GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pyskówka uczniaków, czyli Rada Gabinetowa wg. Prezydenta

19.01.2008
08:26
smile
[1]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Pyskówka uczniaków, czyli Rada Gabinetowa wg. Prezydenta

Rzadko można poczytać, jak wyglądają takie rzeczy od środka, polecam:

19.01.2008
08:42
[2]

davis [ ]

Normalne obrady a nie pyskówka.
Wyraźnie widać, że Tusk próbuje wejść w kompetencje prowadzącego obrady i Kaczyński ma pełne prawo za to go opieprzać.
Nie wiem o czym dalej "gadali" ale z przedstawionej części stenogramu wynika, że Tusk nie prowadzi merytorycznej dyskusji tylko faktycznie prowadzi kampanię :)
Kaczyński zadaje konkretne pytanie i oczekuje konkretnej odpowiedzi. Proste.

Nie zapomnę jak sam zostałem zjechany równo z ziemią przez dyrektora właśnie na podobnej "naradzie wojennej", gdy próbowałem być mądrzejszy niż jestem.

19.01.2008
08:43
[3]

ADEK24 [ KOCHAM MARYSIENIECZKE ]

jak dzieci w piaskownicy...

mam apel do politykow dajcie miejsce nowym odejdzcie wszyscy xD

19.01.2008
09:00
[4]

albz74 [ Legend ]

Wyraźnie widać, że Tusk próbuje wejść w kompetencje prowadzącego obrady i Kaczyński ma pełne prawo za to go opieprzać.

Zależy jak widać, jakie się okulary założy do czytania :) Co to znaczy że wchodzi w kompetencje - że próbuje wskazać, kto ma odpowiadać ? Wg scenariusza realizowanego przez Kaczyńskiego on miał grac rolę nauczyciela odpytującego uczniaków. I na pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi od paru lat, chce uzyskać odpowiedź w 3 zdaniach. Oczekiwanie, że ktoś w paru słowach streści ocb jest nierealne. No ale można potem powiedzieć, że Kopacz rzucała ogólnikami.

Nie wiem o czym dalej "gadali" ale z przedstawionej części stenogramu wynika, że Tusk nie prowadzi merytorycznej dyskusji tylko faktycznie prowadzi kampanię :)

'To nie jest wiec polityczny' - Kaczyński chyba wiedział, że stenogramy przeciekną bo takie teksty można w TV rzucać a nie na zamkniętym posiedzeniu.

19.01.2008
09:01
smile
[5]

Mazio [ Mr Offtopic ]

śmieszy mnie ta ich maniera "panie premierze, panie ministrze"...
próbują sobie dodać autorytetu choć sami się dziwią, że się tam znaleźli

19.01.2008
09:15
smile
[6]

albz74 [ Legend ]

Ciekawe, jak po tych 4 winach rozmawiali :D

Ogólnie słabo to wygląda. A najsłabiej wygląda fakt, że w Polsce ostatnio nawet najtajniejsze dokumenty trafiają do prasy. Parę dni temu przeciek do Rzeczpospolitej o doktorze G, teraz to. n

19.01.2008
09:21
[7]

kastore [ Troll Slayer ]

Swoją drogą od razu widać gdzie są największe źródła przecieków. Jak widać ludzie powiązani z PiSem nie mogą sobie odmówić rozpeplania o wszystkim naokoło. A to oznacza że żadne rozmowy naszych rządzących nie mogą być tajne, bo zaraz ktoś to rozpowszechnia.

19.01.2008
09:24
[8]

davis [ ]

albz74 --> Wszystko co napisałeś nie zmienia faktu, że Tusk za bardzo wychodzi przed szereg. Takie są zasady że to prezydent pyta a reszta ma odpowiadać i nie zmienią tego twoje sympatie lub antypatie polityczne. Żeby cię uspokoić i obalić koronny argument jaki się pojawia w dyskusjach politycznych to powiem, że PIS dla mnie równa się dno i 2 metry mułu :)

Załóżmy, że jesteś szefem i zwołujesz naradę na której jakiś "kogucik" próbuje być ponad tobą, bezczelnie ci przerywa i próbuje narzucić swój tok prowadzenia narady. Pozwoliłbyś na to?

Lech Kaczyński: (...) Przede wszystkim chciałbym się dowiedzieć, jaką państwo widzicie docelową wizję służby zdrowia? (...) Chciałbym poznać szczegółowe mechanizmy uszczelnienia? (...) Donald Tusk: (...) Chciałbym, żebyśmy możliwie sprawnie obradowali (...) i jeśli Pan Prezydent pozwoli (...) będę pomocny we wskazywaniu ministrów właściwych do odpowiedzi na to pytanie. Lech Kaczyński: Ale Panie Premierze, ja przy całym szacunku, to jednak Rada Gabinetowa jest posiedzeniem Rady Ministrów pod przewodnictwem prezydenta. Więc pozwoli Pan, że oczywiście zakładając, że Pan może odpowiedzieć na każde pytanie zamiast ministrów, to będę jednak prosił o odpowiedzi konkretnych ministrów.

