Salado [ Konsul ]
Monitor LG i serwis (dziwna sytuacja?)
Wlasnie odebralem monitor z serwisu. Nie dostalem z powrotem karty gwarancyjnej. Zwrocilem sie do kobiety, ktora wtedy byla w sklepie, z zapytaniem gdzie jest moja karta gwarancyjna (serwis polaczony jest z papierniczym, monitory przyjmuje ekspedientka sklepu papierniczego, a nie serwisant, dlatego nie moglem z nim porozmawiac). Ona zadzwonila do niego i przez telefon powiedzial mi coś mniej wiecej takiego (szybko mowil, troche nie rozumialem): że to jest juz 3 raz, zebym sprawdzil czy nie ma przepiec u mnie w sieci, ze to nie moglo sie tak szybko zepsuc, ze musza byc 3 miesiace odstępu miedzy oddaniem do serwisu, ze wzmocili jakis tam uklad i teraz powinno byc dobrze. Ja na to: ale ja chce moja karta gwarancyjna. On na to: teraz ten monitor musi pan przetestowac, ja do pana zadzwonie w styczniu do tego czasu pan sprawdzi czy tam jest wszystko OK, i ja sie z panem skontaktuje i pawiem panu kiedy ta karta bedzie do odbioru.
Ja troche skolowany, nie znam sie za bardzo jak to jest, mysle moze to normalne. No to pozegnalem sie, wzialem monitor i zawiazlem do domu. Chwile potem mysle, no nie w chuja sie dalem zrobic (bo jak 4 raz sie rozwali to przysluguje mi prawo do nowego) nie oddadza mi karty, w styczniu beda udawali, ze nie wiedza o co mi chodzi. Już zamierzalem dzwonic do centrali czy takie praktyki to normalka, czy mam do niego jechac niech mi oddaje gwarancje i w pewnym momencie olsnilo mnie
musza byc 3 miesiace odstępu miedzy oddaniem do serwisu
rozumiem to tak, jakby byla data serwisowania taka ze nie byloby 3 miesiecy odstepu miedzy kolejnymi wizytami monitoraw serwisie to koles mialby problemy, ze niby zle naprawil i dlatego przetrzymuje gwarancje, odda mi w styczniu (ostatnio monit byl w pazdzierniku), zeby wyszlo na jego
to mnie uspokoilo, nie chce wcale czlowiekowi zycia utrudniac, wiec ok
no ale nie jestem wcale pewny czy napawno mnie dobrze oswiecilo, a moze jedak zostalem oszukany i mam tam dzwonic niech mi odda karte.
jak myslicie?
olivierpack [ Generaďż˝ ]
Nie wiem co tam w tej karcie jest napisane, ale jak coś jest zespute to się daje chyba do naprawy, a nie czeka ze szmelcem w ręku aż upłynie ćwierć roku. A po kartę to zapieprzaj natychmiast i żądaj wydania.
mirencjum [ operator kursora ]
Dzisiaj facet pracuje w serwisie, a jutro .... , gdzie go będziesz szukał?
speedy24 [ Generaďż˝ ]
zapytam z ciekawości, co ci się stało z monitorem że dałeś go do naprawy??
Salado [ Konsul ]
A po kartę to zapieprzaj natychmiast i żądaj wydania.
dzisiaj juz nie zdaze bo zamkniete, ale jutro chyba pojade (kur.. poltorej gdzoiny w plecy przez takiego ...)
jeszcze moglbym zadzwonic do centrali upewnic sie czy takie cos jest naprawde nienormalne, ale jak on sobie mykensy robi no to bedzie mial problemy, wole to inaczej zalatwic
moglbym mu powiedziec, napisz sobie tu pan date jaka ci pasuje a ja podpisze i biore gwarancje, ale jak rozwali sie przed tym x-sowym dniem w styczniu to bede musial czekac zeby znowu zaniesc - ryzykowne
no ale pojade niech mi chociaz kartke napisze, ze przechowuje gwarancje i zlozy podpis bo rzeczywiscie za miesiac moze tam nie pracowac i ja bede na lodzie
Salado [ Konsul ]
speedy24 - po prostu wlaczam kompa a monitor nie odpowiada, czarny ekran, dioda sie nie swieci, umarł - i tak 3 razy
juz elektryk byl u mnie i sprawdzal czy wszystko jest w porządku z gniazdkiem itp i niby jest
speedy24 [ Generaďż˝ ]
@ Salado
tak tylko pytam, bo też mam monitor LG i (znów) od jakiegos czasu przez całą matrycę prawie na samym środku pojawia się (wcześniej błękitny lub turkusowy) żółty pasek, tak jakby to były wypalone piksele. Przez jakiś czas miałem spokój, ale dzis znowu sie pojawił. Już raz go dałem do serwisu ale nie stwierdzili zadnej usterki.
