Requiem [ has aides ]
Plotki głupich sąsiadów
ehh w ostatnim czasie ja/moja rodzina staliśmy się ofiarami plotek sąsiadów. Najpierw przedstawie pokrótce sytuacje: moja babcia, kora ma obecnie 98 lat jest w takim stanie, że potrzebuje całodobowej opieki (nawet w nocy) - w tym celu, moja mama (za moją zgodą oczywiście), dwa lata temu przeprowadziła się do babci (swojej mamy) z wiadomych powodów. Tymczasem na jaw wyszła sprawa z ojcem (znalazł se kochanke pare lat temu i przyjezdza tylko na pare godzin). Ja "w praktyce" mieszkam sam. Do tego jeszcze zawaliłem jedną szkołę (z powodu kompa:P) i prawie rok siedziałemw domu. I w tym sedno sprawy. Ostatnio usłyszałem od brata, że zaczepiła go sąsiadka z 2 klatki i zapytała mniejwiecej tak: "a co? mama zostawiła andrzeja samego w domu??" lub tez inna plotke, tym razem do mamy, "czemu syn sie nie uczy... ze trzeba nim sie zaopiekowac bo taki zdolny z niego chlopiec" itd... niewazne. Ale po cholere oni to robią? Po co takie babcie i stare krowy plotkują? Jakbym był jakąs gwiazdą. Chce mieć troche prywatności. I co dziwne nikt mi nic NIE powiedział prosto w twarz! Wola gadać po rodzinie/podwórku. Co za skubani sąsiedzi...
Ehh jeszcze troche i będą mówić, że gwałce chomiki...
Niedługo wywiesze za okno billboard "I NEED MY PRIVACY!"
Gregorious [ Chor��y ]
Kup se Kałasznika i wiadro amunicji. Powinno poskutkować:)
Gandalf-biały [ Mithrandir ]
no zgadzam się !! ja naszczescie mieszkam w domku jednorodzinnym ( willa ) i nie mam klopotow z sasiadami .
Ponczek [ Generaďż˝ ]
Aż tak drażni Cię to gadanie? Spróbuj ich olać. A te "stare krowy" nie mają na emeryturze po prostu co robić, a wiesz, jak kobiety lubią plotkować... To ich natura i Ty nieszczęśliwie stałeś się ofiarą ich natury... bo w sumie kto nie stanie się kiedyś ofiarą kobiet??? W sumie jako kontraatak możesz zacząć plotkować na temat sąsiadek, że jedna nosi perukę, innej ostatnio staw w kolanie przeszczepiali, a jeszcze jedna jest kieszonkowcem i wieczorami strzela z procy do gołebi... ALe czy warto zniżać się do ich poziomu??? Chyba nie... PS> A widzieli jak kupujesz chomiki skoro boisz się, że oskarżą Cię o ich gwałcenie? A w ogóle co ich to obchodzi? Życie seksualne jest przecież prywatną sprawą :-))) Wywieś ten transparent :-)))
merkav [ Aguś ]
Zapusc plotke ze sasiadka robi kotlety z wiewiorek:)))
Logan [ Bad Medicine ]
Requiem -> to jest Twój chomik i Twoja sprawa co z nim robisz! ;) lol A tak serio to olej sąsiadów, jak będą chcieli plotkować to nic ich nie powstrzyma. Nie ma sensu walczyć z wiatrakami, ale można je ignorować.
Templar^ [ Konsul ]
Req' : ogólnie rzecz biorąc miej sąsiadów tam gdzie ten pan trzyma włąśnie głowe : Smile ;]
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Requiem --> po pierwsze kup sobie tasme klejącą, żeby ten chomik nie pękł :) A po drugie - olej to. Te stare wiedźmy uznają, że jest coś w tym prawdy co mówią i będą plotkować w dwojnasób.
