
Etka [ Imprinterka Dusz ]
Kącik zagubionych uczuć (cz.145)
"Nie wiem od czego zacząć. Pisać jakieś moralesy czy rzucić przypowiastkę? I tak źle i tak nie jest najlepiej... Jest wrzesień i lato czuć każdą częścią ciała. Ten nastrój odrodzenia opanował także serca części forumowiczów - a może Oni zawsze tu byli, tylko czekali aż ktoś uczyni ten pierwszy krok? Faktem jednak jest mnogość wątków osób „rozżalonych uczuciowo”. Dlaczego tak się dzieje, że w dobie „cyfrowych fantazji” ciągle istnieją ludzie, którzy odczuwają potrzebę kontaktu z innym człowiekiem?...
Ponieważ uczucia są cechą charakterystyczną każdej żywej istoty. Towarzyszą nam od narodzin do śmierci. W każdym rodzi się w pewnym momencie potrzeba bliskości z kimś innym. Bycia dla tego kogoś kimś ważnym. Nawet jeśliby to miało być chwilowe zauroczenie, istnieje jego potrzeba i podświadome do niego dążenie. Dlaczego mamy się bać tych najstarszych emocji? Dlaczego mamy uważać je za coś wstydliwego?
Nie boję się mówić o uczuciach. Nie potępiam ludzi przeżywających problemy sercowe. NIE WIERZĘ, że istnieje chociaż jedna osoba która nic nie czuję (nie wliczam w to grono chorych na autyzm). Nie bójmy się o tym pisać. Ktoś kto przeżywa spełnienie swoich wewnętrznych westchnień potrzebuje często o tym głośno krzyczeć. Ci, których spotkało niepowodzenie popadają w stan przygnębienia, czasami w stan totalnej porażki życiowej. Nie muszą Oni tłamsić w sobie tego co przeżywają. Mają prawo by podzielić z innymi swą radością lub szukać pocieszenia.
Dlatego tworzę ten wątek z myślą o takich ludziach. Mam nadzieję, że spotka się z aprobacją i zjedna sobie kilku sympatyków (a i pozwoli na redukcje wątków tego typu na samym forum). Wiem, że spotka wielu prześmiewców i złośliwców ale jakoś się nimi nie przejmuję. I tak kiedyś zawitają tu ze skruchą szukając pocieszenia, porady lub słuchaczy którzy ich nie wyśmieją. "
Poprzedni:
Etka [ Imprinterka Dusz ]
zostawiam Wam siebie na poniedzialek - bo nie bedzie mnie jak zawsze- pracka i te sprawki :( i jeszcze problem z netem bawcie sie dobrze ale nie zapomnijcie o starej przyjaciolce :PPP chcialabym miec w pracce tez neta i moc sie w tym czasie z Wami kontaktowac- no niestety nie da rady, czas sie przyzwyczaic- ale tak trudno bo ciezko jest zyc bez GOL-a ;)

KaPuhY [ Bury Osioł ]
drugi??? hehe jutro jade sobie i moze poodpoczywam. Eciu - nie przejmuj sie ... ten czas pracy to odwyk od GOL`a :-)

majka [ Dea di Arcano ]
Etka>> no wreszcie jakiś ślad po sobie zostawiłaś - przynajmniej jak cie nie bedzie mozna choc oglądać twego uśmiechniętego nicka:)))))) Kapuszku>>miłego wypoczynku, ślicznej pogody, mnóstwa wrażeń i całej gromady wielbicielek życzę :))))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Witam !!!! Heh w piątek mnie nie było - wirusowe zapalenie przewodu pokarmowego. Wczoraj - pierwsze jedzenie - o godz 19.00 dziś jeszcze nic nie adłem. Źle się wogule czuje jestem zmęczony ale da się przezyć wiec siedze w pracy.

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Witam wszystkich serdecznie i gorąco... :)))) majka ->>> Buziaczki gorące lecą do Ciebie niesione na skrzydełkach wesołych uśmiechów. Odliczanie zostało rozpoczęte i nikt już nie jest w stanie tego zatrzymać. Niecierpliwość narasta równomiernie ze zmieniającymi się cyferkami na wyświetlaczu. Wciśnięty w fotel wyczekuję adrenaliny, jaka gwałtownie narasta tuż przed startem. Adrenaliny podsycanej zbliżaniem się zegara do magicznego zera.... zera, które oznacza nastanie nowego... zera, które rzuci mną między gwiazdy. W wielką otchłań marzeń, fantazji i radości. Niekończącą się wędrówkę ku Raju... ;))) Etka ->>> Buziak (czułkowcem zwany... hihihihi) i usmiech dla Ciebie zostawiam... ;)))) Nicolka ->>> Uśmiech i całusek skrycie Ci przesyłam... ;)))))))) hehehe... i zapewne znów podpadłem emorgowi... ;))))))))))

Akirass [ Chor��y ]
Heyka wszystkim ;-) Juz jestem po egzaminie poprawkowym....czas okaze czy dobrze sciagnalem ;-) Po za tym grypka mnie lamie....przydalo by sie jakies skuteczne lekarstewko , na te dolegliwosci ;-) Na dole link z obiektem moich wspomnien...:(
Akirass [ Chor��y ]
poprzedni link nie dziala, moze ten ....

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Akir....--->>> oki albo ja nietutejszy albo nic nie rozumiem ale raczej to drugie - o co chodzi.

emorg [ Senator ]
Witam wszystkich bardzo serdecznie , pojawiłem się tylkok na chwilke musze posprawdzać pocztę i takie tam . Saurus = > Nie podpadłeś mi wcale ;) Widzę że starasz się jak możesz a tu nic z tego ;P Akirass => Już tą galerie gdzieś widziałem , powiedz nam co to za cudne dziewcze na pierwszej stronie ? ;) Awsze => Widzisz nie pij tyle bo ci szkodzi ;p
Akirass [ Chor��y ]
Awsze--> nie chce mi sie tlumaczy, bo mnie goraczka powalila...., ale w tej galerii jest obiekt mojej bylej ( a moze i nie) milosci....( takie w bialym golfie ;]) Emorgiusik---> wiem, ze ty ja widziales, a pozostali to cio ? ;-), to byla kiedys Kasia... "chcialas wybralas, rob co chcesz i niczego nie zaluj")

emorg [ Senator ]
akirass => Nie rozumiem twojej wypowiedzi napisałeś że " to byla kiedys Kasia... " a teraz kto to jest ?

