GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Proszę o rzetelną krytykę początkującego pisarza

07.09.2002
21:44
[1]

Michael__ [ Legionista ]

Proszę o rzetelną krytykę początkującego pisarza

Bardzo proszę wszystkich, którzy czują się na siłach o krytykę moich umiejętności pisarskich. Z góry bardzo dziekuję.


Całe życie latam między chmurami. Szybuję w powietrzu, pnąc się w gore i w górę. Wydaje się wtedy, że próbuję dotknąć odległego słońca. Czasami, gdy mi się to znudzi, latam nisko, prawie tuż nad ziemią. Fruwam wtedy między budynkami wielkich miast, lub dotykam traw rosnących na łąkach koło malutkich wsi. Sunę nad głowami przechodniów w wielkich metropoliach, przyglądając się ich zmartwieniom i troskom. Może i ty mnie spotkałeś, kiedy omijając Cię, szybko przeleciałem koło twojego ucha. Ty myśląc, że to wiatr, ruszyłeś w drogę powrotną do domu. Może spotkała mnie Twoja matka, która czując, że ktoś ją obserwuje, przyspieszyła kroku. A może spotkał mnie twój ojciec, sąsiadka albo nauczycielka? Mimo, że mnie spotykacie, nie możecie mnie ujrzeć. Jesteście zbyt słabo rozwinięci, aby widzieć istoty doskonalsze od was. Czasami, gdy mimo wszystko uda wam się mnie spostrzec, ku mojemu rozbawieniu nazywacie mnie aniołem albo duchem. Niektórzy z was porównują mnie z Bogiem, chociaż nigdy, nawet w połowie, nie dorównam naszemu Stwórcy.
Żyję więc, latam i odczytuję z waszych myśli nurtujące was problemy. Chociaż szczerze mi was szkoda, nie mieszam się nigdy do Waszych spraw. Więcej: nie wolno mi tego robić. Każda pomoc z mojej strony, może się skończyć dla mnie tragicznie. Czujecie czasami lodowaty wiatr, który przedziera się przez Wasze odzienie, jakbyście byli nadzy? To moi bracia, którzy nie posłuchali zakazu. Nie żyją. Rozpoznasz ich od zwykłego wiatru tym, że nawet w najcieplejszy dzień nie przestają być zimni jak sopel lodu. Postanowiłem więc, że nigdy nie pomogę człowiekowi.
Czasami nienawidzę siebie za decyzję, którą podjąłem. Nienawidzę również Stwórcy, który ustalił takie reguły. Żal mi Was, kiedy umieracie, lub kiedy cierpicie z bólu. Żal mi również siebie, że muszę znosić męki bezczynności. Najbardziej jednak żal mi waszej głupoty. Widzę, jak nawzajem sprawiacie sobie ból, zabijacie się.
Całą siłą umysłu próbowałem powstrzymać mężczyznę, który katował swoją żonę. Był jednak za głupi, aby posłuchać wołanie w swoim sercu. Nienawiść i alkohol zaślepiły go zupełnie. Stanął w rozkroku z podniesioną ręką. Niczym kat zadał swojej ofierze ostateczny cios. Wystarczyło kiwnięcie mojego małego palca, a poczułby, co znaczą wieczne męki w piekle. Nie zrobiłem tego. Sunąłem za to cicho pod sufitem, przyglądając się jak kobieta pada na ziemię w kałuży krwi. Jak najszybciej oddaliłem się od tamtego miejsca.

