GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Mikołaj istnieje!

28.12.2007
20:36
[1]

kondziol6 [ Centurion ]

Mikołaj istnieje!

Kto uwaza ze Mikołaj istnieje? Wiadomo że prezentów nie daje, ale napewno jakiś istnieje:)

28.12.2007
20:37
[2]

Mati176 [ King Klick ]

No duzo jest Mikołajów przeciez.

28.12.2007
20:39
[3]

mineral [ Senator ]

28.12.2007
20:40
[4]

tomazzi [ Episode: 3 ]

Mikołaje nie istniejom

28.12.2007
20:42
[5]

kondziol6 [ Centurion ]

mineral- no i o to chodzi:):):)

29.12.2007
00:04
smile
[6]

miki5 [ POLPAKfan ]

Właśnie Mikołaje istnieją ja mam na imię Mikołaj :P:P:D:D:D

29.12.2007
00:10
[7]

EG2006_43991898 [ Nadworny krasnal ]

miki5>> Ja na drugie :D

29.12.2007
00:17
smile
[8]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Zacny dowcip :)

29.12.2007
00:17
smile
[9]

Cahir Mawr [ Pretorianin ]

Idealny temat do dyskusji


brawo, brawo

29.12.2007
00:45
[10]

wishram [ lets dance ]

oczywiście, że istnieje

Do dziś pamiętam jak miałem 6 lat i 24 grudnia, któregoś tam roku i wyglądałem sobie z młodszą siostrą przez okno.
Wieczór był chłodny, śnieg lekko prószył, choinkowe lampki w oknach sąsiadów rzucały na szyby różnokolorową poświatę. Siedzieliśmy sami.
W pokoju panowała ciemność, więc widzieliśmy przez szybę wszystko bardzo dokładnie. Z sąsiedniego pokoju dobiegały odgłosy pozostałych domowników, krzątających się w przygotowaniu do świątecznej wieczerzy, ale jakby odległe, przyblakłe. My nic nie słyszeliśmy.
Ale widzieliśmy.
Tak... mam ten obraz w głowie do tej pory. Mógłbym uznać to za przewidzenie, dziecięce szalone złudzenie, migawkę, oman. Ale moja mała towarzyszka też to widziała... Gdy pyta ją się o to teraz, widzę w jej dorosłych oczach to co widziałem wtedy, gdy kieruje je na mnie i nasz wzrok się spotyka, czuję, jakby znowu dano nam wstąpić do świata magii, jakby gdzieś z boku pojawiły się drzwi. Nasza dorosłość nie pozwala nam podnieść ręki w poszukiwaniu klamki. Wtedy widocznie nieświadomie postąpiliśmy inaczej.
Siedzieliśmy, przykuci do szyby, gdy nagle nad torami ukazały się sanie. Nie pamiętam czy ciągnęły je renifery czy łosie, nie pamiętam czy powożący je staruszek miał białą, długą brodę. Ale jednego jestem pewien to był ON, to były TE sanie. Nie krzyczeliśmy, patrzyliśmy i patrzyliśmy, nie mogą oderwać wzroku - sunęły świetliste po niebie, unosząc się nisko nad ziemią. Po krótkiej chwili zniknęły. Spojrzeliśmy na siebie. Tak. Oboje wiemy, co wiedzieliśmy. Sanie. On... istnieje.

Nigdy nie dane nam było zobaczyć czegoś takiego więcej. Rok później rodzice powiedzieli nam, obawiając się, że dowiemy się tego w szkole od kolegów/koleżanek, że Mikołaj nie istnieje. Straszny cios. Więc, to była złuda..?

Patrzę się w jej oczy... siedzę znowu w tamtym pokoju, obrazy powracają, przypominam sobie tamtą chwilę... i wiem - że nie.


spoiler start
piszę całkowicie na serio
spoiler stop

29.12.2007
00:51
[11]

Małp@ [ MKS Mława ]

A ja widziałem ufoludki bodajże 3 lata temu w górach na wycieczce z klasą.

Przyszły do mnie w nocy i powiedziały że mam spełnić misję i uratowac świat i dały mi jakiś papierek i wtedy sie obudziłem :) to był zwykły sen

a u ciebie rodzice przebrani:
-Tata mikołaj
-Babcia
-dziadek
-Ciocia
-Mama
-Wujek renifery .

29.12.2007
01:38
[12]

MientusPL [ Konsul ]

ja mam na imię Mikołaj więc istnieją :)

29.12.2007
01:40
smile
[13]

Mazio [ Mr Offtopic ]

to się świetnie składa bo ja mam na nazwisko Święty - może jakaś spółka z o.o?

29.12.2007
01:42
smile
[14]

Obryc [ Chor��y ]

hehehe może istnieje albo to pic na wodę gdzie ten mikołaj żyje on dostaje tyle kasy ze szok pozdro ello

29.12.2007
01:43
smile
[15]

Mazio [ Mr Offtopic ]

pozdro 600

29.12.2007
20:33
[16]

wishram [ lets dance ]

Małp@ - - >
a u ciebie rodzice przebrani:
-Tata mikołaj
-Babcia
-dziadek
-Ciocia
-Mama
-Wujek renifery .