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Akirass ->>> „...To była kiedyś Kasia...” hehehehe... a dziś ma na imię Heniek? a może trzeba Ci zabrać nóż z dłoni?... ;)))))))))))) emorg ->>> Cieszę się, że Ci nie podpadłem... hihihihi... w takim razie informacja, iż piszę właśnie tego posta na jej klawiaturze też chyba Cię nie ruszy... ;PPPP :)))))))))))))))))))))))))))))
emorg [ Senator ]
Saurus =>Oj coś chyba kręcisz bo jakoś wiem gdzie teraz nicolka jest ;p ale próbuj próbuj może ci się wreszcie uda , jak to się mówi "gdzie kota niema tam myszy harcują " ( czy jakoś tak .... Majka gdzie się podziewasz ;) ? Akirass => No to już wszystko wiem , wiesz czytałem gdzieś o tym Heńku , i wiem on bywa przewrotny .... no nic teraz zostaje mi tylko współczuć

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Emorg --->>> nic NIE piłem. Akir...... -->> tak myślałem, ze cos z tą panna bo księżyc to raaczej nie.
Akirass [ Chor��y ]
Emorg---> teraz jet Katarzyna, Kasia umarla...;p odeszla nie ma jej...., A ja witam na nowej drozce zycia ;p Saurus--> to sie nazywa metamorfoza... koniec tematu nie chce rozmawiac ( a raczej klikac na jej temat) Awsze ---> chociaz jeden domyslny sie znalazl ;-), ale no coz mozna wyc takze do ksiezyca ;PPPPPP ( juz dawno nie tesknilem i nie wylem za kasia, ale za ksiezycem tesknie zawsze ;p)

emorg [ Senator ]
awsze => wiesz zastanawia mnie ostatnio dlaczego zaczołeś skrócać sobie tak ksywki , pewnie nie długo zamiast Saurus będziesz pisał s.. a z czasem pewnie tylko .... Akirassq => bez urazy ;)

emorg [ Senator ]
Właśnie zauważyłem że w sobotę minęła moja rocznica od momentu pojawienia się na GOL-u dlaczego ja nigdy tego niezauważam nie zauważyłem tysięcznego posta ani dwu-tysięcznego a teraz przegapiłem rocznice hehehe Jakaś gapa ze mnie czy coś ;)

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Akirass ->>> Bez urazy... wiem, co chciałeś przekazać tamtym określeniem. Jednak życie jest piękniejsze na wesoło aniżeli zatopione w smutku. Łatwiej jest wyjść z dołka chwytając się szczebelków drabiny uśmiechu niż mozolnie paprać się w błocie psychicznego cierpienia. Wycie Ci szczerze odradzam (szczególnie to nocne)... jeszcze sąsiedzi zaczną w ciebie ciskać doniczkami z kwiatami... ;))))))))))) emorg ->>> echhh... a ja tak się staram. Odbierasz mi chęci do dalszych wysiłków. Chociaż byś trochę poudawał... ;)))))) hehehe... Tylko jak awsze napisze - " ... -->> " - to skąd będę miał pewność, że to jednak do mnie? ;))))

emorg [ Senator ]
Saurus => Właśnie też się głowie co to będzie jak będzie pisał e... wtedy nie będę wiedział czy to do mnie czy może do Etki w sumie takich przypadków będzie wiele , ale cóz będzie ciekawie buhahahah Awsze kiedy obcięcie kolejnej literki teraz chyba czas na trzy literówki ;p

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
emorg ->> Hihihihi... zaczne się martwić jak awsze zacznie obcinać swe wypowiedzi ;)))) Wtedy dopiero będzie ciekawie, np.: "...... -->> tak myślałem, ze.... !!" – I domyśl się teraz "że" co? hehehehe... :))))))))))) Aws... ->> hihihihi... bez urazy. To tylko żarty o niskiej szkodliwości społecznej... hehehe ;)))))
Akirass [ Chor��y ]
Saurus:---> Moze i masz racje.... moze ja jestem inny ;p o jejku doniczka?, no costy , moj sasiad napierdziela z okna ceglowkami!!!

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Etka ----> mam nadzieje, ze czytasz wszystkie zalegle posty. Nie damy jednak rady przyjechac do Poznania. Gdyby nie ten slub.... Ale przynajmniej zwolnily ci sie dwa miejsca noclegowe.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
emo....... --->>> a tak bo ciutkie leniwy, więc skracam sobie te nicki, a jak sie nie podoba no cóż mówcie to się poprawie. Akir......--->>> mie chec wycia właśnie przeszła dziś pewna osoba dostała mail'a z wyraźną informacją - czekałem dosyć teraz ty decyduj ale ja nie czekam i może być za późno jak się zdeczydujesz- wbrew pozorom napisanie takiego pisma przyszło mi łatwiej niż myślałem choć palec zadrzał na chwilę przed naciśnięciem "wyślij" ale tak - stało się i już czas znormalnieć . A pozatym Panna czeka i chyba zaczne zmieniać jej i swój stosunek do tej znajomości.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Oczywiście miało być --- PANNA A

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Sau........ ---->>>> Aws - aksja wyborcza szerszen - wcale się nie gniewam

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
właśnie własnie co do zlotu bedzie gdzie przybić komara (hehe) a tak wogule to ja troszkę zacofany z tymi planami bo nie wiem za bardzo co poza ze 21.09

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
awsze ->> Chciałoby się aż krzyknąć WRESZCIE!!!...wreszcie Panna M dostała od Ciebie ultimatum. Najwyższy czas... zdecydowanie najwyższy. Lepiej jednak późno niż nigdy. Pozostał Ci wykonać jeszcze jeden bardzo ważny i zdecydowany krok (a w sumie to dwa ;)) ) – Nie oczekiwać odpowiedzi a czas ten poświęcić na Pannę A... póki jeszcze czeka.

