GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

absurdalny humor

23.12.2007
19:31
smile
[1]

Mazio [ Mr Offtopic ]

absurdalny humor

czy lubicie absurdalny humor?


absurdalny humor - Mazio
23.12.2007
19:32
smile
[2]

ctp. Miller [ 2 Batalion Rangerów ]

Tak ale nie do przesady ten gościu przegiął.

23.12.2007
19:33
smile
[3]

Loon [ Panicz ]

Tak, pod warunkiem, że to bardziej humor niż bardziej absurdalny.

23.12.2007
19:33
smile
[4]

Apach [ Generaďż˝ ]

Skąd masz moje zdjęcie?!

23.12.2007
19:33
smile
[5]

coolerek-89 [ also known as Cool ]

Ale na trzeźwo?

23.12.2007
19:34
[6]

Orl@ndo [ Reservoir Dog ]

Nie, w ogole, ani troche.

23.12.2007
19:36
[7]

Taikun. [ NINTENDO ]

wcale :)


absurdalny humor - Taikun.
23.12.2007
19:37
smile
[8]

Jamkonorek [ Hendrix & Slash ]

Kocham !

23.12.2007
19:41
smile
[9]

siekator [ Król Rybak ]

Lubię, nie powiem.

23.12.2007
19:44
smile
[10]

Mazio [ Mr Offtopic ]

No to widzicie! To jest to, co nas łączy!


absurdalny humor - Mazio
23.12.2007
19:46
smile
[11]

glen dżonson [ mistrz IBF ]

o tak uwielbiam

23.12.2007
19:48
[12]

alpha_omega [ Senator ]

Poproszę definicję humoru absurdalnego :) Mimo szczerych bowiem chęci zrozumienia czym specyficznym wyróżnia się takowy humor, nigdy nie było mi dane się tego dowiedzieć. Niby mówią, że MP to humor absurdalny - nie widzę w nim nic absurdalnego :)

Wydaje się, że to taka etykietka jaką się przykleja tam, gdzie nie bardzo wiadomo co z napotkanym fantem zrobić. Coś jak "postmodernizm" w literaturze.

23.12.2007
19:49
[13]

QamilekQ [ Konsul ]

Lubie bo jest fajny.
Mój 400 post xD

23.12.2007
19:51
smile
[14]

Mazio [ Mr Offtopic ]

absurdalny humor jest jak biały wiersz, nikt go nie rozumie i dlatego musi być śmieszny alpho_omego

trzy piwa jak trzy z sześciu strzałów w Sarajewie
ciężko jest żyć gdy w puszce dno widać
romantyzm to ciężkie schorzenie,
nieuleczalna melancholia serca
sentymentalnie brzękam w szklankę
niektórzy patrzą i nie widzą, empaci w mordę!
nie czują sercem,
osmotycznie wciągają nosem przez rurkę ze studolarówki uczucia
lekko pokasłując wypluwają kolejne porcje trawy
wcale nie czując, że żyją
a ja spoglądam na was z uśmiechem
nie tonąc w skrajnościach próżnego targu kto lepszy
w ogóle nie interesuję się niczym konkretnym
po prostu przez skórę staram się poczuć kim jesteście
a uśmiech dzielę na czworo jak zarazę


dystans z jakim was teraz oglądam
jest podobny do tego, z jakim świat mi się przygląda
lubię żyć, ale nie umiem cieszyć się życiem
dzięki mnie wzrasta tylko spożycie...

23.12.2007
19:52
smile
[15]

chickenom [ The Ramones ]

alpha_omega -> Czy Ty na każdy, nawet najbardziej nieznaczący temat musisz się tak rozpisywać? :))

23.12.2007
20:00
[16]

alpha_omega [ Senator ]

A tam gadanie - żaden wiersz nie jest do końca zrozumiały, a ten jaki dałeś jak najbardziej poddaje się interpretacji :)

W każdym razie - humor absurdu. Monty Python. Więc pytam - co jest absurdalnego np. w Żywocie Briana? Rzymski żołdak każe poprawić Brianowi antyrzymski napis na murze - owszem, rzecz zaskakująca i sprzeczna z rzeczywistością historyczno-społeczną, ale czy absurdalna? W ten sposób rozumując każda metafora jest absurdem, jest nim przede wszystkim sztuka, ba - każde użycie przez człowieka słowa. Bo gdy widzisz kupę mięsa na sawannie, z sięgającym ziemi walcem kiełkującym znad pyska i mówisz - słoń, to czy zachowujesz się normalnie? A jak przychodzi Twój ziomek i mówi - żaden słoń, elephant i zaczynacie się o to kłócić, gdy tymczasem ta kupa mięsa przeżuwa jakieś Bóg wie gdzie znalezione pędy, to czy jesteście normalni. Właśnie drzecie sobie włosy z głowy o to, co dawno sobie w międzyczasie poszło.

