GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

ile za kółkiem???

06.09.2002
15:54
smile
[1]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

ile za kółkiem???

ciekaw jestem ile kilometrów i w jakim czasie przejechaliście najwięcej???

wczoraj zrobiliśmy z paroma kumplami mały wypadzik...Warszawa-Świnoujście...Świnoujście-Piła...Piła-Warszawa...
wyjachaliśmy o godzinie 5.40 a wróciliśmy 00.20...całą droge prowadził mój koleś...wyliczyliśmy że przejechał on 1300 km w około 14 h.(oczywiscie 14 godzin samej jazdy...)

yazz...wiem,wiem też tam byłeś trutniu...oszczędze ci jadnego postu;)))

06.09.2002
16:01
smile
[2]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Idiotyzm? Nie wiem jak to inaczej nazwac... Nie przyszlo wam do glowy ze 14 godzin jazdy to troche zbyt duzy wysilek dla ludzkiego organizmu? Myslisz dlaczego tyle ludzi ginie na drogach? Przez takich pacnow jak twoj kolega, ktory gdyby bylo trzeba to by jechal i 24h.... dzizasss... litosci!!! Nie szanujecie wlasnego zycia, oki.. ale nie zabijajcie osob postronnych!

06.09.2002
16:01
[3]

massca [ ]

dwa lata temu 1850 km z chorwacji do polski 15 h z postojami na sikanie (wyjazd 11.00 przed poludniem , przyjazd gdzies nad ranem nastepnego dnia) auto : peugeot 206

06.09.2002
16:02
smile
[4]

Czacha [ inquisitor incognito ]

... nastepny... gratulacje!!! :-P

06.09.2002
16:03
smile
[5]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

Nie wiem jaki jest sens prowadzić taki ranking :/ Moja starsza jak się wkręci, to potrafi w ciągu jednego dnia przejechać 1000km, nad morze i do domu... no i co z tego???? I tak nie czuje szerokości auta (golf IV), boi się parkować tyłem, boi się wyprzedzać itp. Moim zdaniem nie zawsze o umiejętnościach kierowcy zależy to ile on przejechał km.

06.09.2002
16:07
[6]

massca [ ]

jezu, nie panikujcie.... to ze ktos kiedys przejechal duzo kilosow na raz nie oznacze ze 1. to jest dobre 2. robi to notorycznie (no chyba ze jest kierowca TIRa) 3. ze swiadczy o jego umiejetnosciach temat jak temat, nie ma sie co stresowac.

06.09.2002
16:09
[7]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

voytas---->nie prowadze rankingu...byłem tylko ciekaw czy to dużo... czacha---->ten koles naprawde sporo jezdzi i jest przyzwyczajony do takich dystansów...pradzej poślizgniesz się we własnej wannie niż on kogoś trafi na drodze...chociaż faktycznie było coś takiego wczoraj pod Modlinem około 23...ale jeżeli koleś łazi po nieoświetlonej szosie o tej porze, to czego się spodzewać???

06.09.2002
16:18
[8]

soze [ sick off it all ]

..z drogowych hardkorow..to 270 przez wwa rasowanym fordem sierra 18lat:)))...niepytaj co ma pod maska.... kierowca-rajdowiec amator......na ordona swojego czasu kupe kasy zarobił:)))..przejazd oczywiscie wieczorem o 23...na trzezwo niepolecam po pijaku miłe doswiadczenie

06.09.2002
16:24
smile
[9]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

soze===> pierd....ij się w głowę!!!! "na trzezwo niepolecam po pijaku miłe doswiadczenie" Pozostawię to bez komentarza!!!!

06.09.2002
16:30
smile
[10]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Od siebie dodam, że jechałem razem z Ilkiem i "tym kolesiem który prowadził" i nie była to wycieczka krajoznawcza ani zadne bicie rekordu tylko "delegacja" typu "jak nie pojedziesz to stracisz pracę..." Także wszystkie komentarze typu "Idiotyzm? Nie wiem jak to inaczej nazwac..." czy "Nie szanujecie wlasnego zycia, oki.. ale nie zabijajcie osob postronnych!" nie mają najmniejszego sensu...

