GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Praca domowa z j. polskiego

11.09.2002
21:09
smile
[1]

Dwalin [ Reggae ]

Praca domowa z j. polskiego

Co sądzicie o moim opowiadaniu na j. polski ?
Temat: "Wakacyjna Przygoda"

W czasie wakacji wybrałem się we wschodnie krańce Shire a dokładnie do Bree. Po przybyciu do miasta zatrzymałem się w gospodzie „Pod Rozbrykanym Kucykiem”. Prowadził ją miły gruby człowiek, który nazywał się Barliman Butterbur. Podszedłem do karczmarza i spytałem się o pokoje:
- Dzień dobry panie Butterbur. Czy są wolne pokoje?
- W tej chwili jest jeden, ale będzie musiał pan mieszkać z niezbyt uprzejmym Duergarem.
Chodź nie wiedziałem, kto to jest Duergar zgodziłem się:
- Nie przeszkadza mi to
- Dobrze, więc zaraz zawołam mojego pomocnika
Butterbur wyszedł na chwile a ja w tym czasie rozejrzałem się po gospodzie. Moją największą uwagę zwróciła tajemnicza postać odziana w czarny płaszcz siedząca w rogu gospody. Rozważania na temat ów tajemniczego osobnika rozwiał karczmarz, który przyszedł wraz z niskim hobbitem:
- Hej! Bull zaprowadź naszego uprzejmego gościa do jego pokoju
- Dobrze proszę pana
I na tym skończyła się ich krótka wymiana zdań. Bull powiedział żebym szedł za nim, co też zrobiłem. Weszliśmy na pierwsze piętro i zatrzymaliśmy się przy pokoju 106. Gdy ten miał już otworzyć drzwi złapałem go za ramie i spytałem się:
- Kim są Duergarowie?
- Mógłby pan wziąć dłoń z mojego ramienia
- Ależ oczywiście
- Dziękuje od razu lepiej. Ech Duergarowie zwani też Szarymi Krasnoludami są krewnymi Krasnoludów, ale żyją o wiele głębiej pod ziemią i praktykują w swoich miastach niewolnictwo a także prowadzą wojny z nadziemnymi cywilizacjami.
Tak powiedziawszy Hobbit otworzył drzwi i odszedł jakby bojąc się o własne życie. W pokoju było ciemno i zimno było widać tylko zarysy dwóch łóżek, stolika i krępej, niskiej postaci. Wszedłem ostrożnie do pokoju i powiedziałem:
- Dzień dobry panie...
- Mów mi Ungar Hilldark głupcze – zabrzmiał gburowaty głos
Kontynuowałem chodź byłe zdegustowany jego odpowiedzią:
- Od dawna tu jesteś Ungar?
- Nie wkładaj swojego wścibskiego nosa do nie swoich spraw człowieczku, bo mój topór zaraz wyląduje pomiędzy twoimi żebrami.
Chodź miałem mu ochotę powiedzieć parę ostrych słów powstrzymałem się, ponieważ wiedziałem, że on nie żartował. Wyszedłem z pokoju i udałem się do gospody, aby coś zjeść.
Na kolacje był kawał dziczyzny z ziemniakami i czosnkowe kanapki. W czasie jedzenia zauważyłem, że tajemniczy człowiek nadal siedzi na swoim miejscu i wpatruje się we mnie. Po zjedzeniu udałem się na górę i znów wszedłem do pokoju, w którym nadal było zimno, lecz już jaśniej, ponieważ Duergar coś pisał i oświetlał sobie kawałek pergaminu świecą. Wszedłem nie pytając się o nic, lecz on powiedział:
- Możesz się zdecydować, który to twój pokuj, bo chodzisz tam i z powrotem a bardzo mi to przeszkadza
Odpowiedziałem:
- Przepraszam najmocniej
I wszedłem do łazienki, aby się umyć. Potem założyłem piżamę i położyłem się do łóżka. Tej nocy nie spałem w ogóle, ponieważ bałem się, iż Ungar Hilldark mógłby mnie zabić. Rano wstałem wcześnie, bo chciałem opuścić jak najszybciej tego nie przyjemnego współ lokatora, dlatego przebrałem się i gdy już wychodziłem, nagle usłyszałem za sobą głos:
- Wychodzisz już człowieczku?
- Tak
To mówiąc wyszedłem i zatrzasnąłem drzwi. Po zejściu na parter zauważyłem, że w gospodzie nic nie ma prócz tajemniczego wędrowca. Mocno tym podirytowany podszedłem do niego i spytałem się:
- Kim jesteś i dlaczego ciągle się na mnie patrzysz?
Tajemniczy człowiek odpowiedział zimnym głosem:
- Hmmm widać, że jesteś z Gwiazdozbioru Wieży
- Słucham?
- Tak idealna wieża
- Czy pan jest astrologiem?
- Zwą mnie Elminster
- Och na reszcie jakaś normalna odpowiedź
- To może powiesz mi drogi Elminterze, co tu robisz?
- Wróć do swojego pokoju przyjacielu
Ta odpowiedź zupełnie zbiła mnie z tropu i nie wiedziałem, co robić, lecz Elminster ciągnął dalej:
- Weź ten oto magiczny miecz, ponieważ będzie czekał cię test
Mędrzec wstał podał mi miecz i odszedł a ja nie mając innego wyboru udałem się na górę do swojego pokoju. Gdy szedłem korytarzem nagle z drzwi wyskoczył Ungar Hilldark z toporem w ręku i krzyknął:
- W imię Cyricka
I ruszył na mnie, lecz ja w tej samej chwili obudziłem się zlany potem leżąc w łóżku w domu. Pomyślałem to był tylko sen i odetchnąłem z ulgą.
To był opis mojej największej wakacyjnej przygody chodź był to tylko sen, poczułem się jak bym przeniósł się w inny wymiar. Gdybym mógł z pewnością powróciłbym do tego tajemniczego miejsca.