23.12.2007
20:04
smile
[17]

Mazio [ Mr Offtopic ]

absurdalnego humoru nie da się rozbierać na części śmiechu...
jest bardziej chęcią osiągnięcia pewnego stanu niż powodem. To moment, w którym tak jak podczas obcowania ze sztuką jesteśmy z góry nastawieni na pewien stan, który chcemy osiągnąć. To odskocznia od rzeczywistości niepodlegająca prawom racjonalnym. Wyjmij z tych zdań słowo, a przestaną być zabawne...

23.12.2007
20:07
[18]

bECKy [ how-you-doin? ]

23.12.2007
20:07
[19]

DeVitoo [ AWF Poznań ]

Trudno u mnie sprecyzować, kocham czarny humor i myślę, że do absurdalnego też mi blisko

23.12.2007
20:09
[20]

hctkko. [ Konsul ]

alpha_omega --->
Rzymski żołdak każe poprawić Brianowi antyrzymski napis na murze - owszem, rzecz zaskakująca i sprzeczna z rzeczywistością historyczno-społeczną, ale czy absurdalna?

...nie rozśmieszaj mnie :) obejrzałeś kiedykolwiek tą scenę do końca? mam wrażenie, że nie wiesz o czym mówisz :)

23.12.2007
20:11
[21]

hugo [ v5 ]

Mój ulubiony dowcip abstrakcyjny:

W pewnym gospodarstwie Gospodarz hodował sobie kurczaczki.
Trzymał je w kurniku, dokarmiał i się troszczył.
Ale pewnego dnia, zauważył, że jednego kurczaczka brakuje.
Na drugi dzień - to samo! Zniknął kolejny kurczaczek!
Po kolejnej nocy znowu! Na to się Gospodarz zezłościł:
Wiem co zrobię! Zaczaję się w nocy i złapię złodzieja!
Jak postanowił, tak uczynił.
Siedział całą noc i czujnie obserwował co się w kurniku dzieje.
Nagle patrzy - wchodzi lisek! No to go Gospodarz złapał, przycisnął i dalejże:
Ha! To ty zjadasz moje kurczaczki!
Na co lisek:
Nie, to nie ja!
I Gospodarz go wypuścił.
Ale gdy po paru dniach znowu znikać zaczęły kurczaczki, Gospodarz znów się zaczaił i złapał liska
To ty zjadasz moje kurczaczki!
Nie, to nie ja! - odparł lisek.
I znów go Gospodarz wypuścił.
Kiedy po raz trzeci Gospodarz musiał się zaczaić, bo kurczaczki mu znikały, i po raz trzeci złapał liska, zadał mu pytanie:
Czy to ty zjadasz moje kurczaczki?
Na co lisek odpowiedział:
Nie, to nie ja!

A tak na prawdę to to był on!

23.12.2007
20:11
smile
[22]

Mazio [ Mr Offtopic ]

dodam jeszcze, że to częsty przypadek, że ludzie ponadprzeciętnie inteligentni są dotknięci delikatnym autyzmem osłabiającym w zamian za nieprzeciętne możliwości analityczne ich inteligencję emocjonalną...

23.12.2007
20:12
[23]

alpha_omega [ Senator ]

hctkko. -----------> Sam mnie nie rozśmieszaj. Po pierwsze nie oglądam scen, lecz filmy. Po drugie nie mam obowiązku pamiętać wszystkiego dosłownie. Sens został zachowany.

23.12.2007
20:14
smile
[24]

Mazio [ Mr Offtopic ]

to na przykład coś takiego jak w Rejsie:

Z tych naszych rozmow wylania sie idea wystepow, jakich jeszcze nie bylo,
stworzenia czegos zupelnie nowego. Nowa wartosc moze powstac jako synteza
roznorodnych sprzecznych ze soba wartosci. Jezeli chcemy osiagnac nowa wartosc,
musimy doprowadzic do konfliktu pomiedzy tym, co fizyczne, a tym, co duchowe.
Jezeli natura, wiec fizycznosc, jest czyms pierwotnym, czyli teza, to kultura
jest jej antyteza, a synteza jest tym, co pragniemy o siagnac. Czy ktos z nas
gimnastykuje sie, reprezentuje nature, wiec teze, jesli ktos z nas spiewa,
reprezentuje kulture, wiec antyteze. Chcac stworzyc sztuke na nasza miare
musimy zwiekszyc w niej udzial wysilku fizycznego, a dla antytezy i duchowego.
I to jest nowa startegia syntezy, i to jest nowa koncepcja sztuki.


przezabawne, nieprawdaż alpha-omego? :D

23.12.2007
20:18
smile
[25]

KrzywdaKorona [ Konsul ]

Mazio ---> Oczywiście!!!

