GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Teraz na mnie kolej - ja nie rozumiem kobiet...

22.01.2008
16:57
[1]

Axl2000 [ Hohner ]

Teraz na mnie kolej - ja nie rozumiem kobiet...

Wiem, było pare dni temu, ale też musze się wypowiedzieć w swojej sprawie. I prosze także Was dziewczyny o wypowiedź...
Jakiś czas temu pisałem o dziewczynie która poznałem w pracy, starsza, rozwódka z dzieckiem...od tego czasu nic się nie zmieniło, prowadzimy znajomość, pracowo, popracowo, smsowo, gadu-gadu, telefoniczną ;) problem jest taki że nie mam kiedy sie z nią spotkać i porozmawiać w 4 oczy o wszystkim (za dużo pisania czemu nie). Dziewczyna na początku znajomości powiedziała że targają ją silne emocje ze mną związane ale nie może sobie pozwolić na to bo ma dziecko itd. Ok sprawa jasna. Ale do sedna sprawy: jak jestem u niej w pokoju w pracy a nikogo nie ma to nie rzadko sie przytula, jak jest zmęczona to kładzie sie na moich kolanach, jak ma ochote to mnie całuje, to za ręce złapie, niedawno "chciala to zrobić" więc pocałowała mnie troche inaczej niz kolezanka kolege (winniczki rulez ;)). Wynika z tego dla mnie że nasza znajomość nie jest tylko kolega-koleżanka z pracy. Po 2 stronie medalu sa niezrozumiałe dla mnie zachowania olewcze, nie odpisywanie na smsy, przy braku humoru rozmowy się nie kleją i wszystko wygląda prawie służbowo. Tylko się wyśpi i ma lepszy humor odrazu jest inaczej, uśmiechy, zagadywanie, buzi, łapki, dzwonienie itd. Aktualnie jest chora i dzisiaj do mnie dzwoniła tak pogadać leżąc w wyrku, nie powiem, miłe, pośmialiśmy sie, ponarzekaliśmy na pogode, 20 minut i koniec. Coś sobie przypomniałem i smsa wyslalem, nie raczy sie odezwać. Kurde no i co sobie facet ma myslec?

Jakie mogą być przyczyny takiego zachowania OPROCZ:
1. chce sie zabawic moim kosztem (tfu tfu) bo dawno z nikim nie flirtowała
2. traktuje to jak normalna znajomosc a ze sie jej podobam to nagina niektore reguły

22.01.2008
17:00
smile
[2]

Caine [ Książę Amberu ]

wkręca Cię w coś poważnego (edit: czytaj poważny związek). a jeśli taki samiec alfa jak ty zgłupiał i pyta nerdów na forum o opinie, świadczy że jej się udało.

22.01.2008
17:01
[3]

Axl2000 [ Hohner ]

dodam ze "niewinne" rozmowy co to bym z nią zrobił a ona ze mną (mrr) są także na porządku dziennym, a w sumie wieczornym, tylko ze nic nie wynika z tego oprocz namiotu

i owszem ZGŁUPIAŁEM KONKRETNIE

22.01.2008
17:02
smile
[4]

Boroova [ Jožin z bažin ]

Hohner --> pomysl w ten sposob:

1. Ma dziecko, ale nie ma meza. Pewnie zwala wine za rozpad zwiazku na meza, choc ta NIGDY nie lezy po jednej stronie
2. Ma za soba powazny, nieudany zwiazek i pewnie targaja nia sprzeczne uczucia.
3. Jest kobieta - a te rzadko same wiedza czego chca.

22.01.2008
17:07
[5]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Axl2000 - stawiam jednak na opcję 1
Jak czytam (i czytałem wtedy) Twój opis całej sytuacji, to wydaje mi się, że to ja napisałem.
Znajomość zakończyła się dla mnie tragicznie - po dwóch latach bawienia się ze mną w kotka i myszkę znalazła sobie innego, z którym będzie miała dziecko.
Moja rada:
Unikaj jak ognia , a jeśli to niemożliwe - nie angażuj się emocjonalnie w znajomość, traktuj na równi z innymi współpracownikami!

22.01.2008
17:07
[6]

Axl2000 [ Hohner ]

Boroova - wlasnie martwi mnie ten pkt 3

eljot - hmh...ciut wiecej konkretów prosze :)

22.01.2008
17:09
[7]

kiowas [ Legend ]

Ja bym to określił krótko - chce, ale się boi.

Pewnie jak większość samotnych kobiet potrzebuje przy sobie opiekuńczego mężczyzny, dla siebie i dla dziecka, ale że raz jej nie wyszło to ma opory.
Dlatego właśnie czasami zachowuje się jakby chciała, by za chwilę zamknąć się za blokadą.

Taka moja teoria :)

Boroova --->
odnośnie pkt 3 - to zazwyczaj one chcą byśmy my myślaeli, ze tak własnie jest :)

22.01.2008
17:10
[8]

FAJEK [ Generaďż˝ ]

norma - ot po prostu taki styl.
badz pewien ze sie nie zmieni. beda niezrozumiale fochy, obrazanie sie i dziwne zachowania.
jesli nie chcesz miec takch problemow, olej i poszukaj kogos innego..
czyli poniekad opcja 3 wedlug Boroovy. moim jednak zdaniem jest cale mnostwo kobiet, ktore doskonale wiedza, czego chca w zyciu (w pozytywnym tego slowa znaczeniu).

22.01.2008
17:12
[9]

Axl2000 [ Hohner ]

kiowas - jak tylko przyszła do pracy to miała ze 3 prawie ze oferty matrymonialne ;) jest bardzo otwarta, bardzo latwo nawiazuje kontakty, jest piekna i inteligentna...problem tkwi ze ja tez nie wiem co tam robi z innymi męskimi znajomymi, no bo skad mam wiedziec co robi z ex mezem jak siedzi u niej i dzieciaka? skad mam wiedziec ze np. nie ma kochanka...a wprost sie nie spytam bo by to oznaczało nie najlepsze dla mnie rzeczy raczej :/

22.01.2008
17:15
smile
[10]

Caine [ Książę Amberu ]

Coś sobie przypomniałem i smsa wyslalem, nie raczy sie odezwać.
a więc niepostrzeżenie stała się dla Ciebie kimś na tyle ważnym, że wściekasz się o taki drobiazg?
edit: daj fotę!!!
kiowas: wie czego chce, i się nie boi. Po prostu wciąga Axla jak bagno i kiedy już będzie chodził po ścianach z jej powodu - uderzy.

22.01.2008
17:15
[11]

kiowas [ Legend ]

Axl ---> myślę, że właśnie szczerość by ci nie zaszkodzila - o ile oczywiście chciałbyś cos poważnego z tego wynieść.

Caine ---> sprawa indywidualna - sa takie i sa takie. Jak jest w tym przypadku żaden z nas nie wie.

