(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
Przemoc w szkole !!
"Okrucieństwo ludzi jest źródłem nieustającego płaczu" - Robert Burns
Do napisania tego tekstu skłoniło mnie bardzo częste występowanie tzw. postawy pasywnej u wielu młodych ludzi.Postawę posywną przyjmują zwykle ludzie, którzy uważają, że np. fala w szkołach to coś normalnego. Wielu z was uważa takie zjawisko za rzecz słuszną.Tak jednak nie jest i mam zamiar nakłonić was do bardziej dojrzałych przemyśleń nad tym tematem i doprowadzić nas na zdrową drogę logicznego myślenia. Wspomniane argumenty to np. obcina to tradycja, obcina to zemsta, obcina to utrzymanie dyscypliny, wymuszenie szacunku u młodszych, obcina to robienie twardym... piętnastoletniego dziecka, które nikomu nie wyrządza żadnej krzywdy ani szkody, które patrzy jeszcze na świat zupełnie innymi kategoriami, które boi się nas starszych, dowiedziawszy się prawdy o tym jacy jesteśmy.
Gdy połączymy ze sobą samotność, strach i cierpienie powstanie bardzo nieprzyjemna mieszanka, która na zawsze pozostawia głęboki, wyryty ślad w psychice człowieka. Gdy taki stan lęku, bojaźni i niepewności utrzymuje się przez dłuższy czas człowiek pod jego wpływem staje się nieśmiały, traci poczucie pewności siebie, a często po takim przejściu także poczucie swojej wartości. Zaczyna wierzyć, że jest nikim, że jest człowiekiem niższej kategorii, że nie jest zdolnym do osiągania sukcesów. Taka właśnie postawa wpływa na całe późniejsze jego życie.
Efektem tego są trudności i słabe oceny w szkole, brak zainteresowań i zagubienie sensu życia. Sytuacja taka tworzy swoistą pustkę, którą kompletnie zdołowany człowiek stara się wypełnić czymkolwiek. Najczęściej są to niestety papierosy, alkohol i narkotyki. Wielu z nas w różnym stopniu uzależnionych od różnych przyzwyczajeń, nie okazuje ubolewania nad tą sytuacją. Ukazujemy to z obojętnością. Palę bo palę, piję bo lubię, biorę bo chcę. Jednakże chyba każdy z nas próbował z tym walczyć. Chyba każdy palący próbował rzucić. Próbował wiele razy. Najczęściej z marnym skutkiem. Podobnie z piciem i narkotykami. Taka sytuacja prowadzi do faktycznego osłabienia młodego pokolenia, przyszłego społeczeństwa, narodu polskiego. Zadając cierpienie młodszym kolegom, Polakom - zabijamy swój kraj. Jest to pośrednia zbrodnia przeciw narodowi.
Jeśli jeszcze ktoś z nas uważa że obciny są czymś pozytywnym, to znaczy, że jest sadystą. Sadyzm jest to zboczenie seksualne. Jest znajdowaniem satysfakcji w znęcaniu się nad kimś. A więc, jeśli z własnej woli i dla naszej przyjemności zadajemy komuś ból, podlegamy bardzo poważnej dewiacji. Jest to choroba, z którą trudno wygrać bez pomocy specjalisty.ałe zjawisko znęcania się nad słabszymi, którzy nie spełniają odpowiednich kryteriów, a w tym wypadku jest to wiek, związane jest w jakimś stopniu z nazistowską ideologią. W tych dwóch środowiskach gdzieniegdzie zauważamy pewne podobieństwa. Dla obu charakterystyczne jest wykorzystywanie ludzkiej pracy bez jakiegokolwiek zainteresowania uczuciami danej osoby, brak poszanowania dla wykorzystywanego, brak jakichkolwiek jego praw. Jeśli postępujemy podobnie jak Hitler czy Stalin nie ma dla nas miejsca pośród normalnych ludzi. Jesteśmy negatywną i niebezpieczną masą społeczeństwa. Musimy coś z tym zrobić. Musimy próbować zmienić siebie, starać się musi każdy z osobna, a z odrobiną zapału praca ta przyniesie bogaty plon korzyści dla nas i całego przyszłego narodu polskiego.
jeżeli ktos doczytał moje wypociny do końca i mimo to ma ochote coś dalej napisać, zapraszam do dyskusji.
