GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zalano sąsiada - i co dalej???

29.12.2007
19:22
[1]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

Zalano sąsiada - i co dalej???

Nie wiem czy na forum jest ktos, kto spotkal sie z podobna sytuacja ale byc moze, wiec licze na odpowiedzi. Moja bliska przyjaciolka miala wypadek w domu i zalala sasiada pietro nizej. Waz od pralki "odskoczyl" i podczas nieobecnosci obojga zalal mieszkania. Na nieszczescie obu lokatorow zadne z mieszkan nie bylo ubezpieczone! Justyna zaproponowala, ze wyremontuje mieszkanie ale sasiad sie nagle ulotnil i nie miala mozliwosci jakichkolwiek negocjacji a jedyne co uslyszala przed jego zniknieciem to fakt, ze chce od niej 10 tys zloty odszkodowania!!! I teraz pytanie - czy moze jej cos zrobic droga prawna? czy moze ja zaskarzyc to sadu i rzeczywiscie zarzadac takiej kwoty? co ewentualnie mozna zrobic bo raczej umowa miedzy nimi nie wchodzi w gre?

29.12.2007
19:25
smile
[2]

London Leatherboy [ Pretorianin ]

jedyne co uslyszala przed jego zniknieciem to fakt, ze chce od niej 10 tys zloty odszkodowania!!!
Twoja znajoma ma lazienke nad Luwrem?

29.12.2007
19:27
[3]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

nie:) zwykle m3 w wiezowcu! ale wiesz jacy sa ludzie i jak moga wykorzystac sytuacje dla wlasnej korzysci!

29.12.2007
19:27
[4]

raper741 [ Legend ]

Zaskarżyć to on sobie może. Trudniej będzie mu wydusić taką kwotę. Wszystko zależy, czy sjego straty są poważne, czy nie. Sąd powinien także wziąźć pod uwagę to, iż twojej przyjaciółki nie było w domu. Nie zrobiła tego celowo.

29.12.2007
19:29
[5]

alpha4175 [ Pro Gamer ]

Nie było w domu? To się nie zostawia włączonej pralki... 10tyś. to nie mało, ale nie wiadomo jakie są straty, jeżeli zalało sufit i ściany, a także płytki to te 10tyś. nie wydaje sie wygórowanym żądaniem...

29.12.2007
19:33
smile
[6]

MiniWm [ PeaceMaker ]

Coz mialem identyczna sytuacje... tyle ze to mnie zalano :) i owszem jezeli zatrudni rzeczoznawce ktory wyceni szkody na ow 10tys. to moze...

Naszczescie w moim wypadku udalo sie odratowac meble i panele podlogowe.... co nie zmienia faktu ze kiedys rozjade psa sasiada..... ;)

29.12.2007
19:43
smile
[7]

_SebuL_ [ Pretorianin ]

powinna bulic , niech jeszcze zostawi czajnik i spali reszte lokatorow , idiotka

29.12.2007
19:43
smile
[8]

djforever [ Senator ]

Po tytule pomyślałem o czymś innym.

29.12.2007
19:45
[9]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

Nawet jeśli ją zaskarży ale nie przedstawi opinii rzeczoznawcy o wartości wyrządzonej szkody i Twoja przyjaciółka w sądzie powtórzy chęć pokrycia kosztów remontu to raczej sąd nie przyzna mu odszkodowania ekstra. Chyba, że bedzie wycena szkód i faktycznie wynoszą one 10 tyś. złotych, to wtedy sprawa wygląda całkiem inaczej i pewnie będzie musiała zapłacić.

29.12.2007
19:47
[10]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

Za głupotę trzeba płacić. Sąsiad ma pełne prawo wystąpic z roszczeniami. To, ze nie chciała nie gra w takim przypadku roli. Działanie na zasadzie ryzyka i już. Art.433 Kodeksu Cywilnego. Proste.

29.12.2007
19:50
[11]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

Nie ma ubezpieczenia to nie ma kasy. Może jedynie się awanturować i być nie miły do końca życia w stosunku do lokatorów

29.12.2007
19:50
[12]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Zażądać może ale sądownie jej nie dostanie, musiałby mieć kosztorysy, faktury, ekspertyzy że poniósł aż tak wysoką szkodę i zalało mu przykładowo regipsy z filipińskiego pyłu wulkanicznego wykonane przez rozchwytywanego pana Ździśka z Woli. Jak nie można liczyć na porozumienie ustne strony winny komunikować się pisemnie by mieć z czym później iść do sądu. Facet powinien wpierw wystosować umotywowane pisemne wezwanie do zapłaty za poniesioną szkodę, na które powinno się pisemnie odpowiedzieć z propozycją ugody tj. wykazać gotowość pokrycia urealnionej szkody w jakiejś tam normalnopojętej kwocie (jak nie ma wezwania do zapłaty a sprawa w sądzie jest pewna to dobrze coś takiego do niego wystosować, oczywiście trzeba wszystko kopiować, w tym dowody nadania listu polecone za potwierdzeniem odbioru). Jak się facetowi nie spodoba pozostaje mu sprawa z powództwa cywilnego, jeżeli odrzucił proponowaną ugodę to może nie tylko nie dostać tego minimum w sądzie ale zostać z figą z makiem i pokrywac jeszcze koszty sądowe.

