GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...]

25.01.2008
13:55
smile
[1]

matchaus [ sturmer ]

Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...]

Witamy na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego spod znaku CLOSE COMBAT.
Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych, iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie... może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój?
Może myślisz sobie teraz - "co wy wiecie o Bastogne, Normandii, Stalingradzie?".
A ja ci powiem, że my tam kiedyś byliśmy...
(coś w tym jest, zdecydowanie... ;)

Strony, które należy koniecznie posiadać w folderze z ulubionymi adresami:



(polska liga Close Combat)

AKTUALNA OPERACJA H2H - "Morgenröte Freiheit"
(w ramach Close Combat 5, mod "GJS 4.4"; 'submod' TRSM 0.94).

HAMACHI:
pokój: bkpon
hasło: 12


Z końcem czerwca i na początku lipca 1944 dywizje brytyjskie mimo kolejnych operacji strategicznych wciąż nie opanowały swojego podstawowego celu z dnia D - normandzkiego Caen stanowiącego klucz do płaskich otwartych nizin centralnej Francji. Na skutek nieudanych prób przełamania frontu niemieckiego na zachód od Caen przez dywizje kanadyjskie w pierwszych dniach lipca, uwagę Montgomery'ego przyciągnął wschodni odcinek frontu na południe od przyczółka mostowego za kanałem Caeńskim. W odróżnieniu od dotychczasowych terenów walk z niezliczonymi żywopłotami, były tam położone stosunkowo otwarte tereny idealne do użycia wielkich formacji pancernych. Uzgodniona 10 lipca operacja 'Goodwood' (od 18. lipca) zakładała zmasowany atak trzech dywizji pancernych (7.,11., Guards) na wschód od Caen (w mieście i na zachód mieli postępować, ewentualnie wiązać przeciwnika ciężko doświadczeni Kanadyjczycy), poprzedzony potężnym bombardowaniem i ostrzałem artyleryjskim niemieckiego odcinka, w celu przełamania niemieckiego frontu, okrążenia Caen od południa i wyjścia na wzgórza z kluczową linią komunikacyjną w kierunku Paryża. Jednocześnie operacja wiązałaby siły niemieckie w obliczu planowanej na kilka dni później amerykańskiej operacji 'Cobra'.
Już w pierwszy godzinach walk okazało się, że nie wszystko przebiega jak zakładano. Przyczółek za kanałem okazał się zbyt mały by dało się rozwinąć do ataku wszystkie przewidziane siły pancerne, także kanadyjska piechota stanęła w obliczu nieprzewidzianie silnego przeciwnika. Bombardowanie zmiotło wprawdzie wysunięte linie niemieckie, ale realna siła zgrupowana w 1. Korpusie Pancernym SS ulokowana między otwartymi wzgórzami, a kolejno ufortyfikowanymi wioskami była w pełni sprawna do przeciwdziałania...


Ustawienia kampanii to German (Elite) vs Allies (Elite).
Warunki zwycięstwa dla Allies i Axis: "Będzie co będzie, zobaczymy co osiągniemy :P"

Lista startowa:

Axis:

- 901 Panzer-LEhr Div. - Gro_oby - gro_oby#poczta.onet.pl - GG: 509058
- 902 Panzer-LEhr Div. - Diuk - diuk#home.pl - GG: 8232914
- II/25/12SS-Panzer-Div. - matchaus - matchaus#interia.pl - GG: 25024
- III/25/12SS-Panzer-Div. - Yaca - yaca21#poczta.onet.pl - GG: 1401577
- I/26/12SS-Panzer-Div. - Tygrys - tygrys205#o2.pl - GG: 9446635
- I/22/21 Panzer-Div. - Lim - akizuki#poczta.fm - GG: 1388841
- I/3/2 Panzer-Div. - Bone - t_bone#interia.pl - GG: 3529505
- Schwere SS-Panzer-Abteilung 101 - Olivier - psll#wp.pl - GG: 6088149

Allies:

- 8/3 - Targo - targo#poczta.onet.pl - GG: 7071683
- 130/43 - Czapajew - - ------------- - GG: 2867442
- 7/3 - Adilegia - adilegia#o2.pl - GG:5521899
- 9/3 - RedGuard - ------------- - GG: 3168946
- 159/11 - Grigo - grigo10#op.pl - GG: 6408259
- 29/11 - Yossarian - yosarian#wp.pl - GG: 7479721
- 131/7 - Yossarian - yosarian#wp.pl - GG: 7479721
- 22/7 - Mik - platoon_mik#yahoo.com - GG: 849595


Uzgodnione (lub do szczegółowego uzgodnienia) zasady kampanii:

1. Axis Elite / Allies Elite. Brak inicjatywy. Bez morale. 15 minut. Wszystkie VP z 2 minutowym ostrzeżeniem. Bez uzupełnień.
2. Obowiązują zasady rozstawiania jedynie na obszarze połączonym z własnymi VP.
3. Obowiązuje ograniczenie 5 czołgów (w tym pojazdy na gąsienicach i z działem) w bitwie. Pozostałe pojazdy bez ograniczeń.
4. Stroną hostująca są Alianci. Host zawsze pierwszy wciska Ready sygnalizując to wcześniej.
5. Zerwane połączenia, błędy, zawieszenia gry, błąd 0:00, etc. są rozwiązywane wyłącznie rękami obu grających. Bitwa może być powtórzona jeżeli obaj grający wyrażą zgodę, przy jednym sprzeciwie efektem przerwanej bitwy winien być sejw nawiązujący najbliżej do sytuacji przed przerwaniem bitwy (wyrżnięte oddziały, pokryty odpowiedni teren, zajęte odpowiednie VP).
6. Ruchy na mapie strategicznej wykonują grający pierwszą bitwę nowej turze, w myśl zaleceń dowództwa.
7. Bitwa winna być rozegrana do końca drugiego dnia po skończonej bitwie poprzedzającej. Postulowane godziny gry 18-23, chyba że obaj grający ustalą inną godzinę. Jeżeli którykolwiek gracz nie jest w stanie rozegrać bitwy, zgłasza to na forum i szukany/przydzielany jest zastępca. Postuluję się (nie specjalnie mi się to podoba ale coś w tym jest), że o ile przeciwnik nie zjawi się najpóźniej drugiego dnia, lub nie zostanie wyznaczony zastępca, gotowy do bitwy rozgrywa dnia trzeciego bitwę z komputerem i posyła sejwa dalej - może też, ale nie musi wyjątkowo zgodzić się na grę z maruderem strony przeciwnej.
Wyjątkowe opóźnienia mogą mieć miejsce w dni świąteczne (ale nie zwykłe niedziele).


Jak instalować Close Combat V i mod GJS 4.4

1. CCV instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (będzie można łatwo instalować moda/mody o czym dalej)
2. Ściągamy patcha CCV 5.01 i instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (patcha ściągniemy stąd, trzeba się zarejestrować ale bezgranicznie warto!)

3. Ściągamy program do instalacji moda/modów pod CCV – CfgV13 i rozpakowujemy do katalogu z grą. (teraz mamy w nim dwie nowe rzeczy: katalog Plugins gdzie będziemy rozpakowywać tzw. pluginy modów, oraz aplikację CfgV13 z której będziemy instalować mody/pluginy z katalogu Plugins)

4. Ściągamy plugina GJS 4.4 oraz map-packa do tego modu.

5. Plugina wypakowujemy do wspomnianego katalogu Plugins, mapy wypakowujemy nadpisując do katalogu Maps. (Uwaga: należy bezwarunkowo pamiętać, że każdy mod ma zestaw map przeznaczonych tylko pod siebie, ale niektóre zgoła inne mapy mają te same nazwy - KONIECZNIE ze zmianą moda należy wypakowywać i nadpisywać mapy przeznaczone pod tego moda! Np. pod Utah oryginalne mapy z CCV, pod GJS 4.4 mapy do GJS 4.4)
6. Odpalamy uprzednio rozpakowany program CfgV13.exe (katalog główny gry) i instalujemy moda. (Klikamy PPM na modzie GJS znajdującym się na dole listy dostępnych modów (w programie CfgV13.exe) i wybieramy "install")
7. Tworzymy pusty katalog pod nazwą Videos w katalogu głównym gry. Po odpaleniu gry w Options NIE ustawiamy enable videos :D oraz enable sounds.
8. Higiena bezpiecznego i stabilnego użytkowania Close Combat V wymaga:
a) ustawiamy tryb zgodności dla pliku CC5.exe jako zgodny z Win98/WinMe (Właściwości -> Zgodność)
b) zaleca się wyłączanie przyspieszenia DirectX (punkt nie dotyczy nowych kart graficznych!). Bardzo prosty program ku temu:

c) w trybie kampanii/operacji stan gry bezwarunkowo zapisujemy na ekranie DEBRIEF i nie później (ten z tabelą strat). Jeżeli grana jest od razu następna bitwa pod rząd z ekranu Debrief wybieramy 'command' - cofając się tym samym do 'network screen' i dopiero 'next'.


Jak instalować 'nakładkę' (submod) TRSM (ver. 0.94) na mod GJS 4.4

1. Należy zachować sobie katalog .../Data/Base w przypadku chęci późniejszego powrotu do GJS 4.4.
2. Plugina TRSM wrzucić do katalogu Plugins.
3. Z Plugin Managera zainstalować TRSM. Oczywiście GJS nie odinstalowujemy, żeby ktoś sobie nie myślał.
4. Zawartość spakowanego archiwum pod nazwą Bugfixer wypakować do głównego katalogu gry.
5. W celu szybkiego powrotu do GJS 4.4, odinstalowac z Plugin managera TRSM, oraz nadpisać zachowany katalog .../Data/Base w głównym katalogu gry.
Zarówno 'submod' TRSM, jaki i Bugfixer'a pobieramy stąd:


Link do wersji 0.94 -


Uwaga!: Należy wykonywać screeny w czasie każdej walki. Służy ku temu program poniżej:


Krótkie info dla zupełnie nowych graczy, jak połączyć się on-line:
1. Ściągamy hamachi:

2. Tworzymy sieć w hamachi i drugi gracz się przyłącza.
3. Wchodzimy do gry, klikamy multi/internet TCP/Host a game, drugi gracz także internet TCP i search for games, znajduje grę i wchodzi ;p
4. Ewentualnie można używać komunikacji głosowej:

Mam własny serwer, IP i hasło zna większość z nas.
5. Skype też wchodzi w grę ale jego użycie to indywidualna kwestia.

Link do poprzedniej części:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7295113&N=1


Oraz link do wątku, który przypomina, że miłośników militariów, wojskowości i historii nie brakuje na forum:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7197623&N=1 - zapraszamy serdecznie!

I na koniec - nowy hymn niemieckich 'obrońców' Normandii :D


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - matchaus
25.01.2008
13:58
smile
[2]

matchaus [ sturmer ]

6 Tur zostało do do końca operacji.
6 długich i krwawych tur... kto z Niemców dotrwa do ogłoszenia końca wojny? ;)))

(trwają gorączkowe rozmowy w niemieckim sztabie na temat przebijania się na wschód... co z tego wyniknie? :)

25.01.2008
14:39
smile
[3]

bkp_mik [ Centurion ]

Co za dyskusje. Walczcie!!!!

25.01.2008
14:46
smile
[4]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ja bym się na ich miejscu poddał... :P

25.01.2008
15:14
smile
[5]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Odpowiedź będzie krótka.

25.01.2008
15:33
smile
[6]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]



Spory w OKW:

25.01.2008
16:09
[7]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Pierwsza wojna, gdzie romantyzm ścierania się człowieka z człowiekiem twarzą w twarz ewoluował na korzyść bezimiennej taśmowej rzezi, definitywnie przechodzi już do historii czytanej.

25.01.2008
20:49
[8]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ruchy wykonane, nie jest źle.

Szybki poglądowy screen, lepsze będą później --->

Wysyła sava jeszcze bez rozkazów.

Pierwsza walka Tiger vs Redguard.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
25.01.2008
21:09
[9]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Stryjek Otto pogonił kota o północy, choć wyszedł bez kapcia, a drugiego zgubił. Ciotka Martha jest zmartwiona. Bez odbioru.

26.01.2008
11:52
smile
[10]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - a niby czemu mam pisać o Matchausie albo o innym golowiczu że się napina , nawet ma czasem jakieś swoje widzimisie?
-jak mu jakiś gracz niepasuje to się go wyeliminuje z gry pod pistoletem dymisji , potem jak axisi cienko przędą myśli o nowej kampanii chociaż do końca daleko -jednak golowicze jak ligowcy powinni trzyać się razem :->
zresztą wszystko jest pod kontrolą , olivier pozamiatał kiedy pisał że Matchausowi się wydawało że zawsze jak napisze tak będzie a z Ciebie topowy gracz na którego nie ma bata , wydawało! zaraz trzeba robić o tym filmy? pierwsze dziesieć jest śmieszne następne 100 mniej , ale jak będzie trzeba to coś zmodzę ;->
wiem że jesteś Wolfgrau ''topowym'' graczem ale i napinaczem -będę to przypominał niedłużej niż będziesz się napinał , czyli pewnie do następnej kampanii , bo w następnej moze wreszcie dostaniesz już swoje bęcki Wolfgrau i wyhamujesz z napinaniem

26.01.2008
12:01
[11]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Mamy nadzieje że w następnej kampanii nie będzie potrzeby się napinać, zagra Wolfgrau i Ward którzy jak rozumiem zadeklarowali udział. Jak nie zakamuflowany na golu Wielki Czarownik zarządzi wjazd na wasze M3.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - olivierpack
26.01.2008
12:09
smile
[12]

T_bone [ Generalleutnant ]

Rozkazy zostały wysłane do jednostek.

26.01.2008
17:49
smile
[13]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward ---> Ukaż waszmosć czym różni się moje zachowanie świadczące o napinaniu od klasycznego pospolitego gracza CC? Ciekawym bardzo , a może i dowiem się czegoś o sobie, słucham:)
Co do napinania się Twojego to sprawa jasna - dużo pyskówki, zero gier. Tyle ;)


ps.

Tylko konkrety bo ogólne gadanki to w polityce mam :P

27.01.2008
04:44
[14]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - słuchaj dobrze bo nie będę mówił 2 razy
znaczy się , czytaj bo nie będę pisał 2 razy , oglądałeś allo-allo? hee-hee
dość ogólnie napiszę i nawet nie tylko do Ciebie :->
jesteś Wolfgrau dobrym graczem CC , masz dobre statsy w lidze ale i niezłym napinaczem , to widać mocno , ja jestem na golu długo Ty niezbyt dawno , spotykam różnych ludzi i powiem Ci że gdyby ich zabrakło bym pisał tu jeszcze rzadziej , bo ostatnio jakoś nie mam zbyt dużo czasu , wpadam na gola żeby się wyluzować i zagadać w paru wątkach z ludźmi

teraz pomyśl że jakiś wardwolf wpada na forum ligi i jak to jajarz pisze jajcarskie teksty jednak na zmianę z lekkim albo mocnym napinaniem - co robi mod na takim forum ? jesteś modem na forum ligi? co zrobisz ?
i teraz mamy taka sprawę , ja się nudzę raz , dwa razy w tygodniu bo mam wolne i czytam jak piszesz też się trochę nudząc , bo nie grasz akurat z golem , zgadnij co widzę od paru miesięcy?
że ogólne moderatorstwo na małym fajnym forum jakiejś gry jest inne od potężnego forum jakim jest gol
bo w różnych wątkach podobnych do CC ekipa robiła sobie od czasu do czasu jaja nie przeginając pały a mimo to taki Olivier dostał banana , za to głównie że był deko bardziej dociekliwy niż szara większość użytkowników w ogólnych tematach forum - jednak myślę że gdy ktoś ze starych użytkowników gola napinał się na forum CC albo CM to by z niego wyparował jak kawał skały w miejscu w które spadł asteroid , mam rację czy nie?

teraz tak Wolfgrau , nie mam nic przeciwko twojemu jajcarskiemu podejściu do różnych spraw czy ludzi , tym bardziej że ci których potężnie szanuję nie mają nic przeciw , bo tu funkcjonują w różnych tematach w imię ciągnięcia paru ptaszków za ogon dla dobra innych ludków , którzy w jakiejś części i tak mają to gdzieś
- ale Wolfgrau , szanuj innych ludków jakbyś chciał sam być szanowany
ludzie z CC , CM albo SW znają się na jajach ale nie samymi jajami człowiek żyje
napiszesz czasem coś zajebiście fajnego nie tylko zajefajnie jajcarskiego?
-------------
a w następnej kampani zagram jak będę miał czas , po przeciwnej do Wolfgraua stranie ;->

27.01.2008
09:39
smile
[15]

Gieniuś źła [ Centurion ]

No i wpada taki "wardwolf" na forum ligi i sie wymądrza, ma na każdy temat swoje zdanie, wszystko wie omnibus CC (a swoją drogą kto pamięta ten program? Omnibus :) ) po prostu nic, dodać nic ująć, do tego jest strasznie dowcipny i przemądrzały..itp, itd, Co robimy?Zapraszamy go do gry, niech poprze swoje "blablanie" grą - bo przecież jesteśmy graczami CC(nie SW,CM itp,itd na ich podwórko sie nie wpier..... przechadzam)Bo esencją ligi jest gra a nie debatowanie i gadanie, i może dlatego liga gra jak gra a taki ward zawsze będzie dużo mówił i ripostował.
Wolf nie musi nic udowadniać(poza sprzątnięciem w końcu graciarni w rezerwacie żyjątek :) ) bo pokazał że w każdej sytuacji potrafi sklepać n-pla.A niejaki Ward niech przestanie pisać, weżmie pod lewą ręke klawisze Z,X,C,V,B,N,M, i myszkę w drugą łapkę i zagra z napuszonymi ligowiczami w następnej kampani..I sklepie parę ligowo-klanowych tyłków.Od tak żeby pokazać że nie tylko w demagogi jest dobry nasz kolega Ward...