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
A oto wiersz (oczywiscie nie mój), który zdaje sie swietnie oddaje jako podsumowanie moich słów: Dwa tysiące Ostatnie godziny, ostatnie chwile Najdłuższy czas wytchnienia Zaskoczy cię mile. Tyle się dziś rzeczy zmienia Tu w tym internacie, Letniego woń powietrza, Wolność wreszcie macie. *** Czas równości nastał I tak bardzo pragnę, Abym w przyszłym roku Czas wolności, zgodę, Czas pokoju zastał, Dla młodych swobodę. *** To od nas zależy Życie w przyszłym roku I do nas należy Czyn wielkiego kroku. Dokonajmy go razem W zgodzie i przyjaźni Krzywdzenia zakazem Dzień szary rozjaśnij. *** Uwolnij swoje serce, Oczyść swe sumienie, Niech wszystko co złe Odejdzie w zapomnienie. Ceń sobie uczucie, Tak ważne dla życia, Jakim jest współczucie, Punkt wspólnego bycia. *** Przypomnij sobie Jak to wcześniej było, Tylu prostych ludzi Bez celu cię biło. By zadać ci ból, By zadać cierpienie. Nie istnieje tego czynu Zdrowe wyjaśnienie. Chorym taki człowiek, A czynność zboczeniem. *** Bólu zadawanie, strachu przydawanie Nazywa się sadyzmem I takim zostanie. Walcz z tym kretynizmem, Niech zdrowie nastanie, Dla drugiego litość i poszanowanie. *** Wygrać można razem, Zakończyć obyczaj, Bicia wszelkiego zakazem, Fizycznego, psychicznego, Wprowadzić nowy zwyczaj Życia publicznego. *** Przyjeżdżasz do interka, Lato już się kończy, Ty dziwnie zerkasz, Sam ty... bez obrońcy. O niczym innym Tak bardzo nie marzysz, By przeżyć dzień pierwszy, By przespać tę noc. Szary pokoik, mała szafeczka, Zbita żarówka, Podarty koc. *** W półmroku kroczysz, Z myślą zwątpienia, Lecz świat idzie na przód, Wszystko się zmienia. To świat dzisiejszy Cię mile zaskoczy, Blask światła ciepłego Ci spadnie na oczy. Tu nie ma sadystów A świat jest uroczy. *** Miło ci będzie, Gdy nagle się dowiesz, Niech tak zostanie! Z radością powiesz.
Yoghurt [ Senator ]
Cóż, w mojej nowej szkole zjawisko kocenia jest raczej czymś zabawnym. Nasi starsi kumple nie stosują przemocy, a mają wyjątkowa inwencję twórczą. Ja już brałem udział w grze w warcaby (ustawili mnie i kilku kumpli na placyku z "szachownicą" z kostki brukowej i robiliśmy za pionki:)), w wyścigu (zapierdzielałem z kumpelm na czworakach po szkole) no i oczywisci otrzymałem napis KOT na przedramieniu :) Oczywiście kumple dostali zadanie np. zmierzenie zapałką korytarza tudzeż złapanie 10gorszówki czołem :) Za niewykonanie zadania konsekwecji nie ma, ale sympatii się tym nie zaskarbi. Ja bez szemrania wykonywałem zadania, nawet się nieźle przy tym bawiłem i musze stwerdzić, ze w moim LO praktycznie nie ma zjawiska "fali". "Kocenie" w granicach dobrego smaku i dobrego poczucia humoru jest całkiem fajne nawet dla koconych, ja nie mam nci przeciwko :) Co innego tłuczenie "rekrutów" i wyżywanie się na nich psychicznie- ale jest to odrębny rozdział, a w twojej wypowiedzi jest o nim wystarczająco dużo i zgadzam się z twoim zdaniem prawie całkowicie.
