Gilmar [ Easy Rider ]
Blues
Muzykolodzy i etnografowie mają sporo kłopotów z dokładnym określeniem, skąd się wziął blues. Dość powszechnie akceptowany jest pogląd, ze blues powstał w efekcie przetworzenia tradycji muzycznej ludności afrykańskiej przywozonej przez białych kolonizatorów do Ameryki Północnej.
Twórczość najstarszych wykonawców bluesa, znana jest tylko z legend, plotek i domysłów.
W XX wieku popularność bluesa stała się faktem a ten rodzaj muzyki, zwany wcześniej "devil music", przyjął się w świecie muzyki rozrywkowej. W barach, nocnych klubach i na ulicach coraz powszechniej rozbrzmiewała nowa muzyka.
Po II Wojnie Światowej, blues przestał być postrzegany jako muzyka tworzona przez czarnych i dla czarnych, a jego popularność znacznie wzrosła.
Nie jestem fanatykiem bluesa, żaden ze mnie znawca, ot po prostu bardzo lubię ten rodzaj muzyki.
Wątek zakładam, bo skoro Hip-Hopowcy czy Metalowcy mają, to dlaczego fani bluesa, mają byc gorsi.
Zdaję sobie sprawę, ze wątek ten nie dorówna popularnością innym wątkom muzycznym, ale sądzę, ze warto podjąć taką próbę.
A więc Panie i Panowie - Blues bez podziałów na Deltę Missisipi, Texas, Chicago, rythm&bluesa, biały, czarny itd
Poczujcie Bluesa...
Na dobry początek ---->
Taikun. [ NINTENDO ]
Ja z Bluesem miałem tyle wspólnego że pooglądałem Blues Brothers, muzyka mi się cholernie spodobała, ale nie było nigdy kogoś kto mógłby polecić jakieś dobre albumy.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ale czy warto?
Może nie warto?
Ech, chyba warto...
Tak, tak - warto.
Bardzo to warto.
O, tak - to warto.
Jeszcze jak warto!
E.S
Muzyka obroni się sama.
Gilmar [ Easy Rider ]
Taikun -----> Dotarcie do konkretnych albumów nie jest proste, ale to nie jest konieczne. Wystarczy posłuchać składanek bluesowych róznych wykonawców albo płyt poswięconych twórczości słynnych bluesmanów i wtedy ewentualnie szukac takiego stylu, który przypadł najbardziej do gustu.
Kanon ----> Ja tez tak myslę... :-))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Skoro o kanonie mowa...
Jeżeli szukasz Taikunie, czegoś godnego polecenia to zerknij tutaj.
---------------------------------------------------------------------------------
Jeden z moich ulubieńców: Lonnie Johnson
Gilmar [ Easy Rider ]
Dla wszystkich niedowiarków, którzy chcieliby zadac pytanie - co blues ma wspólnego z grami komputerowymi...?
Proszę bardzo ------>
Gilmar [ Easy Rider ]
Oooooo. Dzięki Ci Kanon za pioniera "urban bluesa" Lonnie Johnsona ( Alonzo Johnson), zmarł w 1970 w Toronto. Był jednym z twórców sposobu gry bezakordowej tzw single note, czego dobrym przykładem jest nagranie prezentowane przez Kanona.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A tu mamy Roberta Johnson'a, który sławny stał się dzieki filmowi pt "Crossroad", tzn: sławny był o wiele wcześniej, ale pod strzechy w Europie zawędrował właśnie z tym filmem. Cóż, takie życie... filmem, który podobnie jak "Blues Brothers" ocieka bluesowymi taktami. I dobrze :)
Według fachowców, ten Pan plasuje się w pierwszej piątce najlepszych gitarzystów we wszechświecie. Tajemnicą poliszynela jest, że za życia, ledwo wiązał koniec z końcem, zainteresowania miał jak to prawdziwy bluesman trzy, śpiew, whisky i kobiety ;)
------------------------------------------------------------------------------------------------
Pojedynek gitarowy, Karate Kid vs. Steve Vai z filmu "Crossroad"
Gilmar [ Easy Rider ]
A to człowiek dysponujacy specyficznym głosem, co przyczyniło sie do jego scenicznej ksywki.
Chyba słusznie...?
Niedziellak [ Legionista ]
Wreszcie temat który zmusił mnie do napisania czegoś, bo na forum zaglądam biernie już od dość dawna.
Widzę że Kanon uprzedził mnie w przytoczeniu mojego ulubionego bluesmana Roberta Johnsona. Polecam oczywiście płytę Johnsona "The Complete Recordings" gdzie znaleźć można wszystkie jego 29 piosenek, niektóre w dwóch wersjach, razem 41 utworów na 2 cd.
Warto zapoznać się też z twórczością Erica Claptona związaną z RJ, szczególnie "Sessions for Robert J".
Podobno Clapton, kiedy się z nim rozmawia, odwraca się plecami jeżeli wychodzi na to, ze nie wie się, kto to Robert Johnson. ;)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Gypsy woman told my mother, before I was born...
Nikt inny tylko sam Muddy Waters
Są numery, których powinni uczyć w szkołach na pamięć.
Everybody knows I'm here
And I'm the hoochie-coochie man
Niedziellak [ Legionista ]
Jeżeli Muddy Waters to oczywiście: Got My Mojo Working!
Muddy Waters - vocal
Sonny Boy Williamson II - harmonica
Otis Spann - piano
Matt Guitar Murphy - guitar
Willie Dixon - upright bass
Bill Stepney - drums
Gilmar [ Easy Rider ]
A moze duet...? Jeden z najsłynniejszych.
Notar [ Pretorianin ]
Sonny i Brownie, spoko. Fajny ten kawałek.
Gilmar [ Easy Rider ]
Czym byłby blues bez harmonijki...?
Niedziellak ------> Sonny Boy Wiliamson II ---- oooo yes!
Gilmar [ Easy Rider ]
A ten pan skromnie brzdąkający na basie połozył ogromne zasługi dla popularyzacji bluesa na swiecie.
c_N_mooris [ Pretorianin ]
<przeciera oczy ze zdumienia>...czyżby wreszcie wątek dotyczący muzyki sensu strikte... tak prawdziwej, płynącej tak głęboko ze środka, tak namacalnie pięknej...
Normalnie aż sobie zacytuję Willie'go Dixon'a...
"Blues to korzenie..reszta muzyki to owoce"
Blues jest trudną muzyką, która może trochę underground'owo ewoluuje od wielu lat. Warto polecić również obrońców trochę nowszej szkoły jak choćby:
The Allman Brothers Band
Gov't Mule
czy też "jedyną nadzieję białych", "nowego mesjasza bluesa", którym miałby być Joe Bonamassa.
Dużo by pisać. Nie pozwólmy upaść wątkowi.
Gilmar [ Easy Rider ]
Wybaczcie Dixonowi, był zdenerwowany...
Bez stresu to tak gra.
Gilmar [ Easy Rider ]
Oj nie jedyna, nie jedyna...
Dawaj Joe !
spamer [ Pretorianin ]
Trochę klasyki:
Blind Blake - niestety, nie ma na youtube żadnych jego piosenek w oryginale
Blind Willie Johnson
No i legendarny utwór - Bessie Smith "St. Louis Blues"
No i współczesny blues:
Jon Spencer Blues Explosion
Kid Koala
St Germain vs. John Lee Hooker
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Mam słabość do gitarowego bluesa
a może blues mieszka w Polsce..
Gilmar [ Easy Rider ]
spamer -----> jak klasyka to klasyka.
To jest temat z czasów niewolnictwa przerabiany i wykorzystywany przez setki wykonawcow. Stary dobry "See See Rider" z XIX wieku, grany w 1994 roku.
Gilmar [ Easy Rider ]
Slim Harpo, prawdziwe nazwisko - James B. Moore i jego blues, ktory zdobył w 1966r trzecie miejsce na rythm and bluesowej liscie przebojów "Billboardu"
Flyby [ Outsider ]
..wątek co moje serce raduje .. tylko blues
..a z Taikuna kłamczuszek bo polecałem mu wykonawców bluesowych ;) ..Tyle że ja daru nie mam do lansowania ..z przyjemnością na razie poczytam, posłucham i pooglądam ..
swee [ Gunslinger ]
Blues rządzi! Gram od roku na harmonijce i z każdym dniem jestem coraz bardziej przekonany, że nie ma lepszego gatunku muzyki. Idę po raz 1234654 pomęczyć Randy&Ry
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A pamięta ktoś AMOR ? (AKUSTYCZNA MIEDZYMIASTOWA ORKIESTRA RADIOWA) Przedsięwzięcie gdzie jamsession odbywało się z udziałem muzyków, rozsianych po całej Polsce w ośrodkach radiowych ? Myślałem, że nic nie ma na tubie ale się miło rozczarowałem. Pamiętam, że siedziałem z wypiekami koło radia i oczywiście nagrywałem na kaseciaka. Właśnie cofnęło mnie w czasie o piętnaście lat :D
Grają i śpiewają:
Ryszard Riedel - voc.
Małgorzata Ostrowska - voc.
Adam Otręba - g.
Jerzy Styczyński - g.
Beno Otręba - bg.
Paweł Berger - kbds.
Zbigniew Szczerbiński - dr.
Sławomir Wierzcholski - hca.
Leszek Cichoński - g.
Gilmar [ Easy Rider ]
Tak sobie gra i śpiewa, bo lubi... W przerwach miedzy koncertami w Carnegie Hall jeden z najwazniejszych twórców teksaskiego bluesa - Samuel Hopkins, Lightnin.
Niedziellak [ Legionista ]
The Doors - "Backdoor Man"
Led Zeppelin - "Bring It On Home"
Led Zeppelin - "You Shook Me"
Led Zeppelin - "I Can't Quit You Baby"
Cream - "Spoonful"
Co łączy te wszystkie przeboje? Jeden człowiek, wspomniany już Willie Dixon.
Gilmar [ Easy Rider ]
Tak jest!
To są własnie kompozycje Willie Dixona, tego niepozornego człowieka, zazwyczaj stojacego z tyłu sceny, wspartego na kontrabasie.
TrzyKawki [ smok trojański ]
I still got the blues for the blues :-D
A ja lubię gitary i dialogi:
ten sam utwór w wykonaniu B.B. King/Eric Clapton wypadł dużo słabiej :-)
Taikun. [ NINTENDO ]
..a z Taikuna kłamczuszek bo polecałem mu wykonawców bluesowych ;) ..Tyle że ja daru nie mam do lansowania ..z przyjemnością na razie poczytam, posłucham i pooglądam ..
a tam ... poleciłeś i uciekłeś, a ja potrzebuję kogoś kto mnie poprowadzi za rękę ;)
Gilmar [ Easy Rider ]
Wszak w naturze bluesa lezy aby wokal odpowiadał instrumentowi i odwrotnie. To niby dlaczego nie maja rozmawiac dwie gitary...? :-))
Na marginesie trzeba dodac, ze B.B. King to bluesman, gitarzysta i showman. Kto wie w ktorej dziedzinie jest najwspanialszy.