Superstar [ Konsul ]
takich ludzi nazywamy "spoleczniakami"
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Sorka głupio napisałem. Chodziło mi o to, że jak zaczniesz gwałtownie czy próbować się kłócić, to zaczną się dopiero powody do plotek. A tak, to po pewnym czasie sobie odpuszczą. Mozesz delikatnie gdzieś powiedzieć niby mimochodem: "Jejku, ale ta moja babcia chora, a mama ma przy niej tyle pracy". chociaż to może spowodować nadtroskliwość sąsiadek :/ A to może być jeszcze gorsze.
Requiem [ has aides ]
Hellmaker: no włąsnie, i te kury myślą, ze to mama mnie odrzucila i z tego wychodzi ze ojciec jest "tym dobrym" i to jest włąsnie przykre w pewnym sensie... pomijajac fakt, ze ja lubie mieszkac sam:) ps. chomik jakoś zyje:DDDDDDDDDDDDDD
Requiem [ has aides ]
Templar^: buahah niezłe:)
atari800 [ Pretorianin ]
Requiem --> ciesz się, jesteś sławny
mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]
Requiem ---> Moge sie do Ciebie wprowadzic? ;-)))
Requiem [ has aides ]
:P
Puynny [ Generaďż˝ ]
Requiem --> olej te stare rury :)))) A teraz z innej beczki: Mam kolesia w pracy, ktory mieszka w bloku i jego sasiad z gory strasznie lubil sobie muze puszczac na pol osiedla. Koles wytrzymal jeden dzien, drugi, trzeci i w koncu poszedl do sklepu, kupil spray-a i pier***nol sasiadowi na drzwiach wejsciowych duzy (nawet bardzo duuuuzy) napis: CISZA!!!! Od tej pory spokojnie jest i cicho jak makiem zasial :))))))))
Requiem [ has aides ]
Puynny: lol, dobre:)))
DKAY [ Generaďż˝ ]
Requiem -> stary lepiej nic nie wywieszaj bo dopiero się zacznie:)
Eliash [ Generaďż˝ ]
Requiem --> doskonale Cie rozumiem, zamieszkałem z moją dziewczyną w wynajętym mieszkaniu w bloku opanowanym przez rencistki i emerytki, siedziały tylko pod blokiem i taksowały nas wzrokiem, wychodząc przez klatkę słyszałem jakie to z zas "elementy" a to że bez ślubu mieszkają, a to że księdza po kolędzie nie wpuścili, a że ten chłop (ja znaczy się :)) ) to napewno bandzior bo jak spojrzy to ciarki przechodzą :))). Laliśmy na to serdecznie, po roku zmieniliśmy mieszkanie na tańsze i większe, bez zdewociałych sąsiadek i jest OK.
Poke [ Konsul ]
Requiem -> Ale masz problemy ;) Nigdy nie interesowalo mnie to co mowia ludzie za moimi plecami, za plecami to kazdy odwazny, niech powiedza to wprost wtedy zareaguje. A tak "totalna olewka".
Attyla [ Legend ]
Requiem - sa dwie strony tego medalu. Ty sobie zyczysz, zeby nikt nie wciskal nosa w twoje sprawy. Zero kontroli itp i skutek w postaci zawalenia szkoly. te "babcie" jak je nazywasz pochodza z innych czasow. Z czasow, kiedy mozna bylo pojsc do sasiada i poprosic o przyslowiowa szklanke cukru, czasow, w ktorych nikt nie przechodzil mimo, kiedy jekies zbiry okradaly staruszke, z czasow, gdy wszyscy (no, prawie) byli sobie zyczliwi i gotowi do pomocy. Teraz zas robi sie dokladnie na odwrot. Powiem tak - takie zainteresowanie sasiadow w pewnych okolicznosciach moze byc niewygodne. Jednak w ogolnym rozrachunku bilans zawsze wyjdzie na plus. Moim zdaniem powinienes olac powyzszce "dobre" rady i nawiazac z tymi ludzmi kontakt. Jezeli sa to ludzie starsi, to kto wie? Moze potrzebuja twojej pomocy. A moze chcieliby tylko miec okazje od czasu do czasu do kogos gebe otworzyc. Takie cos ciebie nie bedzie wiele kosztowalo a zbudujesz wokol siebie atmosfere zyczliwosci. Jezeli chcesz byc anomimowym wpisem na liscie lokatorow - predzej czy pozniej zemsci sie to na tobie.