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
awsze ->>> hehehe.... mówisz "akcja wyborcza szerszen"? Jak na mój gust wyboru to już nie masz żadnego. ;)))))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
sau.......------>>>>>> nie zakładam komitet wyborczy i zaczynam kandydować. Tia a Panna A no cóz przełamałem się i nie zamierzam rezygnować - doszedłem do wniosku ze wiecie jak to jest z trzymaniem kilku srok za ogon zwłaszcza jak wydaje ci sie ze jedną trzymasz a druga prawie siedzi ci na ramieniu tylko ci na niej nie zależy i to chyba bład, więc zaczełem się zmieniać , zmieniać swoje podejście i wogule wszystko łącznie z tym że nie muszę być już z Panną M.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
sau.......------>>>>>> nie zakładam komitet wyborczy i zaczynam kandydować. Tia a Panna A no cóz przełamałem się i nie zamierzam rezygnować - doszedłem do wniosku ze wiecie jak to jest z trzymaniem kilku srok za ogon zwłaszcza jak wydaje ci sie ze jedną trzymasz a druga prawie siedzi ci na ramieniu tylko ci na niej nie zależy i to chyba bład, więc zaczełem się zmieniać , zmieniać swoje podejście i wogule wszystko łącznie z tym że nie muszę być już z Panną M.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
A jak dobrze pójdzie to pojawie się z Panną A na zlocie

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
łoooooojjjjjjjjj będę się zegnał na dziś dość źle sie czuję.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
zostawiam kącik na wierzchu i zmykam do domu

garrett [ realny nie realny ]
słodkie uzależnienie :)) internet :)) wioska ma 6 domków, 1 sklepik i kafejke, to czemu by z niej nie korzystac :)) pozdrawiam znad morza i szkolenia, woda ma az 5 stopni :) przesylam buziaczki i usciski :))))

majka [ Dea di Arcano ]
witam wszystkich awsze>> wreszcie zdecydowany krok - mam nadzieje że to wyprowadzi całą sytuacje na prosta:)) Piotrasq>> jaka szkoda że nie przyjedziecie :(( - Saurus miał stać na dworcu z flagą :) garrett>> ty nałogu:))))) a swoja droga to ta twoja wioska nowoczesna jakas - kilka domów - jeden sklep no i prosze kawiarenka internetowa - wierzyć się nie chce:))) poniewaz nikogo jak na razie nie ma , przywłaszczam sobie wszystkie buziaczki i uściski - mniam :)) hmmm troszke słonawe - nie pij więcej morskiej wody:)
neXus [ Fallen Angel ]
Witam wszystkich po dluzszej nieobecnosci (nawet tacy pracocholicy jak ja zostaja czasami wykopani na urlop ;))) Wlasnie udalo mi sie kolejna milosc niezupelnie trafiona (z drugiej strony to juz zaczyna stawac sie nudne - ile mozna...). Tiaaaa... Mozna powiedziec, ze zatem lato bylo w miare udane (poza ostatnimi dniami sierpnia) i znow jestem w tym samym punkcie co mniej wiecej na poczatku kwietnia.... Tia... Akurat na dlugie zimowe wieczory... Reasumujac - u mnie nic nowego... Zato z dniem dzisiejszym znow zaczynam aktywnie uczestniczyc w tym kawaleczku forum (jesli oczywiscie jeszcze ktos ma mnie ochote sluchac, hihihihi)...

Angelord [ sic me servavit Apollo ]
Kochani:) W przelocie do Was tu wskakuję, aby dać świadectwo pamięci mojej i Wszystkich pozdrowić serdecznie - najlepiej, jak umiem. I znikam, bo moja dusza w kosmicznych mgławicach, nieziemskie rozkosze przeżywa, wzywa mnie, porywa. A ten zew, raz dany, wymaga opieki - sami wiecie, że szczęście trwa krótko, zatem niech trwa długo:) Myslę o Was ciepło, pamiętam. I trzymajcie kciuki, to się zawsze przyda, no nie?:) Serdeczności
majka [ Dea di Arcano ]
Angelord>> nie masz pojęcia jak się zamarwiałam o ciebie, powinnam na ciebie nakrzyczeć , że znikasz tak bez słowa.:)) Ale rozumiem sytuację i dlatego ujdzie ci na sucho. Ciesze się że jestes cały i zdrowy. A o trzymanie kciuków sie nie martw - zawsze jesteśmy przy tobie i wspieramy chociażby duchowo :)) Korzystaj z chwil cudownych - niech trwają wiecznie:) neXus>> jak miło widzieć cię ponownie:)) wprawdzie przynosisz nowiny których zupełnie sie nie spodziewałam - bo wszystko zapowiadało się wspaniale. Nawet sądziłam że bawisz gdzies poza granicami i troszkę się zasiedziałeś.:) Nie załamuj się jednak , długie zimowe wieczory w kąciku są równie urocze - no prawie równie :)) zatem twoja aktywnosć w kąciku jest teraz jak najbardziej wskazana. A i może będziesz miał ochotę opowiedzieć dlaczego to uczucie gdzieś sie zagubiło.
neXus [ Fallen Angel ]
Majka -> Pisze w streszczeniu (juz mi troche przeszlo). Ona pojechala na wakacje do Niemiec (przed obrona magisterki) do swojego znajomego (wczesniej widziala go tylko pare razy przelotnie). Wyjezdzala z lekkimi watpliwosciami co do nas, nie byla jeszcze pewna... Spedzila tam 3 tygodnie - facet ma w tej chwili bodajze 45 lat (jest odemnie prawie 20 lat starszy)- i szczeze mysle, ze w jego wieku bede do niego bardzo podobny (nie zartuje - zdazylem sie o niem juz mocno nasluchac)... No coz, doswiadczenie wygralo... Tym bardziej, ze oboje poczuli cos do siebie - a on potrafil przelamac w okamgnieniu bariery, co mnie by zajelo dluzszy czas... Ona jeszcze sie zastanawia, ale sadze iz sprawa jest juz przesadzona (raczej w takich sprawach sie nie myle). Coz moge zrobic? Jedynie zyczyc im szczescia - jesli ona go kocha... Mnie jak zwykle pozostaje muzyka na leczenie i przyjazn, ktora mi oferuje, a ktora przyjme z wdziecznoscia... Jest takim czlowiekiem. iz warto byc chocby jej przyjacielem... Dziwny jestem, nie? Hihihi... Jak na razie prawie na okraglo slucham "Artrosis" (chyba jutro pojde ogolocic empik...) oraz probuje zmusic sie do nauki (a ci i bez przezyc sercowych jest trudna sztuka). Co najciekawsze - nadal prawie non stop ze soba przebywamy (skladam jej magisterke, a po drugie - nie mam nic przeciwko temu). Jednak pozostal smutek, i znow okrywam sie mrokiem (badz co badz Artrosis to gotycki zespol...). No coz, widocznie jest mi cos takiego pisane... Chociaz powinienem zalozyc agencje matrymonialna - wszystkie moje milosci zakochuja sie w kims innym (co zazwyczaj konczy sie malzenstwem i szczesliwym zyciem, jak w bajce...). A ja coraz bardziej staje sie stoikiem, chociaz kazde takie doswiadczenie uczy coraz to innego, zmieniam sie... Chociaz zmiany te bardziej dotycza mego podejscia do swiata i ludzi, niz mego charakteru... Ale sie rozpisalem, jak nigdy... ;))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Majka --->>> masz racje że chyba za późno, cóż nie łatwo się pogodzic z czymś zwłaszcza jeśli się tego nie akceptuje, nie wiem ale wele w tej sytuacji robione jest dla Panny A, czuje że dłużej nie mogę pozostawać w taiej sytuacji bo to się źle skończy o ile już nie jest zapóźno, moze to co napisłem da Pannie M do myślenia ale nie wiem czy eszcze z nią będę nawet jeśli się da, najbliższe tygodnie powinny wiele wyjaśnić, Panna A - cóz nie wiem czy nie przesadziłem i nie zraziłem jej tym do siebie teraz muszę bardziej się jej poświęcić a wogule probley w pracy powodują że ostatnio nie jestem za bardzo osobą tryskającą energią. neX..... --->>> Nie łam sie znajdzie się taka co ciebie też pokocha, charakteru nie zmienisz - a żeby być szczęsliwym ktoś musi akceptować cię takiego jakim jesteś.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
A tak wogule to witam wszystkich bardzo ciepło bo powoli zaczyna robić się na zewnątrz zimno.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
A tak wogule to witam wszystkich bardzo ciepło bo powoli zaczyna robić się na zewnątrz zimno.
emorg [ Senator ]
Witam i pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie Wpadłem się tylko przywitać (tak mi się wydaje) bo nastrój nie za ciekawy więc nie będę wam tu marudził Piotrasq => szkoda że nie przyjedziecie , ale licze że następnego terminu już nie opuścicie , zapewniam cię że etka wie wszystko co się dzieje w kąciku i czyta wszystko i to w dodadku nie raz ;)
Akirass [ Chor��y ]
Witka aall ;-) Grypka dalej meczy mnie,ale sie nie poddam ;-) "Kobieta: to zespół organów zew. i wew . podtrzymujących pochwe prz życiu" ;PP

