GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

"Godzinka" i wariacji ciąg dalszy

31.01.2008
08:52
[1]

kiowas [ Legend ]

"Godzinka" i wariacji ciąg dalszy



Ania przeszła samą siebie - do podobnej konkluzji nie doszedł by chyba nawet największy popularyzator teorii spiskowych.
Myślę, że premier powinien co prędzej powiadomic telefonicznie prezydenta o możliwości obniżenia temperatury co może wpłynąć na pojawienie się zlodowacenia chodnika i potencjalnej groźby prezydenckiego ślizgu na tymże.

Pani Aniu, to rzeczywiście szokujące!!

31.01.2008
08:55
[2]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

No i ma rację ... kiedy na WTC roztrzaskały się samoloty, dość szybko zamknęli strefy powietrzne - przezornie. Trzeba dmuchać na zimne.

31.01.2008
08:56
[3]

kiowas [ Legend ]



Dzięki prezydentowi Polska wyrasta na druga potęgę światową - przynajmniej w dziedzinie ochrony głowy państwa :))

deTorquemada ---> myślę, że jakby Godzinka poinformowała o planowanym zamachu na Lecha inspirowanym przez Tuska to tez byś w to uwierzył - fundamentaliści tak mają :))

31.01.2008
08:57
[4]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

kiowas --> Nie przekrecaj Panie gugu gaga ...

31.01.2008
09:02
[5]

kiowas [ Legend ]

de ---> wyjdź z wieku niemowlęcego i zacznij sie wysławić tak by rozmówcy cię rozumieli

31.01.2008
09:06
[6]

bereszka [ Konsul ]

31.01.2008
09:08
[7]

kiowas [ Legend ]

Nie od dziś wiadomo, że czarne jest czarne, a białe jest białe :)

Myślę, że terqaz czas na zaprzeczenie, że Tusk został premierem, a PO wygrało wybory - spodziewam się równie powalającej argumentacji :)

31.01.2008
09:13
[8]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

"Realnie embargo nie zostało zniesione. Bo zostało nałożone na wszystkie polskie produkty mięsne, a zniesione na zaledwie kilka podmiotów. Rosjanie wydali koncesje zaledwie kilku zakładom. Takie osiągnięcia mogliśmy mieć w każdej chwili. Ale to nie jest relacja partnerska. My chcemy by polskie podmioty korzystały z praw przysługujących wszystkim przedsiębiorstwom w Unii. Nie jest dobrze, gdy służby obcego państwa wybierają sobie, które zakłady mogą produkować na jego rynek."

Ja tam o mięsie wiem tyle co kiowas o lotnictwie, ale jeżeli tak faktycznie jest to mówienie o zniesieniu embarga jest manipulacją.

31.01.2008
09:14
[9]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

A Fotyga zadzwoniła do Kaczyńskiego z informacją o katastrofie?

31.01.2008
09:15
smile
[10]

kiowas [ Legend ]

Wonski ---> ja wiem o lotnictwie dokładnie tyle co i ty - a i o mięsie pewnie tyle samo.
Natomiast wcale mnie nie dziwi, ze słowa Fotygi sa dla ciebie drogowskazem - tak było przez ostatnie dwa lata, a psia wierność trwa ponoć wiecznie.

Bramkarz ---> no nie żartuj, przecież to obowiązek premiera, co się Ania będzie z szeregu wybijać :)

31.01.2008
09:24
[11]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

kiowas --> Od psów, mi? No ładnie. Przeciez to ty masz odruch psa pawłowa na widok fotygi czy kaczora. Tak cię wytresowała walterownia.

31.01.2008
09:31
smile
[12]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

To, ze ludzie lubią czytać artykuły, które są pisane w taki sposób, żeby wzbudzać śmiech to inna sprawa. Ten sam artykuł, można by tak zredagować poważnie, wtedy ci którzy tak cieszą, oczywiście obiema rękoma podpisali by się pod nim i toczyli poważne dyskusje. Ot, tak to jest jak się ma problemy z samodzielnym myśleniem.