Od razu zaznaczam że tekst powyższy nie miał na celu nikogo obrazić,zdyskredytować.Tylko leciutko coś uświadomić, bo jak wszyscy wiedzą może nie pisze w sposób wysublimowany jak większość, ale za to posiadam 2 umięjętności
a)Czytam co do mnie piszą i staram się objąć to swoim rozumkiem
b)O zgrozo!! Najpierw pokazuje co umiem a potem się mądrze...

I dalej, jesli juz sobie pozwalam, to pociągne, weźmy takiego Oliviera, gra zdecydowanie najlepiej z GOL-a(nie miałem przyjemności grać z T-Bone wiecej niż chyba raz) ale jakoś nie ma najwięcej do powiedzenia, w grze robi to co do niego należy i zdarzyło mu się taczkami moje shermany "wywozić" i mimo wynikłych wcześniej między nami hm.. różnic zdań szanuje go jako gracza i osobę bo na to w pełni zasługuje..I z niego przykład powinien brać GOL, konkret na polu bitwy, a nie najbardziej wygadana osoba na forum...
Pozdrawiam
Co złe to nie ja..

27.01.2008
11:28
smile
[16]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

To przyślijcie jeszcze jakieś lux mięsiwo i dobrą flaszke jak już mi tak słodzicie z rana na sucho;) Szanujmy się wszyscy, na szczęście królowa polemiki - inteligentna ironia jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiła.

27.01.2008
15:29
smile
[17]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward -----> Ja szczerze powiem , nie wiem co chcesz mi przekazać? Ze moje jajcarskie podejście może spowodować bana???? Sorry mate ale to nie ja stracę tylko GOL. Dzięki mojej jakby nie było ingerencji w to wyważone towarzystwo ściągnęło na GOL mnóstwo dobrych graczy i dzięki min. temu ten wątek tak kwitnie. Pewnie bez nas życie tutaj szło by swoim torem, ale jednak nabrał ten wątek rumieńców. Nie jestem z tego dumny ani nie dumny, po prostu to jest kolej rzeczy- odnajdować nowe i urozmaicać. Jak uczy historia , każda cywilizacja, która zamyka się ginie. A łączenie krwi tylko sprzyja rozwojowi (genetyka coś tu pewnie ma do powiedzenia).

teraz pomyśl że jakiś wardwolf wpada na forum ligi i jak to jajarz pisze jajcarskie teksty jednak na zmianę z lekkim albo mocnym napinaniem - co robi mod na takim forum ? jesteś modem na forum ligi? co zrobisz ?

NIC!!! Zupełnie nic w postaci bana , ostracyzmu czy czegotamkolwiek jeszcze. Bo co mi to przeszkadza???? Jaką podstawę mam do wyrzucenia kogoś , tylko dlatego , że ma coś do powiedzenia???? Innego niż taki Wolfgrau - admin cc.net.pl??? Ma ten wardwolf coś do powiedzenia śmiesznego głupiego, jajcarsko poważnego ? A proszę go bardzo!!! W życiu by mi nie przyszło do głowy by go zbanować, bo to głupie, świadczy li tylko i wyłącznie o ograniczonych horyzontach banującego/ych. Forum w starożytnym Rzymie, to jak chyba większości wiadomo, to miejsce spotkań ludzi różnych. Nie wyobrażam sobie by kogoś nie wpuszczano lub kazano mu wypier*** tylko dlatego że ma głos bardziej tubalny od innych albo że jego niewolnik jest bardziej germański od innych!!! Jeżeli więc dostaje takie zaowalowane ostrzeżenia przed banem, to znaczy, że ten ktoś , ten nibymod nie ma pojecia o forum. No przykro mi, ale tak uważam.

jednak myślę że gdy ktoś ze starych użytkowników gola napinał się na forum CC albo CM to by z niego wyparował jak kawał skały w miejscu w które spadł asteroid , mam rację czy nie?

tak więc biorąc pod uwagę powyższe odpowiadam - NIE - nic by mu się nie stało. Przynajmniej fizycznie. Owszem wdałby się z nim zapewne ktoś kto miałby inne zdanie i dyskusje by się toczyły , ale tylko z pożytkiem dla forum. Więc powtórzę: NIE ROZUMIEM TEGO CO CHCESZ MI PRZEKAZAĆ !!!! Nie rozumiem co jest u mnie napinaniem, ciągle niestety nie wiem do czego się przyczepiasz. Krytykuję innych? Wskazuje co wg mnie powinno być inaczej w danej grze? Komentuje bierzące wydarzenia w swoim stylu? TO JEST NAPINANIE? Czym to się różni od zachowania innych? Ze mój język jest bardziej dosadny? Ironiczny? Zartobliwy? czy jaki tam jeszcze? No wybacz ale czas referatów pisanych na jedną modłę, zakończyłem w LO.
Nie boję wyrzucenia. U Nas tego nie uświadczysz, u nas każdy może swobodnie formułować myśli i chwała demokracji za to!!! A że gdzie polaków dwóch...no cóż taki nasz urok :)

Jeszcze jedno. Jak koleś "napina" się ale wykazał się w grze to w życiu by mi nie przyszło do głowy by mu to wypominać bo jak powiedział KOR za gadką idą dokonania.
I jeszcze jedno. Czy skoro ja jestem tylko jajcarski i tym żyję i czytam ,ze w sumie to mógłbym dostać bana to jak to jest że Ci co są tylko zwykli już nie? Czyli co, humor be , powaga-nuda cacy? Mądry taki człowiek w białym wdzianku powiedział kiedyś: złośliwość (jajcarstwo) jest oznaką inteligencji - zagadka któż to rzekł?
Tyle.

27.01.2008
15:38
[18]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wolf---> "Dzięki mojej jakby nie było ingerencji w to wyważone towarzystwo ściągnęło na GOL mnóstwo dobrych graczy"
Co jak co ale przyciągnąłeś też tutaj (do wątku) Warda bo wcześniej to raczej nikt z CC go nie kojarzył ;P

27.01.2008
15:59
smile
[19]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tbone --> A za Warda mam przepraszać, czy powiedzieć "Proszę bardzo" ? :D :D :D

27.01.2008
16:08
[20]

Ward [ Senator ]

Gieniuś źła - jest przestój w grze możemy sobie o tym porozmawiać
ciągle nie kumasz , Ty i jeszcze parę osób z ligi , że raz -
Wolfgrał NIE MUSI udowadniać że jest topowym graczem , tylko że może pisać częściej coś inaczej niż - jak to mówisz , blablając
to ciągłe wracanie do tego jakim ktoś jest zajebistym graczem a jakim ktoś nie jest
przypomina mi gadki harcerzy pod namiotem o udowadnianiu tego kto ma większego członka

a dwa - nie kumasz że nas tu na golu i w różnych wątkach , siedząc między blablającymi o kupie z brokatem ludkami , nie trzyma TYLKO samo granie!
i żeby się naprawdę czymś wybić nad to blablanie trzeba coś jeszcze robić od nałogowego grania w ,Coda , WoWa , BF czy CC
jakbyśmy chcieli tylko grać albo z nudów robić sobie jaja z kogoś albo czegoś , to połowa ludzi poszła by na inne fora a druga połowa położyła laskę na drętwe gatki i ten wątek , który poszedł by na amen do archiwum

czyli jakby taki Olivier dostał znowu banana za ''niewinność'' , Lim wbił centralnie ciupagę w następny wątek a T-Bone czy inni nie chcieli się bawić w złe albo dobre planowanie operacji to np. ja bym tu nie zaglądał mimo że lubiłem tą grę , nie zatrzymałby mnie tu topowy gracz Wolfgrau i Geniś źła ze swoimi super zdolnościami , skromnością i jajcarskimi tekstami , kumasz już Genisiu źła ?

jeszcze coś o tym ''programiku'' jaki wspominasz a którego nazwy niepamiętacie
nie na golu były instrukcje jak i po co z niego korzystać i nie gracze gola o tym rozmawiali -różnica jest taka że np. ja wiem że podobno można wobić w grze wałki i o tym PAMIĘTAM , wy wiedzieliście i NIEPAMIĘTACIE , może tyle pamiętacie że jakiś człowiek był ale ''przeca'' to czarna owca i jest już pochowany 6 stóp pod ziemię i nikt inny nie pamięta ani progsa ani jak z niego korzystać ani nawet człowieka , dobrze jest nie pamiętać
ale Geniś , ja Ci mogę przypomnieć co kto gdzie i z kim rozmawiał , człowiek pisze i zagląda w różne miejsca to wie ;->
przecież zaraz nikt nie powie że jak się wie , to się z tego korzysta
ale mnie dziwi że można mieć takie problemy z pamięcią
tyle ze nie będę przypominał , bo co złe to też nie ja :->

ja po prostu jestem uczulony na ludzi NIESKROMNYCH u których ta cecha przebija się nad inne
i tak się jakoś porobiło ze Wolfgrau z ta nieskromnością jaką pokazuje i sam potwierdza spowodował , że mam wielka ochotę z nim zagrać z różnych powodów
coś bym się pewnie nowego nauczył albo może jakąś skórę na zimę zdobył , zobaczymy jak będzie ;->

do kiedy nosisz zimowe futro Wolfgrau?

27.01.2008
16:33
smile
[21]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]


Wolfgrał NIE MUSI udowadniać że jest topowym graczem , tylko że może pisać częściej coś inaczej niż - jak to mówisz , blablając

To znaczy jak? Ty będziesz dyktował co kto i jak ma pisać? Jeżeli to jest wątek o CC i aktualnie toczy się kampania i ja do niej nawiązuję czy to robiąc sobie jaja czy też komentując wydarzenia, to to jest napinanie i powinienem pisać inaczej? Zapomnij.


to ciągłe wracanie do tego jakim ktoś jest zajebistym graczem a jakim ktoś nie jest
przypomina mi gadki harcerzy pod namiotem o udowadnianiu tego kto ma większego członka


Widać każdy ma inne wspomnienia z harcerstwa…

a dwa - nie kumasz że nas tu na golu i w różnych wątkach , siedząc między blablającymi o kupie z brokatem ludkami , nie trzyma TYLKO samo granie!

No to jak jak? Granie to za mało , blablanie też do dupy, o Ci właściwie chodzi????


i żeby się naprawdę czymś wybić nad to blablanie trzeba coś jeszcze robić od nałogowego grania w ,Coda , WoWa , BF czy CC jakbyśmy chcieli tylko grać albo z nudów robić sobie jaja z kogoś albo czegoś , to połowa ludzi poszła by na inne fora a druga połowa położyła laskę na drętwe gatki i ten wątek , który poszedł by na amen do archiwum

Wrócę do pytania wcześniej zadanego: Ty o tym będziesz decydował kto co i jak? Czy podpuścisz jakiegoś moda co to zrobi mi bana??? I drugie: Jakoś nie widzę by blablanie kogoś stąd wypłoszyło, albo sama gra również. Zjawiasz się ty ze swoimi prawdami objawionymi, za którymi ani dokonania nie idą ani żadne poparcie wśród ludzi tu piszących. Skąd się wziąłeś i czego właściwie chcesz? Braw?


czyli jakby taki Olivier dostał znowu banana za ''niewinność'' , Lim wbił centralnie ciupagę w następny wątek a T-Bone czy inni nie chcieli się bawić w złe albo dobre planowanie operacji to np. ja bym tu nie zaglądał mimo że lubiłem tą grę , nie zatrzymałby mnie tu topowy gracz Wolfgrau i Geniś źła ze swoimi super zdolnościami , skromnością i jajcarskimi tekstami , kumasz już Genisiu źła ?

Czyli dla Twojego i wyłącznie Twojego szczęścia ja mam się zmienić? Zapomnij. Nie jesteś tu nikim istotnym jak i ja nie jestem, nie zamierzam się zmienić tylko dlatego, że masz taką fanaberię.

jeszcze coś o tym ''programiku'' (…) ale Geniś , ja Ci mogę przypomnieć co kto gdzie i z kim rozmawiał , człowiek pisze i zagląda w różne miejsca to wie ;->

Pozwoliłem sobie wyciąć zdanie ale wiadomo o jaką część chodzi. Po co o tym mówisz? Kogo to obchodzi? Oprócz oczywiście Ciebie. I co to ma do rzeczy????


ja po prostu jestem uczulony na ludzi NIESKROMNYCH u których ta cecha przebija się nad
Mowa trawa, jak zwykle stwierdzenia bez poparcia. GDZIE MOJA NIESKROMNOŚĆ!!!!!??????????

Co do gry z Tobą, mam swoje życie , w którym nie ma miejsca póki co na WARDa w CC. Każdy zainteresowany wie o czym mówię. Nie męcz mnie już tymi nagabywaniami, bo na razie nie mam czasu. To tak jak z mistrzem fechtunku - żyje sobie taki , wiele w życiu osiągnął, pozwala sobie na komentowanie innych, ale nie szuka na siłe kolejnych wyzwań, bo one same przychodzą od ludzi , którzy za wszelką cenę chcą udowodnić mu że nie jest wcale taki dobry.

27.01.2008
16:39
smile
[22]

T_bone [ Generalleutnant ]

A teraz o tym co naprawdę ważne :P

Tiger jak bitwa ?? Czytałem że prądu nie miałeś.

27.01.2008
17:03
smile
[23]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Redguard wrócił do gry tak wiec powinni rozegrać swój meczyk. W sumie u nas też cisza, więc chyba nie rozgrali jeszcze :(

27.01.2008
17:06
smile
[24]

Ward [ Senator ]

dobra Wolfgrau , nie masz dla mnie czasu , ja na pewno nie powiem że wydygałeś ;->
na następną kampanię też nie będziesz miał czasu czy jednak tak?

ja Ci nie mówię co masz robić a czego nie bo masz swój charakterek i rozum , ale jakoś staraj się nie napinać , nie zmieniaj się dla mnie czy kogoś innego tylko dla siebie
dam Ci nawet gratisowo po koleżeńsku radę i ćwiczenie
wciągasz powietrze i wdychasz piękno , potem wydychasz brzydotę

wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę
wdychasz piękno , wydychasz brzydotę

i już powinno być piękniej ;->

27.01.2008
17:15
smile
[25]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward ---> Dziękuję, ale obejdzie się bez rad: Czego nie zrozumiałeś w pytaniu: GDZIE JA SIE NAPINAM? i w równoważniku: ZAPOMNIJ? :D

27.01.2008
17:28
smile
[26]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - tam się napinasz , gdzie napinasz , jak będziesz chciał zobaczyć to sam znajdziesz
ale do tego potrzeba zdeko oceny samoktytycznej
wdychaj piękno , wydychaj brzydotę , będzie piknie :->

to grasz nową kampanię czy nie ?
graj Wolfgrau! jak inaczej zrobisz mi totala , w bombaju chyba ;->

27.01.2008
17:53
smile
[27]

Targo79 [ Pretorianin ]

Ward ---> A może Ty w jakimś chórze byłeś? Bo ja byłem w harcerzach, ale sobie nie mierzyliśmy buhehehehe

27.01.2008
17:54
[28]

Tygrys205 [ Pionier ]

Bone - tak, nie miałem, ale postaram się jeszcze dzisiaj dowiedzieć.

EDIT:

I się dowiedziałem :D Bitwa będzie jutro wieczorkiem. Tak pisał RG a mi też pasuje.

27.01.2008
18:08
smile
[29]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward --- > Już nic więcej nie musisz mówić. Mówisz co mówisz i tylko mówisz. Ze zrozumieniem u Ciebie też nie bardzo, ale i to przeboleje ;)

Co do gry w kampanii to czas pokaże. Ja nie mam parcia na totale, to Tobie zależy by coś udowodnić. Ja nie muszę.

27.01.2008
18:48
smile
[30]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - ano widzisz , nie trzeba udowadniać ani mówić o tym że ma się dużego członka jeśli wiesz sam co leży w rozporku , kumasz o co chodzi nawet jeśli się nieprzyznajesz
-----------------
Targo79 – w harcerzach czy zuchach ;->
ale to nie chodzi o mierzenie , tylko sztuczne napinanie by ukryć jakiś kompleks małego członka , nawet nie małego tylko jakiś ból że nie NAJWIĘKSZEGO

a ten członek to przykład , można zamiast niego wstawić coś innego w tym porównaniu
- potrzebę pokazania że się jest najmądrzejszym , najsprytniejszym , najładniejszym , najsilniejszym ,''najdowciapniejszym'' a jak już nie NAJ to choć mądrzejszym , sprytniejszym , silniejszym od jakiś INNYCH ludków , bo członiu w rozporku duży musi być i inni mają to wiedzieć!
kumasz , przeca na golu i w lidze są prawie same mądre chlopy :->

27.01.2008
19:12
smile
[31]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ale Ward ja to rozumiem---> Tylko gdzie ja się napinam????? Czy jesli oceniam starcie albo w żartach z kogoś się naśmiewam to to jest napinanie??? Toż to musiałbyś tu przynajmniej 50 % uczyć nienapinania!!! No właśnie skoro za mną idą staty to mogę sobie pozwolić na uwagi i wskazywanie błędów (wg mojej opinii) albo wyśmieje to czy tamto, bo coś za tym stoi. Jeśli charakter moich wypowiedzi jest przesmiewczy to wybacz, ale to raczej świadczy, że staram się złagodzić krytykę niż ją uwypuklić.
No i jeszcze jedna sprawa, mógłbyś mi prawda kły wybijać swoimi tekstami , gdybym nie grał i się mądrzył a ja gram (no teraz akurat nie). Poza tym nigdzie nie przedstawiam się za niepokonanego. Zarówno Oli jak Tbone pięknie się sprawdzają jako przeciwnicy i mam do nich wielki szacunek jako graczy, do reszty zresztą również bo ambitnie stają do walki i lubie np. z diukiem pyknąć, bo walczy do końca. Tygrys mimo porażek ani razu nie zamarudził że ma przerąbane... Zresztą dyskusja na ten temat już była. 15 min miało właśnie pomóc zniwelować te różnice w poziomach i jak widać ilość totali spadła drastycznie.