06.09.2002
16:37
[11]

massca [ ]

voytas - soze mial chyba na mysli jazde jako pasazer - fakt ze pewne akcje wychodza tylko na cyku

06.09.2002
16:40
[12]

Czacha [ inquisitor incognito ]

yazz: zawsze mozna sie zmieniac, nie sadzisz?

06.09.2002
16:44
smile
[13]

Czacha [ inquisitor incognito ]

lol... to jest faktycznie dobre tlumaczenie.. kierowca doswiadczony wiec moze jechac szybko i dlugo... lol... to nie jest tor wyscigowy! debilizm i tyle..!

06.09.2002
16:45
[14]

DKAY [ Generaďż˝ ]

Ja spore dystanse bez prawie żadnych przystanków pokonywałwm 2 lata temu. Jeszcze jako nastolatek i świeżo upieczony kierowca. Dużą różnicą jest jedynie to że działo się to w Szwecji gdzie drogi są naprawde do pozazdroszczenia. Druga sprawa to że można tam przejechać w nocy 200km i nie spotkać nikogo żywego (cały czas przez las) wiec jazda "do najbliższego miasta" i koniec zawsze się tak kończyła:))

06.09.2002
16:56
[15]

yazz_aka_maish [ Legend ]

Czacha można się zmieniać...jeśli pasażerowie nie są pod wpływem alkoholu, ewentualnie jeśli mają prawo jazdy...

06.09.2002
16:58
[16]

kameleon. [ Centurion ]

jak bedzie zlot tiuningowcow na lotnisku(bemowo-wwa)zapraszam..zobaczysz jak cwiartke ruchaja ponizej 12,5 sekundy jak na polske dobry wynik..podtlenek..zapewne:) podtlenek? zaraz, gdzies o tym slyszalem... zapewne w filmie "szybcy i wsciekli" z vin dieslem :). a tak na serio to wspominali tam o jakims podtlenku azotu czy jakos tak jako jakis NOD - dopalacze w wozach, nie znam sie dobrze na samochodach a chcialbym wiedziec co to za podtlenek azotu i do czego sluzy w samochodach. myslalem ze te dopalacze to jakis wymysl do filmu a jednak to naprawde istnieje?

06.09.2002
16:59
[17]

Voytas_WRC [ Rajdowiec ]

soze===> jak tylko słyszę wyrazy: alkohol i auto obok siebie, to piana mi z ust idzie. Nie dziw się, ze tak zareagowałem. Wszystkim, którzy praktkują takie coś, życzę szybkiego wylądowania na wózku inwalidzkim!!! Napisałeś... "lubisz sie scigac?..czy tylko na monitorku??...." <--- hahaha wiesz jak mnie rozbawiłeś tym zdaniem??? :))) Odpowiem jednak... fakt, na monitorku także lubię strasznie się ścigać :)))) Pozwól, że zapytam... podnieca cię to jak widzisz kogoś naj.....go za kólkiem??? :D Powodzenia ci życzę... aha co do tych pseudo rajdowców, którzy potrafią tylko ścigać się po prostej.... buahahahahahahahahahahahahaha Qrwa co to za problem zmontować rakietę??? Każdy, nawet najbardziej debilny człowiek potrafiłby wsiąść do auta i na prostej naciskać, to sprzęgło, gaz oraz zmieniać biegi na wyższy. Co w tym takiego fajnego??? To, że ktoś próbuje oderwać się od ziemi??? ROTFL :D Nie będę pisał już nic więcej, bo niepotrzebnie się denerwuję. Aha i nawet nie wiesz jak strasznie bawią mnie takie sytuacje na skrzyżowaniu. Stoję swoim kaszlem 1.1 na światłach, podjeżdża jakiś burak w np audi A6 i ścigać się chce hahahahaha :))) Naciskam na jałowym wtedy na gaz, żeby pędzla podpuścić, zapala się zielone a ten idzie jak nienormalny :))) Ja sobie spokojnie wrzucam jedynkę i nie przemęczam autka :))) Rajdowcy rotfl!!! :))) hahahahahaha