garrett [ realny nie realny ]
wścibskie staruszki bywają też pożyteczne, do mojego kuzyna włamało się dwóch bandziorów, staruszka-sąsiadka wiedziała że wyjechał tydzień wcześniej (choc jej nic nie powiedział :) i zainteresowała się wszystkim, przyjechała policja i przepędziła gnojków
Patrokles [ Konsul ]
Requiem. Bez obrazy ale ile ty masz lat, że domagasz się zupełnej swobody i braku kontroli ze strony kogokolwiek. Zawaleniem szkoły dowiodłeś, że nie dorosłeś do samodzielności. Nie znam pobudek kierujących starszymi paniami, myslę jednak że część z nich ma jednak twoje dobro na myśli. Może tylko forma działania jest nie właściwa
Aurelius [ Konsul ]
a ja mieszkalem przez rok u "babci" w wynajetym pokoju, oprocz tego byla tam jeszcze w drugim pokoju taka laska laseczka byla dla babci bardzo mila: pomagala jej sprzatac (ja nawet w swoim pokoju tego nie robilem, tylko babcia musiala :-)), a wlasciwie prawie zawsze sprzatala za babcie, rozmawiala z nia i w ogole byla dla niej grzeczna i mila - niestety nie dotrwala do konca roku - bacia kazala jej sie wynosic za to ja zastosowalem inna opcje - nigdy nie odezwalem sie do babci, tylko rano zakladajac buty dziendobry i zamykajac drzwi dowidzenia, a wieczorem czasami dobry i dobranoc, nigdy w niczym jej nie pomagalem zeby sie nie spoufalala, wracalem kiedy chcialem - glownie kolo 2 w nocy (rano slyszalem jak mowila do sasiadki "on jest chyba wampirem bo lazi po nocy a spi w dzien") i w ogole trzymalem sie na dystans - i co? ja dotrwalem tam do konca roku bardzo dziwne
Requiem [ has aides ]
Patrokles: jeśli chcesz już wiedziec - 17 ale wcale nie chodzi tu o wiek. Rozumiem zamiary tej drugiej sąsiadki (co mówiła o tym, żeby mną sie jakos zająć) - chce dla mnie jak najlepiej. Ale ta pierwsza, za to, była bezczelna. Obawiam się, żeby wszyscy nie mieli takiego zdania... Co do mieszkania samemu - wiem, wiem "nie dorosłem do tego", ale spójrzcie z innej strony - przez ten rok NIE wdałem się w towarzystwo, które siedzi pod moim blokiem (prawie wszyscy moi koledzy) - ćpają, chlaja itd. Nie rozpiłem się, ani nie zacząłem ćpać. Normalny nastolatek, który "dostałby" mieszkanie zaraz zrobiłby jakaś balangę, sprowadzał by panienki itp. U mnie tego nie było. Jestem z zasady spokojny i nie lubie takiego towarzystwa. Żyłem sobie po cichutku i nikomu nie przeszkadzałem. I nie domagam się samodzielności - nie domagałem się mieszkania samemu, ale po tym roku poprostu przyzwyczaiłem się do tego
Requiem [ has aides ]
a co do szkoły - zawaliłem, bo była cholernie trudna (Technikum Elektryczne)... Nie wyrabiałem tam. Wiem, wiem - mogłem zmienić szkołe, ale nie wracajmy do tego... Na szczescie teraz chodze do normalnego liceum i czuje sie tam dobrze
Poke [ Konsul ]
Aurelius -> Takie "babice" no czesto niezle typy... Lepiej sie od nich trzymac jak najdalej (pamietacie "Lepiej byc nie moze" i ta Babcie-sasiadke? ;).