A Ty się zjawiasz - Zorro z bożej łaski - i łaskawie udzielasz mi rad , kiedy jak słyszę mało kto Cię tu widział a już nikt nie wskazuje twoich dokonań, więc jakim radosnym "prawem" udzielasz mi nauk??? :D :D :D Co Ty wujek dobra rada, cy co? :D Ojciec dyrektor forum close combat? O moje zdrowie psychiczne sie nie martw bo już za późno i zajmij się może innymi wątkami i tam siej swe słowo:P I jeśli piszesz jakieś zarzuty to staraj się odpowiedzieć na moje pytania, bo inaczej nie ma o czym rozmawiać wodzu :D

BTW ---> Masz jakiś problem ze swoim członkiem, bo ciągle do tego wracasz? :D Może ziółka ojca klimuszki pomogą? :P

ps.
Poza tym zbiłem Twoje pytania o modowanie, a Ty sie nie odniosłeś do tego, ciekawym czemu....Czyżbym wytracił argumenty?...

27.01.2008
19:45
[32]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - nikt nie musi ''uczyć'' 50% bo w paru watkach na golu jest wysoki poziom i nie trzeba nikogo niczego uczyć
żarty i robienie sobie ''jaj'' nie są złe jeśli to nie są całe kopy jaj , od jajecznicy co dzień można dostać rozwolnienia
czemu uważasz że wszyscy powinni schodzić albo wchodzić na poziom Twoich ''żartów , naśmiewania i charakteru prześmiewczych wypowiedzi'' ?
a tego ''mało kto tu widział '' się nie chwytaj jak koła ratunkowego , jestem tu dłużej niż od 24 stycznia i wiem że wszyscy w tym wątku i paru innych zasługują na szacunek nawet jak używają tej królowej polemiki Oliviera , trzeba tylko jakiś poziom trzymać -rzucanie tortami nie wszystkich musi bawić , kumasz?

i Wolfgrau , nie jesteś zły chlop ale od pierwszych tygodni jak odwiedziłeś gola było widać że z Tobą o będzie o czym pogadać i podbić statsy wątku ;-> może byś zaczął odwiedzać też inne wątki ?
a co złe to nie my , no nie ?

27.01.2008
20:57
smile
[33]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward ---> Końcem polemiki. Jest taka zasada, że wieku (tu długości bywania na konkretnym forum) nie używa się jako argumentu bo to oznacza słabość argumentacji lub jej brak. Jeśli jesteś na innych wątkach to baw się tam dobrze ja zaś nie wchodze na nie, bo nie mam w tym interesu albo czasu albo przyjemności. Tak to już jest. I pytanie zasadnicze (może tu doczekam się odpowiedzi) na jakiej zasadzie sądzisz, że wg mnie wszyscy powinni wchodzić/schodzić na mój poziom? Czy ja gdzieś wyraziłem taką opinię, czy to kolejne niczym nie poparte oskarżenia? Każdy jest albo bardziej albo mnie (po)ważny/prześmieszny(wczy) i mnie osobiście to wisi.
Powiem na koniec tego tylko , że u Nas forum nikt za to nawet nie dostanie głupiej insynuacji o banie. Tym się chlubię, że na www.close-combat.net.pl panuje swoboda. Prócz obrażania.
Nigdy staty nie grały żadnej roli więc ...
Co do jaj już Ci powiedziałem, ale żem człek cierpliwy i łagodnego usposobienia to powtórzę , zapomnij o tym że się zmienię. Jesli szacowne grono tego forum powie sayonara Wolf to tak uczynię. Ty póki co jesteś odsobnionym wypadkiem przy pracy :P Nie potrzebuję twojego szacunku tylko ze względu na staż bywania na tym forum. Mam w pracy kilka takich starych klemp które uważają ,ze należy im się wyższe wynagrodzenie i większy szacunek przez zasiedzenie. Więc dla mnie możesz być tu starszym od węgla ale za samo bywanie dłużej go nie otrzymasz. Kumasz ? Nie jesteś człowiek zły tylko świat wg swej miary chcesz ustawiać a to mi trąci kaczuszkami :D

27.01.2008
22:17
smile
[34]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - nikt Ci nie mówi o odchodzeniu czy strzelaniu sobie samobuja , bo ktoś się nie poznał na jakiś ''zajefanych'' żartach
banana Oliviera dałem na przykład tego że nawet takich poukładanych chopów spotykają wypadki bo ktoś nie wiedział jak to wygląda ta królowa polemik , ja to poczułem jako dużą stratę bo niewielu speców w temacie strategii i wojen zostało po odejściu z forum ludzi z CM

sporo ludzi zostawiło forum , gdyby zabrakło jakiegoś jeszcze to bym to też miał za stratę , ale już odejścia jakiegoś innego –Y czy X bym nie pamiętał dłużej niż parę minut , bo na pamięć trzeba zasłużyć :->
jak ludzie wchodzą na gola to przez te przez te parę minut dziennie chcieli by pewnie się w nich czuć dobrze jak zawsze , czyli niech będzie z humorem ale nie zaraz tylko cyrkowy

jak nie kumasz to dzisiaj szkoda czasu na kłapanie zębami po próżnicy , zobacz sobie lepiej dobry film na tvp1 a pogaduchy dokończymy jak będzie następny przestój w kampanii :->

27.01.2008
22:35
smile
[35]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ok Ward ,ale Ty mówisz za innych, czego nie rozumiem. Mów że Tobie to nie pasi i tyle a nie zasłaniaj się jakimiś innymi. Koniec , u nas przeniosło by się do archiwum taką dyskusję a tu musi zostać i męczyć swą treścią ludzi :D

28.01.2008
19:48
[36]

Tygrys205 [ Pionier ]

No nie wyszło za ciekawie. Od razu myślałem, że będzie źle, ale nie myślałem, że aż tak. W każdym bądź razie odpocznę sobie jakiś czas od CC. Wróg całkowicie odbił Caen, czyt. moja jednostka sczezła. Źle oceniłem kierunki ataku i jednostki nie stały tam, gdzie powinny. Prawdę mówiąc nie miałem jakiegoś specjalnego planu do obrony, ale i tak ciężko by było. Na początek standardowo składzik.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
19:49
[37]

Tygrys205 [ Pionier ]

Rozstawienie.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
19:50
[38]

Tygrys205 [ Pionier ]

No i się zaczyna. Na początku od razu moi zauważają 2 Shermany w centrum i 1 Vickersa na południu zapierdzielającego do budynku.

(ja chrzanie, znowu muszę obcinać wszystkie obrazki :/)


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
19:53
[39]

Tygrys205 [ Pionier ]

Z początku jednostki spokojnie zajmują pozycje, dopiero później zaczyna się robić ciepło pod tyłkiem.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
19:55
[40]

Tygrys205 [ Pionier ]

No i właśnie... Stosstruppeni i Szweres dostają się pod ogień Sherman i Vickersa z piętra, gdzie mieli iść. Zaczynają się kręcić i w efekcie trącą większość składu (tylko Szweres jakimś cudem traci 1 ludka).


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
19:56
[41]

Tygrys205 [ Pionier ]

A na południu odzywa się Vickers i zabija kilku ludzi od innych Stosstruppenów, którzy biegli zająć trochę terenu.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
19:58
[42]

Tygrys205 [ Pionier ]

Na północy za to moi ludzie dostają się pod ogień Shermana, który tłucze ich do końca bitwy (nie chcą się i tak nigdzie ruszyć). Budynek niżej Stosstruppeni tracą trochę ludzi i próbuję ich wycofać (jak już pisałem kręcą się tylko).


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
19:59
[43]

Tygrys205 [ Pionier ]

Dalszy ciąg rzezi. W dodatku kolejny oddział dostaje się pod ogień Brytoli.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
20:00
smile
[44]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nie wiem czy zajmowanie tych pozycji było mądrym posunięciem gdy wróg już został zauważony i było wiadomo że je kryje :P
To by pewnie nic nie zmieniło ale ot taka rada na przyszłość, czołgi nie wjeżdżają do budynków, lepiej się nie wystawiać :>

Niewiele się dało zrobić (co nie znaczy że nic :P), przykre screeny :p

28.01.2008
20:00
[45]

Tygrys205 [ Pionier ]

Wysyłam też swoich Fuhrerow po VL'a na północy (i żeby sprawdzić co tam jest), ale... giną.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
20:03
[46]

Tygrys205 [ Pionier ]

Odpuszczam masę skrinów, bo i tak pokazują to samo. Za to teraz, od 8 minuty, alliesi szturmują na mojego VL'a. Akurat w tym ataku dość sporo ich ginie, ale to i tak nic nie zmieni.

Bone - prawda jest taka, że nie miałem dzisiaj jakoś weny do grania a pomysłu to już wcale. No i wyszło jak wyszło.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
20:03
[47]

Tygrys205 [ Pionier ]

5 minut przed końcem.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
20:04
[48]

Tygrys205 [ Pionier ]

Na 4 minuty przed końcem dogorywają ostatnie punkty oporu, w tym te przy startowym VL'u.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
20:05
[49]

Tygrys205 [ Pionier ]

2:36 przed końcem.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
20:06
[50]

Tygrys205 [ Pionier ]

I tu już alianci włażą na startowego VL'a. Nic się już nie da zrobić, bo zwyczajnie nie ma czym i jak.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
20:09
smile
[51]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nie bardzo rozumiem pytanie czym i jak, jak widze takie coś to krew mi szybciej krąży. Mając na uwadze przypadek Lima, i sądząc po komentarzu wyżej to chyba dowództwo stosuje w swej wyrozumiałości dwie skale ocen.

28.01.2008
20:10
[52]

Tygrys205 [ Pionier ]

No i dupa.

Może gdybym rzeczywiście tak się nie wystawiał na wrogi ogień, to inaczej by to poszło. Z resztą źle rozstawiłem siły, bo wróg na głównym odcinku ataku w ogóle nie miał oporu. Czołgi siały z odległości to i im nie szło nic zrobić. Oczywiście standardowo gra na koniec się wysypała, ale na całe szczęście u mnie sejw się zapisał. Straty wyglądają mniej więcej tak:

Axis:

2x Fuhrertrupp
2x Feuertrupp
1x PzPionTrupp
2x Stosstrupp
1x IEG 18
1x Fausciarze

Allies:

1x CmdGroup
3x RifleGroup
1x (chyba)AssaultGroup


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Tygrys205
28.01.2008
21:01
smile
[53]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tygrys jesteś zbyt surowy dla siebie. Wbrew temu co piszesz to siły miałeś ustawione właśnie na głównym kierunku działań nieprzyjaciela. Bo z tego co zrozumiałem RG zaatakował od północy, czyż nie?
Może trochę za dużo wojsk w budynku na południu, i za dużo bezpośrednio w pierwszej linii ale kierunek ustawienia był ok. Zgubiła Cię tylko chęć próby zdobycia choć trochę terenu i wg mnie ustawienie obrony w jednej linii. RG jest zawodowym graczem i w sumie wynik mnie nie dziwi, raczej niski koszt. Pozdrawiam

28.01.2008
21:07
[54]

T_bone [ Generalleutnant ]

"że nie miałem dzisiaj jakoś weny do grania a pomysłu to już wcale. No i wyszło jak wyszło".

Wyszło jak wyszło to może wyjść w kiblu, jak się weny nie miało to trzeba było komuś powiedzieć żeby cię zastąpił bo olewania nie lubię kiedy gra się w drużynie. Żenada, myślałem że poprzednie bitwy czegoś cię nauczyły, ale jak widać granie z głową na karku było wypadkiem przy pracy. Przegrać każdy może ale jak czytam takie rzeczy jak powyżej to czuję się co najmniej zawiedziony jak nie wkurzony.

28.01.2008
21:13
[55]

T_bone [ Generalleutnant ]

I czekam na sava :P

28.01.2008
21:27
[56]

Tygrys205 [ Pionier ]

Nie skomentuję powyższej wypowiedzi, bo nie mam na to ochoty ani sił.

Sejw poszedł.

28.01.2008
21:37
[57]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Wolfi wyluzuj Tygrys przynajmniej wie że przegrał i dlaczego

28.01.2008
21:48
[58]

Lim [ Legend ]

Interesujące bitwy, interesujące rozmowy, dziwne nieco postawy i zmiany nastrojów.
Czyżbyś Wolf znalazł się na celowniku i miał być następnym trofeum, obok głów rebeliantów i liberałów?
Tygrys ---> straty wynoszą 15 sekcji, czyli cały skład BG wyznaczony do bitwy.
Błędne było założenie że na tej mapie można dokonać czegoś więcej niż twardo obronić VL i przylegające budynki. Klęska jest nieomal pewna gdy piechota jest pozbawiona wsparcia, wystawia się na ostrzał z pojazdów a w ostatnich minutach brakuje niezbędnych rezerw.
Ponadto nie miałeś zbyt wiele amunicji, to tym bardziej przemawiało za kaperską taktyką. Każda chwila w której przeciwnik nie namierzy Twoich oddziałów i nie wdasz się z nim w wymianę ognia jest małym kroczkiem do zwycięstwa (czytaj: uratowania flagi)
Jednak głowa do góry, raz się przegrywa raz wygrywa :)


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Lim
28.01.2008
21:52
[59]

Redguard [ Junior ]

Tygrys - straty miałem trochę większe, 2xCommand, 3xRifle i 1 Assault.
Muszę przyznać, że to był jeden z tych dni, kiedy mnie wychodziło praktycznie wszystko, a przeciwnikowi wybitnie nie szło ;)
Odnośnie twoich błędów, to napinacz ;) Wolf ma rację, niepotrzebnie ustawiłeś aż 4 jednostki na dole (ja bym tam ustawił 1 mg i ew. jakiś oddział piechoty), błędem była też moim zdaniem próba zajęcia większego terenu, choć wydaje mi się, że i bez tego udałoby mi się wygrać, z tym, że poniósłbym większe straty. No i chyba nie miałeś praktycznie żadnych środków ppanc. (Nie piszę tego, żeby się chwalić czy pastwić nad tobą, ale pamiętam, jak mi napinacz ;) KOR stale błędy wypominał a właściwie dalej wypomina ;) ). A tak już całkiem odchodząc od tematu, to po prostu na tej mapce mnie osobiście najlepiej się atakuje właśnie z północy.

WARD (pozwolę sobie jeszcze skomentować)
nie na golu były instrukcje jak i po co z niego korzystać i nie gracze gola o tym rozmawiali -różnica jest taka że np. ja wiem że podobno można wobić w grze wałki i o tym PAMIĘTAM , wy wiedzieliście i NIEPAMIĘTACIE , może tyle pamiętacie że jakiś człowiek był ale ''przeca'' to czarna owca i jest już pochowany 6 stóp pod ziemię i nikt inny nie pamięta ani progsa ani jak z niego korzystać ani nawet człowieka , dobrze jest nie pamiętać

Pamiętam gościa, który sobie ułatwiał, pamiętam też ja skończył swoją karierę na "naszym" forum.
Oczywiście, że potrafiłbym zmodyfikować pliki, tak, żeby ułatwić sobie grę. Ba, jestem skłonny powiedzieć, że średnio inteligenta małpa potrafiła by to zrobić. Ale pytanie: po co?

Pozdrawiam

28.01.2008
22:16
smile
[60]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Mam to szczeście ze ja decyduje o tym komu pozwalam sie odstrzelic. Tym razem swietnie odnajduje się w roli chlopca do bicia dla diuka. Jestem kontent że chłop tłucze mnie niemiłosiernie :D
Ale taką opke z gjs na trsm se wybralem to mam. :P

28.01.2008
22:25
[61]

Lim [ Legend ]

Wolfgrau ---> najwidoczniej Ward polubił Ciebie od pierwszego wejrzenia, sympatia nie wybiera;) Nie odbieraj tego zbyt dramatycznie ale też nie bagatelizuj tych uwag, bowiem w jednym zupełnie się pogubiłeś. Można nie znać ludzi i ich zwyczajów ale wchodząc w jakieś gremium można wnosić coś nowego, owszem - ale należy się do stosunków i zasad grupy stosować. Najwyraźniej nie wszyscy mają równie wysublimowane poczucie humoru i identyczne kryterium oceny zachowań. Wielu trafnych przemyśleń życzę.

A jak tam wiadomość na PW? Znalazłeś stosowny button i sprecyzowałeś temat wiadomości?
Mija już chyba tydzień, logowałem się na forum ligi a tam cichutko, zarówno na PW jak i w wątkach dotyczących kampanii.

Gdzie spisane jest ze zarty w nadmiarze są be?...możecie własnym kółeczku różańcowym odmówić kilka zdrowasiek
Wolf, tu dopiszę bo szkoda nowego posta na dyskusje o zdrowaśkach w intencji jakiejś poprawy, jakiegoś be, czyjegoś znudzenia a tak naprawdę kompletnego braku zrozumienia spraw dość prostych. Mądrej głowie dość po słowie.


Wracając do bitwy...



28.01.2008
22:31
smile
[62]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Gdzie spisane jest ze zarty w nadmiarze są be? I ja juz nie zamierzam mówic o tym więcej, znudziłem się. Ale Ty i Ward możecie własnym kółeczku różańcowym odmówić kilka zdrowasiek za poprawe Wolfa:P
PW nie zając nie ucieknie :) PW poszło.

29.01.2008
07:50
smile
[63]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

tak naprawdę kompletnego braku zrozumienia spraw dość prostych. Mądrej głowie dość po słowie.