Alvarez [ missing link ]
Od siebie dorzucę: John Lee Hooker i Bettye Lavette.
Flyby [ Outsider ]
..to korzystaj, Taikun ;) ..masz tutaj świetnych znawców bluesa co potrafią go przedstawić ..o, nawet TrzyKawki ;) ..nie wiedziałem że też bluesman ..
Gilmar [ Easy Rider ]
Czterej muszkieterowie, siedza bo sie okrutnie zmeczyli.
Chyba nie musze tłumaczyc, który jest Portos...:-))
Flyby [ Outsider ]
..to jest wielki "zestaw" ..dotąd nie słuchałem ich razem
TrzyKawki [ smok trojański ]
Pięciu muszkieterów śpiewa do Konstancji:
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Dużo się mówi, że blues to przeszłość., że blues się kończy i od chodzi wraz z tym jak odchodzą jego legendy.
Ja jednak jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia, że wszyscy czerpią z niego garściami i np. na Mtv więcej jest go niż wydawać by się mogło. Korzystają wszyscy... od twórców raczej ciężkich brzmień:
po artystów "lekkich" tworzących na pograniczach pop'u:
Co o tym myślicie. Czy to jeszcze blues? Czy można się przyznać wśród "ziomków", że słucha się takiego bluesa?
Flyby [ Outsider ]
..jak najbardziej można się "przyznać" że to blues ..zwłaszcza Joe Satriani, jak chodzi o gitarowe brzmienia ..Katie dla odmiany ma lekki podkład muzyczny miły dla ucha zwolenników jazzu tradycyjnego ..też go zresztą lubię ..Przyznaję że Satriani jest dla mnie (zwłaszcza w innych utworach) przyciężki lecz nawet heavy metal korzysta udatnie z bluesa ;)
..blues to przeszłość? ..he hee
Sznapi [ Rashômon ]
Led Zeppelin - When the Levee Breaks
Tekst już nie autorstwa Williego Dixona, ale i tak czuć bluesowy klimat ;)
Co do samego bluesa, to znam takich muzyków jak Muddy Waters, John Lee Hooker, Stevie Ray Vaughan, Howlin' Wolf, B.B. King itd., a na szczególne wyróżnienie zasługuje pierwszy pan, niektóre jego kompozycje naprawdę są świetne.
Przy okazji wątku traktującego o muzyce bluesowej muszę wspomnieć także o najlepszych muzykach blues-rockowych, czyli o Ericu Claptonie i Jimim Hendriksie :)
Praetor [ Generaďż˝ ]
w linku najlepszy żyjący biały bluesman ( koncert Me and Mr. Johnson - moim zdaniem jedna najlepszych plyt bluesowych ostatnich lat ).
Oprócz EC był oczywiście niesamowity SRV
może coś o paniach
mój ulubiony obecnie Keb Mo
i na koniec troche jazzującego bluesa - Robben Ford
Praetor [ Generaďż˝ ]
hehe Sznapi - napisałeś jak tworzyłem swojego posta :)
tak mi sie przypomniała taka anegdota jak to John Lee Hooker powiedział o "bluesie" Gary Moora - "... uważam, że Gary Moore powinien zabrać swoją gitare i pójść do domu..." - taki offtop z całym szacunkiedla fanów GM ;)
Gilmar [ Easy Rider ]
c_N_mooris ------>Sam zacytowałes, "Blues to korzenie..reszta muzyki to owoce".
Smieszne byłoby stwierdzenie, ze J.S. Bach czerpał inspiracje z bluesa ale juz jazz wziąl sobie za platformę bluesa.
Ewolucja bluesa trwa cały czas czy to sie podoba czy nie największym purystom bluesa. Z formy ludowej, z Delty Missisipi w miejski głownie chicagowski a także jego adaptacja w takich formach jak boogie woogie, rythm & blues, rock a nawet country oraz wiele nurtów muzyki pop.
Nie warto wszystkiego szufladkować bo mozna się zagonic w slepy zaułek.
Powolny, ascetyczny, rasowy blues zagrany dwa razy szybciej z ogromna ilościa ozdobników, solówek itp moze się okazać cięzkim rockiem z elementami bluesa. :-))
Tak przynajmniej ja to czuje i odbieram...
Praetor [ Generaďż˝ ]
Smieszne byłoby stwierdzenie, ze J.S. Bach czerpał inspiracje z bluesa ale juz jazz wziąl sobie za platformę bluesa.
---> oczywiście, że byłoby śmieszne, ale mozna spokojnie powiedzieć, ża cała wspólczesna muzyka popularna wzięła się z bluesa - od jazzu po hiphop i metal ( rock ).
CN - co do Katie Melua - to oczwiście, że jest to blues i to nawet dość klasyczny jeśli chodzi o budowę, tylko wokal jest dosyć oryginalny
Niedziellak [ Legionista ]
Dziwię się że w kwestii białych bluesmanów nikt nie wspomniał jeszcze Johna Mayalla i jego Bluesbreakers. Pod jego skrzydłami sławę zdobył Eric Clapton.
Miałem przyjemność być na ich koncercie w te wakacje, w Stodole. Kawał porządnego bluesa, szczególnie spodobał mi się ich obecny gitarzysta, Buddy Whittington. Jeżeli chodzi o posturę to taki biały BB King ;)
Z czasów gry EC z Bluesbreakers pochodzi to zdjęcie:
Gilmar [ Easy Rider ]
Napisałem to samo w nieco zawoalowanej formie...
Z całym szacunkiem dla wspolczesnego bluesa, ja jednak opowiadam sie za formami bardziej tradycyjnymi.
O chociazby -
To mial byc post do Praetora, sorry. ;-)
Deser [ neurodeser ]
Muszę troszkę piasku nasypać w maszynę ;)
"John the Revelator" - to nie tylko kawałek Depeche Mode i tytuł płyty, to kawałek Blind Willie Johnson'a.
Pewnie zawisnę ale ta wersja mi sie podoba :) ->
Niedziellak [ Legionista ]
Mi się podoba ta:
Gilmar [ Easy Rider ]
Co ma wisieć nie utonie...
To jeszcze jeden dowód na to, ze blues to kopalnia tematów muzycznych a wspólczesni twórcy fedruja...
No i zahaczamy o gospel... hehehehe...
Deser [ neurodeser ]
Niedziellak - klasyk :) ale to cos oczywistego, zwłaszcza jak się bylo na premierze :)
Gilmar [ Easy Rider ]
A co z taka wersja...?
Niedziellak [ Legionista ]
Na tą wersję jest taka riposta:
Deser [ neurodeser ]
Dla spokoju sumienia wersja "Depeszowa" :)
Gdyby co... taki offtop ale nadal to wątek bluesowy i już starczy. Wersja zresztą marna.
Gilmar [ Easy Rider ]
I o to chodzi, kazdy moze wybrac sobie wersję najbardziej mu pasującą...
Osobiście optuje za gospel. :-))
Gilmar [ Easy Rider ]
Dobrze się gada i słucha, ale trzeba o 5.00 wstac, więc do zobaczenia i usłyszenia w tonacjach molowych.
c_N_mooris [ Pretorianin ]
..blues to przeszłość? ..he hee - To słowa samego S. Wierzcholskiego. Wypowiedziane w kontekście opinii z jakimi spotyka się na całym świecie.
Chodzi raczej o pogląd jakoby blues był... hmm muzyką dla wybranych. Nie wiem dokładnie jak to wyrazić ale nie macie wrażenia, że nawet przyznanie się do słuchania jazz'u w towarzystwie nie razi tak otoczenia jak stwierdzenie "Tak.. tylko blues, słucham bluesa". Od 8 lat gram w zespole. Zaczynając od "Łzowatego" rocka przez ciężki gotyk, zahaczając trochę o hard rocka doszliśmy w końcu do bluesa.
Zapytacie co w związku?. A więc odpowiadam.
Dążę do tego, że często jako zespół grający taką a nie inną muzykę jesteśmy (nawet nie ze względu na umiejętności) postrzegani jako wyższy stopień wtajemniczenia. Na tle np. punkowej kapeli którą support'ujemy lub która występuje przed nami, publiczność zaczyna widzieć nas jako gości z "czarnym pasem karate". Nie zawsze jest to pozytywnie odbierane. Wygląda to jakby ludzie czuli pewien respekt do bluesa.
Wśród tylu klasyków ja znów polecę jakimś "newsem":
i może coś krajowego:
Flyby [ Outsider ]
..c_N_mooris ..to co piszesz dobrze koresponduje ze starym powiedzeniem "czujesz blues'a" ;) ..To określenie tyczące nie tylko znajomości klimatów muzycznych bo także często nawiązuje do sposobu naszego bycia na co dzień, przeżywania i postrzegania innych ..Powiedziałbym w skrócie że blues ma szczególnie mocne "korzenie egzystencjalne", pobudza poprzez swoją specyfikę muzyczną nasze emocje niezwykle mocno ..Kto raz poczuł jego "moc" (a nie każdemu to jest dane) ten będzie ją czuł do końca swego żywota .. ;)
..stale towarzyszą mi bluesowe radia - właśnie słucham ABS Bluescast
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Come On In My Kitchen, Roberta Johnsona w wykonaniu młodziutkiego Mick'a Jagger'a z fimu pyszotka :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
God Moves On The Water,Blind Willie Johnson'a w wykonaniu Stefan Grossmana który uczył się u tego Pana
Stefan i God Moves On The Water
Blind Gary Davis i Oh Glory, How Happy I Am
Widzący [ Legend ]
Co tu łgać, co tu kryć....
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
The soggy bottom Boys w kawałku Constatnt Sorrow
Oczywiście nie może zabraknąć Syrenek, i jak tu zachować trzeźwość umysłu....?
czekers [ Turbojugend ]
Mimo że z Bluesem niewiele mam wspólnego, to uwielbiam ten typ muzyki. Naturalnie wysławiam Led Zeppelin, a więcej jako takich zespołów nie znam. Przyznam się że utworki z wszystkich ww. linków do YouTube mi się bardzo podobają...