23.12.2007
20:19
smile
[26]

alpha_omega [ Senator ]

Owszem, zabawne :) Ale też nie jest to gadanie ot tak sobie, lecz wyśmianie heglowskiej, a później marksistowskiej dialektyki, z jej tezą, antytezą i syntezą (która staje się nową tezą) itd.

23.12.2007
20:23
smile
[27]

Mazio [ Mr Offtopic ]

tylko, że Ciebie bawi sens tych słów bo je rozumiesz, a nas jeszcze moment i miejsce, w których padły... zresztą, kto by tam oglądał Rejs na trzeźwo! :)

jak już Ci napisałem dla każdego co innego jest absurdem (choć można by się pokusić o pewien opis) tak jak i co innego jest sztuką. Jestem przekonany, że trafiają Ci się sytuacje tak niespotykanie nieoczekiwanie wkurzające, że zamiast się złościć - śmiejesz. Absurdalne, nespa? ;)

23.12.2007
20:24
[28]

hctkko. [ Konsul ]

Po pierwsze nie oglądam scen, lecz filmy.
^^ ujęło mnie to, ale rozumiem o co chodzi :)

Po drugie nie mam obowiązku pamiętać wszystkiego dosłownie. Sens został zachowany.
sens nie został zachowany. jak wyżej twierdzisz, nie oglądasz scen lecz film. co powiesz na to, że po tym jak jedni kazali mu poprawić napis (1 absurd - zamalowany został cały budynek; 2 absurd - żołnierze nie zwrócili uwagi na kontrowersyjną treść), drudzy zaczęli go ścigać za to, co właściwie było dla Briana karą (3 absurd). tylko, że o tym drugim zapomniałeś (oczywiście, że miałes do tego prawo) i wypaczyłeś sens jednego 'smaczka'. potem zbierze się takich kilka i 'film nie jest absurdalny'

po drugie, w jednym z poprzednich postów poszedłeś w złą stronę - nie chodzi o to, żeby metafora była absurdem, ale żeby absurd był metaforą.

23.12.2007
20:25
smile
[29]

Fett [ Avatar ]

A ja lubię każdy przejaw dobrego humoru, bez znaczenia, czy jest absurdalny, czy też nie

Alpha Omega -
absurd m IV, D. -u, Ms. ~rdzie; lm M. -y
<<wyrażenie sprzeczne lub nie mające sensu; niedorzeczność, nonsens>>

23.12.2007
20:27
smile
[30]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Więc pytam - co jest absurdalnego np. w Żywocie Briana? Rzymski żołdak każe poprawić Brianowi antyrzymski napis na murze - owszem, rzecz zaskakująca i sprzeczna z rzeczywistością historyczno-społeczną, ale czy absurdalna?

Sytuacja jest o tyleż absurdalna, że przedstawiciele służb porządkowych (tutaj rzymski patrol) których zadaniem jest min. a może przede wszystkim, zwalczanie antyrzymskich zachowań, pomaga wrogowi imperium, w realizacji jego antyrządowych celów. Pomagają mu na tyle skwapliwie i z poświęceniem, że zamiast patrolować miasto, spędzają całą noc na pilnowaniu aby antyrzymskie hasło było wypisane bezbłędnie i po wielokroć celem utrwalenia jego poprawnej pisowni.



23.12.2007
20:44
[31]

alpha_omega [ Senator ]

Mazio ------------>

Od dawna już nie mam tak swobodnego poczucia humoru (w ogóle żywotności myśli), ażeby śmiać się z czegoś co mnie w sposób nieoczekiwany złości. Ale ogólnie rozumiem co masz na myśli - pewne zderzenie sensów, które wydaje się tak niezwykłe, że rozkłada na łopatki.

Kanon --------->

Ja wiem, że to jest zaskakujące i nierzeczywiste, ale czy absurdalne? Popatrz na definicję przytoczoną przez Fett'a. Można oczywiście twierdzić, że żołdak popada w sprzeczność i w tym sensie sytuacja jest absurdalna. Jednak niedosłownie, w warstwie sensu naddanego absurdalna już nie jest - poddaje się interpretacji i MP ceni się m.in. za wnikliwe wyśmiewanie rozmaitych zjawisk społecznych, zachowań, idei etc.

Czyż stwierdzenie tuza Microsoftu, że: jeśli już ktoś koniecznie chce korzystać z pirackiego oprogramowania, to niech to będzie oprogramowanie Microsoftu; nie wydaje się absurdalne w niemal ten sam sposób, jak sytuacja z Żywotu Briana? Analogia jest uderzająca. I w tym sensie MP nie jest absurdalny. Bo wspomniany tuz Microsoftu doskonale wiedział co robi. Czy tak samo mamy odczytywać zachowanie żołdaka? Być może. Otwiera to przed nami wiele interpretacji.