22.01.2008
17:18
[12]

Axl2000 [ Hohner ]

Caine - ja jestem w niej po uszy zakochany i ta sytuacja mnie powoli rozbiera psychicznie

co do foty to pozwolcie ze zostawie to dla siebie :P a co do wciagniecia jak bagno to owszem, wciaga mnie i wsysa jak odkurzacz, az glupoty robie typu kupowanie ekhm "upominków" jesli mozna to upominkiem nazwac...od tak bo mialem ochote :/ ktorej normalnie bym raczej nie miał

kiowas - wlasnie rozkminke mam jak ja postawic pod sciaga i powiedziec wszystko co mi lezy i poprosic o male wyjasnienia, i powoli szykuje sie na opcje "papa" zeby sie nie meczyc :/

22.01.2008
17:19
smile
[13]

Caine [ Książę Amberu ]

czekamy na rozstrzygnięcie.
i na zdjęcie!

22.01.2008
17:22
[14]

kiowas [ Legend ]

Axl ---> to nie jest postawienie pod ścianą, a pokazanie, ze ci zalezy na związku nie chcesz żadnych niejasności

22.01.2008
17:27
[15]

Axl2000 [ Hohner ]

kiowas - tak niefortunnie napisalem, poporstu zastanawiam sie jak doprowadzic do powazniejszej rozmowy w 4 oczy bo chcialbym malych wyjasnien. Jakis czas temu mialem rozmowe z nia i wyszlo na szybko ze normalnego zwiazku nie bedzie bo wyjezdza do UK (i wtedy nasze stosunki byly nieciekawe). I zeczywiscie miala wyjechac bo z zalem serca ale pomagalem jej pisac CV i zalatwiac sprawy. Ale niedawno sie okazalo ze jej siostra z UK zawalila sprawe i na proponowane stanowisko kogos juz maja. Nie jedzie do UK (i sie nagle poprawily stosunki...), szuka innej roboty u mnie w miescie.

a co do foty to moze ktos zbiera pismo HIRO? ;)

22.01.2008
17:27
[16]

Lysack [ Przyjaciel ]

hmm.. moim zdaniem najlepiej będzie zapytać wprost.. może nie tak dosłownie, ale umów się z nią na spotkanie do jakiejś kawiarni na trochę dłużej i sobie pogadajcie.. spróbuj wyciągnąć od niej jak najwięcej - na temat jej ex, na temat innych osób, na temat postrzegania związku, oraz wszystko inne po czym możesz wywnioskować jej nastawienie (szczególnie wobec Ciebie).. jeśli nic nie wywnioskujesz to po prostu zapytaj wprost i powiedz jej co czujesz.. to nie jest podstawówka, żeby się czaić przez lata.. pewnie Twoi rówieśnicy mają już żony a może nawet i dzieci jak się pospieszyli, więc Ty też nie powinieneś tracić czasu na podchody:)
dobrą i przemyślaną rozmową wyciągniesz od niej wszystko - zarówno to jakie ma plany na najbliższą przyszłość jak i to jakie i czy w ogóle zajmujesz miejsce w tych planach:)

aha, i ważne żebyś przed takim spotkaniem sam sobie to wszystko przemyślał, ale tak trochę bardziej obiektywnie - bez emocji jakie towarzyszą Ci na myśl o niej - trudne ale wykonalne:) i przede wszystkim dystans, który pozwoli Ci zachować twarz w przypadku niepowodzenia - żebyś nie chodził potem za nią i nie pytał "a może jednak?" :)

powodzenia.

22.01.2008
17:32
smile
[17]

Caine [ Książę Amberu ]

axl: nie zbiera. halp.

22.01.2008
17:34
[18]

Axl2000 [ Hohner ]

Lysack - co do jej ex to znam sytuacje i jest OK (dla mnie) z malymi szczegolami typu ze dzieciak musi miec ojca...ale to rozumiem. Co do planow na przyszlosc to jej wyjazd do znajomego w CA na 3 tygodnie jakos mnie nie bawi zbytnio ;)

pewnie Twoi rówieśnicy mają już żony a może nawet i dzieci jak się pospieszyli, więc Ty też nie powinieneś tracić czasu na podchody - tak z połowa znajomych ;)

aha, i ważne żebyś przed takim spotkaniem sam sobie to wszystko przemyślał, ale tak trochę bardziej obiektywnie - bez emocji jakie towarzyszą Ci na myśl o niej - trudne ale wykonalne:) i przede wszystkim dystans, który pozwoli Ci zachować twarz w przypadku niepowodzenia - żebyś nie chodził potem za nią i nie pytał "a może jednak?" :)

no wlasnie taki dystans jest najtrudniejszy i przygotowywanie sie na negatywne wypowiedzi...ale jakos rade trzeba sobie dac, problem ze lubie wygrywac ;)

fotka z tyłka strony ---> ;)


Teraz na mnie kolej - ja nie rozumiem kobiet... - Axl2000
22.01.2008
17:37
[19]

martusi_a [ Celestial ]

Nie podoba mi się postawa tej kobiety, intuicyjnie.

Dziewczyna na początku znajomości powiedziała że targają ją silne emocje ze mną związane ale nie może sobie pozwolić na to bo ma dziecko itd.
Nie umiem się wczuć w sytuację, ale tak na mój szczeniacki rozum - co to, do cholery, za przeszkoda? Jak się ma za sobą nieudany związek i dziecko, to chyba się powinna kobieta cieszyć, że znalazł się facet, któremu to zupełnie nie przeszkadza.

Na chwilę obecną jestem zdania, że się dobrze bawi. Niestety :(
A te humorki i zmiany nastrojów.. Cóż, IMO gdyby kobieta była facetem naprawdę zainteresowana, to stawałaby na głowie, by go tak nie trenować. Bo wszystkie wiemy, że tego nienawidzicie, panowie :)

Poważna rozmowa? Można próbować, ale ryzyko jest duże. Przecież może skłamać. Albo powiedzieć "to nie Twój interes".

Aha, i nie wszystkie kobiety nie wiedzą, czego chcą. Będę to powtarzać tutaj do końca świata. I o jeden dzień dłużej.

22.01.2008
17:41
smile
[20]

Caine [ Książę Amberu ]

axl: ok, jest foto więc: im więcej piszesz tym więcej wątpliwości. w naturę kobiety wpisana jest również zabawa samcami. tym bardziej powinieneś się jasno zadeklarować. albo się uda albo pozbędziesz się złudzeń.
i jeszcze
wyjazd do znajomego w CA na 3 tygodnie?!? jedź razem z nią. 85% znanych mi niewiast za granicą znajduje nowego partnera/ zostawia starego.

ps okładka numeru 003? wow!

