COREnick [ LaNuit AppartientANous ]
Co za koleś...
Kolega do mnie przyszedł i chwali się nowym kompem. Pytam się go jakiego ma procka, grafę, pamięć itp. Nagle koleś wyskakuje z tekstem:
- A wiesz, że moja płyta główna ma jeden giga?
- Jak płyta główna ma jeden giga? Jeden giga czego? Chodzi ci o pamięć?
- Nie, moja płyta ma jeden giga, chodź sam zobacz...
Poszliśmy do niego. Każe mi usiąść i z dumną miną wyciąga pudełko od płyty głównej i pokazuje palcem napis "GIGABYTE technology", mówiąc:
- Widzisz? Ma jeden gigabajt!
- ...
Kolega jest ogólnie "uzdolniony" komputerowo. Kiedyś chciał mi wmówić, że obraz płyty CD/DVD nic nie zajmuje na dysku, a jak mu wytłumaczyłem, że to niemożliwe, to dalej stał przy swoim mówiąc "bo to jest tak mocno skompresowane, że prawie nic nie zajmuje"...
Albo kiedyś chciał ode mnie zgrać WarRocka na dyskietkę. Mówię mu, że na dyskietkę mu nie wejdzie, ale on nie daje się przekonać. W końcu mówię:
- Skoro jesteś taki mądry to kopiuj.
Siadł, włożył dyskietkę, skopiował skrót do gry i powiedział:
- Widzisz? Weszło!
- ...
________
Jak znacie podobne sytuacje, to się podzielcie. :)
EDIT: Friden--> Że co? Chyba niezbyt uważnie przeczytałeś...
Friden [ Konsul ]
Niezłego ma kumpla ten Twój kolega.
reksio [ Q u e e r ]
Sytuacja ponoć prawdziwa - w pewnej firmie samochodowej pracowała pewna pani przy komputerze - to był jej pierwszy, czy drugi raz, zero informacji. Wezwała informatyków, bo nie wiedziała, co robić.
Pani: I ruszam myszką i nic...
Informatyk: Musi się pani patrzyć na myszkę!
Pani: NO PRZECIEŻ SIĘ PATRZĘ ( kobieta patrzyła się namyszkę leżącą na biurku)
No i historia znajomego informatyka, wezwany do kompa przychodzi i żali mu się pracownik, że nie może wejśc do internetu.
Informatyk: No to proszę pokazać...
Pracownik wchodzi więc w "Mój komputer" i mówi "Proszę"
...
pajkul [ Generaďż˝ ]
Po prostu nieuswiadomiony. Szkoda tylko, ze nie chce tego zmienic. :( [*] Zal mi go.
martusi_a [ Celestial ]
Czy taka znajomość jest wyznacznikiem fajności?
Podobnych sytuacji znam mnóstwo, z własnego doświadczenia. Ponieważ totalnie nie orientuję się w kwestiach technicznych, nie mam bladego o procesorach, kartach graficznych i szeregu innych, po głębszym zastanowieniu potrafię powiedzieć, jaką mój komp ma pamięć. Albo jaką mam pojemność dysku.
Więc co ja tak naprawdę mogę zrobić? Właściwie to wszystko, co mnie interesuje. Oglądam filmy, słucham muzyki, surfuję w sieci. Nie gram, więc znajomość parametrów jest mi tym bardziej zbędna. Obsługę komputera mam opanowaną do niezbędnego minimum i prawdę mówiąc, wcale nie czuję się gorsza przez to, że nie potrafię zabłysnąć w temacie.
Oczywiście, można mi zarzucić, że brak elementarnej wiedzy to tak naprawdę szkoda dla mnie, bo przecież jak coś się spsuje, to sobie nie poradzę. Ano nie poradzę sobie, ale za to mam pomocnych kolegów, którzy, o dziwo!, nie patrzą na mnie z politowaniem - a wręcz się cieszą, bo mają mój podziw i szacunek dla umiejętności w bonusie.
A teraz można mnie nazwać noobem, lamerem i pozapalać świeczki.
Dziękuję za uwagę.
eltexo [ Konsul ]
Martusia - przecież wszyscy na wszystkim nie musimy się znać ;)
Gdyby tak było to po co byłyby nam np. różne zawody.
Wystarczyłby jeden, każdy by potrafił to samo co drugi.
So.. niektórzy znają się lepiej, np. na ogrodnictwie, a inni znów na elektronice.
Taka prawda :)
maviozo [ Man with a movie camera ]
martusi_a -> bo dziewczyna która się "nie zna" to utarty stereotyp, natomiast facet jak się nie zna to wtedy śmiech na sali. Tak to już jest.
