Germeran [ Pretorianin ]
Bolesne historie.
Na pewno przeżyliście kiedyś jakąś bolesną historie. Tutaj możecie się nią pochwalić. :]
Moja historia: Pewnego razu, dawno dawno temu były sobie dwa fotele, a między nimi ława.
Siedzieliśmy z bratem na fotelach i szturchaliśmy się. Brat chciał mi zafundować piękny cios w twarz, ale ja złośliwie zrobiłem unik. Schyliłem się uderzając podbródkiem o kant ławy. Auuuuć!
rozcięcie 6mm. Ech... Nawet zszywane nie miałem. :]
P.S. Nie bolało.
biogenetic [ Pretorianin ]
Kiedyś kopnął mnie koń... bolało

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]
lepiej nie mówić
Gibon91 [ Jestem Zajebisty ]
Jestem zbyt zajebisty by odczuwać ból.

Magda137 [ Konsul ]
kiedyś jak byłam mała poszłam na boisko.
niestety potknełam się o bande i...
turlałam się z górki po szkłach (bo ktoś głupi porozbijał butelki;/)
cała ręka krwawi cieknie strumieniami
wielka blizna mi została na lewej ręce ;/
;)
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Kilka lat temu z ciekawości chciałem sprawdzić czy faktycznie w zimie język przyczepiony do metalowego słupa faktycznie zamarza. No i okazało się, że tak :> Z bólem oderwałem, ale dzień/dwa miałem problem ze spożywaniem.
kamyk_samuraj [ Senator ]

soXik [ Pretorianin ]
Blazkovitch hahah kozak jestes
Moja historia hmm no coz .. Jak bylem maly nie pamietam z 3,4 latka to bylem z rodzicami na spacerku i pozniej siedzieli na lawce na rynku a j sie bawilem na scenie ktora akurat byla rozlozona wysokosc okolo 1 Metr. i Zauwazylem pieska i posazedlem za nim hehe i on zeskoczyl na dol ja tez zeskoczylem .. tylko na glowe :O Rodzice mi mowili pozniej jaki byl Huk no a mi sie jakos nic nie stalo ( moze jestem troche glupi od tego ) hehe :P pozdro :)

www222 [ Good Morning Revival ]
Ja nic nie miałem oprócz tego, że musiałem śmieci wyrzucić.
Tomcio xD [ Konsul ]
kiedyś jak byłem mały zgubiłem się w mieście
Obscure [ ExcalibuR ]
Kiedyś mój Tata miał turniej w piłkę nożną wiec z bratem postanowiliśmy pojechac z nim w trakcie meczu grałem z bratem w piłkę przewróciłem się na trawę i głową uderzyłem w psie gówno :D <ajaja> Ale żalowe to było :]
Marcin Orzeł [ Konsul ]
Siekiera komuś wypadła z ręki i miałem z nią bliskie spotkanie trzeciego stopnia ;] Lewa dłoń cała czerwona, do dziś mam przecudną bliznę po tamtym dniu... A siekierka weszła głęboko, aż w mięśnie ;]

hopkins [ Zaczarowany ]
1. Zabawa jak bylem maly w odbijanie kamieni patykiem. Kuzyn stal na gorce i bombardowal mnie kamieniami. Jeden trafil w glowe. Blizna do tej pory + klatka schodowa do malowania, bo cala krwia wysmarowana.
2. Zabawa w krecenie sie w duzym pokoju. Glowa rozbita dwukrotnie. Blizny do tej pory widoczne na czole.
3. Skok do glowki na boisku alsfaltowym. Upadek na na luk brwiowy. Pekniety. Brwi nawet golic nie trzeba bylo, bo zostala na asfalcie. Tutaj brak blizny, bo slicznie sie zroslo.
4. Potkniecie sie i wywrotka. Podparlem sie reka. Pozniej jak otrzepywalem brud z dloni zobaczylem, ze cos mi z niej zwisa. Jak sie okazalo byl to plat skory, a pod nim pieknie poblyskiwalo miesko. Nie poszedlem do lekarza i mam dosc widoczna blizne an prawej rece.
5. Wywrotka na rowerze i rozwalone kolano. Blizna do tej pory.

Aen [ MatiZ ]
Jak byłem mały, tarzałem się w piasku i dostałem monoukleozy - Rzygałem tak że siła strumienia wyrywała miskę z rąk.