31.01.2008
09:33
[13]

kiowas [ Legend ]

Wonski ---> jak od psów? Psia wierność to wierność po grób - a więc cos zazwyczaj pozytywnie odbieranego. A ty zamiast ucieszyć sie z komplementu to tak mnie strofujesz - chyba strzelę focha a'la prezydent...

de ---> jesli uważasz, ze Godzinka mówiła to w żartobliwym tonie to nie możesz byc bardziej w błędzie

31.01.2008
09:56
[14]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

kiowas -->

A czego nie powiedziała a co zasugerowała prasa -->

Pytana, czy ma na myśli niebezpieczeństwo zamachu, odpowiedziała, że zawsze trzeba brać pod uwagę najczarniejsze scenariusze - pisze ''Dziennik

Pytana, czy sugeruje, iż tuż po katastrofie brana była pod uwagę wersja zamachu terrorystycznego, odparła

I kto tu kogo kolego zasugerował ?


31.01.2008
10:06
[15]

kiowas [ Legend ]

de ---> to może w swej mądrości podpowiesz co autor miał na myśli mówiąc o 'najczarniejszych scenariuszach'? Czy ty rzeczywiście nie dostrzegasz, ze Godzinka popadła w jakąś manię zwalczania rządu i każdy, nawet najbardziej bzdurny pretekst jest dobry?
Jak będą korki na drodze i prezydent spóźni się na spotkanie to też będzie wina braku informacji od rządu?

31.01.2008
10:09
[16]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

kiowas --> Jak będą korki na drodze i prezydent spóźni się na spotkanie to też będzie wina braku informacji od rządu?

Jeżeli tak zasugeruje prasa i zada takie pytanie wg techniki z cytatu przytoczonego przezemnie powyżej to pożyteczni idioci oczywiście uznają, że tak jest.

31.01.2008
10:10
smile
[17]

kiowas [ Legend ]

Widzę, że nie ma złych odpowiedzi PiSu - są tylko źle zadane pytania prasy

31.01.2008
10:18
smile
[18]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Widzę, że nie ma złych pytań prasy są tylko złe odpowiedzi PiSu



Przedstawiłem Ci ładnie socjotechnikę brukowców w każdym razie.

31.01.2008
10:20
[19]

alpha_omega [ Senator ]

kiowas ----------> Ujmijmy to inaczej, w porządku faktów.

Rozbija się samolot z elitą dowódczą lotnictwa. W tym samym czasie prezydent wsiada do samolotu. Nie dostaje informacji o katastrofie.

Zdajesz sobie sprawę, że to sprawozdanie można by było zakończyć:

Prezydent ginie w katastrofie lotniczej. Obie katastrofy okazują się być dziełem działającej w Polsce siatki terrorystycznej.


I tylko o to chodzi. Pewne procedury są jednak nieodzowne i nieodzowny jest wymóg stosowania się do nich. Rzeczywiście należy zakładać zawsze "czarne scenariusze". To się nazywa ostrożność. Po 11 września jest to szczególnie oczywiste. Możesz się zastanawiać po kiego by terroryści mieli zabijać prezydenta Polski i grupę lotników. Odpowiedź: bo kochają symbole, efekt mobilizacji nowych sojuszników po takich "osiągnięciach" byłby olbrzymi.

31.01.2008
10:24
smile
[20]

albz74 [ Legend ]

Pewne procedury są jednak nieodzowne i nieodzowny jest wymóg stosowania się do nich.

Czy istniejące procedury zostały zastosowane, czy nie ?