22.01.2008
17:43
[21]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Axl2000 - Opiszę Ci moją historię, to sobie porównasz :)

Poznałem ją w pracy, starsza ode mnie o 4 lata, rozwódka z dzieckiem (wtedy 5 letnim)
Na początku to była zwykła znajomość, nawet po pracy się nie spotykaliśmy (to dziecko ;)
Raz odwiozłem ją do domu w ramach prezentu urodzinowego i się zaczęło - SMS-y, długie rozmowy, spotkania do 2-3 w nocy (córka na wakacje wyjeżdżała do babci), gdy rano wstawaliśmy do pracy. Do niczego nie doszło, ona w międzyczasie była z kimś na chwilę. Po jakimś czasie zachciałem czegoś więcej, ona nie. Od tamtej pory słyszałem tyle wymówek, że spokojnie książkę bym napisał, a nasze spotkania ograniczyły się do jednego w przeciągu miesiąca (czasami nawet rzadziej). Stałem się dla niej jedynie kierowcą i chłopcem na posyłki :( Smutna prawda. A najgorsze miało dopiero nadejść. Gdy już właściwie pogodziłem się z tym, że możemy pozostac jedynie na stopie koleżeńskiej, pokusiło mnie, żeby porozmawiać z naszą wspólną znajomą - to czego się dowiedziałem mnie zniszczyło. Od pół roku była z kimś, oszukiwała mnie, a na domiar złego wszyscy w pracy wiedzieli i nikt nie raczył mnie poinformować (normalnie jak w jakimś tandetnym filmie). W bezpośredniej rozmowie początkowo wszystkiemu zaprzeczyła, stwierdziła, że przesadzam, że to tylko plotki. Miała zamiar dalej ciągnąć swoje gierki. Drugiego dnia przyznała się, po czm stwierdziła, że to moja wina i widocznie była dla mnie za dobra.
Pozbierałem się z tego dopiero wtedy, gdy zaszła w ciążę i wylądowała na L-4. Od tamtej pory wiem, co znaczy nienawiść.

P.S. Odnośnie postu [9] - też dostawała kwiaty od klientów, propozycje spotkań, łatwo nawiązuje kontakty (pracowała również jako kelnerka, co powodowała, iż miała mnóstwo kolegów i kiedy tylko miała ochotę na zabawę, mogła liczyć na któregoś z nich)
[12] - wciaga mnie i wsysa jak odkurzacz, az glupoty robie typu kupowanie ekhm "upominków" jesli mozna to upominkiem nazwac znów się podpisuję

22.01.2008
17:47
[22]

Axl2000 [ Hohner ]

eLjot - zniszczyles mnie, kropla w krople...:|

modle sie zeby sie nie okazało to tym co teraz sobie mysle...

22.01.2008
17:49
[23]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

edit dla ubogich:
Zapomniałem jeszcze dodać, że z jej powodów pokłóciłem się z najlepszym kumplem. Nie gadaliśmy ze sobą ponad rok. A ostrzegał mnie przed nią :(


I to jest chyba jedyne rozwiązanie. Musisz znaleźć kogoś, kto ją bardzo dobrze zna i powie Ci prawdę.

22.01.2008
17:50
[24]

volve16 [ Manager ]

Zgadzam się LJ i martusją(kurde znowuż ? ). Pamiętam mniej więcej Twój poprzedni wątek o całej sytuacji i po tym co teraz napisałeś to według mnie raczej się Tobą bawi. Co do celu tej zabawy to mogą być różne przyczyny: chęc podbudowania się po nieudanym związku, doskwiera jej brak mężczyzny bądź też po prostu ma taką naturę, że jest bardzo towarzyska i po prostu nie zawsze postrzega granicę pomiędzy koleżeństwem a czymś więcej.

ale jakos rade trzeba sobie dac, problem ze lubie wygrywac ;)

Hehe...oj rozumiem to :D Ostatnio po około pół roku od rozstania odezwała się moja była. I dopiero teraz przyznała się do błędu oraz mnie przeprosiła. Wiem, że raczej to była próba powrotu(o tym świadczą inne sms), ale i tak moja satysfakcja = bezcenne :D

22.01.2008
17:53
[25]

Axl2000 [ Hohner ]

dobra ide sie napic wina i zapalic fajke bo sie zdenerwowalem :|

22.01.2008
17:55
[26]

lepper_pl [ Konsul ]

Ciężka sprawa... moim skromnym zdaniem powinieneś narazie nie wysyłać do niej żadnych smsów , nie dzwonić, nie odpisywać na gadu. Walnij takiego udawanego focha. Piszesz, że czasami ma zły dzień to nie chce rozmawiać, itp. Proponuje ci, abyś też zaczął tak robić. Zobaczymy jak ona się zachowa. Jeżeli na prawdę jej na tobie zależy to będzie próbowała cię zdobyć. Tylko czasami nie zmięknij po drodze :] A fotka nawet ciekawa, możesz dać jeszcze z przodu :) Możesz też zastosować inne wyjście, lecz chyb trudniejsze, szczerze z nią pogadać czemu się zachowuje... Powodzenia, jeżeli to fajna babka to nie rezygnuj łatwo, aby do celu :)

22.01.2008
17:59
[27]

martusi_a [ Celestial ]

Ech, jak tak Was czytam, dochodzę do wniosku, że kobiety to w większości podłe zołzy. ;) I w większości uwielbiają sobie trzymać kogoś przy boku, dla dowartościowania się/pocieszenia/whatever. Jednocześnie się nie angażując zanadto.

eL --> coś chciałam napisać w trakcie czytania Twojej wypowiedzi, ale dobrnęłam do końca i mnie ścięło z wrażenia. Czuję wstyd subgatunkowy :/

volve --> to normalne że się zgadzamy, inaczej nie tworzylibyśmy zespołu ;)
A chęci powrotu są dla kobiet /dla facetów, cóż, rzadziej/ tak typowe, jak codzienne wschody słońca.

22.01.2008
18:12
smile
[28]

Coolabor [ ~~Kochający Walery ]

Wg mnie w celu uniknięcia takiego "nieporozumienia" czy bólu, jakie miał np. Eljot lub po prostu w celu wyjaśnienia sytuacji daj jej do zrozumienia, że wkrótce (za kilka dni) chciałbyś z nią na poważnie porozmawiać. Ona mimo wszystko będzie musiała się do tego przygotować.

Spytaj wtedy o wszystko wprost, o wszystko gdzie masz jakieś wątpliwości. Myślę, ze po takiej uczciwej rozmowie będziesz wiedział na czym stoisz, a tym samym ryzyko jakiegoś oszustwa z jej strony będzie minimalne. W najgorszym wypadku zaoszczędzisz sobie późniejszych rozczarowań, nienawiści i owego efektu "dowiadywania się o wszystkim jako ostatni".
A wg mnie całkiem prawdopodobne, że rozpocznie się coś o wiele bardziej przyjemniejszego, czego życzę :)

22.01.2008
18:12
[29]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Ech, jak tak Was czytam, dochodzę do wniosku, że kobiety to w większości podłe zołzy. ;) I w większości uwielbiają sobie trzymać kogoś przy boku, dla dowartościowania się/pocieszenia/whatever. Jednocześnie się nie angażując zanadto.