Przyganiał kocioł garnkowi. Waść w cudzym oku drzazgę widzisz a u siebie belki nie zauważasz. - Też znam przysłowia a nie muszę ich podkreślać, bo jeśli będziesz chciał to chwycisz.
Jeśli nauczyciel wyłożył uczniowi 100 razy lekcję, a ten nie chwyta to co to oznacza? Że sposób przekazywania wiedzy jest do dupy. Mnie nauczono, że jeśli mam do kogoś zarzuty albo straszę ,albo oskarżam to podpieram się dowodami i wskazuję podstawę zwracanych uwag, a nie gadam bo "moim zdaniem". Ward ma swoje , Ty masz jego a ja mam własne i już. I nie marudźcie mi już o nadmiernym żartownisiowaniu bo nie macie ani podstaw by mi to wypominać ani racji. Ani netykieta ani regulamin żaden nie wskazuje, że żarty są be. A tak swoją drogą zaczeło się od napinania , które przeszło w zarzuty o nadmierne żartowanie , ciekawym co dalej. Albo nie już dość każdy z nas powiedział.

29.01.2008
09:13
smile
[64]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

W przerwie waszych rozważań o rzeczach ważnych i istotnych oraz by udowodnić, że legitymacji oazowej nie posiadam.

Drogi Tygrysie. Wiedz o tym że nie jestem jakimś guru, bossem ani nauczycielem, tylko pojedyńczym uczestnikiem naszej wspólnej gry na równych prawach, mówie tyle co każdy może powiedzieć. Nie podniecają mnie te kampanie, nie angażują więcej niż rzeczy realne, nie są sensem życia. Żebyśmy się zrozumieli. Jest tutaj czas żartów, błazeństwa, polemik, nawet sporadycznie realnych spotkań ale "jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, close combat i tego miejsca, która jest bezcenna" mianowicie traktujmy się poważnie. Jeżeli ktoś nie traktuje się poważnie, to innych nie traktuje poważnie, w rozumieniu olewa, żeby nie użyć innego czasownika. A nikt nie lubi jak na niego coś kapie, żeby nie powiedzieć czego jeszcze nie lubi.
Słuszne choć nie odkrywcze są słowa Kora, żeby wiedzieć "że" to wiele nie trzeba, żeby wiedzieć "dlaczego" to już nieco trzeba i to wiesz, dlatego słowem nie wspominam o jakimkolwiek elemencie tej bitwy bo zadecydowało od początku co innego.
Nie jesteśmy na wspomnianym obozie harcerskim gdzie męskość mierzy się w centymetrach, tutaj w jakiejś tam części mierzy się podczas tych 15 minut kiedy człowiek może się przekonać czy jest już tylko akwariową myszką czy może posiada jeszcze jakieś geny zbliżone do tych zwykłych ludzi z niezwykłych czasów, dlatego warto te minuty wykorzystać i warto się dowiadywać czy jest w stanie sprostać i nie zawieść, albo chociaż spróbować? Z naciskiem na pierwszy akapit, bo wciąż czuje jak z wyższego odcinka frontu coś na mnie kapie...


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - olivierpack
29.01.2008
11:04
[65]

T_bone [ Generalleutnant ]

Dałem znać Adilegi kiedy mogę grać czekam na odpowiedz.

29.01.2008
11:46
smile
[66]

matchaus [ sturmer ]

W dyskusje się nie mieszam - zajęty jestem ;)

Bone ---> Przeciągaj tę bitwę jak możesz ;)
Na kompie jeszcze nie mam CC5, że o GJS nie wspomnę (zmiana bebechów), a do czwartku muszę* zaklepać sobie jakieś fajne wakacje.

* - do 31 stycznia są jeszcze ciekawe zniżki na wakacje.

[edit]
Był ktoś z koleżeństwa na jakiś greckich wyspach (Kreta, Rodos, Korfu)?
Wybieramy się tam z żoną i 10-cio letnią córką i chętnie byśmy posłuchali opinii z pierwszej ręki.
Wczoraj byłem w biurze podróży i pani polecała Kretę. Hmmmmmmmmmm...

Od rana buszuję na i czytam opinie ludzi o hotelach...
Cena nie gra roli, pod warunkiem, że wyniesie jakieś 8 tyś. zusammen do kupy :))

29.01.2008
12:32
smile
[67]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

W dyskusje się nie mieszam - zajęty jestem ;)

No jeszcze Ciebie by brakowało mi do szczęścia :D

Moja Szanowna Małżonka była jakiś czas temu więc wiadomości nie są świeże, ale wtedy uciekli (z rodziną szwagra) do Turcji , bo tak koszmarna obsługa była . Łaska za obsługę, brudne szklanki (hotel nie był pod psem , żeby nie było ;) ), odnoszenie się niegrzeczne do gości itp. I to nie w jednym miejscu. No ale jak mówię to było parę lat temu. Co nie zmienia faktu że żona już tam nie chce jechać :D

29.01.2008
12:43
smile
[68]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> A byliście w Egipcie? Tam i w Hiltonie masz to o czym piszesz + posprzątane tylko wokół łóżka :D

Ech... gdzie mnie niesie?
Albo inaczej - czemu nie mam na 5* + dowóz prywatnym jachtem :DDD

P.S. Przesadzam - można coś fajnego wybrać, tylko trza troszkę pobuszować i nastroić się na walkę z wszystkimi i wszystkim. Wtedy każdy plus będzie miłym zaskoczeniem :DDD

29.01.2008
13:01
smile
[69]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mat---> Juzio był kiedyś na Krecie :> Pamiętasz Juzia ? <chlip> :P

29.01.2008
13:19
smile
[70]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Sugerujesz, że wyjadę i wsiąknę jak On? :DDD
O nie kolego - za stary jestem na takie 'akcje' :D

P.S. Widuję Juzia dzień w dzień na GG. Ale jakoś nie mam ochoty zagadać.
Wszyscy (zdaje się) znamy powody Jego absencji.
BTW - tak nie postępują mężczyźni :D

29.01.2008
13:23
smile
[71]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Match---> Dlatego do turbanów mnie nie ciągnie. A byliśta w Turcji? Ja sam nie byłem ale wiadomości mam ciągle aktualne i tam jest o niebo lepiej niż w tych grecjach, egiptach itp.

29.01.2008
13:27
smile
[72]

T_bone [ Generalleutnant ]

"Wszyscy (zdaje się) znamy powody Jego absencji".

Małżeństwo ?? :D

29.01.2008
13:33
smile
[73]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Co Ty jaja sobie robisz? :D
A ja to niby na kocią łapę żyję, czy jak? :D

PODEJŚCIE do małżeństwa, ot co :))
(a w zasadzie - zwichrowana hierarchia praw, potrzeb, obowiązków itd. itp.)

29.01.2008
13:37
smile
[74]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Ha! Mam właśnie jutro rozmawiać z zaprzyjaźnionym właścicielem biura podróży ;) i już mi przez tel. nadawał, że Turcja, Turcja i jeszcze raz Turcja...
Nie wiem co o tym myśleć :D

Chcemy jechać z córą, a więc wiadomo - baseny, plaża, jakieś miłe obiadki przy marynie ;)
(niekoniecznie non-stop w hotelu).

Obaczymy...

Co polecasz?

29.01.2008
13:38
smile
[75]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mat--> Nie no ty zawsze jawiłeś się jako pan i władca własnego haremu :D:D ;)

29.01.2008
13:42
smile
[76]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Match ---- > Za 1 h będę miał małą list wartych odwiedzenia. Miałbym nawet katalog ale jako , że nie jesteś z Wrocławia, mija się to z celem.

ps.
Znam kilka osób co do turcji jechały i wszystkie zadowolone. Do tego pół rodziny mojej żony śmiga od wielu lat tam i ciągle zadowoleni. Tam jest na prawde pięknie (źródło-opowieści i zdjęcia i filmy kręcone z ręki ;) ) O wiele więcej do zobaczenia niż w grecji. I ceny przystępniejsze. Choć ponoć przez fakt spadku wartości dolara trochę podrożało. Tak czy siak ja wybrałbym na Twoim miejscu Turcję.

29.01.2008
13:43
smile
[77]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Piszesz szczerze, czy jaja sobie robisz? :)

Ja jestem oddanym, wiernym i kochającym małżonkiem! :D

Co nie zmienia realizacji moich potrzeb w zakresie hobby - komputery/granie/spotkania z Wami.
(spotkania to akurat nie hobby, ale wpisują się w mój styl komunikacji :D)
Wystarczy przecież szczerze odpowiedzieć sobie na kilka kwestii i spróbować żyć razem z uwzględnieniem potrzeb obu partnerów.

A może Juzio nagle przestał chcieć grać/spotykać się z nami/interesować II wojną?
Wierzysz w garbate aniołki? :DDD

29.01.2008
13:47
smile
[78]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> To Ty też pracujesz/ prowadzisz jakieś biuro podróży? :D
Czekam niecierpliwie!

(i pięknie dziękuję!)

29.01.2008
13:49
smile
[79]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Broń boże!!! Tylko mam jak mówię rodzinę, która namiętnie tam jeździ (niektórzy co miesiąc) więc dosć aktualne mam wieści :) Ha ten katalog to fakt chyba z biura podróży od mojej siostrzenicy co zaczęła tam pracować, ale sama do turcji już wiele razy śmigała przedtem.

29.01.2008
13:51
smile
[80]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Miłośnicy Turcji? To tam rzeczywiście tak fajnie jest, czy na handel jeżdżą? ;))

Wiesz co mi się w tym momencie przypomina?
Tekst bodajże z Misia.

"...ta pani weszła w tym futrze i w nim wychodzi" :DDDDD

29.01.2008
13:59
smile
[81]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Match --- > Ci co miesiąc, to w interesach a reszta ... no wiesz jak wejdziesz raz w gówno to raczej patrzysz zaraz by nie wleźć w drugie, więc jakby było kulawo to ... rozumiesz?

29.01.2008
15:10
[82]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Match ---- > Pozwolę sobie zacytować mojego informatora:

Fajne miejscowości to np: BODRUM, FETHIYE, KEMER, BELEK... tam biura
podrozy organizuja wyjazdy, jest wiele innych ślicznych miejsc ale mozna
je zobaczyc tylko jadac na wlasna reke ;)


Wystarczy w necie wpisać BODRUM i zobaczysz jakie piękne miejsca Ci się otworzą ;)
Czyli w sumie tak: Wykupujesz wakacje w danym miejscu ale żeby zobaczyć to i owo to już warto na własną rękę śmigać.
Mój szwagier zazwyczaj jeździł właśnie tak, kiedyś jednak skusił się na objazdówkę z biura podrózy. Klął potem niemiłosiernie, bo biura mają umowy z poszczególnymi firmami i handlowcami w Turcji i jeżdzili tam właśnie ,a te ciekawe miejsca , które naprawdę warte obejrzenia są częst omijano. I zamiast zobaczyć starożytne piece to jechano na niby sławne miejsca handlowe (czytaj banda handlarzy wciska Ci gówno za wielką kasę mówiąc , że to zabytek ) :D

29.01.2008
15:10
[83]

Lim [ Legend ]

Wolf ---> dowolnie dyskutuje się np. o taktyce ulubionych grze i choćby ulubionych smaku ulubionych lodów, nie o normach zachowania. Po co prowadzić dysputę skoro nie masz do swojego jakichkolwiek zastrzeżeń? Mądrej głowie… sam dokończ przysłowie ;)

Juzio żyje i ma się dobrze, po prostu z wiekiem zaczął cenić bardziej swój czas, pisze nawet
personlanie do nikogo nie mam zalu czy cos takiego i kazdego z osob poznanych bardzo mile wspominam Nawet wymienił i pozdrawia kilka osób ;)
Tiaaa, Zabrało się nam ostatnio na wspominki. Wardowi brakowało(?) Oliviera, Matchausowu (nie?)brakuje Juzia itp.
W kontekście interesującej choć traumatycznej weekendowej rozmowy Warda z Wolfem, trudno nie pochylić się na chwilę nad absencją Juzia w CC, Ubiego w FrL czy Waterhousa w senacie republiki. Dobrze byłoby gdyby choć czytali sporadycznie wątki – a może są gdzieś tu jako nowe wirtualne byty? Choćby taki sympatyczny Koxbox w swoich 7 boxowych wcieleniach ;)
To przykładem człowieka który nigdy się niezniechęca, nawet gdy administrator czy jakiś uster daje mu wirtualnie w kość – kox się zawsze odradza jak feniks z popiołów. Oczywiście gdy brakuje weny, ukochanego przyjaciela lub... ulubionego wroga - nic nikogo nie zatrzyma w miejscu gdzie trafia się na rozległe pole obojętności, złośliwości lub ścianę głupoty. Na szczęście jest świadomość, że gdy dba się o ogród to nie będzie ani pusty ani zarośnięty chwastami – ot taka przenośnia, na nostalgicznej fali przyniesiona ;)

Wracając do kampanii…

29.01.2008
15:16
smile
[84]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim --- > Czy Ty nie masz innych zajęć? Odpowiem pytaniem. Dlaczego miałbym mieć cokolwiek sobie do zarzucenia skoro Wy (LIM z WARDEM) jesteście kryształowi? I macie licencję na wszechwiedzę?

29.01.2008
16:03
smile
[85]

Lim [ Legend ]

Wolf ---> piszesz o mnie, pisz do mnie. Chcecie sobie zagrać lub coś wytłumaczyć z Wardem, umówcie się i pisz do niego. Zajęć innych mam od groma, też bym wolał gdybyś mnie swoimi niektórymi (bo przecież nie wszystkimi)wypowiedziami nie odciągał od rzeczy ważniejszych lub przyjemniejszych.


Na forum ligi masz zagadkę, sprawdź swe zdolności na innym polu niż doprowadzanie do… (wstaw cokolwiek)

29.01.2008
16:15
[86]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> To czy mi kogoś brakuje czy nie, to moja prywatna sprawa.
Nie będę się tutaj zalewał łzami z odejścia kogokolwiek z jego własnego wyboru.
Dodam, że sprawy nie stawiałbym na jajach i po pierwsze:
1. Nie był 'adwokatem' kogokolwiek.
2. Umiał dostrzec realne powody, dla których dany delikwent zostawił nas (a nie na odwrót).

Uprzedzam pytanie i stwierdzam jednoznacznie, że dla mnie odejście Juzia nie ma żadnego drugiego dna, ale było spowodowane wymienionymi wyżej powodami (moimi wcześniejszymi postami).

P.S. Personalnie Juzio nie ma do nikogo żalu - dobre! :D

29.01.2008
16:17
smile
[87]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Dzięki za radę! Już sprawdzam :)

Karwa... tania ta Turcja! Za 2+1 w 4* + All zapłacimy w okolicach 8 tyś - chyba coś się uda wybrać :)

29.01.2008
17:42
[88]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ech Józek, jeżeli gdzieś tam jesteś to nie daruje ci tego disconnecta! Tak bywa, w sumie nie dziwota, mnie osobiście fragowanie już dawno przestało bawić, ale ciężko mi sobie wyobrazić by kiedykolwiek nie było mnie tam gdzie pulsuje Close Combat H2H.
Nie mówiąc już o zaginionych w akcji osobach z którymi zawsze będzie mi się kojarzyło to miejsce jak Ghost, Janko, także Uboot.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - olivierpack
29.01.2008
17:58
[89]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> To miłe, że mówisz to Ty :)
(nie żartuję)

Panowie... ki diabeł?! (screen)
Wszystko szło pięknie do momentu tego zakichanego bugfixera...
(już GJS 4.4 się ładnie odpalał, następnie zaaplikowałem TRSM, bugfixera i... masz babo placek! :/)


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - matchaus
29.01.2008
18:01
[90]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mat---> Bo trzeba filmiki powyłączać :P Najlepiej kliknąć na ikonie CC "CTRL+2xmyszka" co uruchomi opcje zamiast gry i wyłączyć videos :>
Ale przy wrzucaniu modów na świeżą instalację CC różne jaja mogą być, bo to patche bo to coś.

29.01.2008
18:06
smile
[91]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Ktoś, kto doradził włączenie tego videos w poradach (we wstępniaku) powinien dostać po twarzy ;)))

Teraz nie wiem czy czegoś nie namieszałem...

Gra co prawda już chodzi, ale znacie przecież jej sławną na cały świat stabilność w walkach H2H :D

29.01.2008
20:17
smile
[92]

Lim [ Legend ]

Matchaus ---> to moja prywatna sprawa... Dobrze że analogicznie np. w temacie bytności lub nie na pikniku podchodzisz prywatnie i bez emocji. Pisałeś jednak że brak odpowiedzi potraktujesz jako osobistą obrazę. Czyli jak to jest? Mamy tu miejsce na emocje i uzewnętrzniane uczucia?

Utwórz folder Videos w katalogu gry, powinny się w nim znaleźć stosowne filmiki.

Olivier ---> nie Józio, tylko J[b[]uzio ;) To był (i jest) dobry kolega i cenny użytkownik forum o bardzo szerokich horyzontach. Militaria, historia, Star Wars, strategie, nienaganne maniery - wszystkiego po trochu w jednym opakowaniu :)

29.01.2008
20:42
smile
[93]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim ---- > Prośba - nie obrażaj mojej inteligencji :D :P książki nie znam niestety :)

29.01.2008
20:46
smile
[94]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Dziękuje Limku za te bezcenne objaśnienie, nie miałem o tym zielonego pojęcia;)

29.01.2008
20:49
smile
[95]

Lim [ Legend ]

Wolf ---> że jesteś niezwykle inteligentny, nie musisz przypominać ;)
Jednak zegar tyka, czas umyka - czekam na odpowiedź ,,już'' 3 godziny.

Tu masz dwie najprostsze części zagadki, jakiej formacji to odznaki ?
Pierwsza


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Lim
29.01.2008
20:52
[96]

matchaus [ sturmer ]

Lim:
1. Nie ma żadnych analogii.
2. Od kiedy to podchodzę bez emocji do bytności na pikniku??
3. Oczywiście - brak odpowiedzi traktowałbym jak osobistą obrazę (nadal nie widzę związku).
4. Oczywiście, że mamy i emocje i uzewnętrzniane uczucia!
(Jak na to wpadłeś? Watsonie! :DDDD)

P.S. Próbujesz postawić jakieś znaki równości tam, gdzie nie powinny być stawiane.
Jeszcze raz powtórzę - To czy mi kogoś brakuje czy nie, to moja prywatna sprawa.
I jeszcze jedno - chyba nie zwróciłeś dość dobrze uwagi na drugi człon tego zdania:
Nie będę się tutaj zalewał łzami z odejścia kogokolwiek z jego własnego wyboru.