LooZ^ [ be free like a bird ]
lol ;] Fajnie macie, mnie nikt nigdy nie "kocil", ja teraz w lo z kotow co najwyzej glosno sie smieje ;)
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
LooZ^ ja osobiście jak kiedyś chodziłem do szkoły to zauwazalem przemoc ale nic sobie z tego nie robilem, moze niesłusznie....
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
Zawsze brzydzilem sie podobnymi praktykami, bez dwoch zdan jest to karygodne i podobne dewiacje nalezy tepic z pelnym zaangazowaniem. Na dole podaje linka do dzisiejszej wiadomosci na onecie bezposrednio nawiazujacej do tematu Twojego watku. Warto by sie zastanowic, skad sie to bierze - skad w czlowieku (dziecku) pod plywem grupy moze narosnac tyle agresji, dlaczego takie rzeczy zdarzaly sie, zdarzaja i beda zdarzac nadal - niestety, wydaje mi sie, ze w coraz szerszym wymiarze. z jednej strony bieda, alkoholizm - dzieciaki zyjace w takich patologicznych rodzinach sila rzeczy, o ile nie nastapi cud, musza skierowac sie na zla droge, wyladowywac gdzies swoja agresje. Z drugiej strony rozwydrzone, zapomniane przez zagonionych rodzicow dzieci ludzi zamoznych. O ile trafia na "podatny" grunt, ich przyszlosc moze wygladac tylko w jeden sposob - patologia rodzi patologie, przemoc rodzi przemoc, spirala sie nakreca. A efekty w podanej w linku postaci to dopiero "nieśmiały początek" do prawdziwych zbrodni. Jak juz mnie dopadl taki nastroj na noc, wyznam Wam, ze coraz czesciej zaczynam sie bac o przyszlosc moich dzieci, o to, czy za te kilka, czy kilkanascie lat nie trzeba bedzie naprawde drżeć o to, czy czasem nie dostanie sie kulki w głowe... dobrej nocy
Quetzalcoatl [ Konsul ]
sa tu dwie osoby, ktore pobily moj osobisty aktualny rekord dlugosci bezsensownego posta. jako ze to watek o agresji to nie omieszkam powiedziec ze mam ochote je zabic :)
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
czyżbym był jedną z tych dwóch osob ?? :PP
DKAY [ Generaďż˝ ]
Ja pamiętam że dzięki otrzęsinom zyskałem wielu znajomych zwłaszcza w starszych rocznikach:) Sporo mi potem pomagali:) Faktem jest też że była to "cywilizowana" szkoła:)
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
czyzby za powazny temat dla co niektorych ??
wibrator [hehehe] [ Pretorianin ]
oczywisice ze za powazny nasz drogi kapucynku PS: miales juz kobiete?
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
wibrator jestes na baterie ? :)))
wibrator [hehehe] [ Pretorianin ]
nie, na naped jadrowy
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
musieli czesto cię kocic skoro taka sobie wybrales ksywe :)) uprzedam twoją nastepną wypowiedz i mowię,że kapucyn to nie to co myslisz.