Germeran [ Pretorianin ]
Przypomniało mi się: Kłóciłem się/Bawiłem się w berka z bratem. Biegaliśmy se po domu, aż brat wpadł na pomysł żeby wbiec do swojego pokoju i zamknąć za sobą drzwi(takie z duuużą szybą). Ja z dużą prędkością uderzyłem w tą szybę. Byłem w szoku i nic nie poczułem, ale jak zobaczyłem krew na ręce to się rozpłakałem. Nawet u lekarza z tego powodu nie byłem.
Jeszcze jedno: siedzę se z bratem w domu, rodziców nie ma. Głodny się zrobiłem, a że jestem samodzielny to biorę wielki nóż i zaczynam kroić chleb. Razem z lewym kciukiem. Do kości.
Idę do brata pokazać mu ranę. Usiadłem na taborecie bo jakoś słabo mi się zrobiło... Zemdlałem.
Od razu się obudziłem. Poszliśmy z bratem do łazienki przemyć dziurę w ręce i poszukać plastra.
Znaleźliśmy taki elastyczny w spreju. Brat popsikał kciuk... Okazało się że elastyczny plaster był przeterminowany o... 1 rok. :D U lekarza nie byłem.
Lolter [ Totally ]
Grajac w piłke gdzieś z kumplami na starym boisku przewrocilem sie i bilem sobie drut w noge.
smuggler [ Patrycjusz ]
Mi raz matka powiedziala - nie wkladaj palca miedzy drzwi (przy zawiasie)
A ojciec - nie dotykaj rury wydechowej motocykla, bo jest bardzo goraca.
Dwa razy nie uwierzylem. Ryk jaki wydalem, w ,momencie gdy ktos zamknal drzwi slychac ponoc bylo w promieniu paruset metrow. Ja tylko pamietam, ze KUR***SKO bolalo ale palec maly, kosci miekkie... skonczylo sie poteznym siniakiem i opuchnieciem. To drugie zakonczylo sie tylko wielkim bablem. Za to babcia, zgodnie z jakas ludowa madroscia posypala go sola.
Ponoc to pomaga na oparzenia. Co prawda powiedzonko
"pasy z niego drzec i sola sypac" sugeruje, ze wprost przeciwnie... nie wiem od czego bardziej ale bolalo jak cholera.
Kiedys tez wracalem ze zlamana noga (w stopie co prawda ale za to 2 kosci) z Kielc do Wroclawia, bo myslalem, ze sobie tylko ja stluklem. Tez nie bylo milo, zejscie z peronu do postoju taksowek (jakies 100 metrow gora w linii prostej) zajelo mi prawie godzine. A najbardziej bolesne w tym bylo to, ze zlamalem ja na saym poczatku wakacji i nastepne bodaj 6 tygodni spedzilem patrzac w okno, na bezchmrune niebo, w temperaturze +30 stopni. A bylo yo w czasach gdy o Necie i kompie nawet sie nie snilo nikomu, wiec nuda byla straszna (cala ekipa byla w rozjazdach). Pamietam, ze jak mi zdjeli gips to jeszcze tydzien kulalem (no i noga kolorystycznie i zapachowo wygladala srednio), wiec zanim doprowadzilem sie do porzadku, to bylo juz po wakacjach. I bylem na basenie caly raz.
Z innych traumatycznych przezyc, to jak mialem 4 lata ubodla mnie u babci krowa (bolalo!) a potem wsadzilem lape w tryby SIECZKARNI i cud, ze nie stracilem reki, choc zszywano mi ja caly dzien, a bolalo ze matko boska (widok wlasnych kosci i sciegien tez mily nie jest).
A, i jeszcze raz rwalem zeba na zywca. Zdecydowanie nie polecam!
blackhood [ sentimental fool ]
Jak byłem mały, to podszedłem za blisko bociana i ten chciał mnie pozbawić oka. Całe szczęście nie trafił i mam tylko śliczną bliznę pod okiem ;]
Mniej więcej w tym samym wieku wylałem na siebie miskę wrzątku. Nie wiem jak to się stało, bo rodzice cały czas na mnie chuchali i dmuchali, a jednak się udało. O dziwo jednak absolutnie nic mi się nie stało.

karolzzr [ Konsul ]
Wracajac mocno pijany z bibki :D polecialem prosto na twarz na beton.. :D na drugi dzien do szpitala
przeswietlenie czaszkii szczeki... to bylo straszne.... oczywiscie wtedy nie czulem
bolu :D
viesiek [ Legend ]
Na działce mam taki wielki kufer z ozdobnym zamkiem, niestety róg (dość ostry) tej ozdoby był wygięty i dość mocno odstawał. Jak byłem nieco mniejszy próbowałem wskoczyc na ten kufer, niestety ręka mi się ześlizgnęła i rozciąłem sobie wewnętrzną część przedramienia na całej długości :) mam teraz fajną bliznę
PS. mój ojciec następnego dnia naprawił zamek :p