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Air.......--->>> uważaj bo cię nasze kobiety zlinczują.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Akirass ---->>> miało być Akir......

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Hej co tak nam się kącik po kątach wala ??????

garrett [ realny nie realny ]
kącik upada coraz niżej up up & away znad morza :)))) ale dzis jest czadowa mgła, widoczność na 4 metry majko--> z braku innych duszyczek , wszystkie słone buziaczki wysyłam do ciebie :))))))
Akirass [ Chor��y ]
to byl tylko zarcik ;-) bez urazy kobietki ;-) dostal ocene 6 w rankingu kawalow o kobietach ;)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Akir.....---->>>> szkoda tylko ze nie śmieszny:(

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Powoli Papatki do jutra
majka [ Dea di Arcano ]
Witam wszystkich wieczorkiem. garrett>> hehe wcale mi nie przeszkadza brak innych duszyczek bo lubię zgarniać całe pule - niechże będą nawet słonawe te buziaki ale są czarujące i pachnące bursztynem - dzięki :))) uważaj z tą mgłą - to wciąga a przecież w jej wnętrzu , czają się zagubione przed wiekami statki widma :)) neXus>> po tym co napisałeś, doskonale rozumiem twoje rozgoryczenie całą sytuacją. Można wierzyć w przeciwieństwa losu i brak szczęścia ale jeżeli zaczyna to byc schematem , to zaczyna się proces braku wiary w siebie. Szuka się przyczyn czy błędów we własnym postępowaniu i popadamy w stan " widocznie jest mi takie coś pisane". Jest to pierwszy krok do tego aby skryć się w mroku i zamknąć dostęp do swego serca. Spróbuj nie podchodzić tak do całej sprawy . Wiem co teraz powiesz, że masz juz dość ciągłego cierpienia i podejmowanych jakichkolwiek prób. Wiem że to trudne ale należy zawsze dawać sobie szansę. A wówczas pewnego dnia stanie na twojej drodze ktoś, w sercu kogo zagościsz na zawsze. Ech życie juz takie jest - rzuca nam kłody pod nogi aby nie było za prosto i za pięknie. Ale jak się temu poddamy to utkniemy przy którejś z tych kłód bez możliwosci jej przekroczenia. Trzeba uparcie kroczyć dalej i szukac swojej kolejnej szansy. Wielka szkoda, ze tak zakończyła się ta historia - bo naprawdę radość ogarniała moje serduszko , że odnalazłeś swoją fascynację i jesteś szczęścliwy. Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Pamiętasz, jak mówiłeś na samym początku ze kolejne uczucie nie jest mozliwe? Okazało się że stało się inaczej - czyli wiesz juz że jest to jednak możliwe. A zatem nie należy wykluczać , że gdzies stąpa po ziemi kolejna fascynacja, prawda?.
neXus [ Fallen Angel ]
Hmmm... To nie zupelnie tak... Zalamanie? Nie! Rozgoryczenie? Tez juz nie... Moze poprzednim razem? Teraz raczej stoicyzm i zastanowienie sie nad soba i swiatem... Zmiana sposobu patrzenia na ludzi... Za mocno rozszezyly mi sie horyzonty bym czul do kogos zal czy nienawisc... Sam ten shemat mnie bawi - nie pisalem tego w stanie rozgoryczenia ale rozbawienia. Warto sie czasami posmiac z siebie. Przynajmniej nabiera sie dystansu do otaczajacego swiata... Kolejna fascynacja, powiadasz Majko? Niewatpliwie :) Aczkolwiek nie bedzie miala ze mna latwego zycia, hihi. Calkowicie inaczej podchodze do wielu rzeczy niz sporo ludzi wokol... Hmmm... Moze jesli mnie kiedys poznasz zrozumiesz o co chodzi... Wiecie jakie to ciekawe uczucie obudzic sie pewnego dnia w zupelnie innym swiecie? Tylko to tak na prawde to nie swiat sie zmienil tylko ty...
majka [ Dea di Arcano ]
neXus>> mnie nie oszukasz :)) - śmiejesz się z siebie? owszem, ale nie ma w tym śmiechu radosności tylko jest podszyty drwiną i sarkazmem. Wiem , że nie ma w tobie ani nienawisci za to co sie stało -- sam pisałes że i przyjaźń jest dla ciebie wartościowa z pewnych względów. Chyba każdego zmienia kolejne doświadczenie życiowe. Bez względu na jego wynik. Czasami dzieje się tak, ze budzą się w nas cechy o które nawet bysmy się nie podejrzewali. I nie mam tu na myśli wcale cech o zabarwieniu negatywnym. Może to byc choćby umiejętnosc nabrania dystansu do różnych spraw. Powiem więcej, czasami nawet dla siebie potrafimy byc nieprzewidywalni. I co najśmieszniejsze, najwieksze zmiany zachodzą w nas przy udziale uczuć. Niby to taka delikatna materia , a potrafi wywrócić nasz świat do góry nogami. :)) Trudno zatem sie dziwić, że później postrzegamy wszystko wokół inaczej. Wprawdzie nie wiem , na czym polega to twoje inne podchodzenie do wielu rzeczy, ale zapewniam cie, że i tutaj znalazłbyś wiele osób które z pojęciem "schemat" nie mają nic wspólnego. Hehe no i z wielką niecierpliwością oczekiwać będziemy wiadomości o nowej fascynacji ze szczególnym uwzględnieniem tej części tego dreszczowca pt." nie będzie miała ze mną łatwego życia" :))))) może zastanów się i ulituj nad biedną niewiastą:)))

mrówka bigbitówka [ Legionista ]
witam jak to jest z tą akceptacją ?? .... czy miejsce pobytu trzeba zaakceptować ?? .. ile na to trzeba przeznaczyć czasu ?? .. kilkadziesiąt lat ??