Musk2 [ Konsul ]
Osobiscie nigdy sie nie spotkalem ze zjawiskiem fali (moze przez to ze jeszcze nie bylem w woju). W mojej szkole sredniej istnialo tylko pojecie kot w ujeciu - choc poogladamy sobie jakie sa koty (albo raczej kotki :)) i nic poza tym. Zadnych chrztow, zadan, a tym bardziej jakiegos lania. "Sadyzm jest to zboczenie seksualne" >>Nie zgadzam sie z twierdzeniem ze sadyzm wynika z seksualnosci. Mnie seks kojarzy sie z miloscia a nie cierpieniem. Jasne ze sa odchyly i w tym wzgledzie ale wynikaja raczej z przyjemnosci zadawania bolu + sam seks i gosc odlatuje. Nie chce miec z zadnym takim fraglesem/ka do czynienia. Sama fala (mnie sie tak wydaja) wychodzi z niedowartosciowania osobnikow ktrorzy (z regoly w grupie) moga sie przez to wywyzszac przed innych. Z tego samego powodu wychodza "zjawiska" jak dresy czy kibole. Jak ktos nie za bardzo kapuje mojego posta - to sory nie mam wyksztalcenia humanistycznego
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
widze, że mało jest tu ludzi, z którymi możnaby porozmawiać na poważne tematy :((
xywex [ mlask mlask! ]
U mnie kocenie (gim) wygląda tak że grupka starszych łapie (łapala, bo dyrekcja się tym zajęła) kolesi który nie zdąży uciec, markerem (chemicznym, nie wodnym) robią mu kocią mordę i dają pare kopniaków (!). Od tej pory jak to się zaczęło, a niestety jeszcze trwa, mie chodzimy ekipami mniejszymi niż 5 osób. Smutne, ale prawdziwe :-(
MateyToB [ Aleksander Newski ]
U mnie kocenie było strasznie przyjemne, w momencie kiedy to ja kociłem pierwszaków :) W mym gimnazjum rulowało picie mleka z misek jęzorem :))), malowanie twarzy plakatówkami, rozbijanie jajek na głowach :) ogólnie była masakra, ale bez przemocy fizycznej. Świetna sprawa :) "Jeśli postępujemy podobnie jak Hitler czy Stalin nie ma dla nas miejsca pośród normalnych ludzi." --> jest różnica między postępowaniem ideologicznym, a zwykłym debilizmem. Nie widzisz różnicy między Stalinem a jakimś żulem z łańcuchem, który bije małe dzieci albo staruszki ?
MateyToB [ Aleksander Newski ]
Zaś jeśli masz na myśli stosunek do człowieka, jego pracy itd. było to również uwarunkowane ideologią. No mam na myśli głównie Stalina. Oni naprawdę w to wierzyli, nie była to zwykła głupota. Zresztą nie tylko oni.
diabelek1 [ szczęśliwy ]
Jak na razie w moim nowyn LO nie spotkalem sie z fala, czy jakimkolwiek znecaniem sie nad kotami, czyli nami. Jedyna rzecza to "kici kici" wypowiadane przez starszych przechodzacych kolo naszej grupki. Zreszta watpie, by w moim LO wystepowalo wogle cos takigo jak fal, poniewaz jest to jedno z najlepszych w Poznaniu i tam z zalozenia chodza ludzie ktorzy maja w miare rowno pod sufitem. Jesli ktos czerpie przyjemnosc ze znecania sie nad osoba mlodsza i to zwykle majac przewage liczebna musi miec zdrowo poprzesuwane w mozgownicy. Takiego zachowania nie powinno sie tolerwac, jednak zaley to glownie od klas starszych, tylko wysmiaie przez kolegow takich praktyk mozna trafic do mozgownicy takiego przypala...
diabelek1 [ szczęśliwy ]
Sorka, ze w 2 poscie ale zapomnialem ;p Sam nigdy nie kocilem mlodszych (mam na mysli gimnazjum i podstawowke) w zaden sposob, nawet humorystyczny, no bo po co...
Kade [ Senator ]
Też nigdy nikogo nie kociłem, to już dawno wyszło z mody.
Regis [ ]
Kapucyn --> Czyzbys mial w szkole problemy ? Niby skad taki pomysl na watek ? :) A co do tematu, to u mnie jest spoko - nie ma kocenia, a jedynie beania beda, ale to nie problem :)
banan [ Leniwiec Pospolity ]
hm..u mnie zarowno jak ja przychodzilem do szkoly, jak i teraz nie ma i nie bylo ani jednego przypadku kocenia w jakiejkolwiek formie - nie wiem - moze przez to - ale w szkole jest rewelacyjna atmosferka:)) tylko dyrka taka rura;))
bartek [ ]
U mnie w szkole za kocenie grozi prokuratura... Nawiazujac do pierwszego posta, watku - msyle, ze Kapucyn troche przesadza. Jesne, ze kocenie nie jest czyms przyjemnym ale taka szkola zycia niektorym moze sie bardzo przydac... chyba kazdy z nas dostal kiedys w ryj od starszego "kolegi". I co? Macie jakies urazy? :)
Kade [ Senator ]
Ja jak dostałem w mordę od starszego kolesia to nie za darmo,dlatego nie mam żadnej urazy.