TajemniczyDonPedro [ Generaďż˝ ]
Każdy ma inne zainteresowania. Ja tam się cieszę jak mogę pomóc koleżance w sprawach technicznych :)
Naapewno nie uważam, że kobiety które się nie znają na komputerach (bo się tym nie interesują) za nooby. Co innego jak ktoś się chwali swoją wiedzą a gada bzdury że głowa boli:P
COREnick [ LaNuit AppartientANous ]
Chodzi raczej o to, że ten gość nie da sobie przetłumaczyć, że się myli. Wg. niego on jest najmądrzejszy i wie wszystko najlepiej...
Co innego jak ktoś się chwali swoją wiedzą a gada bzdury że głowa boli:P
>> Właśnie o tym mówię...
Loiosh [ Generaďż˝ ]
Otoz to. Tutaj chodzi bardziej o to, ze gosc sie nie zna,a udaje znawce:) Tez mam takiego jednego znajomego, co udaje, ze zna sie na wszystkim i nie przetlumaczysz mu,ze nie ma racji, dopoki mu tego nie udowodnisz,albo sam sie nie przekona:)
halfmaniac [ Dr. Freeman ]
To mój brat (tez informatyk) kiedyś pracował na poczcie polskiej i tam jeździł, naprawiał komputery, obsługiwał ta siec itp. A że to było zaraz na początku jak kompy na poczte zaczęły wchodzić to jakaś babka dzwoni i mówi:
" Niech pan przyjeżdża bo podstawka na kawe się ułamała"
"ale jaka podstawka??? To chyba pani pomyliła numery, ja jestem od informatyku, komputerów"
" No właśnie podstawka w komputerze, nie pan przyjeżdża bla bla bla..."
Brat tam pojechał i okazało się , że babka za podkładkę do kawy wzięła CD ( ta wysuwaną półeczkę, co sie płyte tam kładzie) i się to ułamało....
Kiedyś kolega chciał , żebym mu na dyskietke nagrał GTA: Vice City i tez mu mówie ze się nie da, bo sie nie zmieści, a on wziął sam skrót skopiował i zadowolony :)
MasterDD [ :-D ]
"Czy taka znajomość jest wyznacznikiem fajności?"
Oczywiscie. Za kazdym razem jak wkraczam do klubu - szybka zaginka w strone bramkarza.
noob nie ma pojecia o czym mowie i wszystkie panienki moje.
A tak juz na serio - chyba nie zrozumialas o co chodzi.
Co do kolesia - ksiazkowy przyklad lamera.
TajemniczyDonPedro [ Generaďż˝ ]
Brat tam pojechał i okazało się , że babka za podkładkę do kawy wzięła CD ( ta wysuwaną półeczkę, co sie płyte tam kładzie) i się to ułamało....
Przerażające ...
Tomcio_666 [ Płatki Addicted ]
KIedyś czytałem(chyba na bashu) coś takiego:
Sytuacja ma miejsce w firmie, podczas wymiany monitorów z CRT na LCD i pewna pani pracująca przy komputerze której stary CRT właśnie wynosili krzyczy:"Hola hola, panowie, ja mam ważne pliki na pulpicie!"
kubinho12 [ The Gooner ]
martusi_a - to jest to samo, jakby jeździć samochodem i nie wiedzieć co sie ma pod maską, zupełnie. Nie chodzi tutaj o nieumiejętność samodzielnej naprawy tegoż urządzenia, a o (nie)chęć posiadania wiedzy. Chyba każdy człowiek chce poszerzać swoją wiedzę w różnych dziedzinach w końcu miło jest znać odpowiedzi na pytania zadawane przez nieświadomych kolegów/koleżanki. Oczywiście nie każdego może dana dziedzina przyciągać, a może nawet odrzucać, ale ja jestem przy moim porównaniu :). Nikt tu nie mówi o dogłębnym poznawaniu dnia z życia managera piłkarskiej drużyny - w końcu nie każdy jest kibicem.
Jednak fakt faktem, że NIE jest to "wyznacznik fajności".
A te świeczki są bardziej "noobowe i lamerskie" niż cokolwiek innego w tym wątku. Nie każdy musi chcieć posiadać tą wiedzę, ale żeby od razu jakieś chore posty - patrz [4].
Reasumując - już lepiej nie wiedzieć nic o kompach, niż mieć w sigu jego konfig (traktowanie go jako obiekt modłów i ołtarzyk do składania ofiar z NPC-ów i noobków), a także pusty frazes pokazujący, że tak naprawdę do powiedzenia nie ma się NIC.
Więcej nie będę pisał, bo i tak już zajechało lekkim offtopem.
wysiak [ Generaďż˝ ]
halfmaniac --> Jak dawno temu temu bratu sie to przydazylo?