Niedziellak [ Legionista ]
Wśród tylu klasyków ja znów polecę jakimś "newsem":
Aerosmith - polecam album z 2004 Honkin on Bobo. 12 numerów ociekających najlepszym bluesem ;) prawie same covery, co uważam za duży plus, bo są to kompozycje mistrzów, a wykonane są wzorowo.
czekers - tak właśnie poznaje się bluesa: coś usłyszysz, potem drążysz, szukasz, poznajesz....do źródeł :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Cześć.
Jedziemy z country bluesem, przedstawiciel tego gatunku Arnold Kokomo (James Arnold).
Uzywał gitary ze stalowym korpusem, trzymajac ja poziomo skracał strumy za pomoca butelki, uzyskujac w ten sposób zawodzące brzmienie.
Gilmar [ Easy Rider ]
Kolejny przedstawiciel tego samego gatunku, grał na 12 strunowej gitarze technika slide.
Barbecue Bob (Robert Hicks) i jego sztandarowy utwór.
Gilmar [ Easy Rider ]
A tu znalazłem cos kontrowersyjnego.
Moim zdaniem jest to przykład jak mozna zepsuć świetna kompozycję W. Dixona, tak często propagowana przez Muddy Watersa.
Dla mnie to wyrazny przerost formy nad treścią.
Grabixon1987 [ Pretorianin ]
ooo wreszcie jakis kulturalny temat
ja też lubie sluchac bluesa, ale białego i przede wszystkim polskiego
Głównie twórczość starego Dżemu, z Riedlem (jest pare kawalkow typowo bluesowych) oraz nagrania Riedla poza dżemowe, poza tym takie nazwiska jak Skrzek, Winder, Wierzcholski nie są mi obce. Nie pogardzę też Claptonem.
przykladowy kawalek
Niedziellak [ Legionista ]
Da się to wykonać i w takim stylu, tylko że trzeba umieć.
Ci panowie potrafią to IMO doskonale:
Aerosmith - I'm Ready
Gilmar [ Easy Rider ]
Niedziellak ------> zgadzam sie, to co przedstawiłes jest dobre, z klimatem, kołyszace, płynne, bardzo mocno bluesowe,"noga chodzi"... W porównaniu z tamtym kawałkiem to niebo a ziemia.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Steve Cropper - Green Onions (ten Pan grywał z chłopakami z Blues Brothers)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A tego Pana nie będę przedstawiał, bo się wygłupię...
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Bo bluesa moi drodzy to plecami można słuchać...
TABB - Maydell
a tu sobie panowie pogrywają dla relaksu...Warren Haynes and Derek Trucks - Old Friend
Gov't Mule - Soulshine (Tak to ta druga odsłona TABB)
Gilmar [ Easy Rider ]
Z kronikarskiego punktu widzenia trzeba zaznaczyć, ze wkład Ray Charlesa w rozwój całej muzyki rozrywkowej (jazz, blues, rythm & blues, pop, country) jest ogromny. W latach 50 był popularnym wykonawca bluesa i rythm & bluesa, w późniejszym okresie zwrócił jednak swoje oblicze w stronę muzyki pop i na tym polu jego osiagnięcia i sława jest chyba największa.
Gilmar [ Easy Rider ]
Panie i Panowie...
Big Bill Broonzy!
Napisał ponad 350 utworów, pozostawił po sobie ponad 500 nagrań. Był jednym z najpopularniejszych artystów bluesa w historii tej muzyki, chociaż najbardziej znany był jako wykonawca amerykańskich ballad ludowych i pieśni gospel.
Sama słodycz, bez fajerwerków ale jaki klimat...
Praetor [ Generaďż˝ ]
świetna muzyka - mieszanka rocka i bluesa ( niestety kiepska jakość )
Widzący [ Legend ]
Ciekawe czy wątek poleci?
Wstawiliscie tyle "murzynków" że skarmianie bananów prawdopodobne;-P
Tradycyjna linka:
Gilmar [ Easy Rider ]
Z całym szacunkiem dla moich dwóch poprzedników osmielę sie napisac, ze 40 lat temu lepiej grali...
Widzacy -------> Moze ten jeden biały harmonijkarz mnie uratuje...?
Widzący [ Legend ]
Bo kiedyś wszystko było lepsze, nawet Coca-Cola zawierała kokainę a heroina była w drogeriach bez recepty.
Gilmar [ Easy Rider ]
Właśnie!
I jak zwykle, komus to przeszkadzało...
spamer [ Pretorianin ]
Pewnie to wszyscy znacie, ale pasuje do wątku:
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Gilmar ---> nie wiem czy zauważyłeś post [11] to tak a propo's Twojego postu [75]
Gilmar [ Easy Rider ]
Kanon ------> Tak czułem, że to juz było, nawet przegladałem posty ale jakos mi umknęło.
Tyle ostatnio tego słucham i ogladam, ze wszystko mi się miesza.
Przepraszam, na swoje usprawiedliwienie moge tylko powiedziec, ze dobrego nigdy nie za wiele.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Czy ja wiem ? Czasem to od dobrego i głowa rozboli. Mnie dziś bolała od rana więc, dlategom czepliwy. Ale już mi lepiej.
Jefferson Airplane - Uncle Sam Blues
no a jak Jefferson Airplane to nie może zabraknąć....
Gilmar [ Easy Rider ]
Szukam tego kawałka, ale w wykonaniu Sonny Boy Williamson I (John Lee), moze wpadło gdzies Wam w necie, w oko...?
W ogóle to Sonny Boy Williamsona I jak na lekarstwo, w necie.
Co prawda umarł w 1948 ale przeciez sporo nagrywał...
Gilmar [ Easy Rider ]
A jak juz jestem przy Hopkinsie, to takie ot lekkie podejscie do słynnego tematu
A tu juz całkiem na powaznie
Gilmar [ Easy Rider ]
Za to nagranie, ta pani otrzymała nagrode Grammy
A tak gra i spiewa przy innej okazji. Na harmonijce - Jerry Portnoy
Brawo Panie!
Gilmar [ Easy Rider ]
Polki i Polacy tez nie od macochy...
barejn [ El Magnifico ]
chyba mnie zaraziliscie :] kooonkretnie :]
c_N_mooris [ Pretorianin ]
to teraz powtarzaj za nami...
"Świadom praw i obowiązków..."
<==
barejn [ El Magnifico ]
tja;) zapodajcie tytuł jakiejś antologii bluesa na cd? najlepiej zeby zawierala chociaz polowe kawalkow podanych w tym wątku.
blackhood [ sentimental fool ]
JB Lenoir Alabama Blues
Stevie Ray Vaughan - Tin Pan Alley
[1]
[2]
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Antologię bluesa na CD powiadasz...heh dobre sobie, a kiedy to wymyślili 100GB'owe płyty bo chyba coś przespałem...
Niedziellak [ Legionista ]
Czas na wprowadzenie do wątku legendy polskiego bluesa. Według mnie bezapelacyjnie najwybitniejszy polski zespół grający taką muzykę. Breakout Tadeusza Nalepy na zawsze pozostanie niedoścignionym wzorem dla rodzimych bluesmanów.
Płyta "Blues" z 1971 roku to jeden z najlepszych albumów w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Polecam recenzję tej płyty na stronie
Cytat z recenzji opisujący piosenkę "Oni zaraz przyjdą tu"
Następujący później agresywny utwór "Oni zaraz przyjdą tu" z zeppelinowym riffem udowadnia, że Breakout potrafi ostro zagrać.
i dalej
Także Bogdan Loebl tutaj zabłysnął i napisał swoje najlepsze teksty. Opierają się one na oryginalnej bluesowej strukturze call & response. Zastosował on także typowe dla prawdziwego blusa zaskakujące zakończenia (np. "Oni zaraz przyjdą tu").
Oczywiście na zachętę link do utworu na youtube:
Niedziellak [ Legionista ]
c_N_mooris - zawsze w takich wykazach najpierw sprawdzam jedno, czy jest wymieniony Robert Johnson. Jeśli nie jest, nawet nie czytam takiej listy. Tak więc sam rozumiesz co o niej sądzę :p
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Niedziellak==>niczym Eric Clapton...ale proszę nie odwracaj się plecami. wpisałem Tommy'ego, a przeoczyłem Roberta. Mój błąd. Jest mi głupio. Już się poprawiam i proszę o usunięcie poprzedniego postu.
DELTA AND ACOUSTIC BLUES
Isham Bracey
Big Bill Broonzy
Bob Dylan
Skip James
Blind Lemon Jefferson
Tommy Johnson
Robert Johnson
Taj Mahal
Josh White
TEXAS BLUES
Alger "Texas" Aleksander
Albert Collins
Delbert McClinton
Jimmie Vaughan
Stivie Ray vaughan
ZZ Top
NEW ORLEAN BLUES
James Booker
Dr. John
Earl King
Professor Longhair
Allen Toussaint
BLUES IN GEORGIA AND THE CAROLINAS
Blind Blake
Reverend Blind Gary Davis
Peg Leg Howell
blind Willie McTell
WEST COAST BLUES
Charles brown
Pee Wee Crayton
Lowell Fulson
Aaron Walker
Johnny Watson
CHICAGO BLUES
Willie Dixon
Scrapper Blackwell
Big Bill Broonzy
James Cotton
Lonnie Johnson
Freddie King
Little Walter
Robert Lockwood Jr.
Otis Rush
Tampa Red
Koko Taylor
Sonny Boy Williamson I
Sonny Boy Williamson II
Muddy Waters
BOOGIE WOOGIE BLUES
Albert Ammons
Cow Cow Davenport
John Lee Hooker
Pete Johnson
Pine top Smitch
Big Joe Turner
ROCK 'N' ROLL BLUES
The Allmen Brothers Band
Chuck Berry
Canned heat
Bo Diddley
Bob Dylan
Fabulous Thunderbirds
J. Geils Band
Jimi Hendrix
Buddy Holly
Janis Joplin
Jerry Lee Lewis
Little Richard
Elvis Presley
Bonnie Raitt
Rush
Santana
Bob Seger
Jimmie Vaughan
Stivie Ray vaughan
Johny Winter
ZZ Top
BRITISH ROCK/BLUES
The Beatles
The Animals
Cream
Eric Clapton
Led Zeppelin
The Rolling Stones
SOUL BLUES
James Brown
Ray Charles
Sam Cooke
B.B.King
Etta James
Albert King
Aretha Franklin
THE NEW GENERATION
Colin James
Johnny Lang
Kanny Wayne Shepherd
Joe Bonamassa
POLACY NIE GĘSI
Tadeusz Nalepa/ Breakaut
DZEM
Krzak
Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa
Irek Dudek
Cree
Siódma w nocy
Riders
Obstawa Prazydenta
Wszystkich o których zapomniałem przepraszam ale koledzy pewnie zaraz mnie poprawią. Jak przebrniesz przez ich twórczość to daj znać;)
blackhood [ sentimental fool ]
A Mayall?