31.01.2008
10:27
[21]

alpha_omega [ Senator ]

albz74 ------------->

Nie wiem jak wyglądają takie procedury i czy obejmują takie przypadki. Z tego co słyszałem - nie obejmują. Nie zwalnia to w władz z samodzielnego myślenia, nie wszystko się daje ująć formalnie, bo rzeczywistość jest zbyt skomplikowana i łatwo popaść wtedy w paranoiczne reakcje w rodzaju podnoszenia alarmu po wypadku cesny na polu. Z tego co jednak wiadomo, nie było przez dłuższy czas po wypadku wiedzy o tym, co się właściwie wydarzyło: kto leciał, czy ktoś przeżył, ile było osób etc. Wiadomo było, że rozbił się wojskowy samolot z potencjalnie dużą liczbą dowódców wysokiego szczebla. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że to jest właśnie sytuacja w której natychmiast informuje się o zdarzeniu głowę państwa.

Jedyne do czego można się przyczepić, to że Fotyga wskazuje winnych narażenia prezydenta na zamach, wyraża się zbyt kategorycznie. To jest przesada. Powinna inaczej to ująć i poddać pod dyskusję ewentualność wprowadzenia szerszych procedur. Nie zmienia to faktu, że ma sporo racji.

31.01.2008
10:31
[22]

Łysack [ Przyjaciel ]

"Zawsze w takich sytuacjach należy brać pod uwagę czarne scenariusze. Zawsze. W tym wypadku nie było szybkiej informacji, nie wszczęto procedur bezpieczeństwa. To szokujące"

"-Zawsze sikasz przez zamknięty rozporek?
-Zawsze."

tak mi się jakoś przypomniało;)

31.01.2008
10:33
[23]

kiowas [ Legend ]

alpha ---> powtórzyłeś wersję prezydencką zdarzeń - jak zapewne doskonale wiesz jest też wersja druga

Powiedz mi teraz - zakładając, ze rzeczywiście to Kancelaria Prezydenta miała rację i nie zostali powiadomienia przez Kancelarię Premiera. Od katastrofy do wylotu prezydenta jest z góra dwie godziny, zapewne wszyscy (poza prezydentem jak widać) juz o niej wiedzą (a na pewno wiedział Kamiński, bo ma obowiązek informować prezydenta o wszystkim co się ważnego w kraju dzieje).
Kto bardziej naraża prezydenta - Kancelaria Premiera usiłująca ponoć dodzwonić się do prezydenta, czy tez jego urzędnicy, doskonale wiedzący o wydarzeniu, ale czekający zgodnie z procedurami na telefon od premiera (bo chyba nikt nie jest na tyle naiwny by móc stwierdzić, ze CAŁA prezydencka swita nic nie wiedziała)?
MOżna już później oczywiście zrugać premiera za nie dotrzymanie zasad procedury - ale do licha ciężkiego najbl.iższe otoczenie prezydenta ma obowiązek informowania go o takiuch rzeczach nie sądzisz?

31.01.2008
10:38
smile
[24]

twostupiddogs [ Senator ]

kiowas

"MOżna już później oczywiście zrugać premiera za nie dotrzymanie zasad procedury - ale do licha ciężkiego najbl.iższe otoczenie prezydenta ma obowiązek informowania go o takiuch rzeczach nie sądzisz?"

To się nazywa właśnie samodzielne myślenie.

31.01.2008
10:39
[25]

alpha_omega [ Senator ]

kiowas ----------->

Jakie dwie godziny? Niecałe 40 minut. Katastrofa wydarzyła się około 19:42, a prezydencki samolot odleciał o godzinie 20:15(20). Zważywszy na to jest chyba oczywiste, że mogli urzędnicy kancelarii o zdarzeniu nie wiedzieć. Inna sprawa, że opublikowane bilingi stwierdzają, że ktoś tam uzyskał taką informację przed odlotem prezydenta, bo dzwoniono do BBN-u. Tyle, że ponoć Kaczyński był już wtedy w samolocie i nie było możliwości kontaktu.

Co do pierwszej części - ja żadnej wersji nie zakładam. Mówimy o wypowiedzi Fotygi. Ważne jest jakiej wersji dotyczy jej (!) wypowiedź, jaką wersję ona uznaje za prawdziwą.