I w tym momencie Tusk powinien się zwyczajnie zamknąć i pozwolić prowadzić radę tak jak prezydent uznaje za stosowne.

19.01.2008
09:25
[9]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Afera Szpitalgate...
a im w to graj - byleby było głośno, a jak się skończy "panie premierze, panie ministrze" to zawsze będzie o czym wnukom opowiadać...
czemu nie karzemy jak w wojsku? tam jak oddział poniesie wielkie straty do odpowiedzialności pociągnięty jest dowódca - w polityce premier zawsze jest niewinny. Chciałbym zobaczyć publiczne kaźnie wszystkich poprzednich premierów - to poprawiło by moje morale.

19.01.2008
09:26
[10]

albz74 [ Legend ]

davis - można i tak. Są konwencje ale najważniejszy jest cel spotkania. Przynajmniej w biznesie ale o czym my tu rozmawiamy :)

19.01.2008
11:44
smile
[11]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

albz74 - dokładnie się z Tobą zgadzam, Prezydent od początku tak to zaplanował... urządzić spotkanie, zrobić pyskówkę i wyjść naburmuszonym...
Tylko idiota sądzi, że ktoś konkretnie przedstawi plan reformy, punkcie po punkcie, na jednym spotkaniu, w takim szerokim gronie! jakby chciał sie czegoś NAPRAWDĘ dowiedzieć to niech se pojadą na weekend gdzieś z Tuskiem, Kopacz i może 2 innymi ministrami i spokojnie pogadają...

zwoływanie Rady Gabinetowej, po to żeby przywalić rządowi to dla mnie naprawdę szczyt głupoty i chamstwa

20.01.2008
03:27
[12]

Lutz [ Senator ]

Tlaocetl - trudno jest przedstawic cos czego nie ma.

i prowadzac twoj tok rozumowania, moznaby w sumie wyburzyc sejm, zrobic tam jakis osrodek wypoczynkowy, niesiolowski z ziobro mogliby sobie na przyklad dyskutowac popieprzajac na biezni. Dbaliby o kondycje, Tusk z Kaczynskim siedzieliby sobie w jakims drink barze popijajac winko/wode. Do wykorzystania pewnie byloby jeszcze jakies kasyno albo dancing (no bo przeciez nie dyskoteka).

to pewnie nie prezydent tylko premier tak zaplanowal specjalnie sie nie przygotowali, wiedzieli ze prezydent na nich wskoczy, wrzuci sie do gazet i bedzie jaki to zacietrzewiony kaczor bogu ducha winnych ministrow objezdza.

20.01.2008
03:35
smile
[13]

Aceofbase [ El Mariachi ]

emm, tak jedynie pomyslalem, ze skoro juz temat o tym jest to tu nieco obszerniejsza mozliwosc spojrzenia na cala dyspute pozwole sobie zamiescic:


jest to pelen zapis obrad, na zolto oznaczone sa fragmenty opublikowane przez "Dziennik"

20.01.2008
10:02
smile
[14]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Lutz - wybacz, ale to nie Tusk wpraszał się do kartofla, tylko to on zwołał radę "w szczególnie ważnej sprawie" - dziwne, że nie zwoływał, jak pielęgniarki okupowały gabinet drugiego kartofla
skoro zapraszał to chyba miał jakiś pomysł na to spotkanie? zobacz co on gada i jak gada, żadnej merytoryki: zadać pytanie, przerwać i się naburmuszyć
znam dzieci które lepiej poprowadziłyby takie spotkanie...

Tusk próbował ratować co się da, żeby nie wyszła z tego kompletna szopka - jak widać nie dało się

20.01.2008
10:06
[15]

eJay [ Gladiator ]

Mi się podoba fragment jak Kaczynski mowi cos w tym stylu - "Niestety posiedzenie bedzie trwalo krotko, bo mam pozniej nominacje sędziów, a to było zaplanowane od dawna.". Ja rozumiem, ze prezydent ma napięte terminy, ale tak ważne reformy też się planuje przez długi czas i mogl dać Kopacz się wysłowić, a nie przerywać i mlaskać do Tuska. Tak wazne sprawy jak służba zdrowia nie omawia się w kilkanaście minut. No ale widac bracia mają szerokie plany, dobrze, ze efekty tych działań możemy spokojnie zakwalifikowac do głupot :)

