne spojrzenie całego kobiecego rodu. Ale i tak wolałem prosić o doprecyzowanie, bo zbierając w ten sposób dane od kilku(nastu, więcej na tym forum sie bym nie spodziewał), da się z tego wyłuskać pewne wspólne cechy porządane u męzczyzn, co pomoze i wam i nam. Na pewno bardziej, niż prostackie, ogólnikowe ankietki jednokrotnego wyboru w Plejboju :)


A moje mocne zdanie robi ze mnie Herod-babę i już tyle razy słyszałam, że lepiej by było, gdybym była delikatną, subtelną i kobiecą martusią, że mi zbrzydło.

Co kto lubi. Jedni wolą submissive type, co ni słowa nie powie, tylko dzielnie czeka z manierką pełną grochówki i opatrunkami na bohatera, wracającego z pola bitwy, inni chca mieć babę z charakterem.
Niech zgadne, słyszałas tę kwestię o "delikatności i kobiecości" najczęściej od mamy i kształtowanie twego charakteru służyło w pewnym sensie jako forma protestu wobec ustalonego i nudnego schematu związków? :)


I tak, jeśli ktoś ma suche i szorstkie dłonie, to krem do rąk obowiązkowo.

Ale jak sie wtedy komuś podaje dłoń, to jakby się witać z makrelą.


Bo dłonie to kwestia osobna - większość kobiet zwraca na to uwagę i uważa, że zadbane to ogromny plus. Ale nie chodzi tylko o czyste paznokcie, nie mniej ważna jest gładkość i delikatność. :)

Ilez razy ja słyszałem te opiewanie delikatnych, zadbanych męskich dłoni, nie zliczę. A sam mam po prostu dłonie. Zwykłe takie. Nie wiem jakie.


No i moja prywatna labilność - czasem lubię tak, a innym razem inaczej, i jest to powodowane tylko i wyłącznie widzimisię

niech ci to pan bóg w dzieciach wynagrodzi.


Kwestię przyrodzenia naprawdę chciałabym ominąć, aleś mnie sprowokował, szanowny Yoghurcie - nie długość, nie długość, a technika.

Tu oczywiście pozostaje tylko czekac na jakies magiczne sztuczki forumowego eksperta Łysacka.

Maaaaaartuś, przecież ty dobrze wiesz, ze ja wiem, że oboje wiemy, co trzeba wiedzieć, gdy przyjdzie co do czego. :)



NIE.
Wiedziałam, że ktoś prędzej czy później o tym wspomni, co z kolei pozwoliło mi przygotować się na reakcję alergiczną i drganie powiek.


Mój pajeczy zmysł podpowiadał mi, ze tak zareagujesz. Więc nie mogłem sobie odpuścić :)


Nie wiem, na jakich przesłankach opierasz swój wniosek, co do WSZYSTKICH kobiet i totalnego BRAKU szans. Och, zgryźliwcze..

A to tylko taka uwaga była co do stwierdzenia "fetyszem chyba wszystkich kobiet". :)



I koszula na tiszert, i już +7 expo. Mój ulubiony zestaw. :)

łał, mam +7 do expo. :) Doliczmy do tego jeszcze to, ze umiem kopac, a moją bronią jest mandolina, i każda laska moja.



It could be. Z drugiej strony - może być liczone za plus, bo przecież pasja. Wszystkie lubimy mężczyzn z pasją.

To dobrze, bo przynajmniej wiem, że nie zanudze KAŻDEJ kobiety opowiescią o tym, jak fajne są Transformery.


Nie, nie powinna. Ale jak się trafi na taką o ciężkim i impulsywnym charakterze /tutaj uśmiecham się znacząco/, to trzeba wybaczyć, czasem.

A bić czasem moge? Tak po gestapowsku, ze śladów nie będzie?