06.09.2002
17:00
[18]

yazz_aka_maish [ Legend ]

kameleon istnieje...mało powiedziane - istnieją nawet takie wyścigi i to nie tylko w Stanach, ale praktycznie wszędzie (nawet w Polsce) Zresztą ściągnij film Getaway in Stockholm (czy jakoś tak) jak gość wycina psom, helikopterom itp......i jest to real....

06.09.2002
17:04
smile
[19]

Czacha [ inquisitor incognito ]

soze... Aryton Senna tez byl pewien swojego bolidu, a jego umiejetnosci byly o wiele wieksze od twojego znajomego. Do tego miliony dolarow na serwis.. i co? Jednak cos zawiodlo... A jechal przeciez po niemal rownym jak stol torze forumly 1.. o czym ty wogle mowisz? o jakich drogach? o torowiskach? o studzienkach kanalizacyjnych? o kamieniach i smieciach na drodze? o cywilnym samochodzie nieco stuningowanym? i o kierowcy amatorze? masz racje... EOT

06.09.2002
17:05
smile
[20]

Czacha [ inquisitor incognito ]

yazz: lol... to nie jest real.. to jest wszystko zaaranzowane :PPP

06.09.2002
17:10
smile
[21]

Vanessa [ Moderator ]

soze ---> Hamuj się ze słownictwem, bo możesz dostać BANa.

06.09.2002
17:11
smile
[22]

Czacha [ inquisitor incognito ]

nie nie.. prosze.. nie ban.. one takie glopoty wypisuje ze mi sie go szkoda robi ;-)

06.09.2002
17:26
smile
[23]

Vanessa [ Moderator ]

soze ---> Ostrzegałam, ale Ty musiałeś jeszcze bardziej zaostrzyć słownictwo. Za tą ignorancję dostajesz BANa na dwa tygodnie. W sprawie odbanowania napisz do mnie na maila. Jeśli zmienisz nick, dostaniesz BANa na IP.

06.09.2002
17:37
[24]

Bubi [ Centurion ]

Vanessa, zauwaz, ze ten dlugosci post jaki popelnil soze moze byc pisany dluzej niz 10 minut... A jesli nie odswiezyl topicu, to nie mial nawet szans Twojego pierwszego posta przeczytac. Ja na Twoim miejscu bym go odbanowal, upewnil sie ze pierwszy post do niego dotarl, i zabanowal przy pierwszym NASTEPNYM uzyciu tzw. "niestosownego slownictwa"... Pzdr., Bubi

06.09.2002
18:03
smile
[25]

Czacha [ inquisitor incognito ]

hehe.. bubi.. slyszales o czyms takim jak kultura osobista? Ty tez "rzucasz miesem" az ktos ci uwagi nie zwroci?

06.09.2002
21:55
smile
[26]

wysiu [ ]

Czacha --> Masz u mnie minus punkt za takie komentarze typu "debilizm". Ja np jezdze co poniedzialek do Monachium (680 km), startujemy zwykle kolo 5-6 rano. Wracam w piatek (ten tydzien byl wyjatkiem), zwykle dojezdzam o 1-2 w nocy w sobote. Jezdzimy zmeczeni - nie ukrywam. Czy to robi ze mnie debila albo idiote? Przemysl...

06.09.2002
22:10
smile
[27]

Czacha [ inquisitor incognito ]

wysiu: "debilizm" bylo bardziej do tego "rajdowca" niz "dlugodystansowca" ;-) Tyjezdzisz po autostradasz wysiu.. a nie po naszych drogach, gdzie w kazdej chwili na droge moze ci wybiec pijany rolnik, sarna czy tez łoś.. Chyba dostrzegasz roznice? :)

06.09.2002
22:11
[28]

bartek [ ]

Rzeczywiscie Czacha troche przegial chociaz podobnie jak Voytas, gdy tylko slysze o siedzeniu za kolkiem po pijanemu wlos mi sie jezy na glowie....