Myślałem ze tez masz podobny problem.
Salado [ Konsul ]
up (choć nie wiem co jeszcze może ktoś dopisać, żeby rozjaśnić sytuację)
Salado [ Konsul ]
odbyłem rozmowę z tym panem, moje bojowe nastawienie zostało ostudzone dość szybko, oto co się dowiedziałem: było przepięcie po sieci u mnie, mają na to ekspertyzy, że to nie wina monitora tylko przepięcia po sieci, czyli inaczej mówiąc moja wina, że poszli mi na rękę, bo mogli mnie obarczyć kosztami - nie tylko tej naprawy, ale i pozostałych i z dobrej woli przetrzymają gwarancję do stycznia, bo co 3 miesiące mogą robić takie naprawy, w styczniu do mnie dzwonią i dostaje kartę gwarancyjną.
Sytuacja nieco się rozjaśniła, wydaje mi się, że mówi prawdę, zresztą nie mam wiele do gadania, ta jedna rzecz i tak mnie rozbija: ekspertyzy. No co ja mogę na to odpowiedzieć. Wasze ekspertyzy są nic nie warte i co oni na to: niech pan sobie robi własną - nie dość, że mnie to będzie kosztować, to i tak mogę nie mieć racji. Niby był u mnie elektryk i to nie raz ale dwa razy, ale oni mają -ekspertyzy- i takie argumentowi ciężko przeciwstawić własny.
Teraz mogę mieć jedynie nadzieję, że ta swoista gentlemeńska umowa zostanie zachowana i za miesiąc oddadzą mi gwarancję.
mirencjum [ operator kursora ]
Bardzo dziwna sytuacja. Byli u Ciebie w domu i dokonywali pomiarów napięć w gniazdkach?

zbm [ I Herd U Liek Mudkipz? ]
czytając o przepięciach w gniazdku nasuwa mi się (być może banalne) pytanie:
mianowicie, czy masz listwę antyprzepięciową? (koszt od 10zl w gorę, zależy czy bezpieczniki są czy nie itd)
Takie coś może uratować nie tylko monitor ale i zasilacz/płytę/dysk od przepalenia przy większym skoku napięcia:)
edit
czyli masz, ale widać być może padła, skoro nie odpowiada, więc jakieś przepięcie być musiało
Salado [ Konsul ]
mirencjum -
dokładnie nie pamiętam jakie pomiary robili (raz nie było mnie w domu)
jeszcze niedawno dowiedziałem się, że do komputera to faza w gniazdku musi być po lewej stronie, czy jakoś tak, to mogło nie zostać sprawdzone, ale nie znam się, mógłby ktoś przybliżyć jak to jest z tą fazą, żebym mógł o to zapytać - chce poprosić znajomego elektryka żeby sprawdził jeszcze raz wszystko.
zbm -
tak mam, nie podłączyłbym kompa bez listwy; przedwczoraj nawet kupiłem nową, ze starą coś się stało, jak wciskałem przycisk to zapalało się światełko i gasło, listwa się nie włączała (cholera, może jednak coś jest nie tak w gniazdku)
olivierpack [ Generaďż˝ ]
No tak ale to chyba trochę dziwne, że mając jakieś tam ekspertyzy (ciężko zrozumieć ten czeski film) robią trzy razy gratisowe naprawy, nie wiedziałem że serwis LG jest taki wielkoduszny.
hubs [ Liberty Direct ]
wg mnie dales sie zrobic w ch***.Maja ekspertyzy ze w TWOIM gniazdu jest cos nie tak? parodia.
Pan zenek serwisant ma pewnie dosyc grzebania w towim monitorze(pewnie wymiana czegos co wymaga troche pracy) i chce miec spokojne swieta.Dzwon do LG.
Salado [ Konsul ]
mogą mieć ekspertyzy, z których wynika, że takie a takie uszkodzenie, które było w moim monitorze mogło być tylko i wyłącznie spowodowane jakimś przepięciem i nie ma możliwości, żeby takie a takie uszkodzenie było spowodowane wadami monitora
zadzwonię do LG, a tamci obarczą mnie w zamian kosztami, wolę tego nie robić
hubs [ Liberty Direct ]
kto cie obarczy kosztami? Masz listwe masz. Komputer jakos nie pada tylko monitor.serwisant nie ma prawa zabrac ci karty i powiedziec ze odda w styczniu.To jakas kpina.
