
.Albatros [ Pretorianin ]
The Settlers II - Dziesięciolecie
Jakiś czas temu naszła mnie straszna ochota na odświeżenie starych, ale jarych osadników. Niestety próba skonfigurowania gierki na XP nie powiodła się, dlatego skusiłem się na zakup wersji "10th Anniversary". Muszę przyznać, że osadnicy w nowej oprawie graficznej wciągają równie dobrze, jak stara wersja z 1996 roku. Cała mechanika gry jest taka sama, za wyjątkiem dosłownie kilku drobiazgów. Trasy z chorągiewkami, osiołki, geolodzy wrzeszczący "jupii" ;-) potyczki rycerzy 1vs1 - to wszystko sprawia, że z łezką w oku siedzę nad tym tytułem i rozwijam siedlisko harujących, malutkich osadników. Nie wiem co ta gra ma, ale to coś wciąga (odkrywcze to było ;d). I to wszystko teraz za niewielkie pieniążki, tylko 19,99 zł, polecam. Wady? Myślę, że mogłoby być więcej utworów muzycznych. Przykładowy screen -->
ashia [ Konsul ]
Niestety ma jedną wadę, nudzi się gdzieś tak na 3-4 planszy, a mogło być tak pięknie.

.Albatros [ Pretorianin ]
Ja dojechałem do 7 misji i jeszcze mi się nie znudziło, aczkolwiek nagrałem się już trochę i zapał już trochę spadł. Mam zamiar jednak przejść do końca, jeśli mi się uda oczywiść, bo w tej misji co jestem to chyba dostanę w kość :)
Diplo [ Generaďż˝ ]
No ja sobie od dłuższego czasu pogrywam spokojnie. W kampanię nie gram, tylko pojedyncze misje.
Uwielbiam patrzeć jak sobie ludzki chodzą, pracują, budują, ścinają drzewa :)
Czuć klimat dawnych settlersów.
Nie podobają mi się uproszczenia graficzne, typu: jakieś mechaniczne piły w tartakach (gdzie ten swojski gość z ręczną piłą?!), ściętych drzew drwal nie obrąbuje z gałęzi, górnicy nie "strajkują". Niby nic, jednak dodawały one sporo smaku :)