06.09.2002
22:15
smile
[29]

Ponczek [ Generaďż˝ ]

Ja maksymalnie niecałe 400 km jednego dnia przejechałem. I szczerze mówiąc czułem zmęczenie. Bo jazda i ciągłe siedzenie z wyciągniętymi do przodu rękoma, trzymaną w pionie głową męczy mięśnie i cały organizm. Ludzie, uważajcie...

06.09.2002
22:39
[30]

Rendar [ Senator ]

Dymanie tyle kilosów naraz samemu to samobójstwo... czysta głupota. Najdłuższa moja trasa samochodem to jak do tej pory Warszawa- Stutgart- Hamburg - Amsterdam - Warszawa. Nie pamiętam ile to kilosów ale od pyty. Oczywiście nie przejechałem całej trasy sam tylko ze zmiennikiem. Samochód - ciężarowy Mercedes. Całość w 4 dni (z przeładunkami). 270 po Warszawie i do tego po wódzie ... trzeba mieć najebane w pustym łbie!!!!

06.09.2002
23:19
[31]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

cóż, na razie moj "rekord" to cos kolo 400 kilometrow jednego dnia. W te wakacje, z kolegą Lophixem - którego serdecznie pozdrowiom - u boku :-) Oczywiscie, przerwy co najmniej co kilkaset kilometrow sa konieczne, niemniej przejechania 1000 km w ciagu jednego dnia nie uwazalbym za debilizm, a takie slogany moze wyglaszac chyba jedynie ktos, kto nie ma potrzeby jezdzic gdziekolwiek dalej. Grunt to nie szarżować i nie spać za kierownicą :P

06.09.2002
23:25
[32]

atari800 [ Pretorianin ]

a ja tak z paryża sobie raz wracałem... jechałem jakies 26 godzin (z przerwami)

07.09.2002
00:45
[33]

spoxmaster [ główny kozak ]

jestem za nastawieniem Czachy, przecież to prośba o tragedie

07.09.2002
00:56
smile
[34]

Czacha [ inquisitor incognito ]

Sorry panowie (i panie), ale trzeba miec naprawde malo wyobrazni zeby dokonywac wyczynow w stylu "14 godzin za kolkiem".. nawet w dzien.. Ludzi organizm nie jest w stanie wytrzymac takiego skupienia przez tyle czasu.. a do jazdy samochodem potrzebne jest skupienie. Chwila nieuwagi.. ulamek sekundy.. i kilka osob moze stracic zycie. Zabijesz siebie? Prosze bardzo.. ale dlaczego innych w to wciagac? Sadzicie ze przepisy sa ustalne tak sobie? Bo komus sie nudzilo to wprowadzil taki a taki zakaz.. ze nie mozna jechac dluzej niz x godzin... ehhhh.. Gratuluje, ze wy jestescie madrzejsi.. a do tego sie licytujecie kto wiecej przejechal.

07.09.2002
11:28
[35]

yazz_aka_maish [ Legend ]

JFK to chyba za mocne słowa...stanę w obronie soze gdyż on jechał jako pasażer i to ON był po wódzie a nie kierowca! Prawdopodobnie trzeźwy by nawet nie wsiadł i o to chodziło w poście soze...

