
gereg [ zajebisty stopień ]
BARDZO TANIE MIESZKANIE - kto chce skorzystac? ;-)
nie moglem sie oprzec i postanowilem sie z Wami podzilic niezla historyjka.......
przydarzyla mi sie kilka dni temu.
latka leca, jakby nie bylo, to stukna mi lada dzien 23 wiosny (w zasadzie jesienie, bo wiosny juz stuknely ;-)). w takim wieku czlowiek musi poczynic pewne inwestycje, zwlaszcza jezli jest z kims powaznie zwiazany....
planuje zatem z kobialka zakup mieszkania. chcemy to zrobic do konca roku, wiec pilnie przeszukuje oferty rynku wtornego. wtornego, bo jako mlodzi ludzie nie mamy jeszcze bardzo duzych zasobow finasowych (studiujemy oboje na dziennych), a w zadne kredyty nie chcemy wchodzi. chcemy poza tym kupic cos w dobrej lokalizacji, a mieszkamy w chorym miescie zwanym warszawa, gdzie metr uzywanego mieszkania kosztuje tyle co 4 metry fajnej nowki w skierniewicach czy 7 (sic!) w rzeszowie.... a za kilka lat po prostu to sprzedac...
no ale nic to... przeczesuje oferty sukajac jakiejs fajnej klitki do trzydziestu metrow na ochocie czy w centrum.... przypadkiem dostrzegam tanie mieszkanie na pradze. nie bralem tej dzielnicy pod uwage, bo raczej nie jest za przyjemna... ale patrze, ze mieszkanko jest przy rondzie wiatraczna (stosunkowo blisko centrum). lokalizajca wiecej niz dobra, cena rewelacyjna. 45 tys za ponad 20 metrow.... mysle: dziwne, pewnie do remontu. dzwonie do agencji, dowiaduje sie, ze to nie pomylka. mieszkanie jest swiezo co wyremontowane. gosc mi opisuje jaka fajna okolica, wyremontowana klatka etc. same plusiki. pytam go o rozmiar lazienkokibla, wneki kuchennej i pokoju. on mi na to, ze dokladnie nie wie, bo szczegolowy opis ma w agencji, ateraz jest w terenie. najlepiej bedzie, jak sie umwimy na ogledziny. jako, ze pracuje od 8 rano do 1 w nocy (kobieta wyjechala, a za cos trzeba kupic mieszkanie ;-)) to czasu w ogole nie mam, ale jakos udalo sie znalezc kilka godzin w sobote. spotykam sie z gosciem pod bokiem, wyglada calkiem pozadnie (blok, nie gosc... choc gosc w sumie tez ;-)). wszystko cacy.
weszlismy do mieszkanka... ogladam.... i wszystko sie wyjasnilo.....
mieszkanie rzeczywiscie w niezlym stanie. kabina prysznicowa. nowy kibelek. kuchenka itp.... prawie 24 metry... wiec skad ta niesamowita cena? jak taka chalupka moze kosztowac w wawie tak niewielkie pieniadze?
juz mowie.... WSZYTKO to jest jedno pomieszczenie....
normalnie mnie zatkalo. wielki pokoj z kiblem i prysznicem w rogu... a na przeciwko kuchenka.... zajebioza... czujecie klimat? jak w wiezieniu.
siedze rano na wccie, kobieta robi sobie sniadanko, a ja jej macha i pytam jak sie spalo.... no poprostu wypas....
przytkalo mnie niezle i chyba do polowy pazdziernika przystopuje z poszukiwaniami..... po prosty zabilo mnie to....
widzieliscie kiedys cos takiego? (nie na filmie ;-))

yazz_aka_maish [ Legend ]
Buuuhahahahahaha......:))))
Eliash [ Generaďż˝ ]
gereg --> Znajomy jak odnawiał mieszkanie wyburzył wszystkie ściany i na środku takiego wielkiego pokoju postawił zbudowaną z takich szklanych kafelków wielką kolumnę, to jest ubikacja z łazienką, jak zapali się w środku światło to wszystko z zewnątrz widac :))))