29.01.2008
20:55
[97]

Lim [ Legend ]

Druga
na resztę też chyba odpowiesz dokładnie w miarę możliwości, choć to pracochłonne bo trzeba przejrzeć kilkanaście herbów, odznak i sztandarów :)
Podaj też tytuł i koniecznie autora książki.

Olivier ---> tiaaa, Józiów było na forum bez liku, Juzio tylko jeden ;)))

Matchaus --> na szczęście uspokoiłeś mnie Holmesie:) Obawiałem się przez chwilę, że jeśli stosunkowo beznamiętnie podchodzimy do opuszczenia naszego gremium przez jakiegoś ,,delikwenta'', to równie bez znaczenia jest to, że osobiście raz na jakiś czas nie przechylimy wspólnie kielicha.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Lim
29.01.2008
21:04
smile
[98]

Gieniuś źła [ Centurion ]

LIM próbujesz cos komus udowodnić? Czy raczej wykazać niewiedze? Bo nie rozumiem i odbieram to jako impertynencje..

29.01.2008
21:07
[99]

matchaus [ sturmer ]

Lim... mi naprawdę było przykro, kiedy Juzio się spakował i praktycznie jednego dnia dał drapaka.
Teraz, to ja czuję tylko złość jak sobie o tym pomyślę.
To zdaje się złość na własną słabość, że jeszcze bym sobie z Nimi pogadał...

Identyczną złość czułem jak zostawił nas leo987, Sigi, Olivier (:D), Uboot... cóż począć.
Z czasem można przywyknąć.

29.01.2008
21:35
smile
[100]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Podałem linka więc już nie męcz. Obrażasz mą inteligencję tym , że walisz jakieś fotki, które mogą być z setek pozycji i czekasz na oklaski? Równie dobrze mogę pytać skąd pochodzi ten cytat: "że". No proszę Cię... niewiedza skąd akurat ta czy inna fotka pochodzi (a opcji jest mnóstwo) o niczym nie świadczy. Raczej o pytającym trochę źle.

29.01.2008
21:44
[101]

T_bone [ Generalleutnant ]

A teraz coś z zupełnie innej beczki.
Nie, bitwa jeszcze nie została rozegrana :P Prawdopodobnie stanie się to jutro o 11:00, będzie się działo...


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
29.01.2008
22:09
smile
[102]

Lim [ Legend ]

Kor, Wolf ---> umówiliście/zmówiliście się, co ta za pocieszna reakcja? Impertynencja, obraza inteligencji? Wystarczyło napisać co to jest, zdjęć było zaledwie sześć? Jakiś nowy zwyczaj – napadanie na pytającego zamiast udzielanie odpowiedzi?

29.01.2008
22:25
smile
[103]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ale o co chodzi że zapytam ? :D Lim wprowadza jakieś testy w stylu amerykańskiego Literacy Act aby posegregować godnych i niegodnych tego forum na podstawie zdjęć z książek ? :>

29.01.2008
22:42
smile
[104]

matchaus [ sturmer ]

Też nie za bardzo rozumiem przyczyn tego testu...
Że już o odpowiedziach nie wspomnę :)

29.01.2008
22:50
[105]

Lim [ Legend ]

Bone ---> już tłumacze... gdybyś zagląd na forum ligi nie była by to (dodatkowa) zagadka ;)

Pragnąc zaktywizować Wolfa działach kolegów w innych działach forum ligi zadałem zagadkę, środkami do jej zobrazowania były zdjęcia odznak, proporców jednostek wchodzących w skład słynnej a ponadto bliskiej mi z pewnych względów formacji.
Zagadkę zadałem po 17.00 jej przygotowanie zajęło mi ,,zaledwie'' pół godziny - zrobienie zdjęć, wycięcie fragmentów przesłanie itp. jako pierwszy odpowiedział Kor odpowiedź widoczna w tu post nr. 2 , hehe

Następne odpowiedzi nieco bliższe choć niedokładne, doceniam chęć pochylenia się nad prostą/trudną zagadką
Jako podpowiedź zamieszczam jeszcze jedno maleńkie zdjęcie i ważne stwierdzenie, ze źródłem tym jest najcenniejsza książka z tematyki traktującej o 1 Dywizji Pancernej - bo to o nią chodzi.
Spuszczam zasłonę miłosierdzia nad tekstami Wolfa o obrazie inteligencji, bo jeśli wiadomości te łatwo uzyskać, to niewątpliwa wiedza i kultura dyskutantów wydaje się nakazywać udzielenie odpowiedzi na prośbę o dokładne opisanie 6 zdjęć – a nie wypisywanie koszałków-opałków w stylu nie męcz się, dałem linka, obraza inteligencji Zamierzasz Wolf w związku z tym uspokoić zaniepokojonego Kora i napisać jakieś miłe zdanie, lub słowo?
Obrazą inteligencji miało być więc jakoby zamieszczenie wśród 7 zdjęć odznak 10 Pułku Dragonów i 24 Pułku Ułanów. Panowie Kor i (głownie)Wolfgrau - ktoś tu się zagalopował w ocenie tych pytań lub intencji pytającego? Jeśli tak to chętnie uznam sprawę za niebyła, ludzką rzeczą jest błądzić.

29.01.2008
23:00
[106]

T_bone [ Generalleutnant ]

Czyli to zagadka w stylu "Z jakiej książki pochodzi to zdjęcie/obrazek, znajdziecie je w kilkunastu innych książkach ale ja chcę żebyście odgadli z mojej właśnie książki bo ona jest moim zdaniem najcenniejsza" ? :> I zadanie tego pytania na forum "Klanu 10 Brygada Kawalerii Pancernej" nie ma w sobie żadnej nutki prowokacji mającej na celu coś obnażyć, upokorzyć w twojej ocenie ??

29.01.2008
23:01
smile
[107]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Grzecznie zapytam - jakie miałeś prawo oczekiwać odpowiedzi po kimkolwiek ze zgromadzonych? :)
To jakiś przymus miał być? Inteligencja miała się stać silniejsza od wolnej woli? :D
(inteligencja to wogóle sporawe słowo jest - nie wiem jak ma się jej definiowanie na podstawie jednego obrazkowego testu :D)
I jeszcze inaczej - dlaczego spodziewałeś się odpowiedzi, kiedy stałeś się taki napastliwy?

Chciałeś coś udowodnić? Sobie, czy im? :D

29.01.2008
23:08
[108]

Lim [ Legend ]

Matchaus ---> jeden dobry kolega Nie był 'adwokatem' kogokolwiek, ktoś potrzebuje adwokata?
Co do Twoich pytań to są retoryczne. Po to są zagadki by na nie odpowiadać, nie chcesz nie odpowiadasz ale nie wietrzysz spisku? Gdzieś tu przymus?

29.01.2008
23:12
smile
[109]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Bone bosko to ująłeś..

Na upadłym forum Jagda była zrobiony topic z pochodzeniem, tradycjami 10BKP, na nowym forum nie będe tego powtarzać, bo po prostu nie uważam tego za potrzebne.Każdy kto przystąpi do klanu wg. własnej woli może sobie poszperać i poszukać, nic w końcu trudnego.

A postepowanie LIMA odbieram jako próbę wywołania reakcji świętego oburzenia tudzież kilku innych skrajnych z naszej strony a potem ujawnienia przed światem naszej kołtunerii i chamstwa rodem z zaścianka.
Przykre i jednocześnie mocno zabawne.

Co dla kogo to już niech sobie sam powie..

29.01.2008
23:14
smile
[110]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Hehehe...Odnośnie dywizji Maczka to potrzebuje namiarów na jakieś dobre galerie zdjęć. Z góry dzięki Lim!

29.01.2008
23:28
smile
[111]

Lim [ Legend ]

Wolf, Kor ---> wyjaśniłem chyba dokładnie, możecie się zreflektować lub trwać przy fałszywych osądach. Nie interesuje mnie jak czujecie się zbrukani tą zagadką, ponieważ nie było moją intencją brukanie cnoty i inteligencji kogokolwiek, Wolfa w szczególności.


Widać to wystarczająco, czy wyboldować tekst?

29.01.2008
23:53
smile
[112]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Jak zwykle zostajesz sam ze swoimi mądrościami. Ja ci zadaje pytanie: skąd pochodzi cytat: "że" ? Spróbuj tylko nieodpowiedzieć. Jak nie trafisz jesteś cienki. A chodzi o najcenniejszą książke z mojego małego księgozbioru.
Może Ci jeszcze kursywą napisać?
A co do intencji, skoro już tak lubisz powiedzenia i przysłowia: Dobrymi intencjami to ... chyba umiesz dokończyć? :P
Tyś taki miłosierny jak inkwizycja hiszpańska, więc obejdzie się.
Mój link dał Ci odpowiedź na wszystkie obrazki, jeśli już nawet pisma obrazkowego nie jarzysz to słabiutko z Tobą. Co do książki to napisałem że nie wiem , ale odpowiedz na moje pytanie z poczatku postu. Równie ciekawe. :/

30.01.2008
00:12
smile
[113]

Gieniuś źła [ Centurion ]

Umywam ręce.. Tym łatwiej że mi opadły..
Pozdrawiam

30.01.2008
00:23
[114]

Lim [ Legend ]

Wolf ---> krótkie pytanie: wypowiesz jakieś stosowne słowo po opatrznym zrozumieniu intencji i wywołaniu tego sztucznego problemu? Jedno słowo wystarczy. Może być po angielsku jeśli polskie słowa nie przechodzą przez gardło.
I co znaczy ,,sam''? Ty i jakiś zespół adwokacki a ja po drugiej stronie? Znasz moje intencje(?) ale nie znasz tytułu książki(!) i wolisz mówić o intencjach?
Tłumaczę że intencje moje są szczere a pytania jasne, nie ma tu miejsca na roztrząsanie bo to wyjaśniłem. Odpowiedziałeś na nie czy nie? Dokładnie czy częściowo? Kto tu robi problem. Jeśli pytanie nie było ,,dobre'' po co odpowiedź? jeśli jednak wklejasz link, nie ma sprawy - po co cała otoczka? Teraz wróć proszę do pierwszego zdania posta.

Bone ---> a właśnie, stosunkowo młody jesteś (i zdolny oczywiście, no baaa:) nie znasz więc wszystkich starych, cennych źródeł i niezbyt uważnie chyba popatrzałeś na treść pytania i sprawę ogólnie. Pytanie dotyczy najcenniejszej książki w tej tematyce. Może jenak znasz odpowiedź?
Jeśli ktoś pokrywa brak tej wiedzy mową o prowokacji i obrazie, to przypadkowo obnaża nic więcej, poza stanem swojej wiedzy na temat najcenniejszej książki poświęconej 1 Dywizji Pancernej.
Ale uwaga - niewiedza ta nie świadczy o nikim źle, bowiem jest spowodowana czynnikami niezależnymi od zainteresowanych tematem. (wymienię je później) Doceniam dociekliwość i zainteresowanie pytaniem tych którzy zrozumieli je i ocenili właściwie.
Źle natomiast odbieram pożałowania godne teksty o jakiejś tam książeczce, gdzieś tam znalezionej i wyciągniętej z powodu tego że jest klan o tej nazwie (zresztą nie jest to tytuł książki.) Sądzę zresztą że jeśli znawcy tematu rozpoznają Biblię Gutenberga i jej pierwsze przedruki, to ktoś doświadczony w tym temacie rozpozna i moją książkę.
Rozmowa zdaje się potwierdzać że wiedzą o niej nieliczni, na pewno na forum ligi ktoś skojarzy i przypomni sobie to źródło. Inni może pierwszy raz usłyszą – to raczej powód do zadowolenia a nie obrazy.

30.01.2008
07:46
smile
[115]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Lim ---> Jeśli chcesz po angielsku to proszę: keep dreaminig...
Powiadasz zespół adwokacki...sytuacja trochę pokrywa się jak z Twoimi 100 metrami i 11 zionącymi lufami (a może ich było więcej??? sam nie wiem bo już pogubiłem się). Pewną rzecz zdają sie widzieć wszyscy wypowiadający tylko nie Ty.

Co z tego że intencje miałeś dobre skoro piekło jest nimi brukowane (nie dokończyłeś więc pomagam) - zadałeś pytanie w głupi sposób biorąc pod uwagę kontekst dotychczasowych wypowiedzi i naszą stronę i oczekiwałeś fanfar za świetne pytanie? No wiesz przedruki fotek , które są na monitorze porównywać do dzieł Guttenberga ... fiu fiu ... analogia po zbóju.
Teraz przeczytaj zdanie pierwsze z postu.

I jeszcze jedno:
krótkie pytanie: wypowiesz jakieś stosowne słowo po opatrznym zrozumieniu intencji i wywołaniu tego sztucznego problemu?

Koniec jak dla mnie, Ty zaś możesz tworzyć dalej. Pozdrawiam.

30.01.2008
08:14
smile
[116]

matchaus [ sturmer ]

Lim ---> Odpowiedzi udzielił Mik, już w 2 godziny po zadaniu pytania, a zaznaczmy, że pytałeś o wpół do szóstej :)
Okazało się, że o nie tę książkę chodziło.
Zadajesz wobec tego pytanie dodatkowe (?) i dostajesz odpowiedź po 40-stu minutach.

Ja rozumiem, że posiadasz w biblioteczce jakiegoś białego kruka dot. naszych formacji pancernych.
Zgaduję, że traktujesz ową pozycję jak biblię, od której należy rozpoczynać jakiekolwiek dyskusje o naszych pancerniakach, tak?

[edit] żeby nie było - ja widzę podpis pod preambułą ;)
Pytanie jednak dotyczy kalibru dzieła. Rozumiem, że to coś na kształt alfabetu dla każdego interesującego się naszym orężem pancernym, tak?

30.01.2008
10:15
[117]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tibołn --> Czy teraz Ty grasz z Adim?
Patrzyłem na mapkę chyba przedwczoraj. Zadanie niby proste niby trudne.
Ti ma pantery i amm i fuel. Zabawa polega na tym , że ma je chyba tylko na jedną bitwę. Zatem Bone musi wypracować sobie pozycje już w pierwszej bitwie by potem nawet bez fuel móc coś podziałać.
Mapa olbrzymia. Teren startowy dość kulawy. Ale jeśli chodzi o atak bo do obrony cacy. A wiadomo, że Bone musi atakować. Z kolei Adi nie ma dział... to daje olbrzymią szansę Bonowi. No będzie ciekawie, chyba że obie strony zamkną się na swojej motherlandzie :D

30.01.2008
10:33
smile
[118]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Sorki za post za postem ale nie mogę edytować.
Chciałem pochwalić Diuka. A sobie przyznać medal nooba :D
Wiem że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale gramy sobie ostatnio małą operacyjkę i widać u niego postępy. Co prawda nerwy go ponoszą czasem gdy zaczyna mu za dobrze iść i postanawia atakować co naraża go na niepotrzebne straty ,ale w ostatniej bitwie dał mi ładnego totala. Byłem na mapce gdzie wchodziłem i mój teren otoczony był żywopłotami. W pierwszej bitwie udało mi się po ciężkich walkach wyrzeźbić trochę terenu na północy. W drugiej bitwie dałem ciała na całego. Chciałem zamknąć cypel wrażego terenu i posunąć się dalej ku północy. Tym samym pomyślałem sobie że południe sobie odpuszczę. Dałem tam w okolicy co prawda 2 tanki , halftracka i piechotkę. No i ... moje ruchy na pólnocy to był zupełnie chybiony pomysł , nikogo tam nie zastałem a otwartego terenu nie było jak przejść, za to na południu diuk rzucił chyba 3/5 swych sił i mimo zadawanych mu strat dotarł od mojej jedynej VL i tak Wolf stracił mapę.
Przy okazji świetnie ustawione działa i jagdy siały spustoszenie w moim parku pancernym a piechota mająca raptem kilka osób w grupkach ulegała w głupi sposób dewastacji. A to odkrył mnie diuk w żywopłocie a to postanowiłem pobiec kiedy nie było takiej potrzeby. Brak ogrania daje znać. Ale nie rzecz w tym że ja robię błędy, tylko w tym, że diuk pięknie bezlitośnie je punktuje i co najważniejsze - wykorzystuje!!! Tak więc moi mili państwo , Wolf nigdy nie uważał się za geniusza CC i zawsze uwazałem że przegrane lepiej uczą niż wygrane. Teraz już Diuk nie będzie miał tak lekko bo choćby na dysproporcję sił będę ostrożniejszy :)

30.01.2008
11:21
smile
[119]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Zwracałem uwagę Naczelnemu (a w sprawach piwnych nigdy nie omylnemu) Dowództwu, że Adi nie dość, że nie ma dział, to jeszcze nie ma Fajerflajów :D
W tej konfrontacji bitwa może się przerodzić w rzeź niewiniątek...

Tyle, że totala na tej mapie zrobić po prostu nie sposób... Zbyt dużo terenu do zajęcia i np. dwa - trzy ukryte oddziały, mogą sobie poodbijać wiele (potencjalnie) zajętych VLek.
Niemniej - szansa na zbigosowanie.. wręcz unieszkodliwienie 7/3 jest ogromna.

Aha - tu rzecz ciekawa. O ile Panterki to rzeczywiście czołg ponadprzeciętny, to zauważyłem, że można je stosunkowo łatwo niszczyć z piatów (!)

P.S. W związku z pozycją Panter, całkowicie zdaję sobie sprawę, że Targo będzie próbował wyrwać mi serce :))

P.S. 2 Gratulacje dla Diuka! :-)

30.01.2008
11:42
smile
[120]

matchaus [ sturmer ]



(Co jestem w Niemczech, to się nie mogę nadziwić, że to się wydarzyło naprawdę... Na Niemców trzeba uważać, ot co ;))

30.01.2008
11:44
[121]

T_bone [ Generalleutnant ]

Rozwinę wasze wątpliwości raportem z bitwy która właśnie miała miejsce...