Teraz już przynajmniej wiesz, skąd u mnie ta szowinistyczna nutka w wypowiedziach ;)

spoiler start
To nie była pierwsza taka sytuacja w moim życiu, ale ta przebiła wszystkie poprzednie razem wzięte.
spoiler stop


I chętnie się dowiem, co takiego chciałaś napisać :) Tak z czystej ciekawości.

Coolabor - tyle tylko, że ja takich rozmów przeprowadziłem kilka i nigdy nie usłyszałem jakiejkolwiek deklaracji :(

22.01.2008
18:13
[30]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Kurcze, szkoda, ze ten watek nie powstal wczoraj zanim zrobilem cos glupiego:)

Niby czlowiek niektore rzeczy wie, czesto i z wlasnego doswiadczenia, ale jak ktos inny mu na nie nie zwroci uwagi to jest jak slepy leming.

A Tobie chlopie zycze powodzenia,zebys jakos z tego wybrnal,bo najgorsza rzecz to zyc w niepewnosci:)

22.01.2008
18:19
[31]

martusi_a [ Celestial ]

eL --> standardowo, to, co może napisać druga kobieta - że miałeś pecha, że źle trafiłeś, że tak bywa, życie, że mi przykro, ale przede wszystkim - że nie wszystkie takie są. Bo nie są, wszyscy to wiemy. Tyle że w świetle Twoich doświadczeń, ten truizm gwałtownie traci na znaczeniu. :(

Dać kobiecie czas do przygotowania się? Albo postąpi godnie i zdobędzie się na szczerość, albo przez te parę dni ukartuje taki turbo-wyrafinowany plan, że Wam wszystkim mózgi staną. Na dwoje babka wróżyła.

22.01.2008
18:19
smile
[32]

_agEnt_ [ Tajniak ]

Moim zdaniem Kolego dziewczyna się bawi, jednocześnie sama nie wiedząc czego chce. Uważam, że lepiej dać sobie spokój, jest MNÓSTWO fantastycznych kobiet :)

22.01.2008
18:22
smile
[33]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

bo z babami to trzeba umieć postępować ciapole!
to ona ma zabiegać o Was, a nie Wy o nią... no dobra - przegiąłem! obie strony muszą zabiegać...
w każdym razie jak ona olewa i stroi fochy to kop w dupę i idziemy na inne panienki - zobaczycie jak to działa! w 100% następnego dnia zadzwoni i będzie błagać o spotkanie!
pamiętam... kiedyś za młodu ;) panienka rzucała mnie 6 razy, bo nie dawałem się nabrać na jej gierki - zawsze wracała! a ja jej wielkodusznie wybaczałem ;) - bo jak ona potrafiła przepraszać.... mrrrr... rozmarzyłem się ...

22.01.2008
18:25
[34]

Coolabor [ ~~Kochający Walery ]

Eljot > to trafiłeś na ciężki przypadek, współczuję.

Martusia > jeśli wymyśli jakiś plan, to prędzej czy później wszystko się wyda, a przynajmniej będzie wiadomo gdzie leży wina.

Też miałem przypadek, że o wszystkim dowiedziałem się jako ostatni. I "przyjaciele" nie pomogli, a wszyscy wokół wiedzieli więcej niż ja.
No a tyle jest fajnych dziewczyn... :)

22.01.2008
18:37
[35]

_agEnt_ [ Tajniak ]

PS dajcie te zdjęcie z HIRO ;]

22.01.2008
18:42
smile
[36]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

Ja tu nie chcę nic mówić, ale może jej chodzi tylko o jedno kolego ?

Edit:
- to że mówi, że z nikim dawno nie flirtowała nic nie znaczy. Nigdy nie wierz kobiecie .. kochasz, ok, ale spójrz na to z dystansem i zastanów sie na spokojnie, czego ona może chcieć i czemu przy Tobie zachowuje się jak zachowuje, a przy innych nie.
- skoro traktuje to jako normalna znajomość, ale nagina zasady, to coś tu nie gra

Przemyśl na spokojnie - zdecyduj mądrze.

22.01.2008
18:43
smile
[37]

zbm [ I Herd U Liek Mudkipz? ]

A wiesz hohner, że nie widząc wątku miałem się zapytać jak z tą lalą z pracy:)

swoja drogą, czemu nikt nie zaproponował po prostu puknięcia? to forum schodzi na psy:)

a teraz na serio:

po wnikliwej lekturze wypowiedzi zarówno twoich jak i koleżanek/kolegów nie pasuje mi to.

owszem, kobieta po nieudanym związku jest nieufna, ale często jednocześnie ostrożna (OT: zrobiłem literówkę, a FF podpowiedział mi "ostrzyżona" hmmm;).
Nie można generalizować, że szuka ojca dla dziecka. jeśli tatuś jest, wpada raz na tydzień, płaci alimenty to nie jest tak źle.

bardziej martwi mnie to, że sama Ci wchodzi na namiot. Trochę mi to pachnie niezobowiązująca znajomością (odrzucam czarny scenariusz LJ, natomiast Ty nie powinieneś tego robić:)
albo zabawą niż szukaniem miłości/partnera na całe życie

znawca kobiet ze mnie średni, ale trzymaj się i uważaj, a na pewno nie zakochuj na zabój:)
w razie co (scenariusza optymistycznego) znajdziesz czas i na to.

Pozdro

22.01.2008
19:05
[38]

Axl2000 [ Hohner ]

aktualnie siedze z 0,66 Heinekenkiem i zastanawiam sie jak by to wszystko zalatwic...za ~tydzien przyjezdza do mnie ów upominek dla niej o ktorym mowilem, zamowiony w Holandii...ech, zawsze o tym marzyla to teraz bedzie miała. Wręczenie prezentu (ona wie ze go bedzie miala) bedzie dobrym momentem na spotkanie w 4 oczy i rozmowe. W najgorszym przypadku skonczy sie milym akcentem na zakonczenie znajomosci...a przynajmniej taki jest aktualny plan w razie gdybym dowiedzial sie ze jestem za młody, za glupi, za costam i 1000 wymowek

agent - snisz chyba ;)

edit: swoja droga ciekawe jaka by byla jej reakcja na moje słowa ze w związku z zaistniałą sytuacją chciałbym zakończyć tą znajomość bo ‹argumenty›...oprocz stwierdzenia ze postępuje niedojzale...