Kade [ Senator ]
Jeszcze nigdy takiego czegoś nie widziałem. Ciekawe jak by się tam mieszkało;-)))
gereg [ zajebisty stopień ]
eliash - i to ma mnie pocieszyc? ;-)..... chlip, chlip..... imprezy w takim mieszkaniu tp musi byc wypas.... ale ja chce normalnie mieszkac!!! A, i zapewniam Cie, ze tam nikt nieczego nie burzyl.... to mieszkanie ma po prostu wieeeele lat, a tak kiedys robili... pewnie projektowal je jakis wizjoner, ktory przewidzial, co bedzie szczytem mody w okolicahc 2010 ;-)
gereg [ zajebisty stopień ]
kade - przypuszcam, ze tak jak napisal... ;-) jak w wiezieniu ;-) tylko jeszcze spacerniaka brakuje.... chyba ze sie wyjdzie na podworko ;-)

Kade [ Senator ]
A balkon jest;-)
Earina [ Konsul ]
A nie da się tam po prostu wstawić ściań?
gereg [ zajebisty stopień ]
earina - i jeszcze moze zrobic z tego dwupoziomowe? ;-)
Kłapouszek [ Legionista ]
Kwestia przyzwyczajenia;) Na poczatku moze byc ciezko gdy np Ty bedziesz jadl obiad a Twoja kobieta bedzie sobie podpaske zmieniac akurat..:)))

massca [ ]
gereg - ja mam tych latek ciut wiecej i moja rada - PRZEMYSL dobrze kazda decyzje zwiazana z kupnem mieszkania. na takich jak ty czeka duzo ofert - niestety mozna mocno umoczyc.... to co pozornie wydaje sie tanie na poczatku okazuje sie studnia bez dna pare chwil pozniej.... no a kupowanie czegos na spolke z kobieta to tez ryzykowny krok :))