20.01.2008
16:04
[16]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Chyba tylko ktos niespełna rozumu albo interesujacy sie nasza polityka od 15min, nie wie o co chodziło organizatorom tego spotkania.
Jaki cel moze miec godzinne spotkanie dwoch rozgrywajacych przeciwnych druzyn, bo na pewno nie rozwiazywanie problemow spolecznych..
Kaczynski bedzie staral sie kazdy problem rzadu wyolbrzymic i naglosnic jak sie da, Tusk bedzie musial tak lawirowac zeby otwarcie nie popasc w konflit z prezydentem ale i nie moze pozwolic sobie na utrate szacunku wsrod swoich, bo prezydent to jednak jeden z top dogs obozu przeciwnego, tak wiec nigdy na pewno przed nim nie padnie na kolana (podoba sie zwrocik?) zachowujac sie jak pokorny chłopiec słuchajacy polecen "madrzejszego".
Tak wiec obu stronom taki wyciek jest na reke.
Pytanie tylko co jest skutkiem a co przyczyna, o zorganizowanie w takiej formie spotkania zabiegał prezydent, wiec to chyba do niego raczej odnosza sie słowa o wiec wyborczy.

20.01.2008
16:14
[17]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Całość była przed chwilą przedstawiona na TVN24.

Pomijając niektóre aspekty przebiegu posiedzenia Rady Gabinetowej to Premier na jej tle wypada zdecydowanie bardziej niekorzystnie niż Prezydent. Nie wiem czemu niektórym osobom wydaje się, że jest inaczej, ale to Kaczyński może na takim posiedzeniu udzielić i odebrać głos Tuskowi, a ten notorycznie mu się "wcinał" w zdanie.

Tusk chyba faktycznie zapomniał ten artykuł Konstytucji, a może już tak bardzo przyzwyczaił się do tego, że to on udziela i odbiera głos?

Wystarczy zajrzeć do Konstytucji RP: Rozdział V "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej", artykuł 141:
"1. W sprawach szczególnej wagi Prezydent Rzeczypospolitej może zwołać Radę Gabinetową. Radę Gabinetową tworzy Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem Prezydenta Rzeczypospolitej.
2. Radzie Gabinetowej nie przysługują kompetencje Rady Ministrów."

20.01.2008
16:24
smile
[18]

Regis [ ]

Naburmuszony kartofel zwolal ta rade chyba tylko po to, zeby sie dowartosciowac...

20.01.2008
16:28
[19]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Widać o co chodziło. Zna ktoś dobrą odpowiedź na pytanie o plan awaryjny na wypadek strajków placówek zdrowia: kamasze Dorna? strzelanie sobie w łeb?

20.01.2008
16:32
smile
[20]

Iceman_87th [ Senator ]

Ja tylko chciałbym uprzejmie przeprosić Pana Prezydenta, że musiał brać udział w tej Radzie. Również przepraszam za to, że Tusk przez 50 dni nie poprawił tego, co rząd jego brata nie poprawił w 2 lata a w szczególności za to, że Prezydent - zajęty przecież człowiek - wygospodarował aż 45 minut, a te wstrętne PO, które tyle razy najeżdżało niesłusznie na Pana Prezydenta, nie potrafiło tego docenić. A w szczególności w szczególności chciałem przeprosić za posła Palikota. Za to wszystko chciałem przeprosić również brata Pana Prezydenta oraz PiS.

I apeluję: wróćmy wszyscy do czasów wielkich przeprosin. To było takie, takie, takie oczyszczające.

20.01.2008
16:38
[21]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Tak naprawdę przekrzykiwanie się, kto bardziej zawinił nie ma większego sensu. Tusk pokazał, że tylko wyjątkowo nawiedzeni muszą wierzyć w jego cuda, a Kaczyński, że już chyba tylko jego żona wierzy, że nie jest małostkowy.

Z konkretów dostaliśmy po raz kolejny po pysku od całej klasy politycznej, kolejny dowód na to, że byt Rady Gabinetowej nie ma większego sensu, a wreszcie, że kto chce być w tym kraju zdrów za kilka lat, niech lepiej oszczędza w skarpecie, coby nie musiał czekać, aż zdechnie w kolejce.

20.01.2008
16:46
smile
[22]

_agEnt_ [ Tajniak ]

kolesiada

20.01.2008
21:06
smile
[23]

Tlaocetl [ cel uświęca środki ]

Hajle Selasje -> akurat się nie zgodzę - Rada Gabinetowa ma sens, tylko trzeba pomyśleć o zamysłach twórców konstytucji!
bierze się taki np: Łukaszenka i zaczyna grozić - Prezydent ma pewne prerogatywy co do polityki zagranicznej, zbiera więc Radę Gabinetową bo jesteśmy w przededniu wojny i trzeba pogadać na najwyższym szczeblu i dać do myślenia tym zza płota... że jednak nie żartujemy...
wtedy to ma sens polityczny i propagandowy!
ale rozgrywanie tego w bieżącej walce politycznej?
kartofel powinien się wstydzić, żenada kompletna! ba! zal.pl ;)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.