22.01.2008
19:12
smile
[39]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

nie lubię tego robić, ale sam prosiłeś o radę: musisz być konkretny, stanowczy i konsekwentny - kobiety to uwielbiają, a nienawidzą! kiedy facet nie wie czego chce!
chcą podać Ci rękę i powiedzieć "zamykam oczy, prowadź" - i nie ważne, że masz wtedy miękkie nóżki, bo blefowałeś ;) albo masz jaja, albo szukaj miłej, potulnej, wrażliwej i nudnej ;P

22.01.2008
19:15
[40]

Axl2000 [ Hohner ]

Tlaocetl - ona wlasnie zdaje sie byc taka osoba ktora potrzebuje kogos twardego i stanowczego bo sama taka jest, męska ciepla kluska jest fajna na chwile ale sie szybko nudzi...ale jak to zrobic zeby bedac zapatrzonym jak w lusterko nie robic z siebie cieplej kluski? Myslac o tym mam scene z Kłamcy Kłamcy jak Jim wszedl na zebranie z dyrektorem, pojechal wszystkim po rajtuzach a po wyjsciu z pokoju zemdlał...;)

22.01.2008
19:22
smile
[41]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

mów otwarcie jakie są Twoje warunki, ja czasem musiałem trzy razy oczka przetrzeć, jak po twardym postawieniu sprawy na ostrzu noża! kobiety potrafią się rozpłynąć i z maślanymi oczkami zabierać się do tego.. tam, no nieważne
NIGDY nie można popadać w chamstwo! ale jeśli wiesz czego chcesz potrafisz to chyba jasno i klarownie przedstawić? czyli nie wprost "zrób mi loda mała", ale konkretnie "pożądam Cię i nie wyjdziemy z tego pokoju..." ;) nie śmiej się - kurde, to działa!! sam nie wiem dlaczego, zresztą ... nieważne - nawet jak powie NIE! to o dziwo będzie Cię szanować i następnym razem nie przepuści okazji... żeby zaznać "tej dzikiej rozkoszy, bo ten facet ma to coś"
potem ma wytłumaczenie, uległam.. no bo on jest INNY!

22.01.2008
19:23
smile
[42]

_agEnt_ [ Tajniak ]

Ok znalazłem stronę ze wszystkimi okładkami HIRO ;]

spoiler start

Ta z cygarem? A może z mocnym światłem zza głowy? Podpowiedz ;]

spoiler stop

22.01.2008
19:26
[43]

Axl2000 [ Hohner ]

agent - nie byla na okladce ;)

tlaocetl - juz nie raz jej mowilem co bym chcial (bo sama chciala zebym to powiedzial...np. przez telefon...) ale nigdy w oczy, ciekawe czy jakbym zaczal to bym sie w tym mowieniu rozkrecił ;)
a maly problemik polega na tym ze mi na niej zalezy takze (glownie) w innym niz sex znaczeniu
(a co ciekawe w ktorejstam rozmowie sie kwurzylem i powiedzialem ze gadu gadu a jakby przyszło co do czego to klapa na co uslyszalem zebym tak nie mowil bo sie moze w zyciu wszystko zdazyc - co mnie tylko dobiło, kocham puste słowa...)

22.01.2008
19:29
smile
[44]

legrooch [ MPO Squad Member ]

hohner ==> Jak ma na imię ta w niebieskim? Zastanawiam się, czy to nie znajoma.

22.01.2008
19:32
[45]

Axl2000 [ Hohner ]

legrooch - Agata :)

22.01.2008
19:33
[46]

provos [ Generaďż˝ ]

Daj sobie spokój. Raz, że rozwódka - widać nie bez przyczyny. Dwa - ma dziecko. Chciałbyś mieć babę z nieswoim dzieckiem? Zawsze to dziecko jakiegoś buca (bo skoro nie ona zawiniła rozwodowi, to widać ten koleś był bucem) będzie ważniejsze, niż ty. A poza tym, zobacz na tej fotce, jaki ona ma tandetny pasek. Co się będziesz zadawał z babą, która nosi tandetne paski.

22.01.2008
19:34
smile
[47]

Caine [ Książę Amberu ]

mi na niej zalezy
jeśli to działa tylko w jedną stronę; to nie ma już dla Ciebie zbawienia. chyba że w tydzień znajdziesz jakąś dziewczynę na odtrutkę

22.01.2008
19:34
[48]

legrooch [ MPO Squad Member ]

hohner ==> Nie, jednak nie :/

glad ==> ROTFL! Co do buca - masz rację. To będzie później największy ból. "Jesteś taki sam jak buc był!!!!", "Chodź kochanie od niego... On już mamusi nie kocha..."

22.01.2008
19:35
[49]

Axl2000 [ Hohner ]

provos - znam tego dzieciaka i go lubie, smieszny malec...:) co do buca to wisi mi on, a co do paska to no comment ;)

22.01.2008
19:35
smile
[50]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

ja to rozumiem - ale masz do wyboru 2 wyjścia - być ciapą i dać dupy na całej linii... lub
wczuć się w obiektywne sprawdzone zasady i działać jak mężczyzna!

myślisz, ze mnie nie bolało, jak miłość mojego życia, ta dla której się urodziłem, itd rzuciła mnie pierwszy raz?
emocje kazały mi biec za nią, błagać na kolanach! czołgać się, całować ślady jej stóp, tłumaczyć, prosić, grozić! że sobie coś zrobię, albo coś! - naprawdę to mi przelatywało w głowie!
ale rozsądek podpowiadał - zrobisz jeden malutki taki ruch i już zapomnij o niej, z kategorii "ognisty kochanek - mężczyzna na całe życie" trafisz do kategorii "ciaptak, użyteczny do wykorzystywania w wolnej chwili"...
ja to wiedziałem i zero kontaktu, zero telefonów... a tu serce krwawi w oczach czerwono, nic jeść, sucho w gardle, nic myśleć, ale czekam... po 3 dniach telefon: "no cześć, co tam u ciebie" - "no cześć, no wiesz boli ale jakoś daję radę, wiesz poznałem fajną dziewczynę, może pomoże mi się jakoś pozbierać" - cisza, "to na razie"
moja dusza krwawi... chcę się zabić!
za 1h telefon - "wiesz,... kocham cię, naprawdę, przepraszam, chciałam cię przeprosić... spotkajmy się"

tak było.... 6 razy! nie zmyślam, tylko ten pierwszy raz bałem się, że to prawda

EDIT
provos - wybacz, ale dzieciak z ciebie... współczuję kobietom które spotkasz...

22.01.2008
19:36
[51]

Pichtowy [ Generaďż˝ ]

Axl2000 -> gotcha! Właź tu i zapodaj coś:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7162853&N=1

22.01.2008
19:38
[52]

Axl2000 [ Hohner ]

Tlaocetl - morał z tego taki zeby postawic na 1 karte, wyrzucić z siebie w oczy wszystko i czekac na reakcję? gorzej ze w razie niepowodzenia chodzą po głowie myśli "jak tu udowodnić że się myliła tak postepując"

22.01.2008
19:42
[53]

provos [ Generaďż˝ ]

Tlaocetl - wszystkie kobiety, które spotykam, są ci wdzięczne za wyrazy współczucia i przesyłają ci buziaka.

22.01.2008
19:44
smile
[54]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

wtedy masz pierwsze, ale pewnie nie ostatnie krwawiące piętno na duszy, które się zagoi ale zawsze będzie mniej czy bardziej boleć - ale innego wyjścia nie ma... wierz mi, lub nie - nie ma!
życzę powodzenia i trzymam kciuki - pamiętam do tej pory co przechodziłem... te emocje...