Ja hostowałem ponieważ save allies dzielił mapę. Oto skład sił ---->
Zdecydowałem się po raz kolejny z racji profilu jednostki zastosować to co w CC nie jest łatwe a wymaga silnej jednostki, pancerną grupę operacyjno-mobilną czyli po ludzku "czołgami panie !" :>
Uznałem że przy takiej mapie i przy takim celu jaki miałem zdobyć (o tym za chwilę) piechota niestety nie utrzyma tempa czołgów, oddelegowałem ją do obrony i zajmowania bliskich VL. Trzon ataku miał stanowić dwa wozy zwiadowcze które miały lokalizować ewentualne zagrożenia, za nimi miały ruszyć czołgi. Działo ppanc. osłaniał przedpole.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
11:47
[122]

T_bone [ Generalleutnant ]

Oto rozstawienie. Czołgi miały wyjeżdżać w określonej kolejności kryjąc się wzajemnie i na przemian zmieniać pozycje ze zwiadem w zależności czy potrzebna była siła ognia czy "oczy".


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
11:53
[123]

T_bone [ Generalleutnant ]

I tak ruszył nasz wielki cyrk ;) Na szczęście teren nie był trudny więc problemów z przemieszczaniem było mniej niż zwykle. Moim celem było położone w górnym lewym rogu mapy VL Gavrus, spędziłem trochę czasu nad planowaniem ewentualnych zagrożeń jakie czekają mnie po drodze, głównie zasadzek piechoty. Żywopłoty, murki, budynki czy wielki podziemny bunkier było poważnymi zagrożeniami... Mimo to testy z AI wykazały że ogromny zagrożeniem może być zwykła piechota ukryta w polach po których musiałem przejechać, ale wróg nie mógł znać dokładnego kierunku natarcia więc wątpiłem aby pojawiły się takie niespodzianki.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
11:56
[124]

T_bone [ Generalleutnant ]

Gdy pierwsze pantery dobiły linii drzew jedna z nich dostała ogień z prawej flanki, została unieruchomiona. Rozległo się "Achtung Panzer" i oczom ukazała się spora grupa Shermanów, zdecydowałem się je unicestwić w pojedynku pancernym...


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:01
[125]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mimo że 2 Shermany padły to kolejne straty mogły pokrzyżować moje plany. Wroga piechota otworzyła ogień z budynku po lewej, sdkfz eksplodował a dwie pantery były unieruchomione , a to był mój najgorszy koszmarek. Ocknąłem się i przypomniałem sobie pierwszą bitwę z Adim i moje błędy, musimy ruszyć do przodu ! Teraz, jakby sam diabeł gonił ! Hans zerwał czołg na 3 bieg...


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:04
[126]

T_bone [ Generalleutnant ]

Podejście jawiło się jako siedlisko wrogiej piechoty i PIATów ale trzeba było zaryzykować.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:08
[127]

T_bone [ Generalleutnant ]

I tu ma miejsce scena która sprawiła że podskoczyłem z fotela, za to kocha się CC ;) Pierwsza pantera przejeżdża szybko przez skrzyżowanie i prawie zderza się z Shermanem ! Wszyscy są chyba w szoku, Pantera jest za blisko żeby strzelić. Wóz zwiadowczy trzeba natychmiast zatrzymać, gdzie jest druga Pantera agrhh...
Czy wróg pójdzie na zbliżenie abym nie mógł strzelić ??


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:10
[128]

T_bone [ Generalleutnant ]

Jakoś się udało, jednak straciliśmy gąsienice. Rozległ się też PIAT, jak tak dalej pójdzie nie będzie czym wjechać na VLa ;p


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:12
[129]

T_bone [ Generalleutnant ]

Sdkfz 231 zdobywa VLa ale Pantera po festiwalu kręcenia się dostaje w gąsienice od niewidocznego PIATa. To ostatecznie wykluczyło dalsze działania ofensywne.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:13
[130]

T_bone [ Generalleutnant ]

Piechota wykonuje zadania zastępcze pod ogniem moździerzy. Wróg przeprowadza też ataki piechotą na południu.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:17
[131]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ostatnie sekundy, wróg stawia ogromną zasłonę dymną. Czy to szturm wściekłej piechoty ?? Czy zaraz pantery zostaną zarąbane saperkami i zdobyte ??
Rozpoczynam kontr ostrzał ze swoich moździerzy... Zaraz, zaraz moich moździerzy ?? Szlag, zupełnie o nich zapomniałem :P Ich zasłona dymna mogła dać ogromne korzyści przy przekraczaniu mapy, nawet przypisałem je do numerków. Niestety w toku akcji zapomniałem, największy błąd.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:21
[132]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ostatecznie skończyło się tak jak zakładałem że ma się skończyć, wbiłem się klinem. Siły Adiego po długich walkach w tej kampanii, po odegraniu roli ogromnej narośli na tyłku wojsk niemieckich zostały już w ogromnym stopniu wyczerpane.


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - T_bone
30.01.2008
12:24
[133]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ciekawa bitwa, czytałem z zapartym tchem. Najważniejsze że straty minimalne.

30.01.2008
12:24
[134]

T_bone [ Generalleutnant ]

Save poleciał właśnie do Matchausa.

Wehehe nie zliczę ile razy w poście 123 użyłem słowa zagrożenie :D Wybaczcie, pisane na szybko :P

30.01.2008
12:40
smile
[135]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tbone---> No ładnie :) Mimo braku dobrej broni ppanc długodystansowej u Adiego 4 pantery Bona zaniemogły a jedna nawet wyfrunęła. Ciekawa bitwa. Z jednej strony ukazanie jaką siłą są czołgi i że gdy tanków kupa to i adi du... żo nie może :D A z drugiej piękny przykład jak czołgi bez wsparcia piechoty są wrażliwe na ppanc piechoty :)
Ciekawym czy jakieś tanki zejdą z padołu. Match?

30.01.2008
12:45
smile
[136]

T_bone [ Generalleutnant ]

Dobra przyznaje się ! Chyba zapomniałem o jednej panterze w ogóle :>Została gdzieś na dole prawdopodobnie :P Nie pytajcie jak do tego doszło bo sam nie mogę pojąć...

30.01.2008
12:46
[137]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ciekawie byłoby gdyby była np. możliwość przewożenia piechoty w transporterach, jeżeli nawet byłoby to niemożliwe przez konstrukcje gry czy skalę działań, to przykładowo Halftracki winny mieć załogę o liczbie drużyny i możliwość kierowania nią po zniszczeniu wozu jak w przypadku drużyn dowódczych.

Bone. Zdarza się:p

30.01.2008
12:48
[138]

T_bone [ Generalleutnant ]

Oliver---> Heh wczoraj też się na ten temat rozmarzyłem. Road to Baghdad miało takie rozwiązanie czyli embark/disembark.

Zdarza się jak się ma za dużo czołgów jeżdżących w tym samym momencie :>

30.01.2008
12:52
[139]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Na oczy tego nie widziałem więc ciężko mi coś powiedzieć. Generalnie to nie jest jakaś ułomność bo koncepcja CC jest taka jaka jest, czyli piechota ma stawać twarzą w twarz, ale tam gdzie czołgi przydałyby się takie oddziały.

30.01.2008
13:32
smile
[140]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Olivier ---> Temat: Co zmienić w CC był wałkowany wiele razy i za każdym razem dochodziliśmy do wspólnego wniosku, że jak to jest , że każdy gracz CC wie co powinno być nowego (min. właśnie te jeżdżące drużyny w halftrackach) a wizje twórców sprowadzają się do ... ciut lepszej/innej grafiki i miejsca konfliktu (sic!)

Tbone ---> Hohoho ile to ja w swym closecombatowym miałem takich smaczków. A to puściłem jakiś oddział i zapomnaiłem o nim a on radośnie pod lufy wbiegł , a to nastawiłem ostrzał mortarów i zapomniałem o nim a oni pukali do sosenek aż wszystkie szyszki poszły w czorty a to dałem begin i ku mojemu przerażeniu na środku drogi stoi działo ...moje działo :D Tak ,tak fajne czasem człek rzeczy wyprawia :)

Przepraszam nie mam mapki działań strategicznych, co daje VL to Gravus? czy jak tam jej :D

30.01.2008
14:53
smile
[141]

Yaca Killer [ Regent ]

Dobra robota Bone.

Heh, żebym miał choć jedną taką Panterką ;) albo ewentualnie, żebym choć jedną bitwę w tej kampanii rozegrał na dobrych pozycjach obronnych (do czego notabene moja jednostka nadaje sie najlepiej).

30.01.2008
15:02
[142]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wolf---> Ona ma ogromne znaczenie, ogromne :> :P

Yaca---> Jedna pantera wiosny nie czyni, ładnie by się na nią co najwyżej patrzyło :P Jedną dobrą bitwę obronną już rozegrałeś i co ważne, wcale nie na taki super pozycjach.

30.01.2008
17:36
[143]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau – dostałeś totala? gratki Diuk !
może zgadamy się kiedyś na parę lekcji Wolfgrau przed następną kampanią?
chciałem Ci powiedzieć jeszcze że gdybyś wpadł obok do kantyny i zrobił awanturę bo pytanie o czterech pancernych by się niespodobało to byś się całkowicie zbłaźnił , tu ludzie są bardzo mili i wyrozumiali jak to closecombatowcy na golu :->
-----------------
Redguard - ja też pamiętam to dobrze
Ty piszesz dokładnie że wiesz o co chodzi a ktoś inny wprost tego nie mówi ,
masz plusa za szczerość :->
w strategiach jak CC czy CM jest mało oszustów bo towarzystwo trochę poważniejsze , chociaż pewnie są wyjątki , ale brudków nie ma co zamiatać pod dywan
gdyby ktoś znowu wpadł na myśl żeby gdzieś umieścić tutorial qclone , ciekawe ilu by to zaciągnęło i z czystej ciekawości tylko używało przy hostowaniu w h2h , progs zresztą nie jest trudny w użyciu :->

30.01.2008
18:05
smile
[144]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward --- > Mistrzu wybacz łaski się upraszam, pomiłujte Pany, jam niewinny to zły urok od Diuka mnie oczadził , wiatr wiał w nie tę stronę co trzeba, kot przebiegł mi przez drogę, ktoś ustawił drabinę mi na drodzę i koń zgubił podkowę :/
Poza tym duże słowa, bardzo duże, jak zwykle niczym nie poparte, wyolbrzymiasz moje wypowiedzi , widać masz jakiś malutki kompleks ale nie martw się, są specjalisci co Ci pomóc mogą.

chciałem Ci powiedzieć jeszcze że gdybyś wpadł obok do kantyny i zrobił awanturę bo pytanie o czterech pancernych by się niespodobało to byś się całkowicie zbłaźnił

Ojoj, naprawdę? Jak mi przykro, powiadasz na kantynie, muszę zapamiętać te trudne słowo. No popatrz, jak byś wszedł na CC net to każdy z góry by na Cię krzyżyk postawił, bo tak wiele masz do powiedzenia. W sumie Twoje wypowiedzi sprowadzają się do komentowania mojej osoby, co mi w pewien perwesyjny sposób schlebia, ale świadczy jak niewiele masz do zaoferowania.

Co do sytuacji z tym magicznym programem. Możesz powiedzieć po co o tym wspominasz, bo jakoś mój pokrętny umysł podpowiada mi , że masz jakieś smętne podejrzenia ale boisz się wprost coś komuś rzeknąć. ?

30.01.2008
19:30
[145]

Ward [ Senator ]

Wolfgrau - nie rób tak że ludzie zaczynają na siebie patrzeć wilkiem , kumalski?
i nie mów za jakiś ludzi z ccnetu bo jesteś wyjątkowy i masz specjalne ''zdolności'' których inni nie mają , nie tylko zdolności do grania ale denerwowania ludzi

ja tam dobrze wszyskim życzę , Tobie też i zarażenia wścieklizną się nieboję ale bo ja wiem czy wszyscy są szczepieni? jeszcze ktoś będzie chciał kolekcję czaszek wzbogacić i ustrzeli ;->
to jak , dasz kiedyś potrenować czy wolisz mędrkować? miejsca w kalendarzyku brakuje?


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - Ward
30.01.2008
20:18
smile
[146]

T_bone [ Generalleutnant ]

Jezu, długo jeszcze będą trwać te wasze zaloty :> To zwyczaje wyniesione z obserwacji zachowań słoni morskich ? ;p

30.01.2008
20:45
smile
[147]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Głaskanie to już zbyt mało, a na konsumpcję jeszcze za wcześnie.

30.01.2008
20:50
smile
[148]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Tbone i Olivier ---> A czy ja coś mówię? :D

Ward ---> DLA CIEBIE BRAKUJE. Napisałem wieką literą bo do tej pory nie zrozumiałeś :) I koniec.

30.01.2008
21:02
smile
[149]

Ward [ Senator ]

co jest Wolfgrau , już koniec? dopiero się rozkręcamy a odpadasz w przedbiegach?
nie lubimy być zwierzyną łowną? żartować lubimy tylko w swoim stylu? nie chcesz grać nawet i wziąć na mnie pomstę straszną za to że wytknąłem Ci napinanie? myślałem że jesteś wilk a Ty jesteś wilczek , nie wiem czy warto się wywiązać ze zlecenia za zdobycie wilczej skórki ;->

30.01.2008
21:15
smile
[150]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Na Twoim miejscu bym się zgodził.
Wiem, wiem, wiem - nic nie mów :))

Przemyśl to po prostu... ludzie różnie reagują na sytuacje konfliktowe.
Propozycję Warda odbieram jako podanie ręki. Wiem, WIEM co chcesz powiedzieć :D
Niemniej... ja bym się zgodził :)


P.S. Wybrałem Kretę... nie - nie na złość ;D
Planuję troszkę się pokręcić po wyspie (rent a car)... żona też jest zadowolona...
Zaryzykujemy... Najwyżej będziemy później płakać ;D
Hotel -
(ale z Turcji jeszcze skorzystam! :)

30.01.2008
21:54
smile
[151]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Ward ---> Wspominałem już coś kiedyś o mistrzu fechtunku , któremu każdy stara się udowodnić że najlepszy nie jest??? Czasy piaskownicy skończyły się juz dawno, gdzie jeden drugiego podpuszczał "Pękasz, pękasz? " :P
A wspominałem, że nie mam czasu?
Wybacz Ward mam swoje priortytety:
1) Gra z Milhausem bo kampania ku końcu się zbliża;
2) Gra z KORem , który zawsze znajdzie czas by mnie sklepać;
3) Gra z Diukiem, który ładnie przyjął żartobliwy ton wyzywania siebie nawzajem na pojedynek, co Ty wziąłeś za napiananie z mojej strony;
4) Gra z Olivierem, który jakiś czas temu wyzwał mnie na kampanię (pamiętam Oli, pamiętam, chcę nauczyć się walki w budynkach od Ciebie a Ty mi się widzisz na najlepszego nauczyciela ;) )
5) Nie wspomnę o innych małych kampaniach i operacjach z Klanowiczami i Ligowcami;
6) Ty jesteś na szarym końcu, bo :
- jako jeden z ostatnich postanowiłeś mi coś udowodnić;
- nie zaczyna się znajomości od zarzutów, na które nie ma się poparcia;
- bo się boje jak diabli piaskownicowego ostracyzmu, jak przegram z Tobą (sic!)
A przed wszystkim jest moja ukochana córeczka, dla której jestem gotów rzucić w diabły wszystko , połączone z mieniem w zadku co sobie o tym pomyślisz jeśli z Tobą nie zagram.
BTW - Wyzwania też trzeba umieć rzucić :/

Match ----> A wspominałem, że Turcja lepsza? :D Ale życzę Ci oczywiście udanych wakacji ;)

30.01.2008
22:23
[152]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Nie wiem na jakiej rozdziałce grasz, ale jeśli na większej niż 800x600, to Olivier zawsze (zazwyczaj) będzie górą w budynkach.
Taka już uroda CC (coś jak snajpowanie w Medalu), że im mniejsza rozdzielczość, tym lepsze prowadzenie praktycznie pojedynczych żołnierzy.

Pamiętam, że w CC2 uwielbiałem obławy 'z końca sali' (jak to ładnie nazywałem ;)
Istotą rzeczy było skampić oddział przy wewnętrznej ścianie budynku - wchodzący oddział dostawał się w śmiertelną pułapkę i nie było jak go wesprzeć, gdyż żaden oddział wsparcia nie widział moich wojaków.
Oczywiście - w CC5 nadal to się sprawdza i np. Koxowi udało mi się pokazać to i tamto przy użyciu tej technik ;)
(swojego czasu spotkaliśmy się w Bayeux)


P.S. Dałem cynk Targo na GG, może się dziś spotkamy.
Oj... ja to mam ciężki kawałek chleba - bez amunicji, bez czołgów... sporo istotnego terenu do zabezpieczenia...


