GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Gothic 3 - problem #1124324252

07.02.2008
22:05
[1]

Ostachh [ Pretorianin ]

Gothic 3 - problem #1124324252

Zagrałem sobie od nowa, doszedłem do Myrthany. Tam dostałem od buntownisiów zadanie, co by pozbyć się jakoś orków strażników przy wejściu. Pogadałem więc z nimi, wyprowadziłem wszystkich poza miasto i bezlitośnie wyrżnąłem ;). Wszystko fajno, ale jak wchodzę z powrotem do miasta to strażnicy się pienią i dochodzi walki. Przekupić ich się ni da, wytłumaczyć też nie (mam nawet specjalną umiejętność). Jest na to jakiś sposób? A może szansa na wytłumaczenie się rośnie wraz ze wzrostem umiejętności złodziejskich?

07.02.2008
22:09
[2]

Ghorri [ ]

Nie chodzi Ci czasem o Monterę? Jeśli da rade, to wczytaj grę i pozwól buntownikom rozwalić orków, sam zabij najwyżej jednego, bo będą się pienić w mieście.

07.02.2008
22:12
[3]

Ostachh [ Pretorianin ]

A tak, Montera :P A sejwa jak na złość nie posiadam... Najwyżej ominę to miasto i wrócę jak trochę podrosnę. Aczkolwiek jeżeli ma ktoś rozwiązanie problemu, to tematu nie zamykam ;)

08.02.2008
00:01
[4]

Ad@mski [ Centurion ]

Ja to zrobiłem tak:
Wyjmuje broń przy jednym tak by reszta nie widziała odciągam kawałek dalej, zabijam, wracam do następnego.
Następny zagaduje o tym, że kogoś zabiłem czy jakos tak więc mu pyskuje i on mnie atakuje.
odciągam go jak poprzedniego i załatwiam sprawe.
I tak ze wszystkimi.
Nie miałem zadnych problemów w mieście.
Trzeba tylko pamiętac, aby nie zabić kolejnego orka który zapyta o to czy wiem coś o śmierci innych.
Tak samo pyskuje do niego, walczymy ale nie zabijam. A reszta traktuje to jak osobiste porachunki.

08.02.2008
11:38
smile
[5]

Fuńka [ Junior ]

Ostachh, a czemu nie pozbywasz się ich pokolei? Pogadaj z jednym żeby poszedł na południe (tam załatwią go buntownicy) po jakimś czasie z drugim i tak dalej. Za każdym razem musisz sprawdzić czy już nie żyje poprzedni (przeważnie trzeba trochę popatrzeć jak się tłuką). Potem wracasz jakby nigdy nic i sprawa załatwiona!

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.