ECH ZNOWU EDIT DLA PROVOSA:
kto nigdy nie kochał naprawdę, zawsze będzie pierdolił takie głupoty jak ty

22.01.2008
19:48
[55]

Axl2000 [ Hohner ]

ja od siebie dodam ze jesli człowiek jest zakochany naprawde to ex mąż, dziecko ex męża, wszelkie problemy stojące na drodze nie mają znaczenia, ex męża mozna w najgorszym wypadku poznać i sie zakolegować się/sprać mu czupryne, ex dziecko jak sie kocha jego matkę wychować i pokochać jak swoje, a problemy razem rozwiązywać...takie moje zdanie

22.01.2008
19:50
[56]

provos [ Generaďż˝ ]

kto nigdy nie kochał naprawdę, zawsze będzie pierdolił takie głupoty jak ty

albo takie jak ty, i dopiero wtedy będzie miał problem.

22.01.2008
19:58
[57]

Axl2000 [ Hohner ]

o co w sumie sie klucicie?

22.01.2008
20:01
smile
[58]

Caine [ Książę Amberu ]

Axl: kłócą się kto lepiej radzi sobie z babami. Takie mierzenie e-penisa, ale w sumie nieszkodliwe.

22.01.2008
20:26
[59]

Boroova [ Jožin z bažin ]

Hohner - zgodze sie po czesci z Provosem/Gladiusem

Powiem dosc brutalnie:

Laska robi z toba co chce, udajac, ze nie wie czego chce. Podejrzewam, ze chce sie w ten sposob dowartosciowac. Ma na kazde skinienie reki napalonego mlodzika, zakochanego po uszy, ktory zrobi dla niej wszystko.

Dodatkowo, jako ze ty jestes mlody (nie pamietam 20-21?), to wykluczam aby byla od ciebie DUZO starsza. Strzelam 27 lat. Skoro ma za soba nieudane malzenstwo to albo:
a) Byla na tyle glupia zeby zwiazac sie z jakims debilem.
b) Byla na tyle glupia zeby zwiazac sie z kims wartosciowym a potem to zjebac

Jeszcze dochodzi dziecko - albo jest to przemyslana decyzja, dwojga kochajacych sie ludzi, albo glupia wpadka wynikajaca z braku odpowiedzialnosci. Tu obstawiam druga opcje.

Moja rada - trzymaj sie z dala!

spoiler start
A pieprzenie farmazonow o tym, jak to dziecko jest niewazne, byly niewazny itp. swiadczy tylko o twojej niedojrzalosci. Sex moze byc fajny, a nawet rewelacyjny, tylko co potem? Pomyslales sobie co bedzie za pare miesiecy/lat? Ciekawe czy wtedy nie zacznie cie denerwowac jej byly albo dzieciak.
spoiler stop

22.01.2008
20:30
[60]

Axl2000 [ Hohner ]

czyli kazda osoba wiazaca sie z kims dzieciatym/rozwiedzionym jest niedojzala?

a co do wieku to 23/26

22.01.2008
20:34
[61]

Boroova [ Jožin z bažin ]

Axl --> z wiekiem dosc blisko trafilem

A wracajac do twojego pytania - NIE, NIE KAZDA osoba wiazaca sie z kims dzieciatym/rozwiedzionym jest niedojrzala. Ale jest ich bardzo niewielu. Mylisz silne zauroczenie z miloscia. Koniec i kropka.

Ja rozumiem, ze mozna isc przez zycie wyznajac "carpe diem" i inne idealy, ale nadchodzi taki czas gdy idealy staja sie pustymi frazesami i pozostaje szara rzeczywistosc. Jesli jestes tak "bardzo" zakochany w tej dziewczynie to pomysl o PRZYSZLOSCI. Co dalej? Jesli myslisz, ze zawsze bedzie tak cukierkowo jak teraz, to sie mylisz.

22.01.2008
20:42
[62]

Axl2000 [ Hohner ]

Jesli jestes tak "bardzo" zakochany w tej dziewczynie to pomysl o PRZYSZLOSCI. Co dalej? Jesli myslisz, ze zawsze bedzie tak cukierkowo jak teraz, to sie mylisz.

zmiana pracy, wynajęcie mieszkania lub wyproszenie mieszkania od babci, 100% uruchomienie samochodu, wyrzeczenia, stres

22.01.2008
20:50
smile
[63]

Boroova [ Jožin z bažin ]


zmiana pracy, wynajęcie mieszkania lub wyproszenie mieszkania od babci, 100% uruchomienie samochodu, wyrzeczenia, stres
- hohner, za przeproszeniem, pieprzysz farmazony. Teraz bedziesz mial mi to za zle, ale moze kiedys docenisz ta rade: ODPUSC SOBIE TA DZIEWCZYNE! Jestem pewien, ze znajdziesz kogos mlodszego, bez "przeszlosci".

Gdy wspominalem o przyszlosci nie mialem na mysli strony finansowej, tylko raczej bardziej dotkliwe kwestie typu: DZIECKO, EX-MAZ! Ile bedziesz w stanie znosic jego wizyty? Kiedy zacznie ci przeszkadzac, ze maly nie bedzie do ciebie mowil TATO? A jesli przyjdzie czas na wlasne dzieci? Co wtedy zrobisz?

Geez, nie chodzi o to, ze jest to jakas nietypowa sytuacja. Chodzi raczej o to, ze w twoim wieku takie akcje nie sa normalne. Co innego gdybyscie mieli grubo po trzydziestce i poukladane w glowach.

22.01.2008
20:52
[64]

Axl2000 [ Hohner ]

moze masz i racje...kur*** szkoda ze moj mozg pracuje teraz troche inaczej niz powinien

22.01.2008
21:00
[65]

Boroova [ Jožin z bažin ]


moze masz i racje...kur*** szkoda ze moj mozg pracuje teraz troche inaczej niz powinien
- ja bym sie sklanial ku teorii, ze raczej w ogole nie pracuje. Podejrzewam, ze teraz kontroluje cie ta mniejsza glowka, tam na dole.

22.01.2008
21:02
[66]

Axl2000 [ Hohner ]

Boroova - polemizowałbym, wolalbym spedzac z nia czas na rozmowach, zakupach (sic!), siedzeniu przy kominku, okazywaniu zainteresowania, wspolnym spedzaniu czasu niz tylko na bezproduktywnym pukaniu...

22.01.2008
21:04
smile
[67]

zbm [ I Herd U Liek Mudkipz? ]

ciach

no i po nowym poście mój stracił sens

axl -> głaskanie po główce przez koleżankę inną

22.01.2008
21:07
[68]

Axl2000 [ Hohner ]

co popsulem? ;)

22.01.2008
21:09
[69]

Caine [ Książę Amberu ]

ok, padło słowo na "P". Gdzie jest Stanson?!?