29.12.2007
19:58
[13]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

--->_Sebul_

kto dał ci prawo do obrażania osoby której nie znasz i jeszcze robienia tego publicznie??? jeżeli nie masz nic do powiedzenia milcz! to był wypadek, który mógł zdarzyć się każdemu a nie uważam aby wyjście na drobne zakupy podczas pracy pralki bylo idiotyzmem!

29.12.2007
20:08
[14]

dagger865 [ Pretorianin ]

brucha, twoja przyjaciółka to Orc z 1 LvLem doświadczenia w WoW :)

29.12.2007
20:18
[15]

Blazkovitch [ Generał pułkownik ]

Tya, sąsiadka :>
Najlepiej z takimi pytaniami do radcy prawnego, bo prawdopodobnie na forum nikt nic mądrego nie wymyśli.

29.12.2007
20:21
[16]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

wiem, ze forum nie jest miejscem na porady prawne ale po prostu pomyślałem, wiedząc że są tu dorośli i dojrzali użytkownicy, którzy otarli się o podobną sytuację i mogą coś na ten temat powiedzieć

29.12.2007
20:24
[17]

dagger865 [ Pretorianin ]

bruha, a ty jesteś jeszcze gorszym Goblinem z jakimś marnym toporkiem :)

29.12.2007
20:26
[18]

goldenSo [ Ciasteczkowy LorD ]

@olivierpack
To nie muszą być jakieś ekstrawaganckie płytki. Hiszpańska glazura też osiąga wysokie ceny za m^2.

29.12.2007
20:28
[19]

Bucha [ Hashish Air Kahn ]

panowie i panie, nie ma tam zadnej hiszpanskiej glazury ani regipsów z filipińskiego pyłu wulkanicznego wykonanych przez rozchwytywanego pana Ździśka z Woli:)

29.12.2007
20:34
[20]

Piotrek.K [ 'Dual Screen' player ]

Spoko... da sie zalatwic papiery by byly i zostaly zniszczone...

29.12.2007
20:48
smile
[21]

ambu_ [ Pretorianin ]

Mojego ojca sasiadka z dołu oskarzyła o "rozłupywanie kawałków drewna, ktore pozniej spala w piecu" na balkonie... Sprawa kuriozanla i nadajaca sie do TV, bo podobno balkon sie rozsypał z tego powodu. :)
Ojciec zaplacil dla swietego spokoju kilkaset zlotych, a kobieta na osiedlu jest skonczona, bo smieja sie z niej wszyscy. :)

29.12.2007
21:14
[22]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

goldenSo. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić by sąsiadowi po ścianie szła fala zrywająca kafelki, wiem bo mi łazienkę zalewa tyle że z dachu:)

29.12.2007
21:37
[23]

peterkarel [ Leszcze 4 Ever KCJ ]

a do mnie przyszło pismo o tym, że gdy uruchamiam komputer dla sąsiada z 4 piętra radio źle odbiera<hahaha>

przyszli fachowcy z takim samym radiem co ma ów sąsiad i powiedzieli " pójdziemy do niego na górę i powiemy żeby sobie wymienił radio" i sprawa sie zakończyła.

dodaje, że sąsiad to straszna menda(byli milicjant wysokiej ranki) i nikt go nie lubi na osiedlu:P
btw. większość sąsiadów mam byłych milicjantów:( takie osiedle :(

edit: jak dobrze, że ja mieszkam na parterze i pod sobą mam swoja piwnice :D

29.12.2007
21:39
[24]

wert [ Kondotier ]

Wszystko zależy od strat. 10 tys to troche wygórowana cena.
Wszystko zależy od tego co zostało zniszczone.
Może tą kwote należy potraktować jako wstęp do negocjacji - wiesz on 10 tys - ona 6 tys i stanie krakowskim targiem na 8 tys :-)
Ale i tak jeśli nie zostały zniszczone jakieś pralki czy inne rzeczy to gość przewalił.
Dowiedzcie się ile kosztuje w okolicy położenie nowych płytek (skucie istniejących, wryównanie, ułożenie + płytki, klej etc) i będziecie mieć mniej więcej pojęcie poniesionych strat.

Jeśli sie nie dogadają to raczej pewne, że trafi sprawa do sądu - no chyba że gosciowi nic specjalnego się nie stało - wróci do domu w bojowym nastroju a tu lipa, wszystko wyschło i nic nie widać :-)
Jeśli odrazu gosć nieudokumentował strat to może być mu trochę trudno udowodnić że ew zniszczenia powstały na skutek zalania spowodowanego przez sąsiadke z góry.

29.12.2007
21:39
smile
[25]

lokusik [ Konsul ]

do sądu nie pozwą twojej przyjaciółki nie wpuszczają upośledzonych na sale (ten sąsiad jest upośledzony)

29.12.2007
21:43
[26]

Lolter [ Totally ]

I bardzo dobrą cene dał.Nie dość, że teraz strasznie ciężko znaleźć dobrego fachowca, bo zostały w kraju same pijaki i staruchy.Do tego materiały coraz droższe.A koleżanka będzie miała nauczke.Nie ma 5 lat i powinna myśleć.

29.12.2007
21:46
[27]

Briereos [ Pretorianin ]

Moja babcia będąc u mnie w mieszkaniu zalała sąsiadów pode mną.. Na szczęście facet był rozsądny więc zaoferowałem że najme fachowców żeby mu poniesione straty należycie wyremontowali. Akurat w moim przypadku nie było tak źle - porobiło się pare zacieków na suficie - wszystko dało radę elegancko podmalować.. Gorzej jak się zacieki porobią na ścianach to trzeba zrywać tapety.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.