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Witam !!!!!!! Uf już sroda, czyli środek tygodnia - zostały dwa dni praski do weckendu. Z akceptacją to jest tak, jeśi się nie zaakceptujesz, jeśli nie zaakceptujesz świata, nie bądziesz szczesliwy szczęśliwa nigdy, zawsze będzie coś nie tak, ostatnie wydarzenia nauczyły mnie wiele i teraz wiem ze nie ma nic co może mnie załamac mogęczuć się zmęczony, mogę mieć wszystkiego dośc, ale wiem ze dzwonie do kumpla (najczęściej ostatnio jednak do Panny A) idziemy na iwo i mi przechodzi. Trzeba mieć paczke stałych przyjaciół to nie wiem ale oni mi dają pewną wartosć siebie wiem ze coś dla nich znaczę i w jakiś sposób im na mnie zależy. A tak wogóle doszedłem do wniosku że --- KOCHAM CAŁY ŚWIAT --- i nie ma problemu.

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
Witam wszystkich... Wesoło i pogodnie... :))))))))) Majka ->>> Jeszcze dni parę.. Kilka mignięć słońca i poświat księżyca. Gwiazdami usiane niebo krzyczy do mnie. Słucham go z uśmiechem. Zew pochwycony mym szalonym umysłem napędza wolę. Jak łowca czaję się w cieniu. Cicho i bezszelestnie skradam się ku mej ofierze. Nie mam zamiaru spłoszyć tak długo tropionej łani. Nie w takiej chwili... chwili, gdy w krzyżu nitek celownika widzę już zarys jej smukłego ciała. Jeszcze jest daleko. Jeszcze nie pora, aby zanurzyć usta w jej pulsującym sercu. Zwietrzyła mnie, lecz nie ucieka. Wyczekuje aż podejdę bliżej... może wcale nie jest mą ofiarą lecz mym przeznaczeniem. Iskrą, która rozpaliła me serce i duszę. Trzasnęła sucha gałązka. Nie utrzymała ciężaru upuszczonej broni. Jestem bezbronny i takim pozostaję. Tak nakazuje woli me szaleństwo. Jak ofiara czaję się w cieniu. Cicho i bezszelestnie skradam się ku memu przeznaczeniu... Buziaczek i uśmiech pozostawiam Ci na powitanie... ;))))))) neXus ->> Witaj ponownie w naszej wirtualnej „rodzinie”. Nie wiem czemu, ale mam pewność, że już niedługo zawita ta, która z twego „nie będzie miała ze mną łatwego życia” wydobędzie najcenniejszą poezję. Pozostałości wspólnie złożycie na stosie, który zapłonie od Waszego wewnętrznego żaru. Wiem, że to jeszcze nie ta chwile... nie nastał jeszcze odpowiedni czas. Bądź jednak czujny, bo może nadejść w najmniej oczekiwanym momencie... Bądź w pełnej gotowości, by jej nie przeoczyć... mrówka bigbitówka ->>> Akceptacja jest ugodą pomiędzy własnymi pragnieniami a rzeczywistością. Stanowi kompromis pomiędzy niedościgłymi marzeniami a realnością życia. Nie możesz jej obejmować miarą czasu. Nie można jej „wysiedzieć”. Jeśli twe oczekiwania są zbyt silne... jeśli twe marzenia nie chcą się spętać łańcuchami logiki, nie doczekasz jej. Musisz się pogodzić sam/a ze sobą. Podpisać pokój w wewnętrznej wojnie, jaką toczysz. Jeśli tego nie uczynisz nie oczekuj akceptacji... Jeśli nie chcesz tego zrobić szukaj nowych rozwiązań. Porusz rzeczywistość własnymi działaniami. Zacznij ją rzeźbić do postaci, która „zrównoważy” twe wnętrze. Innej drogi nie ma. Albo jesteś w stanie doprowadzić do sytuacji, w której otoczenie potrafi dostarczyć Ci tyle samo radości co żalu lub ciągle cierpisz... ciągle czujesz jak twa dusza jest rozdzierana i boli. Awszer ->>> Świat też Cię kocha.... hihihihi... i tez nie ma problemu ;))))))))))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
neX.......... ------>>>> wiesz masz racje, podobnie jest u mnie, cała sytuacja z M również mnie śmieszy, śmieszy mnie to ze popełniłem błędy jakie kiedyś już popełniłem z kimś innym, ale to było dawno temy i nie zależało mi na tamtej osobie tak zeby wyciągnąć z tego wnioski, tak bywa, wiem teraz dużo więcej i doświadczenie napewno zaowocóje w przyszłości, nie popełnie tych samych błędów ale, ale nie cofnę już tego co było PannaM chyba już nie będzie MOJA jak wcześniej raczej już jej nie zobaczę, smutno i przykro mi z tego powodu ale żyje się dalej nie mgę się zamykać - zrozumiałem to po pół roku, tak mgę cos czuć do niej ale nie ma sensu wieczne czekanie na coś co raczej wydaje się niemożliwe i na daną chwilę nieosiągalne, nawet nie wiem co Ona teraz o mnie myśli, napewno już o mnie zapomniała. Na szczęście mam kogoś innego na kim mogę się w tej chwili skupić, i komu mogę poświęcić swoją uwagę. Ech mija dziś 13 miesięcy jak poznałem Pannę M - musiałem sie wygadać.