gereg [ zajebisty stopień ]
Kłaposzuszek - to ma byc problem dla mnie, czy dla nie? ;-) massca - umoczyc? hmm... z checia poznam opinie straszego kolegi... proponuje malutkiego priva, jakbys dal rade. moj nr gg widzisz ;-)
Kłapouszek [ Legionista ]
gereg --> tak powaznie mowiac dla zwiazku, ktory juz jakis tam czas sobie trwa taka ubikacja nie powinna juz byc problemem, jesli to mialoby byc tymczasowo, jesli nie to juz gorzej. A najgorzej jak przyjda goscie...Teraz widze ze mialam szczescie, wkrotce przeprowadzam sie do Wawy i wynajelam mieszkanie za 400 zl niedaleko centrum. Ubikacja jest osobno:)
gereg [ zajebisty stopień ]
kłapouszek - alez ja nie mowie, ze stanowi to dla nas jakikolwiek problem np. etsteyczny.... nic z tych rzeczy.... ale jak sie wydaje na cos pieniadze, to milo by bylo, zeby mialo to odpowiednio wysoka jakosc..... czulbym sie, jakbym mieszkal po prostu w chlewie.... jakby przesunac trcohe kuchenke, albo wc, to mozna by siedzac na tzw. muszli gotowac.... ;-P
AnQ [ Pretorianin ]
hehe.... no dobra, to nie jest smieczne, tylko smutne hmmm... co zlego jest w kupowaniu mieszkania na spolke, skoro sie planuje wspolna przyszlosc, sama jestem w takiej sytuacji i nie widze w tym nic zlego
Mr_Baggins [ Senator ]
No, mieszkania w warszawce to trochę kosztują. Niedawno sprawdzałem: 48 metrów kw. na Ochocie 95 tys. dolarów. Albo Skanska na Generała Zajączka 30 m. kw 450 tys. zł. A tak serio to przyzwoite mieszkanie (nie w apartamentowcu) w starych blokach kosztuje ok. 3000 zł za metr, za 3500 zł/m są już mieszkania dobre. Apartamentowce ok. 4000-5000 zł. za metr. W przedpłatach nieco taniej, tyle że budynków jeszcze nie ma :(
gereg [ zajebisty stopień ]
mr bagggins - o co chodzi w Twoim poscie? najpierw piszesz dziwne ceny, a pozniej informujesz nas o (niemalze) rzeczywistych, ktore wczesniej podalem (opisowo... - metr mieszkania w skierniewicach kosztuje 1000 pln, a w rzeszowie 600). a konkluzja ma byc taka, ze 300 metrow za 100 tys. to tanizna.... moze dla Ciebie.... ale chcialbym zauwazy, ze za 300 tys mozna wybudowac dom i kupic pod niego kawalek ziemi.... anQ - to jest nawet bardziej niz na spolke ;-) znacznie bardziej (ciekawe okreslenie..."bardziej"... ale co "bardziej" ;-))
Mr_Baggins [ Senator ]
gereg --> te ceny na początku to może są dziwne ale jak najbardziej prawdziwe. Proszę bardzo zadzwoń pod numer 33 591 00 do firmy EKO Park i zapytaj się o mieszkanie na Mokotowie przy ul. Chodkiewicza albo 646 69 82 też Mokotów. Za 300 tys. można wybudować dom owszem ale nie w Warszawie. W moim poście chodzi o to, że ceny mieszkań są jakie są więc za 45 tys. to naprawdę nie ma się czego spodziewać.
AnQ [ Pretorianin ]
"bardziej" bo wlasne, wspolne...
gereg [ zajebisty stopień ]
anq - jaka madra dziewczynka ;-) mr baggins - zapeniam Cie, ze mozna w bardzo blisko wawy (jakies zabki czy inne legionowo) wybydowac dom za taka sume. wiem, ze za 45 to bylaby super hiper okazja. i dlatego mnie to tak zadziwilo.... tym bardziej, ze opis wygladal dobrze, a w agencjach sie nie klamie, bo traci sie klientow... no i praga jest troche tansza niz inne dzielnice... ale nie o to mi tu chodzi... nie chodzi mi o jakies utracone zludzenie, ale o cala sytuacje. w moim odczuciu niezmiernie komiczna... dziele sie po prostu z forumowiczami niezlym LOLem (jak ja nie lubie tego okreslenia). mamy 21 wiek i w modzie sa rozne nowinki typu kabina prysznicowa z loziem ;-)
JFK [ Pretorianin ]
też miałem kiedyś podobne bardzo podobne zdarzenie. Też szukałem mieszkania i znalazło się jedno bardzo tanie, w sumie kawalerka ale dość duża, czterdzieściparę metrów, łazienka i kuchnia osobno :) Odremontowane. 4 piętro. Jak przyjechałem na miejsce i wszedłem do środka to zobaczyłem takie pomieszczenie, może i odremontowane bo wytynkowane i pomalowane było dość świerzo ale to taki niski strych zaadoptowany. Sufit lekko pochyło schodził w dół tak że przy wejściu mogłem jeszcze stać wyprostowany (175cm) ale metr dalej już trzeba było się schylać, przy oknie wysokość do sufitu była może trochę więcej niż metr. A okno to było takie małe prostokątne 0,5mx0,5m. Nawet nie wiecie jakie przytłaczające wrażenie robił taki pokój... Powiedziałem że nie chcę być jeszcze garbaty i podziękowałem.
JFK [ Pretorianin ]
też miałem kiedyś podobne bardzo podobne zdarzenie. Też szukałem mieszkania i znalazło się jedno bardzo tanie, w sumie kawalerka ale dość duża, czterdzieściparę metrów, łazienka i kuchnia osobno :) Odremontowane. 4 piętro. Jak przyjechałem na miejsce i wszedłem do środka to zobaczyłem takie pomieszczenie, może i odremontowane bo wytynkowane i pomalowane było dość świerzo ale to taki niski strych zaadoptowany. Sufit lekko pochyło schodził w dół tak że przy wejściu mogłem jeszcze stać wyprostowany (175cm) ale metr dalej już trzeba było się schylać, przy oknie wysokość do sufitu była może trochę więcej niż metr. A okno to było takie małe prostokątne 0,5mx0,5m. Nawet nie wiecie jakie przytłaczające wrażenie robił taki pokój... Powiedziałem że nie chcę być jeszcze garbaty i podziękowałem.
gereg [ zajebisty stopień ]
jfk - podobne mieszkanka w wawie, tylko ze nowe, sprzedaje pewien bardzo duzy developer... ;-) cena tez jest atrakcyjna