Niedziellak [ Legionista ]
c_N_mooris - zwracam honor ale nie mogę już edytować. BTW nie wiem dlaczego ten post znalazł się nad Twoim?
Gilmar [ Easy Rider ]
Tych dwóch Asiorów tez tam nie widzę...?
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie ma potrzeby sie sprzeczac o listy wykonawców.
W pierwszym moim poscie jest lineczka a w info o wideo jest lista opiewajaca na 148 nazwisk - Legend Bluesa.
Tez nie musza być wszyscy, bo przeciez tylko ludzie robia te listy.
c_N_mooris [ Pretorianin ]
No oczywista rzecz, że aby to spisać to potrzeba nie 15 min a 15 godzin i nie mnie jednego, a 15 fanów bluesa;) To miał być tylko i wyłącznie wstępny materiał instruktażowy dla kolegi barejn'a.
A to przyznam się bez bicia moje dzisiejsze (dopiero) odkrycie:
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie po raz pierwszy w wątku pojawia sie nazwisko John Mayall. Było by wielka niesprawiedliwościa gdybyśmy nie poświęcili mu kilku słow - ciepłych słow!
Mayall to ojciec i matka bluesa w Anglii a mozna śmiało powiedziec, ze w Europie.
To J. Mayall uczył jak interpretowac bluesa. Nie interesowała go strona odtwórcza i nasladownictwo, poszukiwał esencji w tej muzyce. Spod jego skrzydeł wyszli tacy muzycy jak E. Clapton, J. Bruce, P. Green, M. Taylor i wielu innych późniejszych liderów angielskich zespołow rockowych, rythm & bluesowych, jazz-rockowych i bluesowych. Uczniowie, w wielu przypadkach osiągnęli większa popularnośc niz J.Mayall, ale to on był pionierem bluesa w Wielkiej Brytanii i jednym z najlepszych białych wykonawców bluesa.
Byc może jego poszukiwania i oferowanie trudniejszych form interpretacyjnych miały wpływ na zmniejszenie jego popularności...?
Widzący [ Legend ]
Bo bluesa, Panie ten tego, każden jeden zagrać może, a co do tego czy biały kolor skóry ma na to wpływ zdania podzielone są.
Są tacy co zdecydowanie palmę pierwszeństwa dla białego bluesa dają temu oto faciowi :
A ja i tak lubię bluesa wykonywanego przez nieszkolonych afroamerykanów.
Gilmar [ Easy Rider ]
I tu sie z Toba zgadzam!
Wypada jednak zaznaczyc, ze znalezli sie tacy Jak P. Butterfield, C. Musselwhite, M. Bloomfield. czy wpomniany przez Ciebie J. Winter, którzy z czasem zyskali status "rasowych" - choć białego koloru skóry - bluesmanow, rozwijajac sztukę interpretacji bluesa.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Czarny czy biały, zawsze słychać czy płynie prosto z serca.
Misiak [ Pluszak ]
Stary dobry Blues Traveler :D
--> Hook
--> But Anyway
--> RuN Around
--> Canadian Rose :)
Miłego słuchania :D
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie przesadzajmy...
Stare to jest to, bo skomponowane w 1912 i 1916 przez W. C. Handy noszącego przydomek
"Ojciec Bluesa".
Posłuchajcie:
Widzący [ Legend ]
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Można dyskutować, czy podoba się interpretacja Stanisława czy się nie podoba. Nie zamierzam, tego robić.
A ja wrzuce mój NAJUKOCHAŃSZY NAJULUBIEŃSZY NAJWAŻNIEJSZY Ryśkowy numer :) Dobrze, że Satnisław go nie interpretował....
Gilmar [ Easy Rider ]
Jak juz o interpretacji mowa to...
Widzący [ Legend ]
I ciąg dalszy
OldDorsaj [ Senator ]
Praetor--->a ja właśnie lubię najbardziej bluesa w wykonaniu Gary Moora i w ogóle jest to mój wykonawca nr 1,choć uwielbiam też bluesowe rzeczy Led Zeppelin
Widzący [ Legend ]
I jeszcze jeden
Gilmar [ Easy Rider ]
Prezentowany powyzej - Leadbelly (1889 - 1949) prawdziwe nazwisko Huddie William Ledbetter do świętoszków nie nalezał. Przebywał w więzieniach Teksasu i Luizjany kilkukrotnie, miedzy innymi za morderstwo i usiłowanie zabójstwa, co jednak nie przeszkodziło mu nagrac ok 1000 utworów dla róznych wytwórni płytowych. Grał i spiewał nie tylko bluesy ale równiez ballady, spirytuals, work songi. Otrzymał przydomek - King of Twelve Strings Guitar.
Gilmar [ Easy Rider ]
Kolejna legendarna postać bluesa Patton Charley (1881 - 1934). Uwazany jest za głownego twórcę country bluesa z Delty Missisipi. Na nim wzorowała się spora rzesza bluesmanów z Robertem Johnsonem, Muddy Watersem i John Lee Hookerem na czele.
Data jego urodzin nie jest dokładnie znana, rózne zródla podaja od 1881 do 1891.
c_N_mooris [ Pretorianin ]
A to taki eksperyment naukowy na poparcie moich wcześniejszych przemyśleń dotyczących bluesa:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7273313&N=1
Przyznam, że nie przeczytałem wątku literka w literkę ale o blues'ie nie znalazłem zarówno ani słowa krytyki ani też pochwał. Jakby wogóle nie istniał..Zauważyłem muzykę klasyczną, jazz...
Coś w tym jest że jakiś respekt ludzie mają...
A tu coś na rozluźnienie:
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Przyznam, że nie przeczytałem wątku literka w literkę ale o blues'ie nie znalazłem zarówno ani słowa krytyki ani też pochwał.
Dość sprzeczna, sama w sobie informacja. Nie przeczytałeś ale, nie znalazłeś, może jakbyś przeczytał.... Trochę jakbyś nie szukał, bo tezę i tak masz przygotowaną... Jednak nawet nie o to chodzi. Chodzi tu przede wszystkim o muzykę....
Pewna idea zawarta została w poście nr 3, pewnie do niego nie dotarłeś...
Gilmar [ Easy Rider ]
c_N_mooris -----> Wokól bluesa urosło wiele mitów i fałszywych opinii. Najpierw traktowano go jako muzyke niewolników a więc cos gorszego, później jako diabelska muzykę. Następnie muzyke tworzona przez czarnych i tylko dla czarnych. O dziwo w tamtym czasie to własnie biali kupowali płyty bluesowe a czarni skłaniali sie bardziej ku muzyce pop. Ukuto równiez mit, ze tylko czarni moga i powinni grac bluesa bo biali wykonawcy nie są w stanie oddać istoty tej muzyki. Wszystkie te teorie legły w gruzach za sprawa samych muzyków i bluesa.
Nic więc dziwnego, ze w umysłach ludzi, którzy nie mają pojęcia o bluesie, albo tylko otarli się przypadkowo o ten rodzaj muzyki moga nadal pokutowac wyzej wymienione poglady, obawy itd, itp.
Moim zdaniem to niewiedza wzbudza ten respekt. Przyznanie sie do fascynacji bluesem może przynieśc komentarze w postaci - ty słuchasz diabelskiej muzyki? To jakis glupek słucha wycia niewolnikow. Miłosnik czarnuchów, nawet ich muzyka mu sie podoba. Cos ty, to przeciez muzyka dla czarnych. itd itp
Gilmar [ Easy Rider ]
Jeszcze jedna teoria mi umkneła. Istniało badz istnieje przekonanie, ze wykonywaniu i słuchaniu tej muzyki musi towarzyszyć specyficzna dyspozycja psychiczna...
Jaka dyspozycja? Jak ja osiągnąc? Czy aby jest to muzyka dla normalnych...?
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Przyznam, że nie przeczytałem wątku literka w literkę ale o blues'ie nie znalazłem zarówno ani słowa krytyki ani też pochwał.
Dość sprzeczna, sama w sobie informacja. Nie przeczytałeś ale, nie znalazłeś, może jakbyś przeczytał.... Trochę jakbyś nie szukał, bo tezę i tak masz przygotowaną... Jednak nawet nie o to chodzi. Chodzi tu przede wszystkim o muzykę....
Pewna idea zawarta została w poście nr 3, pewnie do niego nie dotarłeś...
Może źle się wyraziłem. Czytałem wątek na bieżąco post po poście. Szybko bo szybko ale po kolei omijając tylko durne komentarze i ewentualne edycje. Jeżeli pisze coś na jakiś temat to dokładnie wiem w jakiej sprawie zabieram głos. Co to tego, że muzyka obroni się sama zgadzam sie w 100% i spokojna głowa dotarłem odziwo nawet do tego postu;). Tak zwyczajnie zastanawiam się czasem kiedy jest ten moment że dorasta się do słuchania muzyki. Ot cała filozofia...
EDIT:
Gilmar chyba łapie o co mi chodzi.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Tak zwyczajnie zastanawiam się czasem kiedy jest ten moment że dorasta się do słuchania muzyki.
Takie zastanawianie w moim przekonaniu prowadzi w ślepy zaułek. Szukasz konkretnego przedziału wiekowego, czy tak z grubsza ? Ten moment ? Jest to kwestia wybitnie indywidualna, a samo zjawisko ma charakter ewolucyjny. I co to znaczy? Dorosnąć do słuchania muzyki ? Że co ? Proszę jaśniej...
Moim zdaniem to niewiedza wzbudza ten respekt. Przyznanie sie do fascynacji bluesem może przynieśc komentarze w postaci - ty słuchasz diabelskiej muzyki? To jakis glupek słucha wycia niewolnikow. Miłosnik czarnuchów, nawet ich muzyka mu sie podoba. Cos ty, to przeciez muzyka dla czarnych. itd itp
Skąd Ty Gilmaru, takie opinie wytrzasnąłeś ? Miłosnik czarnuchów, nawet ich muzyka mu sie podoba. Naprawdę spotkałeś się z czymś takim ? Jak długo żyję, ja nie. Byłby to też, pierwszy przypadek, kiedy brak wiedzy o czymś wzbudzał mir u kogokolwiek. Jest raczej chyba tak, że niewiedza wzbudza zażenowanie, a co za tym idzie lekceważenie. Na zasadzie, niewiele wiem w temacie to znaczy , że tamat jest zły i do bani. Nie słucham bluesa, bo to kiepska muzyka. Ot co.