Devil_Son [ Sponge! ]
"Mocno wstawiony zarejestrowałem sie na tym forum"- To była "Smutna historia Devil_sona". Możecie ją kupić w wersji drukowanej lub audiobook w portalu Allegro.
litlat [ (A)//(E) ]
głównym bohaterem jest kolega ale historia nad wyraz bolesna...
Gralismy w piłke. Rzut rożny, ktośtam wykonał a kolega potężnie uderzył piłke z woleja. Stał bardzo blisko bramki... Kopnął piłke a potem piszczelem uderzył w słupek. Efekt? Noga 'zawinęła' się do okoła słupka (złamana w dwóch miejscach)

tazik [ Generaďż˝ ]
Dostałem korkiem wrkecanym w głowe, gdy sie rzucilem na pilke :P Podczas meczu to bylo...pojechalemdo szpitala i zalozyli mi 4 szwy :D ZAdna tam straszna historiA :P
edit:
Jeszcze jedna wpdaka, podczas imprzy, ktora sie odbywa na dzialce...poszedlem miedzy szklarne, aby oddac mocz (:P), schiliem glowe bo myslalem, ze tak bedzie mi wygodnie, gdy juz skonczylem to co zaczalem, podnioslem glowe, zapominajac, ze jestem wlasnie miedzy szklarniami to gdy ja podnioslem zbilem troche szkalrni i glowe pocielem na kolejne 4 szwy :D
Jaki moral, nie imprezuj miedzy szklarniami :D

kasztaneczuszek [ Legend ]
Aż mnie ciarki przechodzą jak czytam co niektóre historie.. brrr...
KzX [ Konsul ]
Dwie przygody.
Gdy z kumplami grałem w piłke padło że zostane bramkarzem a oni będą strzelać akcje (kilka podań i jedna osoba strzela oczywiście po podaniach) mój kolega tak mocno i wysoko kopnnął piłke że ja wyskoczyłem chwyciłem ją ale piłka dalej mnie ciągnela i walnąłem się w plecy o poprzeczke.Leżałem ze dwie godziny tam bo rodziców nie było w domu a drzwi były zamknięte.O dziwo nic mi się nie stało tylko mały ból pleców ale jestem twardy
Jechałem po ścieżce rowerowej.Jacyś gimnazjaliści rzucali kamienie pod koła rowerów.Koło ścieżki były pokrzywy i kłujące krzaki.Gimnazjaliści rzucili mi pod koła kamień a mnie nie udało się go ominąć i w niego walnąłem.Odrzucilo mnie w pokrzywy i krzaki.Jakis facet pomógł mi wyjść.Ubranie miałem jak Tarzan całe podarte.Potem nie mogłem znaleźć roweru.Ale facet mnie odwoził do domu i zobaczyłem jak gimnazjaliści chowają mój rower w krzakach (ukradli go jak by się ktoś nie domyślał)Rowerowi nic się nie stało była tylko przebita opona ale i tam miała być wymieniana bo była łysa
Yuri the Crusader [ GUNDAM Pilot ]
Pierwsza historia: ucieczka na starym romecie. Brałem zakręt, niestety było tam tyle piachu, że hej - no cóż w zakręt wjechałem jak rasowy motocyklista, tylko że bez ochraniaczy. Wynik zdarte lewe kolano.
Druga histora: zabawa w podchody. Kijek aka karabin i mały palik jako bazooka, wszystko było git tylko przeszkolenia w zakresie omijania przeszkód brak. Wynik: nadziałem się na płot lewą ręką, blizna mała ale dalej jest.
P.s. Smugg --> rękę do sieczkarni?? Poj***ło cię całkowicie? Mnie to chcieli rodzice zadźgać jak podchodziłem o ok 10m. do wialni a co dop. mówić o sieczkarni.
NyyKo [ Generaďż˝ ]
Idę, idę i się wyjebałe*
smuggler [ Patrycjusz ]
Yuri - chcialem pomoc... i wsadzilem wiazke slomy, zapominajac wyjac reke. A rodzicow akurat nie bylo, wiec potem z wrzaskiem ku nim lecialem, trzymajac przed soba te nieszczesna lape, ktora byla bardzo czerwona (co do dzis pamietam), i delikatnie mowiac pochlastana w drobny mak, tak ze wiem jak wygladaja moje kosci palcow.
Teraz nawet sie lekko wzdrygam, mimo ze minelo bardzo wiele lat od tego czasu - a byla to taka wiocha zabita deskami, bez telefonu itd. ze mnie ciotka wiozla na rowerze na pogotwie 20 km i po drodze pies ja uzarl, tak ze szyli nas oboje, tylko ja krocej...
No byl to horror, bez dwoch zdan najbardziej traumatyczne doswiadczenie w mym zyciu.
Szczegolnie ze na poczatku kombinowali czy po p0rostu nie urznac mi calej dloni, czy tez ewentualnie TYLKO 2-3 palcow, ktore pomoc byly juz nie do uratowania. No ale zrpbilo sie im zal 4-letniego gowniarza i sie postarali... Choc sznyty na reku mam do dzisiaj, ale sama reka 100% sprawnosci.
Dexter1313 [ Konsul ]
Ja byłem miesiąc temu na lodowisku i złamałem nogę.
Najgorsza historia :
Byłem u swojej cioci która ma 2 piętrowy dom. Bawiłem się z bratem i tak szaleliśmy , że otworzyłem okno na drugim piętrze on mnie popchnął wyleciałem auć ! ! ! Obudziłem się po 2 godzinach.
kubinho12 [ The Gooner ]
Pomijając fakt, że 2 razy za małolata zdarzyło mi się oberwać huśtawką w czerep (skutki widać do dzisiaj ?), to najgorszy był chyba lot a'la Małysz w salonie:
Pełno klocków i zabawek w tym wieeeelka bateria Duracell no i ja - niespełna 4-letni brzdąc. Z zapałem biegłem ku moim konstrukcjom, gdy nagle nóżka natrafiła na ową baterię - leciałem przez cały pokój (jakies 4 metry), a sam lot skończyłem czołem na kaloryferze. Była karetka, zszywanie (nawet nie płakałem), potem 2gie zszywanie (wdało sie zakażenie przy tym pierwszym, nieudolnym) no i wielka blizna do teraz (jakieś 14 lat później) jak Harry Potter (tzn. pionowa i przez całe czoło, nie piorunek )
Smuggler - widać, że też nie miałeś łatwego życia jako dziecko, historia z sianem jest przerażająca, nawet dla mnie :)
yasiu [ Senator ]
smuggler - zakonczenie... to o szyciu was obojga jest najfajniejszym punktem tej jakze krawej historii :))
ja kiedys... nie wiem 4-5 lat mialem, postanowilem, ze od dzis na nartach jezdze z rekoma w kieszeni. jak postanowilem, tak zrobilem. w polowie stoku cos sie popsulo i wyladowalem na sniegu. dziwilo mnie troche, ze ludzie tak dziwnie na mnie patrza, a ciotka blada jakas... jak sie okazalo, zostawilem za soba piekna krwawa sciezke, a brode podziurawilem zamkiem od kombizenonu, takim dlugim na pare cm. przebita na wylot - bez szwow, tylko klamra, blizna i trauma do dzis :)