P.S.2 + edit - w zasadzie najistotniejsze jest przyduszenie wrażej piechoty + uderzenie w odpowiednim momencie na bagnety. Tylko... co ja za komunały tu zaczynam prawić :D
Chyba dopada mnie 'przedbitewna nerwowość' :D
(dobrze, że nic nie jadłem... pusty żołądek to podstawa przed taką akcją... jeszcze raz obejrzę broń i ścisnę mocniej króliczą łapkę... :D)

30.01.2008
22:39
[153]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus --- > Dzięki za wyjaśnienia, ale gram w CC wystarczająco długo aby wiedzieć, że prócz tego co napisałeś liczą się niuanse. Są sztuczki, których nie da się określić jednym-dwoma zdaniami jak to ładnie nota bene napisałeś.
Czasem jedno kliknięcie klawiszem więcej daje efekt jaki przy normalnym wydawaniu rozkazów nie uzyskasz. Niby pierdoła a decyduje o być albo niebyć ;)
I dla takich niuansów gram z lepszymi. Od jednego nauczyłem się używać gównianej piechoty, od innego niszczyć sprytnie działa (głównie gjs) od jeszcze innego walki fire-and-back. I to wszystko działa jeśli widzi się subtelne różnice. Sam wypracowałem sobie metodę walki vickersami, co sobie chwalę ;)

30.01.2008
23:02
[154]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> A więc powiadasz, że obserwując wrażą piechotę widać (czuć? :D), że ktoś ileś razy kliknął, tak? :D

To wogóle bardzo ciekawa sprawa jest - jak się można nauczyć sztuczek, kiedy praktycznie nikt z Was (ja nie spotkałem) nie używa programu do komunikacji głosowej :)
Czytasz z ruchu klawiatury? :D
Np. sprytne niszczenie dział - na tej podstawie, że działo jest i za chwilę go nie ma? :D

Widzisz... ja rozumiem, że piękną lekcją jest np. użycie Avre'a przez oponenta i przywalenie w okolice moich oddziałów - przykład tak wymowny, że nie sposób z niego nie skorzystać :))
Ale 'sprytne niszczenie dział'... wybacz... nie za bardzo chwytam tego 'sprytne' :)
Piechota rozpoznaje? Jakiś konkretny oddział? Odciąga uwagę? Działo się obraca (i ujawnia) w kierunku jakiegoś konkretnego oddziału?
Zbyt wiele zagadek Wolf :))

P.S. Spotkałem się już z przykładem tego 'fire and back' w wykonaniu Grigo.
Albo tak mi się wydaje :D No tak... tyle, że nie wiem do dziś o co w tym chodziło :D
Możesz przybliżyć? :)

30.01.2008
23:12
smile
[155]

matchaus [ sturmer ]

Dodam, że jestem amatorem jakby ktoś nie wiedział ;)

Oczywiście to ogólne forum i być może lepiej o sekretnych tajnikach nie mówić - w końcu pracowało się na nie latami ;)

Do tego zdaję sobie sprawę, że odzieranie z tajemnic warsztatu gry nie przysparza żadnych korzyści :)
W końcu... o mnie też niejeden napisał, że np. w RO czituję :D


P.S. A jakby nie patrzeć, to poczułem ten subtelny 'smrodek' zarzutów również tutaj ;)
Tyle, że nie w stos. do mojej osoby, oczywiście :D

30.01.2008
23:13
[156]

T_bone [ Generalleutnant ]

Fire and back to oczywiście wyjazd-strzał i wsteczny.

Co do sprytnego niszczenia dział to się z niczym sprytnym nie spotkałem. Ostrzał na ślepo w podejrzane miejsce ?? Zasłona dymna aby były mniej celne ? :P
Jedyną metodę niszczenia dział opracowałem dla Meuse Mod jako Niemiec vs monarcha Olivier XIV, stanowiły one najpoważniejsze zagrożenie. Dlatego na ważnym odcinku zawsze miałem lotnictwo- na działa w budynkach, artyleria- na działa w krzakach, ostatecznie budynkach, moździerz- na krzaki.

30.01.2008
23:15
smile
[157]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> To to jest to całe 'fire and back'?! Łeeeeeeeeee... a ja myślałem, że chodzi o coś związanego z piechotą :D
(no wybaczcie - to przecież taki sam 'moralitet' jak te moje o piechocie :D)


[edit] Największym i NIEKŁAMANYM zaskoczeniem był dla mnie ten zakichany 'defend' na działach...
To mnie po prostu osłabiło :DDDD

30.01.2008
23:19
smile
[158]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Za dużo pytań Matchaus, za dużo pytań :)
Prócz patrzenia na ekran jest rozmowa. Często omawianie bitew po walce. Niektórych miałem szczęście oglądnąć na żywo.
Poza tym Matchaus jest takie powiedzenie - kpi ten co nie rozumie ;)
Fire and back to proste jak cholera tylko niby wiedzieć a stosować to często duża przepaść. Są dwa rodzaje walk FAB (skrótem bo szybciej). Jedna ta którą ładnie pokazał Adi , jeszcze nie ma czołgu na widoku a już strzela. Druga to strzel i odskocz. Piękne w turnieju mi mik to zaprezentował. Zanim doczłapałem się do centrum miasta moja piechota była tak poszatkowana, że nie stanowiła realnego zagrożenia. A tanki bez piechoty to wiadomo.
'Sprytne' jak małym kosztem utłuc cholerę. Znam dwa sposoby. Wszystko jednak zależy od tego którą stroną gram, na jakiej mapie i kto gra po drugiej stronie kabelka. To co napisałeś jest w sumie niejako odpowiedzią. Tajemnic się nie zdradza ot tak. One wychodzą (są wypowiadane tylko w bitwach/po bitwach).

30.01.2008
23:19
[159]

T_bone [ Generalleutnant ]

Mat---> Pamiętam w poprzedniej kampanii akcje mój Pz IV vs Sherman. Wyjazd, strzał, cofanie i tak chyba z 5-6 razy, Sherman był niewzruszony ;) Pz IV oczywiście zginął gdy przy którymś razie kierowca stwierdził że zamiast zrobić back zrobi "kiss my ass".

30.01.2008
23:21
[160]

Redguard [ Junior ]

Ale 'sprytne niszczenie dział'... wybacz... nie za bardzo chwytam tego 'sprytne' :)
Piechota rozpoznaje? Jakiś konkretny oddział?

Nie wiem, o co konkretnie Wolfowi chodzi, ale owszem, są pewne oddziały, które łatwiej wykrywają działa wroga. Niby dość oczywiste, ale niemiłą niespodziankę wrogowi można sprawić :)


To wogóle bardzo ciekawa sprawa jest - jak się można nauczyć sztuczek, kiedy praktycznie nikt z Was (ja nie spotkałem) nie używa programu do komunikacji głosowej :)
Czytasz z ruchu klawiatury? :D

Zawsze można pogadać po bitwie ;)

30.01.2008
23:37
smile
[161]

matchaus [ sturmer ]

Hej! Wolf! Że ja kpię?! Takiego wróbla łapię na takie plewy? ;))
Co do reszty, to dzięki za wyjaśnienia!
(tylko o co chodzi z tym 'jeszcze nie ma czołgu na widoku, a już strzela'?)

A co do taktyk czołgowych, to wybaczcie - jeszcze 'stalowych potworów' w żadnej z dotychczasowych operacji nie miałem, więc się nie wypowiadam :))

P.S. Taktykę 'fire and back' stosuję również (czasami) w przypadku panzerschreka :))

30.01.2008
23:39
smile
[162]

matchaus [ sturmer ]

Komunikat kompanijny:

Targo wrócił skonany - gramy jutro, być może już około 20:00.

30.01.2008
23:41
smile
[163]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Rg--- > No nie zdradzaj za dużo :))) To cicha taktyka :D

30.01.2008
23:59
smile
[164]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Atmosfera takich rozmów nieodłącznie przypomina mi programy popularnonaukowe z cyklu święty graal, arka przymierza i Adolf w Argentynie, w pewnych niespokojnych głowach zapada wtedy cisza, rozpala się podniecenie, umysł błądzi nieokiełznanie. Nie ma żadnych tajnych sposobów, technik, sztuczek i niczego nieodgadnionego ponad to co można przeciętnie wyczytać ze zwykłej gry. Jeżeli są jakieś drobne cwane niuanse to niestety z reguły wyrafinowanie zabija zdroworozsądkowa taktyka "na chama i chłopski rozum", wszystko i tak zależy od przeciwnika jak to w grze strategicznej.

31.01.2008
00:08
[165]

T_bone [ Generalleutnant ]

Oliver---> Przesadzasz, gry jak to gry mają błędy których znajomość może dać konkretną przewagę. Ja tam o dziale na defend-fire nie wiedziałem, a to czy działo widać czy nie ma ogromne znaczenie, tym bardziej jak nie widać dymków po stronie klienta. Niestety CC zostało dawno temu pozostawione na pastwę losu i nikt patchy nie wydaje, trzeba się pogodzić.
Nie przepadam za sztuczkami, wkurza mnie nawet używanie rogu ekranu do podglądania ogólnego stanu oddziałów wroga. Pod mapy w MoHa dla zabawy też nie wchodziłem, tak już mam :P

31.01.2008
00:14
[166]

Redguard [ Junior ]

(tylko o co chodzi z tym 'jeszcze nie ma czołgu na widoku, a już strzela'?)
Ja też nie wiem, o co chodzi, ale wiem, że działa ;)

Rg--- > No nie zdradzaj za dużo :))) To cicha taktyka :D
Taaa, taka cicha, że... :D

Nie ma żadnych tajnych sposobów, technik, sztuczek i niczego nieodgadnionego ponad to co można przeciętnie wyczytać ze zwykłej gry.
No co ty, Wolfiemu procesor wysyła sygnały bezpośrednio do mózgu :D

Jeżeli są jakieś drobne cwane niuanse to niestety z reguły wyrafinowanie zabija zdroworozsądkowa taktyka "na chama i chłopski rozum", wszystko i tak zależy od przeciwnika jak to w grze strategicznej.
Ano zabija. Inna sprawa, że zwykle jest już za późno.

Oliver---> Przesadzasz, gry jak to gry mają błędy których znajomość może dać konkretną przewagę. (...) Nie przepadam za sztuczkami
Akurat to nie jest ani żaden bug, ani sztuczka.

31.01.2008
08:19
[167]

diuk [ Generaďż˝ ]

To ja powiem o paru sztuczkach w naszym modzie CC, o których boleśnie dowiadywałem się w trakcie kolejnych gier z ligowcami:

1. czołg odpowiednio (jak?!) podjeżdżający do rogu budynku może oddać strzał do wroga, sam nie będąc widzianym
2. czołg atakowany przez wrażą piechotę zmienia pociski na odłamkowe, jezeli w chwilę po wystrzale pojawi się czołg strony przeciwnej, to musi znowu przeładować, łatwo więc ginie. Dobry gracz odpowiednio manewrując piechotą i czołgami jest w stanie zniszczyć każdego.
3. jeżeli działo na "defend" nie strzela chociaż ma LOSa, robimy "ambush" i znowu "defend" - i zwykle zaczyna strzelać
4. piechota poruszająca się "fast" jest dużo bardziej podatna na ostrzał moździerzy, niż przy "move"
5. uparte strzelanie z małego ppanca przy czarnym kółku często w końcu jednak niszczy wroga
6. FF strzelający na ślepo do budynku, w którym jest ukryte i niewidoczne działo, ma duże szanse zniszczenia tego działa (pociski ppanc?)
7. bywa tak, że czołgi stoją naprzeciw siebie, i jeden ma LOSa, a drugi - nie. Jeżeli nie masz LOSa na przeciwnika, wcale nie jesteś bezpieczny
8. piechota (nawet Recony) mogą wpaść na działo w żwyopłotach, do końca go nie widząc. Dobry gracz potrafi ustawić działo "nielogicznie" blisko wroga.
9. niektóre inf-guny aliesów, ukryte w budynkach, nie są widoczne nawet przy "direct fire"
10. Tygrysy (w naszym modzie) łatwo tracą działo (od byle pukawki), i NIE WOLNO ich obracać w trakcie walki - najpierw lekko się przekrecają, potem wyrównują wieże, potem znowu się trochę obracają, znowu wyrównują wieżę itp.
11. Straszną bronią przeciwpiechotną w obecnym modzie są wszelkiej maści AA
12. Nawet przy braku paliwa kilka czołgów przeciwnika może jeździć (czyli zawsze trzeba się zabezpieczyć). Swoje szanse na jeżdżenie zwiększamy wymieniając wszystkie, nawet doświadczone czołgi.
13. Przy barku zaopatrzenia drużyny MG mają największy zapas amunicji - warto je chomikować na ten czas
14. dobrzy gracze potrafią dokonac cudów snajperami, ale jeszcze nie wiem jak :-)

31.01.2008
08:48
[168]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Haha tylko gdzie te sztuczki i błędy. Jak zrobiłem prawo jazdy to dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się że zamiast ciągle używać hamulca do zwalniania wystarczy redukować odpowiednio biegi, ale nigdy nie twierdziłem że to sztuczka i samochód jest konstrukcyjnie zabugowany. Akurat to że Close Combat jest skomplikowana w swej prostocie to żadne odkrycie, te skomplikowanie w prostocie wcale jednak nie zapobiegnie temu że gracz średnio doświadczony będzie w stanie sklepać michę bardziej doświadczonemu.
A te słynne działa na defend? Jeżeli jest opcja defend i jest opcja ambush to trzeba je stosować chyba każdy po jakimś czasie dostrzeże różnice, wystarczy grać - logiczne, że jak ambush to zasadzka i chłopaki podpuszczają wroga jak najbliżej , a jak defend to artylerzyści dostają rozkaz obrony, zrzucają siatkę maskującą i się przy dziale gimnastykują stąd mogą być łatwiej wykryci. Ileż to opowieści jak to jakieś działo było tak zamaskowane że dostrzegało się je może z 20 metrów.
Nie da się nie grać i wyczytać złote recepty na zwycięstwo.

31.01.2008
09:02
smile
[169]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> W Niemczech uczą hamowania silnikiem :)
(to, że w Polsce tego nie uczą to jest właśnie bug :D)

A co do dział, to 'direct fire' OD RAZU pokazuje działo, choć... strzela przecież tak samo jak na defend :))

31.01.2008
09:02
smile
[170]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli ---> W sumie wszystko sprowadza się do tego co rozumiemy pod pojęciem sztuczka. Zgadzam się z Tobą, że w grze większosć to właściwości programowe , które normalnie się wykorzystuje w grze. Tylko pamiętasz jak niektórzy mieli innym wiele do zarzucenia , że działa na defend to sztuczka, którą liga nie podzieliła się z innymi??? Można przyjąć swobodnie, że "sztuczka" w Close Combat to umiejętność wykorzystywania niektórych właściwości mapy czy jednostek w sposób , o jakim często wielu graczy nie miało pojęcia ;)
Aha a teraz pytanie czysto teoretyczne bom ja nie odnalazł. Są/jest mapa na której ustawione w polu działa mają losa na cały obszar będący w polu widzenia, jednocześnie same są poza zasięgiem dział / czołgów przeciwnika.(Od razu powiem, że ja tego miejsca nie znam, a tylko o nim słyszałem od bardziej doświadczonych). Tak więc nawet gdy działo jest widoczne, ustrzelić cholery nie sposób. Pytanie moje zatem brzemi: sztuczka to (wynikająca z buga) czy sztuczka (wynikająca z właściwości mapy)? Załóżmy że są takie miejsca. Biorąc pod uwagę sytuację z krzakami gdzie jeden czołg ma losa a drugi nie to dopuszczam taką możliwość.

Matchaus ---> Jak spotkasz haubice Red Devils w budynkach to pogadamy o tym jakie działa kiedy widać :)

Oli ---> Co do tych recept zgadzam się z Tobą w 100 %. Tylko ciągłe młocenie przynosi efekty. Jednym szybciej innym później. :D

31.01.2008
09:11
smile
[171]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Ja tam wiem o tym całym GJS tyle co nic, ale nie wynika to czasami z deniwelacji terenu?
(A w zasadzie - ze zbóż porastających pola? :D Hehe - to naprawdę tak wygląda! :D)

Przykład pierwszy z brzegu - mapa Maltot i moje walki z Grigo.
Działa tam mają słabego TEORETYCZNEGO LOSa, ale jak wyjdzie czołg, to spoko - widocznie jest uwzględniania wysokość wieży.
Ale nie dość na tym! Direct fire z dział np. do piechoty wśród pól okalających VL do Caen się nie uda - brakuje wizury, ale strzelanie kawałek obok (nie na oddział) - jak najbardziej! :)

31.01.2008
09:13
[172]

diuk [ Generaďż˝ ]

Wolfgrau, Olivier --> jak zwał, tak zwał. Sztuczka, czy też immanentna cecha produktu - jeżeli jedni o nich wiedzą, a drudzy nie - to ci pierwsi mają znacznie większą szansę na wygraną. Gracze ligi łomoczą (łomotali?) nas m.in. dlatego, że takową wiedzę posiadali, a my nie (co nie oznacza, że nie złomotali by nas i tak, ale było by trochę trudniej...).

Ale nie mam do nich o to pretensji - żaden ligowiec nie odmówił mi komentarza/omówienia w konkretnej sytuacji w trakcie gry lub po, a że nie wiedzieli, czego my nie wiemy - to już nie ich wina

31.01.2008
09:24
smile
[173]

matchaus [ sturmer ]

Diuk ---> A'propos Twojej listy:
(czyli opowieść z cyklu: "a dziad wiedział, nie powiedział" :D)

Ad1. Znam to już z CC2
Ad2. Tja... stara sztuczka :D
Ad3. Tak postępuję odkąd znam 'defend' :) ba! czasami nawet ryzykuję chwilowy (setna sek.) 'direct fire' :)
Ad4. Znam od początków CC
Ad5. Zgadza się (też o tym wiedziałem)
Ad6. Też o tym wiedziałem... Do tego dodam,że pociski p-panc świetnie 'łoją' piechotę. Rzecz mi znana od czasów CC2
Ad7. Tja... znam.
Ad8. Spotkałem się, ale wydaje mi się, że wiele tutaj można zrzucić na karb przypadku...
(choć podobnież Wolf rozróżnia żywopłoty po ich kolorze :)
Ad9. Teraz (dzięki Wolf! :) już o tym wiem - będę ostrożniejszy :)
Ad10. Tja... zgadza się.
Ad11. To obowiązuje chyba we wszystkich modach - np. szybkostrzelne 20mm, to koszmar!
Ad12. Dowiedziałem się praktycznie teraz.
Ad13. A o tym nie wiedziałem :)
Ad14. Tja.. snajper był jeden z moich ulubieńców na polach CC2 :D Ale teraz? Cholera... muszę spróbować :)

Do tego dodam, że Panterę stos. łatwo jest ustrzelić z piata :)
(i muszę głębiej pomyśleć, żeby sobie wszystko przypomnieć... tak naprawdę, to gram intuicyjnie :))

31.01.2008
09:34
[174]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---> Niwelacja terenu owszem, ale pokaż mi pole gdzie kiedy juz widzę twoje działo to go nie ustrzelę np. ze swojego ukrytego!!!? Ja nie spotkałem tego. Owszem domyślam się że tak jest z niwelacją terenu, ale powiedziano mi że to w sumie musi być ustawione dość dokładnie w konkretnym miejscu.
No to podpowiem coś jeszcze bo mi się przypomniało. Bywają takie sytuacje keidy (czyste CC akurat mi przychodz na myśl i kampania z kolegą KOLO chyba) ja bezkarnie walę do budynków 2 piętrowych, gdzie stoi wraże działo a kolega nie może mnie namierzyć. Warto czasem to stosować bo dzięki temu mamy szansę utłuc kolejną gadzinę:)
Co do żywopłotów (nie mówię że w każdym modzie) ale w Lidze niektórzy używają mojego (tu celowo nieskromnie) powiedzenia "są krzaki i krzaki". Też żadna sztuczka, po prostu są krzaki które są do dupy i tam nigdy np. dział nie ukrywam.