11.09.2002
21:13
smile
[2]

Kade [ Senator ]

Dwalin-->U mnie masz 5.

11.09.2002
21:17
[3]

Dwalin [ Reggae ]

Kade --> Dzięki A jak by ktoś się pytał to chodzę do drugiej klasy gimnazjum i mam 14 lat

11.09.2002
21:19
[4]

Adamss [ -betting addiction- ]

u mnie takze!!

11.09.2002
21:24
[5]

Dwalin [ Reggae ]

Adamss --> Równierz dzięki

11.09.2002
21:25
[6]

Kade [ Senator ]

Dwalin-->Ale nauczycielem nie jestem.Więc u mnie masz 5 a w szkole zobaczymy.

11.09.2002
21:33
smile
[7]

.:[ Tomash ]:. [ Centurion ]

u mnie 4+ za blad ortograficzny :P pokój sie pisze przez "Ó" a nie "U" - wczytaj sie dokladnie to zauwazysz blad - "(...)który to twój pokuj(...)"

11.09.2002
21:35
[8]

Dwalin [ Reggae ]

.:[ Tomash ]:. --> To przez Worda :)

11.09.2002
21:38
[9]

.:[ Tomash ]:. [ Centurion ]

spoko - ja nie jestem jakims belfrem ale tresc ogolnie wporzo :)

11.09.2002
21:45
[10]

Dwalin [ Reggae ]

.:[ Tomash ]:. --> Serdeczne dzięki

11.09.2002
22:31
smile
[11]

eeve [ Patrycjószka ]

Dwalin ---> cool, naprawde fajne i ciekawe, mam tylo dwie uwagi. 1 - "Chodź" na poczatku 5 i 13 linijki, to nie powinno przypadkiem byc "Choć" / "Chociaż"? 2 - to "spytalem sie" mnie troszke ugryzlo ale w sumie to tylko takie moje czepianie sie :) Ogolnie rzecz biorac, to powinienes dostac 5 :)

11.09.2002
22:31
[12]

Przezdzieblo [ Konsul ]

<W czasie wakacji wybrałem się we wschodnie krańce Shire a dokładnie do Bree> brak przecinka <Chodź nie wiedziałem, kto to jest Duergar zgodziłem się: > choć, chociaż... <Butterbur wyszedł na chwile a ja w tym czasie rozejrzałem się po gospodzie. > brak przecinka <Rozważania na temat ów tajemniczego osobnika rozwiał karczmarz, który przyszedł wraz z niskim hobbitem: > stylistyczny, rozwiał---> przerwał <zatrzymaliśmy się przy pokoju 106> no, tu nic. Spora karczma, pierwsze piętro? :) <niewolnictwo a także prowadzą wojny z nadziemnymi cywilizacjami.> brak przecinka <Wyszedłem z pokoju i udałem się do gospody, aby coś zjeść. > logiczny, w karczmie/gospodzie bohater już jest ---->zszedłem na dół do szynku :) no i ten "pokuj"... uważaj, Word bywa zdradliwy. Spróbuj wpisać zdanie "kiedy ranne wstają zorze" albo "Jaś pyta Małgosię o Jolę" i naciśnij ABC (sprawdzanie pisowni). Ja zrywałem boki ze śmiechu :) Stawiaj przecinki przed "a". II klasa gimnazjum, mówisz? 14 lat? Masz wyobraźnie i umiesz już pisać. Nie jest źle, więcej czytaj, dobrej literatury.

12.09.2002
00:05
[13]

ainaval [ Konsul ]

"- Och na reszcie jakaś normalna odpowiedź" skoro juz wytykamy bledy ;), to czy nie powinno byc "nareszcie" zamiast "na reszcie"? (pytam, bo sam nie jestem pewien) Co do tresci - bardzo mi sie podobalo, choc krotkie :)

12.09.2002
00:09
[14]

Przezdzieblo [ Konsul ]

ainaval, powinno :) Nikt mi nie płaci za wyłapywanie cudzych błędów, stąd nie czuję się winny (ani uboższy), jak coś przegapię :)

12.09.2002
00:13
smile
[15]

ainaval [ Konsul ]

Przezdzieblo => ale moj post nie byl zarzutem, nie byl nawet skierowany do Ciebie :) wiec nie masz powodow czuc sie winnym. Po prostu wpadlo mi to w oko, a Ty teraz potwierdziles, ze to jest blad :) pozdr.

12.09.2002
15:37
smile
[16]

Dwalin [ Reggae ]

No i polonistka postawła mi 5. Jupi !

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.