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
awszer ->> Tak to juz bywa. Do niektórych decyzji trzeba "dojrzeć". Nabyłeś nowego doświadczenia, które umiejętnie zastosowane może przynieść Ci tylko korzyści. Stare pragnienia związane z Panną M zaczęły pokrywać się warstewką kurzu. Pozostaw, więc je w gablocie Muzeum "Wspomnienia" a żyj teraźniejszością. Masz nowe cele, nowe marzenia i nową nadzieję. Ściągawkę błędów, którą zrobiłeś w poprzednim związku noś zawsze przy sobie i często z niej korzystaj. Za jakiś czas zapewne okaże się, że tamto było tylko cieniem tego, co dopiero teraz zaczniesz przeżywać. Nie zapominaj tylko, aby starać się na bieżąco wychwytywać nowe błedy i w miare możliwości błyskawicznie je naprawiać. Uczymy się przez całe życie... i przez całe życie popełniamy większe lub mniejsze pomyłki. Tylko wnioski, jakie z nich wyciągamy decydują czy następne będą tymi "mniejszymi", czy tymi "większymi".

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Sau......--->>> Tia, tylko dlaczego doświadczenie przychodzi tak późno.

Saurus [ Immort-e-l Rider ]
awsze ->>> Doświadczenie przychodzi szybko.... to tylko chęć wyciągania z niego nauki, czasami odrzucamy od siebie. Ale ono jak bumerang zawsze do nas powraca, więc takie postępowanie nie ma najmniejszego sensu.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Sau...... ---->>>> moze inaczej dlaczego tak późno dostrzegamy błedy.
Saurus [ Immort-e-l Rider ]
awszer ->>> Bo staramy się żyć złudnymi nadziejami.... i chociaż zdajemy sobie sprawę z ich bezsensownej egzystencji to nie chcemy łatwo oddalić od siebie czegoś, co jeszcze tak niedawno było idyllą.

majka [ Dea di Arcano ]
Witam całe grono usmiechnietych kącikowców - zycze radosnego i udanego dzionka:)) awsze>> ciesz się - u ciebie wcale nie przyszło późno -- sa ludzie którzy nie wyciagaja wniosków z własnego postępowania nigdy. Bierz co los ci daje - bo jak na razie nie zauwazyłam abyś napisał że dostałeś odpowiedź od M. Mówiłam że ona cos kręci z tym zwodzeniem cię przez tyle czasu. Jej proces decyzyjny jest nieprawdopodobnie spowolniony. Może jest szachistką? mrówka>> to wszystko zalezy od tego gdzie leży mrowisko :)) jeżeli w miejscu zbyt hałaśliwym to wówczas mozna poszukać innego mrowiska - w zaciszu leśnej polany , pod drzewkiem gdzie słychać trel ptaszków a listki szepcza piekne kołysanki.:) jak najbardziej nalezy szukać swego miejsca na ziemi - ale przeciez kolejne mrowisko nie musi byc na końcu świata. Nie nalezy na siłę akceptować tego co denerwuje - przeciez można być upartym , osiagnąć sukces i wówczas samemu wybierać te najładniejsze mrowiska. Czyz brak akceptacji nie jest najlepszym motywatorem do takich działań? Saurus>> a wszystko zaczeło sie od ogonka....:))))))) rajskie ksiegi juz otwierają swe stronice aby zapisać złotymi zgłoskami to co niedługo nastapi. Pióra najszlachetniejszych ptaków są w gotowości ... lesni kompozytorzy składaja nuty aby zdążyć przed wielkim otwarciem... kobierzec z polnych kwiatów układa się w kształt zegara słonecznego i odmierza czas...czas dla tych co podążają za swoim przeznaczeniem... Słodkie buziaczki i kwieciste uśmiechy płyną w twoją stronę . Pokrywa je jeszcze magiczna mgiełka oczekiwania - ale juz niedługo rozbłysną pełnią swego piękna - i rozsyłać bedą wokoło uczucie szczęśliwości:)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Majka --->>> masz racje i powiedziałem jej to a właściwie napisałem, żeby nie panna A to moze jeszcze bym czekał ale nie mam czasu juz do stracenia.
majka [ Dea di Arcano ]
awsze>> no i sam widzisz co sie dzieje -- pomyśl, gdyby drzemała w niej choc szczypta uczucia , to nie zostawiłaby bez echa informacji o pannie A

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Majka --->>> Ale M nic nie wie o A
majka [ Dea di Arcano ]
awsze>> no to najwyzszy czas aby sie dowiedziała -- a sądziłam że tak jest po twoim poscie z 12,45 - przeciez tam napisałeś o tym:)

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Majka --->>> żle go zformółowałem, nie wiem, może czas ale nie wiem czy coś zmieni fakt jesli jej powiem, poaztym i tak w tym momencie zranię Pannę A.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
zranie - jesli coś między Panną M i mnną znów się coś zacznie moze lepiej tak bez wyjaśniania, teraz juz nie wiem co jest dobre a co nie.
majka [ Dea di Arcano ]
awsze>> a moze jednak szczerość popłaca? ja nie miałam na myśli tego, abyś obie panie sobie przedstawiał - tylko o informację - że decyzja jest ci potrzebna bo poznałeś kogos interesujacego ale nie chcesz podejmować pochopnych kroków bo cały czas zalezy ci na niej. Mniej wiecej cos w tym stylu - nikogo to nie urazi a może spowodowac dość szybką reakcje.

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Majak ---->>>> masz racje moze to coś pomoże a jak da mi krzyżyk na drogę to wiadomo o co chodzi i mogę bez zbędny wątpliwości zacząc działac bo mnie to ciągle powstrzymuje.

majka [ Dea di Arcano ]
awsze>> no własnie - bedzie klarowna sytuacja :)) hehe i nie mów do mnie majak - bo po tym zawsze sprawdzam czy nie staję się przezroczysta:)))

majka [ Dea di Arcano ]
awsze>> no własnie - bedzie klarowna sytuacja :)) hehe i nie mów do mnie majak - bo po tym zawsze sprawdzam czy nie staję się przezroczysta:)))

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Majka ---->>>>> właśnie miałem przepraszać za tego majaka, - sorki - tak to wiele wyjaśni.

majka [ Dea di Arcano ]
hehehe no i prosze - jednak sie stało - nie zauwazyłam że juz raz odpowiedź się wpisała:)))))))

garrett [ realny nie realny ]
pozdrawiam cały Kącik :)) i wszystkich obecnych, po ostatniej imprezie Saurusa spokój się tutaj zrobił :)) uff ledwo łapię oddech, do kafejki mam 2 kilometry :)) a we mgle to sie mozna jeszcze na wydmach pogubić :)) majko--> oki cała pula jest twoja :)))