Bo ta anegdota o podstawce do kawy to ma juz z 10 lat..
Khem...
goku plx [ Pretorianin ]
To proszę skomentujcie to: Mojego brata kolega (11lat) Zarejestrował się na Travianie (gra internetowa POLECAM:-)) No i po pewnym czasie nagle skasował konto. No więc ja się go pytam:
- Dlaczego skasowałeś konto przecież ci dobrze szło? (a on na to)
- Bo e-mail był mi potrzebny...
ŻAL!!!
martusi_a [ Celestial ]
to jest to samo, jakby jeździć samochodem i nie wiedzieć co sie ma pod maską, zupełnie
tak się składa nieszczęśliwie, że samochodem jeżdżę, a też się na nim nie znam od strony technicznej, poza absolutnym must-know.
Uff. Dobrze, że nie jestem przez to dnem i metrem mułu. Chyba.
kubinho12 [ The Gooner ]
Uff. Dobrze, że nie jestem przez to dnem i metrem mułu. Chyba.
Ehh, chyba nie przeczytałaś całego mojego postu, a szkoda.
maviozo [ Man with a movie camera ]
Akurat tak się składa że jeśli chodzi o samochód to też poza tym, co muszę wiedzieć żeby ruszyć i zatrzymać nie potrącając nikogo, to jestem zupełnie zielony. I dobrze mi z tym. Od tego mam ludzi:)
halfmaniac [ Dr. Freeman ]
wysiak----> Ja wiem kiedy.... Zaraz po studiach ,, a teraz ma z 36, 37 lat, to będzie chyba też ponad 10 lat ...
malyb89 [ Oruma ]
kiedyś byłem u kumpla, z jakąś grą bo chciał se zainstalować. Okazało sie że nie ma miejsca na dysku więc, sam powiedział że trzeba odinstalować jakąś. To luj prawym na skrócie na pulpicie zadowolony że gre odinstalował
martusi_a [ Celestial ]
kubinho12 -->
przeczytałam, pozostaje mi się zgodzić - naprawdę nie czuję potrzeby błyszczenia w temacie komputerów, samochodów czy piłki nożnej, stąd mój brak żądzy wiedzy.
"Dla równowagi", moja wiedza w temacie lakierów do paznokci czy peelingów do twarzy jest porównywalna. ;)
zbm [ I Herd U Liek Mudkipz? ]
martusi_a -> nie zapominaj o róznicy między podkładami rozświetlającym i błyszczącym ... no i zalotce
zawsze można tym przeciętnego faceta zagiąć
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
gość nie zna się na rzeczy.. i co z tego? Trzeba go nauczyć, nie wyśmiewać.
COREnick [ LaNuit AppartientANous ]
Tołstoj--> Żeby on chciał się nauczyć... Jemu możesz tłumaczyć, ale to tak, jakbyś gadał do ściany - on dalej swoje mówi, on wie najlepiej...
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
no, tacy też bywają...
jojko999 [ Generaďż˝ ]
zbm--->no to czuję się zagięty, co to ta zalotka?
PaulPierce [ Konsul ]
jojko999 ----> takie śmieszne urządzenie do podkręcania rzęs :D
Narmo [ nikt ]
no, tacy też bywają...
Co racja to racja \/
cioruss [ oko cyklopa ]
kubinho12 -> to jest to samo, jakby jeździć samochodem i nie wiedzieć co sie ma pod maską, zupełnie
jestes w bledzie. w dzisiejszym swiecie ilosc urzadzen z ktorymi sie stykasz jest tak duza, ze nie jestes w stanie pojac dzialania wiekszosci z nich bez straty znacznej ilosci czasu. czasu, ktorego zwyczajnie brakuje, ktorego szkoda.
kiedy wsiadam do tramwaju, wole otworzyc ksiazke i zaczac czytac cos, co mnie interesuje/uczy, niz zastanawiac sie jak dziala kasownik i silnik elektryczny.
edyta: zeby nie bylo oftopowo, z idiotow ignorantow, ktorzy nie daja sie przekonac, ze sa w bledzie, zawsze mozna pocisnac.
tak mi sie przypomnial chlopak, ktory w czasach amigi wszystkie gierki trzymal na teflonowych verbatimach datalife 2hd, wierzac, ze lepszy nosnik daje lepsza grafike..
Devil xD [ Centurion ]
A tera coś bez kąputerów:
Przychodzi baba do lekarza z nożem w plecach i mówi:
- Prosze pana niech coś pan zaradzi
- Niestety Zamknięte już od 5 minut
- No proszę pana niech pan cos zrobi
Lekarz wyją babie nóż z pleców i włożył do oka
- okulista jeszcze czynny
Germeran [ Pretorianin ]
Podchodzi do mnie grupa kumpli. Jeden z nich pyta:
[k]umpel: Masz neostrade?