31.01.2008
09:36
[175]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Diuk. Przedstaw mi bitwę, a ja ci przedstawię co zdecydowało. Wczytuję się dokładnie w skąpe raporty i nie widziałem żadnego przypadku, kiedy to finalnie zdecydowały jakieś techniczne niuanse. Jak przegrywam to jesteś całkowicie pewien że to moja wina iż byłem słaby, a nie wina przeciwnika że był silny.

No i naprawde podziwiam pamięć coniektórych do szczegółów i konkretnych sytuacji. Brakowało mi określenia na swój styl gry, ale ja tak samo ja Mathaus gram intuicyjnie, bo nie mam pamięci do szczegółów. Poza tym taktyka i strategia moim zdaniem w tej grze jest decydująca.

31.01.2008
09:38
[176]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Oli ale przyznasz że mając wiedzę, a co ważniejsze, gdy umiesz ją wykorzystać to zyskujesz przewagę?

31.01.2008
09:39
[177]

matchaus [ sturmer ]

Wolf ---> Tja... wiele się zmieniło bodajże od czasów CC3.
W CC2 działa były na najwyższym pietrze w chałupkach :)
Teraz, gdy działo stoi na parterze, to można takie akcje stosować :)

P.S. Wybacz, ale ja żadnych 'magicznych miejsc' nie znam - amator jestem :)
Hmmmm... jeszcze jedno. Grigo na pewno zna defend na działach, prawda? ;)
Bo ja mu ustrzeliłem dwa działka, dosłownie pierwszym pociskiem. Ba! Moi artylerzyści strzelili, kiedy ja jeszcze nic nie widziałem! Jak to się stało - nie mam pojęcia...
(nikogo ze swoich ludzi blisko nie miałem)

31.01.2008
09:46
smile
[178]

matchaus [ sturmer ]

No masz... wiedza na temat duperełek związanych z grą to podstawa! :)

Kilka przykładów z RO:
- szybciej można wstać z pozycji leżącej, kiedy wstaje się stopniowo - najpierw na 'kucki', później do pozycji erectus ;)
- warto padać w trakcie wymiany ognia - przeciwnik przez chwilkę sądzi, że nas zabił. Ta chwilka często jest decydująca :)
- używając broni maszynowych warto rozpylać pociski wykonując 'mikro kółka' myszą na celu :D

I można by tak jeszcze...

Wiedza daje przewagę, bez dwóch zdań.


P.S. A jak dodam do tego ciekawe miejscówki na danej mapie, to przewaga wzrasta :)

31.01.2008
09:50
[179]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wolf. A czy ja mówię że nie? Wiedza to doświadczenie, a doświadczenie góruje nad niedoświadczeniem. Jak piszę, nie zawracam sobie głowy szczegółami, bo szczegóły przysłaniają ważniejsze rzeczy. I pewno że ktoś (ja) może powiedzieć: no kurw.., zniszczył mi trzy działa ogniem pośrednim falangi czołgów i zajął ostatnim czołgiem ostatnią flagę, to ja mu (sobie) wtedy powiem: głupcze to powinieneś mieć jedno działo więcej niż miałeś i jeszcze dwie drużyny panzerfaustów. A jak powie że: no kurw.. wziąłem cztery działa i panzerfausty, a ten rozpykał mnie piechotą, to ja powiem, głupcze a spodziewałeś się falangi czołgów?:p Mam nadzieję że ktś rozumie mój tok rozumowania hehe.

31.01.2008
09:55
smile
[180]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> U mnie intuicja roztacza się na zabezpieczenie. Tak kierunku jak i rodzaju wrażych formacji :)

Hmmm... 'czucia pola walki' chyba się tak do końca nie pozbyłem ;)
(coś jak z jazdą na rowerze ;)

31.01.2008
09:58
[181]

diuk [ Generaďż˝ ]

Olivier --> jeżeli budujesz obronę ppanc w przekonaniu, że twoje działa są bezpieczne, a one giną w pierwszych kliku minutach, bo nie znałeś niuansów moda - to przegrywasz bitwę, bo przeciwnik dalej zrobi z tobą, co zechce. Miałem takie przypadki z Wolfem...

edit:
I żeby była jasność: nie zwalam wszystkich porażek na przewagę przeciwnika w wiedzy o modzie, widzę swoje błędy i staram sie na nich czegoś nauczyć (choć kawaleryjska natura - jak to słusznie zauważył Wolf - często bierze u mnie górę...).
Wkurza mnie tylko, jak mam coś DOBRZE zaplanowane, DOBRZE wykonuję, a dzieją się jakieś "cuda" przeczące statystyce...

31.01.2008
10:03
smile
[182]

matchaus [ sturmer ]

Pamiętam jednak lekcję Targo, jaką mi udzielił bodajże w Lebisey Woods.
Testowałem ustawienie defensywne Axis w konfrontacji z AVRE'em i Krokodylkiem.
(Nie - nie grałem tam. Tam grał Olivier :)

Byłem bezsilny... do tej pory jak o tym pomyślę, to aż mnie ciarki przechodzą.
Tam się nie było gdzie skutecznie ukryć!
Nawet najbardziej oryginalne ustawienia obrony były dziesionowane przez sprytnie manewrującego Targo.
Tylko przejście do ograniczonej ofensywy mogło przynieść sukces, lecz spaliło na panewce ;)

To była bardzo pouczająca lekcja :)

(tak a'propos intuicji w konfrontacji z siłą oręża doświadczonego przeciwnika :)

31.01.2008
10:10
smile
[183]

matchaus [ sturmer ]

Wybaczcie, ale jestem zmuszony się oddalić.

Mamy tłusty czwartek, a więc czas na kaszankę z grilla :DD

31.01.2008
10:21
[184]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Matchaus ---> Abstra... tu cenzura...ąc od AVRE i CROCKÓW to Lebisey Woods jest jedną z mniej lubianych przeze mnie map. Ta mapa ma pewną specyfikę, która powoduje, że kulawo mi się na niej gra. Ot taki subiektywny zonk :)

31.01.2008
10:37
[185]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Diuk. A skąd założenie, że działo ppanc może cokolwiek? To prymitywna broń defensywna z góry przeznaczona na straty do zwalczania wyrafinowanych środków ofensywnych, nigdy nie należy zakładać że może cokolwiek i jest w jakimkolwiek stopniu bezpieczne. Co nie oznacza, że nie należy je lokować z wielką uwagą. W sumie przemyślenia odnośnie pozycji zawsze należy zacząć od lokowania dział (mówię o obronie ale w ataku znowu trzeba myśleć analogicznie gdzie przeciwnik może mieć działa i gdzie pójdą nasze czołgi) i zajmuję to 90% czasu przemyśleń, czasu nie rozstawienia ale czasu przemyśleń daleko przed bitwą (mówię o tej kampanii). Jeżeli ustawimy dobrze i będziemy się nim dobrze posługiwać to jest cień szansy na skuteczny przelicznik 1działo/1człog, to już baaardzo dużo.

31.01.2008
10:46
smile
[186]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Swoją drogą niepojęte kto wymyślił by czymś tak nieporęcznym porywać się na czołgi...Trudno mi sobie wyobrazić że stoję za tym czymś i celuje do czołgów...


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - olivierpack
31.01.2008
11:49
[187]

T_bone [ Generalleutnant ]

Oli---> "jak defend to artylerzyści dostają rozkaz obrony, zrzucają siatkę maskującą i się przy dziale gimnastykują stąd mogą być łatwiej wykryci".
Ty chyba nie znasz tej sztuczki... Na defend działo jest niewidoczne i prowadzi ogień, na fire prowadzi ogień i jest widoczne, tu nie ma logiki. To zwykły bug chyba że ktoś twierdzi że strzelanie, strzelaniu nierówne.

31.01.2008
11:57
smile
[188]

matchaus [ sturmer ]

To co powiedział Bone jest esencją dyskusji o defendzie na działach :)

Właśnie wróciłem z grilowania.
Kicha... niebo w gębie! Po prostu bajecznie kaszaniana! :D

P.S. Swojego czasu dostałem od brata kubełek i używam go przy szczególnych okazjach, jak np. tłusty czwartek :D


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - matchaus
31.01.2008
12:00
[189]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wiem tyle. Działo zawsze na ambush, jak chcemy by zaczęło strzelać na defend, jak chcemy by zaczęło strzelać natychmiast bo za dwie sekundy będzie za późno to direct. Nie wiem gdzie tu tkwią jakieś sztuczki, w końcu ważniejsze jest by działo pozostało tajne czy zniszczyło co ma zniszczyć? Naprawdę takie głupoty mnie nie zajmują:D

PS. Opcję defend zasadniczo można sobie często w dupę wsadzić, działa trzeba pilnować z kursorem direct w ręku. Ma to szczególne znaczenie kiedy działo jest ulokowane tak że ma tylko ciemno zieloną wizurę, bo wtedy nijak samo nie będzie strzelać, nie mówię już kiedy ma wąskie pola ostrzału bo nim zacznie strzelać to cel już zejdzie z pola.

31.01.2008
12:11
[190]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

Olivier---> Przyznam , że praktycznie nie daję direct fire. Wolę żeby przeciwnik czuł się zbyt pewny niż wiedział że mam na wąskie pole ostrzał. Poza tym wymiana 1 do 1 w GJS jest nieopłacalna zupełnie. Zwłaszcza po stronie aliantów. Dział tam jak na lekarstwo.

31.01.2008
12:12
smile
[191]

matchaus [ sturmer ]

Olivier! Działa sobie spokojnie rozstawiam na 'defendzie'!
Nikt ich nie ma prawa zobaczyć przy starcie (no... chyba, że linia frontu jest 'o krok')!

Więcej - będą na tym defendzie waliły i waliły i jest wielka szansa, że nikt CAŁY CZAS ich nie wykryje!

Direct fire = AUTOMATYCZNE ujawnienie pozycji!
(poza wyjątkiem podanym przez Wolfa)

P.S. Moja 'ósemka' na defendzie w jednej z bitew z Grigo (niestety - wtedy się gra wysypała) utłukła (w kolejności):
- Sherman
- 6 pdr
- Sherman

A wykryta została dopiero jak wraża piechota WLAZŁA w jej pozycje.
(do tego obsada padła w walce wręcz, a nie w wyniku jakiegoś strzału z broni ciężkiej)

31.01.2008
12:14
[192]

T_bone [ Generalleutnant ]

"w końcu ważniejsze jest by działo pozostało tajne czy zniszczyło co ma zniszczyć?"

Tak dylemat właściwie nie istnieje bo na defend jak ma coś zniszczyć to zniszczy a i tak pozostanie niewykryte.

31.01.2008
12:19
smile
[193]

matchaus [ sturmer ]

Do tego co napisałem dodam, że ujawnione działo widać bodajże do końca partyjki.

Więc jeśli Olivier pyta - "w końcu ważniejsze jest by działo pozostało tajne czy zniszczyło co ma zniszczyć?", to odpowiadam od razu - bardziej zależy mi na 'tajności' niż na błyskawicznym zniszczeniu.
To proste - moi będą mieli co najmniej 2-3 strzały, kiedy przeciwnik zacznie ostrzał.
Ale tu uwaga - POŚREDNI ostrzał, który nie równa się ostrzałowi bezpośredniemu (do widocznego działa).

P.S. Czy muszę dodawać, że w przypadku 'acht koma acht' nierzadko te 2-3 strzały wystarczą do wysłania wroga na tamten świat? :)

31.01.2008
12:22
[194]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nie jest odkrywcze że direct zdradza pozycję działa, natomiast to jest oczywista bajka że działa na defendzie są takie hiper super niewidoczne bo nie są, piechota wchodzi do wysokiego budynku na drugim końcu wielkiej mapy i działo wykrywa, nie mówiąc już o sytuacjach bliższych.
Co do rozstawiania dział na defendzie...otóż to nie jest problem by działo trafiło w czołg, chodzi o to by te działo trafiło w czołg z jak najkorzystniejszej strony czyli nie od przodu, często i tak by ten czołg znalazł się dopiero w odpowiednim miejscu, a często i tak by przeciwnik zamiast straty halftracka, który robi rozpoznanie i którego zdmuchnie działo na defendzie, wyjechał zasadniczą siłą.

31.01.2008
12:27
[195]

diuk [ Generaďż˝ ]

Olivier --> teoria (tago moda) z CC jest taka:

1. działo walczące na "defend" jest niewidoczne dla wroga, chyba że przeciwnik jest tuż obok albo trochę dalej siedzą Recony - mogą je wtedy dostrzec, ale zwykle dopiero po wystrzale
2. działo walczące na "direct" staje się natychmiast widoczne dla wroga, ginie wtedy w ciągu kilku sekund od działa lub czołgu przeciwnika (no chyba że ich akurat nie ma). Wyjatkiem są haubice Red Devils, które potrafią być niewidoczne nawet przy "direct"
3. Walenie na oślep do niewidocznego działa ukrytego w budynku (na "dymek") jest zwykle mało skuteczne. Wyjatkiem jest ostrzał z FF, który potrafi załatwić ukryte działo pierwszym strzałem.

Manipulowanie "ambush"/"defend" jest jak najbardziej wskazane (szczególnie przy braku ammo), ust. na "direct" to akt rozpaczy.

No i wymiana 1:1 nie jest opłacalna, rzadko kto bierze do obrony AŻ pięć dział. A brak sprawnych dział i kilka sprawnych czołgów przeciwnika - to koniec pieśni.

31.01.2008
12:33
[196]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

To zależy co konkretnie mamy na myśli. Ja mówię bardziej ogólnie o CC i modach do V, niż o tym modzie. Faktem że jest w tym modzie to wogóle mało widać, często nie widać nawet piechoty walącej kilkanaście metrów dalej, ale to już należałoby mówić o przegięciu moda niż całej gry jako takiej.

PS. Ale doskonale pamiętam jak działo ukryte w dobrych krzakach na defend na dużej mapie w Abbaye (pd-wsch) zostało zauważone z końca mapy (pn-zach) przez piechotę z dwupiętrowego budynku.

31.01.2008
12:35
[197]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier---> Powiedz mi na zdrowy rozsądek, czy strzelające działo powinno być widoczne gdy prowadzi długi ogień (powyżej 2 strzałów) ?? Gdy użyjesz fire jest widoczne po jednym, gdy użyjesz defend jest widoczne jak w nie wdepniesz, do tego czasu może oddać 10 strzałów i go nie wykryjesz.

A sprawdza się to w zwykłym GJS, tym modzie i podejrzewam że w każdym innym.

31.01.2008
12:40
smile
[198]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Na zdrowy rozsądek winno być tak samo przy direct i przy defend, ale drogi Bone nie pisz jak to działo odda 10 strzałów na defend i nie będzie widoczne. To zależy kiedy, jak i gdzie.

31.01.2008
13:13
[199]

Redguard [ Junior ]

Wolf:
ale pokaż mi pole gdzie kiedy juz widzę twoje działo to go nie ustrzelę np. ze swojego ukrytego!!!?
Hmm, ja bym obstawiał Buron.

31.01.2008
13:38
[200]

WOLFGRAU [ Generaďż˝ ]

RG ---> Tak o Buron to słyszałem , ale ja zadaje takie pytania z perspektywy przeciętnego gracza CC. Każdy odpowie , że nie spotkał sie z takim miejscem prócz właśnie (w domyśle nie słyszał) prócz mnie, Ciebie i Kora. O reszcie nie wiem :)

31.01.2008
14:08
smile
[201]

matchaus [ sturmer ]

Buron powiadacie... tam są bardzo podobne pola zbóż (?) do tych znanych z Maltot.
(świetne wizury, ale nie działają w trybie 'direct')
Ale żeby jeden mógł, a drugi nie mógł... ciekawe :)

P.S. Sprawdziłem właśnie, czy nie zapomniałem posługiwać się snajperem.
Cholera... jest lepszy niż w CC2, a zaznaczam, że liczba ubitych wrogów, to tylko wynik ostrzału - nie poszedłem na bagnety! :)
Hmmm... chociaż w CC2, 'niemilcy' chyba bardziej wpadali w panikę.
W każdym razie - na dystansie 20-30 metrów to morderca...
Jeśli dodatkowo jest jeszcze rzeźnikiem (tego nie badałem) jak w CC2, to chyba będę korzystał z jego usług :))


Close Combat i okolice... # 135 [Kampf bis zum Untergang...] - matchaus
31.01.2008
14:43
[202]

Lim [ Legend ]



Pakuj się Matchaus ze swoim snajperem i bierz azymut na to miejsce
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7351340&N=1
Zapraszam panów oficerów :)



© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.