Swobodne pytanie - zauważyłeś przykładowo, że sam fakt pisania odezwy przeciw rzymianom po łacinie jest już na swój sposób absurdalny i znaczący?

23.12.2007
20:47
smile
[32]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Ja wiem, że to jest zaskakujące i nierzeczywiste, ale czy absurdalne? Popatrz na definicję przytoczoną przez Fett'a. Można oczywiście twierdzić, że żołdak popada w sprzeczność i w tym sensie sytuacja jest absurdalna.

Dziękuję

23.12.2007
20:48
smile
[33]

Mazio [ Mr Offtopic ]

w takim razie pozostaje mi Ci życzyć pod choinkę abyś odnalazł radość w prostocie gdyż do niej dąży wszelka materia...


absurdalny humor - Mazio
23.12.2007
20:57
smile
[34]

alpha_omega [ Senator ]

Dziękuję. Również życzę Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. Czy słusznie podejrzewam, że za drzwiami jakie zobrazowałeś czeka piękna barmanka z beczką piwa i niebieskie drinki o nazwie Blue Screen?

Ja mam tylko nieodparte wrażenie, że otoczenie zbyt często zapuszcza nam skan diska, gdyby tak każdy potrafił nawiązać połączenie bez ingerencji w system. Świat byłby piękniejszy. Ale o tym już dziś pisałeś.

23.12.2007
21:17
[35]

alpha_omega [ Senator ]

hctkko. ------------>

Wszystko prawda to co piszesz za wyjątkiem tego, że piszesz to do mnie. Ani niczego nie pominąłem (po prostu nie musiałem wszystkiego pisać punkt po punkcie, bo ludzie to homo sapiens sapiens), po drugie nie odwracałem żadnej kolejności, tylko dociekam, co się rozumie przez humor absurdu.

23.12.2007
22:12
[36]

alpha_omega [ Senator ]

PS. A dlaczego nie odwracam? Owszem - w dość mylących słowach opisałem sytuację ze słoniem.

Ale gdybyś na własne oczy zobaczył taką sytuację, sam fakt, że stoi sobie słoń na sawannie i przeżuwa zielsko, dwóch kolesi - Anglik i Polak - kłóci się z czym mają do czynienia. Jeden mówi elephant, drugi - słoń. A słoń przeżuwa. Kłócą się kłócą, zaczynają się szarpać, a słoń już w lesie.

Chodzi o to, że przy całej swojej niezwykłości ta sytuacja jest zwykła. Mimo to w samym życiu tkwi absurd i niedorzeczność, w samym istnieniu człowieka, w samym fakcie języka. I dlatego taka sytuacja jest znacząca, podlega interpretacji i może być uznana za humor absurdu. W tym sensie humor absurdu to pojęcie bardzo szerokie.

Co zresztą jeśli to zmienić:

Wyobraź sobie sam fakt, że stoi sobie cielsko z trąbą na sawannie i przeżuwa zielsko; dwóch kolesi - Anglik i Polak - kłóci się z czym mają do czynienia. Jeden mówi elephant, drugi - słoń; coś trąbi. Koniec.

Kolejna możliwa sytuacja, a jak najbardziej podpadająca pod humor absurdu.

24.12.2007
00:21
smile
[37]

Chudy The Barbarian [ Generaďż˝ ]

Lubię prawie każdy rodzaj humoru :P Czasami nawet zaczynam się śmiać z rzeczy, które normalnego człowieka nie śmieszą, przykład - scena w Aliens (2 część z serii), kiedy ludzie mają zostać uratowani, leci po nich statek i nagle z ich punktu widzenia tak po prostu się rozbija :D, było pokazane, że sprawcą wypadku był jeden z Alienów. ;p Druga śmieszna dla mnie scena z tego filmu to jak Ripley próbuje wybić okno krzesłem - polewa :D. Śmieszą mnie czasem nawet sceny gdzie ktoś ginie :P Tylko nie tak normalnie, ale np. odlatuje nienaturalnie na jakąś odległość przy oberwaniu z shotguna czy trzęsie się przy serii za karabinu xD Albo jeszcze ta scena w Cast Away gdzie Tom Hanks rozpalał ogień i zranił się w rękę, też mnie rozśmieszyła :P Widocznie mam nasrane w mózgu i coś mi się miesza...

24.12.2007
00:26
[38]

Ziku90 [ Ziku ]

Chudy The Barbarian ---> Heh. Ja tam w tych scenach z Aliens nie widzę rzeczywiście nic śmiesznego :]

24.12.2007
00:39
smile
[39]

COREnick [ LaNuit AppartientANous ]

Mazio [33]---> Genialne!


absurdalny humor - COREnick
© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.