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Takie zastanawianie w moim przekonaniu prowadzi w ślepy zaułek. Szukasz konkretnego przedziału wiekowego, czy tak z grubsza ? Ten moment ? Jest to kwestia wybitnie indywidualna, a samo zjawisko ma charakter ewolucyjny. I co to znaczy? Dorosnąć do słuchania muzyki ? Że co ? Proszę jaśniej...
Broń Boże nie myślę, że takie zastanawianie do czegokolwiek mnie doprowadzi. Oczywiście nie mam też na myśli żadnych przedziałów wiekowych. Chodzi o czas kiedy tak naprawdę przestaje się kojarzyć muzykę z POPkulturową, szmirą którą karmią nas media, o moment kiedy przestajemy widzieć czarnych i białych wykonawców. Zaczyna dostrzegać się w muzyce coś więcej niż różnice między tym "co się lubi, a tym czego się nie lubi", między "brudasami" a kolesiami z krokiem od spodni w połowie nóg. Bo przecież jak słusznie napisałeś muzyka jest jedna i Muzyka obroni się sama. Być może doprawiam sobie do tego niepotrzebną ideologię ale uważam, że wielu ludziom nie jest dane poczuć tego nazwijmy to "bodźca", który to właśnie sprawia że zaczynamy to czuć i patrzeć na muzykę pod nieco innym kątem.
Z tym jak piszesz, że niewiedza budzi zażeniowanie, które powoduje opinie, że coś jest do bani kompletnie nie mogę sie zgodzić. Wielokrotnie właśnie spotkałem się z przypadkiem że tak jak już wcześniej napisałem ta wiedza o której mowa była traktowana jak czarny pas karate, wyższy stopień wtajemniczenia. "Nie słucham jazzu, bluesa etc. bo jest za trudny, nie potrafię słuchać takiej muzyki bo jej nie rozumiem..."
Gilmar [ Easy Rider ]
Kanon -----> Dobra, przesadziłem, hehehehehe.
Nie chodziło mi o respekt w dosłownym tego słowa znaczeniu tym bardziej o powazanie czy mir.
Nawiązałem do okreslenia c_N_moorisa, który użył własnie takiego okreslenia. Zauwaz, ze Twoje uzasadnienie Jest raczej chyba tak, że niewiedza wzbudza zażenowanie, a co za tym idzie lekceważenie. Na zasadzie, niewiele wiem w temacie to znaczy , że tamat jest zły i do bani. Nie słucham bluesa, bo to kiepska muzyka. Ot co. Nie znajduje potwierdzenia w wątku przytoczonym przez c_N_moorisa - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7273313&N=1
Myslę, ze po prostu ludzie bluesa nie znają, nie słuchaja a jezeli nawet to nie wiedza, ze to jest blues. Dotyczy to zwłaszcza młodych, którzy z zasady neguja to co stare, niemodne, nie związane z ich pokoleniem. Byc może w srodowisku młodziezowym z jakichs wzgledów nie wypada przyznac, ze blues się podoba. A moze faktycznie blues sie nie podoba i juz, ale nie do tego stopnia aby twierdzic, ze się go nie lubi.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Wiedziałem, że tak się skończy...Zaczęło się pisanie o muzyce i o muzyce. A ja w tym nie zamierzam brać udziału. Zwyczajnie nie wiedziałbym co napisać. Posłucham sobie zatem Trejs Tapczan...
[EDIT]Gilmar nie czytam takich wątków z definicji, zupełnie mnie nie interesuje, czy ktoś lubi keczup pudliszki albo, że nie lubi disco polo. Ja lubię i jedno i drugie, w określonych okolicznościach ;)
/FAN CRY\ [ Konsul ]
najlepszy jest ERIC CLAPTON NO NORMALNIE SUPER GENIALNA MUZYKA
/FAN CRY\ [ Konsul ]
NO I NAJLEPSZY GITARZYSTA jIMI hENDRIX MAM TO WE KRWII OJCIEC PUŚIŁ MI SCHODY DO NIEBA LED ZEPPLIN
c_N_mooris [ Pretorianin ]
<podaje wszystkim po kolei fajkę pokoju>
Gilmar [ Easy Rider ]
/FAN CRY\ ------> To dobrze, ze masz swoje zdanie, ale do wyrazania takich opinii Caps Lock jest zbyteczny.
Niestety nie podzielam Twojego zdania w tej materii choć przyznaję, ze obaj wymienieni naleza do czołowki swiatowej.
c_N_mooris -------> Alez nikt nie wykopywał topora wojennego ...:-))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
No to ja już wiem o co chodzi :) Spłynęło właśnie na mnie z nieba oświecenie... Otóż ja myślałem, że pisząc Przyznam, że nie przeczytałem wątku literka w literkę mowa o naszym bluesowym wątku...a tu okazało się, że mowa o czymś zupełnie innym. Za zamieszanie przepraszam, biegam między kompem, dzieckiem i kuchnią i czasem się zamieszam :) Teraz widzę jaśniej :D
[EDIT]Fajeczkę, zawsze chętnie zwłaszcza z zawartością ;) nawet mimo faktu iż tak jak twierdzi Gilmar nikt tu nie wojował :)
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Ale kto tu mówi o jakimś toporze...
Ja poprostu jakby to powiedzieli nasi czarni bracia chciałem wam dać do spróbowania "niezłego szajsu"..;)
Kanon=> Zorientowałem się... "W przeciwnym razie musiałbym Cię zabić"
Gilmar [ Easy Rider ]
A ja bedąc upartym staruchem przedstawiam kolejnego starucha - Mississippi John Hurt (1893 - 1966) Kultywował najstarsze tradycje wykonywania country bluesa z Delty Missisipi.
OldDorsaj [ Senator ]
a mnie się spodobało czyjeś zdanie powyżej że do muzyki trzeba dorosnąć i wtedy nie ma żadnego podziału na czarnych czy białych,młodych czy starych-po prostu czujesz,że to ci się podoba i jak słuchasz to aż włosy się jeżą na karku i nie ważne czy to gra Gary Moore czy John Lee Hooker-to samo z okolicznościami o których wspomniał Kanon-niby nie trawię hip hopu i disco polo,ale przyznam,że kilka rzeczy z hip-hopu zapadło mi w pamięć a przy disco-polo bawię się czasem całkiem nieźle na zabawie tanecznej
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Kanon nie lubi takich rozmów o muzyce ale ja może jeszcze trochę to pociągnę bo przez swoje życie przewaliłem się przez kilka subkultur. Właśnie przed chwilą był u mnie potencjalny kupiec na gitarę no i jak to przy takich próbach gadka o muzyce...co kto wykonuje etc. etc. Facet, zwolennik alternatywnego rocka, muzyki progresywnej miał sporą wiedzę na temat bluesa. Jak powiedział wyniósł jednak ze swoich gitarowych doświadczeń pewną niechęć do tego gatunku. zaciekawiło mnie to więc zapytałem go dlaczego. Opowiedział mi, że wie doskonale że nie słusznie ale blues kojarzy mu się z tekstami typu (tu cytat):
"(...)Znów mi życie dało w kość..
znów upiłem się na umór..
gdzie sie podziali przyjaciele..(...)
Ogólnie chodził o to że niby to blues niesie ze sobą strasznie negatywne emocje. Jak mówił bardzo lubił bluesa z powodu takich ludzi jak SRV czy B.B.K ze względu na gitarowe brzmienie.
Ale wspomniał też o naszym DŻEM'ie i tak sie zastanawiam czy nie stąd właśnie ten "uraz".
Z DP to jest tak jak powiedział N|NJA
"Jasne, ale wystarczy kielonek na odwage, pełna sala i "Miała matka syna" z głośnika, a okazuje sie, ze kazdy zna słowa i wskakuje na parkiet. "
Co do HH...przyznaję miałem w życiu okres fascynacji...Baaa maturę napisałem na temat tekstów hip-hop'owych i obroniłem z doskonałym skutkiem. I nadal uważam, że gatunek ten posiada twórców których bez wahania można nazwać poetami.
Wiem, że to wątek bluesowy ale przecież reszta muzyki to owoce więc:
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Skoro o owocach mowa...
Gilmar [ Easy Rider ]
Przebiję Kanona i dam dwie ikony...:-))
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Gilmar, wspaniałe, pierwszy raz na oczy widzę TYCH dwóch Panów razem :)
Jak ty tak to ja Ci tak...
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Jak duety to duety
Gilmar z dedykacją dla ciebie;)
Gilmar [ Easy Rider ]
c_N_mooris ----> Dzięki :-))
Nie samym bluesem człowiek zyje...
Czy to nie dziwne, ze jednak umarli kształtują mój gust muzyczny...?
Niedziellak [ Legionista ]
Dawno mnie nie było, ostatnio narzekam na brak czasu.
Ale jak o duetach to nie mogę nie wrzucić czegoś z "Sessions for Robert J" Claptona. Tutaj Terraplane Blues z Doyle'm Bramhallem:
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
BB King / Gary Moore - The Thrill is Gone
Gilmar [ Easy Rider ]
Cudowna i niepowtarzalna... Mahalia Jackson
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Zgadzam się, perła czystej wody ;)
Gilmar [ Easy Rider ]
Prezentowany przez Ciebie - Wróbelek nie gorsza... O nie!
=KoMaR= [ Legionista ]
Tak z innej beczki, zna ktoś jakieś fajne bluesowe, wpadające w ucho, kawałki do zagrania z kapelą? Tylko koniecznie z harmonijką :P Bluesem zaraziłem się od niedawna i mało jeszcze się orientuję w tym temacie. Tylko, plz nie polecajcie mi jak inni dżemu ;) nie dlatego ze nie lubię tylko dlatego że ich twórczość znam na wylot :P
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Może trochę uściśliłbyś trochę?
Gilmar [ Easy Rider ]
Powróćmy do przegladu najwazniejszych postaci bluesa - Blake Blind (1895-1933). Prawdziwe nazwisko Arthur Pelps jego styl gry ukształtowany pod wpływem ragtime'u stanowił w latach 30-tych wzór dla dla wielu gitarzystów bluesowych.
Ktoś napisał, ze nie ma na YT oryginalnych jego nagrań. Nie wnikajac czy to oryginał, czy kopia, prezentuje to nagranie jako doskonały przykład stylu Blake Blinda.
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Z obrońcami starej szkoły takimi jak Ty Gilmar nie mam co się pojedynkować na klasyki ale przytoczę taką historię...
Rozmawiałem kiedyś z panem Zbyszkiem Hołdysem i pytam go:
"(...)Panie Zbyszku jaka jest pana ulubiona płyta, taka na smutki i radości, na słońce i niepogodę...chyba każdy ma taki krążek(...)"
Nawet się nie zamyślił i mówi:
"Wiesz... każda płyta Bob'a Dylan'a.."