31.01.2008
10:48
[26]

alpha_omega [ Senator ]

Dlaczego tylko to jest ważne jaką ona wersję uznaje za prawdziwą? Bo zrobiło się śmiechowisko z jej wypowiedzi o ZAMACHU. A akurat w tym aspekcie ma pełną rację. I rację ma też w zarzutach o ile jej wersja wydarzeń łącznościowych jest prawdziwa - a ona w nią pewnie wierzy.

31.01.2008
10:51
smile
[27]

albz74 [ Legend ]

qrwa mać... o czym ta gadka jest. Jest procedura o informowaniu o zdarzeniach mających miejsce w wojsku, czy jej nie ma ? Albo się stosujemy do procedury albo dzwonimy do kogokolwiek, do żony pilota prezydenckiego samolotu, żeby przez pilota powiadomić prezydenta.

'Cała Polska widziała' a jeden człowiek nie. Na dodatek dopóki się jakiś pajac nie odezwał, to nikt nie miał o nic pretensji.

A pajac został zapytany przez dziennikarzy, a jak wiadomo tylko jedna gazeta w Polsce opisuje rzeczywistość (Gazeta Polska, cytat z JK). Reszta jest z szarej sieci układu więc to klika i Układ sprowokował pajaca do riposty :D

31.01.2008
10:52
[28]

kastore [ Troll Slayer ]

Katastrofa była 19:07, wylot prezydenta 20:15. PAP oraz IAR podały tą informację do wiadomości publicznej 19:46. Sprawdziłem na ich witrynach.

Moim zdaniem otoczenie prezydenta, sterowane przez byłgo premiera, co rusz robi prowokacje mające na celu pokazanie tarć pomiędzy premierem i prezydentem.

31.01.2008
10:58
[29]

alpha_omega [ Senator ]

kastore ---------->

Racja, mój błąd. To pierwsza próba połączenia z BBN-em nastąpiła - według bilingów - koło 19:47, czy coś koło tego. Dość późno, tak myślę. Ale winni są też urzędnicy BBN-u, którzy nie odbierali telefonów. Ostatecznie skontaktowano się z BBN-em, ale zbyt późno, prezydent był już w samolocie.

Skoro jednak BBN nie odbierał można było pomyśleć i się skontaktować bezpośrednio. Tym bardziej, że chyba tak wysoko postawione osoby wiedziały, że prezydent odlatuje z kraju.

Jak jednak mówiłem - istotne jest jak sprawę widzi Fotyga. Natomiast w aspekcie tego, że brak informacji narażał prezydenta ma niewątpliwą słuszność tak, czy siak.

Nie jest wcale takie jasne kto robi te tarcia, jak np. z niepotrzebnym wezwaniem Sikorskiego. Czy sam prezydent o to dba, czy ktoś nie jest tym za kogo chce uchodzić w kancelarii i otoczeniu prezydenta. W każdym razie obrzydliwe są te gierki - jak w przedszkolu.

31.01.2008
10:58
[30]

kiowas [ Legend ]

alpha ---> ponoć odlatywał o 21:15 - tak podawały media (nie wszystkie jak widać). Wg Kancelarii Premiera telefonowano do prezydenta od 19:40 (i znów mamy niezgodności bo wychodzi, ze jeszcze przed katastrofą:)

W to co wierzy Fotyga nikt zdrowy na umyśle wierzyć także nie powienien - bo dowód swoich miałkich zdolności ocenych dała dowód nie raz.

Podjąłeś wątek procedury gdy mnie chodzi o paranoidalną treść wypowiedzi Fotygi, która z faktu kiepskiej komunikacji na linii prezydent-premier (w czym winę ponoszą obie strony, przypominam) wyciąga tak daleko idące wnioski jak obarczanie odpowiedzialnośćią rządu za cokolwiek co mogło się zdarzyć prezydentowi, nawet gdyby było od rządu niezależne.
To jest paranoja (lub złośliwość) w najczystszej postaci.

To ciekawe, że ja mogłem sobie obejrzeć katastrofę w ogólnopolskich wiaodmościcahc, a ty twierdzisz, ze NIKT z urzędników zajmujących się zawodowo dostarczaniem informacji prezydentowi, o tym zdarzeniu ne wiedział.
Albo masz mnie za idiotę, albo pomagierów prezydenta.