Etka [ Imprinterka Dusz ]
Witam!!!!!!!!!!!!!!!! Ostatnio troche Was zaniedbalam wiec sie poprawiam :) i rozdaje usciski na lewo i prawo :) majko----> jak przeziebionko? czy juz dzis troche lepiej? garrett---> a to pech nie zalapalam sie na buziaki- ech zycie ;)))) ale nie zapomnij o dawce dla mnie nastepnym razem ;) Piotrasq--> szkoda :( zaluje bardzo- ale mysle ze dane bedzie nam sie spotkac w naszym Kącikowym skladzie :) Caluje i zmykam- papatki

Etka [ Imprinterka Dusz ]
Witam!!!!!!!!!!!!!!!! Ostatnio troche Was zaniedbalam wiec sie poprawiam :) i rozdaje usciski na lewo i prawo :) majko----> jak przeziebionko? czy juz dzis troche lepiej? garrett---> a to pech nie zalapalam sie na buziaki- ech zycie ;)))) ale nie zapomnij o dawce dla mnie nastepnym razem ;) Piotrasq--> szkoda :( zaluje bardzo- ale mysle ze dane bedzie nam sie spotkac w naszym Kącikowym skladzie :) Caluje i zmykam- papatki

majka [ Dea di Arcano ]
garrett>> yes, yes, yes -- hehe rozbiłam bank i wszystkie buziaki moje :))) mniam jak zwykle smakowite :) hehe co jest - ta kafejka jest w szczerym polu że tak biegasz? to jakieś niesamowite miejsce być musi :)) a może to jakas kafejka objazdowa? :)) pozdrawiam i dla ciebie cmoki słodkie przesyłam:)

majka [ Dea di Arcano ]
No proszę Etka wpadła jak błyskawica - wrzuciła bliźniaczego posta i juz znikneła:)))))0 Etka>> no wreszcie sie pojawiasz - jak mozna żyć bez kącika hehehehe :)) a przeziebienie wcale nie przechodzi - pogłębia się i zamieniło się w okropny kaszel :(

neXus [ Fallen Angel ]
Wiotajcie w ten piekny dzionek! Wreszcie zaczynaja sie normalne dni z normalna temperatura (co dla mnie, malego yeti jest tak jak dla was nadejscie wiosny po dlugiej zimie). Ha! Nawet zaczolem uzywac nowego programu do lazenia po necie (Mozzili) przez co nawet widze wszystkie polskie krzaczory (nie wiem w zasadzie po co to mi ale zawsze moge sie czyms pochwalic). Majka -> "ale nie ma w tym śmiechu radosności tylko jest podszyty drwiną i sarkazmem" - no bez przesady, potrafie w dalszym ciagu smac sie z siebie i bez tego. Wczoraj mnie zaciagneli do studia foto, bo byly im (tj grafikom) potrzebne zdiecia bawarczyka. Co prawda wybrano kogo innego (no coz, nie dorobilem sie jeszcze solidnego brzucha i jakos siespieszno mi do tego) ale dzis mialem niesamowity ubaw ogladajac swoje zdiecia. Mam je zarchiwizowane na plycie... Po drugie dlaczego drwina - ja siebie calkowicie apceptuje - drwina jest zwykle z czegos, czego sie w sobie nie akceptuje... Chociaz chcialbym zobaczec jak ktos moze sie tak smiac - to moze byc ciekawe... Co do ciezkiego zycia - ja NAPRAWDE dziwnie reaguje na rozne sytuacje, odmiennie od wszystkich. Fakt, iz przebywajac ze mna mozna sie do tego przyzwyczaic, ale to nie zmienia faktu ze potrafie zaskakiwac swoimi reakcjami... Tym bardziej ze coraz czesciej dostaje shizza, tzn robie rozne szalone rzeczy, hihihihi... "Majak"? Czyzbys staeala sie zjawa? Hmmmm... Czas poszukac jakiegos zamku... Ale pozwolisz mi podzwonic lancuchami? Zawsze o tym marzylem!!!! Saurus -> O, nie watpie. Tak czy inaczej cos we mnie trafi, hihihi. Tacy jak ja powinni byc pod kontrola, a im ona ladniejsza i czulsza, tym staja sie milsi. Cala zabawa polega jeszcze na tym ze ogien tego stosu bedzie tak wieki iz moze zaplonac wszysto wokol. Hmmmm... Tak czy inaczej bedzie ciekawie... I niech ci bedzie - jesli ja spotkam zaczne pisac tu poezja, hihihihi... Ciekawe jak dlugo to wytrzymacie? ;))) Awszerszen -> O tak - widze ze podobniez myslimy. Mnie co prawda szybciej to zabralo dotarcie do tego, ale ona jest tez niestandartowa osoba i zarowno sam zwiazek jak i rozstanie mialo bardzo specyficzny charakter. Ale mysle ze to tez kwestia osobowosci - ciagnie mnie do osob mnie podobnych - nieprzewidywalnych, bez ograniczen, pry ktorych nie mozna sie nudzic... Co do bledow jes takie zabawne powiedzenie "czlowiek uczy sie na bledach, lecz madry czlowiek - na cudzych". Badzmy ludzmi... ;))))

neXus [ Fallen Angel ]
Jak tak dalej pojdzie naprawde stane sie poeta i to w dodatku bezrobotnym - nic nie robie w tej pracy tylko stklam w te klawisze :)))

majka [ Dea di Arcano ]
neXus>> chyba jednak twoja forma jest lepsza niz sądziłam:)) i dobrze - bo z usmiechem ci do twarzy:) Hehehe za to błąd popełniłeś okrutny :)) napisałeś o zdjęciach na płytce i teraz masz do wyboru tylko : albo przesyłasz na emaila albo publikujesz w kąciku. Ta trzecia opcja o której teraz myslisz -- czyli ze tego nie zrobisz -- wogóle nie wchodzi w grę :)) A w majaka zamieniam się od czasu do czasu - blednę, nabieram opływowych kształtów - i krażę po domach, wchodzę w umysły i zamieniam się w senną zjawę:)) Siedziby i asystenta do noszenia łańcuchów jeszcze się nie dorobiłam. Zatem jestem skłonna spełnić twe marzenie ale pod warunkiem , ze znajdziesz nam jakąś centralę - ziejącą grozą ale z przytulnym salonem. I koniecznie kominek - od tych przeciągów nabawiłam się potwornego przeziębienia i miast straszyć - zanosze się kaszlem:)))

neXus [ Fallen Angel ]
Ze zdieciem ok, ale nie to - to puszcze kiedys w ramach zartu. Za to wysle zdiatko, ktore jest troche bardziej artystyczne - ale to dopiero jutro - musze je wziac z domu i wskanowac - ale niech wam bedzie :)))