...chyba mój najulubieńsiejszy jego kawałek.
Widzący [ Legend ]
Gilmar [ Easy Rider ]
c_N_mooris ------> To nie chodzi o obronę starej szkoły, poniewaz są klasycy, ktorych bardzo lubie i tacy, ktorych lubię duzo mniej. Ogólnie odnosze wrazenie, ze z bluesmanami jest tak jak z winem. Im starsi wiekowo tym lepsi.
Długo rozwazałem sens załozenia tego watku i w koncu się zdecydowałem...
Staram sie prezentować twórców bluesa wg jakiegos kodu, powiedzmy - chronologicznie...?
Celem wątku jest przypomnienie, ze blues był, jest i mam nadzieję będzie wazny ogniwem w rozwoju muzyki. Po cichu licze na to, ze przypadkowi czytelnicy tego watku poczytają, posłuchają nagrań i byc może cos pozytywnego sie wydarzy... Dla nich i dla bluesa.
Gilmar [ Easy Rider ]
Kolejny niewidomy bluesman - Jefferson Lemon, Blind (1897-1929) - wykonawca country bluesa i twórca teksaskiej szkoły. Miał w swoim repertuarze piesni spirytuals i ragtimey.
Widzący [ Legend ]
Gilmarze, mnie blues doprowadził do muzyki religijnej, potem do etnicznej dalej do popowoludowej i tak koło się zamknęło.
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący ----> Świetne, wspaniałe, cudowne!
Pierwsza refleksja jaka mi się nasunęła, to muzyka ponad podziałami. Nie ważna religia, wyznanie, kolor skóry, światopogląd, połozenie geograficzne.
Dzwięki płynące z serca - te same.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Ja na niepogodę stosuję Elkę albo Billie Holiday.
I dlatego dziś na dobranoc Ray ;)
Widzący [ Legend ]
I dlatego na dobranoc jeden z niezwykłej serii filmów reklamowych BMW tym razem z Jamesem Brownem.
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie wiem chłopaki, czy to jest na niepogodę... Ale jak jest mi źle... To puszczam ten kawałek, właśnie w wykonaniu Mahalii...
Dreszcze chodzą mi po plecach, cos dusi za gardło, wzruszam się... A jak się skonczy, czuję się mocniejszy, oczyszczony...?
Nie pamietam kiedy usłyszałem to po raz pierwszy? Wieki temu... Zawsze jest tak samo.
Posłuchajcie
Flyby [ Outsider ]
..Tak :) ..ten utwór był na jednej z pierwszych płyt "długogrających" z Mahalią jakie do mnie dotarły ..Słuchałem go na adapterze bez obudowy a za głośnik służyło "podrasowane" radio "Pionier" ..Nie napiszę które to były lata ale znawcom ten opis powinien wystarczyć ..Ogromny ładunek emocji łączył więc i mnie z tym utworem ..On wracał do mnie przez lata i nigdy nie słyszałem tak wspaniałego wykonania.. Zawsze poruszał ..jak to napisać żeby nie zabrzmiało banalnie ..najgłębsze pokłady uczuć :) ..hmm ..i wspomnień ;)
Gilmar [ Easy Rider ]
Flyby -----> Byc może całe życie to banał... Ale własnie tych banalnych emocji, uczuć, wspomnien nikt nam nie odbierze - są nasze.
Co to za utwór ? [ Konsul ]
Czy ktoś z was mógłby polecić jakieś kawałki blues-rockowe z damskim wokalem ? Z góry dziękuje.
Gilmar [ Easy Rider ]
Może po prostu wpisz w wyszukiwarke YouTube - Bonnie Raitt, sporo tam tego jest, do wyboru do koloru np
Flyby [ Outsider ]
.."być może całe życie to banał" ;) ..im dłużej żyję tym bardziej gotów jestem z tym się zgodzić ..ale też tym mniejsze ma to znaczenie ;)
..-->
Gilmar [ Easy Rider ]
Tak, piękny fortepianowy blues zagrany przez Otis Spanna - przyrodniego brata Muddy Watersa.
Ja natomiast przyblizam sylwetkę Lewisa Furry (1893-1981) prawdziwe nazwisko Walter Lewis był jednym z najwazniejszych przedstawicieli country bluesa z okolic Memphis - grał technika slide.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Summertime, było kołysanką w operze pt. Porgy and Bess wykonywaną przez postać Klary. Została napisana o ile się nie mylę w 1935 roku, choć komponowanie rozpoczął Gershwin w 1933. Genialne połączenie, bluesa, jazzu, folku i Bóg wie czego jeszcze. W ogóle, piosenka instytucja. Jest kilka takich i Summertimeniewątpliwie jest jedną z nich.
Dziś wiem, że pierwsze wykonanie jakie usłyszałem było autorstwa Sary Vaughan, kiedyś (jakieś 19 lat temu) myśłałem, że to była Elka. Oczywiście, potem usłyszałem wersję Elki, potem wersję Billie Holiday, że o Shirley Basey nie wspomnę. Wszystkie one były NIEPORÓWNYWALNE. Każdą uwielbiam, ale jak to bywa wspomnienia właśnie znaczą tę wersję, którą zabrałbym na bezludna wyspę.
---- Sarah :)
Dzięki Sarze, poznałem później inną Panią, jej nagranie znalazło się na ofiarowanej mi onegdaj kasecie. Pani nazywała się Patsy Cline ale o niej innym razem. Powiem tylko, że pewien obywatel amerykański pomieszkujący kiedys ze mną, jak puściłem mu Patsy powiedział: Such a powerfull stuff dude !!!!
--- Patsy :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Nadrabiając kilkudniowe zaniedbania:
Lonnie Johnson (1889-1970) prawdziwe nazwisko Alonzo Johnson - swietny gitarzysta, nagrywał i wspólpracował miedzy innymi z Victoria Spivey, Louisem Armstrongiem i Diukem Ellingtonem.
Az dziwne, ze na YT jest tak mało jego utworów i oryginalnych wykonań.
Flyby [ Outsider ]
..jednak wolę tego gitarzystę --->
..czy źle wypada w duecie z taką sławą? -->
Gilmar [ Easy Rider ]
Ach, jak moze źle wypadać skoro B.B. King w znacznym stopniu wzorował sie na stylu gry T-Bone Walkera.
O ile sie nie mylę, to własnie T-Bone Walker był pierwszym bluesmanem, ktory juz w 1935 roku zaczał grac na elektrycznej gitarze.
Był wielkim autorytetem jezeli chodzi o styl gry na gitarze, wywarł duzy wpływ na sposób gry takich gitarzystow jak: Duane Allman, Jeff Beck, Mike Bloomfield, Chuck Berry, Lonnie Brooks, Buddy Gay, Jimmi Hendrix, Albert King, Johnny Winter i oczywiscie wspomniany wyzej B.B. King.
Skoro juz T-Bonne Walker został przywołany z zaswiatów to warto przedstawic go prawdziwym nazwiskiem -
Aaron Thibeax Walker (1909-1975) - twórca nowoczesnego teksaskiego bluesa, rythm & bluesa. Za swój album "Good Feelin" otrzymał w 1970 r. nagrodę Grammy.
A to utwór kompozycji tego pana:
Flyby [ Outsider ]
..a pisałeś Gilmar o sobie, "żaden ze mnie znawca" ;) ..jak Ci tu wierzyć?
..to jeszcze jeden co go lubię słuchać
Flyby [ Outsider ]
..trochę więcej gitarowego grania
Gilmar [ Easy Rider ]
Flyby ----> gdyby w czasach, kiedy mocno interesowałem sie bluesem i bluesmanami był internet... to może... Niestety w tamtych czasach komputerów nie było. Co ciekawsze i zakrawajace na paradoks gros wiadomosci zdobyłem dzieki literaturze radzieckiej podarowanej mi przez nauczyciela jezyka rosyjskiego w szkole sredniej. A jak ten Rosjanin z pochodzenia, wspaniale grał bluesy na gitarze i harmonijce...
Gruba nić sympatii, jaka dzieki bluesowi, nas połaczyła nigdy nie zaowocowała niczym wiecej jak tróją z jezyka rosyjskiego. Grozne spojrzenie i zdawkowe - gospodin bluesman - oczen płocho, stało sie jego tradycyjnym komentarzem do moich postępow czynionych w j. rosyjskim...
:-)))
Dzis, dzięki internetowi mozna się dowiedzieć więcej o bluesie w czasie jednego dnia niz kiedys w ciągu roku...
Internet to wspaniały wynalazek, tylko dla niektórych, wypalonych staruchów okazał sie wynalazkiem spóżnionym.
Świetny ten Luther Allison. Warto przypomniec, ze jako nastolatek grał razem ze swoim bratem - Grantem, w grupie The Rolling Stones. :-))
Flyby [ Outsider ]
..ciekawe to co piszesz, Gilmar bo widzisz rosyjski "romans" leżał często w moich zainteresowaniach muzycznych tuż obok bluesa.. Niby co ma słowiańska "dusza" do klimatu bluesa - gdzie Rzym a gdzie Krym? ;) ..A jednak ..musi być coś wspólnego ..Może owa soulowa śpiewność lub jakby powiedzieli niektórzy tęskność, mająca wspólne korzenie ;) ..Jakie? ..A jak to nas zwano w starożytności? ..Sclavus (Słowianin) to przecież inaczej niewolnik ..Sprzedawano nas na kopy po rzymskich i bizantyjskich rynkach ;) ..Upraszczam oczywiście i żartuję ale wcale nie tak do końca ;)
..a co do internetu i wypalonych "staruchów" ;) ..tylko zgodzić się mogę ..i dla mnie on za późno przyszedł .. niemniej jakże szczęśliwy jestem że jest, że jeszcze zdążyłem się na niego "załapać"..
Widzący [ Legend ]
Czy pamiętasz internet w trybie tekstowym, tak kiedyś bywało. W tamtych czasach mogłeś być pewien że każdy w sieci to człowiek inteligentny i raczej ponadprzeciętny.
Co do tego czy inernet jest aż taki przydatny, to śmiem wyrazić wątpliwość. Z inernetem jest jak z pytaniami, możesz zadać sensowne pytanie tylko i wyłącznie wtedy gdy znasz chociaż mały fragment odpowiedzi.
Z internetu uzyskasz tylko takie odpowiedzi jaki jest twój poziom umysłowy, mądry dostanie mądrości a idiota idiotyzmy, kretyńskie strony nie uczynią z mędrca idioty a dureń nie stanie się mądry czytając perły wiedzy.