Tak, jak wspominałam - można Ci to liczyć za zaletę. :) Co w prosty sposób wyjaśnia, dlaczego wobec Yoghurta nie można być obojętnym i albo się go wielbi, albo nienawidzi. :)

Własnie, dobrze że mi przypomniałaś, co z tą świątynią ku mojej czci?


A znajdziesz mi taki kaloryfer, który mruczy z zadowolenia?

Kup sobie kota :)


Polemizowałabym. Mój najlepszy przyjaciel jest człowiekiem tak honorowym sensu stricte, że mogłabym go za to nienawidzić. Gdyby nie był moim przyjacielem, oczywiście.

Wot ciekawostka, szczerze przyznam, żem nigdy staroświeckiego typu honorowca nie spotkał :)


Pierwsze słyszę :)

Wierz mi, spotkałem taki przypadek. Na szczescie był patologiczny i źle skończył :)



A niech sobie mieszka :) Byle całego życia nie spędził na garnuszku.
No i lepiej, żeby bez kota, bo to ma już lekko pejoratywny posmak politycznego pochodzenia.


Ogólnie nie lubie zwierząt. Co dziwne, bo one lubią mnie.
I gdybym musiał wybierac, to jednak brałbym kota, patrzylibyśmy na siebie całymi dniami spode łba i omijali sie szerokim łukiem, pomijając porę posiłku. Zupełnie jak w małżeństwie.


Bo trzeba mieć wyczucie. Niektórzy mają, na szczęście :)

Płakałem, gdy zginął Optimus, ale chce być jak Clint. Czy mam wyczucie?


Skoro ktoś lubi, to czemu nie. Choć w mojej opinii z tej prostej preferencji/czynu nie da się wyprowadzić dowodu.

No dobra, rozumiem. Wszyscy wiemy, ze do pewnego stopnia ryzyko jest uwazane za plus, ale po przekroczeniu pewnej (cienkiej, dodajmy) granicy zmienia sie w głupotę :)


Chociaż jedno zdanie bez krytycznego i złośliwego zabarwienia. Dziękuję, Yoghurcie, za wysiłek. :>

My pleasure.

09.02.2008
01:33
[96]

Septi [ Starszy Generał ]

W dzisiejszych czasach liczy sie tylko to żeby dobrze wyglądać.Jak kolo jest przystojny to każda sie moczy.Po wyglądzie przychodzi czas na wnętrze,niekoniecznie kolo musi być super bystry,ważne żeby koleżanki sie zachwycały a koledzy lubili.

Co to wogóle znaczy że kolo jest męski ? nie wiem,bo kobietą nie jestem.Dla mnie niema czegoś takiego jak męski.Pod pojęciem męski rozumie kolesia który potrafi dać w gębe i ma jaja żeby walczyć o swoje chociaż nieraz wie że z góry skazany jest na porażke.Jakby sie tak głebiej zastanowic to co ma wygląd do tego że facet jest męski,gośc może dobrze wyglądać a być zwykłym ciptokiem pozerem za przeproszeniem.

Znowu gość który nie będzie wyglądał na męskiego może być bardziej męski niz niejednemu mogłoby sie wydawać.

----------
Ok to tyle odemnie.Niech masa będzie z wami,prawdziwy bik zaczyna sie od 40 w góre :].

09.02.2008
01:56
[97]

martusi_a [ Celestial ]

Yogh -->
Czy byłbym sobą, gdybym z kogoś choć delikatnie NIE zakpił? :)
Racja. Nie byłbyś. :P

Niech zgadne, słyszałas tę kwestię o "delikatności i kobiecości" najczęściej od mamy i kształtowanie twego charakteru służyło w pewnym sensie jako forma protestu wobec ustalonego i nudnego schematu związków? :)
Failure! :) Mama nie wnosi zażaleń co do mojego charakteru, chyba nie jestem aż tak złą córką. A stwierdzenie owo najczęściej słyszałam od mężczyzn. Aczkolwiek przyzwyczaiłam się, że wszystkim nie dogodzę i zawsze będzie twardy podział. Zaczynając od kwestii tego, czy jestem fajna, bo z charakterkiem, czy też jest to objaw mojego zwyrodnialstwa, a kończąc na tym, czy lepiej mi w okularach, czy bez. Dlatego zazwyczaj słucham tylko siebie ;)

Ale jak sie wtedy komuś podaje dłoń, to jakby się witać z makrelą.
Wszystko z umiarem i będzie ok.