31.01.2008
11:01
[31]

kastore [ Troll Slayer ]

Zastanawia mnie jedna rzecz, Fotyga, Kamiński, Kowal, Maciarewicz, Wasserman, Polko, wszystkie te osoby wypowiadają się w sprawie i co rusz mąją inne wersje, zamiast wytłumaczyć co się stało, to tylko zaciemniają obraz. A bidny prezydent tańczy jak mu kancelaria zagra.

To samo tyczy się "zaproszenia" Sikorskiego do prezydenta, które dla mnie też wyglądało na niezłą prowokację, tylko że Antek im to spieprzył, bo sam zaczął udzielać wywiadów, że to skandal , że prezydent MUSIAŁ WZYWAĆ sikorskiego na rozmowę.

31.01.2008
11:07
[32]

alpha_omega [ Senator ]

kiowas ----------->

Odlatywał o 20:15, o 20 był już w samolocie. Przynajmniej tak piszą w i-necie :)
Nie ja podjąłem wątek procedury (w każdym razie nie w sensie, że miałem zamiar się na nim skupiać), procedura była tylko dodatkiem, bo w ogóle nie wnikałem w to, czy wersja Fotygi jest czymś usprawiedliwiona. Uznałem, że skoro ją uznaje za słuszną, to w tym kontekście należy odczytywać jej wypowiedź.

I wtedy Wasze wyśmiewanie aspektu narażania prezydenta jest absurdalne. Bo rzeczywiście brak informacji w takim wypadku jest dużą nieostrożnością. Jeśli prawdą jest, że urzędnicy BBN-u nie odbierali telefonów, to to samo mogę powiedzieć o nich - są winni niedopełnienia obowiązków, które to niedopełnienie narażało głowę państwa.

Mi się wydaje, że albo komuś zależy na tym, ażeby skompromitować prezydenta (komuś z jego otoczenia, kancelarii - przykład z Sikorskim) przy wykorzystaniu bezmyślności i zawadiactwa osób w rodzaju Gosiewskiego; albo prezydent stał się ofiarą własnej partii i to same osoby w rodzaju Gosiewskiego i Jarosława (team) pogrywają w ten sposób myśląc, że coś zyskają dla PiS-u, a tylko się ośmieszają. Czyżby Jarek był tak słabym strategiem? A może zwyczajnie Kaczyński naprawdę jest paranoikiem i ma kompleksy.

31.01.2008
11:11
[33]

kiowas [ Legend ]

alpha ---> sęk w tym, ze Fotyga nie stwierdziła, że nie poinformowanie prezydenta naraziło go na niebezpieczeństwo, tylko że rząd naraził prezydenta na ryzyko

I pomyśl teraz sobie jaka jest różnica w społęcznym odbiorze tego komunikatu.

Wojna na górze trwa w najlepsze.

31.01.2008
11:13
[34]

Sweet Zombie J [ Centurion ]

Czegos tu nie rozumiem. Co z tego ze prezydent byl na pokladzie samolotu odlatujacego za 15 minut?
Czy samolot prezydenta RP to jedyny samolot na ziemi, nie majacy mozliwosci kontaktu z obsluga lotniska? To takze jedyny samolot na ziemi w ktorym nie dzialaja telefony i nie da sie dodzwonic?
Jesli tak, to ciekawi mnie w jaki sposob ten samolot laduje na lotniskach panstw do ktorych sie udaje prezydent RP? Ustalaja wszystkie parametry przed startem?
I druga sprawa, jak to mozliwe, ze prezydent RP, 40 mln panstwa, czlonka UE nie ma mozliwosci kontaktu ze swiatem zewnetrznym bedac na pokladzie samolotu ktory nawet jeszcze nie leci.
To jest NAJWIEKSZY skandal w tej sprawie...