Co do rosyjskich muzyków niejako ludowych, to zdażyło się raz tak, siedzieliśmy sobie w ogródku kawiarnianym na głównym deptaku Odessy, kilka metrów od nas pod ścianą kamienicy ustawiło śię dwóch ulicznych grajków. Jeden był prawie niewidomy a drugi całkowicie ślepy, wyciągnęli z brezentu gitary, nastroili i zaczeli grać. Grali i śpiewali rosyjskie romanse, ale tak grali że stary Widzący normalnie sie popłakał, była w tym rosyjsko-słowiańska dusza i taka ekspresja że dotąd ją pamiętam.
Flyby [ Outsider ]
..przeżyłem coś podobnego, Widzący i nie trzeba było Odessy a wystarczył bulwar wiślany ..Nie wiem jakiej nacji był facet, pewne że w lagrach ruskich siedział bo tyle z rozmowy podchwyciłem a gębę to miał zakazaną ..Kiedy zaczął grać na gitarze i śpiewać, ciarki po skórze mi poszły ..Trudno to opisać ..Śpiewał "romanse" i piosenki z lagru, złodziejskie i jeszcze gorsze ..Niby w klimacie Awdiejewa czy Okudżawy tyle że brzmiały zupełnie inaczej ..Widać trzeba było szczypty tego co autentyzmem nazywamy..
..to pod atmosferę ;) -->
Gilmar [ Easy Rider ]
Chyba utrzymam się w konwencji, naduzyciem byłoby stwierdzenie, ze to urban blues, ale Piewca Warszawy będzie tu chyba całkiem na miejscu...
Moim skromnym zdaniem zadni następcy nie byli i nie są tak prawdziwi jak on...
Flyby [ Outsider ]
..ja tylko pamiętam Grzesiukowe.. "Komu dzwonią, temu dzwonią ..mnie nie dzwoni żaden dzwon, bo takiemu pijakowi, jakie życie taki zgon, zgon, zgon.."
blackhood [ sentimental fool ]
Flyby [ Outsider ]
..nie zapominajmy o paniach -->
..chociaż autor piosenki wykonuje ją lepiej -->
Gilmar [ Easy Rider ]
Performacje, performacjami, bazowanie na melodyce i harmonii bluesa sobie a blues sobie...
Bessie Smith (1894-1937), - Elizabeth Smith była największą i najpopularniejszą śpiewaczką classic bluesa. Zyskała przydomek"Empress of the Blues". ( Cesarzowa Bluesa)
Losy Bessie były bardzo pogmatwane, od szczytu kariery i honorariów siegajacych 2000 dolarów tygodniowo, do nędzy i śpiewania w podrzędnych spelunkach, alkoholizm, utratę walorow głosowych. Proba powrotu na wielkie sceny nie powiodła się... Zginęła tragicznie w wypadku samochodowym 26.09. 1937r.
W 1970 roku Janis Joplin i Juanita Green umiesciły na jej grobie tablice z napisem " Największa śpiewaczka bluesa na świecie nigdy nie przestanie śpiewać".
Najbardziej bluesowy kawałek jaki znalazłem na YT:
Flyby [ Outsider ]
..tutaj coś takiego co sporo załatwia za jednym zamachem ..ale mnie o tego bluesa chodzi ..to mój ulubiony blues
Gilmar [ Easy Rider ]
Flyby ----> Link jaki podajesz widnieje jako motto przewodnie w poscie załozycielskim tego watku.
To wyjątkowo piękny kawałek, tez takie własnie lubię - powolny, smutny, grany w tonacji mollowej, chciałoby sie powiedziec "typowy blues"...
Ale blues nie musi być taki, bardzo stare nagrania dowodza, ze blues był równiez radosną muzyką rozrywkową i taneczną.
Nieco sceptycznie odnosze się do nowoczesnych opracowań bluesów, w ktorych solówki sa testem sprawnosci manualnej gitarzystow a nadmierna ilośc ozdobników zabija to co w tej muzyce najpiękniejsze - prosty motyw i ekspresja wyrazu.
Flyby [ Outsider ]
..mea culpa, Gilmar ;) .. choć ukryłeś link pod "górą" tekstu ;) ..Znaczy podobne podejście mamy do bluesów ..Dawno temu kupując bluesowę płyty polowałem na te zadumane, "wolniejsze" bluesy a wykonawcy zazwyczaj też przykładali sie do nich, traktując je jako "rodzynki" ..
..Mniej znany u nas zespół --> ..potrafiący grać "ostro" ;)
Gilmar [ Easy Rider ]
Taj Mahal nie po to studiował teorię muzyki czarnych Amerykanów na Uniwersytecie Stanu Massachussets, zeby nie wiedziec jak grac bluesa...
Zasłuchany w nagrania wykonawców z Delty Missisipi pozostał wierny korzeniom, chociaz jego repertuar jest bardzo róznorodny, od country bluesa oraz tematów murzyńskiej muzyki ludowej do blues-rocka i muzyki soul. Geny matki - spiewaczki gospel i ojca jazzmana z Jamajki tez pewnie mają spore znaczenie.
Flyby [ Outsider ]
..pewnie właśnie dlatego, Gilmar, pewien okres "grania" Taj Mahal zupełnie mi nie podchodzi ..to są te efekty poszukiwania korzonków i nastrojów w formie folka, afro czy innych jamajskich lub wręcz hinduskich odbić ..Ciężkie to i nudne w odbiorze
..a co powiesz o tym starym weteranie i klipie z Tekasasu? ..
Gilmar [ Easy Rider ]
Flyby ------> Przyznam sie bez bicia, ze twórczośc Hendersona jest mi zupełnie nie znana, cos mi się obiło o uszy, ze grał jako muzyk sesyjny chyba z Claptonem i B.B Kingiem.
Posłuchałem kilku jego wykonan z YT i euforii mojej nie wzbudził.
Mam wrazenie, ze gra, lub grał duzo rocka...? To trudne do wytłumaczenia ale wydaje mi się, ze ma pewną manierę do gry na gitarze charakterystyczną dla muzykow rockowych.
Co do Taj Mahala to całkowicie zgadzam się z Twoim zdaniem. Jego eksperymenty sa wręcz mało strawne. Powinien robic to co umie najlepiej czyli blues z Delty z ewentualnymi własnymi przerobkami nie wykraczającymi poza klimaty country bluesa.
Mati_96 [ Pretorianin ]
niestety go nie poczułem
Gilmar [ Easy Rider ]
Mati_96 -----> Nie przejmuj się, spróbuj kiedyś ponownie...
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Drodzy bluesmaniacy:-).
Szukam bagiennej, brudnej, mocno elektrycznej, mrocznej i smolistej odmiany rock - bluesa. Chodzi mi o muzykę jaka powstałaby gdzieś na wypadkowej płyt Neila Younga (OST "Deadman"), Ry Coodera (OST "Last Man Standing"), czy Johna Frusciante. Charakterystyczną cechą wymienionych przeze mnie wykonawców jest brzmienie mocno przesterowanej gitary elektrycznej o raczej obniżonym stroju (ten kto oglądał dwa wymienione przeze mnie filmy - powinien wiedzieć o co chodzi):-). Karkołomne to połączenie, ale jak widać płyty w podobnym klimacie jednak się ukazują:-). Żeby było jasne nie chodzi mi o naturalne rozwinięcie bluesa w stronę mocniejszych klimatów (stoner, czy sludge), bo takowe jest mi już znane (link przy nicku).
Na koniec dodam jeszcze link prezentujący twórczość świetnej moim zdaniem kapeli Yawning Man (pomijając kwestie konstrukcyjne, czy melodyczne....sprawdźcie to brzmienie!:-):
Flyby [ Outsider ]
..hmm, niesfiec ..jak dla mnie to wybiegłeś w klimatyczną dal bluesa, przy której ja dostaję już muzycznego klimakterium ;) ..Doceniam brzmienie a także łapię nastrój tyle że dla mnie to przyciężkie ..W ogóle wczesne brzmienia heavy metalu (on co prawda złagodniał) bywały dla mnie torturą i dopiero teraz udaje mi się "przetrawić" jakieś jego osiągnięcia ;) ..Pewnie za bardzo "tradycyjny" jestem w tym względzie .. Podobnie mam z jazzem..
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
"..hmm, niesfiec ..jak dla mnie to wybiegłeś w klimatyczną dal bluesa, przy której ja dostaję już muzycznego klimakterium ;)"
No to Flyby, pozamiatałeś:-D.
Chyba zapomniałem wspomnieć że to o co mi chodzi właściwie bluesem nie jest;-). Choć z pewnością wpisuje się klimaty gdzieś tam około - bluesowe.
Ja tego "problemu" z "tradycyjnością" nie mam (także w kwestiach zbliżonych do jazzu);-). Profan ze mnie, ot co;-).
Widzący [ Legend ]
niesfiec-> jako że wszystko jest bluesem to słucham tego kawałka z niejakim zainteresowaniem i najbliższe skojarzenie mam z klimatami woodstokowymi i jazdą bez trzymanki na kwasie.
Gilmar [ Easy Rider ]
niesfiec -----> Jest jeszcze dla Ciebie jakas nadzieja... Kanon, który tu równiez wpada ma wydaje się spore rozeznanie w klimatach psychodelicznych, może on...?
Ja jako zatwardziały zwolennik clasic bluesa, niestety nie pomogę.
Widzący [ Legend ]
Tu to Deser powinien pomóc.
Gilmar [ Easy Rider ]
Tak jest!
Deser, zwłaszcza po II zmianie...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
(...)brzmienie mocno przesterowanej gitary elektrycznej o raczej obniżonym stroju
Znam kogoś takiego...
Taki numer na dobranoc :)
---------------------------------------------
Jest jeszcze kapela, ktora z uwagi na nazwe zyskala moja sympatie:
wydaje mi sie, ze to blisko niesfiec Twoich poszukiwan. Wiecej nic mi do glowy nie przychodzi, bardziej wole ostatnimi czasy wokalistki z poczatku ubieglego wieku ;D
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Widzący
O - o, to prawda, sporo w tym psychodelii. W każdym razie lepsze to niż ziewanie;-).
@Gilmar
"niesfiec -----> Jest jeszcze dla Ciebie jakas nadzieja"
Być może:-D, w końcu za młodu nasłuchałem się tyle Hendrixa i Black Sabbath że wypadałoby się dowiedzieć skąd ta muzyka wyeluowała:-). Czasem przy piwku posłuchuję sobie R. Johnsona ( w samotności), lub B.B Kinga (w pubie) i na tym można powiedzieć moja znajomość bluesa raczej się kończy. Chyba na razie bardziej demoniczne i mocniejsze oblicze tej muzyki bardziej do mnie przemawia (choć tak jak piszę - klasycznym bluesem nie pogardzę). Oby tylko nie okazało się że moja prawdziwa miłość do bluesa zacznie rozkwitać w okresie andropauzy;-D.