miki5 [ POLPAKfan ]
Ja raz jak byłem w sklepie to tam w drzwiach była taka dziurka i ja tam włożyłem palec xD Potem nie mogłem wyjąć i się długo męczyłem.... Potem miałem cały palec opuchnięty:/
PS. Ale i tak w porównaniu z waszymi historiami to jest nic xD
Małp@ [ MKS Mława ]
2 lata temu chciałem przejechać sankami pod ławką jadę jadę myślałem że już po ławce głowa do góry i łup na szczęście tylko guz na czole ;)
smuggler [ Patrycjusz ]
Kubinho - mialem fajne zycie ale troszke pech mnie przesladowal, szczegolnie na tej wsi, gdzie spedzalem wakacje. Bylem tam NAJUKOCHANSZYM wnusiem ale to wlasnie tam udalo mi sie wsadzic lape, zlamac noge oraz zarazic sie ospa wietrzna. :)
Jakies fatum. :)
QamilekQ [ Konsul ]
Jak mialem 5 lat to mieszkałem u dziadka i babci. Dziadek miał taka dużą dziure z wapnem. Ja tam rzuciłem patyczki i potem skoczylem po nie. I prawie się utopiłem. Albo jak mnie drabina na mnie spadła to tez gdyby nie mój brat to byłoby po mnie....
Guardb [ Chor��y ]
1.biegaliśmy po pokoju z kuzyn poślizgnąłem się o autko i zaryłem głową o kant łóżka (taki drewniany;]) do dzisiaj widać trochę ślad :>
2.miałem fotel przy oknie "bujnąłem" się i rozwaliłem szybę :D (to były drzwi od balkonu)
3.miałem taką szafke która lubiała się otwierać było w niej pełno szklanek itp (szafka też w du.żej części ze szkła) pod nią był fotel usiadłem drzwi się otworzy8ływstałem walnąłem o drzwi cała szafka się na mnie przewaliła głową rozwaliłem ją na pół a mi się nic nie stało :o
KzX [ Konsul ]
Jeszcze przypomniało mi się
Jechałem sobie na rowerze.Jakiś kretyn jechał na rolkach.Popchnął mnie i zaryłem w potłuczone szkło ale tylko kolanem i miejscem gdzie majtki się trzymają.Na kolanie mam mały ślad a w tym drugim miejscu blizna