31.01.2008
11:14
[35]

kastore [ Troll Slayer ]

alpha --> to że jest ofiarą tej rozgrywki świadczą jego pierwsze słowa jako prezydenta. "Panie prezesie melduje wykonanie zadania".

31.01.2008
11:17
[36]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J ------------>

Procedury zabraniają kontaktów poza upoważnionymi kanałami. Ponoć w prezydenckim samolocie nie ma telefonu satelitarnego (mają zamontować), a komórki należy oczywiście wyłączać.

kiowas -----------> Wracają do wątpliwości odnośnie rozgrywania prezydenta. Bo czyż nie jest dziwne, że BBN twierdził, że nikt do nich nie dzwonił o właściwym czasie (dostatecznie wcześnie), a politycy PiS-u to podchwycili i puścili w eter, kiedy wiadomo było, że to łatwo weryfikowalna informacja? Czyżby nie spodziewali się, że opublikowane zostaną w odpowiedzi bilingi? A może jakieś knucie przeciw prezydentowi w BBN-ie?

31.01.2008
11:20
[37]

Mazio [ Mr Offtopic ]

no tak, a wraz z prezydentem stracilibyśmy 80% naszego potencjału obronnego... przecież przepadła by też walizka z guzikiem

31.01.2008
11:21
[38]

Sweet Zombie J [ Centurion ]

alpha_omega ===> Zaczyna mnie ten kraik smieszyc coraz bardziej. Przekazanie droga "radiowa" prosby o kontakt z BBN byle ktorego oficera BOR to chyba nie jest naruszenie zadnych procedur...

Zalosne :D

Juz pomijam ze po prostu nie wierze i w zyciu nie uwierze, ze wszyscy oficerowie BOR znalezli sie na pokladzie wszyscy przykladnie wylaczyli komorki a miejsce "parkingowe" samolotu bylo pilnowane przez szarika.. .albo psa cywila tylko.

31.01.2008
11:22
[39]

kiowas [ Legend ]

alpha ---> jeśli jest tak jak mowisz to procedury nadają się do wyrzucenia do kosza - skoro prezydent w powietrzu jest odcięty od świata (co widać skoro 'specjalny kanał' nie działa) - i to raczej 'dzięki' nim był narażony na niebezpieczeństwo

Nie wiem kto i przeciw komu knuje, ale poziom dopuszczalnej wedle mnie żenady w relacjach premierowo-prezydenckich został przekrtoczony juz dawno

31.01.2008
11:26
smile
[40]

Mazio [ Mr Offtopic ]

myślę, że w takim razie prezydent powinien większość czasu spędzać w powietrzu dla dobra swoich obywateli...
albo trzeba dla bezpieczeństwa utrzymywać z naszym Air Onem łączność kablową

31.01.2008
11:27
[41]

alpha_omega [ Senator ]

Sweet Zombie J ----------> Ktoś tak twierdził w telewizji, nie pamiętam kto. Że przez pilotów i lotnisko nie można, kanał musi być zabezpieczony.

kiowas --------------->

Owszem, żałosne. Jeśli to prawda z tym odcięciem, a nie tania linia obrony stronnictwa prezydenckiego. Natomiast same sposoby pogrywania i tematy spięć już nawet nie są żałosne. Płakać się chce po prostu. Toż oni się kłócą, kto ma do kogo, a kto do kogo nie ma szacunku. I te wypowiedzi Sikorskiego, które odpowiadają na jakieś fobie, w których zapewnia, że prezydenta darzy szacunkiem, bo głowie państwa należy się zawsze szacunek itp. No jak to brzmi. Jakby głaskał urażone dziecko (i może po części o to chodzi, żeby tak to brzmiało - ale to chyba zbyt przemyślne).