A bić czasem moge? Tak po gestapowsku, ze śladów nie będzie?
Yoghuś, Yoghuś. Co Ty opowiadasz. :)

Własnie, dobrze że mi przypomniałaś, co z tą świątynią ku mojej czci?
A nie wiem. Ja Ci takiej nie wybuduję, bo wciąż mam za dużo dystansu, a na dodatek równie ciężki charakter. ;)

Płakałem, gdy zginął Optimus, ale chce być jak Clint. Czy mam wyczucie?
Płakałeś, to wystarczy, by, w połączeniu z afirmacją Clinta, stwierdzić, że to odpowiednia proporcja.
Co do Optimusa - nie potrafię się ustosunkować, bo sama nie ryczałam /zwyrodnialstwo, wspominałam/. Może coś bardziej uniwersalnego? "Król Lew"?

09.02.2008
02:03
[98]

aliment [ Haraszo ]

Śmierć Optimusa jest definitywnie najbardziej przełomowym momentem w życiu każdego chłopaka (jeśli oczywiście Transformersy oglądał).

Optimus swoją drogą był najbardziej męskim robotem jakiego widział świat, a przemowy miał miażdżące. Na nim powinni się wzorować współcześni domorośli "mężczyźni", a nie na jakichś pedałach z okładek kolorowych czasopism, tak przecież marnych, a podbijających rynki zbytu i serca idiotycznych nastolatków.

09.02.2008
12:46
[99]

N|NJA [ Senator ]

martuś-> Failure! :)

W morde, najcześciej to własnie matczyne nagabywanie bywało powodem takiego a nie innego zachowania :) Kolegów tez brałem pod uwagę, ale kto by sie, powiedz mi, kolegów słuchał :)



Płakałeś, to wystarczy, by, w połączeniu z afirmacją Clinta, stwierdzić, że to odpowiednia proporcja.

Kamień mię z serca wzieł i spadł.

Co do Optimusa - nie potrafię się ustosunkować, bo sama nie ryczałam /zwyrodnialstwo, wspominałam/. Może coś bardziej uniwersalnego? "Król Lew"?

Drugi i ostatni raz łezka pojawiła mi się w oku. Mówiłem kiedyś, na czym można płakać prawdziwemu męzczyźnie i wymieniłem Lion Kinga i Transformers. Nic innego nie odciśnie takiego piętna.



Śmierć Optimusa jest definitywnie najbardziej przełomowym momentem w życiu każdego chłopaka (jeśli oczywiście Transformersy oglądał).

Jesli nie oglądał, nie jest mężczyzną, to proste.


Optimus swoją drogą był najbardziej męskim robotem jakiego widział świat, a przemowy miał miażdżące. Na nim powinni się wzorować współcześni domorośli "mężczyźni", a nie na jakichś pedałach z okładek kolorowych czasopism, tak przecież marnych, a podbijających rynki zbytu i serca idiotycznych nastolatków.

Za odpowiedź wystarczy---->
Nie masz bohatera nad Optimusa. Dzieci wychowane na jakichś szrekach zatracają obraz prawdziwych, nienaruszalnych wzorców, niczego się nie uczą. Dlatego tak ciągle na ową młodzież narzekam- bo nie wychowała się na Transformerach, nie wie, kto to Cobra Commander a Spider-Man kojarzy im się z jakimś ulizanym pedałkiem z filmu, a nie z Ostatnimi Łowami Kravena :)



facet czyli czlowiek męski - N|NJA
09.02.2008
14:52
smile
[100]

Caine [ Książę Amberu ]

Youghurt: post 14.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.