22.01.2008
21:09
[70]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Hohner jak dla mnie to się po prostu zauroczyłeś bo laska fajna i tyle. I oszukujesz sam siebie mówiąc, że nie myślisz dickiem, myślisz, myślisz, tyle, że to takie myślenie, nazwijmy to długofalowe...teraz byś z nią posiedział przy kominku, ale w gruncie rzeczy nie możesz się doczekać by się z nią przespać. Nie powiesz mi chyba, że się zakochałeś w jej duszy, wnętrzu, charakterze, bo Twoje posty to wykluczają. Zauroczyła Cię jej uroda, prezencja, myślisz - fajnie byłoby mieć taki towar...sorry, ale z tego co piszesz nie czujesz nic specjalnego do niej, a jedynie do jej atrakcyjności. I to jest mój panie myślenie tym drugim narządem choćbyś nie wiem jak usilnie starał się uzmysłowić nam że tak nie jest :P

22.01.2008
21:15
[71]

Axl2000 [ Hohner ]

yazz - a powiedzialem moze ze na dziendobry jak ja poznalem nawet przez mysl mie sex nie przeszedl? myslalem sobie "fajna panna" i tyle...a potem pare godzin rozmow dziennie i jej inteligencja, wiedza itd. mnie "poraziły" ale zreszta....nie musze sie bronic i tlumaczyc :) OCZYWISCIE ze teraz takze mysle o lozku z nią, ale nie jest to priorytetem. (wbrew temu co ktos tu sugeruje :))

22.01.2008
21:21
[72]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Nie wiem ile trwa ten stan, ale sugeruję Ci szczerą rozmowę z nią. Jeżeli masz zamiar coś budować pamiętaj aby fundamenty były solidne, musi to więc stać na prawdzie, a nie na niepewności. Miast pytać na forum wal jak w dym i rozmawiaj. Nie GG, nie telefon, nie e-mail. Tylko w cztery oczy. Im szybciej tym lepiej. I źle zrobiłeś z tym "upominkiem" tym bardziej, że ona już wie o tym. Teraz może się Tobą bawić licząc na kolejne upominki, skoro wie ile jesteś w stanie dla niej zrobić. nie daj się okręcić wokół palca, postaraj się zmienić bieguny w tej znajomości, jeśli wiesz o czym mowa...

23.01.2008
01:06
[73]

Yo5H [ ziefff ]

Czytajac tylko 1wszy post: moze ona po prostu nie lubi pisac smsow? :P

23.01.2008
01:21
[74]

Yo5H [ ziefff ]

Po lekturze wszystkiego - post #59 to bedzie to

23.01.2008
01:31
smile
[75]

PC99 [ ]

Ja nie wiem jak można bzdury na taki temat wypisywać na forach. Gdyby ta dziewczyna tu przypadkiem wpadła i to przeczytała, to ja na twoim miejscu już bym się jej na oczy nie pokazał.

23.01.2008
02:07
[76]

Yo5H [ ziefff ]

To fakt :D

23.01.2008
05:46
[77]

Belert [ Senator ]

nie angazuj sie , ona po prstu cie traktuje jak przyjaciolke , bardziej przytulanowow - poprawiajaca humor niz powarznie.Z jej zachwaonia wyglada ze nie zalezy jej na niej i nie jestes brany pod uwage jak ew. partner .To sie raczej nie zmiei.Albo masz malo kasy albo nie masz mieszkania cos jest mocno nie tak w stsunku do jej oczekiwan.
Daj sobie spokoj o ile jeszcze mozesz.Tzn. zacznij sobie szukac dziewczyny na powaznie bo z tego nic nie bedzie.

23.01.2008
06:00
[78]

Belert [ Senator ]

nie angazuj sie , ona po prostu cie traktuje jak przyjaciolke , bardziej przytulankowo - poprawiajaca humor niz powaznie.Z jej zachwania wyglada ze nie zalezy jej na tobie i nie jestes brany pod uwage jak ew. partner .To sie raczej nie zmini.Albo masz malo kasy albo nie masz mieszkania cos jest mocno nie tak w stosunku do jej oczekiwan.
Stad zapominainie o smsach - po prostu sa dla niej niewazne i jak nei ma ochoty to nieodpisuje.
Daj sobie spokoj o ile jeszcze mozesz.Tzn. zacznij sobie szukac dziewczyny na powaznie bo z tego nic nie bedzie.
Sorry za powtorny post ale tamten ma skandaliczna pisownie , przepraszam.

23.01.2008
11:45
[79]

Axl2000 [ Hohner ]

sprawa wyjaśniona, narazie nic z tego ale ona nie chce zebym urywał z nią kontakt bo jej dobrze przy mnie, nie wyjasnila spraw z ex facetem do konca BLABLABLAAAA i zebym był blisko bo w mojej sytuacji nie powie mi ze NIE nic z tego wogole, ale zebym pamietal ze sie moze wszystko zdazyc i wierzyl w to, zebym postapił jak dorosły a nie jak dziecko i nie chowal sie gdzies...BLABLABLAAAAAA

morał: znaleźć se panne inną a ją traktować jak kumpele z pracy

23.01.2008
11:52
[80]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

To Ty nie masz "innej panny"? Wydawało mi się, że w wątku "Jak wyglądacie" pisałeś coś innego;)

edit: a dokładniej, coś w stylu: no coz...jak kobieta kaze to musze

23.01.2008
11:53
[81]

Axl2000 [ Hohner ]

żabka - różne rzeczy potrafią się szybko zacząć a jeszcze szybciej skończyć :)

23.01.2008
11:54
[82]

Boroova [ Jožin z bažin ]

Axl --> bardzo dobry moral wyciagnales z tej historii. Teraz musisz tylko byc konsekwentny i nie pozwolic "malej glowce" przejac kontroli.

Po tym co powiedziala wyglada mi na to, ze potrzebowala typowej "trampoliny", ktora niechybnie bys sie stal.

23.01.2008
12:07
[83]

yazz_aka_maish [ Legend ]

I absolutnie tego nie ciągnij! W ogóle teraz ty powinieneś stać się chłodny i nie odpowiadać na SMS`y czy jakiekolwiek inne formy kontaktu. Chciała z ciebie zrobić typowego gacha na każde skinienie.

ona nie chce zebym urywał z nią kontakt bo jej dobrze przy mnie...

nie wyjasnila spraw z ex facetem do konca...

zebym był blisko bo w mojej sytuacji nie powie mi ze NIE nic z tego wogole, ale zebym pamietal ze sie moze wszystko zdazyc i wierzyl w to...

zebym postapił jak dorosły a nie jak dziecko i nie chowal sie gdzies...

Sorry, ale nie można tego inaczej skomentować: To jest kurwa stek najbardziej tandetnych bzdur jakie dane mi było słyszeć ostatnimi czasy. W odniesieniu oczywiście do całej tej sytuacji.