Requiem [ has aides ]
heh... wyobrazcie sobie jak ktos w takim mieszkaniu (z pierwszego posta), podczas niedzielnego, pysznego obiadu, skorzystal by z kibelka, a zapach poszedl by na "cale" mieszkanie...
Earina [ Konsul ]
Gereg ---> ja pytałam całkiem poważnie, kartongips też dla ludzi, wstawienie ścianek koło łazienko-kibla nie powinno być problemem chyba, że jest przestrzennie jakoś beznadziejnie umieszczony. Nikt się nie spodziewa na 24 m salonów :)
gereg [ zajebisty stopień ]
earina - wberw pozorom ja tez powaznie odpowiedzialem ;-) obawiam sie, ze nie mialoby to uzasadnienia ekonomicznego. poniesione naklady raczej nie przelozylyby sie na efekt... wole raczej dolozyc drugie tyle i kupic przytulne 25 - 30 metrow na bliskiej ochocie (np. okolice banacha, dickensa itp). a takie 85 - 90 tys to cena proponowana przez agencje, z ktorej aktualnie bez problemu mozna wynegocjowac 15 - 20 % upustu. co finalnie daje ok 70 tys... nie bardzo duzo, ale i tak moim zdaniem zdecydowanie za duzo ;-) Polska jest popieprzonym kraje - gro ludzi tyra cale zycie, zeby kupic sobie tak podstawowe dobro materialne, jak przyslowiowy dach nad glowo.... ja troche inaczej to rozegralem, ale i tak boli taki stan rzeczy... wlasnie czytam w swiezytkim proficie, ze w lodzi metr kosztuje 1,3 tys a na starych osiedlach 1 tys.... luzik... tez duze miasto, a jaka roznica...

garr [ Pretorianin ]
niedawno bylem u znajomej w mieszkaniu (Gdanska starowka, poddasze), mieszkanie wielkosci mojego aktualnego pokoju (moze odrobine wieksze) pokuj oddzielnie od kibla ale...jednoczesnie z lazienka i to tak ze siedzac na kibelku mozna zmywac i robic obiad (podczas ze tak powiem sikania wadzilem noga o suszarke z talerzami)
gereg [ zajebisty stopień ]
takie male mieszkanka maja swoj klimat ;-) ja jeszcze kilka miesiecy temu myslalem o 15 metrowce w centrum wawy ;-) byla taniutka, a pokoj mial cale 12 m.
Mr_Baggins [ Senator ]
gereg --> to przenieś się do Łodzi. Klimat lepszy niż w Warszawie, wiele klubów bez "door selection" i puby jakich w stolycy nie uświadczysz... a do pracy możesz dojeżdżać.
gereg [ zajebisty stopień ]
mr baggins - myslalem o tym, ale kobieta by mnie za takie pomysly moze sprac ;-) w chwili obecnej mieszkamy na bemowie (ona w zasadzie od kilku miesiacy po NY, ale to lada miesiac minie ;-)) i dojazd do centrum zajmuje nam ok godziny.... czujesz klimat? ja teraz jade do jednej pracy parwie na okecie godzine, pozniej ponad godzine do drugiej ho, ho za marymont a potem do domu nastepna godzine..... a jak jest rok akademicki, to jeszcze dochodza do tego (na szczescie sporadycznie ;-)) zajecia /tryb dzienny/... dodaj do tego jeszcze jakies spotakanie gdzies z kims, po pracy jazde do domy a pozniej na jakis kursik etc.... jakbym jej jeszcze kazal dojezdzac rano i wieczorem godzine przez kilka nastepnych lat, bez mozliwosci szybkiego dostania sie do mieszkania w ciagu, to moglbym sobie w sygnaturce wpisac R.I.P. ;-) niestety centrum wawki (lub sciesle okolice) jest w tej chwili jedyna sluszna opcja.... nawet jak mnie najdzie na zmiane pracy ( a to pewnie juz niedlugo - jestm na skaraju wyczerpania psych ;-) to tez bardzo prawdopodbne, ze bede mial blisko ;-).