GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wiersz matematyczny

20.12.2007
18:37
smile
[1]

adm89 [ Pretorianin ]

Wiersz matematyczny

Potrzebuje znaleźć ciekawy wiersz związany chociaż troche z matematyką. Ważne by był któtki (ale też bez przesady, powiedzmy 6-15 linijek) i dowcipny. No i żeby nie był na poziomie przedszkola (chodzi o matematyczną treść). W ostateczności może być dowcip...

20.12.2007
18:42
smile
[2]

techi [ Kami ]

W pierwszej wszystkie są dodatnie,
w drugiej tylko sinus,
w trzeciej tangens i cotangens,
a w czwartej cosinus. :D

Wierszyk do nauki w LO:)

20.12.2007
18:47
[3]

adm89 [ Pretorianin ]

to oczywiście znam, w LO niemal niezbędne,ale potrzebuje czegoś więcej i raczej w dowcipnej formule. Ale jak macie więcej ,,poradnikowych" zwłaszcza z materiału z LO to śmiało wklejajcie, a nuż się przydadzą...

20.12.2007
18:54
[4]

c_N_mooris [ Pretorianin ]

No to dostaniesz dowcip ale jeśli nie jesteś studentem "ścisłym" to możesz nie zrozumieć.

W zakładzie psychiatrycznym trzech pacjentów zaczyna sprzeczać się ze sobą.
Pierwszy mówi:
-Jam jest Napoleon Bonaparte! Cała Europa drżała na dźwięk tego nazwiska. Władcy wszystkich krajów szukali we mnie sojusznika. zdobyłem właściwie wszystko co było do zdobycie i gdyby tylko nie podstępna intryga mój ród panowałby po dziś dzień.
Drugi na to:
-Głupcze ja jestem sam Adolf Hitler!. Wiesz co to oznacza. Cały świat trzymałem w ryzach. Wzbudzałem grozę w każdym bez względu na wiek i płeć. Paliłem, mordowałem i gdyby tylko nie podły sojusz reszty globu chcącej mnie zgładzić III Rzesza istniałaby do dziś.
Na to trzeci ze stoickim spokojem:
-Panowie...A ja to jestem e^x ("e" do "x") i ani całka ani nawet różniczka mnie nie rusza.

20.12.2007
19:10
[5]

Taal [ Centurion ]

Może "Na matematyka" Jana Kochanowskiego?

NA MATEMATYKA

Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma k***ę w domu.

20.12.2007
19:14
smile
[6]

Mazio [ Mr Offtopic ]

proszę

Julian Tuwim

Szły raz drogą trzy kaczuszki,
Grzeczne, że aż miło,
Pierwsza biała, druga czarna,
A trzeciej nie było.

Na spotkanie tym kaczuszkom
Dwie znajome wyszły:
Pierwsza z krzaków, druga z sieni,
Trzecia prosto z Wisły.

Aż, tu jeszcze jedna idzie,
Bardzo wesolutka,
Idzie sobie podskakuje,
A ta druga " smutna.

Siadły wszystkie na ławeczce
Wtem dziewiąta krzyczy:
"Pięć nas było, a jest osiem
Kto nas wreszcie zliczy."

Na to mówi jej ta trzecia:
"Sprawa bardzo trudna!
Wyszłam pierwsza, przyszłam szósta,
Teraz jestem siódma!"

I nie mogły się doliczyć,
Nic z tego nie wyszło,
Więc do domu, choć to kaczki,
Wróciły gęsiego.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.