[j]a: Nie
[k] *zwracając się do stojących obok kolegów*: Jaki! On nie ma neta!!!
[j] *zwija się ze śmiechu*
Inna sytuacja:
Jestem na sylwestra u kolegi. Gramy na PS3. Nagle pady zaczęły sie rozładowywać. Kolega wyłączył konsole, gdyż twierdził że pady mogą sie uszkodzić, a są drogie. :D
DJ Pinata [ Red Bull Racing ]
kąputerów
$ebs Master [ Profesor Oak ]
kąputerów mnie zmiazdzylo :D synku za duzo kąputerów a za malo ksiazek, do konta marsz :D
K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]
Oj mialem pare takich sytuacji:
Moj kolega powiedzial kiedys madra sentencje: "Ku**a, nie rozumiesz, ze on nie moze miec 2 partycji! Ma 1 dysk przeciez!."
Ale pare dni pozniej przebila go kolezanka. Zobaczyla bluescreen Scandiska, po czym powiedziala: "Mialam takie cos w domu. Musialam wezwac informatyka, bo trzeba przinstalowac system, a to droga rzecz, bo musialam mu zaplacic 400zl."
NyyKo [ Generaďż˝ ]
Ej, centralnie żal mi takich ludzi.
Nie żebym był informatykiem ale jednak trochę wiem o kompach.
DJ Pinata [ Red Bull Racing ]
K4B4N0$ --> Po pierwszym wyrazie stwierdziłbym, że to nie będzie nic mądrego. :)
McClanesHungOver2 [ PSYCHO REALM ]
martusi_a >>>Przepraszam Cię bardzo ,ale skoro nie grasz to co robisz na forum o grach komputerowych ?
Erazor_XX [ give it to me baby! ]
McClanesHungOver2 -> Gdzie masz napisane, że to forum tylko o grach komputerowych?
martusi_a [ Celestial ]
McClanesHungOver2 --> piszę.
To tutaj obowiązują jakieś niepisane wymagania? Coś w stylu "jak nie przeszedłeś x, y i z, to masz zakaz wstępu"? Och, nie wiedziałam, mam sobie iść? :P
Proszę bardzo.
Łysack [ Przyjaciel ]
McClanesHungOver2 -> ja też nie gram, i co z tego? :)
Mac94 [ TF2 Player ]
Ma dość dużo takich kolegów napisze kilka sytuacji: Rozmowa z Kolegą przez Skype.
Kolega chwali się owym kompem kupionym chyba tydzień temu (były wakacje) wiedząc że ja ma już dość starego. Pisze że ma 4GB Ram i że za pól roku dokupi sobie drugą kartę grafiki (8600GTS) . Ja odpisuje że jaki sens tego jak za pół roku będą karty 4 razy lepsze jak już teraz są 2-3 razy lepsze ten zaczyna gadać żebym nie wymyślał że nie ma takich no daje mu testy 8800Ultra gdzie w niektórych testach jest nawet 4 razy lepsze a ten zaczyna pier***ić coś o tym co przeczytał w CDA i inne bzdury . I jeszcze dodaje że jak będziesz wiedział tyle co ja to wtedy zaczynaj coś udowadniać i że dla mnie nigdy nic nie udowodnisz. Ogólnie to ten kolega cały czas kłamie i nikt go nie lubi kiedyś udowadniał że ma X360 jak one jeszcze nie trafiło do produkcji.
Inny kolega pytał mnie jak znaleźć serwery w CS 1.6 .......
Albo z kumplem zaczęliśmy wygłupiać jak dwóch kolegów spytało ile mamy ramu w kompach no ta ja mówię mam 5GB wodne chłodzenie i że proc 4Ghz a oni uwierzyli....
AdIX_90 [ Chor��y ]
W zeszłe wakacje jeden koleś twierdził że może mieć GTA:SA na... PS1 do dziś czekam aż mi to udowodni xP
X.Fighter[C*L*D] [ Konsul ]
heh.. przypomina mi sie cos takiego:
- czemu trzymasz wszystko na pulpicie?
- zeby se dysku nie zasmiecac...
xDD
Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]
to prawie to samo jak powiesz do kompa wyżuć śmieci
Germeran [ Pretorianin ]
Jeszcze mi się przypomniało... Kolega mi próbował udowodnić że ma GF 9***, bo jego wujek pracuje w Microsoft'cie i dostał żeby testował... W ogóle moja klasa jest bardzo utalentowana komputerowo.
Jeden kolega cały czas wyłącza kompa odłączając zasilanie, a potem narzeka że mu komp wolno chodzi i cały czas się wiesza. :D