Requiem [ has aides ]
wlasnie pod klatka zebraly sie sasiadki i costam obgaduja... moze szykuja szturm na mnie? :)))) Chetnie poczestuje ich rakietą :D
Templar^ [ Konsul ]
Frag them all! :]
draczeek [ Konsul ]
Chcesz si€ę wkurzyć jeszcze bardziej ??? Kup sobie mikrofon kierunkowy (taki z antenką paraboliczną) i posłuchaj co one tam pod klatką gadają... :) Może lepiej nie znać całej prawdy? A zresztą to jest ich prawda - Twoja o sobie samym jest inna, nie? 3maj si€ę :)
gofer [ ]
Requiem - > z sąsiadami trzeba jak z dziecmi...ja moich sąsiadów już wytrenowałem, zawsze "dzień dobry" z bananem na twarzy, przytrzymać drzwi od windy, "może pomóc?" , wynieść śmieci starszej sąsiadce... skutek? nikt o mnie nie plotkuje, nikt nie podgląda i wszyscy są zadowoleni ;)
Hayabusa [ Niecnie Pełzająca Świnia ]
Ja miałem podobną sytuację w liceum - tzn, pojawiałem się na językach. Poradziłem sobie z tym prosto: po prostu sam dyskretnie rozsiałem kilka pogłosek, wyprodukowałem kilka ściem, a potem ryczałem ze śmiechu, słysząc jak te bzdury żyją własnym życiem. Miałem z tego niezłą zabawę, poza tym pilnowałem, by opowieści były wewnetrznie sprzeczne. W dodatku, znajomi i znajome wiedzieli, że to bzdury - więc wszyscy mieliśmy zabawę, słysząc potem rozmaite "rewelacje" na nasz temat.
(KAPUCYN) [ Pretorianin ]
"skutek? nikt o mnie nie plotkuje, nikt nie podgląda i wszyscy są zadowoleni ;)" <--tobie sie tylko tak wydaje hyeh :D
gofer [ ]
Kapucyn - > wydaje się? nie wiem jak na Forum, ale w klatce nikt o mnie nie plotkuje, jestem pewien na 99%, nie mieli by o czym :D
Requiem [ has aides ]
gofer: moze nie maja neta i dostepu do tego forum? :))))))))))
Requiem [ has aides ]
Hayabusa: zdradź, prosze, co napisałes;)))))
slipknottoja [ Pretorianin ]
Jak bedziesz schodzil po schodachza sasiadko to jeden szybki ruch reki czy nogi a potem udawaj jaki to ty dobry jestes i pomoz staruszce wstac (ew.reanimacja) . To poznniej beda mowily jaki ty dobry pomagasz ludzia
tomirek [ ]
rozpusc plotki o sasiadkach. Typu a ta Kowalska to zlapala trypla jak maz byl w delegacji, albo Nowakowa cierpi na jakas rzadka, cholernie zarazliwa chorobe skory lub Kwakowska dlugo bidula nie pociagnie, ten rak...
Requiem [ has aides ]
albo wydrukuje billboard i powiesze na dachu: "Pani kowalska jest w ciazy z panem spod numeru 6!!!" :D
tomirek [ ]
hehe Z tym billboardem to dobre :)))))))))
Michmax [ ------ ]
Ja miałem taką przygodę z sąsiadami że donieśli na policje że strzelam z broni palnej, a z kuzynem rzucaliśmy petardy. Poszły 2 krowy i składały zeznania. Później przyjechała ekipa i szperali mi po domu, ale oczywiście nie było nic do znalezienia (dobrze że wtedy nie miałem jeszcze kompa bo by mnie za piractwo zwinęli). Tak to jest z sąsiadami.
Requiem [ has aides ]
zadzwon o 2 w nocy na policje i powiedz, ze stara ta stara baba z gory zakluca cisze nocną (spiewa Hose Marija w łazience:)