23.01.2008
12:09
[84]

Axl2000 [ Hohner ]

yazz - dlatego pisałem "BLABLABLAAA" ;)

mam sytuacje jasną i klarowną mniejwięcej, zobaczymy co będzie dalej i jak się będzie zachowywać w pracy

23.01.2008
12:12
[85]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Coś mi mówi, że wciąż się jednak łudzisz. Wierz mi lepiej to olać i się przyjemnie zdziwić jeżeli coś jednak zaskoczy, niż mieć nadzieję i przeżyć potężne rozczarowanie. nie wiąż żadnych nadziei z tym związkiem, wręcz poszukaj innego obiektu westchnień - zobaczysz, pomoże jak ręką odjął.

EDIT: A jak jej naprawdę zależy, tylko po nieudanym związku udaje twardą i chce w nowym związku nosić spodnie to i tak zmieni zdanie i sama do ciebie przybiegnie w te pędy...

23.01.2008
12:17
[86]

Axl2000 [ Hohner ]

na chwile obecna (gdzie normalnie X lat temu bym plakal, lazil po scianach i sie ciął - przerabiałem) podchodze do tego w sposob taki: dobra, nie to nie...zobaczymy czy ona zmieni swoje zachowanie w stosunku do mnie po tym jak jej powiedzialem ze źle zrobiła, więcej oziębłości i olewania, niech teraz ona poczuje jak to jest, o ile na znajomości jako takiej jej zależy. 0 słów pretensji z jej strony na moje zachowanie = tak jej pasuje = spadaj na drzewo...

A jak jej naprawdę zależy, tylko po nieudanym związku udaje twardą i chce w nowym związku nosić spodnie to i tak zmieni zdanie i sama do ciebie przybiegnie w te pędy...

wlasnie cos podobnego wywnioskowałem też z rozmowy z nią, jak przestanie być tą poszkodowaną i nieufną, twardą i samowystarczalną to poczuje że kogoś w życiu mieć trzeba (nie mowie tu o sobie w sumie)

23.01.2008
12:27
[87]

boro [ Senator ]

Sorki, nie ten wątek.

23.01.2008
12:28
smile
[88]

yazz_aka_maish [ Legend ]

0 słów pretensji z jej strony na moje zachowanie = tak jej pasuje = spadaj na drzewo...

Poczekaj, chłopie, minęło parę godzin. Jak z tydzień wytrzymasz to pewnie zatęskni :P

23.01.2008
12:30
smile
[89]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Tak naprawę potrzebne Ci są dwie rzeczy:

1) Błyszczyk do ust

2) Nagranie audio : Q Lazarus - Goodbye Horses




Nie ma najmniejszych szans....

23.01.2008
12:31
[90]

Axl2000 [ Hohner ]

yazz - narazie to ja musze sobie poradzić z nie odzywaniem się i nie truciem jej tyłka :) a to owszem jest ciężkie bo po takiej rozmowie chce sie dalej zadawać pytania, dalej drążyć, dalej pokazywać niezadowolenie, a nie można. Jesli przetrwam bez robienia głupot pierwszy tydzień (a i tak teraz zobacze sie z nią w poniedziałek w pracy dopiero) to bede mógł ocenić sytuację.

23.01.2008
12:48
smile
[91]

Boroova [ Jožin z bažin ]

Axl --> ja szczerze trzymam kciuki za to, zebys wyszedl z tej chorej sytuacji bez polamanego serca. Masz byc twardy i sie nie poddawac. Zgodnie ze staropolskim powiedzeniem:

Albo sie ma twarde serce, albo twarda dupe.

23.01.2008
13:00
[92]

deTorquemada [ I Worship His Shadow ]

No, było mówione.


Najgorsze co możesz teraz robić to ja tłumaczyć jeszcze. Na spokojnie, odpocznij, pobaw się gdzieś, poflirtuj z kimś. Nie myśl kategoriami - tydzień, dwa a może się jej coś odmieni - życie jest długie, za rok może się coś odmienić, a jeżeli zaraz się ugniesz, sprawa przegrana.

Nie ma sensu chyba chłodu udawać. Bądz sobą najlepiej ale za esemesy podziękuj, w pracy zachowuj się naturalnie, ale oczywiście unikaj bliższych kontaktów - w pracy nie jest łatwo utrzymywać takich znajomości. Bądź sobą nadal, ostatecznie może zobaczy co straci.

No chyba, że Ci przejdzie stan zaślepienia, wtedy daj upust żądzom :P

23.01.2008
13:00
smile
[93]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Nie czytalem wczesniejszych postow ;]

Wiem jedno -> ona robi Ci tak ,zebys ty ja zdobyl ;] tylko nie badz za bardzo needy ;]

Rob to co zakazane , spotkaj sie z nia , przyjedz do niej , bez zapowiedzi ;) Jesli chcesz w to brnac ;]

Olej ja tez czasami ;) zobaczysz tez , jesli jej zalezy to ona bedzie biegac za toba , a nie tak jak teraz : ty za nia ;)

23.01.2008
13:11
smile
[94]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

sry , widze ,ze odmienna sytuacja , facet w potrzebie ;]

Hohner -> wez normalnie z nia pogadaj , co ona oczekuje od Ciebie , ale nie przez telefon ,tylko w 4 oczy ;] Powiedz jej tez , ze nie masz zamiaru byc jej chlopcem na posylki i kochankiem na zawolanie . Takie cos jest najgorsze ,bo tylko Cie wykorzysta . Jest tyle pieknych madrych ? kobiet wokol ,a ty o , sie zapatrzyles w jedna , jeszce jedno : NIE RWIJ DUPY ZE SWOJEJ GRUPY ;]

23.01.2008
13:38
[95]

draug_xiii [ Pretorianin ]

Nic dodac do tego co tu zostalo powiedziane juz nie moge.
powtorze jedynie. Axl2000 panne zostaw i zapomnij o niej, zakochany jestes a dla mnie nie jest to w najmniejszym stopniu wystarczajaca podstawa aby wchodzic w zwiazek z dzieciata kobieta a juz szczegolnie w twoim przypadku biorac pod uwage jej zachowanie. Poprostu trzymaj sie od niej z daleka na tyle na ile pozwalaja kontakty zawodowe.

Skrz@t - prosze nie wypowiadaj sie skoro nie miales nawet na tyle przyzwoitosci aby ow watek przeczytac.

23.01.2008
13:44
[96]

Axl2000 [ Hohner ]

dzieki Wam za pomoc, watek ZAMYKAM przynajmniej na jakis dluzszy czas :)

23.01.2008
14:14
[97]

ormats [ Konsul ]

Przebrnąłem przez watek ( nudy w pracy).

Moja rada.
Zbliza sie weekend zorganizuj sobie jakis wypad z kolegami na balety.
Pij( z umiarem) tancz , dobrze sie baw a z parkietu zerkaj kto jest Toba zainteresowany.
Najwazniejsze zebys nie pil ze smutku , tylko z checi dobrej zabawy. I nie mysl o niej.
Trafisz na "plaster leczący rany".

Taka moja rada ja bym tak zrobil ... tfu robilem :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.