Mazio -----------> Prezydent powinien mieć satelitarną łączność internetową i się komunikować z narodem zabezpieczonym na światowym poziomie komunikatorem gg :)

31.01.2008
11:37
[42]

Sweet Zombie J [ Centurion ]

alpha_omega ===> zastanow sie troche. Ok, niech bedzie ze przez lotnisko nie mozna. Ok... Ale co z BORem? wszyscy byli na pokladzie, wszyscy wylaczyli komorki/radia?
Nie mieli wogole kontaktu z "baza" ? zadnego?
Kto pilnowal samolotu z zewnatrz zatem?
Dlaczego BOR nie zajal sie jego ochrona?
Czy to nie jest cholernie niebezpieczne zostawiac samolot prezydencki, pelny waznych osobistosci niezabezpieczony?
Przeciez jeden dobrze umieszczony koktaj molotowa zalatwil by cala ekipe...

31.01.2008
11:39
[43]

mikmac [ Senator ]

alpha_omega -->
dokladnie tak to wyglada - rzad "glaszcze urazone dziecko". Masz racje - jest to troche zalosne i godne politowania nad cala szopka, ale mysle, ze to chyba najrozsadniejsza droga postepowania dla tusko-rodzinki. Bo tak naprawde to prezydentowi, a de facto jego otoczeniu, bo sam prezydent niejmniej winny w tej szopce, nalezy sie takie postepowanie - wlasnie za to, ze w kolko odgrywaja pokrzywdzone male zwierze.

Mazio ma racje - wsadzic dupsko prezia do tego pociesznego samolociku (a noz-widelec spadnie? ;) odcietego od swiata zewnetrznego (przez pilotow nie mozna bo kanal nie jest kodowany) i niech lata nad ta Polska smieszna - warunek jeden - wcisnac tam cala jego 150 osobowa swite. Z grubasem i godzinka na czele.

A sam fakt niedoinformowania prezia jest naprawde zalosny. Rozumiem, ze procedura kulala i z samym preziem nie dalo sie juz skontaktowac - ok, luka techniczna. Alez kuzwa, nikt z BBN nie mogl zadzwonic do centrum lotow i po prostu uziemic samolot? To jest walsnie ten kretynizm umyslowy. Wojskowi wykonali swoje telefony (okolo 20 miejsc musieli obdzwonic najszybciej jak tylko wojsko pozwolilo na ujawnienie informacji) i dodzwonili sie do BBN PRZED odlotem. Ani szef MON ani premier nie mieli ani prawnego ani moralnego obowiazku osobiscie informowac albo dbac o bezpieczenstwo prezia. BBN jest od tego a te glaby wiedzialy o tym okolo 20 minut przed odlotem.

31.01.2008
11:40
[44]

twostupiddogs [ Senator ]

Tak sobie myślę, że jedynym pozytywem przyjścia Fotygi do Kancelarii Prezydenta będzie wywalenie jej na zbity pysk, po tym jak prezio zobaczy "jakość" jej pracy na własne oczy.

Chyba jednak jestem hurraoptymistą.

31.01.2008
11:40
[45]

Mazio [ Mr Offtopic ]

zachęcająco brzmi Słodki Zombie J...
jedynym problemem jest, że to znowu z waszych podatków sfinansowano by wybory kolejnych darmozjadów

31.01.2008
11:43
[46]

kastore [ Troll Slayer ]

Niestety nie wywali jej, bo to pupilka jego brata expremiera, przy okazji kolejna osoba kontrolująca prezydenta i mogąca się za niego wypowiadać (ale nie w jego imieniu).

31.01.2008
11:53
[47]

kiowas [ Legend ]

kastore ---> błąd - Jaro był niechętny jej nominacji na szefa dyplomacji, to prezio naciskał - Ania jest więc pupilką Lecha. I dlatego nie ma mowy by ją z łapek wypuścił.

31.01.2008
11:55
[48]

kastore [ Troll Slayer ]

Kiowas --> hhmm, a to może pomyliłem ją z "małą dziewczynką" Kamińskim. Dwoją drogą sam już nie wiem kto jest kim w tej kancelarii, natworzyli tych stanowisk, byle by tylko poupychać tuby propagandowe.

31.01.2008
12:14
smile
[49]

Bramkarz [ brak abonamentu ]




"Godzinka" i wariacji ciąg dalszy - Bramkarz
© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.