Raz, lecąc znanymi mi przedmieściami, zobaczyłem złodzieja, który okradał samochód. Z bramy wyskoczył zdenerwowany właściciel. Zdezorientowany przestępca podniósł lufę ukrytego dotąd pistoletu. Zanim mężczyzna zdążył krzyknąć, wystrzelona kula wbiła się w sam środek jego głowy. Zginął na miejscu. Wystarczyło jedno mrugnięcie powiek, a kula zmieniłaby swój bieg i przeleciała parę metrów nad mężczyzną. Nie odważyłem się jednak.
Lecę teraz w wysoko nad ziemią. Pode mną wielkie miasto, a w nim mnóstwo ludzi. Oczami wyobraźni widzę umierające dzieci. Nie umierają jednak w szpitalach, lecz w brudnych kanałach z powodu niedożywienia.
Widzę również ludzi chorych na nieuleczalne choroby. Umierają w cierpieniach, samotnie lub z rodzinami. W ostatnim stadium choroby ból jest nie do zniesienia. Błagają wtedy o szybką śmierć.
Są tu również starcy, chodzący o laskach z powodu swego wieku. Przewracają się na chodnikach lub gubią drogę do domu. Często próbują w swoim życiu zrobić jeszcze coś potrzebnego i docenianego, ale rzadko im to wychodzi.
Jeden ruch ręką a przed głodującymi pojawiłyby się stoły, uginające się pod ciężarem potraw. Jedno stuknięcie obcasami a chorzy wyzdrowieliby na miejscu. Klaśnięcie w dłonie a starcy odzyskaliby swoją młodość.
Po co jednak mam się poświęcać skoro to nie zmieni niczego? Najedzeni na następny dzień znów zgłodnieją, zdrowi znów zachorują, a młodzi prędzej czy później zestarzeją się.
Trwam więc w swoim przekonaniu bezsilności.
Lecę koło wielkiego wieżowca. Z jednego z pięter wychyla się małe dziecko. Nie potrzeba być wróżką, aby przewidzieć, co się za chwilę stanie. Stołek przewrócił się, a dziecko wypadło za okno.
Patrzę jak leci, z każdą chwilą zbliża się do ziemi. Jeszcze moment a uderzy w chodnik i życie opuści jego ludzkie ciało. Ja już postanowiłem. Szybkim zakrętem zmieniłem kierunek lotu, zmierzając ku spadającemu dziecku. Zręcznym ruchem złapałem go za ubranie i bezpiecznie sprowadziłem na ziemię. On, jak każdy człowiek, nigdy nie zrozumie, co go uratowało. Usiadł na chodniku i zaczął płakać. Podeszło do niego kilku gapiów, wypytujących się o rodzinę. Szybko trafił w czułe ręce matki.
A co się stało ze mną? Zupełnie jak moi bracia zamieniłem się w lodowaty wiatr niezdolny do własnych ruchów. Pozostało mi więc tylko wieczne, mimowolne latanie we wszystkich kierunkach. Nadal spotykam ludzi. Widuję ich kłopoty i ból, który sobie zadają. Tym razem jednak nie cierpię. Wiem, że jestem całkowicie bezsilny.

07.09.2002
21:58
smile
[2]

Minas Morgul [ Senator ]

nom niezle niezle... wedlug mnie moze byc...

07.09.2002
22:05
[3]

Michael__ [ Legionista ]

Minas Morgul ---> Dzięki. Proszę również innych o wyrażenie swoich opinii.

07.09.2002
22:25
[4]

Michael__ [ Legionista ]

Ja wiem, że szkoda czasu na czytanie takich wypocin;) ale bardzo proszę o poswięcenie paru minut na przeczytanie i napisanie kilku zdan.

07.09.2002
22:48
smile
[5]

Kade [ Senator ]

Jak dla dobre (może za bardzo filozoficzne) ale w sumie naprawdę dobre.

07.09.2002
22:55
smile
[6]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Masz talent. Mi se bardzo spodobalo...

07.09.2002
22:56
[7]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

mnie tez sie podoba:)

07.09.2002
22:57
[8]

Youmak [ Konsul ]

No zgadza sie nikomu sie tego nie chce czytać, ale ja przeczytałem kawałkami i jest naprawdę dobre, w każdym bądź razie mi sie tam podoba :) Oby tak dalej, może w przyszłości zobacze na półkach księgarni ten wiersz czy jak mu tam w tomie razem z innymi twoimi jak im tam wierszami.

07.09.2002
23:10
[9]

bartek [ ]

"wystrzelona kula wbiła się w sam środek jego głowy." Swietne ;)))

07.09.2002
23:10
[10]

massca [ ]

warsztat niezly ale tresc zbyt pretensjonalna jak dla mnie.

08.09.2002
02:33
[11]

nassal [ Pretorianin ]

Mnie sie podobalo.

08.09.2002
18:53
[12]

Michael__ [ Legionista ]

Dzieki za wszystkie opinie. Proszę również innych o wypowiedzenie się.

09.09.2002
15:00
[13]

Ktosik [ Pretorianin ]

Mi tak jak innym - tez sie podobalo:)

09.09.2002
20:35
[14]

Michael__ [ Legionista ]

A moze jakies opinie krytyczne? Cos u siebie poprawic, zmienic?

09.09.2002
20:48
[15]

Marcio [ Muchożerny Ścianołaz ]

nie takie zle

09.09.2002
20:50
[16]

Xelloss [ Senator ]

Bardzo dobre, choć jak napisał Kade, trochę filozoficzne. Jednak z chęcią przeczytam dalszą część, bo dalej nie wiem, kto to jest ;)(Może to dlatego, że czytałem w pośpiechu).