Ok, popiszę, ponudzę i zobaczymy:-).
A na koniec coś mocniejszego . Zwróćcie uwagę jak typowo (jakby nie było) bluesowa zagrywka dynamicznie przechodzi w ciężko - metalową (pierwsze półtorej minuty). Coś pięknego. Down - "Eyes of the south":
Widzący [ Legend ]
No, całkiem mocna kapela;-)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Jeff Beck, Jeff Beck...hmm...a no tak!. Yardbirds!. Wcześniej jakoś twórczość pana Becka nie była mi znana, klip jak najbardziej zachęcający.
@Kanon
C**kogrom z Alabamy?. A znam, znam:-). Dobra kapela, chociaż dla mnie trochę za bardzo skręcają w kierunku klasycznego heavy metalu. Wolę Floodgate z tym samym wokalistą.
Jak lubisz stonera to odwiedź ten wątek:-):
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6419355&N=1
@Widzący
No tak, to akurat piękna balladka jest (jedna na trzy płyty);-).
P.S.No dobra koniec tego OT, już nie przeszkadzam.
Gilmar [ Easy Rider ]
niesfiec -----> Pisząc o nadziei miałem na mysli pomoc w Twoich poszukiwaniach takich ludzi jak Kanon i Deser.
A na marginesie dodam, ze andropauza wcale nie przeszkadza w miłości do bluesa.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
"niesfiec -----> Pisząc o nadziei miałem na mysli pomoc w Twoich poszukiwaniach takich ludzi jak Kanon i Deser. "
Tak, ja też to miałem na myśli:-).
"A na marginesie dodam, ze andropauza wcale nie przeszkadza w miłości do bluesa."
Jasne, aczkolwiek wtedy zostanie mi proporcjonalnie mniej czasu na tę miłość;-).
EDIT:
Na zasadzie analogii: to tak jakby elfy założyły wątek o pieleniu ogródka, a tu nagle włazi z butami niziołek i zaczyna prawić o zaletach wschodnioniemieckich podobizn krasnoludów z polimeru;-). Elfy mają prawo się obrazić;-).
Widzący [ Legend ]
niesfiec-> toż to żadne OT a już o przeszkadzaniu mowy być żadnej nie może, jeżeli do tego uda nam się przekonać Cię że classic blues jest najlepszy, to będziemy w siódmym niebie.
Gilmar [ Easy Rider ]
Amen.
Ide spac bo I zmiana czeka , woła nas z daleka...
Dobranoc.
Flyby [ Outsider ]
..nnno ..a ja teraz nie zasnę ...nie zasnę ..ten zespół z Alabamy krew mi wzburzył a Down poprawił ;)
..odwołuję klimakterium ..piwaaa
Flyby [ Outsider ]
..dobra ..wesoło było to teraz trochę nastroju -->
Widzący [ Legend ]
Jak nastrój to nastrój -->
Flyby [ Outsider ]
..co to znaczy śpiewać nastrój ;) ..to tylko Tom Waits potrafi ;)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
A i owszem, chociaż ostrzejsze (?) rzeczy też popełnił:
- Goin' out west
- 30.06 (to akurat cover, ale zupełnie niezły)
Flyby [ Outsider ]
..bo Tom potrafi śpiewać "wszystko"
Gilmar [ Easy Rider ]
Ogromna przyjemnośc sprawiło mi wysłuchanie "St. James Infirmary" - wspaniała wersja!
Najbardziej jednak lubię wersję Louisa Armstronga i ten jego cudowny vocal.
Flyby [ Outsider ]
..oj tak, Gilmar - Louis jest lepszy
..to może jeszcze coś znanego w wykonaniu pewnego grubaska? ..-->
..pewnie Louis i to lepiej od niego wykonywał ..ale Fats był pierwszy (przynajmniej za mojej pamięci muzycznej)
..warto też posłuchać ze względów komercyjnych tej wersji ;) ..bo jej przedłużeniem jest krótki kurs śpiewania bluesa (choćby dla niesfieca ;))
Gilmar [ Easy Rider ]
Oooooo, jak takie hiciory lecą to ja wrzucę swoje trzy grosze :-))
Edit: Uwielbiam Louisa !!!
Flyby [ Outsider ]
..był czas że Louis grał i śpiewał tak zwane "przeboje" ..szukałem Ramony (wykonywał ją najlepiej) ale znalazłem to -->
Gilmar [ Easy Rider ]
Znalazłem cos co zawsze wprawiało mnie w najwyzsze zdumienie...
Odnosiłem bowiem wrazenie, ze im bardziej nieporzadnie graja tym lepiej grają.
Mam gdzies nagranie, chyba klubowe, totalny show, a muzyka cudowna...
Uderzam w kimono bo jakies choróbsko mnie chyba napoczyna...
Dobranoc.
Flyby [ Outsider ]
.. jakby programowa niedbałość podkreślona minami puzonisty z tyłu ..okrutnie powinni zazdrościć klezmerzy ;) ..dobranoc
Gilmar [ Easy Rider ]
Powracam do prezentacji kolejnej legendy bluesa. Czas na przedstawiciela teksaskiego country bluesa -
Lipscomb Mance (1895-1976).
Na YT jest sporo bluesów w jego wykonaniu, aż trudno mi było wybrac cos charakterystycznego, więc moze to:
Widzący [ Legend ]
Ten jest chyba bardziej reprezentatywny dla jego stylu:
Gilmar [ Easy Rider ]
Masz rację Widzący.
Mance Lipscomb znany był z gry na gitarze techniką slide, ale jak widać na YT nie stronił od innych technik.
Flyby [ Outsider ]
..wracając do Bessie i nie tylko ..zwłaszcza o utwór mi chodzi ..kiedyś często byl grany -->
Gilmar [ Easy Rider ]
A to całkiem inna, bluesowa wersja tego tematu z ulubionym moim harmonijkarzem Sonny Boy Williamsonem II.
Głos Mae Mercer niepowtarzalny... :-))
Flyby [ Outsider ]
..to jest świetna wersja której nie znałem ..Mae Mercer wypada wręcz niesamowicie ..jestem pod wrażeniem
..to wcielenie Mae musiało w Solaris nawiedzać jednego z bohaterów ;)
Flyby [ Outsider ]
..jaka noc ..
Flyby [ Outsider ]
..posnęli bluesmani ;)
czekers [ Turbojugend ]
Ostatnio wpadł mi w ucho świetny rockowo-bluesowy kawałek ( ). Branta Bjorka znam ze Stoner Rockowej sceny, ale nie wiedziałem że potrafi popełnić takie arcydzieło.
W każdym razie gorąco polecam!
Flyby [ Outsider ]
..i utwór fajny i wideoclip udany ..nie znałem Bjorka
..taki 'blues" ze smaczkiem - wciąż mnie urzeka:
Widzący [ Legend ]
Posłuchajcie tego, to jest granie z duszą, ech....
Flyby [ Outsider ]
..dobre..
..a to pamiętam jak grano na studenckich potańcówkach za komuny ;)
Widzący [ Legend ]
Flyby tu masz jeszcze kilka bluesów w stylu slide, mało kto tak uderza w struny.
Flyby [ Outsider ]
..gorzej że wszystkie te nagrania są jakoś tak ulokowane że mój net (neo 1G) jest za wolny ..mam irytujące "szatkowanie", wręcz uniemożliwiające "ludzkie" odsłuchanie tego :(
Widzący [ Legend ]
Ooooo! Masz gigowe łącze? No no, pozazdrościć.
Flyby [ Outsider ]
..jeszcze się ze mnie śmieje zamiast współczuć ;( (..dobra - 1Mb/s)
..to tez jest niezłe ..tyle że daję pierwszeństwo kontrabasiście
Gilmar [ Easy Rider ]
Zaniedbałem wątek... Przyczyny obiektywne. Przepraszam.
W uzupełnieniu do wspaniałych bluesów prezentowanych przez Widzącego, kilka słow o wykonawcy:
Son House - prawdziwe nazwisko - Eddie James House JR. (1902-1988) to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli country bluesa z Delty Missisipi, grał techniką slide.
Jego wpływ na sposób gry i interpretację blusa przez wielu innych bluesmanow jest bezsporny.
Niektorzy twierdza, ze Muddy Waters, własnie jemu zawdzięcza swą wielkość.
Flyby [ Outsider ]
..a gdzie blues? ..a tu ..
K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]
Z bluesem to tyle mam wspólnego, że lubie sobie posłuchać Jimiego Hendrixa. A do innych wykonawców, jakoś nie zostałem zachęcony(Do jimiego sam sie przekonalem).
No dobra jeszcze Ray Charles. :P
Widzący [ Legend ]
Cześć blusmeni
Zawsze czułem się trochę zmieszany w stosunku do ludzi, którzy potrafili powiedziec kto, kiedy z kim zagrał, na kogo wpłynął najbardziej a komu zaszkodził. Niestety dla mnie to rejony niedostępne, mam niski stopień umuzykalnienia i najzwyczajniej mogę powiedzieć że mi sie podoba albo że mi się nie podoba. Często nawet nie wiem kto to gra i czyj to utwór, żadna muzyka nigdy nie wciągnęła mnie tak mocno abym pamiętał kto, kiedy i z kim. Dlatego też w muzyce liczy się dla mnie ekspresja a w tej blues ustepuje wyłącznie muzyce etnicznej i religijnej.
Prawie że z zasady jest to muzyczna prostota i często wykonawcza nieporadność a jednak autentyzm i ekspresja tworzą to coś, co jest genialne i prawdziwe.
Gilmar [ Easy Rider ]
Hehehehe, a ta pani to raczej całkiem zapomniana...
Daj nam Boze tyle werwy o ile w ogole dozyjemy jej wieku...
Widzacy, czekam az kumpel wroci z Afryki, podobno wiezie dla mnie jakies oryginalno-pirackie płyty z pogranicza etniczno-bluesowego.
Gilmar [ Easy Rider ]
A to specjalnie dla K4B4N0$ aby zachęcić...
Flyby [ Outsider ]
..za dużo tych gitar ..
Flyby [ Outsider ]
..to zdaje się nazywało się funky blues ..prościej byłoby powiedzieć country ;) ..ale nie jest to takie proste kiedy się słucha Delberta
c_N_mooris [ Pretorianin ]
Witam po długiej przerwie...
Słuchajcie na co się dziś natknąłem...Chyba jedno z najlepszych wykonań tej piosenki jakie słyszałem..
Flyby [ Outsider ]
..wszechstronna kapela