Etka [ Imprinterka Dusz ]
majka--> ten dubel to tak przypadkowo ;) trzeba sobie dodac postow bo mi spada srednia ;) Nexus---> daja tu jakies zdjecia? ;) to i ja sie pisze ;)
neXus [ Fallen Angel ]
Etka -> Hmmmm... Widze ze nie mam wyboru - musze cos przyniesc... Majka -> A nie myslalas o jakims gustownym zameczku ze zrujnowana wieza i mrocznymi murami groznie mierzacymi w niebo? Gdzie odziana w biale szaty bedziesz przemykala sie po murach i w przeswitach bram straszac rzadnych przygod i wrazen mlodziencow... Co oczywiscnie nie przecy istnienia wewnatrz ponurych murow cieplej komnatki wylozonych miekkimi futrami i gobelinami, z wielkim kominkiem, w ktorym bedzie buzowal ogien grajac przycmionym swiatlem na okolicznych scianach. Nie wspominajac oczywiscie o olbrzymim lozu z baldachimem, gdzie bedziesz mogla ulozyc strudzone cialo... Hmmm... A ja moglbym zamieszkac wtedy w wpol zrujnowanej wiezy dzwoniac dla hobby lancuchami i przeprowadzajac tajemnicze eksperymenty.. (no od czegos ta wieza musi byc zrujnowana, hihihihi). Reszte Watkowcow prosze sie wpisywac w odpowiednie mijsca w zameczku... Ciekawe co z tego wyjdzie :)))

Rogal [ Amor omnia vincit ]
Witam wszystkich Majeczko --> dziękuje bardzo za odpowiedź na maila ... Wiesz co do tej dziewczyny pozostaje mi teraz juz tylko jeden strasznie duzy problem który coraz bardziej mi sie objawia i coraz bardziej go zauważam ... ja sie naprawde Jej boje , dzisiaj np. podeszła domnie przed lekcją na której miał być sprawdzian i spytała czy umiem wszystko potem co u mnie słychać powiedziałe ze nic ciekawego i spytałem co u Niej , odpowiedziąła ze też nic ciekawego a nawet kiepsko , to spytałem co sie stało , ale musieliśmy juz wchodzić do sali więc spytałem czy pogadamy później , odpowidziała tak pogadamy później , no i oczywiście to ja powinienem podejść i zacząć rozmowe a niepotrafiłem , niewiem czemu widziałem Ją jak siedziała taka zdołowana i niepotrafiłem poprostu niepotrafiłem , nieumiem tego inaczej nazwać jak strach , niewiem czego sie boje moze , wiem ze napewno potym wszystkim co ostatnio sie stało wręcz śmiertelnie boje sie jakiejkolwiek bliskości z Nią , boje sie Jej patrzeć w oczy ... niewiem czemu to wszystko , wcześniej tego niemiałem i jak jestem pijany to tego niemam . Cóż ja mam zrobić ??

majka [ Dea di Arcano ]
neXus>> tak ta wizja niezmiernie przypadła mi do gustu - tylko widzę tu troche komplikacji. No bo jak to rozwiązać aby te dzwonienia były w miejscu gdzie pojawia sie zjawa - skoro ty w wieży a ja w komnacie? Będziemy się spotykać w połowie drogi czy jak ?:)) Przejrzałam oferty siedzib dostępne w katalogu "dla majaków" i znalazłam coś ciekawego - wprawdzie nie ma zrujnowanej wieży ale co tam, wszystko w twoich rękach, a raczej wszystko w twoich eksperymentach :)))) Oto prezentacja ---->
majka [ Dea di Arcano ]
Rogalku>> nie bardzo rozumiem skad bierze sie ten strach. Przeciez co jak co, ale z rozmowami nigdy nie miałeś problemu. A tu nagle jakas blokada. Może boisz się , ze usłyszysz od niej coś - na co nie bedziesz potrafił znaleźć rady? że bedzie za trudne , albo że możesz usłyszeć cos co cię zaboli. Trudno to zdefiniować - bo jak sam piszesz nie wiadomo właściwie skad się wzięło takie twoje podejście. Napisałam ci w mailu, ze najlepiej jak jej powiesz , ze pewne tematy cie przerastaja i nie chciałbyś o nich rozmawiać - bo to dla ciebie bolesne. Sadzę że powinieneś się przełamać i tak własnie zrobic. Wówczas nie będzie obaw , ze w kolejnej rozmowie zostaniesz zaskoczony tematem , który nie jest dla ciebie wygodny. ale najpierw przemyśl na spokojnie temat - dlaczego teraz tak sie dzieje. Ty znasz tą odpowiedź tylko musisz ją z siebie wydobyć. Dopóki tego się nie dowiemy, czym podszyty jest ten strach, dopóty bedziemy rozważać to czysto teoretycznie i opierać się na domysłach.
majka [ Dea di Arcano ]
Rogalku>> nie bardzo rozumiem skad bierze sie ten strach. Przeciez co jak co, ale z rozmowami nigdy nie miałeś problemu. A tu nagle jakas blokada. Może boisz się , ze usłyszysz od niej coś - na co nie bedziesz potrafił znaleźć rady? że bedzie za trudne , albo że możesz usłyszeć cos co cię zaboli. Trudno to zdefiniować - bo jak sam piszesz nie wiadomo właściwie skad się wzięło takie twoje podejście. Napisałam ci w mailu, ze najlepiej jak jej powiesz , ze pewne tematy cie przerastaja i nie chciałbyś o nich rozmawiać - bo to dla ciebie bolesne. Sadzę że powinieneś się przełamać i tak własnie zrobic. Wówczas nie będzie obaw , ze w kolejnej rozmowie zostaniesz zaskoczony tematem , który nie jest dla ciebie wygodny. ale najpierw przemyśl na spokojnie temat - dlaczego teraz tak sie dzieje. Ty znasz tą odpowiedź tylko musisz ją z siebie wydobyć. Dopóki tego się nie dowiemy, czym podszyty jest ten strach, dopóty bedziemy rozważać to czysto teoretycznie i opierać się na domysłach.
majka [ Dea di Arcano ]
O rany - znowu sie zdublowałam - co się dziś dzieje z tym forum - :( czyzby to juz było majakowe echo? :)
Etka [ Imprinterka Dusz ]
NeXus---> swojego czasu (calkiem niedawno) wraz z mym ukochanym wiedlismy plany a raczej marzenia kupienia sobie malego zameczku- do remontu, tam w srodeczku jakas mala restauracyjka- reszta- bedzie miala swoj klimat...szkoda ze to tylko marzenia

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
Witam !!!!!! Od razu zakładam nowy wątek, a tak na nowy dzień, mam nadzieje ze nie strzelę gafy. NOWY::::::::::::::::::