07.09.2002
12:21
[36]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

jfk----->dzieki...;)tez bede o tobie myslal na drodze yazzo---->odpal GG

07.09.2002
12:36
[37]

Doksa [ Moderator ]

[07.09.2002] 04:52 JFK [SpeedyX - Lotus 49] Czacha - popieram w pełni, też myślę że to debilstwo, straciłem dwóch kolegów przez taką głupotę. Jeden wracał z imprezy odwoził brata i dwóch kumpli, 100% trzeźwy tylko po prostu zmęczony i zasnął. Szczęście że pozostali przeżyli z tyłu w ciężkim stanie, brat tego kolegi siedział z przodu, zapięty był w pasy i fizycznie nic mu się nie stało tylko "drobny" uraz psychiczny który będzie pamiętał do końca życia jak to próbował ratować swojego brata który umarł na jego oczach. Drugi podobnie ale jechał sam, spokojnie 100km/h bezpiecznie bez szaleństw, jechał... i jechał.. i jechał... i już go nie ma. I jakiegoś pana który zapewne do pracy sobie na 6 rano jechał żeby wyżywić swoją rodzinkę i dzieci też już nie ma bo jechał akurat w drugą stronę. Ilek, soze i inni mądrzy - jak się zabijecie to mam to w dupie i nie będę po was płakał, jak zabijesz kogoś przy okazji to wtedy mi też jest przykro nawet jeżeli tylko przeczytam o tym w gazecie, za tych właśnie niewinnych ludzi którzy potem swoich bliskich opłakują. Za dzieci które na swoich rodziców czekają i za rodziców którzy na swoje ukochane dzieci w domach czekają... Soze - "Ayrton Senna ***" - przepraszam wszystkich za to że się dopasuję do słownictwa, proszę mi nie dawać bana, pierwszy raz to robię i mam nadzieję że ostatni :) Uraziłeś mojego idola a więc uraziłeś mnie. Jak nie wiesz to nie *** bo moim zdaniem to twój stary coś *** że sie dzięki temu wogóle urodziłeś

07.09.2002
12:38
smile
[38]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Doksa ---> Zostawilabys choc 2 pierwsze literki, zeby bylo wiadomo co to za bluzg kryje sie pod *** :P

07.09.2002
12:41
[39]

Doksa [ Moderator ]

Rusz głową ;) Post JFK uratowały tylko jego zapewnienia ze wiecej tego nie zrobi.

07.09.2002
12:44
[40]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Doksa ---> ja wiem co tam jest (czytalem tego posta przed cenzura) :) Ale chodzi mi o innych :D Btw. Jazda po tyle godzin samochotem do IMO glupota i narazanie innych na utrate zdrowia/zycia. Tak - innych, bo czy zrobi sobie kuku taki "cyborg" to mam gdzies. A po pijaku to juz w ogole - powinni zabierac prawko na pare lat :/

07.09.2002
12:53
smile
[41]

Czacha [ inquisitor incognito ]

bananie (tyrystyczny?) nie wiem jaki masz cel w czepianiu sie slowek, ale watek jest nie o moim nastawieniu do tych ludzi, a o tym, co robia. Wiec prosze cie, abys nie zmieniaj tematu. Bo wstawianie w zdania kilku wyrazow na temat, calego postu takim nie czynia, zczego sprawe sobie zdawac powinienes, a hipokryzja to wielkie slowo, ktorego znaczenia chyba do konca nie pojales.

07.09.2002
13:24
[42]

rammzes1 [ Generaďż˝ ]

Moj "rekord" odleglosci to 750 km bez dluzszego przystanku, natomiast najszybciej prowadzilem samochod z predkoscia 205 km/h na odcinku trasy W-wa P-n. Prosze o nie sprowadzanie mnie na droge przestrzegania prawa drogowego, poniewaz byl to wybryk incydencjalny, mysle ze wiekszosc z Was robila to tez niejednokrotnie. W odniesieniu do rozmowy na temat dlugiego prowadzenia samochodu i powodowania wypadkow to powiem tylko tyle, ze ojciec mego kumpla wstal sobie o 8 rano po przespanej calej nocki, wsiadl w swojego kaszelka i 600 m od domu przylozyl w drzewo bo........ zasnal a byl calkowicie zdrowym czlowiekiem.

07.09.2002
17:16
[43]

kameleon. [ Centurion ]

ale czy ktos mi w koncu wyjasni o co chodzi z tym podtlenkiem azotu? szczegoly odnosnie pytania wyzej...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.