4DDh [ Chor��y ]
Salado - zazwyczaj "sprawdzanie" gniazdek czy instalacji w mieszkaniu przez elektryków ogranicza się do wsadzenia woltomierza i stwierdzenia że jest 220-250V. A żeby tak naprawdę ustalić w czym jest problem musieliby wsadzić rejestrator na jakieś 2 tygodnie. Problem w tym że większość elektryków tego typu sprzętu na oczy nie widziała, nie mówiąc tym że mieli takie cuda techniki w rękach;))
Pytanie takie: na 95% mogę obstawiać ze mieszkasz w starym budownictwie, a instalacja elektryczna jest aluminiowa? A jeżeli nie leci komputer a sam monitor, to prawdopodobnie na zasilaczu masz przełącznik który wyłączasz?
hubs - kosztami obarczy LG, możesz sie wtedy odwoływać w sądzie. Listwę możesz sobie wtedy włożyć, za przeproszeniem, w trampki. Listwa to zwykły przedłużacz z bezpiecznikami. Czas reakcji bezpiecznika na przepięcie to kilkanaście milisekund (przy dobrych wiatrach). Zazwyczaj czas trwania przepięć powodujących takie uszkodzenia (czy to monitora czy komputera) jest liczony najwyżej w mikrosekundach, ale zazwyczaj wystarczy żeby coś ubić.
To że naprawili parę (dwa?) razy wynika z ich wewnętrznych zarządzeń i dobrej woli - pewnie po prostu mają tak, że jeżeli uszkodzenie wynika z winy niewłaściwych warunków pracy (bo tak to sie nazywa ładnie:) to naprawiają przy pierwszym razie, bądź co jakiś czas, coby klient nie psioczył na nich. A ekspertyzę pewnie mają. I klepnie ją każdy biegły w sądzie jak zobaczy listę tego co wymienili w monitorze.
Imho jedyne sensowne wyjście w takiej sytuacji to niestety fundnięcie sobie UPS'a. Jakiejkolwiek mocy. Ewentualnie prucie instalacji elektrycznej (ale wiadomo z czym to się wiąże;)) i wymiana.
Dobrze by było też wyciągnąć od serwisu kwit że uszkodzenie powstało na skutek przepięcia (plus wycena kosztów naprawy) i wybranie się z tym do zakładu energetycznego. Uznają albo nie. Jak uznają to zazwyczaj będziesz mógł odliczyć od rachunku za prąd (gotówki ostatnio nie bardzo chcą dawać), bo jak nie uznają to też pozostaje tylko ciągać się po sądach (a to się już nie bardzo opłaca;).
Salado [ Konsul ]
rzeczywiście mieszkam w bloku, który swoje lata już ma i pewnie instalacja jest aluminiowa
A jeżeli nie leci komputer a sam monitor, to prawdopodobnie na zasilaczu masz przełącznik który wyłączasz?
chodzi ci o zasilacz, który mam w komputerze z przełącznikiem 0/1? - nie, nigdy go nie wyłączam
A jeżeli nie leci komputer a sam monitor
tego nie za bardzo rozumiem, jak wyłączę komputer to monitor też się wyłącza, nie wiem jak mógłby sam lecieć
widzę, że masz podobne odczucia jak ja, że jeśli chciałbym zaognić sytuację, to co najwyżej skończyłoby się to sądami, przy czym sprawa jest z góry przegrana przeze mnie
UPS? hmm trochę drogie ok.150zł widzę najtańsze. Nie opłaca mi się raczej, szczególnie ze monitor jest wart 500zł
Postaram się wyciągnąć kwit, choć szczerze mówiąc nie wierze, że zakład energetyczny go uzna
matejjj [ Centurion ]
Niech sie jakis prawnik wypowie. Na moje oko Twoja instalacja nie ma tu nic do rzeczy - nikt nie ma prawa Ci przetrzymywac gwarancji. W styczniu facet moze byc juz w Anglii czy innej polskiej kolonii a Ty zostaniesz z psujacym sie monitorem bez papierow.
Wiecej szukaj tutaj: najlepiej zdzwon sie z kims z tej z UOKiK z Twojego regionu i zapytaj, ale cos mi sie wydaje, ze facet bedzie gware w zebach odnosil. Nie wiem z czego wynika Twoja postawa checi bronienia tego ciecia?
Salado [ Konsul ]
Mówił, że niby tam jest wszystko zaksięgowane i karta nie ma prawa zniknąć.
Nie wiem z czego wynika Twoja postawa chęci bronienia tego ciecia?
Dzisiaj mówiłem mu, że jadę do niego po kartę gwarancyjną, a on na to, że proszę bardzo, ale wtedy koszty naprawy ponoszę ja. A więc niekoniecznie jest to cieć, może rzeczywiście wykonał gest dobrej woli,nie chciał narazić mnie na koszty. Nadal nie wiem co o tym sądzić.