Niemożliwe. Po pierwsze -byli w sąsiednim pokoju, po drugie -w jaki sposób unosili się nad ziemią?

29.12.2007
20:35
[17]

Małp@ [ MKS Mława ]

Magnesy w ulicy na + a w butach i saniach na -

29.12.2007
20:39
[18]

kamyk_samuraj [ Senator ]

Hmmm... ciekawe - zawsze myslalem, ze ladunki roznoimienne sie przyciagaja - ten Mikolaj musial uwazac, by nie za wysoko latac i nie naruszac strefy powietrznej?

29.12.2007
20:40
smile
[19]

miki5 [ POLPAKfan ]

A jeśli chodzi o Świętego Mikołaja to nie istnieje... podam wam 9 powodów ;):

1.Znamy 300 000 gatunków ssaków - ale nie ma wśród nich ani jednej odmiany latającego renifera.

2. Na Ziemi żyje około 2 miliardy dzieci. Odliczywszy nawet dzieci muzułmanów, buddystów, wyznawców hinduizmu, itd., które nie oczekują jego wizyty, daje to około 378 mln dzieci do obsłużenia w ciągu jednej nocy. Zakładając, że przeciętna rodzina liczy 2,5 dziecka (wg. statystyki) daje to około 150 mln domów do odwiedzenia.

3. Uwzględniwszy, że Boże Narodzenie trwa 31 godzin (biorąc pod uwagę zysk wynikający ze zmian stref czasowych przy podróży ze wschodu na zachód) daje to około 822.6 wizyty w domu na sekundę. W tym czasie Mikołaj musi zeskoczyć z sań, wpaść przez komin, położyć prezent pod choinką, powiedzieć parę razy "ho ho ho", wrócić przez komin, wskoczyć na sanie, wystartować, dolecieć do następnego domu. Wedle kalkulacji daje to około 150 000 000 km do przebycia w ciągu nocy.

4. W efekcie sanie Mikołaja musiałyby być 3 000 razy szybsze od dźwięku, by przebyć ten dystans w czasie 31 godzin (czyli przemieszczać się z prędkością ok. 50 km/s).

5. Typowy renifer rozwija nie więcej niż 30 km/h. Brak danych dotyczących szybkości latających reniferów.

6. Ładowność sań. Zakładając, że przeciętny prezent waży około 1 kg, sanie musiałyby mieć ładowność supertankowca (ok. 321 000 ton). Tymczasem zwykły renifer ma "uciąg" rzędu 600 kg.

7. Zakładając, że renifery latające mają większy udźwig - to i tak potrzeba co najmniej 200 000 reniferów.

8. Statek o masie rzędu 320.000 ton, poruszający się z prędkością 50 km/s spaliłby się w atmosferze ziemi - chyba, że renifery są w stanie wypocić w ciągu sekundy energię rzędu 14,2 kwintylionów dżuli. Nie wspominając już o ogromnych turbulencjach powietrza i tzw. sonic boom (efekcie przekroczenia bariery dźwięku), których nikt nigdy nie zaobserwował. Wedle naszych obliczeń, taki pojazd powinien wyparować w ciągu 0,00426 sekundy od momentu startu.

9. Dodatkowo Mikołaj podlegałby zabójczemu przeciążeniu (przy starcie) rzędu 17 500 g. Zakładając, że Mikołaj waży około 125 kg, to przy takim przeciążeniu jego ciało ważyłoby ok. 2 150 000 kg.

Udowodniłem, że nie xD ;););)

29.12.2007
20:47
[20]

Flet [ Fletomen ]

Gowno tam udowodniles. Napisales tylko jak to wszystko u Mikolaja wyglada od strony technicznej :P Mikolaj istnieje!! :D

29.12.2007
20:47
smile
[21]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

wishram --> ciekawe rzeczy opowiadasz ;)

29.12.2007
20:51
[22]

wishram [ lets dance ]

Małp@ - - > musieliby rozłożyć magnes o długości kilku kilometrów, na takie przedsięwzięcie z pewnością nie było stać mojej rodziny

miki5 - - > wszystkie te punkty da się obalić zakładając, że Mikołaj porusza się w 11 wymiarach, oraz, że nie obowiązują go prawa fizyki .. a więc takie dowody są nic niewarte

29.12.2007
21:00
smile
[23]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

wishram --> poza tym Mikołaj jest ściśle związany z magią. Tak więc takie rzeczy to tylko w erze się dzieją. Ale nie u Mikołaja ;)

29.12.2007
21:01
smile
[24]

Foks!k [ Volleball - ]


Właśnie Mikołaje istnieją ja mam na imię Mikołaj :P:P:D:D:D



Lol :D:D

29.12.2007
21:02
smile
[25]

siekator [ Król Rybak ]

Niestety, nie wyszedł ten wątek.


Mikołaj istnieje! - siekator
29.12.2007
21:29
smile
[26]

kondziol6 [ Centurion ]

Flet [ Fletomen ] napisał-

,,Gowno tam udowodniles. Napisales tylko jak to wszystko u Mikolaja wyglada od strony technicznej :P Mikolaj istnieje!! :D''

Niezła wypowiedż, już dawno się tak nie ubawiłem a najbardziej z ,,gowno tam udowodnieles''

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.