09.09.2002
20:53
[17]

Proboszcz69 [ Pretorianin ]

Zacznij pisać streszczenia ;)))

09.09.2002
20:56
[18]

Michael__ [ Legionista ]

Xelloss ---> moze jeszcze cos o tym napisze;) Proboszcz69 ---> Dlaczego?

09.09.2002
21:01
[19]

Proboszcz69 [ Pretorianin ]

Heh no dobra wrzuce ten tekst na dysk i jutro sobie przeczytam , bo już oczy mi sie kleja , a mozg przyjmuje tylko obrazki . Michael --> napisz to pismem obrazkowym ;))

09.09.2002
21:06
[20]

Michael__ [ Legionista ]

Proboszcz69 ---> Grafik ze mnie żaden wiec nici z komiksu;) Ale po przeczytaniu bede wdzieczny za wszelkie uwagi.

09.09.2002
21:07
[21]

Mazur-SaN [ Centurion ]

No dobra, przeczytalem i szczerze mowiac podoba mi sie. Ma klimat, calkiem skladnie zlozone i jesli to jest twoj debiut - gratulacje!

09.09.2002
21:13
[22]

Michael__ [ Legionista ]

Mazur-SaN ---> Czy debiut? Juz trochę czasu piszę rożne opowiadania ale jeszcze nie pokazywalem ich szerszej publiczności;) Wiesz: jako młodziak wolę się jeszcze nie narażać;)

09.09.2002
22:24
smile
[23]

cymeon [ Centurion ]

jeśli piszesz "jako młodziak" - no to pomysł nienajgorszy - wykonanie zresztą też; przeczytałem "to" bardzo pobieżnie i zauważyłem: "Był jednak za głupi, aby posłuchać wołanie w swoim sercu." - błąd składniowy - powinno być "wołania": no i błędem stylistycznym (dość rażącym) jest niekontrolowana zmiana czasu w końcowej części tekstu.

09.09.2002
22:55
smile
[24]

Urdaz [ Konsul ]

No cóz , moim zdaniem pomysł jest ciekawy , błedy składniowe i stylistyczne znikną w praktyce , co do tekstu - jak dla mnie - umysł tego latawca jest bardzo ludzki , ale mi sie podoba

10.09.2002
15:52
[25]

Michael__ [ Legionista ]

cymeon ---> co do zmiany czasu to było to specjalne.

10.09.2002
16:10
[26]

gereg [ zajebisty stopień ]

Michael_ (a po czesci i massca ;-)) wlasnie do wrsztatu mialbym glownie zastrzezenia. pomijam drobniutkie errory interpunkcyjne (zaledwie kilka). jest tez troszke bledow logicznych (np. robienie czegos docenianego...) i stylistycznych (np. zmierzając ku spadającemu dziecku. Zręcznym ruchem złapałem go za ubranie) wiekszym probleme jest szorstkosc tekstu. nie jest raczej mily w odbiorze. wiekszosc zdan jest za krotka i tworzy istna serie z karabinu maszynowego. tresc jest "plynna i posuwista" (alez to okreslilem ;-)) i az sie prosi, zby forma tez taka byla... A zamiast tego mamy: Z bramy wyskoczył zdenerwowany właściciel. Zdezorientowany przestępca podniósł lufę ukrytego dotąd pistoletu. Zanim mężczyzna zdążył krzyknąć, wystrzelona kula wbiła się w sam środek jego głowy. Zginął na miejscu. mam nazieje, ze sie nie obrazisz ;-)

11.09.2002
14:05
[27]

Michael__ [ Legionista ]

gereg ---> nie mam dlaczego się obrażać;) W koncu o krytykę prosiłem i ją dostałem więc jestem raczej zadowolony. Pozwoli mi to uniknąć tych błędów w przyszłości oraz usunąć je w tych juz napisanych opowiadaniach. Thx.

11.09.2002
14:07
[28]

gereg [ zajebisty stopień ]

po prostu pisz jak najwiecej, a.... garb Ci sam wyrosnie ;-)

11.09.2002
14:07
[29]

Michael__ [ Legionista ]

Aha tak przy okazji. gereg ---> Co do krotkich zdań to było to raczej celowe. Nie wiem dlaczego ale wydawalo mi się, że do tego opowiadania powinny raczej bardziej pasować zdania krótkie i proste, zamiast bardzo długich i złożonych.