dagger865 [ Pretorianin ]
Najgorsze przeżycie moje: kiedy miałem 13 lat wziąłem do ręki CDA, i... otwarłem na AR. Coś we mnie zawirowało, w głowie był mentlik i tylko dwa słowa "Pieprzony Smuggler". Miałem okropne mdłosci, czytałem po kolei wszystkie odpowiedzi pana Smugga i... wyrzygałem się. Leżałem w łożu świętym mojej matki. Wciąż miałem tylko w głowie Smugglera.... ale na szczęście mi przeszło, a u terapeuty byłem raz :) I wtedy postanowiłem już ani razu nie czytnąc AR :D
KorniSHoN 11 [ Szkodnik ]
Jak byłem mały biegłem walnąłem sie o ściane i zaliczyłem wstrząs mózgu tydzien później na placu zabaw rozwaliłem se nos i teraz niedawno złamałem reke w lecie :D
a jak złąmałem tą reke to pies wielki wilczur mnie gonił :p
KzX [ Konsul ]
KorniSHoN 11 - no pięknie ,człowiek demolka

Frogus121 [ Kitchen Vanquisher ]
kiedy miałem 13 lat Już masz 13 lat ? :o Myślałem, że z 10 ...
Ja kiedyś popchnąłem drzwi z szybą i przeleciałem przez nie. Nic nie czułem, ale skóra się troszku pocięła. Tydzień w szpitalu. :]
Albo jak byłem mały to rozwaliłem ząb 'jedynkę' na pół o umywalkę. Rwanie na żywca.

Tenshay [ co znowu? ]
ząb o umywalke ??? O_O
mocny jesteś ; p
brrr... aż mi ciary po plecach skaczą jak szalone ;\
Lara577 [ Konsul ]
Wchodzilam po czeresnie na drzewo, na chwile zasłabłam i spadłam na głowe. Co za ból:/

piesiec_07 [ Centurion ]
Napiszę coś ;]
Rąbnęła mnie huśtawka - bolało !
Wyścigi na rowerach z kolegą na ulicy. Ja miałem górala (BEZ hamulców) a on miał jakiś rower ale z hamulcami. I było tak, że on jechał tą prawidłową stroną ulicy a ja tą złą. No i się tak rozpędziłem, że go minąłem ale nagle wyjeżdża mi auto z mostku a ja zamiast prosto to z paniki zakręciłem przed nim i dirfta lecz się wyglebiłem i centymetry od auta wylądowałem. Ochrzanu od gostka tam strasznego nie miałem, rodzicom też nie powiedziałem prawdy, ale kolana i ręka obdarte.
Początki na motorze (Romet Ogar 200)
No więc uczyłem się jeździć na moim romeciku. Jadę jadę i na trawniku chciałem nawrócić, ale zrobiłem taki duży nawrót, że w płot sąsiada rąbnałem. :/ ( Nie umiałem dobrze posługiwać się sprzęgłem, a tylniego i przedniego hamulca nie było) Palce miałem poobdzierane.
Następna przygoda to jak jadę po ulicy chciałem zawrócić więc hamuję. I nakręcam jestem już na drugiej stronie ulicy i tu mnie nagle piep**nął motor.(Taki SAM) Okazało się, że to mój kolega a on jechał jak idiota bo zjeżdżał z jednej strony na druga. Odleciała mu podnóżka a mi się nic nie stało tylko kolano mi się obdarło.
Albo raz jadę po drodze polnej i kolega mój do mnie przyszedł i mówi żebym hamował to ja sprzęgło i hamulec (PRZEDNI) i gleba.....(ślisko było) Nagle czuję smażenie się mojej nogi. Nie było to przyjemne blizny po cylindrze i silniku dalej są. :/
Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę :)
Lara577 [ Konsul ]
Watek dla kalek zyciowych:D zapomnialam dodac ze mnie tez rabneła hustawka - przynajmniej sobie polatałam
KzX [ Konsul ]
Mnie też rąbneła i tak mnie pchneła że wpadłem na płot.Mały siniak na ręce , nodze i plecach