11.09.2002
14:12
[30]

gereg [ zajebisty stopień ]

no widzisz.... a mnie sie wydaje inaczej ;-) ale to nie znaczy, ze ja mam racje ;-)

11.09.2002
14:32
[31]

Iceman_87th [ Generaďż˝ ]

powiem szczerze, ze z trudem przebrnalem przez ten tekst. Zgadzam sie z gereg-iem, ze tekst bardzo ciezko sie czyta. Nie wiem czy zamierzenie tworzysz nowe zbitki jezykowe, ale mi sie one w ogole nie podobaja. Na przyklad: "szybuje w powietrzu pnac sie w gore i w gore." jezeli cos sie pnie w gore to raczej jest to powiazane z ziemia - np pnaca sie w gore roslina, ale ktos kto lata? bardziej pasowalby mi tu szybuje coraz wyzej i wyzej lub cos w tym stylu. Takich "dziwnych" wyrazen jest wiecej. Czasami niedomowienie lepiej brzmi niz zaznaczenie pewnych faktow - przyklad:"Są tu również starcy, chodzący o laskach z powodu swego wieku". Oprocz tego zbednego przecinka po co pisac, ze chodza o laskach bo sa starzy. Przeciez to nasuwa sie samo. Poza tym "z powodu" niezbyt tu pasuje. Bylo tez cos o gapiach wypytujacych sie o rodzine. Zazwyczaj oni tylko sie gapia jak sama nazwa wskazuje. Latac pojawia sie w tekscie zbyt wiele razy. Kup sobie slownik wyrazow bliskoznacznych oraz staraj sie szukac zlozonych epitetow opisujacych dana rzecz. To mniej meczy w tekscie. Ogolnie nie podba mi sie chociaz koncept jest dosyc ciekawy, lecz wg mnie niezbyt oryginalny (wydaje mi sie, ze podobny tekst juz kiedys gdzies widzialem)

11.09.2002
14:54
[32]

Michael__ [ Legionista ]

gereg ---> nieznaczy rowniez ze ja mam racje;) Iceman_87th ---> Dzieki za uwagi. Rzeczywiscie z tym pnąc masz rację, ale co do laski to IMHO zdanie brzmi lepiej niz suche 'Starcy chodzący o laskach';) Gapie - w tym miescie sa to gapie którzy wypytuja sie również o rodzinę:). Powtarzanie wyrazow to rzeczywiscie moj slaby punkt i staram sie jak moge ale zasze cos mi z tym w tekscie nie wyjdzie. Bylbym rowniez wdzeczny za podanie tekstu podobnego do mojego.

11.09.2002
14:55
[33]

Michael__ [ Legionista ]

Albo mojego tekstu podobnego do tamtego;) Ja jednak pisałem go zupelnie sam.

11.09.2002
15:04
[34]

Iceman_87th [ Generaďż˝ ]

moze te zdanie bylo zrobic nastepujaco: "Są tu również niedołęzni starcy chodzący o laskach" "Z powodu" mi w ogole nie pasuje.

11.09.2002
15:18
[35]

gereg [ zajebisty stopień ]

chyba nie chodzi u o tekst taki jak Twoj, lecz o popularnosc tego typu tematow wsrod beginnerow ;-) a co do wpominanego "piecia sie w gore", to wazniejsze od skojarzen z roslinami jest to, ze jest to blad jezykowy. jak fakty autentyczne czy cofanie sie do tylu.

12.09.2002
14:52
[36]

Michael__ [ Legionista ]

Dzieki za wszystkie sprostowania:)

12.09.2002
15:00
[37]

gereg [ zajebisty stopień ]

to nie wszystkie, ale nie chce, zebys do konca mnie znienawidzil ;-) jezeli to nie tajemnica to ile masz lat, i od ilu lat starasz sie cos pisac?

12.09.2002
15:21
smile
[38]

Chacal [ ? ]

Świetne moim zdaniem ! Ciekawe, mądre, zagadkowe - oby tak dalej ! Napisz jeszcze kilka opowiadań albo 2 cześć tej bo dobrze Ci to wychodzi.

12.09.2002
21:06
[39]

Michael__ [ Legionista ]

gereg ---> Wymieniaj prosze wszystkie;). Dzieki temu moge poznac swoje bledy bo, co jak co ale samemu trudno je wylapac. Co do wieku to nie tajemnica. Mam prawie 16 lat no i juz chyba od dosyc dlugiego czasu costam sobie pisze. Chacal ---> Dzieki. Przy najblizszej okazji wrzuce tutaj jakies wczesniejsze (albo pozniejsze;) opowiadanie.

12.09.2002
21:19
[40]

Red-Phoenix [ Pretorianin ]

Proszę wejdzcie na strone www.Red-Phoenix.prv.pl i zapoznajci się z moim opowiadaniem

12.09.2002
21:35
smile
[41]

katom [ Konsul ]

bufajacym dzisiejszego dnia zdecydowanie polecam ten text:)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.